I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Promenada ciągnie się nieprzerwanie wzdłuż plaży, wybrzeża oraz nabrzeża portowego miasta. Ten brukowany trakt jest częstym miejscem spacerów zarówno mieszkańców jak i odwiedzającyh Hargeon.
Odetchnąłem głęboko, idąc powoli nieco wyboistą promenadą. Moja walizka lekko stukotała, przeskakując kółeczkami z kamienia na kamień. Po pięciu dniach spędzonych na statku, podrużując z Neverbeen, byłem strasznie zadowolony z możliwości przejścia się po stałym lądzie. Prawdę mówiąc nie lubię podróżować drogą morską... ciężko znoszę bujanie, zwłaszcza gdy spadam w nocy (albo w dzień) z koi... Zastanawiałem się nad tym co mnie czeka tu w Fiore. Przede wszystkim ten kraj był dla mnie wielką niewiadomą... Znaczy, przed wyjazdem spędziłęm sporo czasu w bibliotece, przeglądając wszelkie przewodniki i tym podobne, w celu znalezienia informacji, ale znając życie nie widziałęm nawet czubka góry lodowej. Przystanąłem na chwilę pod drzewem. Było w miarę ciepło (na tyle, żebym zdjął swój płaszcz, który teraz przewieszony w pół niosłem w lewej ręce) a na niebie nie było śladu nawet jednej chmurki. Słoneczne refleksy tańczyły po powierzchni morza. Nie wiedziałem dokładnie, w którym punkcie miasta jestem ani gdzie się dalej udać. Ruszyłem więc dalej, rozglądając się za kimś, kto mnie oświeci.
Autor
Wiadomość
Pheam
Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012
Temat: Re: Promenada Czw Gru 08 2016, 19:03
Dni mijały bardzo szybko i w końcu nadszedł dzień ich wyprawy. Fem miał co do niej mieszane uczucia. Niby miał ich chronić, ale coś czuł, że zabrano go bardziej w roli tragarza.No nic, jakoś przeżyje.-pomyślał, zbierając się w sobie. W końcu mieli też zabrać jego rzeczy z Magnolii... Trochę stresował się faktem, że w takich wielkich miastach mogą spotkać rycerzy Zakonu. Skoro szukają Red i jej sióstr, zapewne monitorują takie miejsca... Skoro jeden z nich trafił nawet do lasu... W Magnolii będą musieli zachować szczególną ostrożność. Martwił się, że nie będzie w stanie wygrać walki w swoim obecnym stanie. Co prawda miał u boku Albe, ale nie wiedział czy mu w jakiś sposób pomoże. Kiedy dotarli do Hargeon i Fem poczuł zapach morza, od razu zrobiło mu się niedobrze, jednak jakimś cudem nie zwymiotował. Jednak cały czas czuł się niekomfortowo, szczególnie kiedy patrzył na ten ogromny zbiornik wodny. Trochę dziwiła go reakcja Red na całą tą sytuacje. Wydawała się pierwszy raz widzieć miasto... A kiedy zapytała go o morze, lekko go zszokowała. Spojrzał najpierw na nią, potem zaś na wodę i jeszcze raz na nią. -To moja droga, jest morze. Wielki zbiornik słonej wody.-powiedział, po czym zniżył głos.-I mój największy wróg...-mruknął, bardziej do siebie, niż do dziewczyny. Przez resztę drogi Fem ostrożnie rozglądał się w koło, ale nic takiego się nie działo. Nikt nie zwracał też na nich większej uwagi. Kiedy się zatrzymali, Darksworth zmarszczył brwi. Sklep z bielizną. No tak... Westchnął. No i co, miał tam z nimi wejść? Z jednej strony nie miał zamiaru, ale z drugiej nie chciał zostawiać Red bez ochrony. Co prawda miała u swojego boku Albe, ale... -Um.... To ja poczekam na zewnątrz.-powiedział, drapiąc się po policzku.-W razie kłopotów krzyczcie.-powiedział, patrząc na Red, chociaż nie spodziewał się, aby rycerz Zakon krył się pod postacią sprzedawcy bielizny... Chociaż nic nie wiadomo, kiedyś czytał taki komiks gdzie koleś sprzedający kebaby okazał się być głównym złym.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Promenada Czw Gru 08 2016, 19:49
MG
Red pokiwała głową, przyjmując do wiadomości ifnormacje o morzu, wciąż jednak wpatrywała się w nie, z wielką ochotą by do niego podejść. Tym bardziej widząc ile osób czerpie z tego przyjemność. Następnie dwie dziewczyny zniknęły w sklepie z bielizną, pozostawiając Pheama samego. Widocznie był to dobry ruch po wpierdzielu za to nie dostał, a i jeszcze Alby nie było, to mógł zapalić. Dziewczyn nie było jakieś 30 minut, a gdy wróciły, Red była niemal tak czerwona jak jej włosy i Pheam mógł tylko sobie wyobrażać cóż zrobiła, lub kupiła, jej Alba. I tak ruszyli dalej, ale tylko kilka kroczków, bo oto był on. Wózek z naleśnikami w rożku. Rzecz jasna Red była oczarowana, a Alba spojrzała tylko na Pheama. To on był tutaj mężczyzną co nie?
Pheam
Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012
Temat: Re: Promenada Czw Gru 08 2016, 20:04
Korzystając z sytuacji, że nie ma Alby, Fem postanowił zapalić. Jednego, a potem drugiego i trzeciego, ponieważ dziewczyny długo nie wracały, a on nie bardzo miał co robić. Długo nie wracały i zaczynało mu się już nudzić, jednak na szczęście w końcu pojawiła się Red. Na jej widok Femowi zachciało się śmiać, ale jakimś cudem się powstrzymał. Nie chciał bardziej zawstydzać dziewczyny, bo najwidoczniej Alba już się o to postarała. Był trochę ciekawe, co takiego się tam działo, że aż tak się zaczerwieniła, ale szybko odgonił od siebie te myśli. Widział już Albe w bieliźnie i źle się to skończyło. Chociaż widok był... fajny. Ruszyli dalej, ale w sumie daleko nie zaszli. Na widok naleśników, nawet Femowi zaburczało w brzuchu, zaś mina Red i Alby mówiła sama za siebie. Będzie musiał jej go kupić. -Też chcesz?-spytał Alby, ponieważ nie był pewien, a nie chciał dostać w twarz za bycie chamem. Jeśli odpowiedziała że tak, to kupił dwa, jeśli nie to tylko dla Red. Sam nie był aż tak głodny i nie chciał marnować nie swojego hajsu. I znowu przypomniał mu się zły sprzedawca kebaba, więc zmierzył podejrzliwym wzrokiem człowieka od naleśników i przyglądał mu się uważnie, kiedy przygotowywał danie. W końcu zapłacił i podał go Red i jeśli Alba też chciała to i jej. -Smacznego.-mruknął.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Promenada Pią Gru 09 2016, 13:10
MG
Alba spojrzała na niego jak na kretyna i bez słowa skinęła głową. Tak, to chyba oczywiste że też chciała. Co za głupie pytania. I tak oto Pheam kupił dwa naleśniki a sam dalej głodny, ruszył za dziewczynami w dalszą podróż. W pewnym momencie Red wyciągnęła swojego rożka w stronę Pheama, mimo że to ją nieco zawstydzało to i tak już go pocałowała. Taki pośredni pocałunek to było nic.-Zjedz trochę-Powiedziała nieśmiało. Widząc to Alba spojrzała na własnego naleśnika, a następnie na Pheama i wyciągnęła kawałek banana ze śmietaną, który dłonią podała Pheamowi. Jej oczy jasno dawały mu do zrozumienia, że lepiej będzie zjeść ten kawałek banana. A nie zjedzenie potem jeszcze kawałka od Red, może sprawić jej przykrość. I jak tu być bohaterem generycznej haremówki?
Pheam
Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012
Temat: Re: Promenada Pią Gru 09 2016, 20:36
Fem patrzył to na jedną, to na drugą i czuł się, jak by znalazł się między młotem a kowadłem. Właściwie to tylko młotem, bo Alba mu mogła wpierdzielić, a Red mogło się co najwyżej zrobić przykro, ale żaden z tych wyborów mu nie pasował. -Dzięki, ale nie lubię naleśników.-skłamał, aby wybrnąć jakoś z sytuacji, chociaż nie wiedział, czy robi dobrze czy źle. Nie minął nawet dzień podróży, a już znalazł się w kilku sytuacjach, gdzie po złej decyzji mógł zostać pobityy. Kurwa, czy jego życie teraz tak będzie wyglądało? Będzie bał się o to, że go kobieta pobije?... Jeżu, czym się stanąłem...-pomyślał. -Idźmy dalej.-zaproponował Fem. Chciał jak najszybciej to zakończyć. A to dopiero był Hargeon. A mieli do odwiedzenia kilka miast... Już by chyba wolał walczyć z Zakonem... Westchnął cicho i odruchowo sięgnął do paczki papierosów, ale w ostatniej chwili się zatrzymał. No tak, znowu Alba.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Promenada Sob Gru 10 2016, 01:30
MG
-Hmph-Powiedziała Red i znów wróciła do zjadania naleśnika. Tymczasem Alba spojrzała na Pheama niezadowolona, a potem znów na banana i raz jeszcze stanowczo wyciagnęła dłoń do Pheama. Przecież nie proponowała mu naleśnika, tylko banana. Była różnica między bananem, a naleśnikiem i nawet taki mięśniak jak Pheam powinien mieć na tyle mózgu by tą różnicę dostrzec. Jednak po chwili banan wyleciał jej z dłoni i tyle było z przekąski. Spojrzała niezadowolona na Pheama, kiedy nagle Red pisnęła.-Black.-Powiedziała zaskoczona. Pheam i Alba podążyli za jej spojrzeniem. Na fontannie nieopodal, siedziała dziewczynka w długich czarnych włosach. Klatka piersiowa równie wypukła jak ta Red, fiołkowe oczy, blada cera. Wydawała się w tym samym wieku co Red. Ubrana była w czarną sukienkę i rajstopki. Również spojrzała na grupkę, nieco bardziej wyniośle, niż spojrzenie Alby.-No, no. Widzę że niezłego sługusa znalazłaś...-Powiedziała. A następnie spojrzała na kierującego się w ich stronę Pace'a.-No cóż, ten wydaje się trochę bezużyteczny, ale zobaczymy...-Powiedziała i wstała, podchodząc do Packa i nim ten zareagował, stanęła na palcach i pocałowała.
[Black wygląda jak Akemi Homura]
Stan postaci: Pace: Black Black - Potrafisz na 4 minuty zatrzymać czas dla wszystkiego i wszystkich. Nie możesz się wtedy ruszać. Możesz czarować, jednak czary "blokują się" w czasie, przez co zaczynają faktycznie "Działać" dopiero gdy przerwiesz działanie Black. Mocy możesz użyć raz na dzień fabularny.
Pace
Liczba postów : 685
Dołączył/a : 04/01/2013
Temat: Re: Promenada Sob Gru 10 2016, 15:45
Przeciskałem się w tłumie, rozglądając się dookoła za... w sumie nawet nie wiem za czym się rozglądałem, chyba chciałem po prostu na czymś oko zawiesić, czymkolwiek się zainteresować. Niczego nieświadomy zostałem zaatakowany. Przez małą dziewczynkę. Ustami w usta. Nie miałem pojęcia jak zareagować, co zrobić. Dookoła widziałem tylko zniesmaczone spojrzenia obcych ludzi. Niewiele myśląc, dość głośno powiedziałem -Córciu, mówiłem Ci już, że tak wita się tylko tatuś z mamusią. Nie możesz tak robić- Kiedy ludzie zaczęli się odwracać, nachyliłem się i szepnąłem -Co ty do cholery robisz? Nie znam Cię, nie możesz naskakiwać na obcych sobie ludzi- Czekałem na wyjaśnienia, chociaż przeczuwałem, że mi się to nie spodoba.
Pheam
Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012
Temat: Re: Promenada Sob Gru 10 2016, 15:57
Fem patrzył ze zdziwieniem w oczach na banana Alby. W sumie racja, źle z formułowałem wypowiedź, ale nie ważne. Problem sam się rozwiązał na szczęście, bo wyleciał jej z rąk. Ale widział, że białowłosa nie była zbytnio zachwycona. Uśmiechnął się niepewnie i miał już ruszać dalej, kiedy Red pisnęła i Fem od razu spojrzał w tym samym kierunku co ona. Black?!-zapytał się w myślach.Przecież to o niej mówił Dax.... -Ona jest chyba trochę głupia, co? Szuka jej Zakon, a ona siedzi sobie na środku miasta?-skomentował Fem, mając nadzieję, że Red się nie zezłości że obraża jej siostrę. Ale no, nie mógł inaczej tego skomentować. Patrzyła na nich wyniośle, ale Fem tylko to śmieszyło. Gówniara próbuje na niego patrzeć z pogardą, pfff... Chyba bym jej nie polubił.-pomyślał. Teraz jeszcze usłyszał jej komentarz i zgrzytnął zębami. Pocałowała jakiegoś kolesia. I to w sumie nie byle jakiego, bo Darksworth rozpoznał w nim maga Lamii Scale. Nie pamiętał dokładnie jego imienia, ale kojarzył go z TAMTYCH wydarzeń. -Oho, będzie przypał.-skomentował krótko, patrząc na Red.-Kiedyś przez przypadek zabiłem temu człowiekowi znajomego z gildii. Do tej pory mi nie wybaczyli. Chyba.-wyjaśnił, wskazując na Pace'a.-I co teraz, mamy zgarnąć Black, czy niech radzi sobie sama?-zapytał Ruby, bo w sumie nie wiedział, czy gromadzenie sióstr ma jakiś sens.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Promenada Nie Gru 11 2016, 14:22
MG
Black uniosła brwi słysząc słowa Packa. Wpierw te głośne, a potem te cichsze.-Jestem dobrą wróżką która dała ci moc zatrzymywania czasu, jesteś wybrańcem bohaterem a ja będę ci towarzyszyć, gdy będziesz ratował damy w opałach.-Powiedziała a następnie spojrzała na Pheama, Red i Albe.-Ararara, tamta czerwonowłosa jest w niebezpieczeństwie. Moje wrózkowe moce mówią mi że zostanie wkrótce zaatakowana. Chroń ją, dzielny bohaterze.-I zaklaskała Packowi z równie znudzonym i pogardliwym spojrzeniem jak wcześniej.-Tak, jest...-Powiedziała Red, smętnie spuszczając głowę.-Szkoda że nie wiedziała o twoich z nim relacjach...-Mruknęła jeszcze spodziewając się ataku Packa. Alba po słowach Pheama odniosła podobne wrażenie i na wszelki wypadek zrobiła trzy kroczki do tyłu. Nie ma to jak wsparcie.
Pace
Liczba postów : 685
Dołączył/a : 04/01/2013
Temat: Re: Promenada Nie Gru 11 2016, 20:46
Patrzyłem ogłupiały na dziewczynę, która wyglądała na dość znudzoną... -Wiesz, jeśli mówisz to z takim wyrazem twarzy, to średnio chce mi się wierzyć w te twoje super wróżki... Zresztą to chyba nie ma sensu. Utknąłem w cza... Zaraz? To ty pozwoliłaś zamordować mnie...- wyciągnąłem rękę i zacząłem przeliczać... -jakieś pięć razy?- Teraz to ja uniosłem brwi i spojrzałem na "Dobrą wróżkę" -Dzięki- W pewnym jednak momencie, moja wróżka zaczęła podskakiwać w miejscu wskazując na jakąś grupkę. -Podpuszczasz mnie...- Przyjrzałem się jednak wskazanym przez dziewczynę ludziom. Wielkie było moje zdziwienie, kiedy zobaczyłem tam jego. Pheam'a Darkswortha... Zmrużyłem oczy. Chwyciłem nowo wycałowaną osóbkę za rękę i poprowadziłem ją do miejsca, gdzie stała owa rzekoma ofiara.. Od razu wykrzyknąłem do Czarnowłosego. -Odsiadka w pierdlu Ci nie wystarczyła, że chcesz atakować teraz bezbronne dziewczyny?- Wskazałem na nowo poznaną dziewczynę -Ta tutaj twierdzi, że Czerwonej grozi niebezpieczeństwo- Cóż, teraz raczej ten psychol nic jej nie zrobi, skoro ktoś zwrócił na to uwagę... Do walki mi się chyba niezbyt zbierało, bo cóż... Nadal słyszało się plotki o tym pieprzonym żniwiarzu.
Pheam
Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012
Temat: Re: Promenada Nie Gru 11 2016, 21:36
Fem mruknął coś nie zrozumiałego na temat Black. Spojrzał na Red i mrugnął do niej. -Nie bój się, nic nam nie grozi. Nie mam zamiaru bić się na środku miasta. A nawet jeśli, to dam sobie radę.-powiedział i uśmiechnął się lekko. Naprawdę, nie miał ochoty walczyć w Hargeon i tak miał nie za dobrą reputacje, co zresztą pokazała reakcja Pace'a. Kiedy do niech podeszli, położył dłoń na tsuce Doujigiri i zmierzył chłopaka groźnym spojrzeniem. Spojrzał mu w oczy i marszczył brwi. -Nie jestem pewien, o co Ci chodzi.-powiedział po chwili.-Red jest tutaj ze mną z własnej woli.-zamilkł i spojrzał na Black.-Ale to prawda, grozi jej niebezpieczeństwo. Tak samo jak Black, która stoi obok Ciebie. Ale nie z mojej strony. Przestał patrzeć mu w oczy i zerknął na czarnowłosą dziewczynę. -Nie obawiasz się Zakonu, że siedzisz na środku miasta i nawet nie próbujesz się chować?-zapytał.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Promenada Nie Gru 11 2016, 21:56
MG
Kiedy Pace z Black zbliżyli się do Pheama z Red, dziewczynki padły sobie w ramiona, przytulając się. Dopiero po tej lekkiej czółości, Black spojrzała na Pheama-A ty nie boisz się tak chodzić z Red po środku ulicy w tym ruchliwym mieście?-Odpowiedziała pytaniem na pytanie. Przecież Red też nie siedziała w domu z podkulonym ogonem, tylko latała po mieście z Pheamem i Albą. Więc w czym był problem w jej przypadku?
Pace
Liczba postów : 685
Dołączył/a : 04/01/2013
Temat: Re: Promenada Pon Gru 12 2016, 00:20
Patrzyłem na wszystko co się tutaj dzieje ze zdziwieniem wymalowanym na twarzy. -Zaraz zaraz. Co tu się do cholery dzieje? Jaki Zakon? Jakie niebezpieczeństwo?- Próbowali mnie wciągnąć w te swoje gierki nawet nie pytając mnie o zdanie. Ta cała Black wygląda na niezłą zołzę i manipulatorkę. -Po kolei. Co ja mam z tym wszystkim wspólnego?- No i do tego wszystkiego był jeszcze Pheam. Nie wybaczyłem mu tego, co zrobił rok temu, ale nie jestem tak głupi, by próbować z nim walczyć. Don był jednym z najsilniejszych w Lamii, a on po prostu... go zdekapitował. Być może to był błąd organizatorów, być może sam nie wiedział co robi... Ale... -Co z tym Zakonem? Black i Red? Nie mogłyście być bardziej oryginalne?- Skoro już umierałem kilka razy, skoro już tu jestem i skoro już chociaż minimalnie wciągnęli mnie w kolejny szajs.... wypadałoby się czegoś dowiedzieć, zanim powie się "nara".
Pheam
Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012
Temat: Re: Promenada Pon Gru 12 2016, 01:09
Fem uśmiechnął się do Black i położył dłoń na głowie Red. -Ona jest ze mną, więc nie ma się o co bać. A ty jeszcze przed chwilą byłaś sama.-mruknął i przeniósł wzrok na Pace'a. Dobrze rozumiał jego reakcje, ponieważ sam niedawno nie miał zielonego pojęcia o co chodzi. Jednak on dowiedział się w trochę trudniejszy sposób, ponieważ najpierw musiał wygrać walkę, a dopiero potem Red coś mu powiedziała. Spojrzał na Black. -Może ty wytłumaczysz swojemu słudze o co chodzi? W końcu go w to wciągnęłaś. Specjalnie użył tego słowa, ponieważ spodziewał się jak Pace na to zareaguje. Sam nie zbyt dobrze przyjął to, jak Red nazwała go sługą. Cieszył się w duchu, że mag LS nie rzucił mu się do gardła, jak tylko go zobaczył. Może już nie kryli do niego urazy? Lub po prostu się bał, albo nie chciał rozpoczynać konfliktu w takim miejscu. Nie mniej, musiał się z nim dogadać, jeśli on został teraz sługą Black, oznaczało to mniej więcej, że siedzą w tym razem. Przynajmniej tak mu się wydawało... Red bardzo ucieszyła się ze spotkania Black, więc sądził, że są w dobrych stosunkach. Ale czy będzie sens trzymania się razem? Fem raczej nie chciał mieć przy swoim boku maga z Lamii Scale, który będzie gotowy zdradzić go w każdej chwili. Zresztą nie wiedział, czy ten człowiek nie jest w Greedersach. Niby jest dobry, ale nikomu nie można ufać... Swoją drogą, sam nie wiedział czym jest Zakon. Red nic mu o nich nie powiedziała. Wiedział tylko, że jest ich trzydziestu... Ale jaką mieli strukturę, dlaczego chcieli zabić "demony", skąd pochodzili? Nie wiedział. Zanotował to w pamięci, aby zapytać Red przy następnej okazji. W sumie racja, nie do końca bezpiecznie jest tu stać z dwiema z trzech poszukiwanych dziewczyn... Powinniśmy pójść w miejsce, gdzie mniej rzucalibyśmy się w oczy... Ale Pace pewnie będzie się bał pójść. Pomyśli, że chce go zaciągnąć w zaułek i zabić...-pomyślał i spojrzał na Red w poszukiwaniu pomocy. Na Albe nawet nie liczył, najwidoczniej nie chciała się w to mieszać.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Promenada Pon Gru 12 2016, 17:20
MG
Black spojrzała niechętnie na Packa, dochodząc do wniosku że w sumie trochę kiepsko trafiła.-A twoi rodzice nie mogli być ładniejsi?-Odparowała mu, a następnie przeniosła wzrok na Pheama który wyżej srał niż dupe miał, ale przerwało jej chrząknięcie. Wszyscy spojrzeli na dość ignorowaną dziewczynę którą była Alba. I nie była zadowolona z powodu ignorowania. Palcem wskazała odległu market z ciuchami.-Idziemy.-Powiedziała stanowczo i ruszyła. Black już chciała coś odpyskować, ale nieco pobladła Red zatkała jej usta dłonią, pokręciła głową i zaczęła ciągnąć Black, za Albą.-Nie wiem o czym mówisz. To mój towarzysz i przyjaciel, a nie sługa.-Odparła spokojnie Black, nie tłumacząc nic Packowi.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.