HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Salamanca - Page 2




 

Share
 

 Salamanca

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Salamanca  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Salamanca    Salamanca  - Page 2 EmptyCzw Kwi 12 2018, 15:16

First topic message reminder :

MG

Otoczony lasem krater. Miejsce w które kilkaset lat temu uderzył meteoryt. Mimo że miejsce zderzenia porósł las, w samym kraterze nic nie rośnie. Tak jak i również nie zbiera się tam woda. Krater ma 700 metrów średnicy a w najgłębszym miejscu, 30m głębokości. Miejsce to mimo że znane, nie jest szczególnie często odwiedzane. Mówi się że magia nie działa tutaj jak powinna. Na dodatek miejsce to znajduje się głęboko w lesie, zdala od ludzkich siedzib.

FT i przyjaciele

Grupka z FT oraz kilku starych i nowych znajomych którzy skontaktowali się z gildią, spotkali się w lesie, niedaleko Salamanci. Z tego co również wiedzieli, niedaleko nich znajdowała się grupa z Lamii, do której jeśli chcieli, mogli z łatwością dołączyć. Grupa z policji, znajdowała się daleko, podchodząc do Salamanci z zupełnie innej strony. Do celu brakował im kilometr-dwa drogi przez las. Mogło być niebezpiecznie, mogło być spokojnie, zależy od tego, czy zaproszenie było pułapką.

stan postaci:

Zakładniczki

Anka otworzyła oczy, by dostrzec biel. Otaczała ją ze wszystkich stron. Pomieszczenie w którym się znajdowała, zdawało się być zbudowane z kwadratowych bloków lacrymy, rozłożonych bardzo nierównomiernie, przez co nie dało się określić kształtu pomieszczenia w którym jest. Lacrymy były białe i świeciły jasnym światłem, rozświetlając pomieszczenie w którym się znalazła. Obok dostrzegła śpiącą Grace i jeszcze jedną, rudowłosą. Na jednym z kwadratowych bloków przed nią, siedziała zakapturzona postać w płaszczu. Wyglądała na całkiem wysoką, nie dało się też za bardzo ocenić, jak wygląda pod płaszczem.

stan postaci:

Ayumu:

Chłopak był jedynym przedstawicielem swojej gildii, tutaj. Na dodatek przybył nieco szybciej niż reszta, no i zdecydował się podejść do Salamanci z jeszcze innej strony. Także już przedzierał się przez las i miał nieznaczną przewagę nad resztą. Dlaczego chłopakowi tak zależało by dostać się tam jako pierwszemu? Chodziła mu po głowie sława za wysolowanie wszystkich przeciwników? A może miał inne, nieco bardziej ukryte motywy?

stan postaci:

Policja i najemnicy:

Grupa policyjna mogła podziwiać naprawdę fantastyczny skład. Może nie wysłano na zadanie świętego maga, ani żadnego z kapitanów, ale wyznaczono do tego zadania aż TRZECH magów z grupy czerwono-pomarańczowej. Sora mógł się szczycić faktem, że jednym z nich był jego brat. Pozostała dwójka, nie wyglądała jednak szczególnie uspokajająco. Czarnowłosy chłopak z poparzoną połowa twarzy, ubrany w skórzane ubrania, oraz zielonowłosa dziewczyna żująca gumę, z czerwoną kosą opartą o ramię. Prócz tego wysłano z nimi jeszcze jednego członka biało-niebieskiego oddziału. Miała krótkie kasztanowe włosy i biały beret na głowie. Była nieuzbrojona.-Świetnie. Banda dzieciaków i pies-Powiedział poparzony chłopak, patrząc z pogardą na Puszka.-Hej, Hoshino, nie sądzisz że to zadanie jest dla ciebie za trudne? Może powinniśmy oddać mundur twojemu kundlowi a ciebie odesłać na zmywak do jakiegoś komisariatu?-Zaczepił też Kiirobarę.-Daj spokój Senpai, jesteśmy tu żeby wykonać to zadanie. Jeśli chcesz się szturchać z Kii, zrób to kiedy skończymy-Powiedziała zielonowłosa, robiąc z gumy balon.-Pytał cię ktoś o zdanie suko?-Powiedział unosząc się lekko, również i kosa na ramieniu dziewczyny zadrżała niespokojnie. To był zapewne jeden z powodów, dla których nie wysyłało się więcej jak jednego czerwono-pomarańczowego na misję.-Hej, hej, emocje, emocje, wiem, ale skierujcie gniew tam-Uspokoiła ich funkcjonariuszka oddziału medycznego, wskazując na miejsce, gdzie znajdować się miał ich cel.-Ahem-Odkaszlnęła, patrząc na najemników w postaci Puszka, Seia i Keia-Nazywam się Rico. To są funkcjonariusze Kiirobara, Hazel i Eleonora-Wskazała policjantów przedstawiając ich i wykazując się wiedzą. Sora nie kojarzył nikogo, jednak zarówno imię Hazel jak i Eleonora, ruszyło pewne trybiki. Musiał już o nich na posterunku słyszeć. Kiirobara mógł znać oboje, choć ledwo, ledwo. Na pewno mijali się na jakichś spotkaniach.

stan postaci:

Lamia i przyjaciele:

Tylko trójka magów wybrała się uratować Ankę i Grejs. Lindow i Aran byli z gildii, ale dołączył do nich również były członek gildii Pace. Niedaleko od nich, była grupa FT, do której jeśli chcieli, mogli dołączyć by zwiększyć swoje szanse. Pozostał im jeszcze jakiś kilomentr-dwa drogi przez las, nim dotrą do krateru, gdzie mieli spotkać się z porywaczami. Droga mogła być jednak pułapka, należało więc zachować chociaż minimum ostrożności.

stan postaci:


Ostatnio zmieniony przez Goomoonryong dnia Pią Kwi 13 2018, 15:46, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545

AutorWiadomość
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Salamanca  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Salamanca    Salamanca  - Page 2 EmptySro Kwi 18 2018, 11:41

MG

FT
Każdy miał jakąś propozycję dalszego działania, no prawie. To jednak do Samaela, należał ostateczny głos. To on musiał zadecydować o tym jak zadziałają no i najważniejsze - kiedy. W międzyczasie rzecz jasna, każdy umilał sobie czas na swój sposób. Palenie Fema jednak wywołało dość niezadowolony wyraz twarzy u Red-Cuchniesz-Mruknęła niezadowolona, jednak była nieco speszona tyloma nieznanymi osobami i na tej cichej uwadze się skończyło. Torashiro natomiast zapamiętał energię Fema, dzięki czemu będzie mógł ją później rozpoznać... no, do pewnego stopnia.
stan postaci:

Zakładniczki:
Sytuacja Anki nie była dobra, zwłaszcza że jej wsparcie w tym momencie było niedysponowane. Tak więc ze swoją aktualną sytuacją musiała sobie poradzić sama. Kiedy się odezwała osobnik spojrzał na nią ze znudzeniem.-Eh-Westchnął, słysząc jej pierwszą sentencję. Chwile ciszy i spokoju się skończyły.-Ja to bym cię raczej nazwał wrzodem na dupie-Odpowiedział mężczyzna wzruszając ramionami. Nie był specjalnie rozmowny ani zadowolony z faktu że Anka się odzywa.
stan postaci:

Ayumu:
Ayumu tylko pogłębiał swoją przewagę nad resztą obecnych na tym terenie osób. Oni wciąż stali w miejscu a on? On dotarł. Krater robił wrażenie, był całkiem spory. W różnych jego miejscach, znajdowały się sześcienne białe i czarne bryły. Ciężko było jasno określić czym były, wszystkie jednak zdawały się mieć taką samą wielkość 50x50x50cm. Znajdowały się pod różnym kontem, w różnych miejscach, niektóre częściowo wkopane w ziemię, inne lewitowały w powietrzu. Prócz tego była jeszcze jedna bryła, lewitowała nad centrum krateru. Była dużo większa i zapewne była bazą wroga. Ten sześcian ustawiony był wierzchołkami ku górze i dołowi. Na dodatek prowadziły do niego dziwne białe wstęgi które zdawały się być z tego samego materiału co bryły. Wstęg było wiele, łączyły się z bryłą a w miejscu złączenia, zdawało się że były drzwi. Ciężko ocenić bo jednak Kanzaki trochę do bazy wroga miał.
stan postaci:

Policja
Grupa policyjna, choć powinna być tą najlepszą, na razie budziła jedynie wątpliwości i niesmak. Ale wystarczy że będą skuteczni prawda?-He, tylko na tyle cię stać?-Zaśmiał się Hazel patrząc na Kiirobarę. Na Keia jedynie spojrzał z niechęcią.-Wystarczy Rico-Odpowiedziała nie śmiało dziewczyna drapiąc się po policzku. Była raczej w wieku Seishuu więc nazywanie jej per "Pani", krępowało ją.-Niestety nie mamy żadnych konkretów. Wpływ krateru wydaje się kompletnie losowy, pozbawiony sensu i logiki. Czasem wzmacnia wasze zdolności, czasem osłabia... był przypadek gdy mag wody chciał go zalać wodą, tymczasem spalił połowę lasu. Możemy spodziewać się wszystkiego-Tak, sprawa zdecydowanie nie będzie prosta.-Starczy nie polegać na samej magii-Powiedziała Eleonora, przyciskając do siebie swoją kosę.-Ah... przeciwnicy dysponują nieograniczoną mocą magiczną i prawdopodobnie zakładamy, że mogą być odporni na działanie krateru. Myślę, że powinniście to wiedzieć-Powiedziała niepewnie Rico, wiedząc że ta informacja może osłabić ich siły. Kto chciałby się bowiem pchać w takie bagno? Kiedy Puszek skontaktował się z Nerą uzyskał bardzo zwięzłą odpowiedź.-Tak-widocznie kobieta więcej mówić nie chciała. Puszek miał jeszcze jednak coś do powiedzenia.-Sugerujesz coś kundlu?-Warknął Hazel-Jeśli nie potrafisz poradzić sobie z takimi płotkami, może powinieneś wrócić do domu?-Dodała Eleonora-Nawet jeśli wszyscy bylibyście Greedersami, po prosty bym was pokonał. Po co zaprzątać sobie głowę czymś, czego nie możemy sprawdzić?-Zapytał Hazel.-Co do planu, to jest prosty. Krok pierwszy wchodzimy. Krok drugi rozpierdalamy przeciwników. Krok trzeci ratujemy zakładników.-Wyliczył, pokazując puszkowi palce, gdy odliczał. Ciekawą informacją podzielił się jednak nagle Sora. Nawet Hazel spojrzał na niego zainteresowany a i Eleonora skierowała na niego swój wzrok.-Oh, jeśli możesz, zrób obie te rzeczy. Dysponujesz całkiem ciekawymi umiejętnościami-Pochwaliła Sorę Rico, wystosowując prośbę o zrobienie obu tych rzeczy. No i rzecz jasna uśmiechając się ciepło do chłopca. Co do Puszka, na razie Sora dowiedział się że ma 184 centymetry i 72 kilogramy, dowiedział się że jest zwinny, wytrzymały, silny oraz zdecydowanie w mistrzowskim stopniu opanował zdolność do walki wręcz. Miał też jakąś dziwną zdolność magiczną oraz znak Grimoire Heart. Na dodatek Sora dowiedział się że Puszek nie posiada wspomnień. Co do charakteru wyczytał że jest on pracoholikiem, do tego małomównym i raczej stroniącym od ludzi. Nie wydawał się też być zły. Raczej chaotycznie neutralny.
stan postaci:

Lamia:
Lindow milczał, nie odpowiadając swoim kolegom. Aran też zbyt rozmowny nie był, za to zdawało się że Packowi buzia się nie zamyka. Ah i jeszcze te żarciki... na całe szczęście, w okolicy nie było jednak pułapek i tak naprawdę Aran z Pacem musieli dojść do porozumienia czy chcą zderzać się z FT. No i kto tak naprawdę prowadzi drużynę? Powoli zbliżali się bowiem do krateru i mimo że mieli do przebycia jeszcze kawałek nim faktycznie się tam pojawią, już czuli że wszystko się powoli zmienia. Roślinności było bowiem coraz mniej.
stan postaci:


Krater poglądowo
//Rzecz jasna małych sześcianów jest dużo więcej i są w całym kraterze nie tylko na obrzeżach. Są z twardego materiały i widać znaczną przewagę białych nad czarnymi. Romb w centrum też jest sześcianem, tylko no, przekrzywionym. Jest bardzo duży i lewituje na tyle wysoko że z ziemi się do niego nie dostaniecie, więc zostaje lot/wstęgi. Wstęg też jest więcej. Opis jest w części Ayumu aktualnie, pojawi się i w waszych kiedy dotrzecie na miejsce//
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Ayumu


Ayumu


Liczba postów : 236
Dołączył/a : 27/12/2012

Salamanca  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Salamanca    Salamanca  - Page 2 EmptySro Kwi 18 2018, 15:07

Kanzaki rozejrzał się szybko wokół siebie. Nie wyglądało na to by był tu ktoś oprócz niego. Dobrze, najwyraźniej jego pośpiech przyniósł mu konkretne, wymierne efekty, co jednocześnie go cieszyło i podnosiło adrenalinę, która zaczynała buzować w jego żyłach. To co teraz robił mogło się skończyć różnie, równie dobrze mógł dostarczać sam siebie w ręce przeciwników i w ten sposób kończyć swój żywot w najgłupszy możliwy sposób, bo dobrowolnie. Nie było jednak czasu na to by się przejmować. Inni mogli pojawić się tu lada chwila, a podczas gdy jego przewagą był czas i szybkość działania, ich przewagą zapewne była liczebność. A skoro tak, to tempa należało nie zwalniać.

Białe wstęgi zdawały się być ścieżką prowadzącą do środka tej przedziwnej konstrukcji jaką Kanzaki właśnie miał okazję obserwować. Choć był w pośpiechu, to nie zamierzał ryzykować zbyt bardzo i postępować pochopnie, więc nim wszedł na jedną z wstęg, najbliższą jego osobie, wpierw podniósł ręce wysoko ku górze, w uniwersalnym geście poddania się, następnie położył jedną nogę na wstędze sprawdzając jej "materialność" i stabilność. Nie biegł, lecz jeśli wyczuł, że wstęga się pod nim nie załamie ani nie "wsiąknie" w nią, zaczął przemieszczać się zdecydowanie, lecz nie za szybko w kierunku drzwi.
- Nie chcę z wami walczyć. Przynoszę informacje i chcę porozmawiać. Ostatnim razem nasza rozmowa została przerwana. - mówił Ayumu głośno, lecz nie krzycząc, kierując się w stronę drzwi.

Co do tej informacji to była ona jednak dość niejasną sprawą. Ostatecznie mogli być już oni świadomi tego, że ktoś zamierza ich zaatakować. Poniekąd jednak miała ona odgrywać bardziej rolę gestu dobrej woli niż faktycznego podarunku. Gdyby jednak o ataku na nich nie wiedzieli...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t498-konto-ayumu https://ftpm.forumpolish.com/t486-ayumu-kanzaki https://ftpm.forumpolish.com/t1631-zapiski-ayumu#26303
Kei


Kei


Liczba postów : 431
Dołączył/a : 16/05/2017

Salamanca  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Salamanca    Salamanca  - Page 2 EmptyCzw Kwi 19 2018, 19:27

Chłopiec tak jak zostało to wcześniej wspomniane, pozostał nieaktywny, jeśli można to tak ująć. Stał, słuchał i przyglądał się każdej osobie gdy ta coś mówiła. Przy tym sam nie mówił nic. Starał się zapamiętać jak najwięcej. W końcu nie wiadomo kiedy owe słowa mogą się przydać i uratować chłopcu życie. Pojawił się z czasem jednak mały problem. Gdy Kei usłyszał, że magia nie działa tu jak powinna to przełknął dość głośno ślinę. Ivashkov niestety był typowym Casterem i nie miał żadnych możliwości w walce w zwarciu. Zarówno jego zdolności posługiwania się jakimikolwiek broniami jak i własnym ciałem jako broni, były niemalże równe zeru. Pozostało zatem polegać na innych, co nie było do końca dobrym wyborem. Poza Kirobarą i Qilinem czarodziej ognia nie znał nikogo przez co musiał uważać jeszcze bardziej i trzymać się jak najbliżej znanych mu osób. I tak też robił. Póki ekipa nie wyruszyła stał on czekając na resztę. Nie zamierzał iść przodem. Oczywiście nie pójdzie także na końcu. Powiedzmy, że gdzieś w środku grupy. Rzecz jasna będzie stale czujny.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4061-kei https://ftpm.forumpolish.com/t3990-kei https://ftpm.forumpolish.com/t4391-kei#90637
Seishuu


Seishuu


Liczba postów : 160
Dołączył/a : 04/01/2016

Salamanca  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Salamanca    Salamanca  - Page 2 EmptyPią Kwi 20 2018, 10:23

Sei nie zwracał się do dziewczyny per "Pani" z powodu wieku. Po prostu była dla niego nieznajomą i w przeciwieństwie do pozostałych przedstawicieli policji wydawała się sympatyczna, no i przede wszystkim to właśnie ją widział jako lidera ich zespołu. Skoro jednak wolała, aby zwracać się do niej po imieniu to tak właśnie blondas zrobi.
- Rico, okey. - zgodził się kiwając głową, aby następnie wysłuchać co dokładnie dziewczyna wie o zjawisku dziwnego funkcjonowania magii. I szczerze mówiąc to co usłyszał go zaniepokoiło. Był raczej typem castera, który polega przede wszystkim na swojej magii, a skoro ta tu nie działała jak powinna i nie dało się przewidzieć co może się stać przy rzucaniu zaklęć to Sei będzie miał problem. Trzeba było ograniczyć czarowanie do minimum i w takim wypadku blondas okaże się prawie bezużytecznym towarzyszem. - Kiepsko... - rzucił pod nosem, aby podsumować to co usłyszał od Rico i własne myśli.
- To jest problem, przynajmniej dla typowego castera jak ja. - odpowiedział na komentarz Eleonory domyślając się, że dla niej to bez znaczenia. W końcu miała pewnie tą kosę nie od parady. Potem westchnął słysząc kolejną dawkę informacji od Rico. Mocni przeciwnicy o nieograniczonych zasobach many i problemy w korzystaniu z magii, który prawdopodobnie nie dotyczył ich przeciwników. Żadne słowa nie pasowały w tym momencie lepiej niż ponure westchnięcie. W takim wypadku przydałby się jakiś porządny plan, ale zanim zanim Sei zdążył o to zapytać to Hazel czy jak mu tam było znów otworzył jadaczkę, tylko że tym razem prócz bezużytecznego jazgotu wydobyło się z niej też coś co on sam uważał za plan właśnie. Blondas znów westchnął.
- On tak na serio? - zapytał wskazując palcem na policjanta licząc, że tak naprawdę ten "plan" to żart. Jeśli jednak tak właśnie mieli zamiar działać to pomyślał sobie, że trzeba było dołączyć do jakiejś innej grupy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3305-konto-sei-a#61576 https://ftpm.forumpolish.com/t3245-seishuu#60249 https://ftpm.forumpolish.com/t3306-sei#61577
Sora


Sora


Liczba postów : 481
Dołączył/a : 06/03/2015

Salamanca  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Salamanca    Salamanca  - Page 2 EmptyPią Kwi 20 2018, 12:52

Problemy lubiły spadać na ludzi w większych grupach. Nie dość, że magia niekoniecznie mogła działać tak, jakby tego sobie zażyczyli, to jeszcze wszystko wskazywało na jakieś wątpliwości wewnątrz ich drużyny. Nic, a podejrzewać każdy każdego. Najgorsze miało jednak dopiero wyjść na jaw, bo nim się cokolwiek zaczęło dziać, niebieskowłosy utworzyłby Chat Room rangi A, do którego zaprosiłby - idąc logicznym tokiem rozumowania - wszystkich policjantów. Nawet jeśli się rozdzielą to pozostałe osoby raczej będą w towarzystwie chociaż jednego z nich.
- ...Grimoire? - rzuciłby tylko zaskoczony, komentując w ten sposób znalezisko, którego dokonał i przynajmniej na chwilę obecną przerywając dalsze skanowanie osób. Co najwyżej analitycznym spojrzeniem spróbowałby ogarnąć charaktery policjantów i nie-przeskanowanej jeszcze dwójki ochotników. Nie omieszkał jednak nieco bardziej skomentować tej kwestii. Pozwalając Egonowi na przejęcie głównej czujności i potencjalną gotowość w sytuacji zagrożenia, miałby do dodania jedną, prostą rzecz. - M-Mógłby pan wyjaśnić, co znaczy znak na pana lewej dłoni, panie Puszku? - zwróciłby się tylko do najbardziej zarośniętego członka drużyny, aby ten jakoś wyjaśnił zaistniałą sytuację. Owszem, nie posiadał za bardzo wspomnień, jednak nie wykluczało to przynależności do mrocznej gildii lub jakiegoś powiązania. Co więcej, w aktualnej chwili to właśnie ten fakt największe podejrzenie kładł w psowatym osobniku.

Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3027-niebieska-baza-danych#53569 https://ftpm.forumpolish.com/t2956-niebieskawe https://ftpm.forumpolish.com/t3028-niebieskawe#53573
Kiirobara


Kiirobara


Liczba postów : 553
Dołączył/a : 07/06/2015

Salamanca  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Salamanca    Salamanca  - Page 2 EmptyPią Kwi 20 2018, 18:20

- Tylko tyle byłbyś w stanie zrozumieć. Przynajmniej taką miałem nadzieję. Wygląda na to, że cię przeceniłem - odpowiadam zawiedziony agresywnemu policjantowi, rozkręcając coraz bardziej tę karuzelę nienawiści. Ale ja jestem spokojny... Nie dam się wyprowadzić z równowagi... Nie mam ochoty na bijatyki, z kimś tak prymitywnym. Ripostą na wszelkie odzywki jednak zawsze chętnie rzucę.
- Rawr! - warczy radośnie Qilin na widok Keia. Sam uśmiecham się ponuro na powitanie, mając świadomość, że to kolejny dzieciak do upilnowania, za którego poniekąd jestem odpowiedzialny. Wcześniejsze misje z nim były lekkie, spokojne, nie wymagające większego przejęcia. Dało się go upilnować. Teraz jednak sprawa jest dość poważna. To może go przerastać... Biorąc pod uwagę jak bardzo zgrany zespół zdążyliśmy tutaj utworzyć, zadanie może być cholernie trudne... I póki co już kilka osób zdążyło się pochwalić swoją nieudolnością, nieprzydatnością oraz głupotą... Otaczają mnie sami idioci...
- Genialne... Sam na to wpadłeś, czy wyczytałeś w jakiejś mądrej książce? - pytam odnośnie planu, jakim zarzucił poparzony pysk. - Skoro nie macie żadnych sensownych pomysłów, to pozwolę zabrać głos. Proponuję dwufazowy atak. W pierwszej uderzy mniejsza grupa, mająca na celu sprowokować naszych wrogów, ujawnienie ich pozycji. Najlepiej jakby weszły w jej skład osoby mające wątpliwości, co do używania swej magii i ktoś, kto w razie czego byłby w stanie zapanować nad sytuacją i nie dopuścić, by wszyscy poumierali. Ta grupa nie ma na celu wywołania strat wśród wrogów, lecz wywołanie wśród nich dezorientacji. Wtedy będzie mogła, uderzyć druga grupa, silniejsza, sprawniejsza, kończąc całą akcję. Jakieś uwagi? Lepsze pomysły? Propozycje? - pytam, rozglądając się po obecnych. Doskonale sobie zdaję sprawę z tego, że to plan posłania na pierwszy ogień mięsa armatniego, jest okrutny, bezlitosny, ale jakby nie patrzeć może okazać się dość skuteczny. Może i dałoby się wymyślić coś lepszego, ale spoglądając na ekspresję twarzy współtowarzyszy, szczerze śmiem w to wątpić. Ktoś musi się wykazać tutaj zdolnością myślenia i pomysłowością. Tylko czemu to zawsze muszę być ja? Zawsze wszystko na mojej głowie...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2939-kii-chana-i-qilinka-skrytka-z-pieniadzem#50659 https://ftpm.forumpolish.com/t2877-kii-chan
Samael


Samael


Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013

Salamanca  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Salamanca    Salamanca  - Page 2 EmptySob Kwi 21 2018, 15:40

Białowłosy, przez pewien czas zastanawiał się, czy może nie zapalić jeszcze jednego papierosa, z tego co pamiętał w swojej paczce w kieszeni powinien mieć jeszcze co najmniej kilka. Zdecydował się jednak tego teraz nie robić, niektórzy wykazywali chęć działania, a i on sam również chciał ruszyć na tych, którzy byli odpowiedzialni za te całe ataki. Rozmyślał przez chwilę nad propozycjami, które usłyszał od tutaj zebranych, starał się być takim Mistrzem, który słucha uważnie swoim podopieczny. To jednak nie oznaczało, że we wszystkim będzie się z nimi zgadzał, miał swój punkt widzenia na niektóre sprawy jak do nich podejść, itd.
- Pomysł, aby połączyć siły z nimi siły jest dobry, lecz uwaga Randii też jest słuszna... Dlatego idąc  przez las nieco skręcimy w ich stronę możliwe, że oni zrobią to samo... Nie zamierzam połączyć z nimi sił, niech działają osobno, tak będzie najlepiej... Osłaniają nas od tej strony, my ich, a w razie większego zagrożenia staramy się wspierać... Podzielimy się na dwie grupy, Tora... - wypowiedziane słowa kierował do grupy, natomiast ma końcu zwrócił się do swojego dobrego kolegi z gildii. Torashiro, człowiek  który wiele przeżył w swoim życiu, oraz dokonał czego, co będzie wymagało od maga błyskawic bardzo dużo pracy. To on jako pierwszy zdobył tytuł Świętego Maga, elitarnej grupy, do której dołączenia także chęć sam Sam planuje kiedyś, może w bliższej może w dalszej przyszłości. Przyjaciel z którym nie raz walczył ramię w ramię, pojedynkowali się, pili, chociaż opicia osiągniętego przez maga energii tytułu jeszcze nie zrobili. To zawsze była jakaś motywacja, aby przeżyć to w czym obecnie biorą udział, bo przecież w sumie nikt z nich nie wie, co czeka ich w najbliższym czasie. Czarodziej doceniał dokonania Wróżka, jak i zazdrościł mu nieco tego osiągnięcia, była to jednak taka zazdrość, która popycha do działania, aby samemu to zrobić. Obecnie Tora był jego zastępcą, nie wykazał jakiegoś większego sprzeciwu, gdy to Sam został wyznaczony na kolejnego Mistrza Fairy Tail.
- Ty będzie dowodził drugą grupą w której oprócz ciebie będzie Phem oraz Saulo i będzie szli od tamtej strony, nie oddalajcie się jakoś bardzo - mówiąc to wskazał w kierunek, przeciwny od tego gdzie mieli znajdował się członkowie innej gildii. - Starajcie się iść taki zwykłym tempem, abyś dotarli do celu mniej więcej w podobnym czasie... W razie większego niebezpieczeństwa liczę, że będzie to słychać lub uda się wam zrobić jakiś widoczny znak na niebie, przybędziemy pomóc jeśli jak mówię będzie to potrzebne... Postarajcie się nie zostać wykrytym, przynajmniej przez pewien czas, resztę decyzji zostawiam tobie - Białowłosy powiedział jeszcze co nieco swojemu zastępcy, po czym dał znać swojej grupie, że wyruszają.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t589-konto-samael-a#7394 https://ftpm.forumpolish.com/t579-samael#7289 https://ftpm.forumpolish.com/t1096-notatki-samaela#16384
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Salamanca  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Salamanca    Salamanca  - Page 2 EmptyNie Kwi 22 2018, 00:12

Tora siedział i słuchał w ciszy. Randia słusznie zauważyła, że podróżowanie grupą ułatwia wykrycie, jednak większy podział osób był możliwy właśnie w większym gronie. Nie żeby jakoś szczególnie to obchodziło Byakutona. Nie on był tu od wydawania poleceń. Od tego Fairy Tail miało mistrza. Dlatego to na nim spoczywało rozporządzanie zasobami ludzkimi. A ponieważ był mistrzem, tym razem na nim skoncentrował swoją Pamięć Energii (PWM). A gdy skierował ku niemu swoje słowa, nawet skierował ku Samowi swoje spojrzenie. Więc został przywódcą jednej grupy? No trudno.
-Hai. - odpowiedział lakonicznie, wstając i spoglądając na przydzielony mu duet. -Uważajcie na siebie. - dodał po chwili do mistrza FT, a następnie skierował swoje kroki w stronę wskazaną przez Samaela -Chodźmy. - naturalnie, wciąż skupiał się na energii mistrz FT, ale trzeba było działać zgodnie z prawem. Jeszcze się obejrzał za siebie, by upewnić się, że obydwoje magów spełni prośbę, czy też raczej policzenie maga błyskawic.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Salamanca  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Salamanca    Salamanca  - Page 2 EmptyNie Kwi 22 2018, 09:53

Puszkowi może nie podobało się podejście policjantów do jego osoby, kiedy zarzucił, że największą przeszkodą mogą być Greedersi ukryci wewnątrz grupy. Mimo to nie poczuwał się on do winy, nie czuł się głupio wiedział, że funkcjonariusze po prostu nie docenili siły anonimowości tej misji, gdzie nie wiadomo, kto jest sojusznikiem, a kto przeciwnikiem. Dla Demona Nery, który nie znał z stąd w zasadzie nikogo było to szczególnie trudne, uznał, że lepiej nie ufać po prostu nikomu zakładając, że każdy może okazać się zdrajcą. Drugą misją ciągle pozostawał fakt działania magii na tym terenie, która była całkowicie losowa, chociaż tutaj mógł się faktycznie nieco popisać, w końcu jego zdolności i siła bojowa nie była wcale tak bardzo ograniczona przez losowość magii. Całkiem nieźle radził sobie nawet nie wykorzystując jej. Demon Nery nie przejął się też słowami obrazy ze strony policjantów w swoim życiu słyszał już zdecydowanie brutalniejsze słowa skierowane w stronę swojej osoby.

Serce jednak zamarło Puszkowi, kiedy usłyszał pytanie dotyczące znaku Grimoire Heart, które znajdowało się na jego dłoni. Wiedział, że mroczna gildia nie cieszyły się uznaniem wśród policjantów, a przynależność do niej była surowo karana. Zapewne przez swoją umiejętność dzieciak odkrył jego tożsamość, szkoda, że szukał po prawdziwych najemnikach, a nie po Greedersach, którzy mogli ukrywać się w tej grupie stanowiąc prawdziwe zagrożenie.
- Nie będę mógł pewnie tego ukryć, lepiej więc wyjaśnić to od razu. - powiedział Puszek pokazując znak swojej organizacji reszcie - Spokojnie nie należę do tej gildii. Jestem sztucznym tworem stworzonym przez Nerę jest moją mistrzynią. Na ich sterowcu znajduje się maszyna, która pozwala mi na zwiększenie potencjały mojej mocy, a ten symbol ma pozwolić mi się tam dostać. Niestety nie mam pojęcia, gdzie znajduje się sterowiec, nigdy tak nie byłem i nie znam żadnego członka Grimoire Heart. Jeśli nie wierzycie mi w moje intencje... Czasami współpracuję z radą magiczną, Rii i Lii na pewno potwierdzą moje dobre intencje, wspólnie zniszczyliśmy gildie Snowing Star, może słyszeliście. Zajmowałem się też sprawą znikających barw w slumsach Magnolii na zlecenie NTAPŚ  (powiedziane, o ile było to przed tą linią czasową). Jeśli nie wierzycie w moje intencje i nie możecie mi zaufać mogę opuścić grupę. -Demon Nery przypuszczał, że skoro dzieciak dowiedział się o znaku gildii na jego dłoni mógł też dowiedzieć się znacznie więcej postanowił więc po prostu powiedzieć całą prawdę i zobaczyć jaka będzie reakcja pozostałej grupy. Wydawało się jednak, że spora część po prostu to zlała - Wydaje się jednak, że warto, abym uczestniczył w misji. Moje zdolności i siła nie opierają się tak bardzo na magii, mam dość dobrze rozwinięte umiejętności walki więc nawet jeśli magia przestanie działać - powinienem sobie poradzić. Korzystając z planu chłopaka, który wydaje się niezły - tutaj wskazał na Kiirobarę - wydaje się, że dość skuteczny byłbym w grupie, która odwróci uwagę wroga.

Oczywiście nie jest pewny jak zareagują na to funkcjonariusze, wiedział o tym, że może teraz stać się teraz ich celem, dlatego jest przygotowany na potencjalny nadchodzący, jest gotowy wyczuć atak z zaskoczenia swoim zmysłem walki [lv.1], aby następnie obronić się przed nim wykorzystując swoje umiejętności walki wręcz [lv.3], a jeśli blok będzie nieefektywny spróbuje odskoczyć prostopadle do trajektorii ataku [skrytobójca lv.1]. Potem spróbuje uciec z tego miejsca, nie zamierza próbować walczyć z całą policją magiczną, znał swoją siłę i wiedział, że nie będzie miał szans. Liczył jednak na to, że zaakceptują go w tej grupie, może nie wszyscy będą mu ufać, ale on nie zamierzał czynić inaczej, również nie wiedział kim są Greedersi, może dzieciak to dla nich sprawdzi. Miał nadzieję, że nie był jego jedynym podejrzanym, a wszyscy zostaną dokładnie prześwietleni, może chociaż trochę wtedy będzie mógł zaufać swojej drużynie.

"Powiedziałabyś może, coś więcej o tym miejscu - zapytał Puszek swojej Pani - Może mi to znacznie ułatwić misję, a wydaje się ona dość trudna. Chciałbym jej podołać, jeśli będzie to możliwe. Przyniosę Ci wtedy lody, czy co tylko będziesz chciała. " Nera stwierdziła, że wie, coś o tym miejscu, a jej demon chciał się dowiedzieć, co dokładnie, dlatego zadał kolejne pytanie dotyczące szczegółów licząc na to, że dowie się o co dokładnie tutaj chodzi. Byłaby to olbrzymia pomoc dla niego z jej strony. Wiedząc czego mogli spodziewać się po terenie wroga zyskiwali olbrzymią przewagę. Puszek był pewien, że ich przeciwnicy będą chcieli wykorzystać właśnie znajomość właściwości terenu jako swoją główną obronę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Winter


Winter


Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016

Salamanca  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Salamanca    Salamanca  - Page 2 EmptyNie Kwi 22 2018, 10:49

Winter słuchał tego, co każdy miał do powiedzenia w ich małej grupce. Zauważył, że już jako takie strategie obmyślali. Nie myślał nawet nad tym co zrobić i jak zrobić. Nie mógł się z jakiegoś powodu skupić. Uznał, że i tak dużo by nie wniósł. Z tego co wiedział, to prawie każdy tutaj obecny miał większe doświadczenie w takich sytuacjach niż on. Nie rozmyślał specjalnie, nad podziałem na grupy. Nie wiedział w jaki sposób mistrz gildii o tym decydował, ale nie zamierzał go kwestionować. Pewnie miał w głowie jakiś większy plan, którego on nie byłby w stanie pojąć. W końcu był mistrzem. Z drugiej strony, to było Fairy Tail. Tutaj rzadko co było normalne. Na informację że mają się zbierać, wstał z kamyczka na którym to sobie siedział i ruszyłby za grupą do której należał. Właściwie to nie odzywał się zbyt bardzo na ten moment. Myślami po prostu był gdzie indziej. Odpalił jednak Wykrycie (PWM), żeby być w stanie wykryć ewentualnych niewidzialnych wrogów zbliżających się do nich. Nie był pewien czy dałoby coś ono, ale zawsze warto spróbować. Nie było zresztą kosztowne. Poza tym, to rozglądał się po miejscu w którym się znajdowali. Może dojrzałby coś interesującego.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4671-skarbiec-wintera-v2 https://ftpm.forumpolish.com/t4660-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4673-od-zimy
Lindow


Lindow


Liczba postów : 415
Dołączył/a : 21/08/2013
Skąd : Z wyspy solą oraz żelazem płynącej

Salamanca  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Salamanca    Salamanca  - Page 2 EmptyNie Kwi 22 2018, 10:53

Otrząsnął się dopiero po dłuższej chwili. Czasem tak miał, że jak za bardzo się zamartwiał to nie kontaktował z rzeczywistością. Oczywiście to był ostatni raz na jaki sobie pozwolił.
Zamrugał parę razy i rozglądnął się po towarzyszach.
- Miło cię poznać Aran. I niespodziewałem się ciebie tutaj Pace. Sporo się zmieniło od ostatniego razu. Cieszę się, że jesteś z nami, niewielu mogło przyjść z gildii. - Powiedział do kolegów przyglądając sie mocniej Blackowi dając do zrozumienia Pace, czy nie mógłby o nim coś więcej powiedzieć przed walką. Oczywiście do niczego nie zmuszał.
Arana nie znał zbyt dobrze, ale wiedział, że był jedną z osób z którymi będzie musiał kiedyś dłużej porozmawiać. A przynajmniej na to wskazywała jego bransoleta, która świeciła się w jego obecności. Cieszył się, że przed wyruszeniem tutaj odbył rozmowę z Mattem. Dzięki temu jego nastawienie wobec członków gildii z demonicznymi mocami znacznie... złagodniało.
Po rozmowie Lindow przystanął na chwilę by dokonać paru niezbędnych przygotowań. Nie wiedział z kim mają do czynienia, wiedział jednak, że ratunek dziewczyn to był najważniejszy priorytet. Dlatego też musiał być gotowy na wszystko. Wystawił przed siebie rękę i skoncetrował się.
Kuźnio duszy, kreująca ostrza światłości i cienia, błogosław mnie swym orężem. Wesprzyj mnie w trudzie i przebij moich wrogów czystym światłem.
Bakudo no.25 Tsukuyari!

Rzekł mag wyciągając z dłoni świetlistą włócznie i umieszczając ją nad sobą, gdzie miała czekać na swój przyszły cel. Obejrzał ja dokładnie by mieć pewność, że wszystko z nią w porządku. Istniała zawsze możliwość, że wróg używa jakichś sztuczek lub pułapek mieszających z magią. Kiedy sie upewnił, że wszystko jest w porządku wziął głęboki oddech i złączył ze sobą dłonie, ponownie się koncentrując.

Pustoszyciele niosący chaos. Ogarniający świat spaczeniem i pożogą. Imię wasze związane z ciemnością, nawołuje was w wyższym imieniu. Stańcie po słusznej stronie i zbawcie się przy mnie ze swego plugastwa. Niech moc wasza spaży mych wrogów w odmętach cieni i osłabi ich wątłe ciała.
Bakudo no.24 Kenkussetsu!

Po ukończonej inkantacji z jego rąk wypłynęła niebieska kula energii, która już miała ruszyć naprzód jednakże mając nad nią kontrolę nakazał trzymać się metr nad sobą i nie dotykała niczego. Na koniec swych przygotowań sięgnął po włócznie nad sobą postanawiając trzymać ją niczym oręż. W końcu też miał nad nią kontrolę.
- Jestem gotowy. Moja magia opiera się mocno na unieruchamianiu i osłabianiu przeciwników. Dlatego będę pełnił rolę waszego wsparcia. Jeśli mamy jakieś niejasności to mówcie teraz. Myślę, że za niedługo dotrzemy na miejsce. - Rzekł do swoich towarzyszy, obserwując ich wyczekująco, a kiedy wszystko stanie się już klarowne, wyruszy ponownie trzymając się bardziej z przodu. W końcu w razie ataku mógł stworzyć szybką zasłonę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4699-rzeczy#97852 https://ftpm.forumpolish.com/t4664-lindow-amamiya
Aran


Aran


Liczba postów : 84
Dołączył/a : 20/05/2017

Salamanca  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Salamanca    Salamanca  - Page 2 EmptyNie Kwi 22 2018, 13:15

Po pierwszych oględzinach dwójka towarzyszy Arana zdawała się perfekcyjnie uzupełniać. Spóźnialski wciąż milczał, zaś słowne pociski Tego Drugiego bombardowały uszy białowłosego niczym ostrzał z karabinu. Słysząc, jak Pace zwraca się do Lindowa po imieniu, Amamiya przestał być anonimowy, jednak przez incydent przed gildią oraz przybycie na miejsce już po wszystkim, w oczach Arana pozostanie Spóźnialskim jeszcze przez długi czas, o ile nie do samej śmierci.
-Powiedzmy...-odparł lakonicznie na pytanie Packa. Prawdę mówiąc, od powrotu z Pergrande czuł się w Fiore jak obcy. Zupełnie nowa lokalizacja oraz budynek, zupełnie nowy zarządca... Aran do końca życia będzie sobie pluł w brodę za to, że nie wykonał zadania Kezuny szybciej i wrócił wcześniej. Być może byłby w stanie zapobiec całemu temu przewrotowi. Na szczęście miał już gotowy plan przywrócenia Lamii do dawnej świetności i wizyta w zachodniej części kraju miała go to tego przybliżyć. Ruszył za Pacem oraz jego małą koleżanką. Na tym etapie Aran miał kompletnie gdzieś, czy to Pace, czy Lindow będzie szedł pierwszy. To nie Aran wlezie pierwszy w pułapkę i nie zostanie wyeliminowany z walki już na samym początku, jak tamten koleś z Koziej Góry.  -To nie Igrzyska Magiczne. Teraz gramy po tej samej stronie.-odparł na przestrogę towarzysza. Jeżeli FT było blisko, również musieli walczyć z Greedersami oraz stracić kogoś ze swoich. Arana ciekawiło, czy na swojej drodze napotka również przedstawicieli DHC, MC, VP, może nawet GH, czy tylko dwie najsilniejsze gildie w państwie padły ofiarą ataków.
-Nie mogło, czy nie chciało? Gdzie jest Matt?-odwrócił głowę w stronę Lindowa, gdy ten się wreszcie ocknął i przywitał. N-ty Mistrz po raz kolejny zawiódł i Aran z pewnością mu tego nie zapomni. Następnie obejrzał mini pokaz umiejętności Lindowa, który również postanowił wyjść przed Arana. Białowłosy znalazł się na samym końcu wesołej gromadki, ruszając za trójką towarzyszy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4207-aran-von-baar#85735 https://ftpm.forumpolish.com/t3997-aran
Apricot Pâte de Fruit


Apricot Pâte de Fruit


Liczba postów : 290
Dołączył/a : 13/08/2014

Salamanca  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Salamanca    Salamanca  - Page 2 EmptyPon Kwi 23 2018, 13:59

Beznadzieja. Żeby chociaż pilnował ich ktoś no... Bardziej rozmowny? Tymczasem ani to pogadać, ani zabić czas. A skoro ten nie specjalnie palił się do rozmowy, to co ona mogła? Zmuszać go nie miała zamiaru, to tez westchnęła tylko słysząc jego ostatnie słowa. Zadawanie pytań, na które i tak nie otrzyma odpowiedzi nie było jej ulubioną rozrywką. To też postanowiła na początek sprawdzić, czy chociaż jej magia działa w jakikolwiek sposób, chociaż zgadywała, ze lacrymy wokół nie wróżą dobrze. Nie mniej spróbuje użyć Rozeznania C. Jeśli nie zbierze informacji to przynajmniej będzie wiedziała, na czym obecnie stoi w kwestii miotania zaklęciami. Spróbuje też szturchnąć Grejs i Rudowłosą w nadziei, że może się obudzą. Albo przynajmniej sprawdzi, czy w ogóle żyją.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2397-skrytka-813 https://ftpm.forumpolish.com/t2389-annie-simon-d-arc https://ftpm.forumpolish.com/t2728-books-won-t-stay-banned-they-won-t-burn#46687
Pace


Pace


Liczba postów : 685
Dołączył/a : 04/01/2013

Salamanca  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Salamanca    Salamanca  - Page 2 EmptyWto Kwi 24 2018, 22:12

Zaśmiałem się na słowa Lindowa. Cieszyłem się na ponowne spotkanie z kumplami ze starej gildii, aczkolwiek nie sądziłem, że pojawi się tylko Amamiya i nowy członek, którego pierwszy raz miałem okazję widzieć na oczy. Słowa Arana zaś pokazały dosadnie co pozostało z Lamia Scale.
-Słuszna uwaga młody- zwróciłem się do nowego, bo wymagało to powzięcia do dalszej dyskusji -wcześniej myślałem, że z dawnej potęgi LS zostały tylko więzi, ale jak widać, nawet one osłabły na tyle, że zaledwie dwóch z was ruszyło, by pomóc. Gdzie jest Matt? Gdzie jest Liang? Gdzie Marcelek, który tak pragnął zostać przywódcą? Gdzie dawni mistrzowie? To ostatnie pytanie dręczy mnie od dawna. I choć porzuciłem Lamię, bo w tej chwili jedynie hamuje nasz rozwój, jako magów, to nigdy nie odważyłbym się porzucić towarzyszy-
Zakończywszy wywód, ruszyłem w kierunku krateru, nadal kierując się lekko w stronę Fairy Tail. Gdyby tylko grupa Lamii była ciut liczniejsza, nigdy nie musielibyśmy łączyć sił z naszymi pseudo towarzyszami, który podczas naszego upadku, jedynie obserwowali nas z daleka... Ale siła naszych przeciwników była w stanie zachwiać podstawowymi prawami magii, a to tylko pokazywało jak są silni.
Nigdy nie sądziłem, że wyprawa wśród tych wszystkich magów wyzwoli we mnie tyle goryczy co do najważniejszych przedstawicieli gildii naszych czasów. Zbyt długo towarzyszyła w samotnych podróżach tylko Black. A skoro o niej mowa, zauważyłem, jak intensywnie wpatruje się w nią Lindow. Aż sama dziewczyna powoli oburzała się pod tym natarczywym spojrzeniem.
-Ekhem, Lidnow...- upomniałem kolegę... -Jak chcesz zapytać o coś Black, to po prostu to zrób... Nie ugryzie... raczej- mrugnąłem do mojej towarzyszki, na co w odpowiedzi dostałem tylko prychnięcie.
I tak maszerowałem przed siebie z Black u boku, obserwując otoczenie i co jakiś czas przyglądając się roślinom, gdyż wszystko z każdym krokiem wydawało się coraz bardziej niepokojące.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4712-skarbiec-lodowego-krola https://ftpm.forumpolish.com/t4662-pace
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Salamanca  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Salamanca    Salamanca  - Page 2 EmptySro Kwi 25 2018, 15:35

MG

Ayumu
Wstęga na którą wszedł Ayumu była jak najbardziej twarda. Podróż nią nie wiele różniła się od podróży po kamieniu czy zwykłej ścieżce. Jednak brak poręczy, jej krętość i niewielka szerokość, były nieco straszne. Zwłaszcza że Ayumu szedł z rękami w górze. Teraz będąc kilka metrów nad ziemią usłaną twardymi zapewne sześcianami, strach mógł się pojawić. Zwłaszcza że kończyny odpowiedzialne za ewentualne łapanie się ścieżki przy upadku, znajdowały się wysoko w górze. Na jego szczęście jednak, taka sytuacja nie miała miejsca. Nikt mu też jednak nie odpowiedział, ani nie zaatakował. Kanzaki bezpiecznie dotarł do drzwi, w teorii miał teraz czas by jeszcze przemyśleć czy to na pewno dobry pomysł. Praktyka jednak nie była dla niego tak łaskawa. Biała przestrzeń drzwi zadrgała lekko, a następnie wciągnęła Kanzakiego, jak odpływ wciąga gówno. I tak oto Kanzaki, znalazł się zawieszony w ciemnościach. Nie czuł podłogi pod stopami, nie czuł ściany czy sufitu. Zupełnie jakby sobie lewitował w próżni. Bardzo ciemnej próżni w której niestety nic nie widział.
stan postaci:

Policja
Sora postanowił utworzyć Chat room zapraszając do niego policjantów. Rzecz jasna Rico i Eleonora z miejsca przyjęły zaproszenia. Kiirobarze się ono wyświetliło, natomiast Hazel z nieskrywaną przyjemnością odrzucił zaproszenie. Rico wydawała się Sorze całkiem miłą osobą, raczej zwykłą dziewczyną bez wyróżniających się cech. Eleonora była typem człowieka który szybko się nudził i miał problem z zapamiętaniem rzeczy których nie uważała za przydatne. Lubiła walkę i przystojnych facetów. Hazel natomiast był uparty, przepełniony dumą i pełen dzikiej agresji. Wydawał się jednak też w pełni oddany policji magicznej. Tyle Sora wywnioskował przyglądając się policjantom. Rico uśmiechnęła się do Seia, by potem wszyscy mogli spojrzeć na Hazela jak by się z choinki urwał.-Problem?-Warknął lecz Kiirobara to zlał i wyłożył własny plan, lepszy. Rico skinęła głową.-Nic lepszego chyba nie mamy?-I rozejrzała się po innych. Eleonora wzruszyła ramionami.-Ruszam w drugiej grupie w takim razie-Odparła, Hazel natomiast pokazał im środkowy palec-Całe to pierdolenie jest bez sensu. Co w ogóle myślą sobie przełożeni by wysyłać mnie na misje innymi pomarańczowymi? Róbcie co chcecie-To powiedziawszy odwrócił się i ruszył przed siebie. Rico chciała zareagować ale Eleonora pokręciła głową.-Zostaw i tak nie posłucha.-Dziewczyna z kosą przeciągnęła się.-Może się trochę pośpieszmy, za nim Hazel się w coś wpakuje. Jak głupi by nie był, wypada mu pomóc-No i wtedy jak na złość, sprawy nie przyspieszyły a się jeszcze pokiełbasiły kiedy na jaw wyszła przynależność Puszka. Eleonora przybrała nieco poważniejszy wyraz twarzy, gotowa do ataku w każdej sekundzie. Rico zaś nieco pobladła i strapiła się. Spojrzała na Sorę.-Jesteś w stanie sprawdzić prawdziwość jego słów?-W każdym razie, dobrze że nie było z nimi Hazela. Puszek natomiast prócz swojego zeznana, komunikował się też ze swoją panią, która westchnęła.-Trzymaj się z dala od czarnych kamieni. Białe są mniej niebezpieczne. Z twoją niedorzeczną magią nie powinny zrobić zbyt wiele-Odparła, tonem wyraźnie dając mu do zrozumienia, by dał jej spokój.

stan postaci:


Team Tora
Zgodnie z poleceniem mistrza, Tora machnął dłonią na Saulo i Fema, prowadząc ich w kierunku wskazanym przez mistrza, czyli na zachód. Niestety Byakuton zdawał się nie dostrzegać Red, co ją lekko zirytowało, dlatego odkaszlnęła lekko, pragnąc przypomnieć Byakutonowi że też tu jest i wcale nie zamierza zostawić Fema bez swojej opieki. Cała czwórka więc, a nie trójka, ruszyła nieco na zachód i stamtąd znów kierując się na północ, w końcu osiągnęli krawędź krateru. Krater robił wrażenie, był całkiem spory. W różnych jego miejscach, znajdowały się sześcienne białe i czarne bryły. Ciężko było jasno określić czym były, wszystkie jednak zdawały się mieć taką samą wielkość 50x50x50cm. Znajdowały się pod różnym kontem, w różnych miejscach, niektóre częściowo wkopane w ziemię, inne lewitowały w powietrzu. Prócz tego była jeszcze jedna bryła, lewitowała nad centrum krateru. Była dużo większa i zapewne była bazą wroga. Ten sześcian ustawiony był wierzchołkami ku górze i dołowi. Na dodatek prowadziły do niego dziwne białe wstęgi które zdawały się być z tego samego materiału co bryły. Wstęg było wiele, łączyły się z bryłą a w miejscu złączenia, zdawało się że były drzwi.
stan postaci:

Team Samael
Drużyna Samaela, kierowana przez samego mistrza wróżek, również dała radę dotrzeć na krawędź krateru. W oddali po prawej widzieli drużynę Tory. Po lewej zaś, wcale nie tak daleko, czwórkę magów Lamii, którą dostrzegli kierując się już przez las. Co zaś do samego krateru to robił wrażenie, był całkiem spory. W różnych jego miejscach, znajdowały się sześcienne białe i czarne bryły. Ciężko było jasno określić czym były, wszystkie jednak zdawały się mieć taką samą wielkość 50x50x50cm. Znajdowały się pod różnym kontem, w różnych miejscach, niektóre częściowo wkopane w ziemię, inne lewitowały w powietrzu. Prócz tego była jeszcze jedna bryła, lewitowała nad centrum krateru. Była dużo większa i zapewne była bazą wroga. Ten sześcian ustawiony był wierzchołkami ku górze i dołowi. Na dodatek prowadziły do niego dziwne białe wstęgi które zdawały się być z tego samego materiału co bryły. Wstęg było wiele, łączyły się z bryłą a w miejscu złączenia, zdawało się że były drzwi.
stan postaci:

Zakładniczki
Anka widząc że rozmowa ze strażnikiem nie specjalnie ma sens, postanowiła użyć swojej magii i samej poradzić sobie z problemem. I magia o dziwo działała. Poczuła ubytek magii - niższy jednak niż się spodziewała. Gorzej to jednak wyglądało z samym działaniem. Ponieważ nie zdobyła żadnych informacji. Zupełnie jak by efektem jej zaklęcia było uzyskanie niezapisanej karki. Co gorsza i dwie dziewczyny znajdujące się z nią nie reagowały. Czy to na szturchnięcie czy inne rzeczy. Zdawały się pogrążone we śnie.
stan postaci:

LS
Członkowie Lamii, prócz przyjacielskiej dyskusji, również ruszyli w kierunku FT. Dość szybko dostrzegli ich pomiędzy drzewami, a potem już kiedy dotarli do krawędzi krateru. Nim jednak to nastąpiło, Lindow postanowił przygotować się na nadchodzące wyzwania. Aktywował dwa ze swoich zaklęć. I dopiero potem ruszyli do krateru. Krater robił wrażenie, był całkiem spory. W różnych jego miejscach, znajdowały się sześcienne białe i czarne bryły. Ciężko było jasno określić czym były, wszystkie jednak zdawały się mieć taką samą wielkość 50x50x50cm. Znajdowały się pod różnym kontem, w różnych miejscach, niektóre częściowo wkopane w ziemię, inne lewitowały w powietrzu. Prócz tego była jeszcze jedna bryła, lewitowała nad centrum krateru. Była dużo większa i zapewne była bazą wroga. Ten sześcian ustawiony był wierzchołkami ku górze i dołowi. Na dodatek prowadziły do niego dziwne białe wstęgi które zdawały się być z tego samego materiału co bryły. Wstęg było wiele, łączyły się z bryłą a w miejscu złączenia, zdawało się że były drzwi. Samo to otoczenie miało jednak nieciekawy wpływ na zaklęciach, o czym magowie dość szybko się przekonali, dzięki zaklęciom Lindowa. Przede wszystkim jego kulka eksplodowała, a smugi zaczęły spowalniać samych magów Lamii. A i włócznia nie zachowywała się normalnie. Parowała bowiem smugami podobnymi do tych, które wydobyły się z kuli. Włócznia jednak nie wyglądała na taką, którą miała zaszkodzić Lindowowi czy innym członkom Lamii. Przynajmniej na razie.
stan postaci:
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Sponsored content





Salamanca  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Salamanca    Salamanca  - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Salamanca
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 5Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Zachodnie Fiore :: Inne Tereny Zachodnie
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.