I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Ogromne trybuny, na których zebrali się wszyscy widzowie kibicujący magom, biorącym udział w Pierwszych Igrzyskach Magicznych. I choć nie są to zawody gildyjne, powstały nieoficjalne sektory, w których to kibicuje się albo jednemu czarodziejowi, albo i wszystkim, którzy pochodzą z jednej gildii. Oczywiście, istnieją też loże dla zamożniejszych, umiejscowione wyżej, na specjalnych balkonach, acz jest ich niewiele i są w większości pozajmowane przez rodzinę królewską, dyplomatów i innych ważnych polityków. Tak czy inaczej, najniższy poziom trybun umiejscowiony jest zaledwie 10 metrów nad piaskami areny i odgrodzony poprzeczką, która uniemożliwia wypadnięcie przezeń. Same trybuny w swej strukturze nie różnią się zbytnio od innych. Od rzędy krzeseł umiejscowione niejako na 3 piętrach, poprzedzielane schodkami, które umożliwiają przemieszczanie się na wyższe i niższe rzędy, a z każdego miejsca jest tu doskonała widoczność, poprawiana dodatkowo przez lacrymy ukazujące zmagania oraz genialne rozchodzenie się dźwięku po całym Domus Flau.
Autor
Wiadomość
Luthien
Liczba postów : 52
Dołączył/a : 01/09/2015
Temat: Re: Trybuny Pią Gru 04 2015, 22:19
Dziewczę znudzone już było notowaniem wszystkich swoich obserwacji. Lubiła obserwować, ale tylko, kiedy coś się działo... A te walki... były monotonne... W zasadzie nic specjalnego. Laser tu, laser tam... Gdzieś wyskoczyła skalna ściana... Wszystko to oglądała w poprzednich dniach. Luthien wzięła swoje notatki i udała się po kawę... Przyda jej się po poprzedniej nocy, kiedy to nie zdołała przespać, bo jakaś durna zgraja z gildii wydzierała się pod oknem jej hotelu...
Przeciskała się przez gapiów dość zręcznie... Udawało jej się unikać zderzeń, lecz w pewnym momencie przed jej rozpędzoną postacią wyrósł blondwłosy chłopiec. Zderzyła się z nim i upuściła wszystkie swoje notatki. -Przepraszam, nie uważałam- powiedziała do potrąconego chłopaka i uklękła, by pozbierać swoje manatki.
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Trybuny Sob Gru 05 2015, 03:08
- Taaa… Tylko remis…– Zaprawdę, dogłębnie poruszyła mnie ta historia. Nie obwiniam go za to, że tak się to skończyło. Przez moją głupotę nie mogło pójść lepiej. To nie on w tym wszystkim zawinił, tylko ja. A teraz jeszcze próbuje wziąć część winy na siebie, jakby to miało coś zmienić. Jakoś niezbyt poprawia mi humor. Jest mi jeszcze gorzej z powodu tej niepotrzebnej troskliwości. - Nie przejmuj się tym. Jakoś to przeżyję… Może… - mówię z wyraźną obojętnością w głosie, aby nie ukazywać przy tym żadnych emocji. – Myślałem, że u was zawsze znajdzie się jakiś powód, żeby coś świętować – dodaję jeszcze, spoglądając krótko na Torę. Potem kieruję swój wzrok z powrotem w dół, by widzieć to co mam pod nogami, a tym samym nie widzieć tego co jest dookoła. Zwłaszcza, że kolejna osóbka dołącza się do smutnego kąta trybun. Czy naprawdę stanowię aż tak interesujące centrum uwagi? Spoglądam na wyciągniętą w moją stronę dłoń, a następnie na jej właścicielkę. To trochę dziwne… Podnoszę się z siedzenia, żeby ją uścisnąć. Patrzę prosto w jej oczy, słuchając jak mówi o tym, że jest jej miło poznać mnie… Poznać kogoś takiego jak ja… - Tim… Po prostu Tim. Mnie również jest miło – przedstawiam się, wymuszając lekki uśmiech. Kiedy już jest po wszystkim, wracam do pozycji siedzącej. Jeszcze raz spoglądam na człowieka w żupanie. Twarz ma do kogoś podobną, ale ten strój całkowicie dekoncentruje umysł. Ehh… Jakbym mu się przyjrzał z bliska, to może bym go rozpoznał. Tymczasem pozostaje mi siedzieć w towarzystwie przemiłych wróżek. Oby tylko nie przyszło ich więcej…
Chain
Liczba postów : 470
Dołączył/a : 06/12/2014
Temat: Re: Trybuny Sob Gru 05 2015, 17:17
Torashiro chyba nie zamierzał reagować, więc podając rękę chłopakowi, dziewczyna uśmiechnęła się szerzej i rzuciła jeszcze słodkim głosem -Jestem Chain- Rzuciła jeszcze spojrzenie na Torę, może jednak chciałby coś dodać. Usiadła obok dwójki i rzuciła spojrzenie na arenę... -Niezbyt interesujące są te dzisiejsze walki... Chciałabym już zobaczyć wielki finał...- Chain rozejrzała się za jakimś straganem z piciem i szybko dojrzała chłopaka, który roznosił zimne napoje. Zgarnęła puszkę coli, dostała też słomkę i szybko zabrała się za gaszenie pragnienia. -Jak myślicie, kto wygra... Czyżby niezawodny Tora?- Dziewczyna rzuciła spojrzenie brązowowłosemu chłopakowi, próbując wyciągnąć od niego, jak ocenia swoje szanse...
John Bjorn
Liczba postów : 219
Dołączył/a : 05/06/2014
Temat: Re: Trybuny Sob Gru 05 2015, 18:39
Mężczyzna westchnął, obserwując zmagania. Większość już się zakończyła i został tak naprawdę tylko jeden, ostatni pojedynek. Choć tak naprawdę interesowała go tylko i wyłącznie jedna wróżka, to trzymał też kciuki za inne wróżki. Wszak sukces wróżek, to szczęście dla Alv. A szczęście dla Alv to szczęście dla Bjorna. A szczęściem dla Bjorna jest też Alv. No. Skoro już ten ładny łańcuch zależności mamy, warto jeszcze wspomnieć o dodatkowych aspektach tejże sprawy! Dostał się do rady magii! A to znaczy, że zyskał więcej możliwości, by pomagać Alv. Tyle szczęścia. Może i częściej by się z nią spotykał, gdyby był na innym stanowisku, ale za to wybrał to, które lubił z powołania, a które dotyczyło też powołania Inu. Więc niejako miał jeszcze możliwość chronienia tego, co było dla Gergovii bliskie. Wszystko zaczynało powoli układać się zgodnie z planem. Tym jednym, szczęśliwym planem z domkiem, dwójką, może trójką dzieci, ogródkiem i radością w słoneczne dni, ale także i w te bardziej pochmurne bądź burzowe. Wszak komu potrzebna jest idealna pogoda, gdy ma przy sobie ukochanych? Mężczyzna podszedł powoli do barierki, kątem oka rozglądając się dookoła. Szukał kogoś znajomego, a najchętniej to Alezji. Ale też niekoniecznie... no dobra. Była jak Święty Graal do znalezienia w tym tłumie dla BJa. Choć pewnie, gdyby ktoś miał ochotę z nim pogadać, to nie miałby raczej nic przeciwko... dopóki nie okazałby zainteresowania osobą Gergovii... wrrr, podrywacze, grr!
Luthien
Liczba postów : 52
Dołączył/a : 01/09/2015
Temat: Re: Trybuny Nie Gru 06 2015, 00:00
Luthien szybko pozbierała swoje dokumenty i obserwacje i układając wszystko w rączkach, jeszcze raz przeprosiła blondwłosego chłopca, po czym ruszyła tam, gdzie ruszyć miała, czyli do kawiarni, gdzie serwują kawę. Ruszyła przed siebie, bo i co miała zrobić. Winna ze zderzenia się nie czuła, ale przeprosić wypadało. Siadając w małej kawiarence na uboczu trybun, zamówiła waniliowe latte, jakie zwykle piła. Rozłożyła swoje kartki i zaczęła studiować swoje zapiski z walk z poprzednich dni... Cóż, było tylko kilka imponujących magów, ale żaden nie osiągnął zadowalającej poprzeczki, by można było się czymś zachwycać... Imponująca, miała na myśli oczywiście ponadprzeciętna, a nie jakaś strasznie ciekawa. Dziewczyna podparła się ręką i głośno westchnęła, nudziło jej się.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Trybuny Nie Gru 06 2015, 01:45
Chłopak uśmiechnął się do Chain i kiwnął głową, że nie ma raczej nic przeciwko, by się dosiadła. By ją sam przedstawił, ale Ejji był szybszy. Mimo wszystko skomentował jego wypowiedź: -Powód, by coś świętować się znajdzie, ale nie zawsze jest adekwatny do sytuacji. - rzucił z uśmiechem, po czym chwilę się zastanowił nad kolejną kwestią, wypowiedzianą przez drugą wróżkę, po czym odpowiedział -Cóż... finał będzie ciekawy. Nie wiem czy mi się uda. Tamten tchórzliwy blondynek mnie skopiował. Dlatego cóż... wolałbym widzieć finał wśród swoich. - skomentował jutrzejszy dzień. Kto tam będzie było niby jeszcze tajemnicą, ale wiedział, że chociaż on tam będzie, a patrząc po punktach ich dzisiejszego przeciwnika, on raczej też się dostanie. Tora westchnął. Miał jeszcze dylemat. A fajnie byłoby jednak go rozwiązać i to jak najszybciej. Ale musiał jeszcze trochę poznać Tima. Jeszcze... tylko... trochę...
Ostatnio zmieniony przez Torashiro dnia Sro Gru 09 2015, 22:57, w całości zmieniany 1 raz
Tami
Liczba postów : 71
Dołączył/a : 08/03/2015
Temat: Re: Trybuny Nie Gru 06 2015, 18:23
Chłopak kątem oka zauważył oddalającą się postać, spojrzał się w lewo i zauważył powoli znikającą w tłumie sylwetkę Akiko. - Gome, bardzo miło było Pana poznać, ale muszę już lecieć. - Ukłonił się pospiesznie i pobiegł w stronę dziewczyny. "Czemu tak nagle bez słowa nas opuściła? Czyżby coś się stało?" - Sumimasen! - Przepraszał, mijając ludzi, rękami robiąc sobie drogę, jakby pływał stylem żabki w basenie. Zatrzymał się, gdy zauważył Akiko stojącą do niego tyłem. Podkradł się do niej najciszej, jak potrafił. Po czym zbliżywszy się do jej lewego barku, powiedział najmroczniejszym tonem, jakim potrafił: - Cooo taaaam piiiiichcisz? - Dziewczyna wydawała się być całkowicie pochłonięta swoją czynnością. Przy odrobinie szczęścia, wywoła u niej dreszcze na plecach.
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Trybuny Nie Gru 06 2015, 18:45
Jak dla mnie nikt mógłby tego nie wygrywać. Kurczę, czy oni nie mają lepszych tematów do rozmowy? Choćby kurwa o pogodzie! Może i nie miałem zamiaru sięgać po zwycięstwo i teraz też niezbyt mnie ono obchodzi. Jedynie chciałem pokazać, że jestem kimś więcej… Nie jestem całkowicie bezużyteczny i beznadziejny… Chciałem coś zmienić. Nie tylko na samych igrzyskach, ale również w swoim życiu. Wybić się ponad swoją nieistotność, ale gówno z tego wyszło… Zapewne równie dobrze mogłoby mnie tu nie być, a wszystko potoczyłoby się tak samo. Zrozumiałem tylko, że nic ode mnie nie zależy. Tyle z tego… - Jakoś nie bardzo mnie to obchodzi – odpowiadam obojętnie. – Nie będzie to raczej nic nadzwyczajnego. Ktokolwiek zwycięstwo, zyska tylko tytuł… Nic więcej. Wszystko to jest tylko pokazówką dla uciechy tłumu, który z czasem zdąży zapomnieć… Jakie więc ma niby znaczenie kto wygra? Chciałbym wierzyć we własne słowa. Chciałbym mieć w tym wszystkim jeszcze jakiś swój wkład, ale wątpię, żeby coś takiego miałoby mieć miejsce. Do tego zaczynam czuć, że przeszkadzam tylko w rozmowie między nimi. Może lepiej by było, jakbym był w tej chwili gdzieś indziej. Powinienem pójść w inne miejsce? Lecz nie tak od razu... Chwilę poczekam, aż przestaną całkowicie zwracać na mnie uwagę i wtedy będzie można się niezauważalnie ulotnić. Póki co spoglądam przed siebie, unikając ich spojrzeń. Chyba za dużo niepotrzebnych rzeczy gadam...
Mejiro Shinji
Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013
Temat: Re: Trybuny Nie Gru 06 2015, 19:58
Po ostatnich dwóch kiepskich dniach i Mejiro zajrzał na trybuny czego wcześniej nie robił. Zastanawiało go co mówią ludzie. O poszczególnych zawodnikach, konkurencjach czy chociażby co sądzą o całych Igrzyskach. Chociaż szczerze mówiąc to najbardziej interesowało go co mieli do powiedzenia o jego osobie. Czy podobały się ludziom jego występy, chwalą go czy raczej przeciwnie. W końcu początek miał całkiem niezły i nie zdziwiłby się słysząc tekstów w stylu, że na początku żółtodziób miał szczęście i tyle. Sam by się z takim zdaniem nie zgodził i oceniał swoją osobę nie najgorzej. Ale jednak interesowało go co mówią ludzie i dlatego w czapeczce i ciemnych okularach, żeby się nie zdradzić wbił na trybuny i próbował się czegoś dowiedzieć.
John Bjorn
Liczba postów : 219
Dołączył/a : 05/06/2014
Temat: Re: Trybuny Nie Gru 06 2015, 21:47
Czarnoskóry mężczyzna przekręcił głową, chcąc wywołać lekkie strzelanie w karku. Teraz mu niezbyt się udało, ale przy okazji chociaż trochę kręgi szyjne rozruszał. Dzień wielkimi krokami zmierzał już ku końcowi. A on... nie mógł stać. Nie podobało mu się to. Cóż, postanowił więc się przejść. Może znajdzie jakieś lepsze miejsce do zobaczenia i obserwowania potem Alezji... albo ją spotka, co byłoby jeszcze lepsze. Ewentualnie ktoś go zaczepi. Wszak... był teraz w radzie. Może czegoś od niego zachcą. Z jednej strony to było kłopotliwe, ale zarazem... otwierało multum nowych możliwości. Jak na przykład specjalny oddział naukowców, których celem byłoby stworzenie humanoidalnych robotów, może homunkulusów, których celem byłaby kontrola ewentualnych podrywaczy oraz ich ciche eliminowanie. Brzmiało jak genialny plan, tylko trochę trudniej byłoby z realizacją... ale grunt, że mógł! A przynajmniej, że mógł próbować! Czy potrzeba czegoś więcej? Chyba tylko głów podrywaczach na palach wzdłuż drogi. Ach, słodka miłości, jak ty potrafisz napędzić to koło nienawiści. Tak czy inaczej, BJ postanowił sobie teraz trochę pochodzić, częściowo pogrążając się w rozmyśleniach, acz wciąż nie odrywając się od rzeczywistości. Zorientuje się, jak ktoś go zawoła lub na niego wpadnie. A na pewno zorientuje się minimum pięć razy bardziej, jeśli będzie to Inu.
Evan
Liczba postów : 289
Dołączył/a : 10/07/2013
Temat: Re: Trybuny Nie Gru 06 2015, 23:06
Z okazji Igrzysk Magicznych dostałem parę dni wolnego od służby. Na początku nie byłem tym zainteresowany, więc opuściłem większość atrakcji, ale w końcu stwierdziłem, że wpadnę popatrzeć. W końcu mogłem zdobyć sporo informacji o ludziach z różnych gildii i skopiować wygląd jakiś ważnych osobistości. No i może pokibicować Liangowi, o ile ten będzie brał udział w wydarzeniach. Wszedłem na trybuny i powoli rozejrzałem się w koło, szukając jakiejś znajomej twarzy, ale żadnej nie znalazłem. Ale w tłumie ludzi, którzy zebrali się w tym miejscu ciężko było dostrzec cokolwiek. Zacząłem się przechadzać, raz po raz przystając i spoglądając na to, co się działo na arenie. Dziwnie czułem się w cywilnym ubraniu, dlatego nawet teraz, kiedy miałem wolne ubrałem się zwyczajowo, pod kolor oddziału. Miałem na sobie nawet maskujący płaszcz. Czułem się w tym swobodnie i jakoś mniej rzucałem się w oczy. A przynajmniej mi się tak wydawało. Parę razy potknięto się o mnie. Kiedy mnie przepraszali i tłumaczyli się, że mnie nie zauważyli, czułem dziwną mieszankę satysfakcji i smutku. W końcu usiadłem na jakieś ławce i zacząłem oglądać.
//Jak ktoś się do Evana odezwie czy coś, to niech mi powie, bo tu jeest taki spam że trudno zauważyć xD'
Liang
Liczba postów : 392
Dołączył/a : 24/03/2013
Skąd : Wioska Sundao
Temat: Re: Trybuny Nie Gru 06 2015, 23:40
Wszedłem na trybuny, chcąc się rozeznać w sytuacji co i jak... Wszak w końcu ktoś z LS powinien tu być... Chyba, że akurat wszyscy siedzą na północy. Ruszyłem przez trybuny, rozglądając się to tu, to tam... Nigdzie nikogo znajomego. Gdzieniegdzie widywałem Wróżki, które z widzenia znałem jeszcze z poprzedniej edycji w WTMów. Trudno zapomnieć te twarze... Twarze, które... Wtedy stały przeciwko nam.... Prawie wpadłem na grupkę gapiów, ale w porę wyszedłem z zadumy i na powrót zacząłem postrzegać otoczenie. No i tak się stało, że w końcu, dziwnym trafem, przystanąłem obok ławki, na której siedział jeden mój dawny, specyficzny znajomy. -Evan? Witaj, co słychać? Nie widzieliśmy się chyba od akcji z Biszmalem- Usiadłem obok chłopaka, być może akurat szukał towarzystwa... Ciekawe tylko, czy akurat ja byłem tym, z kim chciałby pogadać.
Hilda
Liczba postów : 229
Dołączył/a : 06/10/2013
Temat: Re: Trybuny Nie Gru 06 2015, 23:55
Rysunek Akiko zaczął nabierać kształtów. Światłocienie, łuki, proste, odcinki. Stosując wszystkie te rzeczy i jeszcze więcej, dziewczyna przelewała na papier swoją wizję. Kajitsu rysowała pomarańczę. Soczystą, dorodną, gotową do obrania i zjedzenia. Oblizała wyschnięte wargi. - Mam ochotę się napić...- Powiedziała sama do siebie.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Trybuny Pon Gru 07 2015, 11:56
Chłopak cicho się zaśmiał na słowa Tima. Zdawał mu się teraz w lekkiej depresji. Cóż, może i jego sytuacja nie była kolorowa na igrzyskach, ale żeby aż tak się załamywać tym? Wciąż miał szansę wygrać. -Widzisz, to fakt. Ale jednocześnie nowe doświadczenie dla nas. Ja np. bardzo lubię takie zmagania. Pozwalają również zacieśniać więzy między poszczególnymi uczestnikami, ale także i poznać zdolności innych. Mam z tego zwyczajnie ubaw. Nawet jak dostaję po dupie. - rzucił z uśmiechem, po czym dodał po chwili przerwy -Mimo wszystko, chciałbym w ścisłym finale zawalczyć z znanymi mi magami. Zarówno wróżkami jak i tobą Tim. - dodał szczerze, będąc ciekaw, czy zrozumie on podprogowy przekaz Tory, to co wróżek chciał zasugerować. Uważał bowiem akurat tego czarodzieja za wartościową osobę, z którą z chęcią by zawalczył, bez przeszkadzających mu innych magów. A o to może być trudno w początkowych minutach finału.
Salomon
Liczba postów : 58
Dołączył/a : 08/11/2015
Temat: Re: Trybuny Pon Gru 07 2015, 19:21
Aby poznać siłę magów Fiore, a tym samym ocenić potencjał bojowy Fiore, które wydawałoby się, że mogłoby rywalizować z Isenbergiem udałem się na turniej magiczny rozgrywany w tym kraju. Celem były walki ku uciesze publiki i wyłonienie najsilniejszego z magów. Pragnąłem spojrzeć i zobaczyć jak wiele doświadczenia brakuje mi, aby móc rywalizować ze światową czołówką. Oczywiście nie zamierzałem startować w zawodach doskonale zdając sobie sprawę z tego, że nie miałbym żadnych szans, a mój udział odbiłby się tylko kolejną brudną plamą na mojej historii, ale postanowiłem zasiąść na tutejszych trybunach. Razem ze mną na trybuny przybył Furkas, jedyny rycerz wśród demonów goetii, który chociaż posiadał najniższą rangę potrafił zmienić przebieg niejednej bitwy ze względu na swoje doświadczenie i umiejętności. Demon wojen, jak go zwano chociaż miał wygląd poczciwego staruszka znał się na walce jak mało, kto i doskonale wiedziałem, że idealnie wytłumaczy mi zdarzenia, które miały miejsce na samym ringu.
Na arenie było głośno, czego się dziwić w końcu były to zawody magiczne organizowane tylko raz na jakiś czas. Nie lubiłem tak głośnych miejsc w przeciwieństwie do Furkasa, który zdawał się lubić każde miejsce. Podziwiałem jego nieskończoną tolerancję. Siedliśmy razem w jednym z przednich rzędów, aby wszystko dokładnie widzieć.
- Patrz jak wyglądają walki magów Salomonie - powiedział niczym ojciec lub nauczyciel Furkas - Wiele można się od nich nauczyć, chociaż wszyscy są młodzi nie brak im doświadczenia. Zgadzałem się z demonem, który zawarł ze mną fakt. Obserwowanie innych z pewnością mogło przynieść niepomierne korzyści.
Spostrzegłem na trybunach kilka grup widzów, ale na razie nie miałem zbytnio odwagi do nich dołączać. Wydawało mi się, że znali się dość dobrze, a moja obecność mogłaby im nieco przeszkadzać.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.