HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Ruiny Eisenwald - Page 9




 

Share
 

 Ruiny Eisenwald

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13  Next
AutorWiadomość
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Ruiny Eisenwald - Page 9 Empty
PisanieTemat: Ruiny Eisenwald   Ruiny Eisenwald - Page 9 EmptySob Cze 07 2014, 02:59

First topic message reminder :

MG

Ruiny Gildii Eisenwald. Zniszczone mury zewnętrzne już nie broniły do niej wejścia, elewacja zewnętrzna, a także wewnętrzne wyposażenie nie przetrwały próby czasu. Meble nie nadają się do użytku, dach przecieka, a liczne zwierzęta uwiły tu swoje gniazda. Ścieżka wydaje się być już dawno zapomniana lub celowo okoliczni mieszkańcu unikają zapuszczania się w te obszary. Niestety niekiedy trzeba było się zapuścić w te przeklęte tereny. Tego też obecnie wymagała misja. Posępny mężczyzna, ubrany jak traper stał na granicy posępnych drzew z niemalże idealnym widokiem na ruiny. Orli nos, ciemne włosy, kilkudniowy zarost i przenikliwe, złote oczy wbite wprost w pozostałości budynku. Zaciśnięte usta nie zdradzały większych emocji. Przekazał tym, którzy zgłosili się do wykonania zadania, jak tu dojść. Teraz jedynie na nich czekał wsparty o pień, milczący i zamyślony.

Czas na odpis do 18 stycznia godz. 22:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki

AutorWiadomość
Hyo Sang


Hyo Sang


Liczba postów : 11
Dołączył/a : 09/12/2015

Ruiny Eisenwald - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Eisenwald   Ruiny Eisenwald - Page 9 EmptyWto Sty 10 2017, 22:39

Gołomp wydawał się dość dziwną osobliwością, Hyo sam za bardzo nie wiedział co ma zrobić w tej sytuacji. Po części Gołomp mógł mieć racje co do pozostałej dwójki, ale pytanie czy ma wierzyć również jemu..? Nie powinien go osądzać tak jak innym, nie jemu to jest pisane. Jedynie spojrzał na niego i kiwnął głową, najwyżej będzie uważał na nich i tym bardziej na niego samego. Gdy tylko pojawiły się stwory Hyo chwycił za swój kij i spojrzał na pracodawcę - Nie ma jakiejś opcji, by je obejść albo wyłączyć? - spytał, nie chciał rzucać się pierwszy przed gołomp, a kto wie... Może znajdą jakieś logiczne wyjście. Tak czy siak gdy tylko Gołomp ruszy Hyo pójdzie za nim jeśli udałoby mu się powalić jakieś stwory to przy pomocy kija (który będzie trzymał w dwóch rekach) spróbuje je ogłuszyć ciosami w głowę znad głowy oburącz. Oczywiście jeśli stwory będą ogłuszone to spróbuje je wyłączyć szybkimi ciosami w łepetynę. Jednak gdyby nie były dostatecznie ubite i by nie leżały to Hyo będzie trzymał je na średnim dystansie przy pomocy kija zadając szybkie uderzenia końcówką jego broni, by je odepchnąć ewentualnie i wtedy szybkim ciosem uderzyć któregoś w brzuch i po twarzy, zależy który stwór będzie bliżej niego. Jeśli małe to wtedy potraktuje je jak piłkę do golfa, weźmie zamach łapiąc kij obiema rękami blisko jednego z końców i postara się je wystrzelić jak wyżej opisane. Metrowe potraktuje jednak inaczej, bo pewnie będzie ciężej je powalić, otóż te będzie się starał zdezorientować szybkimi wymachami na lewo i prawo na wysokości ich głowy, a gdy tylko nie będą kojarzyć to cios w głowę, jakby próbowały łapać to cios na pape końcówką. Dwumetrowe będzie starał się wywalić podcinając je kijem i większe tak samo.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3742-hyo-sang
Irina


Irina


Liczba postów : 198
Dołączył/a : 13/02/2016

Ruiny Eisenwald - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Eisenwald   Ruiny Eisenwald - Page 9 EmptyCzw Sty 12 2017, 22:10

Widząc potwory dziewczyna cofnęła się kilka kroków, nie chcąc na samym początku zużywać MM i duchów. Gdyby jednak jej współtowarzysze bardzo słabo sobie radzili, dziewczyna otworzyłaby bramę Vulpeculi (A) i poleciłaby jej użycie Overheat, dzięki czemu powinna pozbyć się większości duchów/demonów/cokolwiek to było. Wolała jednak zachować siły na później, żeby nie skończyć tak jak w ruinach świątyni. Tym razem dziewczyna wolała ostrożniej działać i nie zginąć. A jeśli już naprawdę będzie musiała, zrobi to w sposób epicki i krytyczny (dla przeciwników).
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4704-sakiewka#97896 https://ftpm.forumpolish.com/t4657p15-irina?nid=41#97894
Yamamoto


Yamamoto


Liczba postów : 142
Dołączył/a : 13/01/2016

Ruiny Eisenwald - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Eisenwald   Ruiny Eisenwald - Page 9 EmptySob Sty 14 2017, 01:51

Girian wysłuchał słów pracodawcy, a następnie smutno pokiwał głową.
-Wielka szkoda... wielka... - westchnął, udając żal, że tak ważne organizacje jak Rada Magii i Policja Magiczna umywają ręce od takich sytuacji. W rzeczywistości ich opieszałość była dla niego ulgą, radością oraz powodem do szczęścia. A potem cóż... zgłębili się w las. Idąc o lasce, rozglądał się, szukając jakichkolwiek śladów życia. Wyglądał na zaniepokojonego, chociaż ta pustka, choć przerażająca, dawała mu otuchy i... przewrotnie. Bezpieczeństwo. Cokolwiek się tu stanie, zostanie w tym miejscu. Na zawsze.

Podczas podróży wysłuchał opowieści Gołompa, ale nie skomentował. Jego wierzchowiec i broń sprawiały, że był kłopotliwy. I tylko dlatego. A mimo to, starał się trzymać względnie blisko wszystkich, idąc najchętniej w centrum. Mieli oryginalną grupę. Pytanie, czy będą potrafili się zgrać i jak bardzo porażka w tych działaniu, przyczyni się do ich śmierci. Nad tym się zastanawiał, ale spojrzał na pracodawcę i zapytał:
-Długo się Pan interesuje Orężami Grzechów Głównych? - a następnie zaś na Hyo, który kojarzył mu się z jakimś kapłanem -Panie Sang, co skłoniło Pana do przyjęcia tego zadania? - ot, zwykłe pytania, by jakoś przeboleć męczącą ciszę w podróży. Bo cóż starzec mógł o sobie powiedzieć?

Ale tuż pod ruinami napotkali przeciwników. Wzrokiem ogarnął sytuację, dobył sztyletu i cofnął się o krok. Był medykiem, nie walczył. Dostrzegł, że dziewczyna się cofa, a Gołomp zaatakował, tak samo Hyo. On sam natomiast chciał po prostu stać mniej więcej w oddaleniu, obserwując sytuację i w razie potrzeby ostrzegając innych, gdyby jakiś stworek planował zaatakować kogoś z tych... blech, towarzyszy. Musiał udawać pomocnika, czyż nie?

Gdyby jakiś do niego podszedł, Yamamoto po prostu tnie mieczem i laską, by oszołomić, odgonić lub zranić stwora, jednocześnie prosząc o pomoc. Liczył jednak, że skoro dwie osoby (a może i pracodawca) już zaatakowali, nie będzie potrzebna jego dalsza ingerencja, a on sam przetrwa analizując i przyglądając się działaniom innych magów.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3548-oszczednosci-yamamoto https://ftpm.forumpolish.com/t3246-yamamoto
Adam Arclight


Adam Arclight


Liczba postów : 473
Dołączył/a : 30/01/2016

Ruiny Eisenwald - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Eisenwald   Ruiny Eisenwald - Page 9 EmptyPon Sty 16 2017, 22:40

~MG~

Oręża Grzechów Głównych - Część Trzecia - Nieczystość

W trakcie podróży padło jeszcze kilka stwierdzeń, pytań i spostrzeżeń, szczególnie na te ze strony Yamamoto wasz pracodawca postanowił odpowiedzieć.
- Dość długo, zająłem się nimi 3 lata temu, a szukam ich już od roku - oznajmił - dalej jednak nie wiem wielu rzeczy o nich. Uważam, że najlepiej byłoby, gdyby w ogóle nie powstały, gdyż mogą przynieść zniszczenie światu magów.

Potem to już trwała walka. Pierwszy do boju ruszył Gołomp na swoim kochanym wierzchowcu taranując 2 najmniejsze potwory i 1 metrowego stwora. Okazało się jednak, że jeden z nich uczepił się nogi twojego wierzchowca i ugryzł lub zadrapał go, bo ten zaczął nieco kuleć i zostawiać za sobą ślad krwi. Nie wykluczyło to jednak ich z walki. Ptasi wojownik zaszarżował na największego przeciwnika. Uderzył swoją groźną bronią chcąc zakończyć walkę jednym silnym ciosem. Nie docenił jednak siły swojego wroga. Ten chwycił za trzon wideł wykorzystując swoją wielkość i przytrzymał uderzenie. W tym czasie mnich ogłuszył z całej siły jednego metrowego stwora oraz jednego półmetrowego stwora, którego wcześniej nieco poturbowała szarża Gołompa. Teraz jednak do Hyo podbiegał jeden metrowy i jeden dwumetrowy stwór. Zamierzały go chyba poturbować. Widząc, że jej towarzysze kiepsko sobie radzą Irina przywołała swojego ducha i nakazała mu zaatakowanie największej grupy wrogów. Szkoda tylko, że był w niej też Gołomp, który również dość poważnie oberwał. Ściągnęła 2 półtorametrowe potwory, jednego dwumetrowego i jednego trzymetrowego poważnie raniła. Poważnie raniła również Gołompa próbując zrobić z niego pieczonego kurczaka. Widząc ten atak na Irinę poszedł jeden dwumetrowy przeciwnik, ten w pełni zdrowy oraz jeden trzymetrowy na jej gwiezdnego ducha z asystą tego rannego dwumetrowego.

Pozostało wam: 0 półmetrowych, 1 metrowy, 1 półtorametrowy, 2 dwumetrowe w pełni zdrowie, jeden dwumetrowy mocno ranny, 1 trzymetrowy w pełni zdrowie, 1 trzymetrowy mocno ranny, 1 pięciometrowy średnio ranny.

Rany były to głównie poparzenia, z których wypływała delikatna czerwona maź.

PS. Jajko Gołompa zostało zniszczone przez zaklęcie ducha Iriny.


Stan:
Irina - 67MM , 4%[4,25%] szansy na zarażenie, Vulpecula - 67MM
Gołomp - OK, 1%[1,25%] szansy na zarażenie, nie ma jajka, bo zostało zniszczone. Spore poparzenia na całym ciele, które mocno ograniczają Ci ruch i bardzo bolą. Raczej nie wykonasz skomplikowanych akcji. Sfajczone skrzydełka.
Hyo Sang - OK, 1%[1,25%] szansy na zarażenie
Yamamoto - OK

Czas na odpis do 12.11.2016 godz. 20:00. Kolejność dowolna.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4710-oltarz-arcligta#97979 https://ftpm.forumpolish.com/t4654-adam-arclight
Gołomp


Gołomp


Liczba postów : 43
Dołączył/a : 22/11/2016
Skąd : Gołomp

Ruiny Eisenwald - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Eisenwald   Ruiny Eisenwald - Page 9 EmptyWto Sty 17 2017, 02:12

Wielkie szarże, chwalebne niosły za sobą pełnię epickości i waleczności. Wielka siła była w kawalerii i w rycerzach, jak i ich wierzchowcach, oraz w ich zgraniu między sobą. Tym razem jednak siła uderzenia była trochę taka... No słaba bardzo... Aż sam Gołomp nie dowierzał, że jak się wpieprzył we wrogów, to tak niewiele zdziałał. Ale jakby tego było mało, że jego szarża była żałośnie bezskuteczna, to jeszcze oberwał od zaklęcia, rzekomo towarzyszki w misji. Wiedział, że nie mógł jej ufać. Od początku to wiedział i przeczuwał jej złe zamiary. Lecz samo to, że go zraniła tak okrutnie, było jeszcze niczym, w porównaniu z inną zbrodnią...
Ona zniszczyła mu jajeczko...
Jego najdroższe jajeczko, które zniósł kilka minut wcześniej. Jego najśliczniejsze jajeczko, z którego miało się wykluć takie śliczne coś fajnego. Jego śliczne jajeczko, o które tak dbał i się o nie troszczył... Jego śliczne jajeczko, które tak bardzo umiłował...
Strata tego jajeczka była dla Gołompa, niczym utrata dziecka. Wzbudziła w nim taki gniew, jaki wzbudziłaby w większości ojców śmierć ich synów.
- MOJE JAJECZKO!!! MOJE DROGIE, NAJBLIŻSZE MI JAJECZKO!!! MÓJ SKARBIE!!! - zapiał z rozpaczą, zawracając swego dzielnego wierzchowca, wiernego Bucefarlixa.
Nie był już dłużej w stanie walczyć z tymi potworami. Miał oto o wiele gorszego potwora za sobą, zdradzieckiego, okrutnego, paskudnego i złego. Nie mógł Gołomp darować tej winy, którą ona wyrządziła. Choć czuł ból, to czuł także rozpacz i nienawiść. Cóż znaczy kilka poparzeń w obliczu takiej hańby?
Nienawiść zaślepiła mu umysł. Popędził wściekle i zapalczywie swego dzielnego wierzchowca, wiernego Bucefarlixa do szarży na zdradziecką dziewczynę. Skierował w jej stronę swe widły, by ją na nie nadziać, gdyż nie miał dla niej najmniejszej litości. Drugą ręką zaś posłał w nią zarówno Kruka D jak i również Koguta D. Gołomp nie miał zamiaru dać jej wyjść z tego wszystkiego cało... Zemsta... O tak... Tego chciał Gołomp dokonać, raniąc ją za pomocą swych ptaków i swych wideł. Potwory starał się po prostu wymijać, gdyż to nie te były obecnie mu wrogie. Gdyby jednak definitywnie stanęły mu na drodze, to dzielny wierzchowiec, wierny Bucefarlix trzasnąłby takiego dziobem, staranowałby go, a potem dalej pędziłby w kierunku Iriny.
Zaś biorąc pod uwagę stan w jakim był Gołomp, oraz jaką potwory miały przewagę, Janusz uznał tę sytuację za krytyczną i zaraz po szarży, zacząłby rozglądać się za jakąś ćmą, by wezwać Orły A. Lecz czy ćma się znajdzie, to już nie od niego zależało. Lecz życie miał zagrożone, trochę całkiem bardzo. Najbardziej jednak cierpiał na utracie jajka, które tak wiele dla niego znaczyło. Zaś misja? Co to w ogóle Gołompa obchodziło? Nie teraz, gdy utracił tak cenne dla siebie jajeczko...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3655-ptasie-zeczy#70411 https://ftpm.forumpolish.com/t3601-golomp-z-glowa-golebia-i-cialem-czlowieka https://ftpm.forumpolish.com/t3657-inne-ptasie-zeczy#70413
Yamamoto


Yamamoto


Liczba postów : 142
Dołączył/a : 13/01/2016

Ruiny Eisenwald - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Eisenwald   Ruiny Eisenwald - Page 9 EmptyCzw Sty 19 2017, 00:31

Gdyby nie to, że sam Yamamoto był świadkiem tych wydarzeń, pewnie siedziałby teraz na jakimś krześle bądź fotelu i z wielką satysfakcją patrzył, jak magowie wyżynają się nawzajem. To było piękne. Najpierw dziewucha zaatakowała tego dziwnego człowieka-ptaka, a potem ten zawrócił, chcąc ją zaatakować. Serce Kamishirosawy biło radośnie patrząc, jak oto brat przeciw siostrze staje. Z wielką przyjemnością oglądałby tą rzeź. Ba! Sam by pomógł nawet Gołompowi wyeliminować Irinę. Patrząc bowiem na stan tego ptaszka, sam ptakowaty za wiele by mu nie zdziałał. Problemem był jednak jeszcze pracodawca i ten mnich. Ech, kłopotliwa sytuacja. Jeszcze ważniejszą rzeczą był jednak owy oręż. Potężna broń magiczna. Gdyby mógł ją zdobyć, gdyby mógł wejść w jej posiadanie... Ale do tego potrzebował tej zgrai idiotów. Tym bardziej, jak więcej takich stworów będzie się czaić po drodze. A Oracion Seis? Cóż... jeśli nadarzy się okazja, czemu nie okazać się być przydatnym dla nich nabytkiem? Zakazana gildia... czyż to nie byłaby idealna okazja by zemścić się na świecie magii? Zyskać siłę i środki, a gdy świat czarodziei stanie w płomieniach wbić nóż w plecy jego mocodawcom? Tak, brzmiało jak plan. Tak czy inaczej, Yamamoto musiał się lekko przesunąć. Nie chciał wpaść pod biegająco-latające ptaki, ani dać się nadziać bądź spopielić. Kto wie co tej głupiej dziewce jeszcze przyjdzie do głowy. Dlatego uważał, by nikt do niego zanadto nie podszedł, a i wszelkich pocisków starałby się unikać. A gdyby jakiś stwór zanadto się akurat do niego zbliżał, to ciach mieczem i dalej się wycofujemy. Ewentualnie laską przez łeb/żebra, co wygodniej i tak samo. Wycofujemy się. Nie walczymy. Nie od tego tu jesteśmy. Dlatego po upewnieniu się, że nie jest na kursie kolizyjnym z kulą ognia lub rozpędzonym kurczakiem z rożna krzyknąłby tylko:
-Skupcie się wpierw na tych stworzeniach! Później rozstrzygniemy spory! - krzyknął, zupełnie jakby próbował jakoś ich uspokoić. Choć po prawdzie liczył, że zdążą się wyrżnąć. Tak, to byłoby pięknie. Najgorsze w tym wszystkim było to, że to on musiałby się nimi potem zająć. Choć wcale nie musiał być przy tym "delikatny". Chociaż tyle. To teraz czekać, aż się zarżną...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3548-oszczednosci-yamamoto https://ftpm.forumpolish.com/t3246-yamamoto
Irina


Irina


Liczba postów : 198
Dołączył/a : 13/02/2016

Ruiny Eisenwald - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Eisenwald   Ruiny Eisenwald - Page 9 EmptyCzw Sty 19 2017, 10:43

Zacisnęła zęby widząc co się dzieje. Zdecydowanie będzie musiała popracować nad samoobroną. Vulpecula też miała zajęcie, ale Irina nie widziała sensu, aby Lisek sama walczyła o tam - Vulpecula, wróć tu! - krzyknęła do liska, który dobiegł do biegnącego Bucerfalixa i skoczył w górę, korzystając z siły rozpędu wpadł na jeźdźca, zrzucając go z konia. Następnie ruszyła w stronę swojej właścicielki i użyła Kitsunebi. Gdy tylko w jej ręce pojawiła się włócznia, zaatakowała tego potwora obok Iriny. Gdyby jeden cios nie starczył, zaatakuje znowu i znowu.
Tymczasem Irina, zanim Vul do niej dotarła, będzie się starała uciec od potwora. Nie miała szans z dwumetrowym monstrum.

Ten post jest prawie tak samo rakowy jak Yamamoto.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4704-sakiewka#97896 https://ftpm.forumpolish.com/t4657p15-irina?nid=41#97894
Hyo Sang


Hyo Sang


Liczba postów : 11
Dołączył/a : 09/12/2015

Ruiny Eisenwald - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Eisenwald   Ruiny Eisenwald - Page 9 EmptyCzw Sty 19 2017, 12:50

Hyo Sang chciał coś powiedzieć ale nie za bardzo mógł, gdyż ból gardła odjął mu mowę (Efekt z sanktuarium przypominam) dlatego też nie mógł odpowiedzieć Yamamoto. Ale na razie były większe i bardziej realne problemy, mianowicie potwory zmierzające w jego stronę. W jego stronę zmierzał właśnie mały i duży potworek, nie będzie chyba teraz bardzo kolorowo. Jednak on już ma plan jak to zrobi. Pierw zamierza on uderzyć małego przy pomocy końca kija, który ma skierowany do ziemi, zamierza do uderzyć między nogi, gdy tylko się bliży, jeśli nie jest za ciężki to spróbuje go trochę podrzucić by się wywrócił, jednak nie zapomina on o dużym, bo gdy tylko ten drugi podejdzie Hyo wykorzysta drugi koniec swojej broni, który jest skierowany wyżej niż końcówka, którą Hyo chce bić pierwszego między nogami. Gdy tylko stwór podejdzie zamierza mu wywalić prosty cios w głowę, jego ciosy są szybkie, więc powinien dać radę zrobić szybkie uderzenie, które zdezorientuje potwora. Następnie jeśli kij nie jest blokowany przez potwory Hyo obróci się na pięcie i wykona wymach zza siebie uderzając w bok większego potwora od lewej strony, Hyo nie powinien się wywrócić tym bardziej, że jego balans jest lepszy niż u normalnej osoby (Przyp. Kontrola 2). Gdyby jednak Hyo był w położeniu gdzie ma się bronić to sytuacja będzie wyglądała z deka inaczej. Odskoczy on w bok przed pierwszymi atakami stworów i spróbuje trzymać je na dystans szybkimi ciosami w przód w okolice tułowia, a przypadku małego w głowę, jakby jednak wzięło ich na unikanie tego (np. stwór wykona nagły ruch w bok i Hyo nie trafi kijem) to postara się pociągnąć je w bok mocno szarpiąc w prawo lub lewo, zależy w którą stronę stwór wykonał swój unik.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3742-hyo-sang
Winter


Winter


Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016

Ruiny Eisenwald - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Eisenwald   Ruiny Eisenwald - Page 9 EmptyPią Sty 20 2017, 20:38

Ryu nie spodziewał się, że kręcąc się po Oshibanie ujrzy znajomą twarz. Zawahał się przed podejściem, bo widział że dziewczyna miała jakiś konkretny cel swojej wędrówki. O dziwo myśląc o uczuciach innych, nie zamierzał się narzucać. Co wcale nie oznaczało, że nie był ciekawy jaki miała ona cel. Śledzenie kogoś nie było w jego stylu, ale nie miał nic przeciwko spróbowaniu. Był trochę zdziwiony, kiedy jedynym miejscem w miarę sensownym, w które mogła się udać Irina, był las. Na dodatek nie taki zwykły. Hexeris mniej więcej kojarzył reputację tego miejsca i nie była ona zbyt ciekawa. Wzruszając ramionami, ruszył wgłąb mrocznego miejsca z nadzieją na szybkie zadowolenie swojej ciekawości.
Idąc spokojnym krokiem przez las, usłyszał kiedy ktoś... krzyczał coś o jajeczku? Szybko ocenił, że cokolwiek się tam dzieje musi być dość nietypowe. Przyśpieszył swoje tempo chodu, mając nadzieję że to co zobaczy przyniesie ulgę jego umysłowi. Mylił się. Zobaczenie paru dziwnych monstrum, z którymi walczył jakiś mnich, olbrzyma, staruszka na uboczu nie było dla niego codziennym widokiem. Na dodatek na jego znajomą pędził człowiek-gołąb. Nim zdążył przetworzyć to co widział, zobaczył lisicę próbującą zdziałać coś przeciwko hybrydzie ptaka. Bardziej go zmartwił jednak dwumetrowy twór. Nie ogłaszając nikomu swojego przybycia (poza tym którzy zauważyli jego obecność), spróbował zakraść się na tyły stwora, by następnie wskoczyć mu na ramionopodobne coś. Jeśli mu się to powiodło, przycisnął by go swoim ciężarem, by następnie odskoczyć i rzucić Energy Cut'a (ranga C) w miejsce, gdzie powinna znajdować się jego szyja. Postarał się, by jego zaklęcie pozostało w jego kontroli. Nie chciałby przez przypadek kogoś poturbować. Gdyby coś mu nie wyszło, ograniczyłby się do uników i ewentualnego kontrowania przy użyciu Energy Blade (też C) w odpowiednich momentach.
-Jeszcze trochę i pomyślę że lubisz śmiertelne klimaty. - powiedział do swojej znajomej, kiedy wycofał się od poległego lub nie stwora, cały czas bacznie obserwując otoczenie. Nie chciałby, żeby zaraz go ktoś zaszedł. Nie do końca rozumiał co się w tym momencie działo, dlatego wolał się ograniczyć do bycia swego rodzaju ochroniarzem. Przynajmniej póki ktoś mu nie wyjaśni co się dzieje.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4671-skarbiec-wintera-v2 https://ftpm.forumpolish.com/t4660-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4673-od-zimy
Adam Arclight


Adam Arclight


Liczba postów : 473
Dołączył/a : 30/01/2016

Ruiny Eisenwald - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Eisenwald   Ruiny Eisenwald - Page 9 EmptyPon Sty 23 2017, 09:33

~MG~

Oręża grzechów Głównych - Część trzecia - Nieczystość

Działo się, oj działo. Walka przeciwko potworom przerodziła się szybko w dość sporą rzeź po niezbyt przemyślanym ataku ze strony gwiezdnego ducha Iriny. W furii, która dotknęła Gołompa po stracie jajeczka zapewne żadne słowa nie mogły do niego dotrzeć. Jedynie zemsta i śmierć dziewczyny mogły pomóc przetrwać jego zdrowym zmysłom. Nie patrząc na potwory, które na krótką chwile również zaprzestały na niego ataków ruszył z szarżą na dziewczynę. Wiedział, że ona jest przyczyną powstałych ran, gdyż wcześniej sama przyznała się, że jest magiem gwiezdnych duchów. Na drodze jednak stał gwiezdny duch dziewczyny, obok którego musiał przejechać. Była to w tej chwili jedyna broń dziewczyny, którą mogła wykorzystać przeciwko szalonemu jeźdźcy. Skoczyła na niego, gdy ten był rozpędzony i powaliła go na ziemię zrzucając ze swojego wierzchowca na ziemię. Nie była jednak, aż tak zwinna czy zdolna, aby udało się jej wykonać te akcje bez obrażeń. Wpadanie pod ciężarówki czy szarżujących jeźdźców zawsze na propsie, ale no obrażeń trochę takie coś zadaje. W efekcie sam gwiezdny duch przyjął na siebie siłę rozpędu i puffnął przez zadane obrażenia fizyczne zaraz po upadku na ziemię. Gołompa też trochę to poturbowało oraz odrzuciło jakieś 2 metry od wierzchowca, który jednak natychmiast podszedł, aby zająć się swoim właścicielem, aby ten ponownie go dosiadł. W międzyczasie kogut i kruk dobiegli do Iriny i zaczęły ją wkurzać, chcąc czy nie chcąc zadając drobne rany. Irinka nawet raz się przewróciła o koguta i nabiła poważnego guza. To właśnie w tym momencie pojawił się dla jej przeciwnika w postaci dziwnego tworu idealny moment do ataku. Wcześniej udawało się jej skutecznie uciekać, ale teraz była w zasadzie sparaliżowana. Miało chyba jednak dzisiaj swój naprawdę szczęśliwy dzień, gdyż nagle z krzaków wyskoczył Winter. Próbował wskoczyć na barki potwora, ale to tak trochę średnio przy waszej różnicy wzrostów. Mimo to powalił go i chwilowo ocalił dziewczynę. Został jednak na kilka chwil ogłuszony po takim skoku, a Irina oślepiona nie mogła mu pomóc. Będąc ogłuszonym nie mógł podjąć żadnych akcji, gdy przeciwnik, którego wcześniej powalił wstał w kilka sekund chwycił go za nogę i cisnął w jakieś tam drzewo dodając kolejne obrażenia obuchowe. Zabolało to kosteczki maga. Czemu przeciwnik zrobił to tak szybko? Widocznie stwory były dość silne, szybkie oraz odporne na ogłuszenia. Cóż zdarzało się.

Na drugim froncie walczył mnich. Pierwszy cios poszedł w małego potwora, który oczywiście oberwał, ale nie mając męskich genitaliów nie poczuł takiego bólu jakby poczuł prawdziwy mężczyzna. Odpechnęło to delikatnie stworka, ale ten ewidentnie za szybko się pozbierał po takim uderzeniu. Gdy Hao sang przywalił również drugiemu potworowi ten mały skoczył na niego i spróbował drapnąć po udzie. Rozwinięty skrytobójca pomógł uniknąć tego ataku, ale chwilę później nadszedł kolejny atak dwumetrowego stwora, który chwycił broń i złamał ją Hao sangowi mniej więcej w połowie. Tak więc teraz miał tylko połowę swojego kija bo, który wydawałoby się, że powinien być bardziej wytrzymały.

Jeśli chodzi o obecne rozłożenie potworów:
Pozostało wam: 0 półmetrowych, 1 metrowy obity nieco, 1 półtorametrowy, 2 dwumetrowe jeden dość mocno poobijany, jeden dwumetrowy mocno ranny, 1 trzymetrowy w pełni zdrowie, 1 trzymetrowy mocno ranny, 1 pięciometrowy średnio ranny.

Jeżeli chodzi o ruchy stworów oczywiście nie miały one zamiaru czekać na to, aż wy do nich podejdziecie, a te które nie uczestniczyły w walce zaczęły się do was zbliżać. Do Iriny podszedł jeden trzymetrowy stwór, który był w pełni zdrowia, ten który wcześniej atakował jej ducha do tego podbiegał do niej również półtorametrowy stwór, ale ten był nieco dalej. Na Winterze skupił się dwumetrowy stwór którego wcześniej powalił, a do tego zaczął zbliżać się również pięciometrowy potwór. Do gołompa zaczął zbliżać się ranny trzymetrowy stwór. Sam jednak również był mocno raniony. O dziwo do pracodawcy oraz Yamamoto nie podchodziły żadne stwory.

PS. Do Gołompa przyleciała jego upragniona ćma.
PS2. Irina nagle poczuła się znacznie gorzej. Wyraźnie osłabła, poczuła, że jej ruchy są wolniejsze, tak jakby nagle dorwała ją niezwykle silna grypa.

Stan:
Irina - 67MM , zarażona przez chorobę Yamamoto - skopiuj sobie umiejki, Vulpecula puffnęła.
Gołomp - 2%[2,75%] szansy na zarażenie, nie ma jajka, bo zostało zniszczone. Spore poparzenia na całym ciele, które mocno ograniczają Ci ruch i bardzo bolą. Raczej nie wykonasz skomplikowanych akcji. Sfajczone skrzydełka. Średnio poobijany po upadku z wierzchowca, ćma.
Hyo Sang - OK, 1%[1,75%] szansy na zarażenie, złamana broń.
Yamamoto - OK
Winter - 0% [0.75%] szansy na zarażenie, solidnie obity przez rzut przeciwnika, na który nie mógł zareagować. Żebra bolą dość solidnie, ale chyba nie są złamane. Siniaki.

Czas na odpis maksymalnie do 26 stycznia godz. 8:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4710-oltarz-arcligta#97979 https://ftpm.forumpolish.com/t4654-adam-arclight
Winter


Winter


Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016

Ruiny Eisenwald - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Eisenwald   Ruiny Eisenwald - Page 9 EmptyPon Sty 23 2017, 15:16

Winter nie wiedział co się stało. W jednej chwili powalił potwora, a w drugiej został rzucony jak jakiś nic nie warty śmieć. Nie mógł powiedzieć, że nie poczuł spotkania z drzewem. Niestety, kiedy chłopak potrafił w miarę ból zignorować, ciężko było zapomnieć o nim, gdy najmniejszy ruch był bolesny. Widząc nadchodzące do niego stwory, wiedział że nie ma teraz czasu na odpoczynek. Wstał obolały i oparł się na chwilę o drzewo. Postanowił jak najbardziej zignorować ból na ten moment. Przez myśl przeszło mu parę rzeczy, które mógłby zrobić. Niestety, żadne z jego pomysłów nie był na tyle dobry, że miał pewność o jego skuteczności. Nie miał zbyt wielkiego arsenału, żeby przebierać w taktyce.
Cóż, i tak nie zaszkodzi spróbować.
W momencie gdy kreatury się zbliżyły, Winter całkowicie skupił się na unikaniu i odciąganiu ich z dala od grupy ludzi. No, prawie ludzi. Jego plan miał zbyt dużą szansę na zranienie innych, żeby go wykonać w tym miejscu. Gdyby stwory się nim znudziły, zawsze mógł potraktować je paroma ciosami, żeby zmieniły zdanie. Chcąc zwiększyć swoje szanse na nie zostanie zgniecionym, użył Fake (C). Nie był pewien, czy zadziała ono na takie monstra, ale lepiej przesadzić niż potem żałować. Będąc pewnym, że jest oddalony ze stworami o trochę więcej niż 20 metrów włożył więcej siły w nogi, żeby odskoczyć od przeciwników. Gdyby jednak miał bezpieczną szansę na obalenie stworów lub chociaż jednego, zrobiłby to i dopiero wtedy odskoczył.
Pamiętał tym razem, by nie wpaść w kolejne drzewo. Zaplanował, że potwory które go ścigały byłyby praktycznie obok siebie. Winter zaczął koncentrować energię w swojej dłoni z zamiarem użycia Energy Sphere of Nothingness (A). Szybko naładowując swój atak, rzucił go w stronę stworów (konkretnie w tego pięciometrowego) - które teoretycznie powinny być zdezorientowane jego szybkim wycofaniem - i wziął nogi za pas. Nie przemyślał faktu, że kiedy jego sojusznicy byli poza obszarem ataku, on nadal się w nim znajdował. Przynajmniej 10 metrów nie mogło zająć wiele do wycofania się, jeśli ktoś patrzył pod nogi. A Ryu to robił.

Jeśli udałoby mu się uciec z zasięgu jego techniki, skupiłby się na patrzeniu co zostało ze stworów, jednocześnie obserwując otoczenie. Kto wie, w końcu inne mogło się na niego rzucić,a wtedy nie byłoby ciekawie.
Gdyby jednak ten na górze zadecydował, że jakimś sposobem nie udało mu się wycofać, nie pozostałoby mu nic innego niż postarać się jak najbardziej złagodzić uderzenie. Chociażby chowając się za czymś, lub unosząc gardę.
Najgorzej, jeśli jego wcześniejsze uniki by nie wyszły. Musiałby odpalić wtedy Blue Shell (A) i mieć nadzieję, że będzie w stanie dorównać dwóm potworom w walce wręcz, jednocześnie porzucając zaplanowaną taktykę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4671-skarbiec-wintera-v2 https://ftpm.forumpolish.com/t4660-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4673-od-zimy
Gołomp


Gołomp


Liczba postów : 43
Dołączył/a : 22/11/2016
Skąd : Gołomp

Ruiny Eisenwald - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Eisenwald   Ruiny Eisenwald - Page 9 EmptyWto Sty 24 2017, 11:41

Gołomp spadł, lecz jak na wojownika przystało, nie poddawał się! Otarł łzy rozpaczy, które jeszcze mu z oczu spływały po jajeczku, a następnie przysunął ćmę do dzioba, gdacząc jej magiczne słowa.
- Zgarniaj ekipę i lecimy kurwa tutaj... - następnie wypuścił ją, wierząc, że sprowadzi odpowiednie wsparcie w postaci orłów. Orłów, które miały uratować Gołompa i jego towarzyszy, zaś tymi był pracodawca, Hyo i oczywiście dzielny wierzchowiec, wierny Bucefarlix. Dziewczyna zabiła mu jajeczko! Zaś staruszkowi nie ufał, ponieważ nie odpowiedział mu w kwestii ptaszków. Prawdopodobnie był równie zdradziecki co ona. Natomiast chłopaczek, który wpadł w zamęt walki? Gołomp nie wiedział, ale uznał go za jakiegoś zupełnie przypadkowego Tarzana, który to na pewno wolał małpy, aniżeli ptaszki. Zatem niech ginie z resztą zdrajców.
Jednakże mimo, iż Gołomp pokładał swą nadzieję w orłach, to nie mógł odejść nie dokonując pomsty. Wspierając się na dziobie swego dzielnego wierzchowca, wiernego Bucefarlixa, Gołomp powstał i chwycił w obydwie ręce Królewskie Widły. Wycelował nimi w Irinę i z mocą całej swej determinacji, uporu i nienawiści, żądzy zemsty, pogardy, żalu, wstrętu, obrzydzenia, abominacji, nieżyczliwości, wrogości, gniewu, wstydzie i we wszelkich negatywnych uczuciach, które zebrały się w jego serduszku, ruszył prosto na Irinę, z wyciągniętymi w jej kierunku widłami.
- Śmierć niewiernym!!! - zapiał bojowo podczas tej chwalebnej szarży.
Nieskomplikowany atak, ale jakże skuteczny! Nadziać tak na widły, to zgon prawie natychmiastowy, albo też późniejszy. Tak czy inaczej, niczym dzik władowałby się w nią ze swym atakiem. Jakby się udało, no to fajnie, a jakby nie, to pędziłby Gołomp dalej przed siebie, piejąc dziób, aż kiedyś przyleciałyby te orły i by go zabrały.
A gdyby to Gołompa atakowano, to ten i tak by dalej szarżował, a raczej biegłby po prostu przed siebie niczym kogut bez głowy, albo człowiek z głową gołębia.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3655-ptasie-zeczy#70411 https://ftpm.forumpolish.com/t3601-golomp-z-glowa-golebia-i-cialem-czlowieka https://ftpm.forumpolish.com/t3657-inne-ptasie-zeczy#70413
Irina


Irina


Liczba postów : 198
Dołączył/a : 13/02/2016

Ruiny Eisenwald - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Eisenwald   Ruiny Eisenwald - Page 9 EmptyWto Sty 24 2017, 15:28

Irina powinna sobie wytatuować na czole "pech". 
Vulpeculi powiodło się zrzucenie jeźdźca, ale dziewczyna nie mogła dalej obserwować jak jej idzie, bo nagle jakieś wściekłe ptactwo zaczęło ją atakować. Obiecała sobie, że znienawidzi każde ptactwo jakie tylko istnieje jeśli tylko przeżyje tą misję. Wtedy właśnie wyrżnęła i zaklęła w myślach, że już gorzej być nie może. Następnie zaczęła żałować, że to pomyślała, bo o to ten okrutny świat ukazał jej, że istotnie może być gorzej - do akcji wparował Winter - Wint... Co ty tu do cholery robisz?! - krzyknęła do niego zasłaniając się równocześnie przed atakiem jakiegoś ptaka. Chciała walnąć go na odlew, ale poczuła się gorzej i zaczęło jej się w głowie kręcić, a świat się wokół rozmazał. Co się.. Nie dała rady pomyśleć, bo oto Winter przeleciał obok niej i trafił w drzewo. I po co on się tu pakował? Jakby miała mało problemów na głowie. Musiała za wszelką cenę wyjść z tego żywo, by dopilnować, aby ten debil który stał się żywym pociskiem i uderzył w drzewo trafił do szpitala. Wrrr... Gdyby tylko lepiej się czuła... Sięgnęła po swój sztylet podnosząc rękę tak, aby kruk za każdym razem, gdyby próbował do niej podlecieć, nadziałby się na ostrze. Sięgnęła po srebrny klucz - Open, gate of the Hydra, Hydra! - obok niej pojawiła się czarnowłosa dziewczyna, a Irina poczuła się jakby lepiej. Co się z nią dzieje? Oczywiście nie zdążyła sobie na to odpowiedzieć, bo ten ciul z bokserkami na głowie właśnie zamierzał ją zadźgać. Dziewczyna nie miała czasu na wydanie polecenia duchowi, na szczęście Hydra wiedziała co do niej należy. Użyła Real Soul i użyła Acid, gryząc nadciągającego potwora i wprowadzając do jego organizmu truciznę parzącą, co powoduje obrażenia rangi A + oparzenia C. Następnie ogromny wąż cofnął się do Iriny i pozwolił jej się dosiąść, aby następnie z nią uciec w górę. Gdyby nie zdążyła cofnąć się do swojej właścicielki do czasu czyjegoś ataku, czy to ze strony Gołompa, czy to ze strony stwora, wąż użyje swoich kłów bądź ogona, odrzucając przeciwników w tył. Ostatecznie będzie robić wszystko, aby uciec z Iriną na grzbiecie. Gdy już wzleci w górę, będzie skupiała się na tym, aby zbytnio nie zawracać i aby Irina z niej nie spadła. Jeśli ktoś (np. jakieś ptaki) będą ją w górze atakować, każdego który podleci za blisko ugryzie bądź uderzy ogonem, każdorazowo zadając obrażenia o sile rangi B. A dostrzeżenie nadlatujących przeciwników z jej umiejętnościami Sokolooki 2 nie będzie trudne nawet przy sporej odległości, mogła by więc się dobrze do tego przygotować.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4704-sakiewka#97896 https://ftpm.forumpolish.com/t4657p15-irina?nid=41#97894
Yamamoto


Yamamoto


Liczba postów : 142
Dołączył/a : 13/01/2016

Ruiny Eisenwald - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Eisenwald   Ruiny Eisenwald - Page 9 EmptyCzw Sty 26 2017, 19:41

Yamamoto bawił się wybornie. Obecnie jego życiu nic nie zagrażało, a ponadto ludzie zdawali się wymordowywać wręcz siebie nawzajem. Owszem, jakiś random przyszedł, chcąc popsuć zabawę, ale widok latającego ciała maga był wart tego, że przez moment stanowił on problem, który mógłby doprowadzić do niepowodzenia planu Szczura. Czyli śmierci ich tu wszystkich zgromadzonych. Ale oczywiście cóż, trzeba udawać dalej. Dlatego ze sztyletem ostrożnie się rozglądał i uważał. Gdyby jakiś stwór podszedł to cóż... ciąłby sztyletem na odwal. Tak by się oddalił od niego jak najbardziej. Nie był uzdolnionym wojownikiem, ponadto był chory. Znaczy miał Powstrzymanie (C), w razie ataku choroby. A gdyby udało mu się przez to powstrzymać na moment jej skutki, to też by tego użył. Ale tylko po to, by podbiec do pracodawcy i krzyknąć: -Uważaj! - oczywiście, zrobiłby to tylko wtedy, gdyby dostrzegł ogromne orły. Nie wiedział co chciały. A nie chciał, by zaatakowały i porwały przypadkiem pracodawcę. Plus punkty zaufania rosną. No i ogólnie w razie gdyby jakiś oreł go atakował to ciach sztyletem i chronimy pracodawcę. Nie może mu się nic stać. Nie, dopóki inni tu są. Później się go zaszlachtuje i ograbi. Ale to później. Na razie musiał zyskać na jego zaufaniu. Gołomp był oszalały, nie wiadomo co zrobi. No... może ewentualnie zabije Irinę. Albo jej ducha. Czyli profit. Profit? Profit! No i wiadomo. Lepiej niech nie porwie jej ciała. Ma klucze GD. A takie są drogie. Profit? Profit! Więc no. Tyyyyle hajsów. Dlatego musiał przeżyć.  

Oczywiście... nie trzeba mówić kto* nie posiadał luksusu w postaci Powstrzymania (C), by powstrzymać Wyniszczony Organizm (PWM) i jego wszystkie skutki (-2 do umiejek Ciało i Sztuki Walki + ataki choroby), czyja magia była słabsza, bo Osłabiona Magia (PWM) (zaklęcia o 0.5 rangi słabsze, a u Summonów to chyba nagle wychodzi jeszcze gorzej, bo osłabia ogólnie zdolności. Chyba. Nie wiem. Nie ja tu mguję). Oczywiście, są też efekty na plus, ale to no. Np. taka Regeneracja u Yamamoto. Hehe.  

*psst, chodzi o Irinę
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3548-oszczednosci-yamamoto https://ftpm.forumpolish.com/t3246-yamamoto
Adam Arclight


Adam Arclight


Liczba postów : 473
Dołączył/a : 30/01/2016

Ruiny Eisenwald - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Eisenwald   Ruiny Eisenwald - Page 9 EmptyCzw Sty 26 2017, 23:36

~MG~

Oręża Grzechów Głównych - Cześć trzecia - Nieczystość

Pierwszy wdrożenie swojego planu rozpoczął Winter mając swój sposób na walkę z przeciwnikami w postaci dziwnych magicznych tworów rodem z księgi Zerefa. A plan był bardzo dobry i skuteczny, sposób walki jak najbardziej odpowiedni w starciu z takimi przeciwnikami za tak przemyślane ataki i analizę zdolności przeciwnika trzeba pochwalić nawet jeśli misję rozpoczęto z lekką wpadką. Winter wykorzystując swoją magię na chwilę oszukał potwory. Było to co prawda kilka sekund, ale wystarczająco dużo, aby odciągnąć potwory od grupy, a następnie walnąć w nie swoje obszarowe zaklęcie. Efekt szybko dojrzałeś. Dwumetrowy stwór został wyeliminowany, ale pięciometrowy mimo ran nadal szarżował. I wydawało się, że zaklęcie, rany, które otrzymał totalnie nic dla niego nie znaczyły. Nadal był bardzo szybki i silny, a zaklęcie w ogóle go nie ogłuszyło. Właśnie przez to Winter został mocno zaskoczony i w ostatnie chwili zobaczył jak całe cielsko potwora z wystawionymi pazurami leci na niego z zamiarem obalenia na ziemi. Czas na reakcję, minimalny, unik będzie bardzo trudny, ale może coś wykombinujesz.

Zemsta Gołompa na Irinie wyszła nieco gorzej, gdyż ten nie zauważył widocznie, że jest atakowany przez jednego z potworem. Gdy tylko wstał z zamiarem przeprowadzenia swojej szarży został uchwycony przez jednego z demonów i brutalnie rzucony o ziemię przez ramię, a ręka czy tam skrzydło dość solidnie trzasnęło.

Irina w tym czasie musiała jednak zając się demonem, który zaatakował dziewczynę z zamiarem zrobienia jej krzywdy. Przywołała kolejnego ze swoich gwiezdnych duchów Hydrę, która zamieniła się w wielkiego węża, aby następnie ugryźć dość skutecznie jednego z potworów w ramię i w zasadzie urywając mu to ramię. Mimo to jak się okazało nie powaliło to jeszcze stwora, który prawą ręką potężnie przygrzmocił Hydrze w łeb. Uderzenie okazało się bardziej efektywne niż mogłoby się wydawac Irinie, a może to jej duch był słabszy? Cieżko powiedzieć. Potem szybko wrócił i porwał Irinę w powietrze, ale zapomniała ona o drugim z potworów, który doskoczył do was zanim odlecieliście i dziabnął twojego Gwiezdnego ducha w brzuch pazurami. Wydawałoby się, że twój duch powinien wytrzymać takie obrażenia, ale coś poszło nie tak, duch puffnął, a ty spadłaś na ziemię. Zauważyłaś też inną ciekawą rzecz. Otwieranie bram bardzo, ale to bardzo było dla Ciebie męczące. Mogłaś domyślić się, że miało to coś wspólnego z twoją chorobą. Po zniknięciu twojego gwiezdnego ducha spadłaś na pupę na ziemię robiąc sobie małego siniaka. Zaraz koło ciebie był półtorametrowy stwór, który na razie leżał podobnie jak ty, ale dobiegał już trzymetrowy stwór bez łapy.

Mnich, gdy zobaczył złamaną broń z kamieniał wręcz ze strachu. A to było złe, gdyż większy potwór chwycił go i rzucił o drzewo jak wycieraczką kilka razy łamiąc mu niektóre części ciała.

Potem przyleciały orły czyli istny chaos jak się patrzy. Zabrały one Gołompa, jego wierzchowca oraz mnicha. Próbowały zabrać również pracodawcę, ale ten nie chciał opuszczać tego miejsca zdając sobie sprawę jak ważną misję mają do wykonania. Poza tym Yamamoto skutecznie bronił go własnych ciałem. Może nie był on taki zły? Razem z Gołompem zniknął też kogut i kruk, które dziewczyna bezskutecznie skarała się wcześniej odgonić.

Podsumowując sytuację. Obecnie Winter ma na sobie jednego pięciometrowego stwora, który prawie, że go dopadł. Minimalny czas na reakcję. Irna ma na sobie półtora metrowego stwora koło siebie oraz trzymetrowego nieco dalej. Reszta na razie nie wiedziała czym się zająć, ale pewnie wkrótce również was zaatakują. Było ciężko, przyznaję. Gołomp i mnich mogą zdecydować czy opuszczają misję czy robią coś innego.

Jeśli chodzi o obecne rozłożenie potworów:
Pozostało wam: 0 półmetrowych, 1 metrowy obity nieco, 1 półtorametrowy leciutko obity, 1 dwumetrowy mocno ranny, 1 trzymetrowy średnio ranny bez reki, 1 trzymetrowy mocno ranny, 1 pięciometrowy mocno ranny.

Stan:
Irina - 47MM , siniak na pupie, zarażona przez chorobę Yamamoto - skopiuj sobie umiejki, Vulpecula puffnęła, Hydra puffnęła.
Gołomp - 6%[6,25%] szansy na zarażenie, nie ma jajka, bo zostało zniszczone. Spore poparzenia na całym ciele, które mocno ograniczają Ci ruch i bardzo bolą. Raczej nie wykonasz skomplikowanych akcji. Sfajczone skrzydełka. Średnio poobijany po upadku z wierzchowca, ćma.
Hyo Sang - OK, 2%[2%] szansy na zarażenie, złamana broń, sporo połamanych kości, boli i jest ciężko
Yamamoto - OK
Winter - 3% [3%] szansy na zarażenie, solidnie obity przez rzut przeciwnika, na który nie mógł zareagować. Żebra bolą dość solidnie, ale chyba nie są złamane. Siniaki.

Czas na odpis maksymalnie do 29 stycznia godz. 8:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4710-oltarz-arcligta#97979 https://ftpm.forumpolish.com/t4654-adam-arclight
Sponsored content





Ruiny Eisenwald - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Eisenwald   Ruiny Eisenwald - Page 9 Empty

Powrót do góry Go down
 
Ruiny Eisenwald
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 9 z 13Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13  Next
 Similar topics
-
» Ruiny Magazynu
» Ruiny Illion
» Ruiny Astralei
» Ruiny miasta Ilion
» Ruiny Latarni Morskiej

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Oshibana
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.