I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Imię: Morrigan. Pseudonim: Queen of Liars.Celestia Nazwisko: Sawinean. Płeć: Piękna. Waga: Całe czterdzieści sześć kilogramów. Wzrost: Aż Metr sześćdziesiąt cztery. Wiek: Dziewiętnaście wiosen. Gildia: Syrenki. Miejsce umieszczenia znaku gildii: Język. Klasa Maga: Brzydka liczba. Zero.
Wygląd: Zacznijmy może od tego, co najbardziej widoczne. Morri nie jest typową dziewoją, o nie. Kiedy myślisz o jednej, myślisz o czym jasnym, czystym. Niestety, patrząc na dziewczę, możesz się zawieść. Taką małą gotycką Lolitką. Ma ona bardzo jasną skórę, co jest chyba jedynym trzymającym ją przy typowym wyglądzie. Inną wyróżniającą rzeczą, są jej oczy. Świecące niczym dwa, krwiste rubiny. Piękna ozdóbka równie pięknego ciała. W sumie, taka wisienka na torcie. Ale zabierzmy się w końcu za prawidłowy wygląd! Głowę dziewoi zdobią dwa kruczoczarne, bardzo długie, zakręcone w spirale loki. Na nich za to czepek zrobiony z koronki oraz dwóch białych, uroczych wstążeczek. Niedaleko niego dwa ręcznie zdobione, złote kolczyki. Idąc niżej, możemy zauważyć jej bardzo smukłą szyję i wyglądającą na nigdy nie muśniętą słońcem skórę. Trochę niżej widnieje marynarka. Zwykła, czarna, zdobiona tylko koronkowym obszyciem. Właśnie, jeszcze krawat! Jak mogłam zapomnieć o jej czerwonym krawacie! Pod marynarką leży szyta na miarę biała koszula, zdobiona na każdy możliwy sposób. Od żabotów, po koronki. Zjeżdżamy jeszcze niżej, by zobaczyć jej uroczą własnoręcznie szytą spódniczkę. Starała się bardzo, co z resztą widać. Kolejna część garderoby ozdobiona koronką. Jednak nie tylko. Na jednej warstwie spódniczki można zobaczyć motyw pajęczyny, będący tutaj czymś ciekawym. W końcu nie na co dzień widzi się kogoś, na kogo zwykli wołać „czarna wdowa” No tak. Teraz zostały tylko jej zakolanówki, oraz czerwone szpilki z trzema paseczkami. Poza tym, nosi jeszcze pierścień na cały palec, wykonany ze srebra, wyglądający jak kawałek zbroi. A! Jeszcze jedno! Jej pazurki zawsze są pomalowane na czarno, zawsze! Charakter: Morri. Bardzo ciekawa panna, musicie to przyznać. Niby to czysta, świetlista, biała, bo przecież gwiazdka, tak? Jednak charakterku świetlistego to ona nie ma, o nie. Pierwszą i chyba najbardziej widzialną cechą jest jej pewność siebie. Nigdy nie wycofa wypowiedzianego przez siebie zdania, nie zważając na konsekwencje. Można uznać to w sumie za coś dobrego, jednak najczęściej zależy od sytuacji. Inna sprawa, kto zrani taką niewinną dziewuszkę? Kolejna cecha, którą nie trudno zauważyć, to jej przebiegłość. W końcu czego można się spodziewać po właścicielce kasyna i zaciekłej hazardzistce? Musi zrobić wszystko, żeby wygrać. Wszystkie chwyty dozwolone! No chyba, że ktoś wprowadza te głupie, ograniczające możliwości zasady… Wtedy trzeba znaleźć jak najwięcej niedomówień. Poza tym, kto będzie stawiał Zasady przed strategiem takim jak Morrigan? NIKT… Kapryśna. Widać to przy każdej możliwości wyboru. Co chwilę jej coś nie pasuje, zmienia zdanie, nastawienie. Raz cię kocha, zaraz nienawidzi, raz chce słodkie, zaraz słone. A to za jasne, a to za ciemne, za mało soli, za mało pieprzu. Eh, dziewczę raczej nie dowie się, co znaczy nie mieć opcji wyboru, co? Łapczywa. Jedno z lepszych słów, mających na celu ją określić. Liczą się dla niej pieniądze, kupa pieniędzy. Nie do końca jest w stanie zrobić dla nich wszystko, jednak w pewnym sensie są dla niej wyznacznikiem. Bardziej prawdopodobne jest, że zaprzyjaźni się z kimś z wyższej klasy społecznej, niż jakimś tam plebsem. No bo kto bogatemu zabroni? Morrigan możemy zaliczyć do typu osób, które nie pozwolą sobie w kaszę dmuchać. Bądź co bądź, ale ta dziewczyna ma jaja! Nie raz zdarzało się, że jakiś tępawy spaślak próbował zastraszyć ją gdzieś na mieście, czy w kasynie. O nie, ona sobie na to nie pozwoli. W sumie nikt nie powinien zadzierać z tą dziewuchą. Ona potrafi pokazać pazurki. No, przyszedł czas, na parę wad ze strony Pani Kasyna. Otóż, jest ona na co dzień neutralna, ot co. Jednak pieniążki robią swoje i chyba każdy jest tego świadomy. Żądza pieniądza. No cóż, jeżeli mielibyście kasyno na taką skalę jak jej, to też pewno chcielibyście pieniędzy. Ciągle więcej i więcej. Jeżeli jednak pozna kogoś dobrze, potrafi być lojalna.
Historia: Morrigan Sawinean. Bardzo ciekawe imiona, czyż nie? Dziewczynka pochodząca z arystokratycznej rodziny, od dziecka miała wszystko, o czym marzyła. Oczko w głowie tatusia, cóż na to poradzić. Trudno żeby ktoś tak uroczy nie wpływał na innych. Ojciec był kapitanem marynarki, niestety odszedł z powodu bardzo ważnych problemów, nie tylko zdrowotnych. Przegrał, o parę razy za dużo, nie swoje pieniądze, ot co. Wybył z marynarki, po czym osiadł się na kurortowej wyspie, gdzie poznał swoją żonę, Morganę. Przez zamiłowanie do hazardu, jak i chwilową, dobrą sytuację finansową, otworzył kasyno. A skąd ta nagła zmiana w sakiewce starego kapitana? Otóż wpłynęły na to dwa dość ważne czynniki. Pierwszy, zmarły ojciec, a raczej spadek po nim, który bardzo wzbogacił synka. Kolejnym, było wstąpienie do arystokratycznej rodziny po ślubie z Morganą. Co tu dużo mówić. Kasyno prosperowało w najlepsze. Tak samo jak ich życie emocjonalne. Już dwa lata później narodziło się ich pierwsze dziecko, które nazwali Morrigan. Drugie imię przybrała z czasem, kiedy potrzebowała ukrycia, ale nie o tym teraz! Córeczka od razu zdobyła sympatię mieszkańców wyspy. Wszyscy ją znali, kochali, uwielbiali. Nie dziwota, że swojego czasu była jak gdyby maskotką Kasyna. Dziewczę od urodzenia miało wszystko co chciało, jednak nie była jakoś wielce rozpuszczona. Przecież jak coś tak czystego i niewinnego mogło okazywać jakiekolwiek oznaki negatywnych emocji, czy myśli. W każdym razie, od małego ciągnęło ją do hazardu jak i pieniędzy. Takie przyzwyczajenie po ojcu. Gdy tylko trochę podrosła, nauczyła się grać w „Wojnę”, aby zaraz móc grać w Pokera, wygrywając z ludźmi z jej najbliższego otoczenia, w tym Ojcem, który najzwyczajniej w świecie dawał jej fory! Radości nie było końca, po każdym zwycięstwie, oczywiście. Każda porażka kończyła się najczęściej smutnym uśmiechem, jak i obietnicą przyszłego rewanżu podczas kolejnego spotkania. Dziewczę rosło spokojnie, kształtując wraz z wyglądem swój charakterek. Z małej niewinnej dziewojki, w poważną Gotycką Lolitkę, chciwą na pieniądze, jednak pewną siebie. Nie pozwalała ona komukolwiek oszukiwać w jej kręgach. Nie, przecież skądś musiał się wziąć jej przydomek „Królowej Kłamców”. Dziewucha powoli przyczyniła się do zwiększenia obrotów kasyna. W sumie nieczęsto widzi się tak udaną hazardzistkę, o takiej urodzie jak i zdolnościach. Co tu się dziwić, że obroty rosły i rosły, a rodzina stawała się coraz bogatsza. Jednak niecałe życie jest sielanką, nie? Jakieś problemy, prędzej czy później musiały się pojawić. Takowe doprowadziły do rozpadu rodziny… Ale co mogło się stać? Jakim cudem nagła tragedia doprowadziła do tak dramatycznej zmiany w życiu rozpieszczanej do tej pory Morrii. Na wyspie pojawili się "Starzy znajomi" z zamiarem spokojnej rozmowy z ich byłym członkiem. Cóż, zawsze jest „zamiar”, nie? Gorzej z późniejszymi efektami czy konsekwencjami. Tak też było tym razem. „Spokojna Konwersacja” zmieniła się w szarpaninę, która doprowadziła do śmierci mężczyzny. Przyczyna dość banalna, jednak jak widać, śmiertelna. Mężczyzna dostał stołem, stołem do Pokera, w głowę… Ucieczka Lolitki razem z matką, została wymuszona przez chwilową sytuację. Trzeba było zabrać najpotrzebniejsze rzeczy. Do najłatwiejszych zadań to jednak nie należało, kiedy miało się parę minut pod presją Marynarki, próbującej cię właśnie zabić. Szybka zmiana strojów, po czym bieg do portu, gdzie miały złapać jakiś statek. Cóż, nie było to nic przyjemnego, nie dla kogoś, kto wcześniej opływał w luksusie. Wstąpiły na statek, wyruszając tak naprawdę na oślep. Nie widziały innej opcji, kiedy grożono im śmiercią. Cały dobytek rodziny, wraz z kasynem przepadły na zawsze… Podróż statkiem nie należała do męczących. Wręcz przeciwnie. Morrigan umilała sobie i matce podróż hazardem, grając z każdą chętną osobą, na pieniądze, lub nie. Najczęściej jednak dla zabawy, gdyż trzeba było się jakoś zachowywać, chociaż tu. Wysiadły na najbliższym przystanku, dziękując za podwiezienie. Musiały szybko znaleźć schronienie, w którym mogłyby się czuć bezpiecznie, jak i pewne, że nie zostaną przez nikogo znalezione. Z tego powodu musiała również zmienić tymczasowo imię, przybierając nowe, „Celestia”. Zamieszkały w przydrożnej Karczmie, zaprzyjaźniając się od razu z jego właścicielką. Potulna babulinka, która przygarnęła matkę z dzieckiem, jak dwa, biedne, porzucone koty. Pierwsze dni nie należały do najlepszych, ani najciekawszych. Morrigan musiała się nauczyć pracy, w końcu, trzeba było na siebie zarobić, nie? Tym bardziej, kiedy straciło się, tymczasowo, status arystokratyczny. Zaczęła od najłatwiejszych prac. Od prania, czy gotowania w karczmie, po w końcu stanie za barem i obsługiwaniem klientów. Rozpoczęła też małą działalność hazardową w owym mieście. Takie tam, malutkie turnieje pokerowe. Musiała też nauczyć się czegoś przyszłościowego, wiedząc, że o pracę może być ciężko. Udała się z tym do Luminy, staruszki, która przygarnęła je do siebie. Ludność wyspy zaczęła zachowywać się bardzo dziwnie, szeptać coś, o matce dziewczyny. Jakby była wiedźmą… To było bardzo dziwne, jak i podejrzane… Ale kto by się spodziewał takiego obrotu wydarzeń…? Przecież... Przecież nigdy nie używała swoich mocy... Którejś letniej nocy, chyba każdy mieszkaniec wyspy mógł usłyszeć krzyki. Wrzaski takie jak te, podczas różnych krucjat. O co mogło chodzić tym razem? Ogłoszono polowanie na wiedźmy… A kto został za takowe uznane? Tak, Rodzina Sawineanów… Kolejna ucieczka, ile kurwa można… Nie wyszło. Nie tym razem. Obie znalezione, postawione na stosach. Gdy kat próbował podpalić siano znajdujące się pod jej stopami, stanął w miejscu. Coś lub ktoś poderżnął mu gardło. Chwilę później pojawiła się karta. Zakrwawiona, niewinna karta. " Polowanie zakończone" Cała widownia patrzyła się z niedowierzaniem. Ona serio to zrobiła. Zabiła niewinnego człowieka... To samo stało się z resztą, podczas gdy ci nie chcieli jej puścić. Cóż, jakoś znalazła się w Akane Resort. Kolejne z interesujących miejsc, jakie dziewczę miało okazję odwiedzić. Tutaj magia byłą bardziej popularna. O tyle dobrze. Nie ma idiotów, chcących spalić na stosie za czary. Znalazła tutaj również gildię, Mermaid Crest. Co miała robić? Brak pieniędzy czy kasyna jej przeszkadzał. Tak też dołączyła do "stowarzyszenia", chcąc jak najlepiej. Czy jej to wyszło na dobre? Trudno powiedzieć. Cóż, tak minął rok. Rok, od kiedy dołączyła do syrenek.
Umiejętności: Skrytobójca [1] Szermierz [1] Geniusz magiczny [1] Ekwipunek: - Rapier - 4050 - Talia Kart - Żetony do gier - Kości do rzucania
Rodzaj Magii: Magia Hazardu - Bardzo ciekawy rodzaj Magii, stosowany najczęściej przez właścicieli kasyn. Dlaczego? W pewnym sensie daje ci kontrolę nad tym co tam się dzieje. Wyobraź sobie władzę nad każdą kartą w zasięgu twojego własnego Hazardowego Nieba. Wyobraź sobie, że możesz zmienić każdą liczę czy kolor, który znajduje się na karcie. Możesz zmienić liczbę oczek która wypadła, czy podwoić swoje żetony bez niczyjej wiedzy. Życie jak w Madrycie, co? Jednak nie wszystko wychodzi dobrze, nie? Zawsze jest to "Ryzyko". Coś, czego prawdziwy Hazardzista się nie boi. Pasywne Właściwości Magii - Poker Face - Każdy prawdziwy pokerzysta może pochwalić się swoją "Pokerową Twarzą". Morrigan też może. Przydatna umiejętność, utrudniająca odczytanie jakichkolwiek kłamstw czy ukrytych intencji. - Częściowa Kontrola nad Akcesoriami do Hazardu - Kontrolowane przedmioty nie są za szybkie. Poza tym, jest do głównie do robienia Trików. Mniej sprawdza się w walce. - Wytwarzanie Akcesoriów do Hazardu - Karty, kości, żetony. Nie więcej niż Talia, trzy kości, garść żetonów, na turę. - Możliwość zmiany liczby oczek, znaków czy też koloru kart czy kości - - Pokerowe Oczy - Poprzez znajomość kart, Morrigan nabrała umiejętności do odczytywania wszystkiego co na papierze czy kartonie, nawet wtedy kiedy odwrócone jest do niej tyłem. Innymi słowy... łatwo kantować.
Zaklęcia:
Die Alright B - Cóż, ta dziewczyna serio ma coś do tych kości. Kolejne zaklęcie, w którym te grają główne skrzypce. Tym razem jest ich równie dużo co w przypadku "All In". Czym oba zaklęcia się różnią? W tym przypadku dziewoja może je kontrolować jak i doprowadzić w locie do wybuchu. W sumie, nie tylko w locie. (Działa jeden post)
Loaded Dice [C] - Zaklęcie tworzy wielką kostkę do gry. Kto by się spodziewał, nie? Ta, lewitując w powietrzu zaczyna się toczyć, jakby ktoś rzucił nią o stół. Kiedy im większa liczba oczek, tym większe obrażenia. Przy "6" wybucha. (Przy 6 obrażenia rangi B, 5, 4 i 3 to obrażenia Rangi B/C, C, C/D, 2 to obrażenia rangi D a 1 PWM)
Heads or Tails [C] - Zaklęcie, działające nie do końca na korzyść hazardzistki. Otóż zmusza ono użytkowniczkę i oponenta do pewnego wyboru. Reszki lub Orła. Jeżeli dana osoba trafi, pieniążek leci do przegranego, po czym wybucha, zadając obrażenia. Jedyny haczyk to fakt, iż jakaś część obrażeń jest tracona przez wygranego w postaci Magicznej Mocy. (Obrażenia dla obu stron są identyczne. )
Double or Quits [D] - Kolejne z ciekawych zaklęć Sawinean. Może ona na każde zaklęcie powiązane z "losem" nałożyć pewien ciekawy urok. Otóż jeżeli tak zrobi, jest 50 % szansy na to, że zaklęcie uderzy z podwójną siła. Jest również 50% szansy na to, że uderzy tylko połową siły. Cóż, wszystko albo nic, nie? (Działa na czary do rangi C )
All In [C] - Użytkownik niewielkim kosztem energii może zbombardować przeciwnika... kośćmi do gry. Jest ich cholernie wiele i potrafią przysporzyć kłopotu.
Ostatnio zmieniony przez Morrigan Sawinean dnia Pią Paź 18 2013, 12:02, w całości zmieniany 4 razy
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Liar Czw Paź 17 2013, 11:54
PWM: 1. Ok 2. Odpada na PWM 3. Rozbuduj opis, co rozumiesz przez akcesoria do Hazardu 4. Jak powyżej, zmień nazwę 5. Odpada 6. Ok 7. Ok
Zaklęcia: 1. Działa 1 post 2. Przy 6 dam ci obrażenia rangi B, 5, 4 i 3 to obrażenia Rangi B/C, C, C/D, 2 to obrażenia rangi D a 1 PWM Pasuje? 3. Ok, ale obrażenia obie strony doznają takie same. 4. Odpada 5. Ok
Colette
Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012
Temat: Re: Liar Czw Paź 17 2013, 13:43
Cytat :
oczy. Świecące niczym dwa, krwiste rubiny oczy
Powtórzenie.
Cytat :
Kolejnym, jest wstąpienie
Piszesz w czasie przeszłym więc nie 'jest' a BYŁO.
Cytat :
w poważną, Gotycką Lolitkę
Zbędny przecinek.
Znalazłam o wiele więcej błędów i nawet połowy nie wypisałam - głównie powtarzasz się, albo przecinki są tam, gdzie nie trzeba. BRAK AKCEPTU. By go dostać musisz: 1. Poprawić to co na czerwono. 2. Napisać chociaż zdanie o przystąpieniu do gildii bo skoro postać w gildii to musi coś o tym być. 3. O co kaman z tym owocem? To NIE JEST ONE PIECE. Oh, wiem, że kp skopiowana z forum op, ale o tym za chwilę. Wytłumacz mi owoca. 4. W pewnym momencie piszesz o Celestii (tia, po tym też poznałam), ale skoro to pseudonim czy drugie imię to, gdzie w info na górze jest napisane? Dodaj, albo zmień 'Celestia' w tekście.
Ciągle pisałaś (bede mówić jak do dziewczyny skoro postać taka) o swoim kasynie, a z historii wynika, że już go nie ma, więc dla pewności - nie ma kasyna. Poza tym osobisty minus...poznałam kp, avki itp...To Ty ukradłeś zaklęcie mojej postaci z tego forum...
EDIT Gify w podpisie są niedozwolone.
Morrigan Sawinean
Liczba postów : 30
Dołączył/a : 07/10/2013
Temat: Re: Liar Czw Paź 17 2013, 15:25
Poprawione. Tak mi się wydaje.
Colette
Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012
Temat: Re: Liar Pią Paź 18 2013, 08:40
Usunąłeś część o owocu całkiem? Nie chcę czytać raz jeszcze, a tak mi pokazuje narzędzi do wyszukiwania - napisz na pw.
Akcept opisowy.
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Liar Pią Paź 18 2013, 11:30
PWM: Kontrola odpada. Wytwarzanie - Karty, kości, żetony. Nie więcej niż Talia, trzy kości, garść żetonów, na turę.
Zaklęcia: Double or Quits - Działa na czary do rangi C. Poza tym wprowadź moje ograniczenia do swoich zaklęć
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.