HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Opuszczona część Slumsów - Page 8




 

Share
 

 Opuszczona część Slumsów

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
AutorWiadomość
Andree Blancheflour


Andree Blancheflour


Liczba postów : 147
Dołączył/a : 25/10/2012
Skąd : Księżyc

Opuszczona część Slumsów - Page 8 Empty
PisanieTemat: Opuszczona część Slumsów   Opuszczona część Slumsów - Page 8 EmptySob Lip 06 2013, 16:22

First topic message reminder :

MG

Nieuchronnie zbliżał się wieczór, nasi magowie mieli się spotkać z swym kontaktem przy opuszczonym domu, w tej niezbyt przyjemniej części miasta, jaką są Slumsy.  W całej okolicy kręciło się sporo podejrzanych typów i pomimo tego, że wszyscy zauważali naszych młodych, wspaniale udzielających się charytatywnie... stróżów prawa? Nie... ci to zapewne objadali się pączkami, a jeno jeden z nich przybył tu z własnej woli, by podobnie jak i reszta napełnić swe kieszenie gotówką, a może mimo wszystko chodziło o większe dobro? Kto wie co w ich sercach i głowach się kryje...

W każdym razie, żaden z typów, spod ciemnej gwiazdy, nie odważył się choćby zbliżyć do idących swą drogą magów. Ciekawe dlaczego? Na to pytanie, nie udało się nikomu jednak uzyskać odpowiedzi. Jeden po drugim, każdy z odważnych młodzików zbliżał się do Starego, rozpadającego się dworu. Przy wejściu do niego już czekał pewien mężczyzna. No oko miał jakieś czterdzieści lat, odziany był w dość poniszczony i tani garnitur, okulary przeciwsłoneczne zakrywały jego zmęczone i podkrążone oczy, a ostatki włosów na głowie tańczyły wraz z wiatrem, ledwo się na łepetynie utrzymując. Tak, to był człowiek z którym wszyscy mieli się spotkać, to nie on zlecał zlecenie, to było pewne, ale zleceniodawca wolał nie pokazywać swej twarzy...

------------
(Czas na odpis macie do Wtorku wieczorem. Jak zapewne widzicie, jest to najzwyczajniejszy w świecie wstęp, dam wam drobną podpowiedź i powiem, że warto pytać o ważne rzeczy, to by było na tyle~)
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1027-konto-andree#15240 https://ftpm.forumpolish.com/t1011-andree

AutorWiadomość
Arturia


Arturia


Liczba postów : 190
Dołączył/a : 29/11/2012

Opuszczona część Slumsów - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona część Slumsów   Opuszczona część Slumsów - Page 8 EmptyPią Paź 04 2013, 16:58

W sumie przeciwko wybraniu się na posterunek Arturia nic nie miała. Natomiast co do oddania miotły... jak tylko Filipin zażądał oddania, Arturia piorunując go spojrzeniem cofnęła w tył rękę, w której trzymała mocno miotłę. Nie spuszczała wzroku z chłopaka, zwracając się do Cassandry:
- Uważam tak samo. Komisariat to dobre miejsce na odniesienie tam tej miotły. - wtem zwróciła się do Filipina, a ponieważ patrzyła się na niego cały czas, zmianę adresatów można było wyczuć wyłącznie w głosie - Albo mogę ją też zabrać ja. Znam osoby, które umieją się zająć przedmiotami związanymi z magią. Margaret powiedziała, że nasz pośrednik w zleceniu nie żyje i że nie chcemy wiedzieć więcej. Morderstwo jest w tym kraju przestępstwem. Powiedz wszystko co wiesz na temat tej dziewczyny oraz śmierci tego człowieka. Nie wątpię, że jest zdolna do morderstwa, ponieważ w kanałach dość sumiennie próbowała zabić nas. Jesteś jej wspólnikiem w porwaniach, więc mów.
Oczywiście wciąż nie oddawała miotły, nawet jeżeli zaczynali się (powoli?) przemieszczać w stronę komisariatu. Natomiast co do pomysłu rzuconego przez Carlosa:
- Zgadzam się z panem Verno. Porwani to obywatele Fiore i nie możemy ich opuścić. Oczywiście policja ma pierwszeństwo w ich odzyskaniu ale jeśli się tego nie podejmie, ja również jestem gotowa udać się na Spirit i odbić tych ludzi. Nawet jeśli należą do przestępczego światka, nie wolno królestwu Fiore pozostawić ich w sytuacji, w której są jawnymi ofiarami.
Nie chodzi o to, że była bezpodstawnie uprzedzona do Filipina. Ten chłopak udawał dziewczynkę, kłamiąc. Jest ponadto jawnym wspólnikiem Margaret i "staruchy". Chwali się to, że jest teraz dla nich źródłem informacji ale wciąż to osobnik, który przybył do Fiore, by porywać. Arturia już raz ostatnimi czasy zaufała dziecku w chwili zagrożenia. Prawie przepłaciła to życiem. A co do miotły to fakt, zna obłędnych speców od opieki nad i przed przedmiotami o magicznym "tle" i/lub właściwościach: swoich rodziców...

//Perdon za obsuwę :/ ...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1080-konto-arturii https://ftpm.forumpolish.com/t422-arturia https://ftpm.forumpolish.com/t1519-wszystko-co-pod-sloncem-i-gwiazdami
Carlos


Carlos


Liczba postów : 132
Dołączył/a : 21/06/2013

Opuszczona część Slumsów - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona część Slumsów   Opuszczona część Slumsów - Page 8 EmptyPią Paź 04 2013, 18:30

Verno spodziewał się ostrej krytyki więc słowa Colette i Cass nie były zaskakujące.
-Po emocjach przychodzi czas na rozsądek i zapewne faktem jest to iż byłoby to niebezpieczne, ale wciąż uważam iż możliwe. Teraz gdy wiem iż ktoś może znajdować się na wyspie wyczekując jakiejkolwiek pomocy to nie mogę odwrócić głowy i to nawet jeśli stawką jest moje życie.
Carlos uśmiechnął się serdecznie do kobiet i dodał.
-Takim już prostym mężczyzną jestem...
Był rad iż Arturia podzielała jego zdanie, jednak w przeciwieństwie do niej Carlos nie miał tyle wiary w policje, gdyż jego skromnym zdaniem gildie magów nie byłby potrzebne, jeśliby służby porządkowe były skuteczne. Następnie Manipulujący Chwilą zwrócił się do Filipina z niezmiennym lekkim uśmiechem.
-Liczę na to iż nie zapomnisz Filipie o tej wycieczce, mogę brzmieć naiwnie ale to właśnie odpowiednie chwilę w czasie czynią niemożliwe możliwym, a ja mam pieczę nad tymi momentami. A i na dobry plan przyjdzie czas.
Mimo iż błękitnooki obnosił swe słowa pewnością dobrze wiedział iż jego magia nie sprawia cudów, ale w danym momencie wolał być widziany jako głupiec niźli ktoś kto tak łatwo odwraca się od obranej przez się drogi. Oczywiście została kwestia podróży, a i kocia wiedźma mogła jeszcze użyć jakichś sztuczek. Verno przysunął dłonie do swych piersi i skoncentrował magię na koniuszkach swych palców by wyzwolić zaklęcie Materializacji Chwili.
Na jego palcach ponownie ukazały się niewielkie, magiczne podobizny tarcz zegara, które blondyn umieścił ponownie poprzez dotyk na paznokciach. Kolejno wskazujący, serdeczny i środkowy były w gotowości by wstrzymać czas w przestrzeni przed nimi. Tak wiec, gdy wiedźma miałaby wpaść w szał to Carlos będzie w stanie na chwilę wyłączyć ją z działania.
Niejako Verno był tu silnym mężczyzną, ale nawet i on nie byłby w stanie nieść na rękach kobiety aż do posterunku.
-Meliorze to delikatna sprawa, ale czy mógłbyś pomóc umieścić panią kocią wiedźmę na mych barkach? Dam radę ją nieść na baranach nie wstrzymując pochodu.
To rzekłszy błękitnooki ustawił nieprzytomną na kolanach przytrzymując ją za ramiona, po czym delikatnie puścił. Następnie zdjął frak i narzucił kociej wiedźmie na ramiona, gdzie wyglądało to tak jakby chciał uchronić ją przed mrozem panującej wkoło nocy. Biała koszula jaka została mężczyźnie z pewnością nie chroniła przed chłodem, jednak o to mężczyzna się nie martwił i rękawy swego fraku związał ze sobą z możliwością przesuwania supła. Kolejnym krokiem było przykucnięcie tuż przed kobietą będąc zwrócony do niej tyłem i przerzucenie jej rąk jak i rękawów fraka przez ramiona. Verno nie mając za bardzo co zrobić ze swoją zdobną laską w której skryty był miecz, wsunął ją przez pęk jaki utworzył z rękawów fraka, tak iż jej rączka opierała się na suple. Czy wyglądało to głupio? Z pewnością, ale Carlos nie chciał rozstawać się ze swoją bronią, nawet jeśli mógł powierzyć ją któremukolwiek z kompanów. Teraz wystawił tylko ręce do tyłu licząc na to iż ktoś pomoże i podniesie ją na chwilę by mógł złapać ją za nogi i pewnie chwycić. Gdy to się uda Carlos zamierz iść pochylony do przodu by nie dać szansy kobiecie się zsunąć.
-Dobrze by było zachować w dalszym ciągu czujność, wiedźma od kapelusza wciąż może zaatakować, nawet jeśli jest na to nikła szansa.
To rzekłszy był gotów do podążania ku posterunkowi, tym bardziej iż zarówno Skowronek, jak i Cass z pewnością pragnęły zmyć z siebie trudy dnia dzisiejszego...
Przy pochodzie Verno nie tracił czujności, miał zaklęcie w pogotowiu, a w razie gdyby kocia kobieta wręcz go zaatakowała czy też próbowała dusić ocknąwszy się, to Verno padnie bezceremonialnie na plecy. Gdy kobieta będzie dociśnięta do gruntu oszołomi ją zaklęciem jak ostatnio i po ocknięciu będzie ją prowadził jak jeńca, tak więc wszystko zależało od niej samej...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2195-konto-bankowe-carlosa#38408 https://ftpm.forumpolish.com/t1120-carlitto https://ftpm.forumpolish.com/t2204-carlos-verno#38649
Melior


Melior


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 12/08/2012

Opuszczona część Slumsów - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona część Slumsów   Opuszczona część Slumsów - Page 8 EmptySob Paź 05 2013, 14:46

Chłopięce wiedźmiątko raczyło wyjaśnić o co biega z napisem na miotle, oraz co sądzi o pójściu na policję. Na szczęście nie miało większych oporów, więc mogli w końcu ruszyć dalej. Jak się okazało Carlos też miał swój pomysł ale w obecnej chwili wydawał się trochę za kłopotliwi, co w końcu c całą wyspą raczej by sobie nie poradzili. Na każdą z tych kwestii Colette raczyła wyrazić swe zdanie, jednakże siwowłosy postanowił dodać i swoje 3 grosze.
- W porządku, no to chodźmy złożyć te zeznania na komisariacie oraz oddać podejrzane, czy tam podejrzaną. - Odparł spokojnym tonem z lekkim uśmiechem, kierując kroki ku najbliższemu posterunkowi, choć oczywiście zważał też i na resztę osób, by przypadkiem ich nie zgubić.
Cóż jako, że mieli kawałek drogi uznał, że poruszy i pozostałe sprawy.
- Co do wypadu na wyspę to lepiej z tym poczekać. To, że są obywatelami Fiore nie będzie nic znaczyć, jeśli odsiecz od tak da się złapać. Lepiej najpierw zobaczmy co na to komenda policji i rada magii. - Rzucił luźno licząc że jednak reszta się z tym zgodzi.
Następnie słysząc prośbę Carlosa cofnąć się i pomógł mu z kocią wiedźmą. Cóż skoro ten chciał ją tak targać, to nie było powodu mu tego zabraniać. Następnie jeśli nie pojawiły się żadne problemy, to poprowadził wszystkich w stronę najbliższego posterunku.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t71-konto-meliora https://ftpm.forumpolish.com/t64-melior-von-terks https://ftpm.forumpolish.com/t1202-grande-equazione-ksiega-czarow-meliora
Aff-chan


Aff-chan


Liczba postów : 634
Dołączył/a : 12/08/2012

Opuszczona część Slumsów - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona część Slumsów   Opuszczona część Slumsów - Page 8 EmptyNie Paź 06 2013, 06:38

Mg

Nasi bohaterowie wędrowali ku posterunkowi, w czasie kiedy Arturia prawiła młodej wiedźmie kazania, ten marudził coś sobie po nosem i udawał, że nie słyszy... widać jak każde dziecko nie lubił jak się go pouczało.
- Głupia śmierdząca starucha.... buu. Carlos, ona jest dla mnie niemiła, a ja się przecież staram!
Burknął niezadowolony, nie mogąc odzyskać swej własności, po czym zamknął się w sobie i nie komentował rozmów nowych "towarzyszy". Droga trwała i trwała, jednak w końcu nasi dzielni wojacy dotarli przed komisariat, a tam Filip nakazał wszystkim się zatrzymać.
- No ten... dotarliśmy. Możemy jednak chwilkę poczekać nim wejdziemy...? Bo ten... chciałbym dać coś Carlosowi... i reszcie. Takie... zadość uczynienie i nagroda za pokonanie dwóch oferm~ Bohaterów trzeba uhonorować! Tak to bywa w bajkach, nie? Po pokonaniu smoków - oferm, księżniczka - ja~ muszę was nagrodzić! Schowkus-otwierus rękus-odzobus!! Odparł młodzik, klaszcząc w dłonie, a na palcach serdecznych każdego z magów pojawiły się pierścienie. Każdy dostał  po jednym. Wydawały się być wykonane z srebra, dodatkowo posiadały piękny, choć niezbyt wielki klejnot. U naszych drogich dam był on purpurowego koloru, a u panów niebieski.

Po otrzymaniu podarków wszyscy weszli do środka i wyjaśnili  sprawę policji najlepiej jak tylko mogli. Kocia wiedźma trafiła pod opiekę lekarzy, a Filip... cóż jako, że uznano go za dziecko musi narazie zostać na komisariacie pod stałą opieką, nie zapowiadało się jednak na to, że go zamkną. Co zaś z naszymi magami? Chwilowo już nic ich tu nie trzymało, choć kto wie? Może zechcieli by jeszcze porozmawiać z malcem bądź policją, na którą spadło właśnie sporo roboty...(Każdy niech sobie sam zdecyduje)

Mel- 82% MM  / 25 PD Pierścień z błękitnym kamieniem "Prawe oko wiedźmy".

Col- 74% MM / 26 PD Pierścień z purpurowym kamieniem "Lew oko wiedźmy".

Artunia- 56 % MM Potrzebna ci kąpiel! Zapewne nawet szczury pozdychały by od tego smrodu! / 28 PD Pierścień z purpurowym kamieniem "Lew oko wiedźmy".

Carlos- 74 % MM / 30 PD Pierścień z błękitnym kamieniem "Prawe oko wiedźmy".

Cass - 94 % MM Potrzebna ci kąpiel! Zapewne nawet karaluchy pozdychały by od tego smrodu! Zmiana ciuszków niewiele sprawiła.... / 28 PD Pierścień z purpurowym kamieniem "Lew oko wiedźmy".

Opis pierścieni:

Pierścień z błękitnym kamieniem "Prawe oko wiedźmy" - Wiedźma to istotka zapoznana z kłamstwami, jednak jeśli żyje się wśród kłamczuchów, to trzeba umieć rozpoznać kłamstwo! Jeśli nie jest się pewnym czy dana osoba mówi prawdę, wystarczy zapytać pierścień, który zmieni barwę kryształu na czarną jeśli naprawdę zostało się okłamanym! (Pierścienia można użyć raz dziennie.) Sprzęt wyprodukowany hurtowo przez Filipina III!

Pierścień z purpurowym kamieniem "Lew oko wiedźmy". - Wiedźma zawsze musi być czujna! Kto wie czy ktoś na nią nie czyha?! Może dodał jej coś trującego do herbaty!? Gdy nie jest się pewnym takich spraw wystarczy zapytać pierścień, jeśli w twej herbatce czyha coś złego/zagrażającego życiu kryształ zmieni barwę na czarną!(Pierścienia można użyć dwa razy dziennie, potrafi jednak wyczuć tylko zagrożenie w jedzeniu i picu - niczym więcej.)
Sprzęt wyprodukowany hurtowo przez Filipina III!


Odpocznijcie sobie 4 dni od następnej misji~
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4733-wiedzmakowy-painpal#98364 https://ftpm.forumpolish.com/t4672-true-passion-never-dies
Arturia


Arturia


Liczba postów : 190
Dołączył/a : 29/11/2012

Opuszczona część Slumsów - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona część Slumsów   Opuszczona część Slumsów - Page 8 EmptyCzw Paź 10 2013, 11:47

Vesper nie mogła uwierzyć. Nie dość, że dzieciak sprawczynie nazywał ofermami (co wcale dobrze na jego przyszłość nie rokowało), to - co najgorsze - kwestię (potencjalnego?) morderstwa, jakiego dopuściła się jego koleżanka miał kompletnie w pompie. Przez chwilę patrzyła błagalnie na Carlosa, skoro on miał na chłopaka dobry wpływ (a przynajmniej takie sprawiał wrażenie). Zginął człowiek, stracił życie mając tylko to jedno, a dla Filipina ważniejsze było to, że Arturia nie daje mu spokoju. Oddać miotłę? Noł łej. Dopiero policji na posterunku. Określenie jej śmierdzącą staruchą jakoś nie ruszyło. Arturia już wiedziała, że w ich oczach jest stara, a że śmierdzi było stwierdzeniem faktu. Poza tym nie interesowało jej co myśli o niej dzieciak. Chciała wolności porwanych ludzi i sprawiedliwości za śmierć mężczyzny. Pierścień bez słowa najpierw uważnie i ostrożnie obejrzała, a później schowała do kieszeni, dokładnie ją zapinając, po czym wróciła do "naciskania" spojrzeniem na chłopaka. Pierścienia nie włoży, nim nie sprawdzą go rodzice...
Gdy tak siedzieli jeszcze na posterunku, Archie zdecydowała:
- Składam zeznania jako ostatnia. Nie musicie na mnie czekać. - po chwili dodała z delikatnym uśmiechem - Najprawdopodobniej spędzę tu jeszcze dużo czasu.
Dlaczego tak? Chciała wypytać policję, czy są szanse wysłania ekipy ratunkowej. Widząc jednak, że wśród jej towarzyszy raczej panuje negatywne podejście do odbicia tych zakładników, ze względu na stopień trudności, stwierdziła, że nie będzie ich w to wciągać na siłę. No, zawsze pozostawała szansa, że jeszcze Carlos coś załatwi czy wskóra w tej sprawie. Ale może przez ten czas i on dał lub da sobie spokój? Tak czy siak ona zostaje, by dowiedzieć się ile się da, czy policja zamierza wysłać jakąś grupę do zadań specjalnych, czy raczej magowie sami powinni jakąś sklecić. A zeznania złożyła najdokładniejsze, jak tylko się da. Łącznie z oddaniem kartki z kanałów (o ile nie miała jej teraz Cass) oraz miotły...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1080-konto-arturii https://ftpm.forumpolish.com/t422-arturia https://ftpm.forumpolish.com/t1519-wszystko-co-pod-sloncem-i-gwiazdami
Carlos


Carlos


Liczba postów : 132
Dołączył/a : 21/06/2013

Opuszczona część Slumsów - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona część Slumsów   Opuszczona część Slumsów - Page 8 EmptyPon Paź 14 2013, 17:00

-Filipie, Słowiki są zwyczajnie ostrożne i nieufne, potrzeba czasu by Arturia zawierzyła nieznajomemu...
Odparł na słowa chłopaka i błagalne spojrzenie Czarodziejki Światła ukazując przy tym radosny uśmiech. Wszak powiedział to jakby dobrze znał Pannę Otori co miało być swoistym droczeniem się ze sprzeczającą dwójką.
Sam dobrze rozumiał dlaczego miotła nie powinna wrócić w ręce chłopaka, gdyż skutkiem byłby wylot Filipa w gwieździstą noc ku wyspie Spirit.


Verno odetchnął z ulgą gdy przybyli na posterunek, jednak nim wkroczyli młody przedstawiciel wiedźm uhonorował ich podarkiem.
-Ja, Carlos Verno jako jeden z wymienionych bohaterów dziękuję za podarek wręczony przez księżniczkę z wyspy Spirit.
Odrzekł także żartobliwie, jednak nie będąc wstanie oddać ukłonu przymknął powieki.
Nie miał tutaj prawa oceniać słów Filipa, wszak nie znał zwyczajów wyspy wiedźm, bał się jednak faktu iż na tejże wysepce zatarło się normalne pojęcie dobra i zła...
Następnie weszli do środka, gdzie delikatnie w ręce policji złożył kocią wiedźmę. Oczywiście od początku prosił o opiekę medyczną dla zatrzymanej i rad był iż taką uzyskała.

Gdy siedzieli na posterunku i nim pozostali się rozeszli Arturia nadmieniła iż pragnie zostać dłużej.
Verno już postanowił iż nie zostawi sprawy w rękach policji, ale może to on się myli? Co daje mu prawo twierdzić iż jest w stanie zrobić więcej jak ona? Nie... Carlos wiedział iż jest, nawet jeśli to więcej miało by być zgoła mniej skuteczne. Teraz gdy Czarodziejka Światła postanowiła zostać dłużej, a wcześniej popierała to by sprawie nie dać ulecieć to wnioski nasuwały się same.
Blondyn zwrócił się ku Arturi i zaczął mówić powoli, acz stanowczo.
-Może to zabrzmi zbyt niespodziewanie Słowiku, ale proszę uczyń mi zaszczyt i pozwól sobie towarzyszyć tej nocy...
Po czym lekko pochylił głowę, by w kolejnej chwili ją wyprostować dodając.
-Bądź do czasu gdy coś więcej się wyjaśni.
Tym razem błękitnooki nie zdradzał w pełni swych intencji, nie było wiadomym jaka będzie reakcja policji, ale był gotów spróbować uzyskać odpowiedzi. A także gotów był przedstawić sytuacje więźniów w zeznaniach znacznie gorzej jak miało to miejsce w rzeczywistości, jednak w granicy rozsądku. Ostatecznie z pewnością w oku wypatrywał chwili w której policja stwierdzi iż nie mogą nic zrobić, potwierdzając jego tezę. Nie omieszkał także podczas zeznań dać fałszywie do zrozumienia iż liczy na policję, że bez nich życie porwanych zależałoby od chęci bogatszej osoby proponującej gildią nagrodę za ich wyswobodzenie. Ostatecznie, miał nadzieję iż właśnie ten pomysł ujawnią przełożonym, chociaż wtedy to nie policja zapłaciłaby nagrodę, a miasto...
Na koniec pozostało tylko czekać u boku Arturii i gdy pozostali postanowią się oddalić to żywi nadzieję iż uściśnie z nimi rękę by podziękować za wspólną pracę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2195-konto-bankowe-carlosa#38408 https://ftpm.forumpolish.com/t1120-carlitto https://ftpm.forumpolish.com/t2204-carlos-verno#38649
Colette


Colette


Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012

Opuszczona część Slumsów - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona część Slumsów   Opuszczona część Slumsów - Page 8 EmptyPon Paź 14 2013, 19:37

Wyglądało na to, że męska wiedźma już nie przepadała za Arturią - co dla innych mogło być nieco dziwne zważywszy na to, iż dziewczyna była miła, sympatyczna i odważna, więc...no cóż, tak to jest jak się robi kazania młodszym. Swoją drogą może to lepiej, że nie oddała tej miotły? Hmmm...Że też nie porozmawiała o tym z Afuro, gdy mogła! Ugh...następnym razem zapyta o wiedźmy i ich zwyczaje! Tylko...wpierw sobie przypomni...dowie się, czy Aff z tego świata wie cokolwiek na ten temat.
W każdym razie przed wejściem na posterunek, Filipin obdarował ich prezentami! Sama radna nie przepadała za biżuterią jakoś specjalnie, ale skoro pierścień mógł się na coś przydać, a i był to prezent to przyjęła z podziękowaniem.
- ...Dziękuje. Miło z Twojej strony Filipinie.
Rzekła z delikatnym uśmiechem bo...nie sądziła aby zasłużyli na podarki. Poza tym...nieładnie odrzucać prezenty, prawda? Chociaż niesprawiedliwe było to, iż męska część dostała lepsze! Aczkolwiek jak już było wspomniane - przyjęła pierścień z wdzięcznością. Kto wie...może kiedyś uratuje jej życie? Przydałby się jej przed misją do rady...Wtedy mogłaby oskarżyć Sever o...o napaść! A jako, że teraz kobieta już nie żyła to byłoby trudniej.
Tak czy inaczej na komisariacie załatwili co mieli załatwić, a i wedle przewidywań, Filip nie miał zostać zamknięty, więc nie było tak źle. Dodatkowo wyglądało na to, iż Arturia oraz Carlos chcą jednak zostać tutaj dłużej. Pewnie normalnie by uwierzyła, ale po tym co nagadali wcześniej to obawiała się, że nierozsądnie ruszą na wyspę wiedźm...Westchnęła więc pod nosem, wpierw mając zamiar zamienić słówko z policjantem, który przyjął ich 'zgłoszenie'.
- Przepraszam bardzo, ale byłabym wdzięczna, gdyby informowano mnie na bieżąco odnośnie tej sprawy z porwaniami i wiedźmami, a raporty wysyłano prosto do mnie - rzekła kulturalnie i miło, a trzeba nadmienić, że przedstawiła się już w chwili, gdy tylko weszli na posterunek...naturalnie spowiadając się ze swego stanowiska, więc...teoretycznie nie powinno być żadnego problemu z informowaniem jej, prawda? - Mam nadzieję, że to nie będzie wielki kłopot...i jeszcze raz bardzo dziękujemy.
Skłoniła się lekko by pokazać, że ta sprawa jest dla niej naprawdę ważna, ale nie była na tyle złą osóbką by wyżywać się na funkcjonariuszach, którzy dobrze wypełniają swe obowiązki. Poza tym...jak nie dostanie raportów to tutaj wróci...albo wyśle jakiś napakowanych policjantów co by przyszli się wszystkiego dowiedzieć, o! Ekhm...Po tym podeszła do Arturii i Carlosa.
- Rozumiem czemu chcecie zostać tutaj dłużej - raporty na bok! - ...Ale bardzo Was proszę...nie zróbcie czegoś głupiego. Udanie się w dwójkę na wyspę pełną wrogów jest nierozsądne... - westchnęła cicho i smutno bo wątpiła, że ją posłuchają - I przynajmniej nie bójcie się o pomoc prosić - wyczarowała jedną kartę w ręce - królową kier - i podała ją Arturii - Gdyby coś się działo albo faktycznie i tak tam się udacie...chociaż nie powinniście... - mruknięcie pod noskiem - ...To przerwij kartę na pół, a będę wiedziała, że coś się dzieje, dobrze? - najchętniej to by została by ich przypilnować jak jakieś dzieci, ale jednak...też ma pracę i domek i trochę papierów w domku...no i ufała policji - Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy. Miło się z Wami współpracowało - uśmiechnęła się już uroczo - do Cassandry również! - bo fakt faktem...miło się współpracowało i chciałaby ich jeszcze zobaczyć - Do zobaczenia niedługo, mam nadzieję.
Pożegnała się miło z całą trójką - uściskawszy również rękę Carlosowi na dowiedzenia...trzeba przyznać, że zrobił na niej wrażenie i na sądzie i na misji - po czym udała się do wyjścia z posterunku. Czemu trójką? Bo przypuszczała, iż Melior również wyjdzie, a jak nie to...mieszkają razem, więc nie ma co się żegnać skoro niedługo go zobaczy. Nie mniej jednak poczekała chwilę przed komisariatem by niedługo potem opuścić ową część miasta...z nadzieją, że towarzysze pozostawieni na posterunku nie polecą na wyspę...


zt
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t99-konto-colette#260 https://ftpm.forumpolish.com/t78-colette-carter https://ftpm.forumpolish.com/t757-notatnik-colette#10600
Cassandra


Cassandra


Liczba postów : 546
Dołączył/a : 04/06/2013

Opuszczona część Slumsów - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona część Slumsów   Opuszczona część Slumsów - Page 8 EmptySro Paź 16 2013, 18:01

Cass spojrzała krytycznie na wiedźma. Oj bardzo, bardzo krytycznie, z wyrzutem. No bo... Śmierdząca starucha? Równie dobrze mogła to być ona sama jak i Arturia. A która z nich byłą starsza? W sumie to czerwonowłosa o to nie pytała, ale ponuro przyjęła że to właśnie o nią chodzi. Mimo to jednak udało się jej zdusić w sobie wielką ochotę przywalenia smarkaczowi w łepetynę. Zamiast tego tylko warknęła coś pod nosem niezrozumiale. Cały czas wyglądała na niezadowoloną. Ponury nastrój wciąż powodowany tym uciążliwym zapachem, który do niej przyległ. Z tym, że i tak najbardziej wkurzające było to, ze co chwila ktoś o tym przypominał. Jak na przykład ten cały wiedźm.
W końcu dotarli do miejscowej siedziby policji, ani jednak weszli do środka ten mały knypek jeszcze ich zaczepił. Po krótkiej anegdotce o księżniczkach i tym podobnych bredniach, w które prawdę mówiąc Cass nie specjalnie się wsłuchiwała Filipin klasnął w dłonie. W następnej chwili na dłoni nie tylko magiczki podmiany pojawiły się pierścienie. Sama srebrnooka dostałą w podarku pierścionek z purpurowym kamieniem, z tego co zauważyła pozostałe dwie panie podobnie. Oczywiście jak najbardziej miała zamiar go przyjąć. W końcu trochę musiała się natrudzić, więc nagroda się należy. Przez chwile oglądała nową biżuterie na wyciągniętej przed twarzą dłoni... Pozostali powoli wchodzili do budynku, ona wzięła z nich przykład.
A wewnątrz? Pewnie policjanci, również zauważyli, czy raczej wyczuli ten niezwykły zapach bijący od niej oraz Art. A tego miała już serdecznie dość.
- Macie tu jakieś przyrznice z których mogłabym skorzystać, czy coś? - zapytała pierwszą napotkaną osobę z sił policji płci żeńskiej. Jeśli ku wielkiej uciesze szkarłatnowłosej znalazł by się kącik, w którym mogłaby doprowadzić się do porządku to zwraca się do towarzyszy misji.
- Nie mogę już tego wytrzymać, idę się ogarnąć. Wrócę do was jak najszybciej... - no i jeśli nie było żadnych przeciwwskazań poszła. A tam wiadomo - mydełko czy co tam było i uporczywe szorowanie, żeby pozbyć się zapaszku - Ale to było po tym jak padła wymiana zdań między Carlosem, Art i Colette. Może po trochu Cass poszła pod prysznic, żeby sobie przemyśleć co powinna zrobić?..
Ale w końcu wróciła. A jak wróciła to... Złożyła pięknie zeznanie. Relacjonując wszystko tak jak zapamiętała. W końcu to policja, ich nie wolno okłamywać. A poza tym towarzyszył jej lekki stresik, bo pierwszy raz była w takim miejscu.
- Ja również ruszam zająć się swoimi sprawami. Ale jakby coś... Jestem chętna do dalszej współpracy w waszym towarzystwie. - przy tej kwestii uśmiechała się wesoło opierając się o właśnie o towarzyszkę z kanałów. A może raczej przytulała do niej. Nie, to było coś po między jednym i drugim.
- Więc jeśli dacie radę poinformujcie mnie. Sama też postaram się rozejrzeć od czasu do czasu. - bo w sumie nawet polubiła całą tą grupkę - nie licząc małego wiedźma, ale mniejsza. ak czy siak również podała łapkę Carlosowi i ruszyła ku wyjściu. Zatrzymała się po to, aby odwrócić do pozostałych
- Trzymajcie się, do zobaczenia. - rzuciła puszczając im oczko i... wyszła.

z/t
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1058-skrytka-cass#15774 https://ftpm.forumpolish.com/t1054-cassandra-dusthert https://ftpm.forumpolish.com/t1320-cassandra#19636
Melior


Melior


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 12/08/2012

Opuszczona część Slumsów - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona część Slumsów   Opuszczona część Slumsów - Page 8 EmptyCzw Paź 17 2013, 19:18

Cóż po krótkiej, a może jednak nieco dłuższej przechadzce udało się dotrzeć na miejsce. Ta GPS w głowie Melior jednak całkiem nieźle funkcjonował. Nim jednak weszli do środka chłopięca wiedźma raczyła zrobić im małą niespodziankę. Ta prezenty zawsze są mile widziane, o ile nie kryje się za nimi coś nieprzyjemnego. Z tym osobnikiem z kolei raczej nigdy nic nie wiadomo, lecz Melior nie zamierzał się tym przejmować.
- Hmm? Dzięki, całkiem ciekawy upominek. - Rzucił uprzejmym tonem przyglądając się pierścieniowi.
Następnie gdy wszyscy się przygotowali, to nadszedł czas, by wkroczyć do posterunku. Gdy zbierano zeznania siwowłosy złożył także swoje, lecz pozatym spisał na szybko raport jako policjant. Cóż jakieś konkretne dane w tej sprawie od oficera powinny nieco ruszyć sprawę. Tak więc jeśli nie było jakiś przeszkód to zorganizował sobie małą rozmowę z ważniejszymi funkcjonariuszami wyjaśniając drobiazgi i zaręczając za zeznania towarzyszy. Po godzinie, może nieco więcej wszystkie formalności zostały dopełnione więc mógł się ponownie spotkać ze wszystkimi, a przynajmniej większością.
- Popieram słowa Colette, lepiej nie szaleć w takich miejscach bez żądnego planu. - Odrzekł spokojnym tonem z lekkim uśmiechem. - Colciu nie zapominaj o mnie. Jeśli będę obok i mnie poinformujesz to przyjdę z tobą. - Odparł wesoło stając za dziewczyną i delikatnie obejmując ją wokół szyi.
Naturalnie jak zaczęła się żegnać to ją wypuścił.
- Cóż do zobaczenia, my będziemy już iść. - Odparł uprzejmie.
Naturalnie uścisnął dłoń z Carlosem o ile ten miał ochotę, po czym pomachał reszcie i ruszył za towarzyszką.

[zt]
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t71-konto-meliora https://ftpm.forumpolish.com/t64-melior-von-terks https://ftpm.forumpolish.com/t1202-grande-equazione-ksiega-czarow-meliora
Andree Blancheflour


Andree Blancheflour


Liczba postów : 147
Dołączył/a : 25/10/2012
Skąd : Księżyc

Opuszczona część Slumsów - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona część Slumsów   Opuszczona część Slumsów - Page 8 EmptyWto Paź 22 2013, 20:17

Mg

Carlos i Arturia postanowili zostać, jak widać nie chcieli zwalać wszystkiego na panów z policji, cóż za wspaniała postawa! ...A może po prostu uważali, iż ci są zbyt... "niemądrzy" by sobie z tym poradzić? Kto by tam wiedział~! Ważne , iż postanowili zostać! Jednak nawet nie zdążyli pogadać z jakim ktokolwiek funkcjonariuszem kiedy to dostrzegli dziewczynkę - przebranie Filipa opuszczającą pokój przesłuchań z miotłą, którą wcześniej Arturia oddała policjantom. Wiedźm nasz kochany od razu zauważył blondyna i... zła kobietę obok niego, dlatego też od razu pognał w ich kierunku.
- Carlos! Zobacz, zobacz, wypuścili mnie! I nawet miotłę oddali! Odparł, choć ładniej będzie pisać teraz "odparła" uradowana, po czym obdarzyła naszego dżentelmena słonecznym uśmiechem, który po chwili jednak przemienił siew poważny grymas.
- Rada Wiedźm jest naprawdę przerażająca, żeby mieć swe szpony nawet w przedstawicielach tutejszej władzy. ...Wiem, ze nie będziesz zadowolony słysząc to, ale wątpię by policja cokolwiek zrobiła w sprawie porwanych. Mimo wszystko z sensem porywaliśmy tych z slumsów... Nie warto ryzykować dla nich wojny... - bez urazy, to nie moje słowa. Zapewne tkwią one w głowach waszych władz. W każdym razie zrobią z staruchy kozła ofiarnego - nawet nie zamierzają szukać Margaret, a mnie wypuszczą, jednak muszę ukrywać swą tożsamość... no i na razie nie mogę opuścić Kraju, ale dzięki temu będę  mógł łatwiej Cię widywać!

Mówiła i mówiła, starając się jakoś przekazać Carlosowi(I Arturi "przy okazji") najważniejsze informacje. W miedzy czasie przed komisariatem pojawiła się kobieta, którą dobrze widać było z okna. Wyglądała na dość biedną - zapewne pochodziła z slumsów, zachowywała się rpzy tym dość nerwowo, jednak wyraźnie na kogoś czekała, może na naszych dzielnych magów, na których co chwilę zerkała?


Wybaczcie tak długi okres czekania.

Termin: 26.10
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1027-konto-andree#15240 https://ftpm.forumpolish.com/t1011-andree
Carlos


Carlos


Liczba postów : 132
Dołączył/a : 21/06/2013

Opuszczona część Slumsów - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona część Slumsów   Opuszczona część Slumsów - Page 8 EmptyCzw Paź 24 2013, 00:19

W głowie blondyna kłębiło się wiele pytań, a także prawda jaka malowała się na temat Colette i Meliora. Gdy wkroczyli na posterunek spodziewał się czegoś innego jak usłyszeć iż czarodziejka kart jest radną, zaś wisienką na torcie był związek tych dwojga. Podczas całej wyprawy nie dostrzegł najmniejszych oznak ich głębszej sympatii, zaś na koniec młody policjant dał jasny wyraz swym uczuciom obejmując kobietę. Verno wiedział iż teraz jego głowę winny zaprzątać istotniejsze rzeczy jak romans przedstawicielki miejskiej i służbisty, ale niejako los związał go z Tą dwójką. Co do samej Cass to żałował iż nie dane było mu lepiej ją poznać i przez kolejne wydarzenia mógł tylko spoglądać na nią od boku.
W końcu jednak przyjął ofertę szkarłatnowłosej z lekkim kiwnięciem głowy, a ostrzeżenia jak już podejrzewał "pary", przyjmował z przepraszającym uśmiechem.
Gdy został sam z Arturią to blondyn nie omieszkał zwrócić się ku niej już swobodniej i zarazem pewniej.
-Słowiczku, wiem iż pragniesz wydobyć to co się stało z naszym pracodawcą i mam powód podejrzewać iż Filip był tego co miało miejsce świadkiem, ale...
Tutaj blondyn przerwał, jeśli zobaczyłby odbijające się na licu kobiety negatywne emocje to wtedy ujmuję ją za dłoń, jeśli nie to wzdryga się przed tym.
-Musimy się skupić na tym by dowiedzieć się od Filipa jak najwięcej o porwanych... Jak ich porywano? I jak dokładnie wygląda ich przetrzymanie, nie ukrywam iż chce obmyślić plan jak najszybciej się da, gdyż przygotowań do niego będzie bardzo wiele...
To wszystko jednak uszło na dalszy plan, gdyż błękitnooki doznał nie lada szoku widząc dziewczynkę z miotłą. Gdzieś w głębi Carlos żałował iż nie była to w istocie zwykła dziewczynka, ale nie mógł sobie pozwolić chociażby na cień wątpliwości wobec swych działań.
-Rad jestem księżniczko...
Ponownie pozwolił sobie zażartować w ten sposób, chociaż uczuł iż sam siebie ukłuł tymi słowy.
Następne co usłyszał wprawiło go w zupełne odrętwienie, gdzie pozwolił sobie oprzeć się o ścianę i spuścić wzrok ku czubkom swych butów.
Verno nigdy nie sądził iż będzie tak mocno zaskoczony słysząc to czego od dawna się obawiał, gdyż nawet jeśli nie wierzył w sam organ, to wierzył w ludzi...
W trakcie słuchania uniósł błękitne tęczówki by odwzajemnić uwagę jaką Filip go obdarzył i zmiarkował się przy końcu jego wypowiedzi.
-Czyli nie możesz wrócić do swojego domu... Dobrze.
Na twarzy mężczyzny wykwitł delikatny uśmiech.
-Jeśli nie będziesz miał gdzie się zatrzymać to myślę iż będę mógł Ci jakoś pomóc... Obecnie mieszkam na piętrze przybytku "Skrzydła Pegaza". Ekhm.
Tutaj Verno spojrzał w stronę Arturii jakby przepraszającym wzrokiem, cóż nie wiedział czy ona sama znała to miejsce.
-Nie mniej jednak nie mieszkam sam i musiałbym spytać właściciela, ale myślę iż nie miałby nic przeciwko... Chociaż...
Blondyn zakrył swą twarz dłonią, gdyż zdał sobie sprawę jakby to wyglądało gdyby Filip wszedł do tego przybytku w obecnej postaci... Mała dziewczynka w klubie hostów?  
-To chyba niestosowne miejsce przy Twym wyglądzie, nie mniej jednak nie rzucam słów na wiatr i chętnie pomogę Ci jeśli trzeba.
Rzekł przesuwając dłoń z twarzy na głowę odsłaniając przy tym blade czoło i opuścił ją by wskazać na kobietę za oknem.
-Może to tylko ma wyobraźnia, lecz ta Pani szuka nas...
To rzekłszy Verno nie zastanawiał się i wyszedł na zewnątrz, by jak zahipnotyzowany, bez pardonu podejść do ów niewiasty skromnie przybranej.
-W czym można pomóc miła kobieto?
Zapytał opierając ręką o ramę okna przy którym stała i zbliżając się swoją twarzą ku jej nie bacząc przy tym jak ogranicza jej przestrzeń osobistą. Lekki uśmiech zdradzał u błękitnookiego ekscytacje nowym biegiem wydarzeń.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2195-konto-bankowe-carlosa#38408 https://ftpm.forumpolish.com/t1120-carlitto https://ftpm.forumpolish.com/t2204-carlos-verno#38649
Arturia


Arturia


Liczba postów : 190
Dołączył/a : 29/11/2012

Opuszczona część Slumsów - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona część Slumsów   Opuszczona część Slumsów - Page 8 EmptySob Paź 26 2013, 05:34

Gdyby w innej sytuacji mężczyzna poprosił o zaszczyt spędzenia Nocy w jego towarzystwie, możliwe, że zostałby dość dobitnie spoliczkowany. Carlosa uratowało to, że jest dżentelmenem, oraz że biorąc pod uwagę jego zainteresowanie odbiciem zakładników, powinni sobie towarzyszyć i współpracować, gdyby okazało się, że jednak Spirit leży dla nich w niedalekiej przyszłości...
- Z przyjemnością będę cieszyć się pańskim towarzystwem, panie Verno. - odparła z konspiracyjnym uśmiechem...
Gdy czekali, podeszła panna Carter. Miło się Archie zrobiło na sercu widząc, jak troskliwa jest Cole. Przytuliła ją do siebie, gdy radna wręczyła jej kartę, po czym odezwała się w te słowa:
- Dziękuję Ci, Colette. I nie martwcie się o nas. Jeśli dane nam będzie ruszyć na wyspę, to nawet lepiej, że w nielicznym gronie. Mniejszą grupę trudniej wykryć. Z resztą kto wie? Może Los ześle nam jeszcze kogoś do pomocy? - i pożegnała oboje z uśmiechem - Do zobaczenia. I cała przyjemność po mojej stronie.
Gdy Cass wyraziła słowa chęci udziału, nie dało się ich odrzucić. Arturię ucieszyło, że może miałaby przy sobie kogoś, z kim już była w gardłowej sytuacji...
- Nie martw się, Cassandro. Dam ci znać, jeśli będzie się szykować wyprawa.
Gdy Cass odwróciła się w drzwiach, by się pożegnać, Arturia pomachała jej na "do widzenia". Miała Nadzieję, że Cass będzie dane wziąć udział w ich potencjalnej operacji odbijania zakładników...
Po chwili został już tylko Carlos i ona. Mimo, że mężczyzna nie chciał jej zrobić krzywdy, już od pierwszych słów ściął ją wewnętrzny ból, widoczny na jej twarzy. Nie protestowała w chwyceniu za rękę, bo gdzieś podświadomie wiedziała, że nie ma co samej wpadać w czarną rozpacz. Gest Carlosa trochę więc załagodził ów ból...
- Ma pan rację. Mimo to nie mogę zapomnieć jego krzyku. I ta świadomość, że przecież nie byłam daleko... Że w momencie kiedy słyszałam ten krzyk, ten człowiek umierał... - aż wzdrygnęła się na wspomnienie - Z jednej strony wiem, że to nie moja wina. Z drugiej nie mogę przestać się zastanawiać, czy na pewno nie mogłam nic zrobić... Mówił, że ma żonę. Na jej miejscu chciałabym się dowiedzieć dlaczego i jak zginął mój mąż... - i wbiła nieobecny wzrok w podłogę. Na dalsze słowa Carlosa pokiwała tylko głową ze zrozumieniem. Czy jej się to podobało, czy nie, Filipin był cenny dla dalszych przygotowań...
Rozmowie mężczyzny z chłopco-dziewczynką tylko się uważnie przysłuchiwała. Nazwę "Skrzydła Pegaza" kojarzyła ale nie wiedziała skąd. Może po prostu za bardzo zmagała się wewnętrznie ze sprawą śmierci pośrednika zleceniodawcy. Wtem Carlos zwrócił uwagę na kobietę przed posterunkiem. Rzeczywiście, wyglądała jak ktoś, na kogo uwagę powinni zwrócić. Kiwnęła potwierdzająco Carlosowi głową i poszła za nim...
- Pozwoli pan, że pozostanę trochę z tyłu. Im mniej osób narażam na kontakt z pokanałową aurą, tym lepiej...
I rzeczywiście, trzymała się trochę dalej. Ale wszystko słyszała znakomicie...

Jednak czekała ich misja odbicia. Gdzieś w środku Arturia czuła satysfakcję, że nie zostawią tej sprawy samej sobie...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1080-konto-arturii https://ftpm.forumpolish.com/t422-arturia https://ftpm.forumpolish.com/t1519-wszystko-co-pod-sloncem-i-gwiazdami
Aff-chan


Aff-chan


Liczba postów : 634
Dołączył/a : 12/08/2012

Opuszczona część Slumsów - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona część Slumsów   Opuszczona część Slumsów - Page 8 EmptyWto Paź 29 2013, 21:09

MG

- M-m-mieszkać razem?! T-t-t-ak już?! n-nie... nie jest na to gotowy! To za wcześnie! Nawet nie byliśmy na schadzce!
Odparł dość żywo, bo strasznie gestykulując Filipek, pod swym idealnym przebraniem. Chwilę potem nasi Magowie zwrócili uwagę na kobietę przed komisariatem i postanowili z nią porozmawiać, wiedźma oczywiście ruszyła zaraz za nimi. Na widok zbliżającego się mężczyzny, kobieta opuściła wzrok jakby nie była godna spojrzeć na Carlosa.
- To wy prawda? Słyszeliśmy odgłosy walki, po wyjściu widzieliśmy ich ślady... pokonaliście porywaczy? Czy.. czy odnaleźliście porwanych? Proszę, powiedzcie, że ich znaleźliście!
Niemal wykrzyczała dość załamana nerwowo kobieta, widać że w każdej chwili mogła zacząć płakać, w ręce zaś miała worek, sądząc po wydawanych przez niego odgłosach musiała to być obiecana wcześniej zapłata...


Proszę, wybaczcie mi Q_Q Mam naprawdę mało czasu ostatnio

Carlos- 74 % MM

Artunia- 56 % MM Potrzebna ci kąpiel! Zapewne nawet szczury pozdychały by od tego smrodu!

Termin 4.11
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4733-wiedzmakowy-painpal#98364 https://ftpm.forumpolish.com/t4672-true-passion-never-dies
Carlos


Carlos


Liczba postów : 132
Dołączył/a : 21/06/2013

Opuszczona część Slumsów - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona część Slumsów   Opuszczona część Slumsów - Page 8 EmptyPon Lis 04 2013, 01:05

Verno uniósł zaskoczony brwi i odsunął się od kobiety poważniejąc zarazem. Widok zroozpaczonej niewiasty zmaterializował obawy jakie dzielił wraz z Arturią, a wykrzyczana wypowiedź wręcz nawoływała do czynu. Jednak mimo najszczerszych chęci Carlos wiedział iż okazanie współczucia nie przyniesie kobiecie ulgi, a jednak nie potrafił inaczej.
Mężczyzna delikatnie ujął kobietę za dłoń zaciskającą worek pieniędzy, jednak miast je zabrać to swymi palcami wzmocnił chwyt kobiety.
-Powstrzymaliśmy porywaczy i wiemy gdzie trzymani są porwani...
Tutaj urwał i puścił dłoń kobiety by zwrócić się ku niej bokiem, a swój wzrok utkwić na niebie.
-Są trzymani poza królestwem Fiore, cali i bezpieczni oczekując ratunku...
Verno ponownie zwrócił wzrok ku aktualnej reprezentantce slumsów i dodał spokojnym tonem.
-Skąd ta pewność? Otóż wykorzystują ich do pracy, tak więc ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
To co mówił blondyn poniekąd mijało się z prawdą, ale ów rzeczywistość byłaby zbyt ciężka do zrozumienia.
-I to właśnie z tego powodu policja nieśpiesznie zajmie się tą sprawą, gdzie obywatele są zniewoleni, a jednak nic im nie zagraża...
Błękitnooki ustawił przerwę i rozejrzał się czy czasami nie znajduję się więcej mieszkańców za plecami kobiety.
-Ale czy to zaakceptujemy? Miast czekać z założonymi rękoma rodziny porwanych mogą coś z tym zrobić. Umieśćcie ponownie ogłoszenie dla magów chcących podjąć się niebezpiecznej wyprawy na morze, gdzie pośród tysięcy gwiazd znajduję się wyspa, zaś na niej utknęli rozbitkowie...
Verno urwał tutaj gdzie mógł wprowadzić słuchaczy w lekkie zdumienie.
-Policja nie będzie zachwycona iż zajmiecie się tą sprawą na własną rękę i stąd to sformułowanie by zlecenie nie zostało wstrzymane przez nią.
Mężczyzna spojrzał w stronę Arturii, gdyż to właśnie był jego plan działania.
-Mamy poszlakę jak dotrzeć na ów wyspę gdzie więzieni są wasi bliscy, jednak będziemy potrzebować statku by tam dopłynąć i na którym porwani mogliby wrócić.
Mówiąc to patrzył prosto w głębokie brązowe oczy Czarodziejki Światła by wraz z końcem wypowiedzi kiwnąć lekko głową jakoby na potwierdzenie.
Następnie Manipulujący Chwilą podszedł do wiedźmy i przykucnął tuż naprzeciw zdawać by się mogło małej dziewczynki.
-Zrobiłbyś to Filipie, wskazałbyś drogę okrętowi chociażby w pobliże wyspy? Przebrani za wiedźmy, czy ukryci pod płaszczem nocy musielibyśmy tylko doprowadzić porwanych do statku. Podpłynąć możemy na łódkach, co o tym sądzisz?
Powiedział to ciszej tak by sam Filip i Arturia go słyszeli, zaś uprzednią rozmówczynię zostawił najwyraźniej Czarodziejce Światło co niejako miało symbolizować kiwnięcie głową. No cóż, Verno nie dalej będzie brnął w ten temat to musi poznać zdanie Filipa, gdyż bez niego nie dopłyną do wyspy Spirit...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2195-konto-bankowe-carlosa#38408 https://ftpm.forumpolish.com/t1120-carlitto https://ftpm.forumpolish.com/t2204-carlos-verno#38649
Arturia


Arturia


Liczba postów : 190
Dołączył/a : 29/11/2012

Opuszczona część Slumsów - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona część Slumsów   Opuszczona część Slumsów - Page 8 EmptyPią Lis 08 2013, 15:32

O ile początkowa reakcja chłopco-dziewczynki jej nie zdziwiła - ba, nawet cieszyła się, że tak dzieciak zareagował, wszak ostrożności nigdy za wiele - tak na argument, że nawet nie był z Carlosem na schadzce, uniosła w górę brwi z zdziwienia. Z każdą chwilą przekonywała się, że wyspa Spirit to miejsce, o którego istnieniu dobrze jest wiedzieć, ale mieszkać by tam nie chciała. Gdyby urodziła się na Spirit, zapewne nie byłoby dla niej tego problemu, "co kraj to obyczaj". Na szczęście dla niej pochodzi z Fiore i normalnie była dumna ze swojego pochodzenia, a teraz cieszyła się z tego jeszcze bardziej niż poprzednio. Ale mniejsza o Filipina. Reakcja kobiety ścisnęła Arturii serce. Gdy Carlos zaczął trochę naginać rzeczywistość w uspokajaniu, początkowo chciała zaoponować. Ale w gruncie rzeczy może na razie nie ma co straszyć tych ludzi na zapas? Większe zmartwienia niż obecnie im nie pomogą w codziennym życiu. No i pozostała jeszcze kwestia zleceniodawcy... Już Niedźwiedzica zrobiła krok do przodu, by powiedzieć o zdarzeniu, ale koniec końców powstrzymała się również. Nie widziałam przecież zwłok. Może ta gówniara powiedziała tylko, że nie żyje, żeby go nie szukać, a tak naprawdę mężczyzna po prostu został porwany?... Spojrzała na kobietę. Nie, nie dołożę im cierpienia. Najpierw muszę się upewnić. Jeśli będę mieć pewność i uda mi się wrócić ze Spirit, sama poinformuję żonę zleceniodawcy...
Poza tym reszta słów Carlosa i pomysł, oczywiście jak najbardziej jej się podobały. Ponadto była pod wrażeniem nie przyjęcia pieniędzy. Co prawda miała trochę za złe, że tak decydują o pieniądzach piątki we dwójkę, ale co? Miała podejść do kobiety i rozdzielić pieniądze: 3/5 zanieść na komisariat a 2/5 jej oddać? Huh. Będzie trzeba, to Colette, Meliorowi i Cass odda sama. Może od rodziców pożyczy albo co. A może współmagowie tak naprawdę, jakby tu byli, również nie przyjęliby pieniędzy? W końcu wygrał argument, żeby przeznaczyć je na nowe zlecenie. Porwani wciąż byli dużo ważniejsi. Dlatego gdy mag Manipulacji Chwilą spojrzał na Vesper, ta delikatnie skinęła głową potwierdzająco...
Poza tym nie mogła patrzeć na cierpienie kobiety. Nie chciała podchodzić zbyt blisko ze względu na woń, jaką rozpościerała wokół. Na szczęście nie musiała. Gdy Carlos zajął się Filipinem, iskry w oczach Arturii, teraz patrzących na kobietę, zamigotały jakby żywiej, a samą zrozpaczoną (i inne zmartwione osoby, jeśli były w pobliżu, związane z tą sprawą) otoczyło Kojące Światło i nagle rozpacz zaczęła być znośna, a w sercach osób "pod wpływem" zatliło się światełko Nadziei, docierając tam wraz z głosem Vesper...
- Pan Verno ma rację. Wciąż jest Nadzieja na uratowanie porwanych. Najprawdopodobniej ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, dlatego nie traćcie Nadziei. Oni wiedzą, że się martwicie i zapewne bardzo by chcieli zdjąć z was tę troskę. Pan Carlos Verno i ja, Arturia Otori, zamierzamy udać się do miejsca ich przetrzymywania i ich odbić. Możecie nam pomóc. We dwójkę będzie nam bardzo ciężko, dlatego prosimy, byście te pieniądze, które mieliście przeznaczone dla nas, poświęcili na nowe ogłoszenie zbierające śmiałków na wyprawę. I nie traćcie Nadziei...
Carlos ani Filipin samego blasku nie widzieli, ponieważ nie było potrzeby ich nim obejmować. Natomiast zaklęcie działało tak długo, jak długo kobieta się nie uspokoiła. Zaklęcie przecież nie usuwało pamięci, nie dawało głupiej radości. Po prostu sprawiało, że dzięki Nadziei, łatwiej było przeżyć trudną codzienność...



//Bardzo, bardzo ale to bardzo przepraszam Was obu za obsuwę z postem :/ ...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1080-konto-arturii https://ftpm.forumpolish.com/t422-arturia https://ftpm.forumpolish.com/t1519-wszystko-co-pod-sloncem-i-gwiazdami
Sponsored content





Opuszczona część Slumsów - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona część Slumsów   Opuszczona część Slumsów - Page 8 Empty

Powrót do góry Go down
 
Opuszczona część Slumsów
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 8 z 10Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
 Similar topics
-
» Północne wejście do slumsów
» Opuszczona wieża
» Opuszczona kopalnia
» Opuszczona kopalnia
» Opuszczona fabryka węgla

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Magnolia :: Slumsy
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.