HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Adam Arclight




 

Share
 

 Adam Arclight

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Adam Arclight


Adam Arclight


Liczba postów : 473
Dołączył/a : 30/01/2016

Adam Arclight Empty
PisanieTemat: Adam Arclight   Adam Arclight EmptyWto Paź 29 2019, 13:09

Imię:Adam czyli imię pierwszego człowieka, którego stworzył Bóg oraz nazwa projektu, którego był efektem.

Nazwisko: Arclight to nazwisko, które wymyśliła dla niego jedna z uczestniczek projektu Adam.

Wiek: 28 lat o ile liczymy jego stan fizyczny i psychiczny, gdyż urodził się mając 27 lat, a na świcie jest dopiero rok. Do tego ponad rok spędził w zaświatach będąc martwym, a potem 600 lat w kokonie.

Wzrost/Waga: 202cm, zgodnie z zasadą, że im wyższe ciało i mocniej umięśnione tym każdy cios będzie potężniejszy oraz siła ataków będzie miała większy zasięg. Poza tym powalić takiego kloca jest znacznie ciężej.  /// 105kg, które posiada tylko minimum tłuszczu większość masy umieszczając w silnie zbitych i twardych mięśniach.

Wygląd:Nie ukrywajmy faktu, że Ciało Adama, pisane przez duże „C”, nie bez powodu, jest po prostu boskie, zgodnie z zamierzeniem jego twórców. Nic dziwnego, że na jego widok wielu kobietom po prostu miękną kolana, przynajmniej do tego czasu, gdy się nie odezwie i nie pokaże swojego charakteru. Arclight posiada ostre, męskie rysy twarzy i gładką, zadbaną skórę bez żadnych przejawów niedoskonałości. Na jego głowie znajduje się niechlujnie uczesana, ale zadbana biała czupryna, która wbrew pozorom dodaje mu tylko uroku zaburzając jego doskonałość w tak mało znaczący sposób. Na środku jego fryzury znajduje się przedziałek, który odsłania oczy i resztę twarzy. Od razu również zaznaczę, że jego brwi pozostają koloru czarnego, w przeciwieństwie do najbardziej charakterystycznego owłosienia. Posiada szkarłatne tęczówki oczu, które jednak zwykle pozostają ukryte pod stylowymi okularami przeciwsłonecznymi, które nosi na oczach, nawet jeśli nie ma słońca. W pewien sposób może to nakierowywać na to, że jego pierwowzór pochodził ze Stelli. Posiada lekko spiczaste uszy, ale nadal typowe dla ludzkiej rasy, nos oraz usta z niewielkimi wargami. Jego uśmiech jest śnieżnobiały bez żadnych wad jakby od zawsze nosił aparat ortodontyczny. Adam posiada zawsze wyprostowaną postawę ciała, która mierzy ponad dwa metry. Pomimo dość sporej wagi ponad stu kilogramów nie jest on puszysty, a po prostu umięśniony do granic możliwości ludzkiego ciała. Każdy mięsień jest zbity i twardy jak stal. Naukowcy, którzy stworzyli to ciało wzięli pod uwagę również ewentualną możliwość utraty mobilności przez niedoskonałe ciało, dlatego pomimo dużej liczby mięśni jest on również znacząco ponad poziom zręczny. Posiada duże, twarde bicepsy, szerokie ramiona, rozwiniętą klatkę piersiową, kaloryfer na brzuchu oraz rozwinięte mięśnie nóg. Charakterystyczną cechą jego ubioru jest długi poszarpany na dole płaszcz w kolorze czarnym, z czerwoną wyściółką wewnątrz oraz dwoma złotymi krzyżami na wysokim kołnierzu. Płaszcz ten, który pozostaje zwykle rozpięty przypomina wyglądem nieco szaloną wersję kapłańskiego stroju, dlatego często kojarzony jest zakonnikami. Często przynosi to sporo oburzenia u nieznanych ludzi, gdyż „jak to możliwe, aby kapłan tak wyglądał”. Dolną część jego ciała okalają czarne materiałowe spodnie zapięte ciemnobrązowym paskiem z srebrną klamrą. Cały strój jest niezwykle wygodny w trakcie walki i nie utrudnia w żadnym stopniu możliwości ruchowych. Z charakterystycznych akcesoriów poza wspomnianymi wcześniej stylowymi okularami przeciwsłonecznymi posiada również obrożę z numerem 079, będący numerem obiektu doświadczalnego, którym był. Jest ona wykonana z niezwykle lekkiego, ale twardego, odpornego na uszkodzenia stopu metal, który nie zmniejsza w żaden sposób mobilności Adama. Wokół Adama dzięki jego widokowi mimowolnie kreuje się zauważalna aura kogoś doskonałego, widząc go od razu można dojść do wniosków, że jest kimś wyjątkowym i niezwykle silnym, że jest człowiekiem po prostu skazanym na sukces, znacznie lepszym od nas. Nawet osoby, które miały przeświadczenie, że są najważniejsze i najwspanialsze na świecie czują się po prostu głupio i niepewnie przy Adamie. Podsumowując ciało Adama zgodnie z wolą jego twórców jest po prostu idealne, przypominające boskie ciało, osoby, która może zostać Bogiem tego świata.

Magiczne Piętno: Na środku czoła znajduje się zagłębiony w skórze kryształ o zielonkawej barwie. Pobyt w kokonie nie wywarł na Adamie dużych zmian, albo zmiany te skoncentrowały się w całości w jednym miejscu. Być może spowodowane jest to pochodzeniem ciała Adama jako eksperyment stworzenia Boga. Poza tym nie wiadomo z jakiego powodu zregenerowała się również obroża Adama.

Charakter: Adam uważa siebie za Boga, Drugiego Twórcę Świata, dawcę magii oraz najpotężniejszą osobę jaka kiedykolwiek chodziła po świecie. Jego ego jest godne prawdziwego stwórcy tego świata, od którego nie czuje się nawet odrobinę gorszy. Przerośnięte ego w jego przypadku to znacznie niedopowiedzenie, gdyż uważa, że cały świat powinien być mu posłuszny jako najdoskonalszej istocie na ziemi. Jeżeli ktoś śmie twierdzić, że jest inaczej i być może kiedyś istniał ktoś wspanialszy od Adama ten jest gotów przekonać tamtą osobą do swojej racji za pomocą brutalnej siły fizycznej. Jego największą słabość stanowią kobiety, które po prostu uwielbia adorować, umawiać się z nimi i robić cenzurowane rzeczy wieczorami. Jego charakter i nastawienie do innych stoi w całkowitej opozycji do jego wyglądu zewnętrznego, który wszyscy podziwiają. Dla mężczyzn jest wulgarny, nie lubi tej rasy i nie miałby nic przeciwko, gdyby wyginęła, a najlepiej stała się jego niewolnikami i spełniała potrzeby obecnego Boga. Dla kobiet jest stanowczo zbyt egocentryczny, pewny siebie oraz zboczony. Nie potrafi zrozumieć, że nie każda kobieta od razu się w nim zakocha uważając siebie za byt najbliższy obecnie stwórcy tego świata. Dla niego naturalnym jest, że kobiety go uwielbiają, po prostu w różny sposób mogą okazywać te uczucia, nawet agresją. Dla Adama łatwiej jest zrozumieć czyjeś irracjonalne zachowanie niż utwierdzenie w przekonaniu, że Arclight nie jest bytem absolutnym. Pomimo, że uważa siebie za Boga nie ma zamiaru spełniać swoich obowiązków w czynieniu dobra lub zmianie oblicza świata. Po prostu ma zamiar w stu procentach zaspokajać swoje zachcianki i potrzeby, bawiąc się w ten sposób do skończenia świata. Posiada wiele hobby takich jak kobiety, alkohol, hazard. Uwielbia również książki, komiksy i filmy. Jak widać ma mało pożyteczne hobby pomimo tego, że posiada naturalny talent do większości rzeczy i mógłby wykonywać je perfekcyjnie bez dłuższej nauki. Uwielbia gromadzić pieniądze, które pozwalają mu zaspokajać swoje potrzeby, chociaż zazwyczaj zaczyna ich brakować dość szybko po zarobieniu. W końcu zachcianki Boga nie mogły być tanie, pospolite czy tym bardziej krótkie. Jest chciwy, wielokrotnie kogoś okradł z pieniędzy, aby przetrwonić je na swoje przyjemności, nie zawaha się zabić nawet przez chwilę, z pewnością nie pomoże nieznanej osobie uważając, że nie ma ku temu powodu.  Po tylu wadach należałoby jednak napisać również o zaletach Adama, który również jest kilka, chociaż znacznie mniej. Tak generalnie to Adam jest raczej bohaterem pozytywnym, który pomimo skrajnego egocentryzmu, myśli, chociaż tego nie mówi, również o innych. Gdyby świat lub kraj miał przestać istnieć pierwszy stanąłby do obrony mówiąc „że to jego kraj i nie pozwoli nikomu go podbijać póki nie dostaną od niego pozwolenia na piśmie”. Podobnie zachowa się w przypadku osób, które uzna za przyjaciół, chociaż ciężko zdobyć jego prawdziwe zaufanie i dać Bogowi powód do obrony kogoś i ryzykowania swoim życiem. Adam nie ma wielu przyjaciół jednak Ci, których tak określa są gotowi wskoczyć za nim w ogień z wzajemnością. Pomimo, że zawsze jest wygadany dość niepewnie zachowuje się przy osobach bezpośrednio związanych z projektem „ADAM”, którego jest efektem. Nie czuje do nich specjalnej wrogości, raczej nie wie co im powiedzieć czy podziękować za stworzenie czy zabić za eksperymenty na nim. Dlatego spotkania z nimi kończy zawsze z groźną miną nie mówiąc, ani słowa. Arclight z potraw uwielbia kuchnię chińską, pije głównie wódkę, czasami piwo lub soki z owoców. Zwykle chodzi uśmiechnięty w końcu jest istotą boską, więc dlaczego nie miałby być szczęśliwy.

Gdyby ktoś miał wątpliwości jego śmierć, zmartwychwstanie i uwięzienie w kokonie kompletnie nie zmieniło jego charakteru. Psycholodzy mogą uznać go za beznadziejny przypadek.

Historia:Mam na imię Kanzaki Tayuki, 35 letni kawaler, hikikomori, którego jedynym życiowym osiągnięciem było uzyskanie tytułu profesora na uniwersytecie w Artail, mieście nauki. Teraz jedynie oprawiony w jesionową ramkę dyplom zawieszony na od dawna nie malowanej ścianie przypominał mi, że kiedyś jednak miałem jakieś marzenia, plany. Nie raz myślałem, aby go usunąć pozbyć się go z pokoju jako reliktu przeszłości, która wydawała się tak odległa, że aż dziwiło mnie, że żyłem już tak długo, aby pamiętać te wydarzenia. Klonowanie, zakazana przez etykę i prawo sztuka łącząca magię i naukę to właśnie ona było tematem moich ostatnich badań,  w której udało mi się osiągnąć już wszystko co było możliwe we współczesnym świecie. Udało nam się skopiować maga z samych próbek DNA magów i zbudować w ich ciele magiczny obwód.  Artail, co prawda dopiero naradzało się wtedy jako miasto techniki i nauki, ale już wtedy posiadło broń, która mogła zagrozić całemu światu. Armia klonów, która potrafiła używać magii wydawała się kartą atutową dla Państwa, a umiejętność tą posiadło jedno niewielkie miasto rządzone przez Morgana Somerseta, jednego z najbardziej zepsutych i chciwych ludzi na świecie jakiego dane mi było poznać. Dla wielu był promotorem nauki i niemalże Bogiem, ideałem, ja jednak poznałem oblicze tego człowieka jako jednego z najniebezpieczniejszych ludzi Fiore. Początkowo sam podziwiałem go, był dla mnie, pozbawionego magicznych zdolności człowieka skazanego na ochronę magów, kimś kim chciałem się stać, osobą, która za pomocą swojej wiedzy mogła się z nimi mierzyć. Miałem okazję z nim pracować przy tym projekcie, dla młodego chłopaka była to prawdziwa przyjemność, od początku nawet nie zamierzałem się z nim porównywać, nie miało to żadnego sensu. Razem z zespołem badawczym pobieraliśmy wtedy biologiczne próbki składające się z różnego materiału nieorganicznego, organicznego, zwierząt, a nawet ciał. Nie myślałem, aby wtedy zadać sobie pytanie o etyczność tych badań, skoro mój ideał nakazywał ich kontynuowanie ciągle posuwając naprzód. A szybkość z jaką Morgan potrafił dokonać niespotkanego dotąd cudu była niezwykła, po roku pracy udało nam się za pomocą techniki stworzyć pierwszy klon maga, czegoś czego żaden czarownik nie potrafił nigdy dokonać i prawdopodobnie przez wiele lat nie będzie w stanie powtórzyć. Siła tego człowieka nie posiadającego nawet odrobiny magicznej mocy była wręcz przerażająca. W pojedynkę stworzył coś dzięki czemu mógłby spróbować zniszczyć magiczna rade i wszystkich dziesięciu świętych magów. Wszyscy uczestniczący w projekcie dostali po należytej odprawie i tytułach profesorskich, które dawały w mieście techniki dostatnie życie. Kiedy zostały ukończone zostałem jednak zepchnięty na bok, przestałem być potrzebny człowiekowi, którego nazywałem swoim mistrzem, ideałem. Badania zostały ukończone i nie było sensu ich kontynuowania, a moja wiedza nie była dużej potrzebna Morganowi. Po zapewnieniu mi gwarancji spokojnego życia zostałem hikikomori pozbawionym celu, który prawdopodobnie szybciej dożył starości wiedziony szalonym tempem narzuconym przez Morgana. Ciekawiło mnie ile osób prócz mnie było pozbawionych marzeń naukowcami, których Morgan wykorzystał do końca w celu osiągnięcia swojego celu, a następnie porzucił nie ogłaszając nawet światu swojego osiągnięcia. Zamknięty w czterech ścianach planowałem dożyć końca swoich dni znajdując tylko chwilowe, pośrednie cele jak przejście jednej z wielu gier oferowanych przez miasto lub czytając jakiś ciekawy komiks. Wszystko jednak zostało jeszcze raz odwrócone pewnego słonecznego dnia, gdy po raz pierwszy od dawna otwarte zostały żaluzje w moich oknach.

– Mógłbyś czasami wyjść zobaczyć co dzieje się ze światem.
Zostałem obudzony przez dozorczynię budynku, w którym mieszkałem i chyba jedyną osobę, którą obchodziło jeszcze co się ze mną dzieje. Nic dziwnego w końcu płaciłem jej całkiem wysoki haracz za wynajmowanie tej kawalerki wiec moja śmierć mogłaby nico zmniejszyć jej miesięczny dochód. Mogłaby jednak przychodzić o nieco mniej barbarzyńskiej porze. Wstałem i przeciągnąłem się patrząc na zegarek, który wskazywał czwartą popołudniu. Nie zdążyłem zbyt wiele się wyspać po całonocnym czytaniu komiksów, które nadal leżały w należytym nieładzie na podłodze mojego pokoju. Po krótkim rozejrzeniu się na zaistniałą sytuację zobaczyłem przed sobą gazetę „Artail news”, nic nie wartą gazetę zajmującą się nowościami w mieście nauki i techniki. Na pierwszej stronie na nagłówku było napisane „Archeolodzy odnaleźli ciało najpotężniejszego człowieka, który kiedykolwiek chodził po Fiore”.
– Gdybyś nie przesiadywał cały czas w tym zapyziałym mieszkaniu to o tobie mogliby pisać na pierwszych stronach gazet – powiedziała z widoczną złością w głosie – Ogarnij się kiedyś byłeś jednym z najlepszych profesorów w mieście? Co się stało z twoją wiedzą i zdolnościami?
Zniknęły dawno temu razem z zakończeniem projektu klonowania – pomyślałem cicho.
– Precz stąd głupia starucho. – odpowiedziałem jej zamiast tego.
Obrażona westchnęła i wyszła, po raz kolejny, nie było to nic nowego. Czując się nadal zmęczony położyłem się znowu spać, aby wstać po kolejnych dwóch godzinach odpoczynku. Nie spodziewałem się, że tego samego dnia odwiedzi mnie jeszcze jeden człowiek, którego nie spodziewałem się już spotkać nigdy w życiu. Jednak przybył jeszcze raz chcąc wpędzić mnie w zębatkę swojego życia, która miała zmiażdżyć resztkę mojego.

Drzwi otworzyłem odruchowo spodziewając się dostawcy pizzy jednak zamiast tego zobaczyłem mojego dawnego idola, Morgana Somerseta, burmistrza Artail i niekwestionowanego największego geniusza w historii Fiore. Przyszedł sam, bez obstawy jak zawsze zbyt pewny swoich umiejętności. Ciekawiło mnie czy byłbym wtedy wstanie powalić go swoim ciężarem i wbić nóż prosto w serce. W końcu stałbym się sławny i z pewnością gazety pisałyby o mnie. Szybko jednak przekonałem się że przez te lata w zamknięciu moje ciało zniedołężniało. Chciałem od razu zamknąć tej osobie drzwi szybkim ruchem ręki, ale zostało zablokowane przez jeden z jego eleganckich butów, w których chodził. W ustach tlił się papieros, kiedy zaczął palić? A może od zawsze miał ten nałóg.
– Witaj Kanzaki-kun – powiedział do mnie z uśmiechem, mnie do śmiechu nie było – Kopę lat pamiętasz mnie jeszcze – aż za dobrze – Widzę, że czytałeś gazetę o tym, że znaleźliśmy ciało najpotężniejszego człowieka jaki stąpał po Fiore? Otóż to kłamstwo. To zwłoki najpotężniejszego człowieka w całym świecie….
– Wyjdź nie będę brał udziału w żadnym eksperymencie dla wyłącznie twojego dobra. Z resztą znam się tylko na genetyce.
– I właśnie o to chodzi kolego. Chcemy go sklonować. Człowieka już powieliliśmy, nawet maga, ale jeszcze nigdy nie dokonaliśmy tego z Bogiem, bo tylko do tego mógłbym go porównać. Bóg to dobre określenie, istota, która zostanie stworzona tylko w jednym celu, celu rządzenia świata. Na pewno przyjdziesz. Ogól się, umyj i przyjdź jutro o 8:00 do laboratorium numer 037.
- Nie przyjdę.
- To nie przychodź.

Po tych słowach wyszedł, uśmiechając się. Prawdopodobnie już wtedy wiedział, że nie oprę się temu i przyjdę tak jak zamierzał, znał mnie zbyt dobrze i ponownie chciał, abym stał się jego pionkiem. Na początku nie miałem na to ochoty, Morgan posiadał już wystarczającą potęgę, prawdopodobnie to on był najpotężniejszym człowiekiem tego świata, ale postanowiłem spojrzeć w jakim stanie jest mój stary kitel. Ot tak z ciekawości. Było z nim gorzej niż przypuszczałem. Co prawda nie planowałem udawać się do tego laboratorium chociaż było niedaleko, ale i tak trzeba było go wyprać i wyprasować. Kąpiel i ogolenie się nie zaszkodziło mi z pewnością nawet jeśli odrzucałem jego propozycję.

Następnego dnia sam nie wierzyłem, że pojawiłem się w ośrodku badawczym, gdzie miał zostać przeprowadzony kolejny eksperyment z moim udziałem jako jednego z najważniejszych naukowców. Już przy samym wejściu spotkałem odpowiedzialnego za całe zdarzenie Somerseta.
– Jaka niespodzianka, nie spodziewałem się, że przyjdziesz – powiedział z ironicznym uśmiechem – Czyżbyś jednak postanowił nieco pomóc w naszym projekcie?
– Doskonale wiedziałeś, że przyjdę gnoju, dobra mów co wiesz i czego oczekujesz. I co to za zwłoki, z których mam DNA  skopiować.
– Naprawdę się nie spodziewałem – wzruszył ramionami – ale nie ważne, opowiem ci wszystko co wiem – akurat – Rok temu odnaleźliśmy zwłoki zabalsamowane i pochowane głęboko pod powierzchnią ziemi. Nie wiemy dokładnie z jakiego okresu pochodziło, ale z pewnością pamięta czasy smoków, prawdopodobnie nie ma obecnie stworzenia, które pamiętałoby o tamtych czasach i mogło nam coś o nim powiedzieć. Dobra teraz najciekawsze. Mimo, że bandaży prawie już nie było, a sarkofag dawno już spróchniał to ciało było zachowane w idealnym stanie. Metody balsamowania daj sobie na wstrzymanie nawet ja nie znam takich metod i nie wyobrażam sobie, aby można było coś podobnego wymyśleć. To ciało było po prostu tak potężne, że nawet siły natury nie były w stanie go zniszczyć. – wyglądał na kogoś naprawdę podekscytowanego znaleziskiem – W swoich czasach i wierzeniach był uważany za Boga, który zstąpił z nieba. Podobno jego ciało było niezniszczalne oraz dokonywał cudów dla ludzi. Nikt nawet dziesiątka świętych magów nie mogła się z nim równać według tego co napisali. Poza tym, że jego ciało było z pewnością nieludzkie, nie wiem czym jeszcze potrafił się on wyróżnić. Chcemy go skopiować tak jak kiedyś kopiowaliśmy magów.
– Mówisz, że rok temu odnaleziono to ciało, a media podały tą informację wczoraj przecież? Poza tym jak idą do tej pory prace i jaki macie z tym problem. Na podstawie moich wcześniejszych badań nie powinniście mieć problemu ze skopiowaniem kogokolwiek nie ważne ile lat minęło. Powinna wam wystarczyć odrobina DNA.
- Informacja była ściśle tajna, nie mam pojęcia jak dostała się w ręce mediów – oznajmił Morgan – na razie eksperymenty idą fatalnie. Wykonaliśmy 76 prób, ale bez żadnych efektów. Postanowiłem, że spróbuję jeszcze dwukrotnie potem zamykam projekt. Potrafimy faktycznie skopiować człowieka czy maga, ale to ciało jest inne. Ono naprawdę jest „boskie”. Wykracza znacznie poza nasze umiejętności, ale nie jest to coś niemożliwego. To po prostu wyższy stopień człowieka. Można powiedzieć, że człowiek ewoluuje cały czas. Zwykły człowiek to pierwsza forma, mag jest istotą pośrednią w drodze do Boga, ale ostatnim stadium jest właśnie Bóg czyli ciało, które udało nam się zdobyć. Wszystkie ciała dokonywały reakcji odrzucenia boskich komórek, nie były w stanie ich fizycznie wytrzymać, co jest całkiem naturalne jakby na to nie spojrzeć. Dość szybko się rozpadały, a energie rozpadu nie raz prawie zniszczyła całe nasze laboratorium.
- Jakoś w to nie wierzę.
- Uwierzysz jak zaczniesz je badać. Możesz przejść do pokoju 212 po więcej informacji. Liczę na owocne efekty pracy, to naprawdę ważny dla mnie projekt. A właśnie projekt ten nazwaliśmy „ADAM”.

Po tych słowach oddalił się. Po rozmowie zrozumiałem, że nic po mnie nie oczekiwał w końcu wcześniej przeprowadził ponad 70 prób, a mnie zostawił przy ostatnich dwóch. Nie zamierzałem jednak się poddać, a zacząć działać.

W ciągu trzech miesięcy odkąd zająłem się projektem prawie nie wychodziłem z laboratorium jak kiedyś z własnego pokoju. Chociaż przeczytałem każdą możliwą informację dotyczącą współczesnego klonowania nie byłem w stanie odpowiednio przeprowadzić tej operacji. Z nieznanych mi przyczyn za każdym razem dochodziło do reakcji odrzucenia komórek Boga, które były po prostu zbyt potężne dla ciał, które tworzyliśmy. Obie próby spaliły na panewce, a projekt miał zostać przerwany. W tajemnicy przed innymi w tym również przed oczami Morgana przeprowadziliśmy jeszcze jeden eksperyment na okazie, który nazwaliśmy w przeciwieństwie do poprzednich 077 i 078 literami A-A. Jedna z moich przyjaciółek dała mu nawet wyjątkowo imię Adam Arclight, które miało być rozwinięciem tych skrótów. Eksperyment się powiódł  w końcu udało się połączyć komórki człowieka z boskimi komórkami naszego znaleziska bez nieodłącznego do tej pory efektu odrzucenia. Szybko przekonaliśmy się, że ciało, które stworzyliśmy nie starzało się w efekcie czego nigdy nie weszłoby w wiek dorosły. Była to dla nas zagadka, ale dzięki naszej technice, którą opracowaliśmy już wcześniej użyliśmy jednego z inkubatorów, który sztucznie miał przyśpieszyć wzrost fizyczny i rozwój psychiczny naszego efektu badań. W trakcie jego dorastania uczyliśmy go wiedzy na poziomie profesorskim, sztuk walki na poziomie mistrzów oraz magii o sile magów rangi S+ pragnąc stworzyć jednostkę, która nie będzie miała sobie równych w całym królestwie. Prawdopodobnie Morgan otrzymałby swoją wymarzoną broń, gdyby nie jedno zdarzenie, które odmieniło przebieg całego eksperymentu. Po wyjściu z inkubatora doszło do przypadkowego zderzenia się oryginalnych zwłok i naszego klona co wywołało rezonans odwrotny, który spowodował zniszczenie całego laboratorium oraz naszego pierwowzoru. Sam również zginąłem w trakcie tego zamieszania, a Morgan Somerset do końca nie wiedział co się stało, chociaż nie wątpiłem, że z czasem dowie się o tym, że udało nam się skopiować Boga. Liczyłem, że Adam będzie już wtedy daleko bezpieczny od jego rąk.

Gdybym pożył trochę dłużej wiedziałbym, że Adam został przygarnięty przez jednego z duchownych na obrzeżach Artail, gdzie znalazł schronienie, a po jego śmierci przejął zniszczoną kaplice, którą uczynił swoim domem. Wiedziałbym, że stał się najemnym magiem, który szerzył swoje zasady po świecie będąc przekonanym, że jest prawdziwym Bogiem i to jemu należą się wszystkie przyjemności tego świata. Wiedziałbym, że zaczął lubować się w kobietach, alkoholu, hazardzie i innych przyjemnościach, że stał się egocentrycznym dupkiem, który jednak potrafił ocalić ten świat. Wiedziałbym to, ale nie żyłem.

------

W późniejszym czasie można znaleźć kilka wzmianek o Adamie jako najemniku, najbardziej jednak zasłynął obroną Magnolii w trakcie, której zginął, a w zamian za zasługi został postawiony mu pomnik w centrum miasta. Niestety pośmiertny, o czym dowiedział się będąc martwym. Kiedy umarł Adam wylądował w dziwnym miejscu, które można było na pewno nazwać zaświatami, ale jeszcze nie było niebem. W przeciętnym przypadku jest tak, że gdy umiera człowiek trafia do tego miejsca, dostaje kilka informacji, a następnie idzie do miejsca spoczynku tego, w który wierzył. Wierzyłeś w niebo, pójdziesz do nieba, wierzyłeś w harem z 70 dziewicami, dostaniesz te 70 dziewic... z skądś, wierzyłeś w reinkarnację to reinkarnujesz się jako jeż, a osoby, które w nic nie wierzyły na zawsze będą w niczym na jakimś polu golfowym, albo ruinach. Oczywiście są przypadki, że człowiek nie zgadza się ze śmiercią chcąc pozałatwiać pozostawione na ziemi sprawy, ale wiedząc, że nie ma innego wyjścia po maksymalnie kilku godzinach zgadza się w spokoju odejść. Inaczej jednak było z Adamem Arclightem, który trafił do nieba i został postawiony przed wyborem swojego pośmiertnego życia. Geniusz, albo idiota - zwał jak zwał. Spędził w poczekalni między niebem, a ziemią ponad rok kłócąc się prawdopodobnie z personifikacją śmierci, o to, że nie zgadza się na odejście w zaświaty. Każdy ma swoją cierpliwość, śmierć prawdopodobnie ma ją najlepszą ze wszystkich istot żyjących i nie żyjących, ale nie mogła już wytrzymać ględzenia Adama, o tym jaki jest wspaniały, jego prób flirtów, jego ciągle nie zamykającej się jadaczki. Ostatecznie porozmawiała z przełożonymi, a Ci zlitowali się nad biedną śmiercią i wywalili Adama na zbity pysk na ziemię do Fiore. Upadek trochę bolał, a Śmierć naprawdę odetchnęła z ulgą nigdy nikt tak jej krwi nie napsuł jak Adam w ciągu ostatniego roku, a swoją pracę pełniła od naprawdę dawna. Oby nigdy nie wrócił, naprawdę życzyła mu odkrycia nieśmiertelności, albo czegoś podobnego.

Los jednak bywa przewrotny, zabawny i zazwyczaj okazuje się porządnym skur****. Kiedy tylko zmartwychwstał po ponad roku na całym świecie, który znał pojawiła się dziwna klątwa, która dotknęła również jego więżąc go w kokonie. Tak więc kilka godzin po zmartwychwstaniu zapadł w sen, który trwał 600 lat.

Po tym czasie magowie zaczęli się budzić ze zmianami w ciele, które dotknęły również boskie ciało Adama. "Dziwny kryształ, może lepiej zapuścić grzywkę i go ukryć? A niech zostanie." Tak pewnie myślał Adam, kiedy w pierwszej kolejności wyczuł zmiany na swoim ciele. Dopiero po jakimś czasie odkrył, że jego magia działa kompletnie inaczej niż wcześniej, magia wszystkich działała kompletnie inaczej. Pozostało mu się przystosować. Obecnie nie miał żadnego celu, ale był już do tego przyzwyczajony. Nadał więc sobie krótki cel. Sprawdzić, co stało się z jego pomnikiem, który został mu postawiony w dawnej Magnolii. Miasta już pewnie dawno nie ma, ale może ostało się coś z niego, chociażby jego posąg. Ciekawe czy ciągle będą go pamiętać po tych 600 latach.

Umiejętności Fabularne:
- Kamasutra - zna sztuczki seksualne na poziomie biegłym, a także potrafi samym wzrokiem ocenić wymiary kobiety;
- Mocna głowa do alkoholu - potrafi wypić więcej alkoholu niż można przypuszczać.
- Znajomość nauki - Arclightowi w procesie inkubacji została zaszczepiona teoretyczna wiedza Artail. Zna więc teorię fizyki, chemii, biologii, matematyki itd. na poziomie bardzo zdolnego licealisty, może nawet studenta. Nie posiada jednak jeszcze wiedzy praktycznej. W przykładzie wie na czym polega proces spalania, wie co się stanie jeśli w pomieszczeniu wypełnionym propanbutanem pojawi się mała iskra, ale nie potrafi zbudować kuchenki gazowej, albo granatu. Chociaż z odpowiednią instrukcją, czasem i materiałami dałby pewnie radę.
-  Boskość - Jak wspomniałem w wyglądzie każda osoba nawet bez odpowiednich umiejętności widzi, że ma do czynienia z człowiekiem ideałem. Kobiety patrząc na niego uważają, że rozmawiają z najprzystojniejszym facetem na ziemi, mężczyźni zazdroszczą mu ciała i wolą nie ryzykować z nim walki czując, że są od niego gorsi. Nawet osoby, które uważały siebie za pępek świata mają wątpliwości czy nie stoi przed nimi ktoś jeszcze lepszy. Oczywiście wszystko rozgrywa się w świetle racjonalnych argumentów związanych z wyglądem, nie jest to żadna magia podporządkowania. Wszystko jest w granicach rozsądku.

Ekwipunek:

Przedmioty zwykłe: 5 zwykłych naboi do Luci i Ombry.

Magiczne przedmioty rangi D:
Dwa pistolety Luce and Ombra. Wygląd: klik . Są to dwa bliźniacze pistolety, z których Luce posiada wykonany jest z metalu o białej barwie oraz z białym magazynkiem, a Ombra posiada czarną lufę i czarne obicie magazynku. Na obu chwytach znajdują się małe obrazki, które przedstawiają wspaniałego Adama z odsłoniętą klatą. Chociaż są to bliźniacze pistolety to oba rozwijać się będzie oddzielnie. Ich pierwsze wzmocnienie jest jednak identyczne i polega na tym, że posiadają nieskończoną amunicję, która wystrzelona zostaje jako pocisk energii magicznej, każdy taki pocisk kosztuje 10MM. Siła penetracji, szybkość takiego pocisku jest taka sama jak przy normalnym wystrzale zwykłym nabojem. Można w nich jednak stosować również zwykłe naboje, zależne jest to od woli użytkownika.

Ile musiałbym zapłacić, żeby na start mieć dwa magiczne przedmioty rangi D? Czy jak nie będę miał nic więcej czyli 3 zwykłych przedmiotów to wystarczy? Szczególnie, że to jakby parka.

Sacred Relict:
Witch Breaker [forma nieaktywna] : Czarne, skórzane rękawiczki odkrywające palce od mniej więcej połowy paliczków bliższych. Wyglądają tak jak na tym obrazku tylko, że nie mają wzmocnień na stawach śródręczno-paliczkowych. klik

Aspekt: Energia Magiczna

Specjalny aspekt: Usuwanie - aspekt ten dodaje dodatkowo siłę zaklęciom, które mają za zadanie usunąć coś z otoczenia czy to wrogie magiczne zaklęcie, tarczę, ekwipunek, magiczny przedmiot, powietrze, odległość, wspomnienie, kończynę, przestrzeń itd.

Kontrola - Dodatkowy aspekt, który pojawił się w duszy Adama już w nowym świecie. Rzadko i niechętnie z niego korzysta, nie przyznaje się do tego woli swoją wizję Drugiego Boga, gdzie pierwszy Bóg miał moc tworzenia świata, a on mógłby go nawet usunąć dzięki mocy usuwania.

Talent: Spętana dusza

Ilość many:150

Zaklęcia/Moce/etc.:

ZAKLĘCIA:

Wykupione:

Spoiler:
Do nauki w przyszłości
Spoiler:

MOCE:
Posiadane
Spoiler:
Do nauki w przyszłości:
Spoiler:

Razem wydane 190PD. Pozostało 110PD.


Ostatnio zmieniony przez Adam Arclight dnia Pią Lis 01 2019, 18:32, w całości zmieniany 10 razy
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4710-oltarz-arcligta#97979 https://ftpm.forumpolish.com/t4654-adam-arclight
Adam Arclight


Adam Arclight


Liczba postów : 473
Dołączył/a : 30/01/2016

Adam Arclight Empty
PisanieTemat: Re: Adam Arclight   Adam Arclight EmptyWto Paź 29 2019, 22:05

roll na talent (byle nie 1, najlepiej 7)
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4710-oltarz-arcligta#97979 https://ftpm.forumpolish.com/t4654-adam-arclight
Kot od Kostek


Kot od Kostek


Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012

Adam Arclight Empty
PisanieTemat: Re: Adam Arclight   Adam Arclight EmptyWto Paź 29 2019, 22:05

The member 'Adam Arclight' has done the following action : Rzut kością


'Talenty' : 4
Powrót do góry Go down
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Adam Arclight Empty
PisanieTemat: Re: Adam Arclight   Adam Arclight EmptySro Paź 30 2019, 22:42

Dwa pistolety Luce and Ombra -> Jeden pocisk to 10 Many i możesz mieć oba w takiej formie
Specjalny aspekt - Jedno słowo. Drugi może być później i w teorii ten sam, ale pamiętasz historię o Asthorze? Dwa razy ten sam aspekt może zadziałać... kto wie jak? Nie było na tyle odważnych by spróbowali~![Ergo, będą tego negatywnego efekty]

Zaklęcia i SR sprawdzam w oparciu o specjalny aspekt "Usunięcie". Jak go zmienisz, pewnie zmienią się nieco nerfy.

Virtue Breaker - 5 PD i koszt to będzie 3 Many za część, ale musisz to inaczej ubrać w słowa, żeby nie budziło wątpliwości że nie dotyczy zbroi etc. No i nie dotyczy magicznych ubrań

Weapon Destroyer - Przedmiot nie większy od samego Adama i 10 many za przedmiot. Samo zaklęcie kosztuje cię 15 PD

Magic Weapon Destroyer - Podwój ilości many, w przypadku A 70 a nie 66. Koszt tego to 20 PD

Gravity destructor - Działa ile chcesz, płacisz 10 Many za post. 20 PD

Self-deleting - Jak wyżej

Imagine Breaker - 200 PD

Black hole - wywal to z rangą A. Koszt to 50 Many i 40 PD

Nie starzejące się ciało - 20 PD

Auto-defense - 50 PD
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Adam Arclight


Adam Arclight


Liczba postów : 473
Dołączył/a : 30/01/2016

Adam Arclight Empty
PisanieTemat: Re: Adam Arclight   Adam Arclight EmptyCzw Paź 31 2019, 09:01

Luca and Ombra - czy ze względu na koszt 10MM za pocisk, na który się zgadzam, bo i tak w magicrafcie spróbuję ten koszt usunąć, tudzież zamienić, ale czy w takim razie mógłbym startowo 5 zwykłych naboi na pierwszą misję?

Virtue Breaker - okej, brak zastrzeżeń, dopisałem fragment.

Weapon Destroyer - Na poprzednim frm była za takie zaklęcie ranga D, chociaż ofc często korzystałem z dobrodziejstw tego zaklęcia. Teraz koszt PD powiększył się, aż 3-krotnie, a MM dwukrotnie, chociaż raczej związanej jest to z aspektem specjalnym dość mocno. PD chętnie zostawię, ale MM sugerowałbym pozostawić na 5 many.

Magic Weapon - Drogo magicznie to wychodzi, ale rozumiem.

Gravity Destructor - Porównywałem z zaklęciem Yugaty, która ma podobne zaklęcie, tylko, że z innym aspektem, który daje jej możliwość dowolnego kontrolowania siły grawitacji również na przeciwniku. Rozumiem, że chodzi, że ona z gwiazdami po prostu bawi się siłą grawitacji i zmienia jej kierunek, zwrot czy wielkość, podczas gdy ja to usuwam, do tego muszę nadać sobie z skądś prędkość poruszania. Dlatego za ten sam koszt (może więcej PD) uzyskuję mniej efektów. Zgadzam się z tym, jeśli tak myślałeś, jeśli nie to mnie popraw.

Self-deleting - okej.

Imagine Breaker - rozumiem, że musi kosztować to trochę PD. Rozumiem, ale 200PD wydaje mi się być przesadą. Już liczę jaki ja bym widział koszt i postaram się go uzasadnić, abyś zrozumiał mój punkt widzenia. Dawniej, aby kupić komplet zaklęć A - S potrzebowałbym:
D - 5PD
C - 8PD
B - 15PD
A - 30PD
S - 45PD
Policzyłem jako paczkę za posiadanie poprzedniego, bo tutaj właśnie tak robię, do tego robię to od razu, a nie w czasie. Łącznie daje to 103 PD. Do tego dochodzi jeszcze, że automatycznie dobiera mi poziom do zaklęcia przeciwnika. Myślę, że koszt takiego ulepszenia byłby około 50PD? Wg mnie w zupełności wystarczy, szczególnie, że mamy nowy system, gdzie rang już specjalnie nie ma więc ciężko byłoby to dokładnie przenieść. Myślę, że koszt 150PD byłby więc dokładnie przeliczonym i odpowiednim kosztem.

Nie starzejące się ciało - okej.
Auto - defense - okej

Black Hole - wisienkę zostawiłem na koniec, bo tutaj bardzo nie zgadzam się z decyzją porównując do tego moc Yugaty. Najpierw zacząłem od porównania podobieństwa ze specjalnym aspektem. U Yugaty są to gwiazdy, no powiedzmy, że chodzi ogólnie o kosmos. Czarna dziura to element kosmosu. Jak działa, jak powstaje? To już działka mojego aspektu, z innej strony, ale wydaje mi się, że podobieństwa są takie same i należałoby to ocenić tak samo (w przeciwieństwie do lewitacji, na co się zgodziłem). No to teraz porównajmy
Moje zaklęcie:
Koszt: 50 many,
Czas ładowania: 3 posty.
Zasięg: 15 metrów
Wielkość samego zaklęcia: piłka do tenisa
Obrażenia: silne rany szarpane w większości przypadków powodujące śmierć w promieniu 2 metrów od miejsca implozji.
Efekty specjalne: brak

Zaklęcie Yugaty (jak coś porównuję drugą wersję użycia, nie pierwszą):
Koszt: 50 many (to samo)
Czas ładowania: brak (no to pierwsza, bo 3 posty to jednak dużo, jak pamiętamy z eventu w innym świecie pole walki kompletnie się zmieniło zanim załodowałem ostatnim razem. Myślę jednak, że jest to bardzo dobry koszt za to, że mam obrażenia AOE)
Zasięg: Nieskończoność [serio Don???? Mam nadzieję, że po prostu zapomniałeś.]
Obrażenia: Rana wylotowa o średnicy 10cm. [koszt czasu ładowania, okej zgadzam się]
Wielkość samego zaklęcia: Piłka do siatkówki.
Efekty specjalne [i tutaj u mnie brak, a u Yugaty tyle ile arabów w Niemcach]:
1. W tej formie pochłania wszystko na swojej drodze - wrogie zaklęcia, bariery, tarcze, ciała, potem zadaje obrażenia.
2. Dodatkowo jest to działanie drugie zaklęcia. Nie pierwsze, które pewnie jest ważniejsze. W innej formie przez 1 pełny post pochłania wszystkie wrogie czary. Fajne, bo zaklęć użytkownika w żaden sposób nie rusza, tylko te wrogie zaklęcia. Czyli casterzy stają się useless niezależnie od ilości many, siły zaklęć, bo mogą wydać nawet 1000 many na zaklęcie, a i tak czarna dziura to pochłonie po czym imploduje powalając na chwilę przeciwnika.

Okej niech kosztuje zaklęcie 50 many oraz 40PD, ale chciałbym chociaż zbliżyć się do zaklęcia Yugaty. Nie bardzo widzi mi się ta forma antymagii z perspektywy mojej postaci, która przecież posiada inne zaklęcie do kontrowania widziałbym rozwój tego zaklęcia w taki sposób, aby to wyrównać.

1. Zostawiam jedno zastosowanie, ale.
2. W trakcie 3 postów od naładowania (tyle mam na jej wystrzelenie) mogę dowolnie sterować tą piłeczką w promieniu 5 metrów ode mnie jeszcze przed jej wystrzeleniem i implozją. Przy kontakcie z ciałem zachowuje się tak jak oberwanie pociskiem pistoletu. Zaklęcie ma taką siłą, że spenetruje nawet najtwardszego z wrogów. Czasami jednak nie warto, bo rana będzie dość mała. Jeśli Adam spróbuje może udać mu się zostawić kulkę w ciele przeciwnika. Wtedy Implozja wewnątrz ciała zużywając zaklęcie i pogrzeb. [to takie ulepszenie zaklęcia w zamian za brak drugiej funkcji oraz wielkość zaklęcia]
3. Podobnie jak zaklęcie Yugaty w drugiej wersji czarna dziura przebija się przez osłony przeciwnika magiczne i niemagiczne, aczkolwiek można unikać... peszek.

Widzę potencjał zaklęcia. 50 many nie chciałbym powiększać, bo to i tak 1/2 początkowej puli, ale jeśli podwyższysz PD to raczej zaakceptuję. 60PD?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4710-oltarz-arcligta#97979 https://ftpm.forumpolish.com/t4654-adam-arclight
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Adam Arclight Empty
PisanieTemat: Re: Adam Arclight   Adam Arclight EmptyCzw Paź 31 2019, 19:57

Luca and Ombra - tak
Weapon destroyer - Hmh 7 Many i nizej nie schodzę
Gravity Destrctor - a) Jej aspekt specjalny bardziej do tego pasuje b) Twój buff > Jej debuff c) Jeszcze coś ale nie pamiętam
Imagine Breaker - Nie, nie patrz na to przez pryzmat tego co było, serio. W tym systemie jest to mocniejsze niż w tamtym bo nie ma umiejek i jesteśmy bardziej magic dependant. Poza tym usuwasz tym nie tylko zaklęcia ale też moce a one bywają tricky w różny sposób i to tylko zwiększa koszt tej mocy. Bez możiwości ruszania mocy byłbym gotów zgodzić się na 170 PD. Z mocami zostaje 200

Black Hole - Masz trochę racji że ona ma nieco więcej zastosowań na swoim ale to co zaproponowałeś to zbyt wiele. Mogę ci zaproponować zmniejszenie czasu ładowania do 2 postów i zmniejszenie kosztu PD do 30.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Adam Arclight


Adam Arclight


Liczba postów : 473
Dołączył/a : 30/01/2016

Adam Arclight Empty
PisanieTemat: Re: Adam Arclight   Adam Arclight EmptyCzw Paź 31 2019, 20:22

Weapon Destroyer - ok.

Imagine Breaker - meh, ale okej.

Black Hole - a z ciekawości jakbyś wycenił obecną formę?

A co powiesz na powrót do 3 postów ładowania, mam 3 posty na wystrzelenie kulki po naładowaniu. Atak działa zasadniczo tak samo wystrzeliwuję kulkę i jest implozja w miejscu przeznaczenia. Dodam zamiast tego, że kulka znajduja się w określonym przeze mnie miejscu względem mojego ciała cały czas w trakcie i po naładowaniu. Przykładowo powiem, że jest 10 cm powyżej mojego ramienia. I zawsze pozostanie w tym miejscu do momentu wystrzelenia jej przeze mnie. Nie mogę jednak nią sterować, co najwyżej ramieniem, co jest kiepskie raczej. Kulka od momentu naładowania, aż do implozji przebija się (pochłania) to, co przez nią przejdzie tak jak w zaklęciu Yugaty. W trakcie ładowania zyskuje odpowiednio 1 - post 0 mocy, 2 post - 50% mocy. W skrócie chciałbym dostać penetrację, którą ma Yugata na drugim zastosowaniu oraz możliwość używania kulki jak bardzo dobry naramiennik z kolcem przez 3 posty lub krócej jeśli wcześniej wystrzelę. Wielkość kulki... co byś proponował w tym momencie? Wolałbym piłkę do siatkówki, ale na piłkę tenisową też się zgodzę. 60PD?

PS. Czy wprowadzenie drugiego specjalnego aspektu np. kontrola, telekineza pozwoliłoby mi na więcej w sprawie takiego wykorzystania zaklęcia?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4710-oltarz-arcligta#97979 https://ftpm.forumpolish.com/t4654-adam-arclight
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Adam Arclight Empty
PisanieTemat: Re: Adam Arclight   Adam Arclight EmptyPią Lis 01 2019, 17:55

Rzecz w tym, że w takiej formie możesz ją sobie nawet przed pięścią postawić i kappa masakryczna. Ale ok, pokaże ci koszta:

1. Wersja ze swobodną kontrolą kulki z jej przebijającymi zdolnościami, czyli wersja z postu wyżej
a) Bez aspektu "Kontrola" -> Wymaga dużej koncentracji, użycie zaklęcia 70 many, koszt zaklęcia 120 PD
b) Z aspektem "Kontrola" -> Nie wymaga dużo koncentracji ale wciąż bycie podczas walki w zwarciu utrudni korzystanie z kulki. Użycie zaklęcia 60 many, koszt zaklęcia 100 PD

2. Twoja nowa wersja z tego postu, kulka może być gdzie chce ale obok ciebie(Centymetry raczej)
a) Bez Kontroli -> 50 Many, 80 PD
b) Z kontrolą -> 50 Many, 80 PD

3. Twoja nowa wersja z tego postu ale z zaznaczeniem że kulka jest nad ramieniem i nigdzie indziej:
a) Bez kontroli -> 50 Many, 50 PD
b) Z kontrolą -> 50 Many, 50 PD

W 2 i 3 punkcie tak naprawdę telekineza nie gra roli.

Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Adam Arclight


Adam Arclight


Liczba postów : 473
Dołączył/a : 30/01/2016

Adam Arclight Empty
PisanieTemat: Re: Adam Arclight   Adam Arclight EmptyPią Lis 01 2019, 18:28

Wybrałem opcję 1b, sprawdź czy wszystko się zgadza jeśli tak to akcept i od razu zapytam, aczkolwiek niezależnie od odpowiedzi jeśli wszystko będzie okej można stemplować akcept:

1. Dla potwierdzenia - osobne zaklęcie, które pozwalałoby mi wprawić ruch i kontrolować dowolne moje zaklęcie zapewne byłoby dużo droższe niż dopisanie tego do Black Hole?

2. Jak widziałbyś koszt zaklęcia, które przejmuje kontrolę nad wrogim zaklęciem? Czyli powiedzmy, że przeciwnik ma golema przywołanego na 3 tury, ja przejmuje nad nim kontrolę z niemożliwością odwołania przez użytkownika. Przeciwnik wystrzeli fireball we mnie, ja zmieniam trajektorię tego lotu itd. Miałoby działać podobnie jak usuwanie zaklęć, które teraz rzuciłem, ale przejmuje kontrolę zamiast usuwać. Też tylko widziane i takie, których jest sens przejmować kontrolę. (bo nad stojącą ścianą to średnio, ale lecący magiczny pocisk, jak najbardziej). Zasada jak wspomniałem jak w zaklęciu usuwania czyli uniwersalne.

3. Jak oceniłbyś zaklęcie z aspektu kontroli. Kontrola zmysłów (umysłu). Kontroluje to co widzi i czuje, ale są to tylko i wyłącznie iluzje, które dostarcza Adam. Nie zadają w żaden sposób obrażeń, bo jak. Ile MM/post? PD?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4710-oltarz-arcligta#97979 https://ftpm.forumpolish.com/t4654-adam-arclight
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Adam Arclight Empty
PisanieTemat: Re: Adam Arclight   Adam Arclight EmptyPią Lis 01 2019, 18:38

1. Tak
2. Dunno, ~400 PD te rejony

Akcept
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Sponsored content





Adam Arclight Empty
PisanieTemat: Re: Adam Arclight   Adam Arclight Empty

Powrót do góry Go down
 
Adam Arclight
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Prolog :: Kartoteka :: Zaakceptowane-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.