HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Karczma "Pod Zawieją" - Page 3




 

Share
 

 Karczma "Pod Zawieją"

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
AutorWiadomość
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Karczma "Pod Zawieją" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Karczma "Pod Zawieją"   Karczma "Pod Zawieją" - Page 3 EmptySob Kwi 13 2013, 21:22

First topic message reminder :

Niewielka, jakby się zdawało, karczma, przycupnięta na parterze błękitnej kamienicy, często nazywanej "Zawieją", ze względu na liczne zdobienia przypominające porywy wiatru i śnieżyce. Stąd też "Pod Zawieją". Niezbyt oryginalne, ale przynajmniej wpadające w ucho i powodujące zainteresowanie u potencjalnych klientów. Do tego szyld przedstawiający zimowy krajobraz...
Wnętrze urządzono w jasnych, ale nie szpitalnych kolorach. Dominowały szarości i błękity, stoliki zrobione były z jasnego drewna, a w powietrzu unosiła się cicha muzyka i zapach chleba. Ogólnie wnętrze przypominało bardziej przytulną kawiarnię czy cukiernię niż karczmę, ale co odróżniało "Pod Zamiecią" od nich? Otóż kominek, w którym najczęściej wesoło trzaskał magiczny ogień, w lato chłodzący, w zimę grzejący oraz schody na pięterko. Tak, można było wynająć tu pokoik, by odpocząć, za całkiem rozsądną cenę. Jedynie ceny w menu pozostawiały wiele do życzenia, ale z czegoś karczmarz musi się utrzymywać, prawda?


MG
Wskazano wam adres, nawet dostaliście mapkę oraz opis, kogo macie szukać. Rudowłosa kobieta, metr siedemdziesiąt, oczy seledynowe, ubrana w błękitną, prostą suknię przewiązaną w biodrach fioletową chustą. Na szyi miała mieć wisiorek przypominający piórka. Zleceniodawca. Relia. To ona szukała smoczych łusek.
Weszliście do środka, cichy dzwoneczek oznajmił wasze przybycie. Rozejrzeliście się i po waszej prawej, w kąciku dostrzegliście opisaną osobę, wyraźnie czekającą na kogoś przy stoliczku z odpowiednią ilością miejsc. Spokojnie piła coś z porcelanowej filiżanki.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki

AutorWiadomość
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Karczma "Pod Zawieją" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Pod Zawieją"   Karczma "Pod Zawieją" - Page 3 EmptyWto Kwi 21 2015, 18:13

~~MG~~

Podróż wcale nie trwała długo, a już po kilkudziesięciu minutach wędrówki grupka magów wraz z panią Anisią mogła podziwiać dość mroczny budynek. Mimo wszystko, nim dotarli na miejsce z ust blondynki padło kilka odpowiedzi na pytania dość wygadanego nastolatka, a dokładniej:
- Obrzeża.
- Pewne źródło. Książki.
- Możesz zatrzymać i nie było.
- Lepiej ukrywać.
- Szkatuła z tym napisem...
Powiedziawszy ostatnią kwestie podała białowłosemu kartkę, na której były napisane trzy literki (Жой), które za wiele mu raczej nie mówiły. No cóż... Zresztą ton kobiety stawał się nieco podirytowany, ale ta raczej tego nie okazywała, tylko westchnęła dość ciężko, jakby miało to odegnać owe zmartwienia wynikające z gadatliwości co poniektórych. Zostało tylko... wejść?

Piszecie w tym temacie już. Nie musicie tutaj pisać już zt, czy coś. Znajdujecie się przed stosunkowo starą, a i nieco przyrdzewiałą bramą główną, uprzednie mijając spory cmentarz, dość gęsty las, czy widząc nieopodal nieco nowszy, aniżeli sama katedra budynek.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Karczma "Pod Zawieją" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Pod Zawieją"   Karczma "Pod Zawieją" - Page 3 EmptySob Sty 09 2016, 15:36

Chłopak wszedł do karczmy, będąc gotów załatwić jedną z ostatnich spraw, które trzymały go jeszcze w Fiore. Gaunter O'Dimm. Symbol, który ten mu zostawił zaczął ciemnieć oraz lekko swędzieć, więc udał się odpowiedzieć na wezwanie. Mora zostawił w swoim domku, dając mu piwnicę do zabawy i prosząc, by utrzymywał tam porządek pod jego nieobecność. Swoje ważniejsze rzeczy przeniósł gdzie indziej, a potem ruszył do Oshibany. Mężczyzna powinien tam na niego czekać, a w razie czego, Tora miał czas. Zamówiłby coś do picia, choć najlepiej bez alkoholu, a jak już by musiał to jakieś niskoprocentowe piwo. Wolał być w pełni sprawny i gotów do "legalnego" zlecenia, jakie to miał dla niego mężczyzna podróżujący po czasie. A chciał to załatwić dość szybko, a przynajmniej sprawnie. Żeby jak najszybciej być wolną osobą, która może ruszyć do Minstrelu śladami swojego wujka, a także osób, które szanował i podziwiał. Musiał to zrobić... powinien był to chyba zrobić już dawno... dawno temu. Ale życie pokazało inaczej. Dlatego też przyszedł, rozejrzał się za Gaunterem. Jeśli go nie było, zamówiłby coś do picia zgodnie z wcześniejszym planem i usiadł gdzieś przy wolnym stoliku, uprzednio dziękując za obsługę, a potem czekając na O'Dimma. Jeśli natomiast by on był, to po prostu by do niego podszedł, przysiadł się gdyby było wolne miejsce i rzucił:
-Jestem. O co chodzi? - spytał, spoglądając na mężczyznę uważnie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Samael


Samael


Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013

Karczma "Pod Zawieją" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Pod Zawieją"   Karczma "Pod Zawieją" - Page 3 EmptySro Sty 13 2016, 12:10

MG:

Zgodnie z poleceniem mężczyzny z którym młody mag miał okazję rozmawiać, gdy znajdował się jakiś czas temu w szpitalu, Wróżek udał się do pewnej konkretnej karczmy. W samym budynku było z 15 osób, nie licząc oczywiście karczmarza, po którym było widać, że nie jest zbytnio zadowolony z takiej liczby klientów. Oczywiście byli tacy pry jednym stole, którzy sporo zamówili, co było widać po jedzeniu oraz alkoholu znajdującym się na nim. Pozostali, albo tylko pili coś mocniejszego, albo właśnie kończyli jeść z jednego talerza, co było niczym w porównaniu do tego jednego stolika. Właściciel karczmy zapewne chciał, aby wszyscy tutaj znajdujący się składali u niego takie zamówienia. A także zapewne pragnął, aby pewna konkretna osoba, na którą karczmarz co chwilę patrzył, w końcu coś zamówiła, a nie siedziała w samotności przy jednym stoliku. Gaunter O'Dimm, bo właśnie o nim mowa, siedział spokojnie i coś czytał i kreślił na notatkach, które zapewne należały do niego obecnie. Choć Podróżnik nie skierował w stronę Tory swojego wzroku, to gdy ten tylko przekroczył próg budynku, Gaunter machnął do niego ręką, aby podszedł do stolika. Torashiro właśnie ruszył w jego kierunku. Gdy nagle złapał go za rękaw jeden z mężczyzn siedzących przy tym zapełnionym stole, po którym było widać oraz czuć, że sporo wypił.
- Ty młody, wyglądasz na takiego który często zagląda do kufla. Dołącz do nas, nie wypijemy wszystkiego, a nie chcemy, aby to się zmarnowało - powiedział z trudnościami jeden z gości tego lokalu. Nic więcej nie zdążył powiedzieć, Torashiro również nie odpowiedział, gdyż nagle do jego uszu dotarł dźwięk podwójnego klaśnięcia. Tego po którym wszystko zatrzymuje się w czasie, czego świadkiem Wróżek był już w szpitalu. Młody mag nie miał problemów z wyrwaniem się, po czym udał się w kierunku osoby do której tu przybył, po czym usiadł naprzeciw O'Dimma.
- Nie lubię jak ktoś mi przeszkadza, jak myślisz, włożenie mu do tyłka drewnianej łyżki będzie odpowiednią karą ? - Podróżnik powiedział to siedzącego przed nim Tory. - Jak tam podróż tutaj ? Dużo czasu zajęła ci ona ? Gdzie byłeś i co robiłeś jak otrzymałeś wezwanie ? - Gaunter zadał kilka pytań nowoprzybyłemu, pomijając tym samym pytanie, jakie padło w jego kierunku ze strony Tory.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t589-konto-samael-a#7394 https://ftpm.forumpolish.com/t579-samael#7289 https://ftpm.forumpolish.com/t1096-notatki-samaela#16384
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Karczma "Pod Zawieją" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Pod Zawieją"   Karczma "Pod Zawieją" - Page 3 EmptyCzw Sty 14 2016, 16:40

Chłopak już miał jakoś odpowiedzieć mężczyźnie, który to go zaczepił, gdy to Gaunter osobiście się tym wszystkim zajął, "zwyczajnie" zatrzymując czas. Cóż, cudownie można by rzec. Chłopak przysiadł się do O'Dimma i pozwolił mu się wypowiedzieć, samemu w chwili przerwy mu odpowiadając:
-Może i byłaby dobrą, ale nie preferuję takich atrakcji. Może ktoś inny by to zrobił, ja nie mam ochoty przy nim grzebać. - mruknął spokojnie Tora z lekkim uśmiechem na twarzy. Wszak nie gustował we wsadzaniu innym łyżek w odbyt, po czym już odpowiedział na normalniejsze pytania. -Spokojnie. Trochę trwała, ale nic wyjątkowego. Kilka godzin pociągiem. To wszystko. - skomentował spokojnie, po czym chwilę się zastanowił. Co dokładnie robił, jak ten znaczek zaczął go piec. Chyba... -Jeśli dobrze pamiętam... pokazywałem Morowi moją piwnicę. - po chwili zastanowienia wreszcie odpowiedział. Wszak to wszystko ostatnio działo się zaskakująco szybko.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Samael


Samael


Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013

Karczma "Pod Zawieją" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Pod Zawieją"   Karczma "Pod Zawieją" - Page 3 EmptyNie Sty 17 2016, 13:49

MG:

Gaunter wyglądał na takiego, który uważnie słuchał każdego wypowiedzianego słowa przez młodego maga. Gdy ten skończył, mężczyzna wstał z miejsca w którym siedział, podszedł do lady z której wziął 2 kufle piwa, samemu tam wcześniej zostawiając mieszek zapewne z zapłatą za te dwa trunki. Szybko wrócił z nimi, jeden postawił bliżej siebie obok notatek, aby nich nie pochlapać, natomiast drugi zostawił tuż przed Wróżkiem.
- Częstuj się, na mój koszt, piwo tutaj jest nawet dobre, choć jest dosyć słabe, po jednym nic się na nie stanie. A wracając do twojego nowego lokatora, staraj się pamiętać co gdzie położyłeś ważnego. Czasami Mor może uznać, że miejsce, które ty wybrałeś dla danego przedmiotu nie pasuje i przestawi je w inne, więc będziesz miał wtedy trochę szukania. Ale nie spotkaliśmy się tutaj, aby o nim rozmawiać, chcesz wiedzieć co masz zrobić dla mnie - powiedział O'Dimm po czym wziął jeden porządny łyk piwa z kufla. - Zawsze smakuje tak samo... Szkoda, że za jakiś czas zniknie ten budynek z powierzchni ziemi, pozostawiając w tym miejscu spory krater... A wracając do twojego zadania w tym mieście znajduje się pewna konkretna cukiernia, chce, abyś do niej się udał i zostawił w niej gdzieś coś, tak aby nikt tego nie znalazł. A przynajmniej tak, aby nie został okryty przez pewien czas - powiedział Podróżnik, po czym wsadził rękę do torby, z której wyciągnął mały drewniany sześcian mieszczący się w dłoni, pokryty różnymi, nieznanymi znakami. Torashiro po dłuższej chwili przyglądaniu się temu przedmiotowi mógł stwierdzić, że niektóre znaki podobne są to tych, które widział na pokazanej mu kartce przez Gauntera jeszcze w szpitalu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t589-konto-samael-a#7394 https://ftpm.forumpolish.com/t579-samael#7289 https://ftpm.forumpolish.com/t1096-notatki-samaela#16384
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Karczma "Pod Zawieją" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Pod Zawieją"   Karczma "Pod Zawieją" - Page 3 EmptyNie Sty 17 2016, 21:58

Chłopak westchnął, gdy mężczyzna położył przed nim kufel piwa. Nie był może jego największym zwolennikiem, ale normalnie by wypił. Tylko dzisiaj... nie miał na to ochoty. Zwyczajnie.
-Podaruję sobie. - skomentował na spokojnie, ostrożnie odsuwając od siebie kufel tak, by ten się nie przewrócił, a Gaunter miał pod ręką kolejne piwo. Następnie zaś po prostu go uważnie wysłuchał, nie przerywając i czekając, aż samemu będzie miał okazję zadać kilka pytań. Przyjrzał się też z ciekawością obiektowi, jaki miał ukryć. Widział kilka symboli i poza materiałem, zbytnio nie był w stanie więcej o nim powiedzieć. Dlatego chciał się o to spytać. -Zgaduję, że nikt nie może o tym wiedzieć? Na jak długo ma to pozostać ukryte? No i... co to jest? I co znaczą te symbole? - spytał, przyglądając się obiektowi, a potem powracając wzrokiem i spojrzeniem na Gauntera, będąc ciekaw jego odpowiedzi. A nóż go jakoś zaciekawią.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Samael


Samael


Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013

Karczma "Pod Zawieją" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Pod Zawieją"   Karczma "Pod Zawieją" - Page 3 EmptyPon Sty 18 2016, 20:11

MG:

- Jak to ukryjesz nie jest dla mnie ważne, po prostu nikt oprócz ciebie nie może wiedzieć, że coś takiego znajduje się w tamtym miejscu. Możesz nawet upozorować włamanie, coś zniszczyć, nie martw się o koszty, właściciel lokalu dostanie w razie czego niezłe odszkodowanie - powiedział O'Dimm, który po chwili wziął kolejny spory łyk piwa, po czym wziął jedną z znajdujących się na stole między Torą, a nim kartkę do ręki. Przez kilkanaście sekund przyglądał się temu co na niej się znajdowało po czym odłożył ją na stole w miejscu z którego wziął ją. Gdy już miał wolne obie ręce, po chwili obrócił swoją głowę w stronę znajdującego się najbliżej ich dwóch okna, wyglądając tak, jakby nad czymś zastanawiał się. - Powiem ci już teraz, bo w sumie w innych czasach będziesz miał styczność z takimi przedmiotami. Najprościej mówiąc to jest bomba czasowa, ustawiona w taki sposób, aby aktywowała się o konkretnej godzinie, w tamtej cukierni podczas pewnego konkretnego spotkania. Nie martw się, nikomu z znajdujących się tam ludzi nic się nie stanie, efekt eksplozji będzie podobny do co tutaj widzisz z paroma niezbyt ważnymi różnicami. Co do symboli niektóre z nich pozwalają na zabawę czasem w na małej przestrzeni, inne odpowiadają za jego stabilizację, a jeszcze inne stanowią barierę bardzo trudną do przebicia. Zrobienie czegoś takie nie jest proste, zrobienie tej jednej zajęło twój rok ciężkiej pracy w której ważna jest cierpliwość, precyzja oraz szczęście - Gaunter wziął kolejny łyk piwa, po czym wstał z miejsca i udał się bliżej lady przy której stał karczmarz. - To może chociaż coś zjesz ? - Podróżnik zadał pytanie, młodemu magowi, gdy znalazł się w tamtym miejscu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t589-konto-samael-a#7394 https://ftpm.forumpolish.com/t579-samael#7289 https://ftpm.forumpolish.com/t1096-notatki-samaela#16384
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Karczma "Pod Zawieją" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Pod Zawieją"   Karczma "Pod Zawieją" - Page 3 EmptySob Sty 23 2016, 17:16

Chłopak spokojnie siedział i słuchał. Nie przerywał, bo to co mówił Gaunter go interesowało. Nawet, jeśli przez pewien czas musiał czekać w milczeniu, to był cierpliwy. Spokojnie wysłuchał, ale mimo wszystko, potrzebował jeszcze kilku wyjaśnień. Spojrzał więc na O'Dimma, gdy ten zaproponował mu coś do jedzenia.
-Niezbyt, jadłem w podróży. - odpowiedział zgodnie z prawdą. Może później coś zje, teraz jeszcze musiał się dowiedzieć jeszcze kilku innych rzeczy, zanim w ogóle się zgodzi -Co dokładnie robi ta bomba? Mówiłeś, że to nic nielegalnego, a sugerujesz mi mimo wszystko włamanie. O co dokładnie chodzi. - powiedział zdecydowanym głosem, wpatrując się w Gauntera. Jeśli miał robić coś takiego, to musiał znać naprawdę szczegóły wszystkiego. Sam O'Dimm go interesował i był ciekawą osobą, ale jednocześnie Tora miał swoje normy moralne i nie mógł pozwolić sobie na ich łamanie, bo tak. Musiałby mieć naprawdę, ale to naprawdę dobry powód. Zresztą, jeszcze nie planował się włamywać. A nóż rozwiąże to jakoś inaczej. Dlatego, potrzebował więcej informacji. Ot co.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Samael


Samael


Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013

Karczma "Pod Zawieją" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Pod Zawieją"   Karczma "Pod Zawieją" - Page 3 EmptyPią Sty 29 2016, 00:04

MG:

Podróżnik wydawał się po raz kolejny uważnie słuchać każdego wypowiedzianego przez młodego maga słowa. Jeszcze przez chwilę po zakończeniu przez Torę mówieniu O'Dimm stał w tamtym miejscu przy ladzie, po czym z pustymi rękoma wrócił do zajmowanego stołu.
- Skoro ty nie będziesz jadł, to i ja nie będę. A co do twoich pytań. Ta bomba w odpowiedni czasie sprawi, że w pomieszczeniu w którym się ona znajdowała, zatrzyma się czas. Nikt nie będzie mógł wejść do środka, a ci wewnątrz nie będą wiedzieli co się stało jak już będzie po wszystkim. Z tej bomby nic nie zostanie, więc o to się nie martw - powiedział Gaunter, gdy już siedział przed Wróżkiem, po czym wypił do końca całe piwo, które miał w kuflu przygotowanym dla siebie.
- Czy zrobienie czegoś, na czym w odpowiednim czasie, przynajmniej troję osób, ja, ty oraz właściciel tej cukierni dobrze wyjdą jest czymś nielegalnym ? I nic ci nie sugeruje, po prostu mówię jakie masz możliwości na wykonanie tego. I jeszcze jedno, czas nagli im więcej tutaj przebywamy, tym mniej masz czasu na umieszczenie tej bomby tam - kolejne słowa padły ze ust Podróżnika, gdy odsunął od siebie oraz od notatek pusty kufel, a przyciągnął bliżej siebie po chwili ten, który początkowo był przygotowany dla Torashiro.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t589-konto-samael-a#7394 https://ftpm.forumpolish.com/t579-samael#7289 https://ftpm.forumpolish.com/t1096-notatki-samaela#16384
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Karczma "Pod Zawieją" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Pod Zawieją"   Karczma "Pod Zawieją" - Page 3 EmptyNie Sty 31 2016, 19:45

Mężczyzna słuchał spokojnie i choć na pewno nie planował się włamywać (chyba, że innego wyjścia by nie miał), to już coś powoli mu się w głowie układało, ale co ważniejsze, powody tego czegoś bardzo go interesowały, wręcz fascynowały. Fakt, może i mieli mało czasu, ale mimo wszystko, chłopak chciał wiedzieć co, gdzie, jak, po co i dlaczego. A przynajmniej po części.
-Powiedz mi jeszcze tylko jedno. - zaczął, gdy O'Dimm już skończył mówić -Po co jest tam to zatrzymanie czasu? - ot, czekał na tę odpowiedź, ale jeszcze jedna rzecz mu się przypomniała -No i jak nazywa się lub gdzie się znajduje ta cukiernia? - spytał po chwili ciszy i zastanowienia. No i w sumie po tym, to chyba mógłby ruszać. Jak sam Gaunter stwierdził... nie było czasu do stracenia. Po prostu ruszajmy!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Samael


Samael


Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013

Karczma "Pod Zawieją" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Pod Zawieją"   Karczma "Pod Zawieją" - Page 3 EmptyWto Lut 02 2016, 10:59

MG:

Podróżnik w dalszym ciągu przyglądał się młodemu magowi jak i uważnie słuchał wszystkiego co ma od dopowiedzenia. Poczekał chwilę jak ten skończył, po czym wziął złapał za drugi kufel i nie robiąc przerwy, opróżnił kufel do połowy, który następnie zaniósł razem z tym pierwszy na ladę właścicielowi lokalu. Może i było to dobry trunek, jednak trudno było wypić w krótkim czasie jakieś większe jego ilości. Tak więc O'Dimm po odniesieniu szklanych pojemników, wrócił do Tory, jednak nie usiadł na przeciw niego, tak jak to robił poprzednio. Dalej stojąc, zaczął się pakować, sprawdzając każdą notatkę która znajdowała się dzielących ich stole, jaką władał do swojej torby.
- Jak ci powiedziałem przed chwilą, przynajmniej troje osób, ja, ty i właściciel tej cukierni wyjdą dobrze na tym zatrzymaniu czasu. Jeśli umieścisz ten przedmiot w tamtym miejscu, doprowadzisz do zatrzymania czegoś, co zmieni coś bardzo ważnego w przyszłym czasie. A zrobienie tego teraz nie przyniesie szkody ani tobie, ani mi, ani także twojej gildii. A teraz wybacz, czas mnie wzywa. Do następnego spotkania, nie martw się, spotkał się z tobą w odpowiednim czasie i w odpowiednim miejscu - powiedział Gaunter, gdy skończył się pakować i ruszył w stronę drzwi prowadzących na zewnątrz. Zatrzymał się tuż przed nimi, złapał za klamkę, jednak nie pociągnął za nią, tylko obrócił się jeszcze raz w stronę Wróżka.
- A co do samej cukierni, ona nie ma zbytnio ciekawej nazwy. Nie jest to co potrzebne, jest to podobno jedno z lepszych miejsc, jeśli chodzi o słodycze, ja tak nie wiem, nie przepadam za nimi. Jednak łatwo ją znajdziesz, znajduje się przy bramie wyjazdowej z miasta, budynek pomalowany jest na kremowo, rzuci ci się to od razu w oczy - powiedział Podróżnik, po czym wyszedł przez drzwi na zewnątrz, zostawiając Torę samego przy stole. Do uszu maga doszedł jeszcze dźwięk podwójnego klaśnięcia, jednak jeszcze nikt się nie poruszył, czas stał w miejscu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t589-konto-samael-a#7394 https://ftpm.forumpolish.com/t579-samael#7289 https://ftpm.forumpolish.com/t1096-notatki-samaela#16384
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Karczma "Pod Zawieją" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Pod Zawieją"   Karczma "Pod Zawieją" - Page 3 EmptyWto Lut 02 2016, 17:14

Tora lekko się poddenerwował. Uważał Gauntera za inteligentną osobę, a teraz wydawał się, że nie rozumiał prostego "co się wtedy stanie". Nie obchodził go tak naprawdę wynik działań, tylko w jakim celu zatrzymają tam czas. No cóż, trochę upadł teraz w hierarchii interesujących osób O'Dimm, ale nic nie mógł już na to poradzić, sam sobie zgotował taki los. Chłopak westchnął, kiwnął głową, że zrozumiał, a mężczyzna zniknął, zanim Tora zdążył go znów o coś dopytać. Niby klasnął już podwójnie, ale czas nadal stał, więc może zadziała to teraz z opóźnieniem, by chłopak mógł opuścić karczmę bez problemów? Cóż, mógł tylko zgadywać. Obejrzał się tylko, czy niczego nie zostawił, po czym ruszył w kierunku wyjścia z karczmy. Gdyby czas ruszył i ktoś by go zaczepiał, powiedziałby, że się śpieszy i nie ma zbytnio czasu teraz. No, a co potem? Ruszyłby w kierunku bramy wyjazdowej z miasta, poszukując wzrokiem kremowego budynku, który to może okazałby się poszukiwaną przez niego cukiernią. A pierwsze co chciał, to w sumie... odwiedzić owy przybytek. Może by coś kupił, a może załapałby się na jakąś prostą robótkę? Zawsze jakiś sposób zlokalizowania się w tymże miejscu, i a nóż dostałby trochę hajsu i przy okazji zrobił coś dla Gauntera? Zawsze coś. Grunt jednak i priorytet, to znaleźć najpierw tę cukiernię. Potem by ewentualnie pokombinował dokładniej.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Samael


Samael


Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013

Karczma "Pod Zawieją" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Pod Zawieją"   Karczma "Pod Zawieją" - Page 3 EmptySro Lut 03 2016, 00:10

MG:

Po krótkim czasie i Tora również ruszył w stronę drzwi prowadzących na zewnątrz z tego lokalu wraz z otrzymanym od O'Dimma przedmiotem. Tym, który miał umieścić w odpowiednim miejscu, w budynku który był jego celem krótkiej podróży po mieście. Kiedy miał metr do znalezienia się w progu, do jego uszu dotarły dźwięki pochodzące od strony jego pleców. Możliwe, że Podróżnik dał jeszcze kilkanaście sekund młodemu magowi na wyjście lub sprawił, że czas ruszy w tym miejscu jak ten będzie blisko wyjścia. Jak było dokładnie, tego Wróżek nie wiedział mógł się tylko i wyłącznie na chwilę obecną domyślać. Co do samej podróży, która zajęła mu nawet nie kilkanaście minut i jak się okazało, cukiernia była taka jaką opisał ją Gaunter. Gdy Torashiro przeszedł przez drzwi prowadzące do środka, dało się słychać dźwięk dzwoneczków nad nim.
- Witam szanownego klienta... W czym mogę pomóc ? - odezwała się do wchodzącego do tej cukierni starsza kobieta znajdująca się za ladą. Oprócz niej w tym budynku nie było nikogo więcej, chociaż dźwięki kroków na piętrze, do którego prowadziły schody po lewej stronie sugerowały coś innego.

(pisz w tym temacie )
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t589-konto-samael-a#7394 https://ftpm.forumpolish.com/t579-samael#7289 https://ftpm.forumpolish.com/t1096-notatki-samaela#16384
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Karczma "Pod Zawieją" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Pod Zawieją"   Karczma "Pod Zawieją" - Page 3 EmptyCzw Cze 29 2017, 07:47

King Asthor przybył do karczmy "Pod zawieja" dość późnym już wieczorem była pewnie 21:00, dość zmęczony dość długą wędrówkę. Była to już któraś z kolei karczma, w której próbował znaleźć miejsce na nocleg w tym mieście wszędzie spotykając się z odmową przez swój wygląd. Gospodarze nie wiedzieli kim był, a ze względu na nieludzki wygląd obawiali się zaryzykować dobre imię swoich przybytków, poza tym w obecnych czasach dość łatwo było znaleźć podróżnego chętnego na miejsce w karczmie. W sumie, gdyby posiadali wiedzę, że ich potencjalny gość był pierwszym z demonów Zerefa ze strachu zapewne nie tylko, by go wyrzucili, ale od razu wezwali magiczną policję, aby zajęli się tym potworem. Pomimo to, King Asthor próbował dalej znaleźć jakieś miejsce na nocleg chciał odpocząć po podróży w dobrych warunkach, a nocleg na ulicy nie był zbyt przyjemny. W przyjemnym pokoju nie tylko odpocznie, ale również ominie zagrożenie, że ktoś go podepcze, albo posika myśląc, że jest tylko pluszakiem zostawionym na ulicy. Karczma "Pod Zawieją" była w zasadzie ostatnim tego rodzaju przybytkiem miejscem, gdzie King mógł poszukiwać noclegu.

Gdy wszedł on do budynku dawno już minęła pora kolacji, które były wydawane wcześniej, a zaczęła się już godzina libacji oraz opowieści i plotek. Co prawda nikt jeszcze nie był specjalnie spity alkoholem, ale znając tego typu miejsca za godzinę, dwie kultura pójdzie w las i zaczną się pierwsze bójki. Dobrze byłoby je ominąć, ale jeśli udałoby się znaleźć tutaj wygodne łóżko to wszelkie niedogodności stałyby się mało istotne. Z tego co King zauważył na pierwszy rzut oka głównym trunkiem w tym pomieszczeniu było piwo z dużą ilością piany nalewane w dużych drewnianych kuflach. Miał nadzieję, że nie był to lokalny specjał, który produkowany był z drożdży w brodzie jednego z mieszkańców, o którym zdążył usłyszeć po drodze. King Asthor ogólnie stronił od alkoholu, ale ten rodzaj trunku wydawał mu się szczególnie ohydny i nie warty spróbowania. W sali znajdowały się osoby przeróżnej maści, można było zobaczyć tutaj grupę najemników siedzącą przy największym ze stołów oraz mieszkańców miasta, którzy podzieleni byli własnymi grupami przy mniejszych ze stołów. W pierwszej chwili nikt nie zwrócił uwagi na Kinga, który ukrywał swój wygląd pod prostym, zniszczonym już płaszczem podróżnym. Co prawda zdawał sobie sprawę, że będzie musiał pokazać swój pysk gospodarzowi, ale wolał w miarę możliwości ukryć swój wygląd, aby ominąć wcześniejsze komentarze.

Ubrany więc szczelnie w płaszcz, tak że trzeba było podejść, aby zobaczyć z kim się rozmawia King podszedł do baru, za którym siedział karczmarz, dość gruby osobnik wyglądający jak stereotypowy właściciel przybytku - na tyle wielki i silny, aby w razie konieczności wstać i zrobić porządek ze zbyt pijanymi goścmi niezależnie od tego, ile wcześniej płacili. O tej godzinie zajęty był nalewaniem piwa, ale King podszedł do niego zajmując miejsce przy barze. Karczmarz spojrzał na niego z ukosa, z doświadczenia nie ufał osobom, które przychodziły do niego zakrywając swój wizerunek płaszczem, zwykle oznaczało to tylko kłopoty, a ich nie chciał, karczma zarabiała na siebie wystarczająco.
- Co Ci podać? - zapytał z wyraźną nutą niechęci
- Chciałbym wynająć jeden pokój dla jednej osoby, do tego kolacja
- powiedział King wysypując od razy dwa razy większą sumę na stół niż normalnie zapłaciłby podróżny. Z jednej strony gospodarz prowadził swój interes więc dwa razy większy zarobek był dla niego interesujący, na tyle, żeby przymknąć oko na pewne rzeczy, z drugiej wzbudził w nim ciekawość. Spojrzał on pod kaptur swojego gościa zimnym wzrokiem lustrując Kinga i odkrywając jego demoniczną twarz. Widząc ją karczmarz wziął dwie monety z odliczonej sumy.
- Nie wyglądasz na kogoś złego, ale nie zaryzykuję swojej reputacji nocując kogoś takiego wybacz, możesz coś zjeść, zaraz przyniosę Ci kolację, ale o noclegu zapomnij. Wątpię, by którykolwiek z gospodarzy w tym mieście pozwolił Ci się tutaj zatrzymać.

Więc kolejna odmowa, ale King i tak był zadowolony przynajmniej z połowicznego sukcesu, że otrzyma strawę przed pójściem spać. Zimno ulicy jakoś wytrzyma, ale ucisk z głodu w brzuchu był znacznie mniej przyjemny i bardziej utrudniający sen. Chociaż znał się na polowaniach wiedział, że o tej porze ciężko byłoby samemu przygotować jakieś jedzenie. King usiadł przy wolnym stole z dala od światła i pozostałych gości i czekał na strawę, którą gospodarz obiecał mu przyrządzić. Po chwili dostał jedzenie: udka z kurczaka w jakiejś lokalnej przyprawie, z kartofelkami, pachniało naprawdę dobrze, wyraźnie jedzenie tutaj warte było swoich dość wygórowanych cen. Nie zdejmując swojego płaszczu zaczął konsumpcję kolacji starając się jak najszybciej opuścić to pełne ludzi miejsce, gdzie nie był zbyt mile widzianym. Kątem oka w trakcie oczekiwania na jedzenie zobaczył, że miejscowi i najemnicy w pomieszczeniu zaczęli mu się przyglądać z oburzeniem. Widocznie zauważyli zwierzęce cechy jednego z gości siedzącego z dala od nich, mieli chyba nadzieję, że King zostanie natychmiast wyrzucony z stąd nie był w końcu jednym z nich, zwykłych ludzi, a gospoda tylko takich obsługiwała. To samo zamierzał uczynić King Asthor, nie lubił miejsc, gdzie był niemile widziany, chciał jak najszybciej wrócić na sterowiec, gdzie członkowie gildii patrzyli na niego normalniej. Z drugiej strony był z mrocznej gildii z Frimoire Heart mógłby wszystkich tutaj pozabijać i przespać się na ich zwłokach, ale Zeref nauczył go szacunku do własnego życia, w końcu był magiem, który w historii najbardziej kochał życie. Masowe morderstwo dla miejsca dla snu, albo za krzywe spojrzenie nie było w stylu Kinga Asthora, bardziej w jego stylu była szybka kolacja i opuszczenie miejsca.

Spożywając posiłek King nieco się zamyślił, zaczął wspominać swoją przeszłość i dawniejsze posiłki. Odkąd pamiętał zawsze spożywał je sam z dala od ludzi, nawet jego mistrz Zeref, był na tyle zajęty, że rzadko spożywał swoje posiłki z demonami, które stworzył i chociaż był dobrym panem, to często traktował nas przedmiotowo, ale to z pewnością przez klątwę, która na nim ciążyła. "Zawiodłem w jego czasach na pełnej linii, nie tylko nie uwolniłem go od klątwy sprzeczności, ale również przegrałem z Acknologią, czarnym smokiem, a teraz nawet nie wiem, gdzie szukać jednego, albo drugiego, chociaż z obecna mocą nie przydałbym się na nic". Takie myśli nachodziły do głowy demony Zerefa w trakcie posiłku, gdy inni obecni w pomieszczeniu zaczęli już szeptać między sobą. King nie miał wystarczająco dobrego słuchu, aby dokładnie usłyszeć o czym mówili goście, ale mógł się domyślać, że z pewnością obgadują nietypowego gościa. Chociaż każdy wiedział już jakie dziwactwo zawitało do karczmy to King nadal nie zdejmował płaszcza, aby dodatkowo nie rozjuszać zebranych. Miał tylko nadzieję, że uda mu się zjeść w spokoju i szybko opuścić to pomieszczenie, że nikt nie zacznie bezsensownej walki, aby pokazać się w dobrym świetle. Może i wyglądałem nieco dziwnie, ale niestety nie na tyle przerażająco, aby odstraszyć od takiego pomysłu podchmielonych gości. Będąc obserwowanym szarpałem kolejne skrzydełko starając się jak najszybciej zaspokoić głód póki posiłek nie zostanie mi przerwany.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Terrenco


Terrenco


Liczba postów : 155
Dołączył/a : 31/10/2016

Karczma "Pod Zawieją" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Pod Zawieją"   Karczma "Pod Zawieją" - Page 3 EmptySob Lip 01 2017, 19:24

Ach, jakiś jest w tych czasach ciężki los dżentelmena chcącego pomóc kobiecie. A to, że jakieś szukał, i znalazł(!), było w tej chwili troszkę małym szczegółem. Większym problemem był... jej ojciec. A dokładniej ujmując młynarz.
Że też musiało go pal licho pokusić na rozmowę z tak uroczą młodą dziewoją nieopodal jej domu, po tym jak załatwił sprawę "wtargnięcia" na posterunek policji magicznej. Uhh... i te kajdany antymagiczne. Strasznie nie lubił mieć wszystkiego ich pokroju na sobie. Nie dość, że czuje jakby go choroba pomału zjadała od środka, to jeszcze swędzi potem jak po pokrzywie. Ale mniejsza z tym, wytłumaczył się co i jak, został zwolniony i zaczął szwędać się bez celu. Najpierw po mieście, licząc, że coś ciekawego zasłyszy, znajdzie coś w sam raz dla siebie, potem przerzucił się na okolice. I tutaj na scenę wchodzi pikna młoda córka młynarza.
Lecz bez przeciągania. Gadka szmatka, kilka historyjek i bum! Chciałaby zobaczyć miasto z innej perspektywy niż wozu z workami zmielonego zboża i ojca obok. Jak pal licho, Terrenco od razu chwycił ją w pasie, pstryknięciem drugiem ręki otworzył portal i zaproponował spacerek. Ta podekscytowana, a jej ojciec z workiem na plecach aż zapłoną. To nie zwiastowało niczego dobrego dla ich dwójki. Już niby sam miał się ratować ucieczką, jednak.. Właśnie, jednak kobieta ochoczo wbiegła wciągając go za nim. I tak już ugrzązł w niezłym gównie z jej ojcem, bo ten jak nic deptał im po piętach, ratował się kolejnymi portalami.
Aż po pewnym czasie gdzieś w tym labiryncie, zgubił dziewczynę. Niby dobrze, niby źle. możliwe, że młynarz w końcu złapał córkę. po tych skokach w okolicy. A, jednak nie. Ten się nie zgubił.
- Daj pan spokój! Ona mnie pociągnęła za sobą do portalu! - w końcu zebrał się by coś przemówić.
- Ja ci dam spokój... JA CI DAM SPOKÓJ!!! Niech no Cię dorwę zboczeńcu!!! - wrzasnął na niego jak jakiś diabeł. W końcu zaczęło się ściemniać, więc spróbował wyrolować mężczyznę. Ot, po prostu nie przeszedł przez kolejny portal, tylko schował się za poprzedni, czekając aż ten przejdzie przez niego, zamykając go za nim. Sam też zbytnio nie kojarzył gdzie jest na chwilę obecną, jednak szyld karczmy coś mu mówił. Od razu uśmiechnął się od ucha do ucha:
- Oby były kelnerki. - rzekł do siebie pełen euforii. Ogarnął to co miał do ogarnięcia, poprawił czapkę i wkroczył. Stał przez moment w drzwiach, patrząc co i jak. Ludzie, ludzie, jakiś potwór, najemnicy... Wszystko raczej wygląda w porządku. Od razu podszedł do karczmarza z prostym pytaniem:
- Szklanka wody nic nie kosztuje? Strasznie mnie suszy panie. -
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4161-terrenco#83834 https://ftpm.forumpolish.com/t4011-tele-teleport#79578 https://ftpm.forumpolish.com/t4160-terrenco#83833
Sponsored content





Karczma "Pod Zawieją" - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Karczma "Pod Zawieją"   Karczma "Pod Zawieją" - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 
Karczma "Pod Zawieją"
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 7Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
 Similar topics
-
» Karczma u Hassana
» Karczma "U Hildy"
» Karczma pod "Krzykaczką"
» Karczma "U Mamuta"
» ::..WYMIANA..::

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Oshibana
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.