HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Góry niedaleko Clover - Page 9




 

Share
 

 Góry niedaleko Clover

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11, 12  Next
AutorWiadomość
Adam Arclight


Adam Arclight


Liczba postów : 473
Dołączył/a : 30/01/2016

Góry niedaleko Clover - Page 9 Empty
PisanieTemat: Góry niedaleko Clover   Góry niedaleko Clover - Page 9 EmptyPon Gru 26 2016, 14:28

First topic message reminder :

//Wzgórza, które znajdują się blisko Clover wraz z odległością zmieniają się w wyższe elementy krajobrazu czyli Góry. Nie są to jednak olbrzymie wzniesienia jak w górach Hakobe, ale geograficznie rzecz ujmując są górami. Klimat jest tutaj dość przyjemny, a stoki porośnięte są barwna roślinnością Fioryjską. Teren ten bogaty jest w piękną florę i faunę.

~MG~

Zlecenie dotyczące magicznych zwierząt doprowadziło was do niewielkiego miasteczka, które znajdowało się w jednej z dolin górskich nieopodal Clover. Samo miasteczko było dość niewielkie. Może 5-6 budynków, ale za to wszystkie obiekty same w sobie były gigantyczne zbudowane w stylu barokowych pałaców. Jeśli miałbym to porównać z jakimś współczesnym zespołem budynków rzuciłbym wam Wersal. Tak czy inaczej główny obiekt tutaj stanowił biały pałac, który był jednocześnie siedzibą waszego pracodawcy. Po przybyciu tutaj pojawił się kamerdyner, który wprowadził was do salonu i poczęstował herbatą i ciasteczkami. Dopiero po jakimś czasie pojawił się ubrany w zwykły strój mężczyzna z brodą. Znaliście go. Był to jeden z najbogatszych Fioryjczyków Varmillion De la Crux. Znany na cały świat właściciel kopalni lacrym oraz pasjonata zwierząt. Plotki głosiły, że wręcz uwielbiał je kolekcjonować.
- Witajcie na moim terenie - oznajmił wam - zapewne chcielibyście się dowiedzieć, co nieco o magicznych zwierzętach oraz może jakieś złapać? Tutaj wam się to uda. Moja kolekcja jest gigantyczna. Oczywiście nie dam wam każdego zwierzaka, niektóre są zbyt rzadkie. Inne jednak mają teraz okres godowy i z chęcią oddałbym wam w opiekę niektóre, aby nie było ich za dużo. Musze dbać o populację mojego ogrodu, aby zachować poprawny ekosystem. Każde zwierzę oswoić można w inny sposób, ale większość rzadkich stworzeń jest raczej mało ufna w stronę ludzi. Trzeba mieć zdolności treserskie. Powiedzcie mi jakie zwierzęta was interesują. Łatwe do złapania, gdzie tych umiejętności nie potrzebujecie? Takie zwierzęta generalnie stoją przy was i są miłymi kompanami walki, ale raczej wam nie pomogą. Średnie do złapania zwierzęta wymagają już jakiś tam umiejętności [lv.1 tresera]. Mają one, albo siłę przeciętnego człowieka, albo zdolności magiczne na poziomie PWM, D. Trudne do oswojenia [lv.2 tresera] mają siłę niedźwiedzia, albo zdolności magiczne na poziomie rangi D,C. Zwierzęta bardzo trudne do złapania [lv.3]. Mają siłę przeciętnego startującego z przygodą maga. Tio od was zależy jakie zwierzę chcielibyście oswoić. Możecie ruszyć razem lub oddzielnie. Wasz wybór. Dodatkowo mam miksturki magiczne, które na czas misji mogą zwiększyć wam zdolności magiczne, znajdują się one na szafce razem z cenami.

Na półce znajdowały się określone rodzaje specyfików.
0->1 20.000 klejnotów
0->2 50.000 klejnotów
0->3 100.000 klejnotów
1->2 30.000 klejnotów
1->3 80.000 klejnotów
2->3 50.000 klejnotów

Teraz pracodawca czekał, abyście zdecydowali jaki poziom trudności zadania preferujecie oraz czy ruszacie razem czy osobno. Po tym wyborze dostaniecie zapewne listę zwierząt, które możecie oswoić.

Czas na odpis do 28.12.2016 godz. 18:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4710-oltarz-arcligta#97979 https://ftpm.forumpolish.com/t4654-adam-arclight

AutorWiadomość
Kei


Kei


Liczba postów : 431
Dołączył/a : 16/05/2017

Góry niedaleko Clover - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Góry niedaleko Clover   Góry niedaleko Clover - Page 9 EmptyNie Gru 16 2018, 17:11

Kei był niesamowicie zdziwiony, że jego płomienie tak szybko gasły. Było to raczej coś nowego bo nigdy nie doświadczył takiego czegoś. Szybko jednak zorientował, że nie gasną one a po prostu są wchłaniane przez ściany. W dodatku ściany pobierając zaklęcia Ivashkova nabywały naturę jego czarów, ogień. Nie mając wielkiego wyboru czarodziej udał się w kierunku pomieszczenia, które świeciło. Każdy krok stawiał ostrożnie uważając żeby znów nie nadepnąć na coś co sprawi, że spadnie na dół. Niesamowicie ciekawiło go co znajdzie w tamtym korytarzu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4061-kei https://ftpm.forumpolish.com/t3990-kei https://ftpm.forumpolish.com/t4391-kei#90637
Lindow


Lindow


Liczba postów : 415
Dołączył/a : 21/08/2013
Skąd : Z wyspy solą oraz żelazem płynącej

Góry niedaleko Clover - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Góry niedaleko Clover   Góry niedaleko Clover - Page 9 EmptyNie Gru 16 2018, 19:14

Czyli łuk wpasowywał się w dłonie. Dobrze, przynajmniej był na dobrej drodze. Nie wiedział tylko czy w dobry sposób, jednak miał zamiar spróbować dalej. Już chciał brać srebrny łuk, kiedy usłyszał dość pretensjonalny ton dziewczyny. Jej pytania zdawały się potwierdzać, to że słuchała jego rozmowy i najwyraźniej jego nastawienie jej się nie podobało. Zatrzymał się i spojrzał się na nią, mrużąc czoło. Jej pytania zdawały się być bardzo personalne. Zupełnie jakby chciała sprowokować Lindowa. Choć mogło chodzić też o jej problemy w tym temacie.
Chciał się podrapać po policzku, ale powstrzymał się wpatrując w swoją rękę. Przypominając sobie swoje zadanie. Swoją obietnice. Wspomnienia wszystkiego co sprawiły mu demony w jego życiu. Gniew wobec szczególnie jednego, który odebrał mu życie zanim się jeszcze dobrze zaczęło. Umysł chłopaka pogrążył się w mrocznym myślach, wracając do tych najgorszych wspomnień. Yuki...
Spojrzy się na Blanche. Jego twarz przyjęła chłodną i nie przyjemną maskę. W jego oczach można było dostrzec nienawiść, która po dziś dzień toczy się w jego ciele. Zbliży się do niej o parę kroków by dobrze widzieć jej twarz.
- Anioły mnie nie obchodzą, póki nie wchodzą mi w drogę. Inne rasy tak samo. To co mnie obchodzi, to by żaden demon w tym kraju, na tym kontynencie, na tym świecie nie czuł się, że może krzywdzić ludzi bez konsekwencji. Znajdę źródło tego co je tu sprowadzę i je zniszczę, po drodze zaś wyrżnę każdego demona jakiego dane mi będzie spotkać. Poczują co to strach, co to lęk, co to groza, którą sami wywoływali. Sprawię, że sam Diabeł zapłacze na mój widok. Rzekłem. - Jego słowa były surowe i kierowane pełną nienawiścią wobec tych stworzeń, którą trzymał w sobie. Mówił dosadnie, mówił z pełnym przekonaniem i nie brzmiało to jak rzucanie słów na wiatr. Wpatrywał się przez chwilę w kobietę z niezmiennie podłą twarzą, po czym odwrócił się i zaczął wpatrywać się na posągi oraz na łuki wokół. Z trudem wziął pełny oddech i wypuścił je dość gwałtownie, w marnej próbie uspokojenia się.
- Wróćmy do zadania. - Rzekł ciszej, licząc, że dziewczyna da tym razem cokolwiek od siebie, mogła nawet rzucić jakąś opinią w kwestii łuków, by wiedział czy jest na dobrej drodze czy nie. Cokolwiek, byleby tylko nie rozdrapywała jego starych ran. Choć czego miał oczekiwać po takich słowach ze strony Łowcy Demonów.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4699-rzeczy#97852 https://ftpm.forumpolish.com/t4664-lindow-amamiya
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Góry niedaleko Clover - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Góry niedaleko Clover   Góry niedaleko Clover - Page 9 EmptyPon Gru 17 2018, 16:42

~~MG~~

Kleofas:
Najpierw biszkopty, a teraz to... Mag promieni naprawdę nie miał szczęścia lub trafił na kogoś tak nieufnego, że ów człowiek nie potrafił przyjąć kanapki. Istniała też opcja, że najzwyczajniej w świecie nie potrafił myśleć o jedzeniu. Co prawda, wykład o ludziach-kanapkach zdawał się całkiem trafny, jednak nie pomogło to za bardzo w ich sytuacji i nieco flegmatycznym podejściu jego towarzysza. Idąc jednak nieco dalej z biegiem wydarzeń, ciemnowłosy nie oponował na sugestię Kleofasa. Ta jednak stosunkowo szybko spłonęła na panewce, kiedy to chłopak po wypiciu fioletowego kielicha poczuł się tak pełen, że nawet drugiej kanapki by nie zmieścił. Wybrał dobrze, czy źle? Trudno ocenić. Niemniej sam Noir musiał wziąć się za drugi kielich z czerwonym płynem. Przystanął obok, spojrzał tylko na swojego kompana, po czym po krótkim kiwnięciu głową chwycił za kielich i przechylił go tak, aby wypić całość najlepiej na jeden raz.
- Teraz jeszcze tyl... - zaczął tylko mówić, jednak przerwało mu silne odkaszlnięcie, podczas którego czerwona ciecz popłynęła mu z kącika ust, a na jego twarzy pojawił się grymas. Nie mówiąc więc więcej, kiwnął głową w kierunku drzwi, do których podszedł, aby prawą dłonią chwycić szpikulec na prawej ich stronie, przez co kilka kropel krwi spłynęło po nim, ściekając potem po drzwiach oraz pozostawiając drugą ich część chłopakowi.

Kleofas - wrażenie przepełnienia, jak po solidnym, świątecznym obiadku.

Lindow:
Ciemnowłosy się zbulwersował. Anty demoniczny mag nie miał łatwo w tym świecie. Przynajmniej mogłoby się tak wydawać. Mimo wszystko, kobieta nie zareagowała na jego słowa żadną agresją, ani niczym podobnym. Z jednej strony mogła wyzwać go kimś gorszym od "bestii', które chce zabić. Mogła przyrównać go do rasisty, jednak... nie zrobiła tego. Chłodna dłoń dotknęła jedynie jego policzka, a na jej twarzy uśmiech przybrał raczej smutny wyraz. Pogładziła go delikatnie po nim, a w jej oczach dało się odczytać swego rodzaju... ból i współczucie?
- Przyjdzie czas, w którym zrozumiesz... - powiedziała spokojnie, a z jej głosu zawała się bić dziwna, troskliwa energia, przez co jej ton można było przyrównać do matczynego. Sama zaś oddaliła się do lustrzanej wersji figur, wkładając w nie kolejno brązowy oraz srebrny łuk. Tylko po to, aby wziąć się za zlokalizowanie złotego. Podnosząc go dodała jednak cicho, jakby dla siebie: - Świat nigdy nie jest biały lub czarny.

Kei:
Ignorancja często stawała się powodem klęski największych wojowników. Czy tak samo miało stać się z nastoletnim magiem płomieni? Ognisty nastolatek ruszył w kierunku dalszego przejścia ignorując niezrozumiałe dla niego słowa oraz symbole. Co jednak go to obchodziło? Niewiele. Korytarz miał ledwie dwadzieścia metrów, toteż dotarcie na jego koniec nie zajęło długo. Był zdecydowanie większy, aniżeli tunel, którym się przeciskali. Spokojnie mogłyby tu iść obok siebie dwie dorosłe osoby. Niemniej, nie w tym rzecz. Płomienna ścieżka towarzyszyła mu, oświetlając kolejne metry ścian. Kiedy jednak wyszedł, mógł spostrzec znacznie większe pomieszczenie. Miało może trzydzieści metrów szerokości i blisko pięćdziesięciu metrów długości. Początkowo ciężko było dostrzec dokładniej jego wygląd jednak po minucie od wkroczenia do tej sali płomienie buchnęły niczym filary ognia, ukazując, że jakieś pięć metrów od wyjścia kończył się stabilny grunt. W tamtym miejscu zaczynały się platformy, które miały mniej więcej metr na metr rozmiaru i oddalone były od siebie w różnych odległościach, które nie przekraczały jednak dwóch metrów. Do tego nie dało rady dostrzec sufitu, który najpewniej pozostawał wysoko poza zasięgiem jego wzroku. Co jednak z jakimś dalszym przejściem? W przeciwległej ścianie znajdywały się troje "drzwi'. Środkowe miały nad sobą symbol serca. Prawe miały symbol przedstawiający głowę, zaś lewe przedstawiały miniaturową, ludzką postać.

Kei - 160 MM, nieco zmęczony, a przynajmniej takie ma wrażenie.

Terrenco:
Szok i niedowierzanie. Mężczyzna najwyraźniej nie mógł sobie poradzić z rzeczywistością, pozwalając jej na... dalszy bieg. Siedział sobie tak, jakby zapomniał o zleceniu, spoglądając na oddalone od niego wyjście. Czy miał już dość wysiłku? A może znalazł się na takiej wysokości górskiej, że zasłabł i dopiero teraz docierało to do jego mózgu? Trudno orzec to w jednoznaczny sposób, ale co może na to poradzić zwyczajna osoba obserwująca jego zadanie.

Terrenco - 2/3 braku posta.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Terrenco


Terrenco


Liczba postów : 155
Dołączył/a : 31/10/2016

Góry niedaleko Clover - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Góry niedaleko Clover   Góry niedaleko Clover - Page 9 EmptyPon Gru 17 2018, 18:00

Faktycznie, nie dowierzał temu co właśnie stało się. Niby Kei był tu jeszcze przed nim, było światło i nagle puf! Zniknął mu sprzed nosa dzieciak oraz zrobiło się ciemno. Wychodziło więc na to, że młody faktycznie był miał coś do rozświetlania okolicy a on prosił o jeszcze więcej... masz chłopie placek.
Trwał przez dłuższą chwilę w tym osłupieniu próbując... coś na pewno próbując. Może zebrać swoje myśli do kupy albo siebie. Mrugnął kilka razy szeroko otwierając po każdym oczy i nagle padł na podłogę do płyty i zapukał w nią nawołując dzieciaka:
- H-halo?! Młody! Jesteś tam?! - krzyknął przykładając ucho do kamiennej płyty jeżeli to pod naciskiem jego rąk nie otworzyła się ponownie. Wszystko stało się tak szybko i nagle przez jego nieuwagę. Odrobinę podnosił go na duchu fakt, że to nie on wpadł, ale z drugiej strony myśl, że Kei mógł ucierpieć również nie dawała mu spokoju. Dostrzegł również w oddali światło kiedy to już któryś raz patrząc w obydwa kierunki liczył na jakiś cud w tej sytuacji. Czyżby jakaś wskazówka od nieba? A może to tam w niepojęty dla niego sposób trafił towarzyszący mu chłopak i ledwo widoczny blask był jego zaklęciem?
I tutaj stawał Terrenco przed wyborem nad wyraz trudnym: próbować władować się w pułapkę i skończyć tam gdzie Kei tudzież kontynuować misję i skierować się w kierunku tajemniczego światła. Cóż, decyzja chłopaka wydawała się raczej oczywista. Walnął kilka razy w płytę rękojeścią swojej broni próbując ją otworzyć albo rozwalić jeżeli wcześniej mechanizm nie zadziałał. A jak to nie zadziałało to trudno, starał się. I ruszyłby dalej jednym susłem przez portal trafiając do światełka.



//to już dwie kolejki opuściłem? Tak szybko? Wati a second...
Jeżeli innym to odpowiada, oraz samemu gm'owi, wnioskowałbym na okres świąteczno-sylwestrowy wydłużyć okres kolejki. Jak nie to trudno - zepnę poślady ^^"
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4161-terrenco#83834 https://ftpm.forumpolish.com/t4011-tele-teleport#79578 https://ftpm.forumpolish.com/t4160-terrenco#83833
Kleofas


Kleofas


Liczba postów : 54
Dołączył/a : 20/04/2018

Góry niedaleko Clover - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Góry niedaleko Clover   Góry niedaleko Clover - Page 9 EmptyPon Gru 17 2018, 20:19

Po wypiciu płynu Kleofasa naszło pewne wspomnienie z lat dzieciństwa, jak to jego mama nasmażyła schabowych. Były to tak dobre i wielkie schabowe, że po zjedzeniu siódmego schabowego Kleofas zaczął czuć smutek, że je zjadł. Był bowiem tak pełen, że nie był już w stanie ich dalej jeść, choć były one tak dobre i było ich jeszcze tak dużo. Nie był jednak w stanie już niczego więcej przełknąć, więc zrobiło mu się trochę smutno, choć w istocie czuł się bardzo dobrze i szczęśliwy.
Podobnie czuł się teraz. Zrobiło mu się trochę smutno, że nie był w stanie wypić z drugiego kielicha, zwłaszcza kiedy domyślił się, iż to musiał być ten gorszy. Nie zdołał jednak powstrzymać Noira i tylko z żalem mógł się przyglądać, jak chłopak ucierpiał. Powstrzymał się od słów, wiedząc, że te w tej chwili niewiele pomogą. Nie było sensu mówić, że gdyby wiedział jak to się skończy, sam wypiłby osłabiającą ciecz. Jedynie więc kiwnął głową i podszedł do drugiego szpikulca, aby zacisnąć na nim lewą dłoń i tak jak to zrobił Noir, upuścić sobie krwi. Najwidoczniej musieli przejść przez ten korytarz razem, lecz dla jednego z nich musiało to być trudniejsze. Kleofas nie chciał, żeby Noir za bardzo się przeciążał, ale czy mógł wobec tego zrobić cokolwiek innego, jak tylko zaproponować mu wzmacniającą kanapkę?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4461-przerozne-rzeczy-kleofasa#92866 https://ftpm.forumpolish.com/t4454-kleo
Kei


Kei


Liczba postów : 431
Dołączył/a : 16/05/2017

Góry niedaleko Clover - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Góry niedaleko Clover   Góry niedaleko Clover - Page 9 EmptyPon Gru 17 2018, 22:25

Chłopiec znalazł się w kolejnym dziwnym pomieszczeniu, zastanawiając się przy tym co dalej począć. Widząc troje drzwi westchnął, zastanawiając się które wybrać gdy już dotrze przed nie. Oczywiście pozostawał problem platform przez które trzeba było się przedostać. Haha, żartowałem! Dla Keia nie był to problem. Wziął rozbieg i biegiem w kierunku platform, które miały pozwolić mu się dostać za drzwi z symbolem serca. Czemu serca? A no temu, że we wcześniejszym pomieszczeniu było narysowane ważenie tego narządu. Inne symbole jakoś nic nie mówiły Ivashkovi toteż wybór tego był chyba najbardziej trafny prawda? Ale wracając do latania, to Kei w momencie wyskoku aktywował zaklęcie Ciepłe powietrze aby przedostać się jak najszybciej z jednego krańca do drzwi. Będąc już przy drzwiach wskazujących serce przejdzie przez nie. Gdyby był zamknięte to użyje rękawicy!



Rękawica Drzwi Otwierająca - Bardzo ładna biała rękawica z kilkoma lacrymami. Wygląda na najnowszy okaz technologiczny. Założona zmienia magię Keia w magię otwierania zamkniętych drzwi, a wszystkie jego zaklęcia stają się zaklęciami Otwarcia Zamkniętych Drzwi odpowiadającej im rangi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4061-kei https://ftpm.forumpolish.com/t3990-kei https://ftpm.forumpolish.com/t4391-kei#90637
Lindow


Lindow


Liczba postów : 415
Dołączył/a : 21/08/2013
Skąd : Z wyspy solą oraz żelazem płynącej

Góry niedaleko Clover - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Góry niedaleko Clover   Góry niedaleko Clover - Page 9 EmptyWto Gru 18 2018, 17:44

Zamarł gdy kobieta go dotknęła jego twarzy. Czuł jak traci kontrolę nad swoim gniewem, że zaraz mógłby zrobić coś co by długo żałował. Jego pięść zacisnęła się, a w oczach jawiła się ślepa furia. Nie pozwoli nikomu z siebie drwić. Nie pozwoli się obrażać, przez jakąś kobietę kimkolwiek ona była! Jak ona śmiała traktować go w taki sposób?! Jak śmiała dotykać go tą lodowatą dłonią zupełnie jak...
Agresja znikła z jego twarzy, a w jego wspomnieniach znów pojawiła się ona. Odtrącił rękę Blanche, odwracając się od niej jak pierwotnie zamierzał. Światła wokół niego drżały, nie mogąc do końca nad nimi zapanować. Chwilę zajęło mu stłumienie w sobie uczucia rozpaczy nad jego jedyną oraz innych emocji, które miotały się w nim. To nie było dobre miejsce i czas na to. O ile w ogóle jakieś było.
Nie odpowiedział na stwierdzenie dziewczyny. Póki co chciał pozostać w swojej pustej sferze spokoju, by mógł się skoncentrować na misji. Nie obchodziło go czy kobieta miała rację czy nie. Nie wiedziała przez co on przeszedł i czego było mu dane doświadczyć. Nie odmieni jego ścieżki. Już jest na to za późno. Rozglądnął się w poszukiwaniu łuku błyszczącego w kulach światła na złoto i gdy już odnalazł go, podszedł do ostatniego pustego posągu o największym uzbrojeniu i włożył mu do rąk łuk. Odsunął się i ponownie łącząc palce poszerzył światła krążące wokół niego by dokładnie obserwować pomieszczenie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4699-rzeczy#97852 https://ftpm.forumpolish.com/t4664-lindow-amamiya
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Góry niedaleko Clover - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Góry niedaleko Clover   Góry niedaleko Clover - Page 9 EmptyWto Gru 18 2018, 19:24

~~MG~~

Kleofas:
Noir nie odezwał się słowem. Milczał, czekając na maga promieni. Najpewniej w jego aktualnym stanie konsumpcja kanapki nie byłaby nazbyt wskazana, a przynajmniej mogłaby okazać się dość problematyczna. Niemniej, Kleofas dotknął drugiej strony drzwi, a następnie jedno i drugie skrzydło puściły otwierając się do środka. Prócz krótkiego, nieoświetlonego przedsionka oczom mężczyzn ukazało się coś, co zasługiwało na miano wystawnego bankietu. Z sufitu zwisały żyrandole oświetlające całą grotę fioletowymi i czerwonymi płomieniami. Stoły były obłożone jedzeniem różnej maści, którego aromat zdawał się wabić do spożycia. Dwa znajdywały się po lewej i dwa po prawej, tworząc tak rządki niczym stoły z Hogwartu. Do tego jeden, przeciwlegle leżący stół znajdywał się na końcu wystawnej groty, przyozdobionej zadbanymi tkaninami i różnego rodzaju arrasami. Za nim znajdywało się spore krzesło, które przypominało nieco tron, a tam... siedziała kobieta, która miała aktualnie przymknięte powieki oraz kielich w dłoni.

Kleofas - wrażenie przepełnienia, jak po solidnym, świątecznym obiadku.

Lindow:
Pogarda, a może smutek? Być może to właśnie Lindow nie potrafił zrozumieć, ani poznać przeszłości drugiej osoby. Być może kobieta widziała coś więcej, aniżeli zwyczajna przeszłość, czy wspomnienia. Nie sposób jednak oceniać to chłopakowi, tak jak ona nie komentowała jego postawy. Ta mimo wszystko zdawała się smucić kobietę. Niemniej, kiedy łuki znalazły się na miejscu, nie stało się nic dziwnego. Dopiero po jakiejś minucie zjeżdżalnia, która była na drugim końcu pomieszczenia zaczęła się przeistaczać w coś, co przypominało spiralne schody, chociaż dało się dostrzec, że część z nich była już dawno naruszona przez czas. Do tego z ów miejsca dochodził miarowy odgłos stukania, a w pewnym momencie duet mógł dostrzec fragment złamanej strzały, który zsunął się po kilku schodkach.
- Ostrożnie... - stwierdziła zasmuconym tonem kobieta, kiwając przy tym głową i jeśli Lindow nie miał zamiaru ruszyć przodem, najwyżej poszłaby sama, badając potencjalne zagrożenie.

Lindow - 125 MM, Nikko 4/5.

Kei:
Nastolatek dokonał wyboru. Postanowił udać się do środkowego przejścia oznaczonego symbolem serca. Co miało to znaczyć? Nie do końca było mu wiadomym. Poczuł jednak jak ścianami wstrząsnęło, a przejście za nim zostało zamknięte grubą, kamienną płytą. Pozostało mu więc iść do przodu. Wędrując tak nierównym, ciemnym korytarzem dotarł niewielkiego pomieszczenia, które zdawało się nie mieć sufitu. Jakiś metr nad ziemią znajdywała się spora szala wagi o średnicy jednego metra. Złote łańcuchy pięły się ku górze, a pośrodku szali unosiła się kula błękitno-złotej energii. W pewnym momencie chłopaczek dosłyszał nawet chichot, który zdawał się dochodzić właśnie od ów niewielkiej kuli energii, a która lewitowała sobie dookoła, nie wychodząc poza obszar 'wagi'. Sam zaś Kei mógł mieć wrażenie, jakby ktoś go obserwował, tylko... kto dokładniej?

Kei - 153 MM, nieco zmęczony, a przynajmniej takie ma wrażenie.

Terrenco:
Mag teleportacji, czy też raczej PORTALI postanowił zadziałać jakoś, aby uratować towarzysza. Niestety, było to raczej po niewczasie, przez co odpowiedziała mu tylko głucha cisza. Co więcej, kamienna płyta nie była raczej najlepszym obiektem do uderzania ręką. Niemniej, postanowił użyć zaklęcia, które niekoniecznie było wiadomym dla mistrza gry. Równie dobrze mógłby się dostać tam portalem kontynentalnym, jednak zważywszy na względną logikę ludzkiego poznania, taki nie byłby tu potrzebny. Przeniósłszy się jednak do wyjścia z tunelu, chłopak mógł spostrzec sporą wyrwę oraz trzy linowe mostki nad przepaścią, która zdawała się nie mieć dna. Do tego spód zdawał się być wypełniony ogniem, toteż upadek raczej by nie wchodził w grę. Mosty zaś prowadziły do trojga przejść z czego każde było oddalone od siebie o jakieś dwadzieścia metrów. Od samego maga do stałego gruntu brakło blisko czterdziestu metrów linowego mostu. Problemem mogło być jednak to, że niekoniecznie wiedział, które z drzwi wybrać i czy te w ogóle są bezpieczne, a nie mając oświetlenia - zostało mu co najwyżej strzelać. Chociaż... środkowe przejście zdawało się drgnąć i coś wewnątrz niego opadło na dół.

Terrenco - 2/3 braku posta, na dobrą sprawę pobolewa pięść. 123 MM
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Kleofas


Kleofas


Liczba postów : 54
Dołączył/a : 20/04/2018

Góry niedaleko Clover - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Góry niedaleko Clover   Góry niedaleko Clover - Page 9 EmptyWto Gru 18 2018, 23:05

Znowu Kleofasa dopadł smutek pełnego brzuszka. Czyżby to była swego rodzaju tortura, iż Kleofas z przepełnionym żołądkiem musiał oglądać takie wspaniałości, które tak chętnie by zjadł, a których zjeść nie był w stanie?
Wtedy na pocieszenie przyszła mu inna myśl. Przyszedł tu w końcu, żeby wykonać świętą misję, ale to jeszcze nie było tak istotne jak to, że przypomniał sobie, iż znajdujące się w tym miejscu relikty tkwiły tam już od stuleci. A to by znaczyło, że drzwi, które otworzyli, również nie były od tego czasu otwierane, a skoro nie były otwierane to... Jedzenie wewnątrz musiało być już od dawna przeterminowane... Niby magia mogła podtrzymać jakoś ich świeżość, lecz Kleofas i tak nie zaufałby kurczakowi mającemu już pięćset lat. Skoro więc jedzenie go odtrącało, to mógł się skupić na innych rzeczach, lub osobach. Zauważył dziewczynę, która chyba spała.  
- Hmm... - mruknął cicho pod nosem Kleofas, spoglądając na swego towarzysza. - Jesteś pewien, że dobrze trafiliśmy? - odrzucił jednak tę myśl, bowiem droga poprowadziła ich prosto w to miejsce. Wnioskując po tym, że nigdzie nie było widać dalszego przejścia, Kleofas wywnioskował, że gdzieś w pobliżu musiał znajdować się święty relikt. - Może lepiej będzie jej nie budzić - rzekł dyskretnie do Noira, po czym powoli i najciszej jak tylko mógł wszedł do wielkiej sali, rozglądając się za bijącym świętą aurą reliktem.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4461-przerozne-rzeczy-kleofasa#92866 https://ftpm.forumpolish.com/t4454-kleo
Kei


Kei


Liczba postów : 431
Dołączył/a : 16/05/2017

Góry niedaleko Clover - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Góry niedaleko Clover   Góry niedaleko Clover - Page 9 EmptySro Gru 19 2018, 19:08

Kei cały czas szedł przed siebie czekając na rozwój akcji. Miał nadzieję, że w końcu podejmie się jakiejś walki zamiast ciągle iść do przodu bez celu. Ivashkov chciał w końcu przetestować nowo nabyte moce, tymczasem nie miał jednak ku temu sposobności. Z drugiej strony może to lepiej? Nie wiadomo na jakiego przeciwnika by trafił.

Trzaśnięcie, które wydały opadające drzwi było dość głośne i młody czarodziej się wzdrygł. Podskoczył lekko i obrócił się natychmiast za siebie. Koniec końców otrząsł się, odetchnął głęboko i ruszył dalej nie mając szczególnie jakiegoś innego wyjścia. W końcu udało mu się dotrzeć do następnego pomieszczenia. Tym razem nie musiał wybierać między drzwiami a raczej między ruszaniem wagi bądź nie. Podszedł zatem do niej i spróbował dotknąć kulkę, która tam lewitowała. Początkowo dotknął ją delikatnie palcem aby sprawdzić czy go nie porazi czy coś. Po tym powiedział.
- Moszi moszi, Kei desu~~
Czekając na odpowiedź. Być może uda mu się dzięki temu ogarnąć czy kula mówi czy tylko mu się w głowie coś miesza.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4061-kei https://ftpm.forumpolish.com/t3990-kei https://ftpm.forumpolish.com/t4391-kei#90637
Lindow


Lindow


Liczba postów : 415
Dołączył/a : 21/08/2013
Skąd : Z wyspy solą oraz żelazem płynącej

Góry niedaleko Clover - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Góry niedaleko Clover   Góry niedaleko Clover - Page 9 EmptyCzw Gru 20 2018, 14:34

Przynajmniej jego pomysł nie spotkał się z brakiem efektu. Zjeżdżalnia zamieniła się w schody, co dawało znacznie ciekawszy bieg wydarzeń niż zsunięcie się bezmyślnie dawnym przejściem.
Idąc za wskazówką towarzyszki, pozostanie czujny i gotowy na ewentualny atak, jednak zanim skorzysta ze schodów złączy ze sobą dłonie jak do modlitwy.
Kuźnio duszy, kreująca ostrza światłości i cienia, błogosław mnie swym orężem. Wesprzyj mnie w trudzie i przebij moich wrogów czystym światłem. Bakudo no.25 Tsukuyari!
Po wypowiedzeniu inkantacji chwyci przywołaną włócznie w rękę, a potem otworzy lewitującą skrzynkę by posłaniec mógł wyjść. Kto wie, może się na coś przyda. Dopiero po tych przygotowaniach, wziął głęboki oddech i ruszył schodami przodem licząc, że Blanche w razie co popilnuje jego tyły.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4699-rzeczy#97852 https://ftpm.forumpolish.com/t4664-lindow-amamiya
Terrenco


Terrenco


Liczba postów : 155
Dołączył/a : 31/10/2016

Góry niedaleko Clover - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Góry niedaleko Clover   Góry niedaleko Clover - Page 9 EmptyCzw Gru 20 2018, 16:52

Bicie pięścią w kamień nie wywarło na nim żadnego efektu. Cóż, przynajmniej warto było spróbować, także z lekko obolałą dłonią wcielił w życie plan dostania się do miejsca które jako jedyne było dla niego widoczne w tej chwili. W sumie jakby na to nie patrzeć, był bardzo wygodny oraz magia portali, teleportacji, zwał jak zwał efekt i tak był ten sam - mocno upraszczała jego życie. Coś leży po drugiej stronie stołu? Portal i już jest w zasięgu dłoni. Nie ma mostu w zasięgu wzroku? Po co się moczyć wystarczy portal. Ta, nie ma to jak taka magia.
Tym razem było podobnie bo od razu Terrenco stwierdził, że tak jakby trochę boi się iść po którymkolwiek mosteczku nad taką przepaścią. Jeszcze portalu nie zdąży otworzyć aby uratować siebie, a co dopiero innych! Na szczęście był sam dalej mając w głowie myśli o młodym. Trzeba było więc jak najszybciej załatwić robotę i wrócić z pomocą! Ale pójście przed siebie na ślepo nie brzmiało jak coś ciekawego i bezpiecznego. Także tak jak mistrz gry napisał, wyjął broń i postanowił strzelać. Do każdych drzwi oddał po jednym strzale czekając następnie na efekt swego działania.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4161-terrenco#83834 https://ftpm.forumpolish.com/t4011-tele-teleport#79578 https://ftpm.forumpolish.com/t4160-terrenco#83833
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Góry niedaleko Clover - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Góry niedaleko Clover   Góry niedaleko Clover - Page 9 EmptyCzw Gru 20 2018, 19:20

~~MG~~

Kleofas:
Cisza nie trwała wiecznie. Nie chodzi tutaj o Kleofasa, który stanowił główną siłę napędową tej ekipy. Kiedy tylko chłopak zaczął wysnuwać własne spostrzeżenia, powieki kobiety zaczęły stopniowo się uchylać.
- Co to za goście, którzy odmawiają poczęstunku - powiedziała spokojnym tonem, wskazując dłonią w kierunku jednego ze stołów na prawo. Co więcej, ciemnowłosy wskazał chłopakowi dłonią w kierunku nieznajomej, czy też krzesła, którego zagłówek zdawał się być nie tyle miękką poduszką, co całkiem sporą płytą z symbolem skorpiona na niej. Czyżby to właśnie miało być celem ich zadania? - Tyle lat przygotowań i nadal nikt... - urwała tylko swoją wypowiedź, kiedy jej powieki otworzyły się, a spojrzenie uważnie zlustrowało Kleofasa. Wtedy też podniosła się ze swojego siedzenia i z dozą zakłopotania dodała jeszcze tylko: - R-Romeo?

Kleofas - wrażenie przepełnienia, jak po solidnym, świątecznym obiadku. Poddany próbie przez nad wyraz kuszący aromat dań dookoła.

Lindow:
Posłaniec najwyraźniej... spał. Przynajmniej tak można by nazwać ten proces. Zamknięty w mroku najpewniej nie rozróżniał pór dnia i udał się w tryb uśpienia. Niemniej, wypada naprostować pewną kwestię, a dokładniej fakt, iż schody prowadziły do góry, a nie w dół. Zjazd po nich byłby lekko niemożliwy. Wracając jednak do wędrówki, mężczyzna wyminął Blanche, a następnie ruszył wraz z włócznią ku górnej części. Wtedy też mógł się przekonać, przed czym ostrzegała go kobieta. Za pierwszym zakrętem z ledwością uniknął trzech małych strzał które wyłoniły się ze ściany. Jedna nacięła jego lewy policzek, a druga zrobiła mu dziurę w płaszczu. Z pewnością nie było z nimi żartu. Mimo wszystko, wiedząc już o zagrożeniu dość szybko dostali się do góry, a tam była ostatnia przeszkoda tego typu. Dokładniej rzecz ujmując strzałki tutaj strzelały prawie, że maszynowym tempem z lewej na prawą. Jedna na wysokości głowy, jedna na poziomie serca, a trzecia cóż... na poziomie pasa. Do tego u wyjścia dało się dostrzec... sporą polanę oświetloną przez... nocne niebo? Już była ta pora?

Lindow - 115 MM, Tsukuyari - włócznia.

Kei:
Czy nastolatek nie miał przypadkiem za cel odnalezienie reliktu? Co jednak mogło to oznaczać? Może ten rzeczywiście nie istniał, a on sam błąkał się po pustce. Może wystawiono go w pole, aby umarł w odciętym od świata pomieszczeniu z głodu? Z pewnością to właśnie to.
- Hi, hi - cichy chichot dobiegł do uszu nastolatka, kiedy ten tylko dotknął kulki, a ta prędko pomknęła ku jego klatce piersiowej przenikając przez niego i przysparzając go o sporą dawkę bólu. Niebieskowłosy mógł jednak zaobserwować dwie rzeczy, a dokładniej fakt, że od jego klatki piersiowej w kierunku szali wychodziła wąska struga błękitnej energii oraz fakt, że po drugiej stronie szalki znajdywała się dziewczyna, która unosiła się nad ziemią. Jej nogi zaś nieco poniżej kolan zdawały się tracić materialną postać. W dłoni trzymała złotą wagę, z której szalek co jakiś czas wylatywały błękitne i złotawe motyle zrobione z samej energii.
- Jestem Libra, a ty? - zapytała się, przekrzywiając przy tym głowę w wyrazie zaciekawienia. Mimo wszystko, po ledwie dwóch, czy trzech minutach spoważniała, zadając kolejne pytanie, czy też raczej stwierdzając fakt: - Wiem, czego szukacie, ale... co jesteście w stanie zostawić w zamian?

Kei - 153 MM, nieco zmęczony, a przynajmniej takie ma wrażenie, lekki ból w klatce piersiowej.

Terrenco:
Widoczność chłopaka była ograniczona. Nie tak bardzo jak w tunelu, acz w dalszym ciągu nie widział dokładnie tego, co znajdywało się po drugiej stronie pomieszczenia. Postanowił wystrzelić więc trzy pociski które... uderzyły w ścianę. Kamienne elementy, chociaż ten środkowy zdawał się trafić szybciej, aniżeli te posłane na skos, ale może to tylko wyobraźnia chłopaka. Albo zwyczajna matematyka. Pociski jednak były nieodwracalnie stracone, a on musiał pogodzić się z tym, że badanie jaskini w ten sposób skończy się raczej zmarnowaną amunicją oraz głuchym echem wystrzałów.

Terrenco - 2/3 braku posta, na dobrą sprawę pobolewa pięść. 123 MM, utrata 3 pocisków do broni.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Kleofas


Kleofas


Liczba postów : 54
Dołączył/a : 20/04/2018

Góry niedaleko Clover - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Góry niedaleko Clover   Góry niedaleko Clover - Page 9 EmptyCzw Gru 20 2018, 21:44

Kleofas bardzo nie chciał wyjść na człowieka nieuprzejmego, ale dwukrotnie stracił do tego możliwość, nie mogąc poczęstować się jedzeniem, z powodu przepełnienia, a także dlatego, że najwidoczniej obudził gospodynię tego przybytku. Ale nie tylko on wykazał się w tym momencie niegrzecznością. Brwi Kleofasa zmarszczyły się, a oczy gniewnie zwróciły się na Noira, który za nic miał sobie zasadę, że nie powinno się pokazywać palcami. Tylko, że chyba pokazał tym sposobem relikt po który tu przyszli. Wystarczyłoby więc zrzucić dziewczynę z krzesła, zabrać je i najzwyczajniej uciec. Rzecz w tym, że byłoby to nieuprzejme. Przez chwilę Kleofas rozważał następną kwestię dialogową i już nawet coś wymyślił, otworzył usta, aby przemówić i wtedy zapomniał, bowiem jego niewypowiedziana wypowiedź została mu przerwana.
- Że... Ja? - zapytał niepewnie, spoglądając raz na Noira, a raz dziewczynę. Nie wiedział kogo konkretnie miała na myśli, dlatego w akcie następnego działania podrapał się po głowie. - Jestm Kleofas. I naprawdę dziękuję za poczęstunek, ale z przykrością muszę go odmówić - rzekł, uśmiechając się niepewnie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4461-przerozne-rzeczy-kleofasa#92866 https://ftpm.forumpolish.com/t4454-kleo
Kei


Kei


Liczba postów : 431
Dołączył/a : 16/05/2017

Góry niedaleko Clover - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Góry niedaleko Clover   Góry niedaleko Clover - Page 9 EmptyPią Gru 21 2018, 15:52

Keia przeszył nieprzyjemny ból, który sprawił, że chłopak aż odsunął się kilka kroków do tyłu. Dodatkowo niebieska nitka, która właśnie pojawiła się z klatki piersiowej młodego maga i prowadziła do wagi była dość niepokojąca. Łatwo można było się domyśleć, że kuleczka, którą dotknął Ivashkov spowodowała to wszystko. Teraz jednak nie dało się niestety cofnąć czasu i zmienić decyzji toteż nie było sensu rozpaczać. Ponad to pojawiła się dziewczyna, która... No cóż, nie wiadomo co tu robiła.
- Jestem Kei.[b]
Przedstawił się również młodzieniec. Po drugiej wypowiedzi dziewczyny kontynuował i odpowiedział jej.
[b]- Nie mam pojęcia. Jestem magiem, najemnikiem. To tylko zadanie, jedno z wielu. Chciałbym aby mi się udało i chciałbym zdobyć ten przedmiot. Może powiesz mi po prostu czego byś oczekiwała a ja się zastanowię nad tym?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4061-kei https://ftpm.forumpolish.com/t3990-kei https://ftpm.forumpolish.com/t4391-kei#90637
Sponsored content





Góry niedaleko Clover - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Góry niedaleko Clover   Góry niedaleko Clover - Page 9 Empty

Powrót do góry Go down
 
Góry niedaleko Clover
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 9 z 12Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11, 12  Next
 Similar topics
-
» Park Clover
» Południowe Góry
» Góry Mylne
» Droga w góry
» Góry Erst

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Clover
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.