I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Imię: Shugo, dla przyjaciół Shu Pseudonim: Chwilowo brak Nazwisko: Hoshino Płeć: Mężczyzna Waga: 64kg Wzrost: 1,74m Wiek: 18 Gildia: - Miejsce umieszczenia znaku gildii: Klasa Maga: Mag 0
Wygląd:Shu jest chłopakiem przeciętnego wzrostu nastolatka (0,00174km wzrostu). Oczy ma w kolorze piwnym z lekkim połyskiem odbijającego się blasku światła z otoczenia. Jego twarz zawsze wydaje się senna, obojętna, okazująca brak skupienia i powagi. Shu ma na głowie tak zwany artystyczny nieład, włosy układają mu się jak chcą i w każdą możliwą stronę . Jak wiadomo chłopak układa je, ale nie zawsze mu to wychodzi. Są one w kolorze szaro-białym i lekko przysłaniają jego czoło i uszy. Ma szczupłą sylwetkę z płaskim brzuchem, ni to umięśniony, ni to chuderlawy, jakieś mięśnie na brzuchu ma, które zauważyć można, jak się ktoś z bliska przyjrzy. Co do ubioru zwykle nosi koszulki, które nie opinają jego brzucha, a na nogi to ubiera zawsze długie jeansy. Górna część obuwia zmienia się zależne od pogody. Nie nosi on nigdy kurtek, ani szalików, które przeszkadzają w codziennym funkcjonowaniu, poprzez krępowanie ruchu.
Charakter: Shu jest typem lenia, nie całkowitego, ale nie lubi robić czegoś bez sensu, nie lubi ciężko pracować i nie ma zapału w ogóle do takich rzeczy, unika harówki, jak ognia. Jest typem człowieka, który nie lubi walczyć wprost z przeciwnikiem i uwielbia atakować wroga z zaskoczenia swoimi sztuczkami. Mimo, że usilnie próbuje tego po sobie nie pokazywać lubi przebywać wśród płci pięknej jak większość nastolatków trudno powstrzymuje się od patrzenia na kobiece krągłości, więc wiadomo gdzie jego wzrok pada. A skoro już o piersiach mowa Shu często dostaje krwotoku z nosa na ich widok i wtedy musi ratować się chusteczką, albo ucieczką by nikt go nie widział w takim stanie. Nie lubi osób nadętych, a szczególnie irytują go kobiety, które bezustannie marudzą mu nad uchem. Bardzo lubi słodycze i biorąc pod uwagę, że jest leniem to uwielbia również sypiać na świeżym powietrzu i słuchać muzyki. Jest typem nieśmiałego chłopaka dlatego dość często bywa bierny w działaniu jeżeli chodzi o kontakty z płcią przeciwną, nigdy nie wie co powiedzieć i czym powinien zaimponować dziewczynie. W walce jest ostrożny do przesady, czasami to jest powodem jego porażki. Upewnia się kilka razy czy jego pułapki zadziałają i czy wróg wpadnie je w odpowiednim czasie. Rozmawiając z obcą osobą potrafi kontrolować się i czasami nawet nie okazuje uczuć w trakcie rozmowy, kiwa głową pokazując osobie mówiącej, że go słucha.
Historia: Dawno, dawno temu, za górami, za lasami, żył sobie pewien książę. Lecz niestety nie ma on nic wspólnego z tą historią, bowiem Shu był przeciętnym dzieckiem, który urodził się w mało znanej wiosce, która nawet nie widniała na mapach świata. Osada ta mieściła się blisko Magnolii, dzieliło je zaledwie 6 kilometrów. Ludzie z zewnątrz praktycznie nie odwiedzali tych okolic, gdyż wioska ta otoczona była lasem. A komu by się chciało przebyć ciężką drogę przez dzikie łono natury, by obejrzeć sobie słabo rozwiniętą wieś mierzącą blisko 400m², w której nawet nie znajdowała się ani jedna gildia, nieprawdaż? Dzieciństwo chłopaka nie różniło się specjalnie od dzieciństw pozostałych dzieci w jego otoczeniu, chodził do szkoły bawił się, rzadko wtykał nos w nie swoje sprawy, bez powodu. Nie był typem ani samotnika ani imprezowicza, lubił chodzić własnymi ścieżkami, nie pogardził czasami samotnością, ale obecność innych również pomagała mu w codziennym życiu. Nawet w wieku 15 lat Shu nie należał do grupy ludzi o muskularnej budowie ciała i niezwykłej sile fizycznej, dlatego zdarzało mu się paść ofiarą ulicznych bandy osiłków, która okradała go z jego skromnego kieszonkowego. Jakby tego było mało banda osiłków za każdym razem wyżywali się na chłopaku poprzez przemoc, by pokazać swoje zirytowanie tym, że tak marne grosze nie zaspokoją ich na długi czas. Chłopak wracając do domu cały w siniakach, nie chciał sprawiać rodzicom problemów, więc wymyślał, wyssane z palca historyjki, które tłumaczyły, że jego kalectwa są wynikiem, jego nieuwagi i nieszczęśliwego zbiegu okoliczności. Pewnego dnia, zmęczony byciem prześladowanym, Shu udał się na krótki spacer w głąb lasu, by zastanowić się nad paroma rzeczami. Po chwili jego przemyślenia przerwały dziwne hałasy dobiegające gdzieś około 15 metrów, przed nim. Chłopak podszedł po cichu i skrył się za drzewem, wystawiając głowę, by ocenić sytuację. Zauważył nieznany mu gatunek węża, który wprawił dzika w złość wkraczając na jego terytorium. Rozwścieczona dzika świnia, szarżowała w stronę gada, by pozbyć się obcego ze swojego domu. Biegnące 300kg mięsa z rogami przeciwko jakiejś jaszczurce, której matka natura zapomniała doczepić kończyny. Shugo nie miał wątpliwości kto okaże się być zwycięzcą w tej potyczce. Ku jemu zdziwieniu owy wąż jednym płynnym ruchem, ominął stanowiące mu zagrożenie, szybką kontrą wykonał manewr do tyłu i wbił swoje zęby jadowe w niegdyś napastnika. Dzik zaczął głośno parskać i wykonywać ruchy, jakby chodzenie sprawiało mu problemy. Nie minęła chwila, a bestia padła gwałtownie na ziemię. "Nie żyje. Nie ma co do tego wątpliwości." - Pomyślał. W tamtej chwili, chłopak zdał sobie sprawę, że sprawność fizyczna i mięśnie nie są jedyną drogą, która sprawia, że ktoś lub coś staje się silne i niebezpieczne. Jest również inny sposób samoobrony, Który atakuje wnętrzności człowieka, zadając czasem większy ból niż bodźce z zewnątrz. Shugo bardzo zainspirował wpływ tajemniczej substancji zwaną trucizną, na ciało. Wybrał zatem klasę o profilu biologiczno-chemicznym. Przychodził do szkoły bladym świtem, a opuszczał jej mury, długo po zakończonych już zajęciach. Z zapałem wchłaniał wiedzę na temat toksycznych substancji... Shu miał już na karku 18 lat, a alchemiczny dział o truciznach nie miał przed nim tajemnic. Zaczął się zastanawiać, jak połączyć wiedzę zdobytą poprzez naukę z magią. Wielokrotnie eksperymentował w wolnych chwilach, lecz samodzielna nauka, bez nauczyciela magii, jego owoce pracy nie przynosiły zbyt obiecujących efektów. Pewnego dnia po swoich próbach ćwiczeń magii trucizny, gdy zegar wybił godzinę 2.30, a na niebie całkowicie dominował księżyc,chłopak uznał, że czas już wrócić do domu. Przechodząc przez ciemne, opustoszałe uliczki, zauważył osobnika, opierającego się o ścianę. Był to Bryan, jeden z osiłków, którzy go prześladowali. Mięśniak chwycił Shugo za szyję i przycisnął do ściany. - Dawaj kasę. - Powiedział - Nie mam, dziś rano Twoi znajomi już mi wszystko zabrali. - Odpowiedział, ledwo łapiąc oddech Rozgniewany Bryan zadał potężny cios w brzuch chłopaka. Przez co Shu kaszlnął krwią. Po czym dręczyciel zaczął sprawdzać zakamarki wszystkich kieszeni chłopaka. Pieniędzy oczywiście nie znalazł, lecz znalazł małą fiolkę obcej mu substancji. - Co to jest? - Spytał niskim tonem. - Projekt na chemię. - Odpowiedział, gdyby Bryan dowiedział się, że to trucizna własnego wyrobu chłopaka, kto wie co wpadło by mu do głowy. - Tak? W takim razie jest to nic nie warty śmieć, a śmieci powinno się pozbywać. Pozwól, że Ci pomogę. Wypijaj to już!! - Powiedział gniewnie, niemalże wrzasną. Bryana nie obchodziło czym jest ta substancja, nie obchodziło go, czy mogło to zaszkodzić Shugo, czy może nawet zabić. Chciał po prostu mieć jakąś rozrywkę. - Ale nie mogę... - Odpowiedział, niemalże nie do usłyszenia tonem. Lecz gdy zdążył w jakikolwiek sposób zareagować, Bryan wcisnął w jego usta fiolkę z cieczą o śmiercionośnych właściwościach. Osiłek puścił szyję chłopaka, a ten opadł bez sił na kolana i zaczął kaszleć. Bryan z uśmiechem na twarzy przyglądał się bezbronnemu słabeuszowi, czuł w ten sposób satysfakcję, że ma nad kimś władzę. Shu czuł się dziwnie, lecz nie były to pierwsze objawy, które powinny wystąpić po konsumpcji trucizny, było to uczucie inne, obce mu dotychczas, jakby coś nowego się w nim rodziło, a nie umierało. "Czuję jakby przez moje ciało przepływała jakaś moc, jakby magia." - Pomyślał. Chłopak powoli podniósł się na nogi i pustymi oczami zaczął się przyglądać swojemu prześladowcy. - Na co się tak gapisz?! - Warknął Bryan, po czym szykował się by zadać chłopakowi kolejne uderzenie. - Yamero!! - Krzyknął chłopak, normalnie nie miałby odwagi przeciwstawić się Bryanowi, lecz widocznie spożyta przez niego substancja zmieniła nieco go. Po chwili sam nie wiedząc czemu, chłopak odruchowo wziął głęboki wdech i szybko wypuścił powietrze, które chwilę temu wciągnął. O dziwo zamiast dwutlenku węgla, które powinno się wydobyć poprzez wymianę gazową. Z ust chłopaka wydzielił się gęsty zielony dym. Zdezorientowany Ryan odskoczył do tyłu, nie wiedząc czym jest i skąd wziął się otaczający się gaz. Zaczął kaszleć, a widok Shugo zaczął mu się zamazywać po woli przed oczami, po krótkiej chwili osiłek runął na ziemię - Umarł. Chłopak nie bardzo wiedział, jak to zrobił, lecz jedno było pewne. - Zostałem magiem trucizny... Naprawdę mi się udało. - Powiedział sam do siebie. Shu spojrzał na blade, nieruchome zwłoki swojego byłego prześladowcy. Nie bardzo wiedział co ma z nimi zrobić. Rozejrzał się w okolicy. Nie było świadków, ani żadnych wskazówek, które mogłyby wskazywać, kto stoi za morderstwem Bryana. Zatem zdecydował, że po prostu, jak najszybciej opuści tą ciemną uliczkę i uda się do swojego domu. Wczesnym rankiem, gdy na niebie powoli zaczęły się pojawiać pierwsze promienie słoneczne. Chłopak skończył szykować się do swojej podróży (nie spał całą noc). Zanim wyszedł z domu, zostawił na stole w jadalni karteczkę adresowaną do swoich rodziców. "Drogi Ojcze i Matko, nauczyłem się już wszystkiego, czego mogłem się nauczyć w tej wiosce. Teraz gdy zostałem magiem, postanowiłem opuścić moje rodzinne strony i zacząć samodzielne życie, gdzie sam będę musiał zadbać o siebie. Planuję dołączyć do jakiejś gildii. Zatem wyruszam w podróż by expić zdobyć doświadczenie potrzebne mi, do osiągnięcia tego celu. - Wasz syn, Hoshino Shugo" I tak zaczął się pełny przygód, nowy rozdział w życiu chłopaka.
Ekwipunek: Kunai, pojemniczek z 15 senbonami z tyłu spodni po prawej stronie.
Rodzaj Magii: Magia trucizn - Magia, która pozwala użytkownikowi wytwarzać różne substancje toksyczne w stanie ciekłym, jak i gazowym. Zatruty osobnik może doznać np. poważnych podrażnień, paraliżu ciała czy też powolnej śmierci.
Pasywne Właściwości Magii:
• Niewrażliwość na trucizny - To chyba oczywiste, na Shu nie działa trucizna, którą sam tworzy ze swojej magii. • Broń z niespodzianką - Chłopak ma możliwość automatycznego pokrycia broni trucizną, jeżeli posiada ową substancję lub wytworzy z zaklęć.
Zaklęcia:
Ranga D • Trująca chmura - Chłopak bierze wdech i wydmuchuje przed siebie zieloną smugę o dużej gęstości (obszar o promieniu 3 metrów, czas trwania - 2 posty). Dodatkowo wdychanie dymu sprawia, że przeciwnik dostaje mocnego bólu głowy, stopniowo zwiększające się problemy ze wzrokiem, obniżenie kondycji fizycznej i zaburzenie równowagi. Po wyjściu z obłoku efekty stopniowo się normują. (Czas powrotu do pełnych sił - 2 posty).
•Pikająca zasadzka - Chłopak tworzy krąg, z którego wystrzeliwuje przed siebie 3 jasne pociski tworzące kształt stożka, podczas kontaktu z przeciwnikiem lub po pewnym okresie czasu (zależne od chłopaka) ulegają błyskawicznej dyfuzji z otaczającym powietrzem, zostawiając po sobie żółtą smugę dymu. Wdychanie tej substancji sprawia, że ofiara błyskawicznie dostaje sraczki. Dodatkowo dym ten ma właściwości skrajnie łatwopalne. •Neurotoksyczny pająk - Shu tworzy zielono-czarnego pająka (na czas 3 postów) w wielkości psa domowego, którym steruje telepatycznie. Stwór ten potrafi wystrzeliwać ze swojego obłoku gęste nitki (na odległość 1 metra), za pomocą, których może w mgnieniu oka przyciągnąć się do przeciwnika. Jeśli owy pająk ugryzie ofiarę zazna on przeszywający ból, lecz nie zagraża on życiu, po czym wybucha zadając małe obrażenia spowodowane odrzutem i wysoką temperaturą (możliwość poparzenia wrażliwych części ciał może też wybuchnąć na żądanie chłopaka lub podczas odniesienia poważnych ran).
Ranga C • Toksyczna zasłona - Koncentrując naokoło siebie skondensowaną truciznę, chłopak powoduje, że jest ona w stanie rozpuścić substancje nieożywione np. żelazo (i wszystko co słabsze od tego) poprzez kontakt ze sferą tej trucizny. Żelazo rozpuszcza się po bycie w niej podczas całego jednego postu, a słabsze materiały krócej.(Czas trwania 1 post) • Deszcz Lotosu - Chłopak z zawrotną prędkością zaczyna się obracać wokół własnej osi, wystrzeliwując w jednym kierunku, lub wokół siebie max. 15 igieł. Trucizna w igiełkach (prócz obrażeń z ran) powoduje zaburzenie pracy w organizmie wroga, przez co nie może on się skoncentrować. Dokładniej mówiąc spowalnia rytm fal mózgowych, co skutkuje tym, że reakcja przeciwnika na ataki będzie opóźniona (Za każde 5 igieł - 1 post opóźnienia, mniej niż 5 - chwilowe opóźnienia).
Ranga B •Cisi Zabójcy - Chłopak zaciska swoją dłoń skupiając w niej magiczną moc i tworzy 5 owadów w wielkości komara. Są one w barwie zielono-szarej i sterowane telepatycznie. Ich użądlenie wprowadza do wnętrza ciała ofiary, toksyczną substancję (umierają po użądleniu). 1 użądlenie - odrętwienie ciała, 2 - Paraliż ciała (1 post), 3 - przedłużenie paraliżu o połowę, 4 lub 5 - głęboka śpiączka, która minie po dłuższym czasie (Decyzję podejmuje MG).
Ostatnio zmieniony przez Shusei dnia Sob Paź 19 2013, 01:13, w całości zmieniany 12 razy
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Hoshino Shu Czw Paź 10 2013, 13:22
Soł... Co do magii... Wypadałoby dodać jakiś opis, etc. wtedy sprawdzi się resztę, zaś co do eq... Nie stać na komplet. Same 50 senbonów kosztuje bodaj 50*120= 6.000 a na start ma się zaledwie 5.000. Plus jak chcesz jakąś truciznę w eq - podać jej działanie. Bo trucizna może wywoływać niestrawność, a może wywoływać zatwardzenie, a i też paraliż, czy jakaś powoli uśmiercająca, czy coś.
Shugo
Liczba postów : 10
Dołączył/a : 23/06/2013
Temat: Re: Hoshino Shu Czw Paź 10 2013, 14:33
Poprawione.
Colette
Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012
Temat: Re: Hoshino Shu Czw Paź 10 2013, 14:43
Cytat :
nie ład
Razem - nieład.
Cytat :
Górna część obuwia zmienia się zależne od pogody, lecz nigdy nie nosi on kurtek
Co ma górna część obuwia do kurtek...Poprawić.
Cytat :
Jest typem człowieka, nie lubi walczyć
Chyba coś zjadłeś..."Jest typem człowieka, KTÓRY nie lubi walczyć"
Cytat :
przeciwnikiem i uwielbia atakować wroga z zaskoczenia swoimi sztuczkami, nie przepada za walkami twarzą w twarz z przeciwnikiem
Po pierwsze powtórzenie...Po drugie, ogólnie złe zdanie...Mógłbyś wyrzucić to od 'nie przepada'.
Cytat :
Osada ta mieściła się blisko Magnolii, dzieliło ich zaledwie 6 kilometrów
Nie ICH, a JE.
Cytat :
sobie słabo rozwiniętą wieś mierzącą sobie
Powtórzenie.
Cytat :
Nie jest typem ani samotika ani imprezowicza, lubi chodzić własnymi ścieżkami, nie pogardzi czasami samotnością, ale obecność innych również pomaga mu w codziennym życiu.
Piszesz w czasie przeszłym więc...BYŁ, LUBIŁ, POGARDZIŁ, POMAGAŁA.
Cytat :
banda osiłków za każdym razem wyrzywali
Wyżywała.
Cytat :
jaszczórce
Jaszczurce.
Cytat :
ruchem, ominął stanowiące mu zagrożenie, szybkim ruchem
Powtórzenie.
Cytat :
Jest również inny sposób samoobrony. Która
Nie zaczyna się zdania od 'która'...Powinien przecinek być...i 'który'.
Cytat :
Część napisana kursywą w historii
Pojęcia nie mam czemu jest napisana kursywą ta część...
Cytat :
już, dziś rano Twoi znajomi już
Powtórzenie.
Cytat :
poprostu
Oddzielnie - po prostu.
Ogólnie duuużo błędów...Prawie w każdym zdaniu jest błąd, więc wiedz, że nie wypisałam nawet połowy. Głównie to błędy stylistyczne...źle zdania układasz...By dostać akcept części opisowej musisz poprawić to co na czerwono.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Hoshino Shu Czw Paź 10 2013, 15:21
PWM: 1. nope... Jak już mogę przepuścić niewrażliwość na własne trucizny, z jego magii. 2. Ale skąd trucizną? Że posiada i wtedy trzymając może ją pokryć bez specjalnych manewrów, czy wytwarza truciznę znikąd na broni? 3. odpada, od tego jest specjalnie umiejka
Zaklęcia: 1. wszystko w nieznacznym stopniu, a i wzrok tylko nieznacznie ograniczony. Po wyjściu z obłoku efekty stopniowo się normują. 2. co właściwie ma to z trucizną? 3. przyzwany pająk istnieje max 3 posty, nie zabierze więcej jak 6%MM ugryzieniem, a i nitki odpadają, a w przypadku wybuchu, będzie to raczej jak niegroźne szturchnięcie. 4. rozpuszcza wszystko? 5. ile igiełek, jaka własność trująca? 6. Więc... Uznajmy że przyzywa 5 takich komarów, ale... każdy może ugryźć maksymalnie raz. W przypadku jak ktoś jakiś zostanie ugryziony przez 4-5 *zależne od masy ciała* zapadnie w śpiączkę, w przypadku 1 ugryzienia będzie to nieznaczne odrętwienie. 2 ugryzienia - 1 postowy paraliż ciała.
Shugo
Liczba postów : 10
Dołączył/a : 23/06/2013
Temat: Re: Hoshino Shu Czw Paź 10 2013, 22:03
Poprawione, proszę wybaczyć tak dużą ilość błędów. KP pisałem w programie "WordPad", a nie ma ona opcji wyszukiwania błędów. Po napisaniu wkleiłem i od razu opublikowałem bez sprawdzenia. - Mój błąd.
Finny mam pytanie co do mojego zaklęcia rangi B - "Cisi zabójcy". Czego doznaje przeciwnik, gdy zostanie 3 raz użądlony?
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Hoshino Shu Pią Paź 11 2013, 14:04
Nyah... Zaklęcia: 1. zapomniałem podać że sam efekt utrzymuje się do 2 postów na obszarze o promieniu 3 metrów. 2. nadal nie wiem zbytnio co ma wspólnego łatwopalność i wybuchy z zaklęciem. Plus jakby przeszły to 3, które nie zadają zbytnio obrażeń, a jedynie powodują nieznaczne obniżenie siły magicznej kogoś w ciągu danego jakiegoś posta. 3. nie widzę wszystkich poprawek 4. trwa 1 post, z czego tyczy się to tylko substancji nieożywionych, a i żelazo zostanie dopiero rozpuszczone po całym poście bytowania tam, zaś słabsze substancje po odpowiednio krótszym czasie. Silniejsze, ale niemagiczne rzeczy nieożywione mogą zostać naruszone, ale to zależy od mg. 5. nyah... takich igiełek max 15 z czego za każde 5 trafionych - 1 post opóźnionej reakcji. 6. Przy 3 użądleniach... W sumie taki paraliż z półtora tury. Po prostu ciut dłuższy niż przy dwóch, ale nadal nie utrata świadomości. Z czego z tą utratą świadomości - ona mija po dłuższym czasie, czas zależny od mg.
Shugo
Liczba postów : 10
Dołączył/a : 23/06/2013
Temat: Re: Hoshino Shu Pią Paź 11 2013, 20:36
Z kwaśną miną, spowodowaną przez podwójną ilość nerf'ów, lecz poprawione.
Colette
Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012
Temat: Re: Hoshino Shu Sob Paź 12 2013, 08:28
Akcept części opisowej.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Hoshino Shu Nie Paź 13 2013, 08:16
Nyah Nyah... Soł... PWM numer 2 - zapomniałem potem sprawdzić ponownie, więc... Sam z siebie na pwm nie wytworzysz trucizny. Możesz jedynie nałożyć w ten sposób jakąś, jeśli już ją posiadasz, bądź wytwarzasz jakimś zaklęciem.
Zaklęcia: 1. nie widzę adnotacji o trwaniu samej chmurki 2 posty, a tylko o tym, iż po wyjściu normuje się wszystko 2 posty. 2. nie widzę zmian 3. więc dopisz że nie wystrzeli nitek dalej jak na metr i nie będzie poparzeń/obrażeń ani nic. Lekkie odepchnięcie, chyba że wolisz dmg, to bez "niszczenia" mm wroga.
Za eq będzie jakieś... 2.500
Popraw i daj znać na pw by nie spamić pod kp bardziej i będzie akcept
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Hoshino Shu Pią Paź 18 2013, 20:01
Kay... Usuń z eq antidotum i truciznę - jak coś możesz dokupić w sklepie i zajmie się tym ktoś kto bardziej sie na tym zna niż ja, a za resztę odejmij sobie 2.500 i akcept.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.