I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Temat: Góry niedaleko Clover Pon Gru 26 2016, 14:28
First topic message reminder :
//Wzgórza, które znajdują się blisko Clover wraz z odległością zmieniają się w wyższe elementy krajobrazu czyli Góry. Nie są to jednak olbrzymie wzniesienia jak w górach Hakobe, ale geograficznie rzecz ujmując są górami. Klimat jest tutaj dość przyjemny, a stoki porośnięte są barwna roślinnością Fioryjską. Teren ten bogaty jest w piękną florę i faunę.
~MG~
Zlecenie dotyczące magicznych zwierząt doprowadziło was do niewielkiego miasteczka, które znajdowało się w jednej z dolin górskich nieopodal Clover. Samo miasteczko było dość niewielkie. Może 5-6 budynków, ale za to wszystkie obiekty same w sobie były gigantyczne zbudowane w stylu barokowych pałaców. Jeśli miałbym to porównać z jakimś współczesnym zespołem budynków rzuciłbym wam Wersal. Tak czy inaczej główny obiekt tutaj stanowił biały pałac, który był jednocześnie siedzibą waszego pracodawcy. Po przybyciu tutaj pojawił się kamerdyner, który wprowadził was do salonu i poczęstował herbatą i ciasteczkami. Dopiero po jakimś czasie pojawił się ubrany w zwykły strój mężczyzna z brodą. Znaliście go. Był to jeden z najbogatszych Fioryjczyków Varmillion De la Crux. Znany na cały świat właściciel kopalni lacrym oraz pasjonata zwierząt. Plotki głosiły, że wręcz uwielbiał je kolekcjonować. - Witajcie na moim terenie - oznajmił wam - zapewne chcielibyście się dowiedzieć, co nieco o magicznych zwierzętach oraz może jakieś złapać? Tutaj wam się to uda. Moja kolekcja jest gigantyczna. Oczywiście nie dam wam każdego zwierzaka, niektóre są zbyt rzadkie. Inne jednak mają teraz okres godowy i z chęcią oddałbym wam w opiekę niektóre, aby nie było ich za dużo. Musze dbać o populację mojego ogrodu, aby zachować poprawny ekosystem. Każde zwierzę oswoić można w inny sposób, ale większość rzadkich stworzeń jest raczej mało ufna w stronę ludzi. Trzeba mieć zdolności treserskie. Powiedzcie mi jakie zwierzęta was interesują. Łatwe do złapania, gdzie tych umiejętności nie potrzebujecie? Takie zwierzęta generalnie stoją przy was i są miłymi kompanami walki, ale raczej wam nie pomogą. Średnie do złapania zwierzęta wymagają już jakiś tam umiejętności [lv.1 tresera]. Mają one, albo siłę przeciętnego człowieka, albo zdolności magiczne na poziomie PWM, D. Trudne do oswojenia [lv.2 tresera] mają siłę niedźwiedzia, albo zdolności magiczne na poziomie rangi D,C. Zwierzęta bardzo trudne do złapania [lv.3]. Mają siłę przeciętnego startującego z przygodą maga. Tio od was zależy jakie zwierzę chcielibyście oswoić. Możecie ruszyć razem lub oddzielnie. Wasz wybór. Dodatkowo mam miksturki magiczne, które na czas misji mogą zwiększyć wam zdolności magiczne, znajdują się one na szafce razem z cenami.
Na półce znajdowały się określone rodzaje specyfików. 0->1 20.000 klejnotów 0->2 50.000 klejnotów 0->3 100.000 klejnotów 1->2 30.000 klejnotów 1->3 80.000 klejnotów 2->3 50.000 klejnotów
Teraz pracodawca czekał, abyście zdecydowali jaki poziom trudności zadania preferujecie oraz czy ruszacie razem czy osobno. Po tym wyborze dostaniecie zapewne listę zwierząt, które możecie oswoić.
Czas na odpis do 28.12.2016 godz. 18:00
Autor
Wiadomość
Adam Arclight
Liczba postów : 473
Dołączył/a : 30/01/2016
Temat: Re: Góry niedaleko Clover Wto Lut 07 2017, 16:34
~MG~
Pace and Melody
//Masz rację, ty też możesz to robić. Zobaczymy, kto pierwszy kogo zagnie =3
Pan Kot posłuchał odpowiedzi na twoje pytanie, po którym skinął głową. - Bardzo dobrze to policzyłeś, znasz się na zagadkach - potwierdził Pan Kot - Tego dokładnie mogłem spodziewać się po poszukiwaczu przygód twojego pokroju. Nikt to ma wygodne kieszenie nie może być kiepski w zagadkach. Mam wrażenie, że gdzieś już czytałem książkę, z której są te zagadki. Czy chodzi o zęby w twojej zagadce? Jeśli tak to czas na moją zagadkę: Dwie matki dały swoim córkom po 150zł. Okazuje się, że obie córki, które dostały od matek pieniądze powiększyły saldo swojego konta o łącznie 150zł po tym zabiegu. Jak to możliwe? No i Pan Kot czekał na odpowiedź. Zauważyłeś, że z spod ubranka wystaje mu malutki ogonek, którym radośnie kręcił dookoła.
Melody w tym czasie skręciła kostkę bo zaatakował ją Poznański suseł szyszką. Potem uciekł w dal krzycząc "Lech Poznań".
Dax:
Tutaj pojedynek był nieco bardziej twardy. Dax wiedział, że skorzystanie z magii spowoduje, że nie oswoi niedźwiedzia, a taki przecież był plan. Na szarżę przeciwnika odpowiedział odskokiem w bok, ale cóż mistrzem w odskokach to on nie był więc oberwał bokiem głowy niedźwiedzia. Dobrze, że chociaż nie był zwinny to był wytrzymały i ból rozbolał cię tylko trochę. Nie na tyle jednak, abyś nie mógł kontynuować walki. Natychmiast po jego ataku ty przywaliłem mu w brzuch. Ten zwierzak tez jednak był dość twardy więc nie połamałeś mu kosteczek. Mimo to zabolało go to dość porządnie na co zawył i stanął na dwóch łapach będąc wielokrotnie wyższym od Ciebie. Teraz zamierzał chyba zmiażdżyć cię swoimi łapami przez upadanie całego cielska na dół. Ważyło ono trochę.
Stan: Dax - 35MM (sanktuarium), -30.000 klejnotów Pace - 67MM, -2 sztylety wbite w oponentów lekkie draśnięcie na lewym policzku, 1 klon Melody - 60MM, -50.000 klejnotów, skręcona lewa kostka.
Czas na odpis 09.02.2017 godz 21:00
Dax
Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus
Temat: Re: Góry niedaleko Clover Wto Lut 07 2017, 18:21
Walka chyba nie będzie tak prosta na jaką się wydawała, gdy tylko niedźwiedź stanął na dwie łapy Daxu pomału zaczął się przygotowywać do uniku z boku przez szybkie dwa kroki w bok, chciał dać opaść niedźwiedziowi, bo gdy tylko bestia by opadła on zaatakowałby ją w łeb obiema złożonymi rękami znad swojej głowy wykorzystując moment, w którym on opadnie. Gorzej jeśli nie ma on zamiaru opaść na Daxa, bo gdyby jednak wziął zamach łapą to Dax spróbuje się schylić szybko i powstać znowu uderzając go w splot słoneczny i wtedy wykonać te dwa kroki w bok. Tak czy inaczej jesli Dax nie uderzył niedźwiedzia po tym jak opadł bo niedźwiedź zrobi jakiś np. dziwny wymach łapą to wtedy Daxu postanowi wyciąć się w tył, co by go nie trafił (#walkawręcz2), by następnie odpowiedź kopnięciem z prawej nogi w półobrotu w jego pysk. Po tym Daxu poczeka na cios niedźwiedzia, by ten sie na niego znowu rzucił/z łapami lub ugryzieniem. Gdyby próbował jednak gryźć to wtedy Daxu będzie próbował odsunąć rękę czy co tam będzie chciał gryźć, a następnie wolną ręką (ergo przeciwna kończyna która unikała)/nogą spróbuje go z siebie skopać czy też uderzyć na tyle mocno by nie próbował więcej gryźć.
Melody
Liczba postów : 296
Dołączył/a : 11/12/2016
Temat: Re: Góry niedaleko Clover Pią Lut 17 2017, 10:44
Poznańskie susły są naprawdę bardzo groźne, kto by się spodziewał, że zaatakują biedną Melcie?! Jeszcze skręcić jej nóżkę, jak tak można! Naprawdę, dziewczyna znielubiła susły bardzo, wyprowadził ją z "stanu drapieżności", do tego krzyczał Lech Poznań. Chociaż jak tak pomyśleć to trochę smutno się dzieje patrząc jak Poznań działa na ludzi. A co do Pace'a zagadki były strasznie nudne i w sumie dziewczyna pomyślała, że mogą ciągnąć się w nieskończoność. Dlatego zdecydowała się pozostawić towarzysza. - Wiesz, ja pójdę poszukać już swojej wróżki, jak skończysz i nie wrócę to możesz mnie poszukać. To było taktyczne, jak znowu zostanie zaatakowana przez susły szyszkami odda Packa, kalkulejted.
Adam Arclight
Liczba postów : 473
Dołączył/a : 30/01/2016
Temat: Re: Góry niedaleko Clover Pią Lut 17 2017, 15:12
~MG~
Melody
Dziewczyna, jak to dziewczyna postanowiła olać faceta zajętego zabawą ze słodkimi kotami i poszła szukać samotnie przygody w lesie. Poszła więc w głąb lasu tam, gdzie mapa wskazywała, że mogła znajdować się jej wróżka. W tej części lasu było ciemniej niż wcześniej, a poza tym grunt był nieco bardziej wilgotny, chociaż bagnem tego nazwać raczej nie można było. Poruszanie się z pewnością było cięższe, ale nie istniało raczej ryzyko utonięcia w jakiejś kałuży. W takiej właśnie scenerii Melody zauważyła wróżkę latająca między drzewami i sypiącą biały pyłek. Była oddalona od ciebie o jakieś 50 metrów czyli dość daleko. Latała więc ciężko będzie raczej ją dogonić. Ona, albo nie zauważyła Cię jeszcze, albo po prostu zignorowała.
Dax
Gdy Dax zobaczył upadającego niedźwiedzia postanowił zrobić unik, ale cóż, za zwinny to on nie był. Dlatego niedźwiedź dziabnął go swoim ciałem pozostawiając na jego klatce piersiowej dość poważne rany. Potem Dax przywalił niedźwiedziowi w głowę obiema rękami jak młotem, co na krótka chwilę ogłuszyło niedźwiedzia, który cofnął się w odpowiedzi kilka kroków do tyłu. Wyraźnie odczuwał uderzenie Daxa, dobrze, że misiek był twardy, bo zwykłemu człowiekowi taki cios zapewne połamałby czaszkę. Mimo to po tak silnym walnięciu to mag lodu miał okazję do kolejnego ataku, gdyż niedźwiedź był w tej chwili niezdolny do przejęcia inicjatywy.
Stan: Dax - 35MM (sanktuarium), -30.000 klejnotów, rana od pazurów na klatce piersiowej Pace - 67MM, -2 sztylety wbite w oponentów lekkie draśnięcie na lewym policzku, 1 klon Melody - 60MM, -50.000 klejnotów, skręcona lewa kostka.
Czas na odpis 20.02.2017 godz 21:00
Dax
Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus
Temat: Re: Góry niedaleko Clover Nie Lut 19 2017, 04:34
Dax odczuł pazury miśka, które pozostawiły mu na klacie ślad. Gdy tylko niedźwiedź się wycofał Dax zauważył swoją szansę i postanowił zaatakować przy pomocy low kicka na jego głowe, w sumie nie do końca takiego low bo zwierze nie leży. Tak czy siak Dax wykona kopnięcie z prawej nogi balansując ciężarem na swojej lewej dla lepszego efektu, by następnie gdy misiek dostanie rzucić się na niego i spróbować założyć mu pół-nelsona (inaczej klamre) na szyi. Jeśliby się wiercił to wywali mu w nos, co by się miesiek poddał, a jakby próbować ugryźć to w razie czego Daxy oddychal głowę i próbuje go ciągnąć w dół co by go położyć. - No dalej poddaj sie - pomyśli Dax starając się poddusić misia, ale nie na tyle co by go udusić, w końcu nie na tym to polega, chce go zmusić by zwierze w końcu się poddało i dało się oswoić. Oczywiście jeśli nie uda się go ściągnąć w dół to Dax go puści i spróbuje mu walnąć z lewej ręki w dziób prostym, następnie zrobić parę kroków na bezpieczną odległość.
Melody
Liczba postów : 296
Dołączył/a : 11/12/2016
Temat: Re: Góry niedaleko Clover Pon Lut 20 2017, 13:01
Nie wiem kogo bawią mokre tereny w lesie, ale na pewno mnie nie. Mniej skręconą kostkę przez poznańskiego susła, do tego jeszcze niech zaprowadzi cię na coś ala bagna. No świetnie po porostu. Jednak gdy zobaczę wróżkę, jakby cała głowa ucieknie od pomysłów. Jest strasznie daleko, moje zaklęcia nie mają aż takich zasięgów. Jak zacznę się drzeć może uciec... Więc chyba najbardziej optymalnym pomysłem będzie zbliżenie się do niej w normalnym tempie. Nie jakoś szybko, ani cicho. Po prostu spokojny spacerek, żeby było mnie słychać, nie za głośno, ani żebym nie zbliżała się za wolno. W takim stanie nie mam chyba innego wyjścia...
Pace
Liczba postów : 685
Dołączył/a : 04/01/2013
Temat: Re: Góry niedaleko Clover Pon Lut 20 2017, 17:13
Zastanowiłem się nad zagadką kota, lekko sfrustrowany tym, że tak szybko poradził sobie z moją zagadką. Ja nie zamierzałem pozostawać mu dłużny i szybko podałem odpowiedź. -Matka dała 150 zł swojej córce, a później owa córka dała swojej córce 150 zł. W skrócie babcia dała matce, która dała córce. Czy jakoś tak. Swoją drogą, czym jest to zł? Nigdy nie słyszałem o tym czymś- Teraz czas na moją zagadkę, ale trzeba było odejść od schematu... Teraz coś innego. -Jeżeli osiem plus cztery plus osiem równa się sześć, to trzy plus dwa plus trzy równa się...?- HA, TERAZ JEST MÓJ
Adam Arclight
Liczba postów : 473
Dołączył/a : 30/01/2016
Temat: Re: Góry niedaleko Clover Sob Lut 25 2017, 09:32
~MG~
Dax
Z której strony by nie spojrzeć Dax był silny, nawet bardzo i znał się na walce wręcz do tego stopnia, że nawet niedźwiedź wydawał się przy nim pluszowym misiem. Wydawało się, że od samego początku to właśnie mag zimy miał tą przewagę w pojedynku. Kiedy na chwilę ogłuszyło niedźwiedzia Dax wykonał z pomocą swoich umiejętności potężne kopnięcie w twarz niedźwiedzia, a potem założył mu duszenie. Misiek próbował ugryźć, ale niespecjalnie miał jak, gdy Dax przewidział ten ruch. Pomimo tego ściągnięcie go w dół bez umiejętności siłacza raczej nie mogło się udać. Misiek to misiek miał swoją spora wytrzymałość i warunki fizyczne. Dax nie miał innego wyjścia i musiał na chwilę puścić glowę niedźwiedzia, aby następnie przywalić mu lewym prostym. Niedźwiedza znowu to zamroczyło dość poważnie, na tyle, że nie mógł znowu przez chwilę zaatakować, a Dax nadal posiadał inicjatywę.
Melody Dziewczyna próbowała dogonić wróżkę, która latała między drzewami, ale z powodu jej rannej kostki, nieprzyjaznego terenu oraz umiejętności latania wróżki raczej kiepsko to wyglądało. Może i nadrabiała maksymalnie drogi idąc prosto do celu, ale trwało to zbyt długo. Odległość w żaden sposób nie zmniejszyła się, a sytuacja nie uległa zmianie. Dalej dzieliło was około 50 metrów.
Pace - Zgadłeś zagadkę. - oznajmił Pan Kot - Dokładnie o to chodziło, jesteś naprawdę inteligentny. Zł. to pewnie jakaś waluta, którą kiedyś usłyszałem w tej zagadce, ale w sumie nie wiem co to jest. Hmm twoja zagadka jest naprawdę trudna - powiedział kot zastanawiając się przez dłuższy czas - Będę musiał chyba trochę strzelać, ale czy chodzi o 2,4? Nie jestem pewny czy o to chodziło. I kot czekał na odpowiedź nie wiedząc czy odpowiedział poprawnie i nie zadając kolejnego pytania bez tej wiedzy.[/b]
Stan: Dax - 35MM (sanktuarium), -30.000 klejnotów, rana od pazurów na klatce piersiowej Pace - 67MM, -2 sztylety wbite w oponentów lekkie draśnięcie na lewym policzku, 1 klon Melody - 60MM, -50.000 klejnotów, skręcona lewa kostka.
Melody
Liczba postów : 296
Dołączył/a : 11/12/2016
Temat: Re: Góry niedaleko Clover Sob Lut 25 2017, 16:18
To było bez sensu. Chyba jednak nie będzie dobrego sposobu na zbliżenie się do wróżki. Zirytowana zaklęłam pod nosem. Wszystko przeciwko mnie. Susły, bagna, a potem sam fakt latania mojej zdobyczy. Ahhh. Chyba będę musiała krzyczeć, ale czy to nie jest prostackie i odstraszające zwierzynę? Nie miałam jednak wyboru. - Witaj, chciałabyś chwilę porozmawiać? Powiem najpierw szeptem, jeżeli nie usłyszy powiem to głośniej. Do skutku zwiększając siłę brzmienia mojego głosu. Nie poruszałam się już, stałam uważając na to by się nie zapaść i nie uszkodzić nogi. Żadnych gwałtownych ruchów, co nie znaczy że stracę czujność. Nadal jestem na terenie wroga, więc wyczulona na każdy dźwięk poczekam na reakcję wróżki. Jakby coś się złego stało powinnam zareagować w najbardziej optymalny dla sytuacji sposób.
Dax
Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus
Temat: Re: Góry niedaleko Clover Pon Lut 27 2017, 06:00
Misiek dalej walczył, a Daxowi dalej się to podobało. Przynajmniej widać było, że to nie duża świnka morska. Tak czy siak walka musiała trwać, a mag nie mógł teraz odpuścić tego wszystkiego teraz. Teraz miał zamiar wywalić mu całą kombinację na twarz, póki był przymroczony oczywiście. Początkowo Dax zacznie od prawego prostego i szybkiego lewego sierpowego celując w okolice skroni miśka. Dalej przejdzie do ponownego cios znad głowy ze złożonymi rękami, by doprowadzić go do poddania się. Jeśli oczywiście jeśli nie będzie chciał odpuścić to będzie musiał mu wywalić kolejny cios jednak tym razem prawy podbródkowy, tam jest jedno z najbardziej unerwionych miejsc, a przynajmniej u ludzi, więc może uda się Daxowi go znokautować. Jeśli jednak zwierzak przejmie inicjatywę i znowu będzie próbował drapać pazurami/gryźć to Daxu odchyli rączkę/nogę/klatę w tyłu, by wykorzystać ten moment na kontratak przy pomocy prawej ręki i szybkiemu uderzeniu między oczy.
Adam Arclight
Liczba postów : 473
Dołączył/a : 30/01/2016
Temat: Re: Góry niedaleko Clover Sob Mar 04 2017, 10:46
~MG~
//Pomijam na razie Pace'a
Melody Teren i noga na pewno nie pomagały Melody w złapaniu wróżki więc ta postanowiła krzyknąć, aby ją do siebie sprowadzić. Kiedy spojrzała na nią małe stworzenie odwróciło wzrok na członkinię GH, a następnie podniosło swój nosek i z wyraźną wyższością poleciała sobie dalej nie przejmując się wołaniem. Chyba nie miała ochoty ot tak pogadać z Mel i chyba będzie musiała wykombinować coś innego, aby się do niej zbliżyć i ją złapać. Widać, że misja z pewnością była dość trudna.
Dax Obrażenia, które otrzymał misiek wyraźnie mu już przeszkadzały, na tyle, że Dax mógł wywalić kolejne ciosy w ciągle zamroczonego niedźwiedzia, który nie miał nawet możliwości specjalnie wstać, aby reagować na nadchodzące petardy bólu. Jego przeciwnik zapewne przewyższał niedźwiedzia sama fizyczną siłą, a dodatkowo znał się na walce. Nic więc dziwnego, że po kilku ciosach nawet tak wielkie ciało miska musiało opaść na ziemię, a twój przyszły chowaniec stracił przytomność. Dopiero po jakimś czasie odzyskał ją, aby wstać i schylić głowę w twoją stronę widocznie akceptując Ciebie jako nowego właściciela, okazując tobie swój szacunek. Wydawało się, że mógł go już uznać za oswojonego.
Dax: +niedźwiedź polarny, skopiuj sobie do ekwipunku wcześniejszy opis -30.000 klejnotów +35PD Pace - 67MM, -2 sztylety wbite w oponentów lekkie draśnięcie na lewym policzku, 1 klon Melody - 60MM, -50.000 klejnotów, skręcona lewa kostka.
Melody
Liczba postów : 296
Dołączył/a : 11/12/2016
Temat: Re: Góry niedaleko Clover Nie Mar 05 2017, 12:00
Najwyraźniej ta wróżka była jakaś upośledzona... Ale w aktualnym stanie nie mogłam nic zrobić... Przeklęła pod nosem delikatnie ubliżając idiotycznym, wyrośniętym robalom... Ale całe szczęście, że byłam miła dla Packa i w sumie mogłaby pójść. Tak, stwierdziła, że to bardzo dobry pomysł. Ruszyła więc w stronę Pana Kota mając nadzieje, że Pejs był tam i już kończył z kotem. Jak go spotka uśmiechnie się dla odmiany. - Ymmm... Pace mam prośbę, pomógłbyś mi z moją wróżką? Tam jest straszny teren, a ja mam uszkodzoną nogę przez poznańskiego susła i nie dam rady mojej wróżki złapać. Jak krzyczałam to nawet nie raczyła podlecieć. Proszę. Powiedziała to normalnie, ale ostatni wyraz takim słodkim proszącym głosem... Próbować zawsze można.
Pace
Liczba postów : 685
Dołączył/a : 04/01/2013
Temat: Re: Góry niedaleko Clover Pon Mar 06 2017, 17:32
HA! WITAJ PANIE KOCIE, IDZIESZ ZE MNĄ... - tak właśnie pomyślałem, kiedy Pan Kot podał odpowiedź, oczywiście błędną. -Przykro mi, Panie Kocie, ale odpowiedź to trzy. Chodziło o liczbę sylab. W pierwszym "równaniu" było ich sześć, zaś z trzech słów z drugiego, wychodziły trzy sylaby- Uśmiechnąłem się do Pana Kotełka... Przyznam szczerze, że zwierzak mnie rozczulał. Był... niesamowity. -Ale nie martw się, w czasie naszych wspólnych przygód nadal możemy grać w zagadki.- Dałem Panu Kotełkowi czas na spakowanie się, czy co on tam miał do roboty i usiadłem pod drzewem. Po kilku chwilach wróciła Melody. -Jasne, zgarniamy tylko mojego nowego towarzysza i możemy lecieć.- Zgodziłem się, czemu by nie. Miałem dość dobry humor, a jak pomogę dziewczynie, to zaciągnie sobie u mnie dług, który w pewnym czasie będzie musiała spłacić. -To jak Panie Kocie? Gotowy?- Uszykowałem zwierzakowi kieszeń, ówcześnie czyszcząc ją ze wszystkich fafroszków. A, żeby było mu tam dobrze. Następnie pozwoliłem Melody prowadzić, biorąc ją nawet pod ramię, żeby było jej łatwiej.
Adam Arclight
Liczba postów : 473
Dołączył/a : 30/01/2016
Temat: Re: Góry niedaleko Clover Czw Mar 09 2017, 09:52
~MG~
Pan Kot, nie zasmucił się faktem, że przegrał grę w zagadki, dalej się szczerze uśmiechał. - Jesteś bardzo mądry mój nowy Właścicielu. Za chwilę się spakuję i jestem gotowy ruszać z tobą w tą ciekawą podróż. Po tych słowach wszedł na chwilę do dziupli ubrał się w strój przypominający strój podróżnika, a na kijku miał taki typowy kijek z zawiniętą chustka i czymś w środku, zapewne jego malutkim dobytkiem. - Pozwoli Pan, że się rozgoszczę w pańskiej kieszeni? Po tych słowach wszedł do kieszeni i przeprowadził się z dziupli do swojego nowego mieszkania. Chyba śmiało można było uznać go za oswojonego.
Po tych słowach Melody z pomocą Pace'a wróciła na bagna, gdzie znowu zobaczyli wcześniej wspomnianą wróżkę, która latała jakieś 50 metrów od was i zdawała się was chyba nie zauważyć jeszcze. Ot sobie latała po bagnistym nieco terenie.
Pace - 67MM, -2 sztylety wbite w oponentów lekkie draśnięcie na lewym policzku, 1 klon + Pan Kot - od teraz ty nim sterujesz. Opis był wcześniej, skopiuj go sobie do ekwipunku. Melody - 60MM, -50.000 klejnotów, skręcona lewa kostka.
Melody
Liczba postów : 296
Dołączył/a : 11/12/2016
Temat: Re: Góry niedaleko Clover Sob Mar 11 2017, 11:16
Uśmiechnęła się gdy zgodził się jej pomóc... Przecież nie musiał wcale jej pomagać, mógł sobie już iść. Np na następną misję, a fakt, że zgodził się jej pomóc z tym zadaniem znaczy, że będzie miała u niego dług. Ale raczej będzie w stanie się z niego wywiązać. Nie wygląda na takiego, co chciałby cudów, więc czemu nie. - Gratuluje Pana Kota, na pewno jest super. Iiiii dziękuję, że mi pomagasz. Powie miło, nawet nieudawanie w drodze na miejsce. Jak już dotrą i zobaczą tego robala, znów Melciałka zacznie. - Ostatnio jak byłam i do niej wołałam to nawet nie raczyła podlecieć. Moje zaklęcia nie mają tyle zasięgu, a i miała polubić mój charakter. Ja już nie wiem... Tutaj westchnęła. No cóż, znowu bezradność.- Ale nic nie zaszkodzi spróbować jeszcze raz.- Tutaj jeszcze zwracała się do Packa. - Wróżko! Jeżeli nie podleci zrobi takie "aniemówiłam". Jeśli zaś podleci albinoska zdziwi się... Przecież ostatnio nie chciała z nią gadać.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.