I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Temat: Góry niedaleko Clover Pon Gru 26 2016, 14:28
//Wzgórza, które znajdują się blisko Clover wraz z odległością zmieniają się w wyższe elementy krajobrazu czyli Góry. Nie są to jednak olbrzymie wzniesienia jak w górach Hakobe, ale geograficznie rzecz ujmując są górami. Klimat jest tutaj dość przyjemny, a stoki porośnięte są barwna roślinnością Fioryjską. Teren ten bogaty jest w piękną florę i faunę.
~MG~
Zlecenie dotyczące magicznych zwierząt doprowadziło was do niewielkiego miasteczka, które znajdowało się w jednej z dolin górskich nieopodal Clover. Samo miasteczko było dość niewielkie. Może 5-6 budynków, ale za to wszystkie obiekty same w sobie były gigantyczne zbudowane w stylu barokowych pałaców. Jeśli miałbym to porównać z jakimś współczesnym zespołem budynków rzuciłbym wam Wersal. Tak czy inaczej główny obiekt tutaj stanowił biały pałac, który był jednocześnie siedzibą waszego pracodawcy. Po przybyciu tutaj pojawił się kamerdyner, który wprowadził was do salonu i poczęstował herbatą i ciasteczkami. Dopiero po jakimś czasie pojawił się ubrany w zwykły strój mężczyzna z brodą. Znaliście go. Był to jeden z najbogatszych Fioryjczyków Varmillion De la Crux. Znany na cały świat właściciel kopalni lacrym oraz pasjonata zwierząt. Plotki głosiły, że wręcz uwielbiał je kolekcjonować. - Witajcie na moim terenie - oznajmił wam - zapewne chcielibyście się dowiedzieć, co nieco o magicznych zwierzętach oraz może jakieś złapać? Tutaj wam się to uda. Moja kolekcja jest gigantyczna. Oczywiście nie dam wam każdego zwierzaka, niektóre są zbyt rzadkie. Inne jednak mają teraz okres godowy i z chęcią oddałbym wam w opiekę niektóre, aby nie było ich za dużo. Musze dbać o populację mojego ogrodu, aby zachować poprawny ekosystem. Każde zwierzę oswoić można w inny sposób, ale większość rzadkich stworzeń jest raczej mało ufna w stronę ludzi. Trzeba mieć zdolności treserskie. Powiedzcie mi jakie zwierzęta was interesują. Łatwe do złapania, gdzie tych umiejętności nie potrzebujecie? Takie zwierzęta generalnie stoją przy was i są miłymi kompanami walki, ale raczej wam nie pomogą. Średnie do złapania zwierzęta wymagają już jakiś tam umiejętności [lv.1 tresera]. Mają one, albo siłę przeciętnego człowieka, albo zdolności magiczne na poziomie PWM, D. Trudne do oswojenia [lv.2 tresera] mają siłę niedźwiedzia, albo zdolności magiczne na poziomie rangi D,C. Zwierzęta bardzo trudne do złapania [lv.3]. Mają siłę przeciętnego startującego z przygodą maga. Tio od was zależy jakie zwierzę chcielibyście oswoić. Możecie ruszyć razem lub oddzielnie. Wasz wybór. Dodatkowo mam miksturki magiczne, które na czas misji mogą zwiększyć wam zdolności magiczne, znajdują się one na szafce razem z cenami.
Na półce znajdowały się określone rodzaje specyfików. 0->1 20.000 klejnotów 0->2 50.000 klejnotów 0->3 100.000 klejnotów 1->2 30.000 klejnotów 1->3 80.000 klejnotów 2->3 50.000 klejnotów
Teraz pracodawca czekał, abyście zdecydowali jaki poziom trudności zadania preferujecie oraz czy ruszacie razem czy osobno. Po tym wyborze dostaniecie zapewne listę zwierząt, które możecie oswoić.
Czas na odpis do 28.12.2016 godz. 18:00
Pace
Liczba postów : 685
Dołączył/a : 04/01/2013
Temat: Re: Góry niedaleko Clover Pon Gru 26 2016, 14:31
Wtoczyłem się do białego pałacyku, nie mając za bardzo ochoty na robienie czegokolwiek. Black została dzisiaj z Red i Femem i kazała mi się sobą zająć tak więc... cholera. To dziwne zadanie wydawało się akurat na kilka godzinek więc szybko zebrałem się w sobie i ruszyłem. Słuchając co ma do powiedzenia pracodawca, stukałem sobie lekko moją turkusową rózgą o podłogę... Cholerny Święty Mikołaj... Co to niby miało być? Pomijając pocenie się i smród... Przez ten kij już kilka razy odrastały mi zęby... Muszę się na końcu pozbyć tego gówna... -Wezmę średniaka- Rzuciłem, kiedy pracodawca skończył mówić. Chciałem wykonać zadanie jak najszybciej, by jak najszybciej móc wrócić do domu.
Dax
Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus
Temat: Re: Góry niedaleko Clover Pon Gru 26 2016, 20:49
Dax przyszedł bo w sumie fajnie byłoby mieć jakiegoś zwierzaka. Przysłuchał się uważanie słowom tego miłego pana, a jak chce się jeszcze pozbyć kilku okazów to Dax z chęcią jednego przygarnie. Dax napił się herbatki po czym poszedł oglądać specyfiki. Spojrzał na specyfik za 30 tysięcy po czym kiwnął głową. - Ja raczej ten wezmę, skusze się na coś trudniejszego - tak, Dax wybrał opcję numer dwa, on to może sobie poradzi z czymś o sile niedźwiedzia. To może być ciekawa zabawa, tym bardziej, że przynajmniej będzie miał nowego towarzysza. - Jeśli nikt na trudne nie rusza to mogę raczej iść sam -
Melody
Liczba postów : 296
Dołączył/a : 11/12/2016
Temat: Re: Góry niedaleko Clover Wto Gru 27 2016, 16:33
Niespotykane było to, że Melody postanowiła podjąć się niepłatnej misji, ba wyszło na to, że jeszcze to ona musiała płacić. Jednak fakt, że mogła oswoić jakieś magiczne zwierzę przeciążyło szalę wątpliwości dziewczyny. Udała się zatem na miejsce podane na ogłoszeniu. Zaskoczył ją ogrom budynków w tak małym mieście. Gdy została wprowadzona do budynku, grzecznie poczęstowała się ciasteczkiem i herbatą. W sumie jedno po cichutku zgarnęła sobie do kieszenie. Kto wie może ot przyda się do przekabacenia jakiegoś zwierzaka na swoją stronę. Miała jeszcze pierożka w razie czego, ale będzie wolała raczej sama go zjeść, ze względu na szczęście, które daje. Wysłuchała panicza, później rozejrzała się po półce. Po co jej zwierzak, który tylko wygląda? Najlepiej najlepszego jak można. - Poproszę specyfik za 80.000 i idę na trudną. Mi obojętne czy z kimś, czy sama. Ale skoro on *tutaj wskazała na Daxa* idzie to pójdę z nim. Mówiła to obojętnie, ani przychylnie ani wrogo. Nie mogła wiedzieć, że jest on z "wrogiej gildii", ani on też wiedzieć, że Mel jest z GH.
Gołomp
Liczba postów : 43
Dołączył/a : 22/11/2016
Skąd : Gołomp
Temat: Re: Góry niedaleko Clover Wto Gru 27 2016, 17:57
Jeśli ktoś myślał, że Gołomp po prostu sobie przybył do posiadłości, to mógł się w tym bardzo pomylić. Wszakże Gołomp to niezwykłe stworzenie, którego mało kto się gdziekolwiek spodziewa, a jeszcze mniej można było się spodziewać po zachowaniu Gołompa. Albo też więcej... W każdym razie Gołomp to istota dość nietypowa i nie tyle co przybył, co po BYŁ! Ale wpierw jako rasowy Pingwin (PWM) Gołomp zniósł jajko, które schował do kieszeni i tam trzymał. - Adsumus!!! - rozległo się dzikie i wściekłe gdaknięcie, któremu towarzyszyło pianie sześciu przyzwanych Kogutów D. Trzy pędziły po prawicy Gołompa, a trzy po lewicy. Zaś sam Gołomp pędził na swym dzielnym wierzchowcu, wiernym Bucefarlixie, prosto do posiadłości, w której to, jak mu ptaszki zaśpiewały, dręczone i męczone były zwierzęta. Gołomp jako wcielenie obrony uciśnionych i symbol walki ze zniewalającym kapitalizmem, zaatakował tę burżuazyjną posiadłość. Nie zależało mu wszakże na jakichkolwiek korzyściach, a jedynie na tym, by sprawiedliwości stało się zadość i żeby zapanował ład i porządek, a żadne zwierzęta nie mogły być nigdy więcej uciskane, przez zachcianki arystokratycznej hołoty! Jego dzielny wierzchowiec, wierny Bucefarlix przeleciał nad bramą, po czym władował się z impetem do sali, gdzie magowie mieli się spotkać z pracodawcą. Gołomp nic nie mówił, popędził tylko swego dzielnego wierzchowca, wiernego Bucefarlixa do chwalebnej szarży, prosto na słynnego i znanego Varmiliona, ustawiając swoje Królewskie Widły tak, by nadziać na nie okrutnika, a w razie czego staranuje go wierny wierzchowiec, dzielny Bucefarlix i wszystkich, którzy stanęliby im na drodze. - Adsumus!!! - zapiał jeszcze raz, walecznie, kiedy to wraz z kogutami rzucił się do walki. Co zaś z pozostałymi magami? Otóż Gołomp posłałby na nich Nalot D, jako współpracujących i paktujących z tym dręczycielem istot żywych... Gołomp wiedział, że pozbywając się go, postąpi słusznie. A kto by się spodziewał tak szarżującego Gołompa, jeśli nie tylko sam Gołomp? Zaskoczenie i brak jakiegokolwiek ogarnięcia były tym, co Gołomp miał zamiar wykorzystać w tej misji. A jak ją zaczynać, to z porządnym impetem!
Adam Arclight
Liczba postów : 473
Dołączył/a : 30/01/2016
Temat: Re: Góry niedaleko Clover Pią Gru 30 2016, 22:28
~MG~
Zanim jeszcze zapanował chaos, którego emisariuszem został wielmożny Pan Gołomp pozostałe osoby, które zapisały się na misję oceniły swoje możliwości oraz zdecydowały na jakie zwierzęta chcieliby zapolować. Wasz pracodawca wysłuchał waszych życzeń jednocześnie zastanawiając się jakie zwierzęta moglibyście wziąć z jego wielkiego ogrodu. Jedynie dziewczyna - Melody została nieco poprawiona w swojej wypowiedzi. - Jeśli chciałabyś moja droga pójść na misję trudną wystarczy, że zapłacisz 50.000 za odpowiedni specyfik, więcej nie potrzebujesz - powiedział zleceniodawca podając Ci odpowiednią buteleczkę Na pewno lepiej było mniej wydać niż więcej.
Pracodawca już miał zacząć opowiadać wam o możliwych do zdobycia zwierzętach, ale wtedy usłyszeli mały harmider dochodzący najpierw z zewnątrz rezydencji, ale stopniowo przemieszczający się. Nagle drzwi się otworzyły, ale trochę trwało zanim dotarł do środka więc większość osób przygotowała się, aby odpowiednio zareagować. Dlatego nici były z ataku z zaskoczenia jak mag to zaplanował. Posłał gołębie w stronę innych magów, ale jeszcze nie doleciały do celu, gdy magowie.... no mogli już zareagować i powstrzymać gołębia.
Tak więc nastąpiła stopklatka. Gołomp wbiega do sali i wysyła nalot gołębi na was. Na wszystkich więc nieco mnie skuteczny niż jakby na jedną osobę. Szarżuje na waszego pracodawcę, ale możecie go śmiało próbować obronić. Między wami, a pracodawcą było około 3 metry, a między Gołempiem, a jego celem około 8 metrów. Tak więc śmiało mogliście próbować ochronić pracodawcę.
PS. Jak cos to Varmillion, dba o zwierzęta, większość z nich zapewne umrze jeśli Varmillion zostanie zamordowany.
Czas na odpis powiedzmy 3 stycznia 2016 godz. 8:00
Dax
Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus
Temat: Re: Góry niedaleko Clover Nie Sty 01 2017, 15:04
No i zaczyna się zabawa z psychicznym ptakiem. Dax obrócił się w jego stronę, nie dbał o nadlatujące na niego gołębie, które chciały chyba na nich nasrać, bo na razie problemem był ten z widłami. - Radzę ci się zatrzymać bo będzie problem - po czym Dax odpali syberyjskie ziemie (C) jeśli tylko Gołomp nie zaprzestanie ataku, by go spowolnić. Dalej szarżuje z widłami? No to Dax stworzy przed pracodawcą ścianę, co by go ewentualnie odgrodzić od napastnika. Najwyżej Dax podejdzie mu zajebać prosto w dziób z prawej łapki, co by się ogarnął. Jakby jednak machał tymi widłami to Dax ewentualnie przygotuje śniegowe ciało (PWM) jakby miał oberwać, i dalej spróbuje mu zaibanić z tego wszystkiego i będzie uważał czy czasem jakiś zwierzak nie pałęta mu się pod nogami. Najwyżej jakby się próbował bronić drzewcem czy coś to Dax spróbuje mu nadepnąć na nogę i popchnąć, co by się wywrócił, no chyba, że będzie dalej coś próbował dziwnego zrobić to wtedy kop na piszczel u jego lewej nogi. Cóż, ciosy Daxa raczej będą mocno boleć jak trafi, więc nawet jednym będzie dobrze.
Melody
Liczba postów : 296
Dołączył/a : 11/12/2016
Temat: Re: Góry niedaleko Clover Nie Sty 01 2017, 21:14
Zarumieniła się lekko widząc swój głupi błąd. Nie powinna się już na samym początku okazać gapowata! Ale i tak lepiej, że pracodawca poprawił jej pomyłkę, trzydzieści tysięcy klejnotów piechotą nie chodzi, a to co zostanie w kieszonce, to zostanie w kieszonce! Jednak uwagę od jej wypowiedzi jak i wpadki odciągnął hałas. Melody odetchnęła głęboko, skóra przybrała swój naturalny, biały kolor. Szykując się na niespodziewany zwrot akcji, który trochę okazał się być spodziewany dziewczyna wyciągnęła na wierzch swój sztylet. Jednak to co ujrzała jednak było niespodziewane. Mel jeszcze nigdy nie widziała człowieka z głowią gołębia szarżującego na swym wspaniałym wierzchowcu, wiernym Bucefarlixie, trzymającego w dłoniach widły! No bez jaj. Chociaż tych nie będzie patrząc na sylwetkę Gołompa... Przynajmniej taka myśl przeleciała albinosce po głowie. Chwila zdezorientowania po tym widoku i białowłosa zaczęła reagować. Uznała, że widły są większym zagrożeniem niż gołębie. Przyzwie zaklęcie Igiełki [A] i zacznie w 5 grupach po 4 wysyłać je w miejsce okolice karku, niżej tak by trafiło to w skórę. Gotowa wykonać uniki, a także odepchnąć pracodawcę w razie zagrożenia. Let's play a blood game!
Pace
Liczba postów : 685
Dołączył/a : 04/01/2013
Temat: Re: Góry niedaleko Clover Nie Sty 01 2017, 21:16
Westchnąłem, gdy zobaczyłem nadbiegającego ptaka... Cholera. Co to za popierdolone stworzenia próbują robić tyle hałasu?... Gołomp... Na kogucie... Ok... Pokiwałem głową z dezaprobatą i po prostu odsunąłem się pod ścianę, widząc nadlatujące ptaki... Oparłem się plecami o ową ścianę, podparłem nogą i wyciągnąłem noże do rzucania. Zagrajmy sobie w darta... Jeden punkt za każdego gołębia... Pięć punktów za cholernego wierzchowca koguta... No i piętnaście punktów za trafienie w Gołompa... Powinno być zabawnie... No i tak sobie stałem pod tą ścianą, skutecznie wychodząc poza stożek latających gołębi i rzucałem nożami. Moim celem było nabić punktów ile wlezie, więc w pierwszej kolejności obrywać miał Gołomp ale oczywiście nie tak, żeby zabić, czo to to nie...
Gołomp
Liczba postów : 43
Dołączył/a : 22/11/2016
Skąd : Gołomp
Temat: Re: Góry niedaleko Clover Nie Sty 01 2017, 22:49
Akcja miała być szybka, niespodziewana, nagła i wszystko miało pójść ładnie szybko, sprawnie, ale jednak... Gołomp w momencie, w którym to wysyłał gołębie do ataku, zorientował się, iż jego szanse na przeżycie i sukces były stosunkowo niewielkie. On sam jeden, wraz ze swym dzielnym wierzchowcem, wiernym Bucefarlixem nie byłby w stanie sprostać tak wielkiej ilości zła. Jedynym możliwym wyjściem był taktyczny odwrót. Gołomp szarpnął gwałtownie lejce, zmieniając kierunek pędu swego dzielnego wierzchowca, wiernego Bucefarlixa, nakierowując go na najbliższe okno, tudzież drzwi, które stanowiłyby jedno z bezpieczniejszych dróg ucieczki, aczkolwiek jeżeli by było trzeba, to rozpędzony dzielny wierzchowiec, wierny Bucefarlix staranowałby jakiegoś osobnika, a Gołomp korzystając z okazji dźgnąłby jakiegoś innego widłami, co by sobie utorować przejście. A kogo ranił Gołomp, na to nie zwracał uwagi. Wszakże bronił swego jajeczka, które wcześniej zniósł, a które ci źli ludzie zapewne chcieli mu zniszczyć! To co było jednym z głównych atutów Gołompa to były jeszcze jego Gołębie, które to chyżo, niczym prawdziwe i waleczne pocztowce powinny obkałmoczować wszystkich tych dewiantów! Jakby ktokolwiek jednak liczył, że to będzie wszystko ze strony Gołopma, to mógłby się bardzo pomylić, wszakże na odchodne Gołomp wypuściłby jeszcze Koguta D, by ów kogut jak największego zamieszania na sali narobi, a przy okazji porozbijał drogocenne flakoniki. I jeżeli wpadłby komuś zupełnie przypadkiem pod nogi,to Gołompowi również byłoby miło. No i była też kwestia tego, że prawdopodobnie ktoś chciałby przeszkodzić Gołompowi w jego taktycznym odwrocie, ale Gołomp miał czujne oczka, niczym sokuł! W potencjalnego agresora posłałby Kruka D, a w większą ilość agresorów jeszcze więcej Kruków D, wszakże żadnego ograniczenia na ich przyzwanie nie miał. I jeśli istnieje jakaś pradawna siła, wspomagająca ptaki w potrzebie, to Gołomp liczył na to, że mu szczerze pobłogosławi za jego słuszne zamiary i ukaże tych, którzy zła się dopuścili jakiegokolwiek, mającego na celu ptakom krzywdę wyrządzić! Na koniec Gołomp zapiałby jeszcze głośno, wyraźnie, na pożegnanie, jeśli byłby już poza czyimkolwiek zasięgiem i zagrożeniem. - Job wasa matc soboki chendożone w rzyć! - i z wystawionym palcem środkowym za siebie, mknąłby poprzez pola i łąki, na swym dzielnym wierzchowcu, wiernym Bucefarlixie, w poszukiwaniu dalszych przygód!
[z.t?]
Gdyby jednak Gołomp został zatrzymany jakimś cudem przez współpracę magów i jakieś inne pierdoły, to zacząłby natrętnie wysyłać Naloty D, gdzie popadnie, w kogo popadnie, by jak największą ilość wrogów kałmoczem gołębim skazić. A może ktoś jeszcze będzie miał otwarte usta... I się udławi... Gołomp by nie żałował.
Adam Arclight
Liczba postów : 473
Dołączył/a : 30/01/2016
Temat: Re: Góry niedaleko Clover Wto Sty 03 2017, 10:02
~MG~
Gołomp, który chciał rozwalić wam misję widząc, co się dzieje słusznie zauważył, że najlepszym w tej chwili rozwiązaniem będzie taktyczny odwrót. Na chwilę porzucił swoje słuszne pobudki uznając, że sobie nie poradzi, a dzielny i wierny Bucefarlix został zmuszony do ucieczki. W pomieszczeniu trwał chwilowo dość spory harmider, a wszystkie akcje działy się niezwykle szybko więc celowanie w dziwne stworzenie było znacznie trudniejsze niż sama próba jego ucieczki przez okno. Nie miał na drodze żadnego przeciwnika więc nie mógł go staranować. Wypuścił w trakcie swojej ucieczki koguta, który miał wprowadzić jeszcze większe zamieszanie. Gołomp planował utrudnić celowanie w swoją osobę agresorom, którzy by go atakowali, ale nie zapominajmy, że o tym, kto go atakował dowiedział się dopiero po ich ataku. Dlatego oberwał serią igieł od melody w okolice karku, które spowodowały przeciętne zesztywnienie ciała, ale nie sprawiły, że został zrzucony z wierzchowca. Kolejne serie przez kruka i ogólne zamieszanie nie trafiły. Pace rzucił jeden ze sztyletów, który trafił w ramię Gołompa, a kolejny w wierzchowca. Obrażenia ciągle jednak były za małe, aby go zatrzymać. Krwawiąc już dość znacząco wyskoczył przez okno i uciekł najdalej jak się dało. Miał szczęście, bo jeszcze z jedno, dwa trafienia i zapewne spadłby z wierzchowca. [nie spadł przez test rzutów kościami kolejno k10,k8,k6]
Potem wyleciał i pognał w dal jak już wspomniałem, a wam przyszło ogarnąć co się stało. Kogut został przez służbę złapany nieco wcześniej nim rozbił flakoniki. W końcu zwierzę nic nie wiedziało o ich wartości, nie był w trakcie waszej rozmowy z pracodawcą więc nie zaczął od skupienia się na nich. Chwila porządku i wróciliście do waszego zadania. - Przepraszam za to zamieszanie, nie mam pojęcia co się stało - powiedział pracodawca - Dobrze jeśli chodzi o misję. Pokażę wam zwierzęta, które możecie oswoić. Chciałbym, abyście wybrali po jednym zwierzaku. Obok nich znajdują się ich właściwości i zdolności. Po tych słowach wręczył wam malutkie albumiki ze zwierzętami. Musieliście wybrać po jednym zwierzęciu, które miało stać się waszym celem.
Hans Olaf 1. Polarny niedźwiedź bojowy - Dość rzadkie plemię niedźwiedzi bojowych. Bydlę jest dość spore nawet jak na niedźwiedzia, ma pazury oraz jakieś tam zęby. Uderzenie takiego niedźwiedzia na pewno zaboli i to bardzo. Misiek ma na przodzie malutki napierśnik, a na plecach coś w rodzaju siodła. Ma umiejętność walki wręcz na poziomie kogoś z Walką wręcz lv.1. Reszta zdolności jest na poziomie przeciętnego niedźwiedzia. Poza tym można go ujeżdżać i wykorzystywać jako wierzchowca. 2. Ryś śnegowy - Ryś przeciętnych rozmiarów o zdolnościach przeciętnego rysia. Posiada dość znaczące zdolności bojowe oraz pazury i kły. Poza tym w jego otoczeniu (100 metrów) temperatura spada o kilka stopni powodując możliwe opady śniegu. Zdolności tej nie da się wyłączyć. 3. Śnieżna wróżka - Niewielka istotka, która potrafi latać, ale nie posiada totalnie żadnych zdolności bojowych. Jest słodziutka i mówi ludzkim głosem. Chciałaby stać się człowiekiem. Posiada pule magicznej mocy na poziomie 50MM oraz zaklęcia. C - Wystrzeliwuje w stronę przeciwnika lodowy sopel lodu o ostrości włóczni i długości około 50cm. D - Po ładowaniu przez 1 post przywołuje swojemu użytkownikowi piękny i ostry lodowy miecz na czas 3 postów. PWM - ??? [Ma, ale jest nieznane]
Pace: 1. Czarnowłosy Pies - Stworzenie dwunożne dość dobrze walczące ze zdolnościami Walki wręcz na poziomie Sztuk walki lv.1. Całkiem silne, ale niedźwiedziowi nie dorówna. Nie potrafi mówić ludzkim głosem. [/b] 2. Duch dziewczynki - Po prostu duch dziewczynki. Czy to na pewno magiczne stworzenie? Nie wiem, ale można je złapać. Bardzo miała i serdeczna osóbka, chociaż bardzo nieśmiała. Potrafi porozumiewać się telepatycznie z jedną osobą oraz przenikać przez ciała. Nie posiada żadnej zdolności bojowej. 3. Pan kot - Niewielkiej wielkości stworzenie, które można schować nawet od kieszeni. Mówi ludzkim głosem, ale nie posiada żadnych zdolności bojowych. Posiada za to 21MM. D - Zwiększa zdolność skrytobójca dowolnej osoby o 20% na czas 2 postów.
Melody: 1. Rok - Zwierzę dość spore spokojnie mogące unieść człowieka ze zdolnością latania. Z umiejętnością jeździectwa można poruszać się na nim, a nawet walczyć z jego grzbietu. Posiada pazury i jest dość szybki no i wielki przez co posiada dość spore zdolności bojowe 2. Elektryczny tygrys - jest to tygrys o zdolnościach bojowych przeciętnego tygrysa, ale jego ataki powodują delikatne wyładowania elektryczne, które powodują delikatne i krótkotrwałe odrętwienie ciała przeciwników. [/url] 3. Wróżka wzmocnienia - Jest to wróżka, która lata, ale nie posiada żadnych zdolności bojowych. Może jednak używać magii wzmocnienia. Limit jej punktów magicznej mocy wynosi 50MM. i posiada zdolności. C - Wzmacnia siłę, szybkość i wytrzymałość postaci o 20% na czas 3 postów. D - Leczy obrażenia rangi D w jeden post, rangi C w 3 posty, a rangi B w 5 postów. Do użycia raz na 5 postów więc efekt nie kumuluje się. PWM - ??? [ma, ale jest nieznane]
Wybierajcie stworzenia, które chcecie złapać.
Stan: Dax - 130MM, -30.000 klejnotów Pace - 100MM, -2 sztylety wbite w oponentów. Melody - 80MM, -50.000 klejnotów Gołomp - Sporo ran, ale uciekł. +3PD, z jajka wykluły się męskie bokserki. z/t
Dax
Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus
Temat: Re: Góry niedaleko Clover Wto Sty 03 2017, 10:58
Gdy tylko dziewczyna wyraziła to że chce iść z nim Dax się uśmiechnął i kiwnął głową - Z miłą chęcią się z tobą wybiorę - bo niestety jakiś cholerny Gołomp wpadł zrobić ambaras, Dax jedynie westchnął, gdy ten uciekł przez okno. Może to był znowu jakiś cholerny Greeders? A Pierun go wie, jakaś tam przepiórka nie będzie mu zadania psuła. Kiwnął głową do pracodawcy odbierając mały albumik. Przeglądając zaczął się zastanawiać, który zwierzak będzie pasował... W końcu jednak się zastanowił i pokazał palcem na zdjęcie Polarnego Niedźwiedzia Bojowego. - Ja się na niego wybiorę, fajnie będzie mieć przy sobie takie zwierzątko - stwierdził Daxu, niech mu tylko pokażo teraz gdzie ma sie udać i w ogóle będzie bajladno.
Pace
Liczba postów : 685
Dołączył/a : 04/01/2013
Temat: Re: Góry niedaleko Clover Wto Sty 03 2017, 18:10
Cholera... Tylko piętnaście punktów. Coś słabo mi ostatnio idzie, będzie trzeba się podszkolić... Zastanawiało mnie jednak, jakim cudem takie cholerne anomalie i patologie magiczne chodzą po Fiore... Skąd oni się cholera biorą... Nie wiem, nie rozumiem, nie chce wiedzieć, kropka. Kiedy ptaszysko wyfrunęło z nie swojego gniazda, a służba zajęła się leżącymi wszędzie flekaliami i latającymi pobratymcami cholernego Gołompa, podszedłem do pracodawcy, który już zaczął podawać nam albumy. Wyglądało na to, że nie prowadził takie wyłapywania pierwszy raz... -W razie kolejnej takiej łapanki, Pan da znać, może kolejnym razem wybiorę się na coś większego- Przerzuciłem kilka stron i ujrzałem jego... Malutkiego kotecka, który rozłożył moje serducho na części pierwsze... O, a do tego boostuje skrytobójstwo, zajebiście... -Wezmę Pana Koteła- powiedziałem zdecydowanym tonem i ruszyłem w miejsce, które wskaże pracodawca, oddając mu albumik.
Melody
Liczba postów : 296
Dołączył/a : 11/12/2016
Temat: Re: Góry niedaleko Clover Sro Sty 04 2017, 00:21
- Głupi kurczak... Mruknęła cicho Melody pod nosem. Niby mogła się popisać swoimi umiejętnościami przed tymi osobami, ale nie wyszło jej to do końca. Nie wszystkie jej igły trafiły, więc to popsuło humor albinosce. Miała jednak nadzieje, że z powodu tego całego zamieszania nikt nie zwrócił uwagi na jej omsknięcie się. Więc ptaszek wyfrunął przez okno, a kto będzie po nim gówna sprzątał? Na pewno nie Mel, nie pisała się na to i pisać nie będzie. Dlatego uradowała się, że jednak jej pracodawca nie wpadł na pomysł wykorzystania ich jako sprzątaczy. Na uśmiech Hansa aka "Daxa" też odpowiedziała delikatnie się uśmiechając. Przyjęła albumik i zastanawiała się przez chwilę nad właściwym wyborem. Nie będzie potrzeba jej raczej latającego stworzenia posiadając skrytobójce na 3 poziomie, więc raczej na starcie odpada. Tygrys nie przypadł jej do gustu. Czyli najlepszym wyborem została wróżka. - Biorę Wróżkę Wzmocnienia.. No i na transporcie zaoszczędzi. Wróżki są małe, urocze i przenośne.
Adam Arclight
Liczba postów : 473
Dołączył/a : 30/01/2016
Temat: Re: Góry niedaleko Clover Czw Sty 05 2017, 09:30
~MG~
Gołomp co prawda wam uciekł, ale szybko znaleźliście sobie znacznie fajniejsze zajęcie w postaci wyboru waszych przyszłych towarzyszy misji. W końcu magiczne zwierzęta niejednokrotnie towarzyszyły magom dając zwiększając ich siłę ofensywną w trakcie zadań. Nadchodzące zadanie szczególnie spodobało się Pace'owi, który od razu zapytał o kolejne polowania. - Oczywiście poinformuję Pana o takim wydarzeniu - odpowiedział - Jeśli ponownie w moim ogrodzie pojawi się zbyt wiele zwierząt i będę musiał ograniczyć ich liczbę niezwłocznie poinformuję o takim zamiarze. Wszyscy wybraliście swoich przyszłych towarzyszy. Dax wybrał silnego bojowo niedźwiedzia, który również mógł pełnić funkcję wierzchowca, natomiast Pace i Melody preferowali stworzenia magiczne, niewielkich rozmiarów, które mogły zwiększyć ich statystyki bojowe w walce. Pozostało tylko dowiedzenie się jak złapać takie coś i gdzie udać się na polowanie.
- Dobrze więc opowiem wam w jaki sposób należy oswoić stworzenia, które wybraliście. Zacznę od sposobu na oswojenie polarnego niedźwiedzia bojowego. Jest to stworzenie niezwykle dumne i pewne swojej siły. Nigdy nie będzie posłuszne komuś słabszemu od siebie. Aby go oswoić najpierw należy go pokonać w walce. I to z pomocą swojej własnej siły, zwierzę może nie zaakceptować oszustwa przy pomocy magii. Chociaż może tego nie zauważyć. Tak więc wszelkie buffy i wzmocnienia nie przeszkodzą wam w jego oswojeniu. Tylko pamiętajcie, że macie go pokonać, a nie zamordować. Po jego pokonaniu osoba, która go wyzwała musi podejść i chwycić go za uchem przyciskając swoja twarz do jego twarzy. Udowodni mu to waszą odwagę. Wtedy trzeba powiedzieć kilka słów i ... powinien dać się oswoić.
Jeśli chodzi o Pana Kota jest to dość spokojne zwierzę, które raczej nie lubi walki. Uwielbia za to wszelkiego rodzaju zagadki. Po przybyciu wyzwie swojego potencjalnego nowego właściciela na pojedynek zagadek. Jeśli zostanie pokonany przyłączy się do poszukiwacza.
Jeśli chodzi o Wróżkę Wzmocnienia to złapanie jej wydaje się najprostsze. Rozumie ludzką mowę i wystarczy ją tylko przekonać do przyłączenia się do nas. W praktyce jednak może okazać się to niemożliwe. Musi polubić wasz charakter.
Co do położenie tych zwierząt jak mówiłem możecie iść razem lub osobno, to wasz wybór. Polarny Niedźwiedź bojowy znajduje się w górzystej części parku na północ z stąd. Pan Kot mieszka w dziuplach w lesie na wschód, a Wróżka Wzmocnienia lata sobie po tym samym lesie, co mieszka Pan Kot.
Po tych słowach wasz pracodawca wręczył wam mapy z zaznaczonymi siedliskami magicznych stworzeń. Wiedzieliście już, gdzie się udać oraz w jaki sposób oswoić zwierzęta. Pozostało wam tylko wyruszenie.
- Drzwi macie tutaj. Życzę powodzenia. Po oswojeniu możecie od razu ruszyć w swoją stronę, nie musicie mi niczego meldować.
Stan: Dax - 130MM, -30.000 klejnotów Pace - 100MM, -2 sztylety wbite w oponentów. Melody - 80MM, -50.000 klejnotów
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.