I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
To tutaj swoją podróż miała rozpocząć gildia Dead Head Caucus. Waszego mistrza gildii tutaj nie było, nie mieliście pojęcia co mieliście zrobić. Tak więc to już od was zależy jak się zorganizujecie i co postanowicie zrobić. Najlepiej chyba zebrać się do kupy i wyruszyć do góry. Wasze morale bez mistrza mogły jednak dosyć szybko podupaść. Powodzenia
--
Członkowie DHC są zobowiązani napisać tutaj post będący zapisem do eventu. Mają czas do 13-stego. Poza postem zapisującym możecie sobie pisać swobodnie do tego czasu. Możecie się poznać, zaprzyjaźnić i w ogóle. Nie ma kolejności i możecie pisać po kilka postów.
Autor
Wiadomość
Abel
Liczba postów : 1137
Dołączył/a : 09/09/2012
Skąd : Dunno.
Temat: Re: Zachodni stok Pon Lis 26 2012, 11:27
Ha! Więc prowokacja się udała, przynajmniej tyle dobrego. Zerknął kątem oka na wyczyny Kyoumy. Cholera, szalony naukowiec niech na razie radzi sobie sam. Tym razem musiał jeszcze skupić się chwilowo na Ayano. Otarł jej strużkę krwi z czoła, wyciągnął szybko jakąś chustkę do nosa (przygotowany na mrozy, nie ma co!) i przyłożył jej do twarzy. - Trzymaj - nakazał, a sam ruszył w kierunku syrenki. Ruszył dość szybko, bo to, że wszystko go bolało, wkurzało go jeszcze bardziej. Wtem zobaczył dwa tornada, które zmierzały w jego stronę. Ominął je, ale one jakoś nie ustawały. Pędziły na dziewczynkę. - AYANO! - wrzasnął, mając nadzieję, że ją ostrzeże.Cóż, nie czas teraz na przejmowanie się towarzyszami, choć to właśnie to powinien robić... Bardzo chciał upuścić komuś krwi i tą właśnie osobą, której miał zamiar to zrobić, była syrenka. Wystawił włócznię przed siebie, trzymając ją naprawdę mocno. - Madame pozwoli do tańca - uśmiechnął się jak złośliwiec. I ruszył na przywołującą go jeszcze przed chwilą istotę. Wycelował ostrzem ogon. W razie czego nie pędził na tyle szybko, by nie zdążyć uniknąć plaśnięcia przez nią w twarz, więc żeby nie było - furia furią, ale ostrożności nigdy za wiele.
Colette
Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012
Temat: Re: Zachodni stok Wto Lis 27 2012, 09:51
MG
Uwaga syrenki wcale nie była całkowicie zwrócona na Makbeta jak sądził Houjin. Przecież to ona pokazała ciemnowłosemu znak do ataku, a sama nie zaatakowała, więc każdego miała na oku. Mimo to naukowiec wezwał swego robota, tracąc kolejne MM, ale cóż...jak stąd się nie wyjdzie to i na szczyt się nie trafi. Zaznaczmy, że tornada były wodne, a nie zwykłe z powietrze - co pisałam parę postów temu dosć wyraźnie...Nie latający robot pojawił się nad wrogiem i spadł w dół mając zamiar zmiażdżyć syrene. Fakt - ataku z góry się nie spodziewała, ale tornada od razu ruszyły by zatrzymać robota. Nie były na tyle silne by powstrzymać go całkowicie, ale dało to jedną/dwie sekundy więcej Waszemu przeciwnikowi, który wskoczył z powrotem do wody...A przynajmniej miał taki zamiar bo, gdy opuścił swe dotychczasowe miejsce, Kyouma wystrzelił kolejny pocisk, który trafił syrenka, a ta wpadła do wody... Gdy robot walnął o ziemię zrobił małe wgłębienie - no i był mokry. Kto wie czy nie zardzewieje? Albowiem mg nie znalazł w opisie zaklęcia z czego jest zbudowany, więc...wola mg co się stanie. Przez to wszystko Makbet nie mógł celować w ogon bo syrena zniknęła i mieliście aż parenaście sekund spokoju - niestety wodospady nie zniknęły...Panna syrenka dopiero po paru dłuższych chwilach - które mogliście wykorzystać jak chcieliście - wynurzyła się w innej części rzeki, niedaleko właśnie Makbeta, rzucając się na niego z atakiem trójzębu. Była ranna przez pocisk naukowca - cały prawy bok był zakrwawiony - ale widać postanowiła zachować się fair i walczyć z Makbetem bez magii. Notabene nieprzeszkadzało jej trzymanie broni w lewej ręce...czy ciemnowłosy zmierzy się z ranną syrenką? Czy zatrzyma atak? Przy okazji Ayano miała niebywałe szczęście bo, gdy syrena dostała od naukowca, tornado zmierzając na dziewczynę, zniknęło.
STAN GRUPY:
Makbet - Boli wszystko. Na całym ciele znajduje się pełno siniaków. Jesteś cały mokry. Ayano - Wszystko Cię boli. Siniaki na całym ciele i stróżka krwi leci z czoła wprost na prawe oko. Jesteś cała mokra. 95% MM. Houjin - Boli twarz, siedzenie oraz plecy. Mokre buty i dół płaszcza. 54% MM.
Czas na odpis mija w czwartek o godzinie 10:00
Abel
Liczba postów : 1137
Dołączył/a : 09/09/2012
Skąd : Dunno.
Temat: Re: Zachodni stok Wto Lis 27 2012, 10:18
Kurde, tego było już za wiele... Makbet wkurzył się wyjątkowo, bo syrena oberwała i plusnęła do wody, znikając w jej odmętach. Szlag cię, Kyouma! To miałą być osobista walka bez użycia magii. Żeby cię kiedyś coś... No, nieważne. Trzeba było znaleźć syrenę, bo wodospady nie znikały. Ayano na szczęście uniknęła kary w postaci znalezienia się w w wodnym tornadzie, więc na całe szczęście przynajmniej o to martwić się nie musiał. Skupił się na szukaniu syreny, co nie trwało długo, bowiem istota wynurzyła się już kilka sekund później. Problem był jedynie taki, że Makbet właśnie tam się jej nie spodziewał. Odwrócił głowę na czas, ale trójząb w lewej ręce syreny go zaskoczył. Jednym, co mógł zrobić, to blok na odwal. Żmija starał się odwrócić, jednocześnie blokując włócznią przynajmniej jeden atak ze strony wodnej istoty. Jeśli mu się nie udało i oberwał, no to mamy chwilowy problem, ale tylko chwilowy. Nawet krwawiący będzie miał zapał do walki, tym bardziej, że poderżnięcie gardłą syrence stało się teraz jego celem nr 1. Jeśli udało mu się zablokować, odskoczyłby, ażeby przygotować się lepiej do ataku i znów ruszyć do zwarcia. W starciu z trójzębem obowiązują trochę inne reguły, bo trzeba patrzeć, gdzie wtyka się broń. Włócznik był tego szalenie świadom. Podczas kolejnego natarcia będzie celował w drugi bok syreny, starając się uszkodzić ją bardziej.
Houjin Kyouma
Liczba postów : 86
Dołączył/a : 08/09/2012
Temat: Re: Zachodni stok Sro Lis 28 2012, 19:33
Więc wykorzystałem, krótką chwilę, którą otrzymaliśmy od lasu na szybkie przeanalizowanie sytuacji. Syrenka była ranna, nie ulegało to wątpliwości. Robot również nie powinien być, aż tak wrażliwy na wodę, więc może się go jeszcze wykorzysta. A jeżeli już o robocie mowa... Zdając sobie sprawę z jego siły postanowiłem na razie pozostawić go w obwodzie samemu zajmując się syrenką. Szybko zauważyłem, że syrenka upatrzyła sobie za cel Makbeta. Jeżeli zdążyłem zauważyć ten atak na czas celuję w jej dolną partię brzucha zdając sobie równocześnie sprawę z jej ruchu. Wziąłem więc poprawkę wyznaczając w głowie położenie jakie powinna osiagnąć syrenka po upływie czasu przelotu pociski ode mnie do jej ciała uwzględniając jej ruch prosto na Makbeta. Jeżeli strzał się powiedzie to syrenka, albo ponownie oberwie moimi karwaszami, albo wykona unik lub blok przerywając chwilowo atak na kolegę z gildii. Jeżeli jednak nie zauważy tego ataku oczekuję co jeszcze wymyśli syrenka. W zasadzie na obecną chwilę nie miałem żadnego pomysłu na lepszy atak.
Colette
Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012
Temat: Re: Zachodni stok Czw Lis 29 2012, 10:02
MG
O dziwo Makbet zablokował atak syrenki. Trudno powiedzieć czy to przez ranę wroga czy przez leworęczność - a może przez oba - ale powinien się chłopak cieszyć, iż się udało. W dodatku sama syrenka nie wydawała się już taka pełna życia jak parę chwil temu. Tak więc po sukscesywnym bloku, Makbet odskoczył by po chwili znowu ruszyć do ataku. Naturalnie na centralny atak, syrena łatwo się obroniła, ale wymierzyliście jeszcze parę kolejnych ciosów, aż trafiłeś ją w ranny bok, wbijając tam swą włócznię. Syrena krzyknęła przeraźliwe i wpadła do wody, która się zaczerwieniła. Nie dało się jasno powiedzieć czy nie żyje czy wręcz przeciwnie, ale wodospady zniknęły. Notabene Houjin nie był tak szybki jak sądził, więc jego ataki na nic się zdały. Pojawiły się dwie drogi do wyjścia. Pierwsza, przy której była Ayano była drogą powrotną na dół co wiedzieliście dzięki temu, że górą stamtąd przyszliście. No i druga prawdopodobnie prowadziła na szczyt. To co wybierzecie będzie zależeć od Was.
Jeśli idziecie na szczyt to już tutaj nie piszecie, a piszecie na szczycie. Jeśli jednak wycofujecie się z eventu to piszecie tutaj posta, że rezygnujecie.
STAN GRUPY:
Makbet - Boli wszystko. Na całym ciele znajduje się pełno siniaków. Jesteś cały mokry. Ayano - Wszystko Cię boli. Siniaki na całym ciele. Jesteś cała mokra. 95% MM. Houjin - Boli twarz, siedzenie oraz plecy. Mokre buty i dół płaszcza. 54% MM.
Hilda
Liczba postów : 229
Dołączył/a : 06/10/2013
Temat: Re: Zachodni stok Wto Paź 22 2013, 23:13
Houki poprawiła swoją kurtkę podbitą wełną. Mroźna góra Hakobe nie cieszyła się dobrą sławą, wielu podróżników zgubiło zęby, próbując się przeprawić przez biały szczyt. Dla niej to była szansa. Bogaty człowiek wynajął ją i jakiegoś nieznanego jej chłopaka, by pomogli mu wejść na szczyt. Było to trudne zadanie, ale mogło jej przynieść pewien rozgłos, który ułatwi dziewczynie dostanie się do gildii. Wciąż nie wiedziała do jakiej, ale bardzo chciała odnaleźć swoje miejsce w świecie magów w Królestwie Fiore. Rozejrzała się dookoła, niewiele jednak dało się zobaczyć przez śnieżną zawieruchę, wiecznie panującą nad tymi terenami. Jej towarzysze byli przywiązani doniej liną... i z jakiegoś powodu to ona szła z przodu. - Jak tam z tyłu?- zawołała, starając się przekrzyczeć wiatr.
przepraszam, jeżeli post nie spełnia oczekiwań, ale jestem na telefonie i ciężko mi ocenić jego długość.
Shugo
Liczba postów : 10
Dołączył/a : 23/06/2013
Temat: Re: Zachodni stok Sro Paź 23 2013, 15:19
Shu krocząc ustał na moment i uniósł wzrok ku niebu. Patrzył na śnieg, a śnieg patrzył na niego. Musiał przyznać, że mimo przyzwyczajenia do zimnej temperatury, mróz dawał się chłopakowi we znaki. Po każdym wydechu lekkie obłoczki pary unosiły się nad jego nozdrzami. Była to jego pierwsza misja po opuszczeniu rodzinnych stron, a nawet pierwsza w życiu. Szczerze mówiąc to miał lepsze zajęcia niż pomoc arystokracie w dojściu na szczyt góry Hakobe, o której tak wiele słyszał i wcale nie miał ochoty na angażowanie się w tego typu rzeczach, lecz fakt, że bez środków finansowych nie mógłby się utrzymać, Shu nie miał wyjścia i zgodził się na ofertę bogatego mężczyzny. Poza tym, jeśli chłopak osiągnąłby swój cel i zostałby przyjęty w szeregi jakiejś gildii, jego egzystencja wyglądała by mniej więcej tak: misja-odpoczynek-misja-odpoczynek, dlatego więc uznał, że lepiej będzie jeśli przyzwyczai się do ciężkich robót, które mogą go w przyszłości jeszcze czekać. "Ciekawe ile jeszcze dzieli nas od szczytu" - Zastanawiał się, lecz myśli jego zostały przerwane, gdyż padło pytanie z ust obcej mu towarzyszki, która szła przodem i prowadziła pozostałych do celu całej podróży. Shu rozejrzał się wokół siebie w celu szybkiej analizy sytuacji, po czym rozdzierał gardło by odpowiedzieć Oharu: - Żadnych problemów chwilowo nie ma, więc jakoś dajemy radę. Chłopak mimo braku chęci ponownie ruszył do przodu by dotrzymać kroku dziewczynie i nie spowalniać całej misji, nie chciał by uważano go za kulę u nogi.
Laura
Liczba postów : 691
Dołączył/a : 11/04/2013
Temat: Re: Zachodni stok Sro Paź 23 2013, 23:21
MG
Jeżeli mowa o wyścigu, wiadomym było, że należałoby się śpieszyć. Dać z siebie jak najwięcej, pokonać własne przeszkody i inne wyniosłe hasła. Problemy zaczynały się, gdy okazywało się, że zleceniodawca pozostawał dość mocno w tyle. Nie tylko z punktu widzenia łańcucha, ale też siły. - Możemy zwolnić? Jego głos ledwo było słychać w obecnej zadymce, nawet jeżeli grupa znajdowała się blisko siebie. Z samego wyglądu chłopaka można było łatwo wywnioskować, że przeprawa nie będzie należała do najłatwiejszych. Na szczęście swoje okulary schował tymczasowo do kieszeni.
Hilda
Liczba postów : 229
Dołączył/a : 06/10/2013
Temat: Re: Zachodni stok Czw Paź 24 2013, 21:35
Ledwie dosłyszalne zdanie dotarło do uszu dziewczyny. Mimo, że człowiek ten mógł przynieść jej rozgłos, to zastanawiała się, czy dobrze zrobiła... strasznie działał jej na nerwy swoim narzekaniem. - Nie myśl o tym jak jest daleko, bo szybciej się zmęczysz! Ta wędrówka z nimi będzie dużo cięższa, niż gdyby miała iść sama... Ale co poradzić, pieniądze na podróż same do niej nie przyjdą. W dodatku dotarcie do Oshibany może być dla niej świetnym początkiem podróży. Przynajmniej tam wsiądzie w pociąg. Albo nie? Brak planu jest boski... ruszyła z domu, nawet nie wiedząc dokąd iść. Tymcmzasem wyścig trwał, a lina coraz mocniej sjię naprężała, gdy Oharu i ten chłopak ciągnęli swego zleceniodawcę ku szczytowi góry.
Shugo
Liczba postów : 10
Dołączył/a : 23/06/2013
Temat: Re: Zachodni stok Pią Paź 25 2013, 15:27
Shu miał trudności ze zrozumieniem słów, które padły z ust jego zleceniodawcy, odwrócił się więc w jego stronę. Wystarczył jeden rzut okiem, a chłopak zrozumiał o co chodziło. Lecz zanim zdążył w jakikolwiek sposób zareagować, dziewczyna przed nim odpowiedziała na pytanie arystokraty. Chłopak nie widział jej twarzy, ale z tonu jakiego użyła, wywnioskował, że prawdopodobnie trochę się zirytowała tym pytaniem. Westchnął przeciągle, po czym dodał od siebie: - Ma rację. Im dłużej będziemy tą drogę przechodzić, tym gorzej dla nas. Wytrzymaj jeszcze trochę, odpoczniesz na miejscu. Shu przyłożył swoje ręce do ust i ogrzał je swoim oddechem. Ciepło, które doznał mimo iż było krótkie, przelotne, wydawały się być ukojeniem podczas tego ziąbu, który obecnie panował. Schował swoje ręce ponownie do kieszeni i ruszył dalej. Zastanawiał się, czy niska temperatura to najcięższe przez co dane mu było dziś przejść, czy może szykowało się coś poważniejszego.
Laura
Liczba postów : 691
Dołączył/a : 11/04/2013
Temat: Re: Zachodni stok Nie Paź 27 2013, 22:16
MG
Stawianie kolejnych kroków było co raz trudniejsze. Choć może to nie tyle wina waszego zmęczenia, a osobnika, który aktualnie podążał na samym końcu liny. Wszakże musieliście go sami ciągnąć, bo on ledwo powłóczył nogami w śnieżnych zaspach. Wszystko było utrudnione, ale przynajmniej marudzący arystokrata w końcu się uciszył. Prawdziwy problem się zaczął, gdy Oharu (i tylko ona) nagle zaczęła widzieć przed sobą zielone światełka. Skąd się one wzięły, można było tylko dyskutować. Nie wyglądały zbyt przyjacielsko.
Hilda
Liczba postów : 229
Dołączył/a : 06/10/2013
Temat: Re: Zachodni stok Pon Sty 06 2014, 22:13
Parę razy podróżowałam z ojcem w okolocach tej góry, jednak nigdy nie widziałam nic w podobie tych światełek... było to nazbyt dziwne... podejrzane... trochę przerażające... momentalnie się zatrzymałam i pomachałam ręką do idących za mną, by zrobili to samo. Gdy już się do mnie zbliżyli wyciągnęłam rękę, wskazując na światełka, wiszące nad ziemią nieruchomo. - Wy też to widzicie, czy mam omamy? W oczekiwaniu na ich odpowiedź zaczęłam się zastanawiać czym mogą być owe punkciki... przecież nie mogły to być świetliki, prawda? Za zimno tutaj na owady.
Shugo
Liczba postów : 10
Dołączył/a : 23/06/2013
Temat: Re: Zachodni stok Wto Sty 07 2014, 16:22
Śnieżyca zagłuszała wszelkie odgłosy, trzeba było wytężyć słuch, by cokolwiek usłyszeć. Wielkie zbijające się w bryły płatki nawet nie pacnęły, uderzając o ziemię. Śnieg nie szeleścił, co stwarzało iluzję wszechogarniającej ciszy. im biała warstwa na ziemi stawała się grubsza, tym bardziej tłumiła odgłosy kroków chłopaka. W powietrzu dawał się teraz słyszeć wyłącznie dźwięk suchych, śniegowych kryształków, zgniatanych z chrzęstem przy każdym stąpnięciu. Aż nagle rozbrzmiał czyjś głos. Chłopak zatrzymał się, spoglądając pytająco na przedstawicielkę płci pięknej, która kroczyła przed nim. Spojrzał, w stronę, którą wskazała mu towarzyszka. Przez chwilę szukał punktu, na czym mógłby zawiesić, swój wzrok, lecz nie odnajdując go, odrzekł: - Ja niczego nie widzę. Shu nawet nie miał pewności, czy chce cokolwiek ujrzeć, miał nadzieję, że to tylko urojenia wprawiły wzrok Oharu w błąd.
Laura
Liczba postów : 691
Dołączył/a : 11/04/2013
Temat: Re: Zachodni stok Pią Sty 10 2014, 22:18
MG
Niestety Shu owych światełek nie widział i widocznie Oharu zaczęła mieć omamy. Zleceniodawca chyba tez ich nie dostrzegał, mimo że wpatrywał się z determinacją w punkt obrany przez dziewczynę. Chciał nawet podejść bliżej, jednak jego noga stanęła chyba na niezbyt dobrym kawałku gruntu i nagle wywrócił się, ginąc po uszy w śniegu. Szybko jednak się podniósł, po czym otrzepał ze śniegu. Twarz jednak przeszła w kolor czerwony. Zimno szczypało w uszy. Poprawił wskazującym palcem okulary w czarnych oprawkach. - To był bardzo zły pomysł, żeby się tu jednak zapuszczać… Może jednak powinienem się poddać?
Hilda
Liczba postów : 229
Dołączył/a : 06/10/2013
Temat: Re: Zachodni stok Sob Sty 11 2014, 13:32
- To twój wybór, wynająłeś nas byśmy cię cię chronili. Na twoim miejscu jednak bym się nie poddawała. Jeszcze nawet nie wiemy czym są te światełka i czy tylko mi się nie przywidziało... w końcu oni ich nie widzą, prawda? Postanowiłam więc zignorować je póki co i iść na przód. - Chodźmy, mamy zakład do wygrania! Pociągnęłam ich za sobą, nie czekając na decyzję żadnego. Szłam jednak powoli, w pełni świadoma potencjalnego, nieogarnialnego niebezpieczeństwa.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.