I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Miasto niedaleko stolicy Bosco. Dużo by się rozpisywać o jego infrastrukturze, więc z ważniejszych kwestii - jest to miasto które rozbudowywane było pierścieniowo. Kolejne "Warstwy" narastały dookoła starszych. Tak więc obrzeża miasta są całkiem nowe a w centrum znajduje się tzw. Stary rynek. Aktualnie w centrum rynku znajduje sie ogromna kamienna arena. Wysoka na 3 metry od ziemi kamienna bryła ma średnicę 20 metrów. Na życzenie zarządcy miasta otoczona została drewnianymi trybunami przekształcając się w coś na wzór stadionu. Dookoła jak zwykle tłoczą się różne stragany i straganiki. Tylko teraz ze względu na turniej, jest ich więcej. Zapisy znajdowały się niedaleko wejścia na arenę. Przy drewnianej budce siedział nieco grubszy mężczyzna w białym fraczku, który notował "Imiona" każdego uczestnika. Do turnieju zostało jeszcze kilka minut, mimo że zapisy miały trwać jeszcze trzy dni. Kolejka była długa, stało w niej jeszcze pewnie ze sto osób. Osoby te z nieskrywanym zainteresowaniem, przyglądały się innym uczestnikom. Część tych którzy dali radę się zapisać, krążyła już po straganach, a część siedziała na trybunach. Co uważniejsza osoba mogła dostrzec tutaj nawet takie sławy jak kapitan magicznej policji, Erre czy sama Persefona Wyrmbane. Tak więc jakąkolwiek formę miał mieć turniej, wybicie się na nim nie miało być prostą sprawą.
//Termin: 30.02 -> Żart, 02.03, ale nie będę wam pisał terminów. Zawsze macie 72h na post. Czasem może być więcej, ale nie będzie mniej. Zapisy zapisami, ale liczę tylko osoby, które napisały chociaż jeden post. Dopóki chociaż ten jeden post się nie pojawi, zakładam że się jeszcze nie pojawiliście na turnieju. Możecie założyć jak wam wygodnie że albo nadal stoicie w kolejce, albo już się zapisaliście. Na trybuny wstęp darmowy, nawet bez zapisu do turnieju.//
Autor
Wiadomość
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Aiuola Mondo Nie Lip 02 2017, 16:05
MG
Ejji: Sasha był w pełni niewidzialny. Tego jednego mógł być Ejji pewien. Lecz jego plan był całkiem dobry i właśnie go wprowadził Ejji w życie. Cięcie przeszyło na pewno ludzkie ciało. Po chwili na ziemi pojawił się martwy Sasha. Wszystko zostało cofnięte i oboje znów byli cali i zdrowi a i moc magiczna im wróciła.-Wygrywa Ejji.-Oznajmił komentator, a ludzie zabuczeli Sashe, który nie pokazał się niczym specjalnym, w starciu z mieczami Ejjiego.
Pheam: Na moment staruszek zwolnił, gdy tylko uruchomione zostało Palude. Wtedy też włosy stanęły mu dęba, z ust popłynęło nieco krwi ale nagle przyspieszył jeszcze bardziej. Uderzając Fema trzy krotnie i łamiąc mu żebro. Niestety Fem był dla niego najgorszym możliwym przeciwnikiem. Klony z dymu nie posiadały układu nerwowego, a więc mag elektryczności "Nie wyczuwał ich" tak, jak wyczuwał Fema. Sam Fem był w gorszej sytuacji, przeciwnik walczył swoją bronią dość dobrze, na dodatek był duuużo szybszy. Problem w tym że klony o których istnieniu kompletnie nie wiedział, zwyczanie go zarżnęły. Dwa ciosy wystarczyły by powalić go na ziemię.-Wygrywa Fem-Dwie walki potoczyły się całkiem szybko.
Cassandra: I żabki skoczyły. Cassandra cięła, ale było ich za dużo, więc szybko przeniosła się o 5m w bok. Żabki były jednak bardzo skoczne i szybko do niej dopadły. Teraz jednak przynajmniej nie była nimi otoczona i łatwiej było się bronić, tnąc jedną po drugiej. Po chwili jedna z żab znów zamieniła się w dziewczynę.-Hmm...-Zastanowiła się, aby chwilę później w jej dłoniach pojawiła się fioletowa włócznia. Sama rudowłosa skrzywiła się. Jej ręka zaczęła gnić, jednak zaciskając z bólu zęby, zacisnęła pewniej dłoń na swojej "Broni". Miała do Cassandry jakieś 5 metrów
To był mężczyzna, tak przynajmniej mógł przypuszczać Will. I choć głos zdawał się znajomy, to jednak chłopak nie potrafił go powiązać z żadnym konkretnym. Ot, zwykłe uczucie że to nie jest taki znowu obcy głos.-Ale go wziąłeś. Szkoda, chciałem cię spotkać w trzeciej rundzie.-Osoba poruszyła się lekko.-...powiedziała, że ten Ja, niczym nie różni się ode mnie. Nie wiem czy współczuć ci takiego podopiecznego, czy pogratulować.-Kimkolwiek nie była tajemnicza "Ona".
Cassandra: -6 sztyletów. 90MM, skórzana kurtka 2/4 posty Ejji: 145MM. Nie widzisz na lewe oko. Pheam: Bolą cię plecy i ogólnie masz problemy ze schylaniem.
Pheam
Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012
Temat: Re: Aiuola Mondo Nie Lip 02 2017, 18:13
No dobra, to było dziwne zakończenie walki. Nie bardzo wiedział o co chodziło, ale najwidoczniej starzec wykrywał jego, ale nie klony, dlatego te bez problemu mogły go wykończyć. No cóż, nie było to jakieś spektakularne zakończenie walki ale i tak cieszył się, że dał radę zwyciężyć. Gdyby nie ten przypadkowy zbieg okoliczności raczej na pewno by przegrał. Dziadek był po prostu zbyt szybki. Zanotował w pamięci, aby trochę poćwiczyć nad swoją prędkością ataku oraz reakcji. Albo chociaż zrobić pod to zaklęcie czy coś. Zszedł z areny i poszedł do łazienki, aby obmyć twarz z kurzu... i trochę się uspokoić. Prawda była tak, że takie stanięcie na arenie i walka z przeciwnikiem powróciła złe wspomnienia. A nie chciał dawać tego po sobie znać. Na prawdę, to było strasznie stresujące... Pod czas walki dał radę zachować spokój, głównie dlatego, że nie miał czasu nad tym myśleć, ale teraz dopadło go jak uderzenie młota. Wytarł twarz, zapalił papierosa i udał się do miejsca, gdzie powinna czekać na niego Red.
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Aiuola Mondo Nie Lip 02 2017, 21:37
To było łatwe. Nie trzeba było się zbytnio wysilać, nawet mniej niż w poprzednim etapie z dziwnym potworem. Czy mogę być z siebie dumny? Nie mam pojęcia. W każdym razie, jedno jest pewne. Drugi etap już mam za sobą i teraz tylko wpadnie więcej pieniążków! I niepotrzebnej sławy... I jeszcze ten okropny przydomek... Siepacz... Będzie mnie to prześladowało do końca życia i śniło się w nocnych koszmarach. Oby się tylko to nie przyjęło... Na rozluźnienie i uspokojenie można więc ruszyć gdzieś w poszukiwaniu lodów, bo lody są całkiem dobre. Byleby tylko nie o smaku ryby... Albo innego dziwactwa...
Cassandra
Liczba postów : 546
Dołączył/a : 04/06/2013
Temat: Re: Aiuola Mondo Sro Lip 05 2017, 09:42
Tak jak Cass przypuszczała żabki były dość kłopotliwe i dziewczyna były zmuszona użyć specjalnej umiejętności swojej kurteczki. Dzięki temu nie byłą już otoczona i łatwiej mogła się bronić. Mogła łatwiej ciachać żabki przez co jej przeciwniczka zmuszona byłą wrócić do swojej normalnej formy. Cass widziała też, że ubicie żabek na jej przeciwniczkę jakoś wpłynęło. Miała coś z łapką i widząc tą słabość Dusthert postanowiła dziewczynę przycisnąć. Ruszyła biegiem w jej kierunku (w razie czego dalej ciachając pozostałe żabki jeśli te próbowałby jej przeszkodzić), aby kiedy znajdzie się jakieś 3 metry od niej ponownie użyje umiejętności swojego stroju, aby przenieść się w pobliże tamtej. Bardzo blisko, tak żeby nie mogła użyć swojej długiej broni. Wtedy też od razu posłałaby cięcie na łapkę, w której tamta trzyma włócznie, a jakby obie jej dłonie na niej spoczywały Cass obrałaby za cel tą jakby gnijącą. Na tym nie kończąc dziewczyna spróbowałaby podciąć przeciwniczkę mocnym kopnięciem w nogę licząc, że tamta upadnie. W takim wypadku od razu chciała przygnieść ją do ziemi swoim ciężarem i przyłożyć ostrza do szyi. - Może się poddaj koleżanko? - zapyta jeśli jej akcja się powiedzie. Miała tylko nadzieję, że tamta znów nie zmieni się w żaby.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Aiuola Mondo Czw Lip 06 2017, 01:26
No i walczyć nie musiał. Niezbyt się skoncentrował na innych walkach. Później może posłucha co się stało, na razie... skupił się na znalezieniu Sama i Hotaru. Ciekawe co u nich. Dlatego, gdy jego przeciwnik się nie pojawił, musiał ich jeszcze odnaleźć. Dlatego spokojnie wędrował po arenie, rozglądając się za białowłosym i różowowłosą. Przy okazji trochę nadstawiał ucha, a nuż coś ciekawego zasłyszy, chodząc sobie po arenie. Albo spotka tamtego Torę... albo może dostrzeże kogoś mu znanego... np. z Sanyi. Albo z zakonu. Albo ktoś do niego zagada. Chyba na za wiele liczył, ale co tam. Szukamy teamu!
Hotaru
Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012
Temat: Re: Aiuola Mondo Czw Lip 06 2017, 13:16
Dziwnie czuła się z tym, że oddala Samaelowi walkę. Mimo wszystko może nawet dobrze się stało. Mistrz będzie miał jeszcze większą chwałę, niż wcześniej. Westchnęła cicho i popatrzyła po arenie. Czas by ruszyć, poszukać kogoś znanego. Nie lubiła przesiadywać sama w tłumie ludzi, a dawno nic nie jadła. Może Sam, Tora i Dax skuszą się na pójście na coś szybkiego do zjedzenia?
Will
Liczba postów : 574
Dołączył/a : 01/10/2013
Temat: Re: Aiuola Mondo Czw Lip 06 2017, 19:46
Pogawędka z pewnością nie należała do tych normalniejszych. Można by zacząć od tego, że brązowowłosy nie ufał swojemu rozmówcy i niekoniecznie sytuacja wyglądała inaczej z drugiej strony. Nastolatek starał się zrozumieć to, o czym mówił ów osobnik. - Spotkać w trzeciej rundzie? - powtórzył słowa mężczyzny, jakby domagając się rozwinięcia tego tematu. Domyślał się, że walki z potworkami, czy potyczki pomiędzy zawodnikami to nie wszystko, na co stać organizatorów, jednak... miał okazje poznać turniej zza kulis? Dlatego też postanowił dać osobnikowi się wypowiedzieć. Nie, żeby William należał do osóbek, którym zagraża słowotok. - Ten ty? Ej... Eddie? Co masz na myśli? - kolejne pytanie ze strony mistrza kaczuszek, a zarazem kolejne wątpliwości, czy podejrzenia, które mogły pojawić się w jego głowie. Zważywszy na podobieństwo organizatora do Byakutona. Pokrewieństwo? Tylko... czy Ejji posiadał krewnych lub co dokładniej miały oznaczać słowa mężczyzny? Mimo wszystko podróże w czasie wydawały się czymś nienaturalnym nawet w świecie magów. - Wiesz coś więcej o turnieju prawda? - ostatnie z serii pytań, które względnie zmieniały tematykę z samego Williama na jego rozmówcę, ale... jak to zostało zaznaczone wcześniej - William niekoniecznie ufał swojemu rozmówcy. Toteż pozostawał czujny, jakby ten coś próbował zrobić i miał w pogotowiu wszelkie swoje zaklęcia, jak Sustain, czy Pool.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Aiuola Mondo Pią Lip 07 2017, 14:49
MG
Red czekała na Fema trzymając w dłoniach lody o smaku zielonej herbaty. I to całkiem blisko areny wcisnęła mu więc loda wskazując palcem na papierosa.-Zaszkodzi ci.-Powiedziała całkiem niezadowolona bo jej również, jak i Albie, nie podobał się ten durny zwyczaj z paleniem fajek.-Zamiast palić zjedz loda. Zielona herbata na pewno bardziej ci pomoże niż to obrzydlistwo. Poza tym będziesz śmierdział.-Dodała jak by to był kluczowy i bardzo ważny argument który zdecydowanie powinien przekonać Fema. Przynajmniej nie biła jak Alba.
I tak też Ejji zaszedł do tej samej lodziarni przy której stał Fem z Red, przez co mógł się przysłuchiwać ich rozmowie. Kiedy przyszła jego kolej na zakup, sprzedawca widocznie się ucieszył.-Siepacz! Jakie lody? Dla ciebie za darmo!-Powiedział sprzedawca, widocznie pokazując Eddiemu, że pseudonim się przyjął. Od teraz pewnie będzie znany w Bosco jako siepacz Eddie. Być może był to jakiś powód by unikać tego kraju przez resztę życia. Zaoszczędzi się na podróżach
Cassandra w swej ocenie popełniła jeden ważny błąd. To nie zabijanie żabek, nadgniło rękę kobiety. Kiedy przeniosła się za nią, ta nieznacznie przesunęła włócznie, przeczuwając taki obrót wydarzeń. I kiedy włócznia dotknęła nogi Cass, ta poczuła przeszywający i ostry ból nogi oraz głowy. Było to całkiem nieprzyjemne uczucie, a włócznia przecież ją tylko dotknęła. Mimo to cięcie zostało posłane, było dość niedokładne ale zraniło rękę kobiety która odskoczyła od Cass, niezadowolona tymi jej przeskokami. W każdym razie ręka kobiety już w 2/3 była nadgniła. Za to Cass miała gorączkę i okropnie bolała ją noga. Spuchła też nieco i zaczęła śmierdzieć jak zgniłe mięso. To raczej nie był dobry znak. Ta włócznia, nie specjalnie była dobrym znakiem
Zakapturzona postać oparła się lekko na zajmowanym miejscu.-Owszem, w końcu to my go zorganizowaliśmy, by sprawdzić czy jesteście gotowi by nam pomóc.-Odparł, przemilczając pierwsze pytania Willa. W tamtej kwestii powiedział już wszystko, co zamierzał.-W trzeciej rundzie będą walczyć z nami. Chcemy osobiście sprawdzić jak silni jesteście.-I w ten sposób Will przynajmniej dowiedział się na czym będzie polegała trzecia runda turnieju.
A Torashiro i Hotaru, znaleźli się pośród tłumu, więc mogli wspólnie udać się gdzieś coś zjeść. Albo nie, bo jeszcze nie znaleźli Daxa i Samaela.
Cassandra: -6 sztyletów. 90MM, skórzana kurtka 3/4 posty. Gorączka. Prawe udo napuchnięte, boli i cuchnie. Ejji: Nie widzisz na lewe oko. Pheam: Bolą cię plecy i ogólnie masz problemy ze schylaniem.
Za tego "Siepacza", to powinienem zażądać lodów o smaku jego własnej krwi... Co za dureń to wymyślił? I któż sprawił, że się to przyjęło? W pierwszej chwili przysłaniam twarz dłonią, żeby ukryć swoje zażenowanie, ale wszelkie troski uchodzą gdzieś precz, kiedy sprzedawca przedstawia swoją ofertę. - Za darmo? - dopytuję z niedowierzaniem. Toż to spełnienie wszelkich dziecięcych marzeń! Nikt nigdy nie zabierał mnie na lody... Mniejsza jednak o to. Nie mam zamiaru z tego powodu płakać. Wręcz przeciwnie! To doskonały powód aby się cieszyć! Już nawet przeżyję tego Siepacza, jeśli istotnie mają dawać mi tutaj lody za darmo. Pobieżnie spoglądam na oferowane smaki, ale czy te są istotne w takiej chwili? Skoro za darmo? - Wszystkie! - oznajmiam z radosnym przebłyskiem w oczach. To już bez znaczenia jakie nałożyć. Skoro jest okazja napchać się lodami, nie ma co sobie żałować!
Will
Liczba postów : 574
Dołączył/a : 01/10/2013
Temat: Re: Aiuola Mondo Sob Lip 08 2017, 16:57
Nie dowiedział się nazbyt wiele, ale nie spodziewał się nawet takich informacji. Na swój sposób ciekawość nastolatka dawała się we znaki, jednak coś mówiło mu, że nie powinien pytać o zbyt dużą ilość rzeczy. Pozostawało więc siedzieć spokojnie i podtrzymywać jeden, niekoniecznie wyjaśniony temat. - Pomóc wam? Czyli komu i z czym? - dopytał się jeszcze William, mając nadzieję, że właśnie to zostanie jakoś bardziej rozwinięte. Owszem, miło byłoby wiedzieć ile potrwa jeszcze turniej, jednak to właśnie te informacje wydawały się kluczowe w tej sytuacji bardziej, aniżeli dzień lub dwa dłużej w Bosco.
Pheam
Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012
Temat: Re: Aiuola Mondo Sob Lip 08 2017, 17:39
Darksworth przewrócił oczami. Cholera jasna, czy on nawet tutaj nie może mieć spokoju? Przed chwilą stoczył walkę i prawie ją przegrał... Dziadek złamał mu żebro. Co prawda, wszystko wróciło do normy, ale dalej czuł się dziwnie po otrzymaniu takiego obrażenia. W dodatku nie miał zielonego pojęcia dlaczego, ale strasznie bolały go plecy. Może źle spał, albo coś? Nie miał pojęcia. Mruknął coś pod nosem i wyrzucił papierosa na ziemię, depcząc go przy tym ostentacyjnie. -Gadasz jak Alba.-powiedział Pheam, przyjmując od niej loda.-Wymagacie od maga dymu, żeby przestał palić.-dodał jeszcze, ale więcej już do tego nie wracał. Nie miał zamiaru wdawać się w dyskusje o swoim nałogu. I tak nie rzuci, bo zwyczajnie sprawiało mu to przyjemność i odstresowało. Spróbował lodów i musiał przyznać, że faktycznie są dobre. Tymczasem członek jego drużyny z pierwszej tury szybko zyskał sławę, bo ludzie go rozpoznawali i dostał lody za darmo. Darksworth poczuł lekki ukłucie zazdrości... Chociaż z drugiej strony nie zależało mu na rozgłosie. I nie wiele pokazał w tym turnieju. Westchnął, zaś uczucie zazdrości zastąpił lekki smutek. Dodatkowo przez ten ból pleców nagle poczuł się cholernie stary i słaby. Wiedział, że to nie prawda, ale... -Chodź, przejdziemy się.-mruknął Darksworth do Red i skierował swoje kroki... gdziekolwiek.
Cassandra
Liczba postów : 546
Dołączył/a : 04/06/2013
Temat: Re: Aiuola Mondo Pon Lip 10 2017, 11:06
O ta cholera. Ta jej ręka to jednak nie była sprawka Cass, sama to zrobiła. To była jakaś jej umiejętność. Bardzo problematyczna umiejętność, bo ledwo Dusthert została dotknięta tą włócznią, a przeszył ją ból. Coś zaczęło się dziać z nogą i dostała gorączki. Cholera, a przecież na początku powiedziała sobie, żeby Ropuchy nie lekceważyć... Ale to jeszcze nie koniec, Cass nie miała zamiaru się poddawać. Zacisnęła zęby starając się jakoś znieść ból. I atakowała. Po raz kolejny ruszyła w kierunku tamtej. Tym razem nie miała zamiaru się powstrzymywać. Jej noga świadczyła o tym, że tamta się nie powstrzymywała, bo raczej nie był to stan odwracalny. Więc i Dusthert nie będzie się powstrzymywać przed poważniejszym uszkodzeniem przeciwniczki. Chociaż może bardziej spowodowane było to złością i bólem jaki tamta wywołała. Czerwonowłosa przyspieszyła na tyle ile mogła ze swoją nogą i po raz kolejny użyła specjalnej umiejętności swojej kurtki. Tym razem jednak miała zamiar przenieść się tak, aby nie mieć kontaktu z włócznią. Więc jeśli Ropucha trzymała ją z lewej strony Cass przeniesie się na jej prawą, a gdyby miała ją przed sobą mag przejęcia chciał pojawić się za nią. Tym razem Cass zaatakowała tylko używając sztyletu, miecz miał służyć tylko i wyłącznie do obrony - zablokowania włóczni, albo cięcia na zgniłą łapkę gdyby tamta próbowała Cass złapać czy cokolwiek. Tymczasem sztylet ciął. Dusthert chciała posłać trzy, maksymalnie cztery cięcia. Wiedziała, że bronią jak Tanto głębokich ran nie zada, ale w sumie to bez znaczenia, bo teraz celowała w mięśnie. Mięśnie w górnej części łapki, tam dwa cięcia. Później na zgięcie łokcia jedno i jeśli miała sposobność to na nadgarstek, może udałoby się jej dziabnąć żyłkę. A jak nie to spróbowałaby ciachnąć Ropusze udo (w przypadku przeniesienia się za plecy po prostu siekłaby gdzieś wokół kręgosłupa i pod pachę zgniłej rączki). I po tej akcji spróbowałaby się od niej oddalić. Cały czas mieczyk w pogotowiu, aby powstrzymywać akcje tamtej czy to pod czas ataku czy oddalania się. Ach, jakby Ropucha atakowała podczas odwrotu Cass zamieni sztylet na dwa nożyki, aby powstrzymać kontratak tamtej. Jednym cisnęłaby gdzieś w twarz, drugim w nogę swojej przeciwniczki.
Samael
Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013
Temat: Re: Aiuola Mondo Pon Lip 10 2017, 12:27
Białowłosy nie był zły na swoją koleżankę z gildii, dlatego że ta nie postanowił spróbować się w starciu z magiem błyskawic. Była to tej decyzja, tak więc czarodziej postanowił nie próbować sprawić, aby Hotaru zmieniła zdanie na temat pojedynku między nimi na tej arenie. Był lekko niezadowolony dlatego, że organizatorzy nie przygotowali się na coś takiego, nie dadzą jakiegoś zastępstwa czy coś, podobnie mogli zrobić w przypadku Tory. Z drugiej strony jednak miał więcej czasu na odpoczynek jak i przygotowanie się na drugą rundę do której Sam łatwo przeszedł oraz nic się nie zmęczył. Dlatego też korzystając z wolnego czasu postanowił poszukać pozostałych z jego gildii nie biorących udział w walce i może coś zjeść, może tak samo jak on mieli ochotę coś przekąsić. Mógł Wróżek co prawda zostać i przyglądać się walką jednocześnie obserwując walczących, ich styl oraz co potrafią, aby lepiej przygotować się na przyszłość i wiedzieć czego się spodziewać. Białowłosy jednak uważał, że poprzedniego dnia widział wystarczająco dużo i nawet jeśli ktoś co czymś zaskoczy, wtedy po prostu będzie musiał na szybko coś wymyślić to wszystko.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Aiuola Mondo Wto Lip 11 2017, 00:09
No i znalazł chłopak jedną ze swoich zgub. A to Hotaru. Tak czy inaczej podszedł do niej z głośnym: -Yo! - rzucił tak, by na pewno mogła go usłyszeć, po czym podszedł bliżej i spytał spokojniej -Widziałaś może Sama lub Daxa? - spytał spokojnie, zastanawiając się cóż teraz począć, gdyż nie miał zbytnio pomysłu co robić. Tak to mógł chociaż innych poszukać. I jakoś zająć sobie czas. Ale teraz, jak już częściowo choć odnalazł te osoby, to wypadałoby, nie wiem... znaleźć resztę? Lub coś...
Hotaru
Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012
Temat: Re: Aiuola Mondo Wto Lip 11 2017, 19:38
- Cześć Tora - przywitała się głośno, lubiła przebywać z innymi wróżkami. Mogła być wtedy sobą. Najpierw Tora, teraz może złapią jeszcze Daxa i Sama oraz udadzą się na spokojny obiad. Gdy usłyszała pytanie Torashiro, pokręciła smutno głową. Spotkałaby ich z wielką chęcią. Ile czasu można przebywać tylko z Byakutonem? Dużo, ale czasem przydałoby się coś, a właściwie ktoś dla urozmaicenia towarzystwa.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.