HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Szpital Hargeon - Page 7




 

Share
 

 Szpital Hargeon

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11  Next
AutorWiadomość
Kot od Kostek


Kot od Kostek


Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012

Szpital Hargeon - Page 7 Empty
PisanieTemat: Szpital Hargeon   Szpital Hargeon - Page 7 EmptySob Sie 11 2012, 12:51

First topic message reminder :

Do szpitala trafia prędzej czy później każdy mag. Taka specyfika zawodu. Hargeoński szpital, dzięki dużej ilości pieniędzy przewalającej się przez port (tych legalnych i tych mniej) jest bardzo dobrze wyposażony. Szczególnie rozbudowana jest Izba Wytrzeźwień, Detoks, Ortopedia, Oddział Chorób Lokomocyjno-Głębinowych, Chirurgia oraz przyszpitalny Zakład Medycyny Sądowej. Również chlubą jest Oddział Ratunkowy, który na standardowym wyposażeniu ma takie urządzenia jak młot pneumatyczny do cementowych butów, czy elektryczny pastuch na rekiny do użytku podwodnego. Co prawda wielu złośliwie komentuje ulokowanie szpitala blisko fabryki przynęt dla ryb, ale to oczywiście bezpodstawne pomówienia ;)...
Sam gmach jest dość duży, pięciopiętrowy a z lotu ptaka ma kształt karpia koi...

/by Alezja



[EDIT z 26 listopada 2013]
Plany budynku. Plany pięter wiszą przy każdych schodach, reprezentując plan odpowiedni dla danego piętra. Są to plany powstałe na potrzeby misji, więc jeśli ktoś trafi do tego szpitala i wpadnie w panikę, gdzie się powinien położyć, niech nie krępuje się położyć na piętrze/oddziale, na którym chce, choćby wyszło, że leczy rany po misji między noworodkami. No, tylko w piwnicy nie zalegajcie ;P ...


  • Szpital kliniczny w Hargeonie, im. prof. dr hab. Cipirzboga Kuternogi - wejścia i zewnętrze
  • Plan - piętro -2.
  • Plan - piętro -1.
  • Plan - parter
    Spoiler:
  • Plan - piętro 1.
    Spoiler:
  • Plan - piętro 2
    Spoiler:
  • Plan - piętro 3.
    Spoiler:
  • Plan - piętro 4.
    Spoiler:
  • Plan - piętro 5.
    Spoiler:



Alezja
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
Laura


Laura


Liczba postów : 691
Dołączył/a : 11/04/2013

Szpital Hargeon - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital Hargeon   Szpital Hargeon - Page 7 EmptySob Maj 31 2014, 15:35

Popatrzyła z fascynacją na osuwającego się Nevera. Szybko jednak jej entuzjazm zmalał, gdy zauważyła, że wcale nie umarł, a jedynie zasłabł. Los był bardzo podłym przeciwnikiem. Nigdy nie mógł spełnić jej marzeń.
Odwróciła więc wzrok od jeszcze-nie-trupa i spojrzała na kolegę po fachu. Widać, że mieli trochę inne podejście do spraw życia i śmierci. Laura wolała zarabiać na tym drugim, choć nie przyznawała się do tego publicznie.
- Ale można ich zaoferować jakimś podejrzanym typkom, a oszczędzi się przy tym sporo nerwów, bo nie mają zbytnio jak zaprotestować.
Zachichotała, jak na prawdziwą wiedźmę wypadało, zakrywając usta dłonią. Szybko jej humor minął, bo okazało się, że były mag nie wygląda najlepiej. Na dodatek krwawi, co oznaczało, że może i Laurę zabrudzić, a ona dopiero co robiła pranie!
- Ej! Ej! Obudź się cholera!
Same słowa raczej nie zadziałałyby. Najchętniej kopnęłaby go w jakiś wrażliwy punkt, ale sytuacja na to nie pozwalała. Trzeba było utrzymać pozory normalności. Dobrym wyjściem byłoby więc podniesienie go i posadzenie na jakimś krześle. Tak też spróbowała zrobić, choć zabawnie było oglądać siłującą się blondynkę. Gdy już jej się to udało, postanowiła, że może go też w sumie uleczyć za pomocą swojej magii.
- Dobry mag zawsze sobie poradzi. Pfy.
Przyłożyła dłoń do jego czoła, rzucając zaklęcie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t908-depozyt-laury https://ftpm.forumpolish.com/t888-tic-toc https://ftpm.forumpolish.com/t1092-kostnica#16327
Never Winter


Never Winter


Liczba postów : 641
Dołączył/a : 19/05/2013

Szpital Hargeon - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital Hargeon   Szpital Hargeon - Page 7 EmptyPią Cze 06 2014, 17:41

PERSPEKTYWA GREY
- Yare, yare.
Westchnęłam, patrząc na tamtą dwójkę. Czy naprawdę nekromancja była aż tak pasjonującym zajęciem. Mimo to nie przegapiłam błysku rozczarowania, kiedy Never-kun opadł na ziemię. Tak jak mówiłam, powinna trzymać od niego łapy z daleka. Na słowa doktora prychnęłam cicho.
- Jak mówiłam, praca jest ryzykowna - z misji przygotowanych przez niektóre osoby raczej nie wychodzi się cało, zwłaszcza jeśli rzuca się kogoś w zupełnie niesprzyjających warunkach. Są rzeczy, na które nawet ja nie jestem przygotowana... dobrze.
Mruknęłam, niezadowolona widząc, że doktor jest pełen wątpliwości.Odwróciłam swoje spojrzenie ku nekromantce, która coś robiła z moim Never-kunem... A to wiedźma! Pewnie chce go uwieść albo zamienić w zombi i potem uwieść, ale nie pozwolę na to! Zanim jednak ją przeklęłam, to dostrzegłam, że ślady z mojego ukochanego znikają. Więc jedynie westchnęłam, kręcąc głową, kiedy próbowała go obudzić.
- To nic nie da. Po całym dniu niejedzenia, wyssania całej mocy magicznej, krwawienia oraz biegnięcia prawdopodobnie przez przynajmniej jeden dzień będzie spał jak zabity, po czym jadł jak szalony. Póki co jednak polecam, abyś ograniczyła jego dotykanie do minimum. Żeby była jasność - Never-kun jest mój i nie pozwolę nikomu innemu niż mnie go pilnować!
Wyartykułowałam ostatnie słowa mocno, a następnie podleciałam i z wykrzywioną twarzą przytuliłam się do jego śpiącej twarzy. Ach, wygląda tak wspaniale...
- Ludzie, którzy nic nie wiedzą, nie powinni niczego komentować.
Jeszcze dodałam, zanim wróciłam do podziwiania twarzy mojego kochanego z bliska. Tak rzadko się zdarzają takie okazje jak ta, tak rzadko...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1552-superhero-national-funds-czyli-konto-nevera#24439 https://ftpm.forumpolish.com/t1507-never-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4758-grey-eminence-interworld-heroic-funds#98602
Dax


Dax


Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus

Szpital Hargeon - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital Hargeon   Szpital Hargeon - Page 7 EmptyNie Cze 08 2014, 01:57

The best MG eune

Mężczyzna widząc lezącego przyjaciela owej wróżki od razu pomógł blondynce doprowadzić go do łądu i składu. Dżentelmen zwany Doktorem od razu zaczął się przypatrywać działaniu zaklęcia dziewczyny. Magia leczące w szpitalu? Czyżby przyjęli kogoś na staż? Przynajmniej tak mu się zdawało przez chwilę, jednak nie przypominał sobie. Chociaż wait, free leczenie oznacza brak pacjentów. Brak pacjentów oznacza brak hajsu. Brak hajsu oznacza coś tam...
- Może zostaw go pielęgniarką? One znajdą mu jakiś kąt w szpitalu - powiedział wołając siostrę jakąś tam, by tutaj przyszła.
- Naprawdę lepiej się nie przemęczać. Co do ciebie to rozumiem niebezpieczną pracę, ale to nie oznacza doprowadzanie się do takiego stanu - rzekł doktorek, po czym zawołał jeszcze raz pielęgniarkę - A może zechcecie się gdzieś przenieść? Raczej tutaj nie będzie mu dobrze na dłuższą metę - zaproponował - Mam gabinet kilka pięter wyżej, tam będzie mógł odpocząć -

Tym czasem Tora i Mei dochodzili do siebie. Pomału, bo pomału, ale jednak dawali jakoś radę. Pomału zaczęli już się przebudzać...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t451-bank-mroza https://ftpm.forumpolish.com/t4702-daxy https://ftpm.forumpolish.com/t780-dax-i-jego-zmiany
Laura


Laura


Liczba postów : 691
Dołączył/a : 11/04/2013

Szpital Hargeon - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital Hargeon   Szpital Hargeon - Page 7 EmptyPon Cze 09 2014, 01:23

Nagle odsunęła dłonie od Nevera, zaprzestając leczenia. To ona tutaj ze swoim dobrym sercem wyskakuje, a jakaś wrózia mówi jej, żeby trzymała ręce przy sobie? Prychnęła mocno poirytowana. Jeżeli tak wyglądała sprawa, to mogła mu już lepiej pomóc przejść na tą lepszą stronę świata. Martwą stronę.
- Takiego ścierwa to bym w życiu nie dotknęła…- Westchnęła i odwróciła się twarzą bardziej w stronę doktora.- Ja raczej tutaj już długo nie pobędę, skoro niektórzy są zazdrośni o worek kartofli. Miłego dnia, czy coś…
Odwróciła się na pięcie i wyszła.

[z/t]
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t908-depozyt-laury https://ftpm.forumpolish.com/t888-tic-toc https://ftpm.forumpolish.com/t1092-kostnica#16327
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Szpital Hargeon - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital Hargeon   Szpital Hargeon - Page 7 EmptyPon Cze 09 2014, 16:12

~G-gdzie ja… jestem?~ pomyślał chłopak delikatnie otwierając oczy. Był… w pustce. Otaczająca czerń zdawała się niezmierzona, a sam czarodziej lewitował, nie będąc w stanie wykonać jakiegokolwiek ruchu. Wszechobecny mrok nie napawa zwykle optymizmem, w tym jednak przypadku Torashiro czuł dziwny… spokój.

Z reguły, będąc w nieznanym miejscu, otoczonym samą ciemnością, ludzie są przerażeni. Byakuton nie był może wyjątkiem, ale coś w tej lokacji było takiego, że uniemożliwiało odczuwanie paniki. Magowi zdawał się ten stan… naturalny. Co było jeszcze bardziej dziwne i straszne. Nie wiedział nic, nie czuł nic. Owa nicość w dziwny sposób uspokajała. I pewnie nie wiedziałby co robić… gdyby nagle w oddali nie dostrzegł zbliżającego się bladego światła. Z każdą kolejną sekundą obraz zbliżał się i zbliżał, aż nagle dostrzegł to. Znów był w lesie, widział scenę, jak to zbierał się do uniku przed strzałem z kuszy Gretel. Ale nie swoimi oczyma. Był jakby biernym obserwatorem, co umożliwiało mu przybliżenie tego, co wtedy zaszło. Może gdzieś podświadomie zarejestrował cały ten obraz, ale fakt szybkiej utraty przytomności jakby zablokował mu możliwość zaobserwowania całości wydarzenia. Widział w dziwnym spowolnieniu, jak jego unik się nie udaje, a pocisk Małgosi trafia go w ramię, przebija je, a następnie ląduje w klatce piersiowej. Odruchowo złapał się za miejsce, gdzie dostał, po czym przyjrzał się swojemu ramieniu. Widział ślad… dość świeży. To samo na klatce piersiowej.

-Domyślasz się już? – usłyszał nagle za sobą czyjś znajomy, męski głos. A gdy się ”odwrócił” dostrzegł ciemną, zakapturzoną i odzianą w samą czerń postać jego wzrostu, która jakby bez chwili zawahania kontynuowała -Gdzie jesteś? Po co tu jesteś? Oraz co tu robisz?
-Kim jesteś? – odpowiedział nieznajomemu pytaniem.
-A wiesz kim ty jesteś? -  skontrowała tajemnicza postać.
-Ja? Ja jestem… – i nagle pustka. Jak się nazywał? Kim był? Nie potrafił sobie przypomnieć. Mimo głębokiego kaptura, czarodziej dałby sobie rękę uciąć, że jego rozmówca się uśmiechnął.
-Widzisz? Lepiej odpowiedz mi na pytania, to może poznasz na nie odpowiedzi. – powiedział zakapturzony mężczyzna.
-Nie wiem… nic nie wiem… teraz nie. – odparł skołowany mag Violet Pegasus (choć tego faktu też nie pamiętał).
-Jesteś na skraju śmierci… Wiesz tylko jak wyglądasz, a obraz, jaki widzisz był tym zdarzeniem, które cię tu doprowadziło. – zaczęła powoli wyjaśniać odziana w czerń postać. Jednocześnie gdzieś w oddali ukazało się coraz więcej światełek, a wyjaśnienia były kontynuowane niewzruszenie -Słyszałeś opowieści o światełku w tunelu. Nawet, jeśli ich nie pamiętasz. Po prawdzie jest to spowodowane tym, że światło w pustce, w której umierający jest zawieszony, daje efektu, jakby to był tunel. Tym światłem jest właśnie wspomnienie. Jedno. Do którego podświadomie dążą i tak działa śmierć. – w międzyczasie wcześniejsze ogniki blasku zaczęły się przybliżać, stając się coraz większe -Ty jednak nie umierasz. Nie widzisz jednego światła w tunelu, ale otoczony jesteś wspomnieniami, które do ciebie wracają. Przechodząc na tamtą stronę wiele osób woli zapomnieć o swoich upadkach. Ty jednak masz jeszcze żyć. Dlatego będziesz otoczony wspomnieniami, aż cię one nie wypełnią i nie staną się twoją rzeczywistością. - Tego było za dużo. Torashiro stał skołowany, nie wiedząc jak powinien zareagować.
-Więc… po co tu jestem? I kim ty jesteś? – zapytał się powoli, jakby z nadmierną dozą ostrożności, zszokowany mag.
-Po co? Zapewne gdyby nie pomoc, jaką uzyskałeś umarłbyś. Dlatego tu jesteś. Pewnie ocalili cię w ostatniej chwili, dlatego wszystkie wspomnienia zaczynają do ciebie wracać. – odpowiedział nieznajomy rzeczowym głosem, po czym przyłożył dłoń do brody i chyba ponownie się uśmiechnął, po czym dodał -Kim jestem? Zależy... – i nagle… zakapturzona postać zaczęła się oddalać, mimo nie wykonania żadnego kroku, z kolei sam czarodziej miał uczucie, że coś go porywa, a następnie, że spada. Mroczną pustkę otaczającą go zewsząd zaczęły zastępować coraz jaśniejsze światła oraz obrazy… wspomnienia. Jeszcze z oddali usłyszał głos swojego rozmówcy -Do zobaczenia… – był jednak cichy i osłabiony dystansem dzielącym dwójkę mężczyzn. I w końcu… upadł.


Chłopak delikatnie otworzył oczy. Ostatnie co pamiętał, to moment, jak próbował uniknąć bełtów wystrzelonych z kuszy Gretel. Teraz przez półzamknięte powieki widział tylko biały korytarz i kilka osób odzianych na biało. Niezbyt wiedział co się z nim działo od tamtego czasu.
~Szpital?~ pomyślał, zamykając oczy. Był zmęczony… i obolały. Nie wiedział nawet jaki jest jego stan, ale chyba fakt, że odczuwał ból, dawały mu jakąś pewność, że żyje.
Po krótkiej chwili próbował ponownie otworzyć oczy, by móc lepiej rozejrzeć się po otoczeniu i dowiedzieć się, co naprawdę się z nim dzieje. Do tego… ciekawił go stan reszty czarodziei, którzy byli z nim na tej jednej wrednej misji.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Garvan


Garvan


Liczba postów : 41
Dołączył/a : 20/04/2014

Szpital Hargeon - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital Hargeon   Szpital Hargeon - Page 7 EmptySro Cze 11 2014, 00:23

MG - twój przewodnik po internetach

No i w końcu Tora zaczął odzyskiwać kontakt ze światem. Mei już też pomału dochodziła do siebie. Zobaczył ostre światło, które kuło go w oczy i blondynkę, która stała nad nimi obojgiem i dyszała. Przetarła czoło i powiedziała:
- Będą żyć... - naprawdę ciężko dychała i nawet usiadła przy stoliczku w stali. Tora jednak odczuwał bóle w miejscu ran, oj tak... zostaną blizny.
- Nie sądziłam, że spotkam maga z drugim źródłem... - spojrzała w kierunku chłopaka. Chyba była to dla niej nowość. Czyżby ona czuła takie rzeczy?

Gratulację!
Właśnie oficjalnie dostałeś drugie źródło jak to było w umowie z resztą.
Wpisz sobie najlepiej w podpisie liczbę obecnego MM, by MG pamiętali!
GL&HF
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2083-garvan
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Szpital Hargeon - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital Hargeon   Szpital Hargeon - Page 7 EmptyCzw Cze 12 2014, 19:22

Chłopak przyglądał się światowi poprzez półprzymknięte oczy. I gdy wreszcie przywykł do jakże jasnego blasku światła, dostrzegł zdyszaną blondynkę. Sądząc po jej zachowaniu musiała być jakimś medykiem bądź pielęgniarką i to zapewne jej mag zawdzięczał swoje życie. A sama ta myśl sprawiła, że na twarzy członka Violet Pegasus zagościł uśmiech, ale po chwili zmieszał się on ze zdziwieniem.

-D-drugie źródło? K-kto? - zapytał zaskoczony Tora. Nie spodziewał się czegoś takiego i nie wiedział nawet któż to posiada te rezerwy zapasów magicznych.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Dax


Dax


Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus

Szpital Hargeon - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital Hargeon   Szpital Hargeon - Page 7 EmptySob Cze 14 2014, 14:17

MG

Dziewczyna zasnęła na krześle opierając się ręką. Była chyba zmęczona, nawet bardzo. Jedynie przyszedł doktor, którego spotkaliście wcześniej. Pogładził ją po głowie i wziął ją na ręce. Poszli gdzieś razem, Doktor jedynie kiwnął głową w twoim kierunku, że wszystko chyba jest okej. Tora nie dostał odpowiedzi. Jedynie pielęgniarze powiedzieli mu, by trochę odpoczął. Resztą zajmą się oni sami. Robili jakieś badania i inne. Stwierdzili, że już raczej życiu nic nie zagraża. Teoretycznie jesteś już wolny. Btw. wpisz sobie nowe blizny w miejscu ran~~
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t451-bank-mroza https://ftpm.forumpolish.com/t4702-daxy https://ftpm.forumpolish.com/t780-dax-i-jego-zmiany
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Szpital Hargeon - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital Hargeon   Szpital Hargeon - Page 7 EmptyNie Cze 15 2014, 19:43

Chłopak patrzył, jak to pielęgniarka, bądź też lekarka zasypia, najwidoczniej wyczerpana zużyciem stosunkowo dużej ilości energii magicznej, byle tylko zawrócić Torę znad granic śmierci. Niestety... nie otrzymał odpowiedzi na swoje pytanie, ale przynajmniej dowiedział się, że już nic mu nie grozi, a jedyną pamiątką, będą blizny na ramieniu i boku klatki piersiowej. No cóż... przynajmniej żyje. Ale gdzieś w głębi czarodziaja kryła się frustracja, frustracja, którą chciał odreagować, ale poczekał z tym dopiero do czasu, gdy lekarze wreszcie uznali, że nic mu nie grozi i może udać się w swoim kierunku. Podziękował za wszystko i opuścił szpital, decydując się jeszcze nie wracać do gildii.

[z/t]
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Never Winter


Never Winter


Liczba postów : 641
Dołączył/a : 19/05/2013

Szpital Hargeon - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital Hargeon   Szpital Hargeon - Page 7 EmptySob Cze 21 2014, 23:18

PERSPEKTYWA GREY
... Niewiele się działo poprzez pozostały okres czasu. Ot, przebadano gruntownie Never-kuna, który się przebudził akurat wtedy, kiedy to zrobiono. Jak się okazało, jego rany nie były aż tak poważne i mógł śmiało zostać wypisany bardzo szybko po krótkim odpoczynku. Pierwsze jednak co mu dano to jeść. A zjadł naprawdę dużo, można byłoby z tego zrobić porcję dla sześciu osób. Po tym szybko wrócił do zdrowia... W dodatku, usłyszałam, że nasz znajomy Byakuton-kun obudził w sobie drugie źródło.
-...
Pozostała sprawa tej całej dziewczyny, na którą obecnie się patrzyłam, a która została poważnie ranna. Spała, bezbronna wiedźma, która chciała uwieść mojego Never-kuna... W normalnych warunkach bym dopilnowała, aby "przypadkowo" stanął jej puls. Z drugiej jednak strony, coś mi mówiło, że to nie jest dobry pomysł. To było tylko przeczucie, ale miałam wrażenie, że można ją wykorzystać, zanim się jej pozbędzie.
- Pożyjesz jeszcze trochę...
Szepnęłam cicho, kładąc na stoliku obok niej list, po czym odleciałam. Co jak co, ale dobro mojego ukochanego zawsze było na pierwszym miejscu. Teraz jednak trzeba było się zająć czymś innym.
- Och, Grey, skończyłaś już to, co miałaś zrobić?
Zapytał się Never-kun, w pełni sił, gotowy do kolejnej misji. Widok jego zadowolonej miny zawsze sprawiał, że czułam się tak dobrze...
- Hai... Możemy wyruszać.
Kiwnęłam głową, po czym razem z nim wylecieliśmy ze szpitala. Przy okazji, zachowałam tabletkę, którą tamten dziwny doktor nam dał. Może przyda się później.

[z/t - biorę sobie tabletkę >_<]
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1552-superhero-national-funds-czyli-konto-nevera#24439 https://ftpm.forumpolish.com/t1507-never-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4758-grey-eminence-interworld-heroic-funds#98602
Mei Qiang Fong


Mei Qiang Fong


Liczba postów : 33
Dołączył/a : 27/03/2014

Szpital Hargeon - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital Hargeon   Szpital Hargeon - Page 7 EmptyNie Cze 22 2014, 09:03

Mei żyła. Była to najbardziej nieprawdopodobna rzecz, bowiem nawet nie liczyła na to, że jakoś ją wyratują. Ale ok. Mei to pasowało. Otworzyła leniwie oczka. To nie tak, że dopiero teraz się wybudziła. Wybudziła się trochę wcześniej, ale po prostu spała. Bo regeneracja sił to podstawa.Blizna w miejscu przebicia powstała wedle obowiązujących praw natury. Ale ją to zbytnio nie obchodziło. Grunt, że żyła. Właśnie teraz doszło do niej, że straciła sprzęt. I to dość porządny sprzęt, bowiem łuk, nóż... nie była pewna co do halabardy. Jej czas dobiegał końca. Znaczy w szpitalu. Tak też wyczołgała się spod pierzyny, po czym odziała własne ubranka. Wisi im podziękowania. O rety, ale gdzie ona ich znajdzie? Może los dopomoże? Kto wie, kto wie... Zgarnęła ze sobą tajemniczy list, który chyba był do niej, po czym po czytnięciu ruszyła do gildii. Trzeba w końcu zobaczyć, jak się mistrz miewa!

z/t
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2328-bank#39959 https://ftpm.forumpolish.com/t2010-mei-qiang-fong
Ryudogon


Ryudogon


Liczba postów : 531
Dołączył/a : 22/08/2013

Szpital Hargeon - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital Hargeon   Szpital Hargeon - Page 7 EmptySro Cze 25 2014, 00:26

Jego ręka nie była w jak najlepszym stanie. Wszystko było pogmatwane. Dostać tak w dupę... dla niego była to totalna porażka. Zagryzł mocniej wargę niemalże ją przegryzając. Zdenerwowanie rosło z każdą minutą. Jeszcze lekarze go nie pocieszyli z tą łapą. Jedynie wziął ją w gips i tyle z całego, bo oni gówno mogli zrobić poza samym nastawieniem. Wyszedł z szpitala... teraz nie pozostało mu już nic... będzie musiał teraz się wyleczyć na własną rękę. Interesowali się trochę zabandażowaną rękę... nie powiedział nic na jej temat i wyszedł...

///
z/t

(Mam dalej nieobecność, lecz neta załapałem na kilka minut, gomen za brak postów nadal.)
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1680-kieszen-ryudogona#28246 https://ftpm.forumpolish.com/t1394-czlowiek-z-piekla-rodem https://ftpm.forumpolish.com/t1733-ryudogonowe-cosie
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Szpital Hargeon - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital Hargeon   Szpital Hargeon - Page 7 EmptySob Gru 05 2015, 13:18

No i znowu szpital. I znów Hargeon. Znaczy, może nie znów. Zawsze mógł ponownie trafić do sali 116 w Magnolii... tylko ona była trochę dalej. Westchnął. Nie był jakoś mocno zmasakrowany po akcji w porcie, acz szkoda, że to już koniec. Chociaż liczył, że rada, złapawszy już jedną z osób, które niejako były związane z Greinem sama poradzi sobie z nim... oczywiście, w odpowiednim czasie. Albo wyśle kolejny egzamin. Cóż, życie. Czy on w sumie potrzebował tej Ski? Niby większy respekt, szacunek i nagrody za zadania, ale czy było to coś, czego na już teraz natychmiast potrzebował? Chyba nie. Dlatego spokojnie pozwolił lekarzom zająć się sobą. Mimo tego, że oblał to cóż... był zadowolony, że pomógł tutejszym. Ha! Może ten cholerny karczmarz wreszcie się odpieprzy i przestanie dramić, jakby mu ktoś córkę przed sekundą zbałamucił. Chociaż tyle. Najgorsze jednak było to czekanie... czekanie na nic. Pozostało tylko westchnąć i czekać, aż lekarze puszczą go wreszcie do domu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Samael


Samael


Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013

Szpital Hargeon - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital Hargeon   Szpital Hargeon - Page 7 EmptyWto Gru 08 2015, 22:40

MG:

Lekarze jednak nie chcieli wypuścić tak szybko młodego maga, jak ten by tego chciał, można nawet podejrzewać, że robią to specjalnie. Niektóre badania wydawały się być zupełnie niepotrzebne, inne były powtarzane kilkukrotnie jak nie więcej. Krew pobierano z niego tyle razy według personelu tego budynku do analizy, że Tora mógł zacząć powili podejrzewać u siebie niedokrwistość. I te ciągłe ankiety, chyba był pytany mag kilkunastokrotnie o to samo. I wydawało się, że po raz kolejny będzie musiał odpowiadać na te same pytanie kolejny raz z rzędu, ponieważ do sali w której się znajdował weszła młoda i niebrzydka pielęgniarka. Taką którą jeszcze nie widział podczas swojego pobytu w szpitalu, jednak ten budynek nie był wcale taki mały, tak więc była spora szansa, że podczas jednego leczenia ran nie zobaczy całego personelu. W jednej ręce miała teczkę do której było przypiętych przynajmniej kilka kartek na której coś było zapisane, jednak leżąc na łóżku nie dało się zobaczyć jakiś szczegółów.
- Torashiro Byakuton jak mniemam ? Proszę wybaczyć mi to najście, ale zostałam skierowana do pana w celu zdobyciu kilku pytań do jednej z przeprowadzanych przez nas ankiet. Tak więc czy mogę zająć parę minut w czasie których zadam pytania, które mam tutaj zapisane, a pan mi na nie odpowie ? - powiedziała pielęgniarka, gdy podeszła kilka kroków w stronę leżącego maga po czym zatrzymała się w odległości  ok. 2 metrów od leżącego na łóżku.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t589-konto-samael-a#7394 https://ftpm.forumpolish.com/t579-samael#7289 https://ftpm.forumpolish.com/t1096-notatki-samaela#16384
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Szpital Hargeon - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital Hargeon   Szpital Hargeon - Page 7 EmptySro Gru 09 2015, 09:49

Chłopak się nudził. Nie lubił tak siedzieć nic nie robiąc. Był zdecydowanie bardziej człowiekiem czynu. A teraz? Leżał i nic nie robił. Mógł tylko wzdychać nad swym nudnym i monotonnym losem w tym szpitalu. Chciał by już go wypuścili, ale miał wrażenie, że zaraz zaczną sobie na nim jeszcze jakieś eksperymenty przeprowadzać. Wszak tyle krwi od niego pobrali... Ponownie westchnął. Jeszcze kilka godzin temu z nudów zaczął liczyć, ile razy westchnął. Teraz już nie miało to znaczenia. Również mu się to znudziło. Mogłoby zacząć się coś dziać, tylko co? Wszak w szpitalu praktycznie nic się nie dzieje, nie licząc jakichś wypadków, gwałtownych operacji lub alarmów. A ze względu na innych tu obecnych, niektórych w znacznie gorszym stanie od Tory, wolał, by nic takiego się nie stało. No i dlatego on musiał jakoś to przeboleć. Cierpliwość jest cnotą... czy coś takiego. Dlatego, gdy weszła pielęgniarka, spojrzał na nią z żywym zainteresowaniem. I to nie tylko dlatego, że była piękna. Choć to też miało jakiś swój wpływ. Grunt jednak, że w tej sali coś zaczęło się dziać. Wysłuchał jej słów z uwagą, po czym z lekkim uśmiechem rzucił:
-Dokładnie. - potwierdził swoje personalia, po czym dodał -Oczywiście, żaden problem. I tak nie mam nic lepszego do roboty. - zakończył wypowiedź uśmiechem na twarzy. Może nie gigantycznym, ale sympatycznym, delikatnym uniesieniem kącików ust.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Sponsored content





Szpital Hargeon - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital Hargeon   Szpital Hargeon - Page 7 Empty

Powrót do góry Go down
 
Szpital Hargeon
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 7 z 11Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11  Next
 Similar topics
-
» Park Hargeon
» Morze w okolicach Hargeon
» Szpital
» Szpital
» Szpital w Hosence

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie wybrzeże :: Hargeon
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.