Kei

Imię: Kei
Pseudonim: -
Nazwisko: Ivashkov
Płeć: Mężczyzna
Waga: 40kg
Wzrost: 140cm
Wiek: 10
Gildia: -
Miejsce umieszczenia znaku gildii: -
Klasa Maga: 0

Wygląd: Najmłodszy członek rodziny Ivashkov nie liczy sobie wiele lat, przez co jest też dość niski, bo ma raptem 140cm wzrostu. Jego waga nie wskazuje natomiast ani na grubaska ani na chudzielca, bowiem wskazuje następująco cyfry 4 a potem 0, co daje w sumie 40kg. Ma on długie, ciemnoniebieskie włosy z tyłu zawiązane w warkocz, sięgające za plecy. Jego przygotowanie zajmuje dość długo czasu, przez co Kei stara się ograniczyć mycie włosów. Mimo to nie są one jakoś specjalnie „tłuste”. Na czole nosi przepaskę z czerwonym kryształem z przodu głowy. Do czego to? Pytajcie jego. Niebieskie oczy, normalny nos, uszy, usta i białe ząbki. Ponadto na głowie ma biały turban . Ubrany zazwyczaj jest w niebieski bezrękawnik sięgający długością gdzieś do okolic pępka oraz w białe alladynki. Do tego śmiga w sandałkach, ale bez skarpetek. Poza tym nosi przy sobie drewniany kijek długości gdzieś około metra, zaokrąglony na samym końcu. Że niby czarodziej z kosturem.
Charakter: Kei ma raptem 10 lat przez co jego charakter nie jest jeszcze w pełni ukształtowany. Rozpieszczany przez rodziców stara się mieć wszystko co mu się podoba. Zazwyczaj to dostaje, o ile da to się kupić za pieniądze. Gdy czegoś nie dostanie, bardzo się złości i denerwuje. Wtedy na marszczy czoło przez co osoba, która mu się przygląda z daleka szybko zorientuje się, że jest rozpieszczony zanadto. Poza tym jak każde dziecko uwielbia słodycze, zabawki, basen, kwiatki i zwierzątka. Nielubi pająków, ale to zapewne również jak większość dzieci. Pomimo pochodzenia z rodziny osób bardzo wierzących, nie lubi składać modłów i robi to tylko po to, aby podlizać się rodzicom. Gdy jest taka możliwość, swoją wiarę ogranicza do minimum. Najważniejszym jednak jest to, że inne osoby mają spory wpływ na jego charakter. Gdyby znalazł się ktoś, kogo Kei uznałby za swojego „superbohatera”, ten łatwo mógłby zmienić chłopca i sprowadzić go na złą ścieżkę. Ale kto wie, może ten bohater będzie dobrym charakterem? Zobaczymy. Bohaterze, czekam! Pokaż mi jaką ścieżką mam kroczyć! Kto wie, może łatwo ulegnę Twoim wpływom?
Historia:
Ivashkov od wieków byli ważną rodziną w państwie Joyi. Związani silnie z kościołem i wiarą dominującą w państwie często mieli znaczący wpływ na decyzje podejmowane przez władze religijne. Ich fanatyzm jednak nazbyt szybko przyczynił się do nadmiernego rozrostu ich prywatnej wiedzy magicznej a co za tym idzie siły. Państwo obawiając się spisku lub próby zamachu stanu, szybko zdecydowało, że pora rozprawić się z rodziną i działać póki to jeszcze możliwe. Odpowiednia grupa została szybko zebrana i wysłana do siedziby rodziny. Gdy dotarli jednak na miejsce, nie znaleźli nikogo. Ivashkov zdążyli już dawno opuścić kraj, decydując się na osiedlenie we Fiore. Gdy te wydarzenia miały swoje miejsce, Kiara, druga w linii rodu miała 7lat. Wtedy nikt jeszcze nie wiedział, że Elirra (matka Kiary) jest ponownie w ciąży. Gdy rodzina już na dobre osiedliła się w Fiore, wszyscy zdali sobie z tego sprawę. Minęło kilka miesięcy a na świat przyszedł trzeci w kolejności potomek, tym razem syn. Kei, bo takie imię mu nadano, miał zostać nadzieją rodziny na powrót do Joyi i odzyskanie wpływów w państwie. Od najmłodszych lat uczony przez najwybitniejszych nauczycieli i profesorów. Rozpieszczany na każdym kroku. Każda jego zachcianka była spełniana w błyskawicznym tempie. Chcesz nową zabawkę wartą tyle co miesięczny zarobek niektórych rodzin? Nie ma problemu. Chcesz cokolwiek co da się kupić? Proszę. Tak prowadzony przez życie Kei stał się bardzo zachłanny. Pragnący jak największej uwagi od innych, starał się robić wszystko aby zwrócić na siebie uwagę. Nie raz uciekł tylko po to, aby wszyscy go szukali po czym wrócił do domu jakby nigdy nic i zmyślał historie jak to ktoś go gonił w okolicznych lasach. A wszystko po to, by być w centrum uwagi... Kosztem takich działań była niechęć starszego rodzeństwa względem chłopca. On jednak ignorując to postępował tak cały czas. Aby jeszcze bardziej przypodobać się rodzicom starał się jak najbardziej zagłębiać w tajniki religii, którą tak fanatycznie podążał ród od pokoleń. Było to jednak działanie typowo nastawione pod „lizanie dupy”. Nie interesowała go bowiem ani wiara ani powrót do Joyi, tym bardziej, że nigdy tam nie był. Mimo to jednak udało mu się opanować język, którym tam się posługiwano dość szybko. Gdy osiągnął wiek 7 lat, miał miejsce pewien wypadek. Podobnie jak Kiara (siostra), jego ojciec Atsuchi posługiwał się magią przywołań. Któregoś razu coś poszło nie tak i zaklęcie nie przywołało żadnego stworzenia. A tak przynajmniej wszystkim się wydawało. Osłabiony tymczasowo chorobą Atsuchi przyzwał bowiem zjawę ognia, która to jest niewidoczna dla ludzi. Jedyną osobą, która widuje zjawę jednorazowo jest ten, którego duch wybiera na nosiciela. Zjawa w zamian za moc magiczną i zdolność niesamowitej kontroli ognia pragnie jedynie ciała, w którym to może koegzystować. Nie opętuje nosiciela jak zły duch i z założenia nie ingeruje w żadne jego działania. Przynajmniej do czasu, gdy użytkownik stanie się wystarczająco silny. Wtedy duch wykorzystuje swoją moc i zaczyna stopniowo kontrolować ciało. Pech chciał, że osobą, która została opętana był Kei. Raptem parę dni po wydarzeniu zaczął używać magii ognia niczym doświadczony mag. Zarówno ojciec jak i matka szybko zdali sobie sprawę z tego co zaszło. Aby ochronić w przyszłości syna dali mu przepaskę z czerwonym kryształem, który miał nosić na głowie. Miało to zatrzymać rozwój zjawy i póki kryształ nie pęknie, chłopak miał być bezpieczny.
Mając świadomość, że prędzej czy później Kei będzie musiał się zmierzyć z zewnętrznym światem i problemem jaki go nawiedził, Atsuchi zdecydował się na wysłanie go wraz z ich wiernym sługą, Thomasem w świat aby chłopak nabył wiedzę o tym co dzieje się dookoła niego. Mając 10lat Kei opuścił siedzibę rodu i wraz z starszym o 15 lat opiekunem ruszył w świat, po drodze niestety gdzieś go gubiąc…


Umiejętności fabularne:
Joński- potrafi posługiwać się wręcz perfekcyjnie.
Anielski głos- Kei ma wręcz anielski głos. Może kwestia tego, że nie miał jeszcze mutacji głosu? Kto wie. W każdym razie słuchanie jak śpiewa to wręcz miód dla uszu. W sensie przyjemność.
Dziecięca niewinność- nie mając zbyt sporego pojęcia o świecie, Kei czasem popełni zły wybór. Zważając na fakt, że jest dzieckiem, ludzie o wiele łatwiej mu wybaczają popełnione błędy i zapominają o nich o wiele szybciej.
Umiejętności:
W czepku uroczony lv 1
Geniusz magiczny lv 1
Niszczyciel lv 1
Ekwipunek: 5000 kl.
Plecaczek: kanapeczki, pół litra wody w butelce, termos, mapa, zeszycik, zestaw kolorowych długopisów, srajtaśma, chusteczki higieniczne, pół kg. cukierasów.

Rodzaj Magii: Ognista zjawa- magia, którą Kei nabył przez zostanie "opętanym" poprzez zjawę. Jest to zwykła magia ognia tyle, że napędzana ognistą zjawą, która kto wie... Może kiedyś opęta chłopaka?
Pasywne Właściwości Magii
Odporność na temperaturę- a przynajmniej częściowa. Kei nie marznie tak szybko jak inni ludzie. Potrafi bezproblemowo korygować ciepło swojego ciała przez co mógłby na golasa biegać przy dość małej temperaturze. Oczywiście, nie wytrzyma temperatury zera totalnego ani 1000stopni C, ale chłód (umiarkowany) jakoś szczególnie mu nie przeszkadza. To samo z gorącem. Zakres to +/- 5 stopni.
Płonący konar- czyli ognisko w lesie. Jak śpiewają harcerze „płonie ognisko w lesie”. Ale kto je rozpalił? Kei! Bez problemu wytworzy ogień, który pozwoli rozpalić ognisko czy też nahajcować w piecu. Ale żeby kogoś sparzyć to tak pszyps, nie da rady.
Ludzka pochodnia- Kei może zacząć płonąć. Ogień jednak nie parzy a wytwarza światło przez co chłopak może służyć za latarkę lub w ten sposób pomóc towarzyszom odnaleźć siebie. Istnieje też alternatywa zostania latarnią morską. Zawsze jakiś wybór… Oczywiście ta zdolność ma swój limit. Im mniej ciała oświetli, tym dłużej podtrzyma te zdolność. Wymaga koncentracji. Maksymalny zasięg to 10m. Nie dotyczy oświetlenia w wypadku magicznych ciemności.
Alternatywna latarka- zdolność podobna do ludzkiej pochodni. Tym razem jednak Kei tworzy na palcu mały płomyczek, który po chwili lekko się wznosi i lata niedaleko jego głowy dając lekkie światło w promieniu metra.
Odporny na poparzenia- ale tylko te drobne. Zgaszę zapałkę paluszkami bez ślinienia ich i nic mi nie będzie! Ale jak za długo będę trzymać rękę na gorącym czajniku to zaboli. Maksymalna odporność na poparzenia rangi PWM.
Zaburzenie wzroku- czasem, po nadmiernej aktywności magicznej, Kei ma problemy ze wzrokiem. Wszystkie kolory stają się bardziej zbliżone do czerwieni. Jest to zapewne wpływ pewnego stworzonka wewnątrz chłopaka.
Zaklęcia:
Ognista kula(B)- pozwala wystrzelić 5 ognistych kul. Każda trafiona zadaje spore obrażenia i potrafi mocno sparzyć osobę, która nią oberwała. Maksymalny zasięg kuli to 25metrów. Kula leci po linii prostej. Mag może wystrzelić kule w różnej odległości czasowej, w zależności od potrzeby. Jedna za drugą lub każda następna po dłuższej chwili, jak chce. Kule mają promień 20cm. każda kula zadaje obrażenia rangi D+/C-, w sumie po trafieniu wszystkimi zadając obrażenia rangi B. Prędkość kuli jest porównywalna do pocisku z procy. Maksymalny czas na wykorzystanie kul to 2 tury.
Ognista powłoka(B)- zaklęcie pozwalające magowi na wytworzenie bariery wokół swojego ciała o kształcie półkuli. Z początku bariera jest mała a po chwili rozrasta się do średnicy 5m. Bariera oczywiście jest ognista i wypala wszystko na swojej drodze. Czas potrzebny jej z przejścia z minimalnych rozmiarów do maksymalnych to raptem parę sekund. Spala niewielkie przedmioty materialne, oraz broni przed efektami magicznymi energetycznymi (energia, elektryczność, ogień, podmuchy wiatru itp.) do rangi C. Poparzenia rangi C. Trwa 2 posty.
Ognisty podmuch(A)-  mag wydycha z ust ogromną ilość ognia w kształt stożka na odległość maksymalnie 5metrów. Im bliżej, tym dotkliwsze są obrażenia. Stożek w najszerszym miejscu ma 2.5 metra szerokości. Obrażenia w zasięgu do 3metrów są rangi A, a od 3 do 5 rangi B. Podmuch trwa kilka sekund.

WIP

Edytowałem jakieś 5 minut temu, odśwież.

Opisówka: okej

Fabularne: okej
Umiejki: okej
EQ: okej, przy czym ten turban nie ma żadnej specjalnej mocy, jak to w historii podałeś. coś takiego by kosztowało ekstra.

Magia:
Opis - brakuje mi opisu. Bo niby to zjawa, ale to summon? Magia ognia? Coś innego? Z historii da się to wywnioskować, jednak komuś bez wczytywania się w nią będzie już trudno.
PWM:
1. Odporność na temperaturę - nieznaczne różnice temperatur, takie +-5 stopni.
2. Płonący konar - hmm, nieznaczny płomień - rozpalić rozpali, ale krzywdy nie zrobi.
3. Ludzka pochodnia - wymaga koncentracji, im więcej się rozpalisz, tym więcej oświetlisz, acz do max... a niech będzie 10 metrów. Naturalnie... nie dotyczy magicznych mroków etc.
4. Alternatywna latarka - okej
5. Odporny na poparzenia - tylko tych rangi PWM
6. Zaburzenie wzroku - Hmm... okej
Zaklęcia:
1. Ognista kula - Łącznie zadadzą DMG rangi B, więc wychodzi na to, że jedna kula to takie D+/C- DMG. Pędzie z prędkością pocisku z procy. Tak to okej. Utrzymasz tak max 1 takie zaklęcie przez 2 tury (czyli po użyciu, możesz czekać 2 tury na rzucenie kulą ognia)
2. Ognista powłoka - spala niewielkie przedmioty materialne, oraz broni przed efektami magicznymi energetycznymi (energia, elektryczność, ogień, podmuchy wiatru itp.) do rangi C. Poparzenia rangi C. Trwa 2 posty.
3. Rozbiłbym to na dwa zaklęcia, bo tak, to każdy kolejny sposób użytku będzie słabszy.

PD: 80/140, masz jeszcze 60 PD do wydania :P

PWM po edytowane, skille też. Te rangi A usunięty drugi sposób wykonania, został tylko jeden. I ofc turban to tylko ubranko.

Opis - jest git :)
PWM:

1. Odporność na temperaturę - akcept
2. Płonący konar - akcept
3. Ludzka pochodnia - akcept
4. Alternatywna latarka - okej
5. Odporny na poparzenia - akcept
6. Zaburzenie wzroku - Hmm... okej
Zaklęcia:
1. Ognista kula - Nie max 2 tury między jedną a drugą kulą, tylko po utworzeniu, te kule trzymają się przy tobie przez 2 posty. Więc jak po dwóch postach ich nie wystrzelisz, to znikają.
2. Ognista powłoka - akcept
3. Ognisty podmuch - dałbym od 3-5 metrów obrażenia czysto B. Zioniesz tak przez kilka sekund, opcjonalnie max jakieś pół posta, w porywach do jednego (by nie było plucia wodą przez 5 tur, #Diangen), zależnie od czasu trwania.

PD: 80/140, masz jeszcze 60 PD do wydania *reminder*

Wszystko done, zgonie z zaleceniami. PD zostawię sobie na zaś, w końcu nie znikają, prawda?

Ognista kula - akcept
Ognisty podmuch - nie od, tylko samo kilka sekund.

Done.

akcept :)

P.S. Naturalnie, pozostawione PD ci zostają do wykorzystania na potem :)