I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Miasto niedaleko stolicy Bosco. Dużo by się rozpisywać o jego infrastrukturze, więc z ważniejszych kwestii - jest to miasto które rozbudowywane było pierścieniowo. Kolejne "Warstwy" narastały dookoła starszych. Tak więc obrzeża miasta są całkiem nowe a w centrum znajduje się tzw. Stary rynek. Aktualnie w centrum rynku znajduje sie ogromna kamienna arena. Wysoka na 3 metry od ziemi kamienna bryła ma średnicę 20 metrów. Na życzenie zarządcy miasta otoczona została drewnianymi trybunami przekształcając się w coś na wzór stadionu. Dookoła jak zwykle tłoczą się różne stragany i straganiki. Tylko teraz ze względu na turniej, jest ich więcej. Zapisy znajdowały się niedaleko wejścia na arenę. Przy drewnianej budce siedział nieco grubszy mężczyzna w białym fraczku, który notował "Imiona" każdego uczestnika. Do turnieju zostało jeszcze kilka minut, mimo że zapisy miały trwać jeszcze trzy dni. Kolejka była długa, stało w niej jeszcze pewnie ze sto osób. Osoby te z nieskrywanym zainteresowaniem, przyglądały się innym uczestnikom. Część tych którzy dali radę się zapisać, krążyła już po straganach, a część siedziała na trybunach. Co uważniejsza osoba mogła dostrzec tutaj nawet takie sławy jak kapitan magicznej policji, Erre czy sama Persefona Wyrmbane. Tak więc jakąkolwiek formę miał mieć turniej, wybicie się na nim nie miało być prostą sprawą.
//Termin: 30.02 -> Żart, 02.03, ale nie będę wam pisał terminów. Zawsze macie 72h na post. Czasem może być więcej, ale nie będzie mniej. Zapisy zapisami, ale liczę tylko osoby, które napisały chociaż jeden post. Dopóki chociaż ten jeden post się nie pojawi, zakładam że się jeszcze nie pojawiliście na turnieju. Możecie założyć jak wam wygodnie że albo nadal stoicie w kolejce, albo już się zapisaliście. Na trybuny wstęp darmowy, nawet bez zapisu do turnieju.//
Autor
Wiadomość
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Aiuola Mondo Nie Kwi 02 2017, 22:12
No i usmażyli gołąbka... I nie przyjdzie z nim teraz walczyć. No trudno. Zerkam jeszcze na kolejną walkę, obserwując kolejnego stwora. Znowu podobna sytuacja jak z poprzedniej walki. Nikt nie myśli, tylko napieprzają jak powariowani... Może i początek panna miała dobry, ale nie wykluczam możliwości, że jeszcze mi przyjdzie walczyć z tym samym stworem. A może też nie... Tak czy inaczej, chyba czas walki jest coraz bliżej. Z mistrzem też nie ma o czym rozmawiać, zatem można go zostawić. - Pójdę się przygotować - oznajmiam mu i wyruszam na poszukiwanie jakiegoś zacisznego miejsca, w którym mógłbym sobie przysiąść, odetchnąć, uspokoić się, zapomnieć na chwilę o otaczającym mnie świecie... I przygotować umysł do walki, która z każdą minutą coraz bliżej... No i wypadałoby się tak nie spóźnić... To byłby trochę przypał...
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Aiuola Mondo Pon Kwi 03 2017, 12:50
MG
Hotaru po skończonej walce zaczęła krążyć po trybunach, wyszukując znanych sobie osób. ale że jedyną którą aktualnie kojarzyła był Dax, to jakoś tak skończyło się że szła za nim. Para magów jednak nigdy nie dotarła do rzędu w którym siedział Darksworth, albowiem ich drogę zagrodziła dwójka mężczyzn w garniturach. Jeden zaczął coś mówić po Boscańsku, ale widząc niezrozumienie na twarzy Daxa, drugi mu przerwał i to on odezwał się do chłopaka.-Twój wuj pragnie cię widzieć. Pozwolisz z nami, Hansie?-Powiedział mężczyzna wskazując jedno z wyjść. A w to wszystko wpakowała się biedna Hocia! A tu się jakaś drama rodzinna szykowała.
Walka na arenie była prawdziwie zażarta. Stworzenie zrobiło się bardzo tankowate i już zwykła siła fizyczna nie starczyła. Kobieta skinęła jednemu z towarzyszy, ten zaś wybiegł do przodu gdy ona się cofnęła i zaczął tworzyć kamienne ściany zasłaniając grupę przed uderzeniami stwora. W tym czasie Persefona gestykulując tłumaczyła coś szybko drugiemu towarzyszowi. I już po chwili przywołał on balistę. Chwilę przy niej pogrzebał a następnie Persefona położyła na niej na chwilę dłoń, a strzała została wystrzelona by z ogromną mocą uderzyć w stwora przebijając go na wylot i posyłając na ścianę. Persefona jednak nie czekała. Z nagle wyczarowanym młotem bojowym pobiegła dość szybko ku stworzeniu, wybiła się z kawałka skały stworzonej przez towarzysza i uderzyła młotem w twarz leżącego po uderzeniu strzałą stworzenia. To próbowało bronić się przedramionami, ale za równo one jak i twarz, zostały zniszczone. I w ten sposób walka została zakończona, a na arenę miała wejść kolejna grupa - w tym, Champion Willa. Ejji o tym że jego pora, dowiedział się, będąc już na dole, więc na arenie był pierwszy. Ich walka została przyspieszona, bo drużyna której kolej była teraz, wycofała się z udziału.-Powodzenia. I nie klnij.-Powiedziała Red do Fema, dalej nie zadowolona z języka swojego rycerza. Tak więc Cassandra, Ejji oraz Fem, znaleźli się wspólnie na arenie. A ich przeciwnik? Po chwili się pojawił. Jakieś 5 metrów od nich, w powietrzu unosiła się dziwna chmura pyłu. I wyglądało na to, że to właśnie ten pył, miał być ich przeciwnikiem.
Will
Liczba postów : 574
Dołączył/a : 01/10/2013
Temat: Re: Aiuola Mondo Pon Kwi 03 2017, 22:58
Nie mieli zbyt wielu tematów, które mogliby aktualnie poruszyć. Przynajmniej sytuacja nie wyglądała na taką, która by na to pozwalała. Dlatego też widząc to, co działo się na arenie oraz poruszenie szermierza, William dotrzymał mu kroku. Nawet jeśli ten ruszył nieco przodem, to nastolatek podążył za nim tak, aby być na tyle blisko, by przed wejściem na arenę nałożyć na niego swoje zaklęcie - Adrenaline(D). Podobnie wyglądałaby sytuacja z pozostałymi dwoma zawodnikami, którzy ruszyliby na arenę. Po jednym zaklęciu na łebka. Może oznaczało to wsparcie ze strony trzeciej, jednak nikt raczej tego nie zabraniał. Ponadto to jedynie lekki zastrzyk energii, czy niewielka poprawa siły i prędkości. Pozostała część walki leżała już w ich rękach, czy też w najemniczym przypadku - w ostrzach Ejjiego. Sam zaś William poczekałby w pobliżu, przyglądając się otoczeniu, walce, czy uważając na swoje... bezpieczeństwo?
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Aiuola Mondo Pon Kwi 03 2017, 23:44
Poprzednie walki myślę, że można uznać za godne politowania, ale ta co się teraz zbliża, może nie być wcale lepsza... Chociaż są na to szanse. Zależy od tego jak się uda zgrać z towarzyszami. Jeśli natrafię na grupkę idiotów, to może być ciężko. Zaś wrogiem jest... Pył... Tak to przynajmniej wygląda... Może jednak jest to coś ukrytego w tym pyle? Albo po prostu pył... Ciężko będzie coś takiego przeciąć... Lub zrobić z tym cokolwiek... Cholercia... Trochę nie wiem jak mogę wobec tego użyć swych mieczyków. Ale może uda się znaleźć jakiś słaby punkt tego potwora. - Nie szarżujcie od razu. Niech uderzy jako pierwszy. Sprawdzimy jak to walczy, a potem to pokonamy. Tymczasem spróbujcie to otoczyć i utrzymać stały dystans - zwracam się do walczących u mego boku towarzyszy, jednocześnie wyciągając zza pleców wakizashi. Następnie cofam lewą nogę za prawą i ustawiam się bokiem do istoty, wyczekując jej działań. Jeśli zaatakuje, to od razu odskakuję w tył i robiąc szybkie kółeczko mieczykiem, trochę tak, jakby wiatrak, starałbym się odbić atak pyłu... Rozwiewając go... Lub ścinając... Odbijając... Jak wyjdzie tak będzie... Ważne, żeby samemu niczym nie oberwać... A jeśli nie zaatakuje, to i tak nie wykonuję żadnych agresywnych poczynań, skupiając się całkowicie na obronie własnej. Zaś dystans starałbym się utrzymać miedzy trzema, a pięcioma metrami. Tak chyba będzie najbezpieczniej... Jednocześnie też obserwowałbym jak działa ów potwór. Rzucanie się na niego bez jakiegokolwiek planu będzie trochę bezsensowne i niczym nie różniące się od poprzednich walk. A ja tutaj mam zamiar osiągnąć coś konkretnego! I wygrać to, o ile to możliwe! I towarzysze będą ogarnięci...
Cassandra
Liczba postów : 546
Dołączył/a : 04/06/2013
Temat: Re: Aiuola Mondo Wto Kwi 04 2017, 10:24
I Cass trafiła na arenę. Obok niej Pheam i jeszcze jeden facet. Pozostało czekać na bestię, która również pojawiła się. Jej widok nie specjalnie dziewczynę ucieszył. Wyglądało to jak jakaś chmura pyłu... A jeśli ta chmura była właśnie ich przeciwnikiem to... no było kiepsko, bo sama nic chmurze zrobić nie mogła. Miała do dyspozycji tylko żelazo, a tym pewnie wiele nie zdziała. Była jeszcze szansa, że faktyczny przeciwnik skrywa się w tej chmurze i ma jakąś normalną, materialną postać. Ale to chyba było bardziej pobożne życzenie... - Mhm... Jeśli to co widzimy to nasz przeciwnik to i tak nic mu nie zrobię... - rzuciła, aby po chwili przywołać do łapki miecz (PWM: Alternatywna przestrzeń). Chyba raczej z przyzwyczajenia, bo pyłu nim i tak nie zablokuje. - Obejdę go z lewej. - oznajmiła ruszając. Tak jak powiedziała ruszyła w lewo okrążając stwora po okręgu, aby zachować od niego odległość 5 metrów. Nie miała zamiaru atakować tylko czekać jak powiedział towarzysz broni. W razie czego była gotowa się bronić. Znaczy, raczej unikać ataków niż się przed nimi bronić. Odskoczyć w tył czy bok gdyby chmura ją zaatakowała. A i spróbowałaby machnąć mieczem w kierunku tego pyłu przy odskoku, żeby zobaczyć co się stanie.
Dax
Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus
Temat: Re: Aiuola Mondo Wto Kwi 04 2017, 13:28
Eh, nie ma to jak dwóch gości w garniakach... Teraz pozostało pytanie jaki wuj? Przecież chyba mu wspominali że rodzina stąd sprzedała go na niewolnictwo? Powaliło kogoś teraz, że będą do niego przychodzić? I co, ma tak od tak teraz iść z nimi? Czarnowłosy wyciągnął papierosa i odpalił po czym spojrzał na Hocie. - Idź znajdź Tore, potem do was przyjdę - w tym momencie nie wiedział za bardzo co ma robić, ale chyba będzie musiał stawić czoła spotkaniu "rodzinnemu", które tak nagle mu przyszło. Niby Veronica mówiła, że jest z Bosco, ale w sumie Dax nie pytał zbytnio o rodzinę, która się tu znajdowała, tym bardziej, że wiadomo co. Przez chwile się tylko zastanowił. - Prowadźcie - jednak cały czas był czujny jakby mieli go zaatakować, w końcu praktycznie typów nie zna, ale wygląda na to, że wujaszek to chyba jakiś Boscański gangster czy coś.
Nemyu
Liczba postów : 46
Dołączył/a : 28/02/2017
Temat: Re: Aiuola Mondo Czw Kwi 06 2017, 22:21
Brunet wcinał chipsy i oglądał walkę z uwagą. Jednak i to, i to musiało w końcu się skończyć. Przemacał uważnie pustą torebkę w poszukiwaniu najlepszej części chipsów- okruszków z największą ilością przypraw. Jednak te także się skończyły, więc wstał przeciągając się. Trzeba będzie się rozejrzeć za nowymi. Przemierzając więc stragany planował dorwać tym razem chrupki serowe. Zastanawiając się nad tym wszystkim postanowił również dopytać się o osoby zapisane razem z nim, by później takich akcji się nie odwalało z nimi. Jego magia jest potężna, ale sama w sobie nie wyrządziłaby szkody takiemu potworowi. On zdecydowanie powinien walczyć z ludźmi. Wróci więc do typa od rejestracji dopytując z kim jest zapisany w drużynie, a także jak te osoby wyglądają. Może uda mu się odnaleźć przyszłych sojuszników, by nie rzucali nim po ziemi jak Daxem? Zawsze warto próbować. Plus od momentu porzucenia swojego miejsca będzie ostrożny, przecież dziwne rzeczy jak podkładanie dziwnych substancji nie dzieją się pojedynczo.
Pheam
Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012
Temat: Re: Aiuola Mondo Pon Kwi 10 2017, 19:09
Darksworth ruszył na arene. Z jakiegoś powodu czuł się bardzo dziwnie. Wychodząc na środek i zmierzając w kierunku, gdzie mieli walczyć z kolejnym demonem, spoczywały na nim oczy setki ludzi. Obserwowali go. Ich. Patrzyli i czekali na występ. Poczuł się zupełnie tak jak Wtedy... Przeszedł go dreszcz. Sięgnął do rękojeści Onikiri i zacisnął na niej dłoń, aby się uspokoić. Nie mógł się teraz denerwować, bo nerwy mogły by doprowadzić do błędów. Sięgnął po papierosa i zapalił go przy pomocy zapalniczki. Jeden głęboki wdech dymu uspokoił go całkowicie. Kiwnął głową do swoich towarzyszy. -Racja. Zobaczmy najpierw do czego jest zdolny. Ja też raczej nie wiele mu zrobię, jeśli nie ma materialnej formy. Używam magii tylko do wspomagania.-powiedział krótko, po czym wyjął Onikiri z pochwy i po czym przyjął pozycje szermierską i zaczął okrążać stwora łukiem, idąc w prawą stronę. Jednocześnie cały czas uważnie go obserwował. Gdyby ten go zaatakował, w miarę możliwości stara się uniknąć ataku, odskakując w bok, lub odbijając atak ostrzem miecza. Na wszelki wypadek odpala Sonar, aby w razie ataków z różnych stron, mieć szansę ich uniknąć. Jeśli pył nie będzie atakował, Darksworth spróbuje użyć swojego PWM kontroli dymu, aby zobaczyć, czy będzie w stanie kontrolować cielsko stwora. W końcu chmura pyłu to też trochę taki dym.
Hotaru
Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012
Temat: Re: Aiuola Mondo Pon Kwi 10 2017, 20:03
Nikogo nie zauważyła. Ruszyła za osobami, którymi zauważyła. O dziwo, padło na Daxa. Sama nie wiedziała, gdzie zgubiła Torę. Przybyła tutaj z nim, walczyła, a po walce zgubiła go. Nigdy nie była zbyt uzdolnioną osobą, ale to przeszło jej oczekiwania. Nie miała zielonego pojęcia, że Dax posiada rodzinę w Bosco. Będzie musiała z nim o tym później porozmawiać. Te typki nie wyglądały za ciekawie. - Okej, do zobaczenia- odezwała się i zrobiła w tył zwrot. Raz po raz spoglądała do tyłu. Gordwig nawiedzały różne myśli. Martwiła się o chłopaka, jednak teraz miała od niego zadanie. Nie za trudne i nie za łatwe - odnalezienie przyjaciela z gildii.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Aiuola Mondo Pon Kwi 10 2017, 22:06
Tora trochę się zamyślił po walce. Nie poszło im tak dobrze, jak mogłoby pójść. Brakowało im czegoś. Wiedział nawet czego. Strategii, wymiany informacji, komunikacji ze sobą. Nawet, jeżeli ich połączone zdolności całkiem ładnie zadziałały, wyszło to raczej przypadkiem (i poza osią fabularną), co było... niefajne. Całe życie się uczy. I taki pojedynek też był ważną lekcją. Rozejrzał się po arenie. Chyba zgubił towarzyszy. Deeejm. Rozglądał się, jakby szukając kogoś. Konkretnie to Daxa i Hoci. Podszedł wiec do randomowej pary (Ayako i Shiyume) i spytał: -Hej, przepraszam, że przeszkadzam, nie widzieliście może takiej różowowłosej dziewczyny? Albo tego maga co przed chwilą startował? - tak, szukał swojego timu. Trochę kappa, że ich zgubił... czy też oni jego.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Aiuola Mondo Sro Kwi 12 2017, 13:31
MG
I tak zaczęła się walka. Dzięki wzmocnieniu od Willa, cała trójka czuła się nieco silniejsza i szybsza. Jaki miał w tym interes sam Will poza wygraną Ejjiego? A może było to aż tak ważne? W każdym razie walka nie miała być łatwa. Pheam i Cassandra zaczęli oskrzydlać chmurę, ta więc ruszyła wprost na Ejjiego. Była zaskakująco szybka i nie podlegała kontroli Fema. Wyglądało to jak gdyby chmara owadów rzuciła się na najemnika. Ten zakręcił mieczem blokując część chmury, jednak część ominęła wakizashi dołem i górę a następnie uderzyła w nadgarstek, powodując ból. Ejji nie miał nawet czasu przyjrzeć się ranie, bo pył już odbił się od tego nadgarstka i teraz ruszył prosto ku jego twarzy oraz ku klatce piersiowej. I raczej Ejji nie miał wiele czasu na reakcję.
//Wizualnie, przypomina to Senbonzakure z Bleacha. Tylko jest szare i bardziej rozrzedzone, czyli mniej więcej przez ten pył widzicie//
Torashiro na trybunach dołączył do Ayako i Shiyume, a chwile potem w tłumie wypatrzyła go Hotaru, tak więc teraz bez problemu mogła podejść do grupki magów stojących sumie nie tak daleko od niej. Mogła też rzecz jasna pooglądać jak Fem walczy na arenie. Może tym razem nie utnie nikomu głowy.
Nimyu wstał z ławki i wtedy jakaś dłoń spoczęła na jego ramieniu i popchnęła go z powrotem. Stał nad nim - sądząc po stroju - policjant.-Imię, nazwisko, pochodzenie, cel wizyty.-Powiedział policjant bez żadnego przejęcia patrząc na Nemyu i czekając aż ten się wylegitymuje.
Dax ruszył za dwoma drabami, opuszczając stadion i kierując się do pobliskiej restauracji. Tam znajdowała się cała masa podobnych ludzików w garniakach. Tylko jeden stolik był zajęty. Siedział w nim nieco podstarzały łysy mężczyzna w białym garniturze, zajadający się lasagne. Widząc Daxa, upił łyk Wina i wskazał miejsce naprzeciwko siebie.-Siadaj.-Powiedział stanowczym głosem do Daxa. Lodowy mag mógł być pewien że ta rozmowa wcale nie przebiegnie miło i spokojnie.
Stan postaci: Will: 89MM Ejji: Adrenaline 1/3 posty, prawy nadgarstek porozcinany, niemal pozbawiony skóry. Boli i krew sobie po nim ścieka. Cassandra: Adrenaline 1/3 posty Pheam: Adrenaline 1/3 posty
Dax
Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus
Temat: Re: Aiuola Mondo Czw Kwi 13 2017, 03:31
Ugh, chyba jednak używanie swojego prawdziwego imienia nie było dobrym pomysłem, ale co zrobić? Nic się nie da z tym teraz zrobić. Poszło pękło, tym bardziej, że praktycznie jest otoczony więc nawet jakby chciał wyjść to pewnie nie będzie za bardzo jak póki nie pogada z wujem. Przełknął jedynie ślinę i wziął głębszy oddech spokojnie wypuszczając powietrze ustami. Zdecydowanym krokiem postanowił zająć więc miejsce na przeciw, które mu wskazał. Niby nic a jednak trochę to krępujące dla samego Hansa, który teraz miał lekki mętlik w głowie. Czyżby pojawienie się jego tutaj nie było mu na rękę? Raczej by go to nie zdziwiło. Nawet nie wiedział jak ma się teraz zwrócić czy cokolwiek powiedzieć. Podać rękę? Uścisnąć? Ucałować pierścień czy inne gówno? No cóż, Daxowi jedynie przypominało to scenę z filmu.
Hotaru
Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012
Temat: Re: Aiuola Mondo Czw Kwi 13 2017, 21:07
Spojrzała na arenę i wzięła głęboki wdech. Dlaczego wcześniej nie odezwała się do niego? Dlaczego nie życzyła mu powodzenia? To było dziwne, traktowała go jak obcego człowieka. Nie do końca wiedziała, czy powinna. Wtedy też była na trybunach. Odwróciła wzrok. Pokręciła głową. Musiała znaleźć Torashiro. To był jej cel. Nie odezwała się do niego przez cały rok, dlaczego miałoby się to zmienić? - Tora! - krzyknęła, po czym podbiegła do chłopaka - tutaj jesteś, szukałam Cię. To twoi znajoma? W ogóle Daxa wzięły jakieś goryle. Raz na jakiś czas przyglądała się temu, co działo się na arenie. Uśmiechała się, przynajmniej starała.
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Aiuola Mondo Czw Kwi 13 2017, 23:38
A to parszywiec wieloistotowy, stwór chędożony! I nie ma to jak pozytywne podejście do sprawy, nie ma co... Bardzo pocieszające jest, że współwalczący stwierdzili, że niewiele są w stanie zrobić i potem odbiegli na boki. W sumie sam im kazałem... Czyżby ktoś bardzo chciał, żebym to ja sam musiał się mierzyć z tą bestią i potworem? No ale dobra... Zakładając, że skupię całą jego uwagę na sobie, to może ta dwójka odkryje coś odkrywczego, czym będą w stanie załatwić stwora! Albo też będą się pasywnie przyglądać jak ten mnie rozszarpuje... To też jakaś możliwość... Trudno... Przynajmniej da się zauważyć to, iż bestyjka nie może rozdzielić się na większą chmurę, by atakować więcej celów. Chyba... Może mieć w tym jakiś konkretny powód, ale zdaje się, że musi trzymać się całości aby przetrwać... Bardzo możliwe, że gdzieś wewnątrz tego pyłu jest jakiś punkt, który za jego rdzeń można by było uznać, a po jego zniszczeniu wszystko się rozwieje... Tylko jak taki odnaleźć, a co dopiero się do niego dotrzeć... Może jednak koledzy coś wymyślą... Póki co jednak muszę skupić się na tym, żeby jeszcze bardziej nie oberwać. Zatem pierwsze co robię, to w piękny i efektowny, a jakże i niesamowity sposób wykonuję niepowtarzalny Po prostej skok [D], do tyłu. Jednocześnie sięgając za pasek po Wystrzałową Fajerwerkę, zdobytą gdzieś, kiedyś... - Niech szlag trafi to cholerstwo... - wypowiadam inkantację, żeby wystrzelić kolorowym pociskiem, mającym wybuchnąć wewnątrz owego pyłu, jeśli tylko będzie taka możliwość. Może jakoś rozproszy to ten pyłek, może inaczej na to zareaguje... Nie wiem... Wiem na pewno, że powinienem póki co się bronić i po wystrzeleniu fajerwerki, wyciągnąłbym od razu Furrashu, żeby móc bronić się nie jednym mieczykiem, a dwoma, poprzez wykonywanie szybkich obrotów. Ostrza miałyby służyć jako dwa wiatraczki odpędzające od natrętnego pyłu... Jeśli pyłem można to nazwać... No tego dziwactwa! I to nie takie dwa wiatraczki będące w jednym miejscu, ale bardzo ruchome, dostosowujące się do ruchów tego czegoś. I może rozwieje się jakoś ten pył... Albo przynajmniej uda nie dopuścić go do siebie... Tak też byłoby dobrze... Byleby znowu nie oberwać... To najważniejsze!
Will
Liczba postów : 574
Dołączył/a : 01/10/2013
Temat: Re: Aiuola Mondo Pią Kwi 14 2017, 15:27
Nie pozostało mu zbyt wiele do zrobienia. Nastolatek przyglądał się walce, jakby w ten sposób chciał się dowiedzieć, co takiego może być słabością przeciwnika aktualnych zawodników turnieju. Ponadto liczył na to, że sama walka skończy się względnie szybko. Nie oznacza to, że przestał uważać na swoje otoczenie. W końcu nigdy nie zna się dnia i godziny, a do tego mogło coś ciekawego zadziać się w pobliżu. Kto wie? Może spotka jakąś... interesującą osobę, albo wydarzy się coś nietypowego.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.