I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Dworzec kolejowy z dwoma peronami. Znajduje się tutaj również w miarę sporawy budynek, który służy jako poczekalnia i biuro informacji o ruchu kolejowym. Naturalnie można tu kupić bilety na pożądany pociąg, a spragnieni, bądź głodni mogą skorzystać z znajdującego się tu sklepiku spożywczego. Przeważnie w tym miejscu jest niewielki ruch, choć są dni, że panuje także tłok. Dworzec znajduje się w okolicach centrum miasteczka.
MG
Chłopak i kot po dwudziestu minutach grzania się w słońcu, w końcu dotarli do miasta gdzie nie gdzie mogli znaleźć trochę cienia. Wędrując tak jeszcze z kwadrans w nieco milszych warunkach nareszcie dotarli do dworca. Cóż raczej byli już cali mokrzy i nieźle spragnieni. W budynku raczej zaskoczyły ich dwie sprawy jedna pozytywna druga negatywna. Plusem była magiczna klimatyzacja, dzięki której mogli się ochłodzić. Minusem natomiast grupa pięćdziesięciu osób, przez którą ledwie mogli znaleźć miejsce by spocząć. No, a pozatym należało sprawdzić kiedy pociąg i kupić bilety, chyba że jednak ktoś lubi jeździć na gapę.
Autor
Wiadomość
Sonia
Liczba postów : 208
Dołączył/a : 24/11/2013
Temat: Re: Dworzec kolejowy Sro Gru 14 2016, 00:13
Sonia ucieszyła się, gdy chłopak powiedział, ze wie, gdzie to jest i może jej pomóc znaleźć drogę na ulicę. Dlatego też pokiwała energicznie głową i szybko schowała notesik do torby, by chwycić w dłonie łapki Cala i lekko nimi potrząsnąć. Ach, nie wiedziała, jak mu podziękować. Nie miała ze sobą dużo, więc nie miała pojęcia, czego mógłby chcieć w zamian, ale była gotowa się zaoferować do pomocy, kiedy już tylko dowie się, co z Takarą. Dlatego też puściła jego dłonie po chwili i uśmiechnęła się ciepło. Białowłosy wyglądał znajomo, choć nie potrafiła sobie przypomnieć,skąd. Mimo to szybko poczuła do niego sympatię. Wyciągnęła swój notesik i napisała kilka zdań, po czym pokazała je Calowi. "Jak się nazywasz? Mówiłeś, że znasz kogoś, kto chciałby się ze mną spotkać. Mogę się z tą osobą spotkać, ale najpierw muszę załatwić bardzo ważną rzecz właśnie na Revington Groove. Skoro możesz mnie zaprowadzić, może chciałbyś się dołączyć?"
Cal
Liczba postów : 324
Dołączył/a : 16/12/2012
Temat: Re: Dworzec kolejowy Sro Gru 14 2016, 18:12
Niektóre osoby nie wymagały zbyt wiele, aby podzielić się własnym szczęściem. Podobnie miała się kwestia białowłosego, w którego spojrzeniu po raz kolejny zagościły radosne ogniki w chwili, w której to radna pochwyciła jego dłonie. Zdawało się, że tamta sekunda mogłaby trwać dłużej, jednak radość miała do siebie prostą rzecz - była ulotna niczym mydlane bańki. Wesołe iskierki znikły tak, jak ów pękający bąbelek, po którym zostawał jedynie niezauważalny ślad. Sam zainteresowany zaś przyjrzał się napisom, aby to skinąć jedynie niepewnie głową, jakby chcąc potwierdzić słowa napisane przez dziewczynę, a następnie ruszając nieco do przodu. Ledwo zauważalne westchnienie dobyło się z jego strony, a ten wolną ręką zdawał się przetrzeć asekuracyjnie swoją twarz tylko po to, aby spojrzeć, czy dziewczyna ruszyła za nim. Skoro chciała gdzieś dotrzeć, wypadało pomóc jej z ów sprawą, zanim jakkolwiek wykona zadanie dla Yuny. Sam zaś dopowiedział jeszcze tylko ciche słówko, które to padło mniej więcej w chwili, w której to opuszczaliby dworzec, a dokładniej: - Cal.
zt x2
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Dworzec kolejowy Wto Sie 01 2017, 19:10
MG: Nocą dworzec nie był wyjątkowo zatłoczonym miejscem zwłaszcza, że ostatnimi czasy w nocy działy się tam doprawdy dziwne rzeczy. Co prawda jakiś żulek przykryty gazetą, leżący na jakiejś ławce się znalazł i wydzielał na pół dworca nieprzyjemne zapachy. Zegary peronowe wskazywały godzinę 2:58, kiedy magowie przybyli na dworzec. Prócz śpiącego, chrapiącego i śmierdzącego menela nie było tam oprócz nich nikogo innego. Mimo, iż pora była późna, na niebie świecił księżyc, to było obrzydliwie gorąco i duszno. Wiatr całkowicie się zatrzymał, nie dając nawet najdrobniejszego powiewu. Póki co, było w miarę spokojnie. Może aż za bardzo...
Pace
Liczba postów : 685
Dołączył/a : 04/01/2013
Temat: Re: Dworzec kolejowy Sro Sie 02 2017, 12:27
Ten tydzień był okropny. Kiedy wróciłem z Neverbeen, zupełnie się rozregulowałem. Spałem, kiedy trzeba było trzeba żyć, żyłem kiedy trzeba było spać. No po prostu masakra. Do tego na statku dopadła mnie jakaś okropna choroba morska. Czułem się tak potwornie, że wydawało mi się, że całe moje ciało jest z gumy, ręce zwisają mi do kostek a do tego podobno majaczyłem o jakimś "Jednym kawałku". Następnym razem pomyślę, kiedy wybiorę się za morze. Dzisiaj nie było lepiej. Przespałem się przed misją kilka godzin, bo niby miałem się zjawić na tym cholernym dworcu późno w nocy. Rzucałem się na łóżku, cały mokry, a Black nagrywała mnie swoją Magikamerą podwędzoną z Neverbeen ku swojej uciesze. Cały czas bredziłem o tym, że moja kosa zeżre czyjąś duszę, machając przy tym rękoma na prawo i lewo. Chyba powinienem wybrać się z tym do lekarza, bo już wymyślam takie rzeczy, że zaczyna się to robić niepokojące.
Idąc jednak na dworzec, czułem jak pot ze mnie spływa. Było tak cholernie gorąco, pomimo środka nocy. A ja obwieszony jak choinka, jak jakiś pieprzony ninja, tyloma broniami, po prostu ledwo już trzymałem się na nogach. Przydałby się jakiś wielokrotny podział, jakieś super jutsu. Moje klony jednak byłyby obwieszone tak samo jak ja, bo klonowanie obejmuje również ekwipunek. Damn you, magio. Czasem myślę nad tym, że zamiast w szermierkę, trzeba było pójść się uczyć walki wręcz. Wtedy mógłbym się obejść tymi wszystkimi broniami, za niszczycielską maszynę mając tylko moją pięść... Niczym jakiś one punch man.
Kiedy na dworzec już dotarłem, poczułem odór taki, jakby się tutaj jakieś ciało rozkładało. Biorąc pod uwagę to, że jesteśmy na dworcu, czekamy na pociąg, jest trzecia w nocy, to z pewnością stanie się coś niedobrego... Zaraz okaże się, że ten smród pochodzi od pieprzonego zombie, a pociąg to nasza jedyna nadzieja, tyle, że zostaniemy w nim uwięzieni, jeżdżąc od stacji do stacji...
Ale koniec już tych fantazji. Trzeba się rozejrzeć, z kim w misji przyszło mi uczestniczyć... Tyle, że póki co, na dworcu byłem ja... i menel...
*One Piece *Soul Eater *Naruto *One Punch Man *Kotetsuji no Kabaneri
Mikazuki
Liczba postów : 298
Dołączył/a : 05/01/2013
Temat: Re: Dworzec kolejowy Czw Sie 03 2017, 00:58
Pace nie do końca był tam sam, ponieważ razem z nim na dworzec dotarł i Mikazuki. Tylko trzymał się nieco z tyłu, nie specjalnie rzucając w oczy. Miał na sobie tenisówki, czarne spodnie i czarną koszulę. W kieszeniach spodni upchnął dwie długie igły do dziergania, wodę z jeziora oraz trochę czarnej nici. Kto wie kiedy i do czego mu się to przyda. W końcu jednak stojąc za Packiem, stracił na cierpliwości i uznał że łatwiej będzie im się współpracowało, jeśli od razu się ze sobą poznają.-Mikazuki, miło poznać.-Mruknął, gotów w każdej chwili uniknąć potencjalnego Ataku Packa, który mógł przecież wyprowadzić odruchowo. A tak poza tym to zostało im czekać na pociąg, który niedługo powinien się zjawić.
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Dworzec kolejowy Czw Sie 03 2017, 23:20
MG: Zignorowany? Może mało rzucający się w oczy? Jakkolwiek mógł się czuć w tej sytuacji Mikazuki, to istotnie znalazł się on na dworcu i nawet kulturalnie podszedł i się przedstawił. Pace miał okazję, aby mu odpowiedzieć. Mieli w sumie całe pół godziny aż do przyjazdu pociągu. Mogli sobie w tym czasie spokojnie porozmawiać. Śpiący żulek niezbyt się kwapił, aby im w jakikolwiek sposób przeszkadzać. Tak czy inaczej, czas ten jakoś minął, a na zegarach wybiła 3:26. I mimo, iż pociąg powinien się już zbliżać do wjazdu na stację, to nie było widać żadnych świateł. Nawet ziemia nie drżała, jakby to pociąg miał nie przyjechać, lub się miał spóźnić! Jednakże wtedy też z ławki zerwał się żulek i pomiędzy 3:26, a 3:27, wydarł się i ruszył biegiem przez tory, uciekając z dworca. I kiedy już zegar wskazał dokładną godzinę przyjazdu pociągu, wtedy ten pojawił się na stacji. Długi, czarny, z przyciemnianymi szybami. Wyglądał na całkiem nowoczesny. Jednak jedynie w ostatnim wagonie otwarły się drzwi przez, które wyszedł konduktor z niebieską czapeczką na głowie i wyjął z kieszonki zegarek na łańcuszku. Patrzył na niego i czekał, nie zwracając uwagi na magów. Tak czy inaczej, pociąg stał i szykował się do odjazdu... Gdzieś...
Pace
Liczba postów : 685
Dołączył/a : 04/01/2013
Temat: Re: Dworzec kolejowy Pią Sie 04 2017, 18:21
Obejrzałem się do tyłu, dość ostrożnie, ale jakoś niespecjalnie przerażony. Wiadomo, była noc, ale byłem też magiem, a jednak tylko kilka procent populacji posiada magiczne zdolności. Także odwróciłem się do typka, który nawet raczył się przywitać i zmierzyłem kolesia wzrokiem. A więc to jest drugi osobnik, który wykonywać miał ze mną tę dość podejrzaną misję. No cóż, miło było, że nie musiałem robić tego sam... -No siema, Pacek jestem- Podałem nawet łapę, chcąc być miły i zrobić dobre wrażenie. -Dość podejrzany ten cały Pociąg Bólu... Uwińmy się z tym szybko. Potrzeba mi jeszcze kilku tysięcy do mojego targetu... Nie, żebym nie chciał pomagać zabłąkanym duszyczkom w niebezpieczeństwie...-
Jakiś czas później zjawił się podejrzany pociąg, z którego wysiadł równie podejrzany osobnik. -Wsiadamy? Bo chyba nie mamy wyboru, jeśli nie chcemy siedzieć tutaj kolejnych dwudziestu czterech godzin- I tak ruszyłem spokojnie, z ręką na rękojeści katany do jedynych drzwi które się otworzyły, by rozejrzeć się w środku. Uciekający Menel niespecjalnie mnie zainteresował. W końcu wiedzieliśmy, że Pociąg ten to jakaś magiczna anomalia i trzeba było ją załatwić.
Mikazuki
Liczba postów : 298
Dołączył/a : 05/01/2013
Temat: Re: Dworzec kolejowy Pią Sie 04 2017, 18:33
Mikazuki uścisnął dłoń chudzielca, jednak nie skomentował jego motywacji do wykonania tego zadania. Sam zresztą nie kierował się żadnymi szlachetnymi pobudkami, a jedynie chęcią zarobku. Tak więc w zasadzie za bardo sobie nie pogadali. Żul nie specjalnie zainteresował Mikazukiego, który bardziej skupił się na samym pociągu, przybyłym na miejsce jakiś czas później. Ruszył do nieco za Packiem, nim jednak wsiadł, przyjrzał się konduktorowi.-Dokąd zmierza ten pociąg?-Zapytał konduktora. W przypadku braku reakcji pomacha mu przed twarzą dłonią a w razie dalszego braku reakcji, najzwyczajniej wzruszy ramionami i wsiądzie za Packiem. Podróż z piekła rodem trzeba rozpocząć czy coś.
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Dworzec kolejowy Pią Sie 04 2017, 22:29
MG: Mejdżowie podeszli do konduktora, by wbić do pociąga. I wcześniej zatrzymali się przed konduktorem, który to nie zwracał na magów uwagi, do czasu, aż Mikazuki do niego nie przemówił. - Do celu... - odpowiedział oschle na pytanie. Nie wyglądał na takiego, co by miał zamiar się rozgadywać w tej kwestii. Ale nikomu nie wzbraniał wejść do pociągu. Ten wewnątrz prezentował się całkiem ładnie i schludnie. Na suficie świeciły błękitne jarzeniówki. Siedzenia był skórzane, czarne. Przez środek przedziału ciągnął się czerwony dywanik. W powietrzu unosił się całkiem przyjemny zapach mięty i rumianku. Wewnątrz nikogo nie było. Był za to telewizorek, czy coś tam innego, pokazujący godzinę i obecną stację, czyli Clover. Telewizorek ten znajdował się nad niebieskimi srebrnymi drzwiami do kolejnego przedziału. Nie było jednak przez nie widać, co się w nim znajdowało. Po chwili drzwi się zamknęły, zostawiając konduktora na stacji, a pociąg ruszył. Póki co powoli, lekko, gładziutko. Wręcz jakby leciał, ale spoglądając za okno można było się przekonać, że wciąż był na ziemi i toczył się... W kierunku celu...
Mikazuki
Liczba postów : 298
Dołączył/a : 05/01/2013
Temat: Re: Dworzec kolejowy Pon Sie 07 2017, 16:22
No i wsiedli do środka. Wewnątrz nie było specjalnie podejrzanie, więc Mikazuki od razu zasiadł na jednym z wolnych miejsc i zaczął patrzeć przez okno. Był ciekaw jak bardzo zmienią się widoki, a także jaka będzie kolejna ich stacja. Zastanawiał się też, co tak naprawdę dalej z tym zrobić? Szczerze mówiąc nie miał pomysłu.-Hej, Pace. Masz jakiś pomysł?-Zapytał towarzysza, zastanawiając się co ten planuje. Bo sam na razie zamierzał obserwować i zbierać informacje. Bo jak to mawiają, wiedza to klucz do potęgi. Ciężko walczyć czy mierzyć się czymś czego się nie zna, więc wpierw musiał zobaczyć... co dokładnie się wydarzy.-Możemy umrzeć.-Zauważył trzeźwo. Lepiej dla Packa by spodziewał się tego, co w każdej chwili może nadejść - śmierć. Byłoby słabo gdyby się obsrał w kluczowym momencie, zostawiając Mikazukiego samego z całym tym gównem
Pace
Liczba postów : 685
Dołączył/a : 04/01/2013
Temat: Re: Dworzec kolejowy Wto Sie 08 2017, 17:36
"Pacek nie zwrócił specjalnej uwagi na konduktora. Po prostu przeszedł obok niego, mrucząc pod nosem "Przyjemniaczek". Kiedy już wbił do środka, rozejrzał się po pomieszczeniu, ale nie dostrzegł niczego, co mogłoby go zainteresować... Jedynym takim miejscem były zamknięte drzwi do kolejnego przedziału..." - nawijałem sobie w głowie o własnej podróży, niczym jakaś Dżej Kej Rowling... I w zasadzie nie był to pierwszy raz, kiedy sam sobie byłem narratorem. A co innego jak nie życie pisze najlepsze scenariusze? Pewnie James Cameron. Co jak co, ale w życiu nie widziałem biegających, trzymetrowych, niebieskich stworów, które latają na dinozaurach. Szach mat życie. Chociaż nie mogę narzekać. My magowie życie mamy dość niezwykłe. Taki to na przykład ten Pociąg. Dziwna sprawa... Albo... no nie wiem... kosmiczni Obcy. No, może z tym ostatnim przesadziłem, bo to też wytwór wyobraźni Camerona, ale smoki to jak najbardziej nasza broszka. Tak czy siak, w Pociągu postanowiłem rozsiąść się na kanapie i czekać. Mikazuki jednak wydawał się nieco zdenerwowany. -Możemy przebić się do tamtego przedziału... Albo po prostu nacisnąć klamkę, może jest otwarte. Tak czy siak, ten przedział nie wydaje się podejrzany... Możemy też po prostu czekać, aż zło samo do nas przyjdzie- bo szczerze, było coś innego do roboty? Małe pomieszczenie i do tego nic podejrzanego. Co jakiś czas wyglądałem na zewnątrz przez okna. Mikazuki jednak wyciągnął kolejnego asa z rękawa do rozmowy, niczym Houdini. -Umrzeć? Umrzeć możemy każdego dnia...- Jak tak teraz o tym myśląc, to faktycznie co chwila narażam się na względnie niebezpieczne sytuacje. Strzygi, dziwne magiczne wieże na północy i kilka innych trudnych podróży. -Nie z takich sytuacji już się cało wychodziło, damy radę- Mówiąc to wstałem i podszedłem do zamniętych drzwi, gdyż znudziło mi się siedzenie i podążawszy za moją poprzednią propozycję, po prostu nacisnąłem klamkę, sprawdzając, czy będzie trzeba się jednak przedzierać siłą, czy pójdzie po dobroci.
-J.K. Rowling - Harry Potter -James Cameron - reżyser/scenarzysta, sławny twórca dzieł popkultury -Avatar - popkultura raczej mocno -Obcy - popkultura również mocno -Houdini - najsławniejszy iluzjonista? Z tego co czytałem, sławni ludzie też są częścią popkultury
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Dworzec kolejowy Czw Sie 10 2017, 00:58
MG: Ciuciąg sobie jechał, a magowie rozprawiali o możliwości śmierci. Leczy czy ta aby na pewno byłaby najgorszą możliwą opcją? Rzekomo mogą się przytrafiać rzeczy o wiele gorsze od niej, ale mniejsza o to. Póki co, było miło, cicho i spokojnie. No prawie... Bo kiedy Pace powiedział swoje i ruszył do drzwi, odezwał się głos z monitorka. Kobiecy, monotonny, niczym z testowej wersji syntezatora mowy. - Serdecznie witamy miłych pasażerów. Dziękujemy, że zdecydowali się państwo skorzystać z naszych usług. Życzymy miłej podróży i... ...I tu nastąpiło urwanie nagrania, zastąpione nieprzyjemnym szumem. Wraz z nim szyby całkowicie poczerniały i Mikazuki nie mógł napawać się widokami za oknem. Światła w przedziale zgasły i zrobiło się ciemno. I choć dla Mikazukiego taka zmiana mogła tylko lepiej wpłynąć na jego postrzeganie świata, to poza ciągłym szumem, pociemnieniem szyb i zgaśnięciem świateł z widoku nic się nie zmieniło. Aczkolwiek mag ciemności wyczuł jakąś obecność, której to mag wody nie wyczuwał. Dla niego ciemność nie była, aż tak dogodna.
Mikazuki
Liczba postów : 298
Dołączył/a : 05/01/2013
Temat: Re: Dworzec kolejowy Czw Sie 10 2017, 21:48
W sumie to Mikazuki nie przepadał za takimi komunikatami. Za pociągami też, bo częściej jeździł powozami. Tak czy inaczej, bardziej niż takich komunikatów nie lubił nagłego i niespodziewanego szumu, tak mało przyjemnego dla uszu. A to w połączeniu z nagłą ciemnością, było też dość kiczowate. Nie mógł się nie uśmiechnąć. Gdyby tak zabrać ten dźwięk, to było by nawet idealnie. Przede wszystkim wypatrzył Packa, albo raczej spróbował to zrobić i podejść blisko niego, ale poza zasięg rąk.-Tu jestem Pace.-Zakomunikuje by ziomeczek nie panikował. Ani przypadkiem nie wybił mu zębów.-A teraz, towarzyszu, może nam się przedstawisz?-Rzucił w eter. Wyczuwał prezencję czegoś, ale nie wiedział czego. Musiał nie tylko zakomunikować to Packowi, ale też zmusić ową prezencję do czegoś więcej niż tylko bycia. Ten prosty komunikat wydawał się nader skuteczny. A że to on a nie Pace stał i krzyczał, to towarzysz pewnie będzie bezpieczniejszy. Na razie przyda się żywy, a Mikazukiego w tych warunkach na pewno ciężej zranić czy zabić, niż takiego Packa. Anyway, mężczyzna gotów był uniknąć nagłego ataku, poprzez schylenie czy odskok. I obserwował. Obserwował i nasłuchiwał. Cały czas.
Pace
Liczba postów : 685
Dołączył/a : 04/01/2013
Temat: Re: Dworzec kolejowy Pon Sie 14 2017, 12:31
No więc ten... wszystko po prostu zniknęło z zasięgu wzroku... Mojego wzroku, gdyż zrobiło się w cholerę ciemno... Ostentacyjnie i głośno westchnąłem i chwyciłem za rękojeść wakizashi, cicho wysuwając je z tsuki. Nie miałem zielonego pojęcia, co się działo dookoła, więc jak najszybciej próbowałem przyzwyczaić swój wzrok do ciemności... Wyglądało na to jednak, że kolega Mikazuki nie był taki "ślepy" jak ja. Co więcej, chyba nawet kogoś zobaczył... Zbliżyłem się trochę do kolegi i szepnąłem... -Ej... ktoś tutaj jest? No bo, wiesz... przed chwilą, kiedy było jasno...- Nie dokończyłem, dając Mikazukiemu nasłuchiwać. Sam zresztą nie miałem więcej do roboty, gdyż ni chuja nic nie widziałem... Odsunąłem się nawet pod ścianę, chcąc zapewnić i sobie i towarzyszowi trochę przestrzeni.
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Dworzec kolejowy Pon Sie 14 2017, 22:09
MG: Niby sytuacja się nagle zmieniła, ale raczej powód do paniki to nie był. Zarówno Mikazuki, jak i Pace zachowali względny spokój i jeszcze nikt nie narobił w gacie, ani też nikt się nie popłakał. Jakby nie patrzeć, to można nawet było się spodziewać takiego obrotu spraw. W końcu dziwny pociąg normalny przecież nie mógł być. Tak czy inaczej, czyjaś obecność została wyczuta, a nawet wykryta. Obecna istota nie miała raczej zamiaru się zbyt długo ukrywać i na zawołanie Mikazukiego odpowiedziało ciche mruczenie. Następnie para szkarłatnych ślepi błysnęła jakieś trzydzieści centymetrów nad podłogą, niemalże na samym końcu przedziału. - Jeśli trzykrotnie wyjawisz imię, wtedy każdy musi się pojawić. Nie zakrzątajmy tym sobie głowy - oznajmił ociężale przybysz, lub też może gospodarz. Kto go tam wiedział. - Zgaduję, że macie wiele pytań, lecz zanim je zadacie, spytajcie sami siebie na co wam się zdadzą odpowiedzi? - dopowiedział jeszcze czarny kotek z czerwonymi oczkami.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.