First topic message reminder :
Promenada ciągnie się nieprzerwanie wzdłuż plaży, wybrzeża oraz nabrzeża portowego miasta. Ten brukowany trakt jest częstym miejscem spacerów zarówno mieszkańców jak i odwiedzającyh Hargeon.
Odetchnąłem głęboko, idąc powoli nieco wyboistą promenadą. Moja walizka lekko stukotała, przeskakując kółeczkami z kamienia na kamień.
Po pięciu dniach spędzonych na statku, podrużując z Neverbeen, byłem strasznie zadowolony z możliwości przejścia się po stałym lądzie. Prawdę mówiąc nie lubię podróżować drogą morską... ciężko znoszę bujanie, zwłaszcza gdy spadam w nocy (albo w dzień) z koi...
Zastanawiałem się nad tym co mnie czeka tu w Fiore. Przede wszystkim ten kraj był dla mnie wielką niewiadomą... Znaczy, przed wyjazdem spędziłęm sporo czasu w bibliotece, przeglądając wszelkie przewodniki i tym podobne, w celu znalezienia informacji, ale znając życie nie widziałęm nawet czubka góry lodowej.
Przystanąłem na chwilę pod drzewem. Było w miarę ciepło (na tyle, żebym zdjął swój płaszcz, który teraz przewieszony w pół niosłem w lewej ręce) a na niebie nie było śladu nawet jednej chmurki. Słoneczne refleksy tańczyły po powierzchni morza. Nie wiedziałem dokładnie, w którym punkcie miasta jestem ani gdzie się dalej udać.
Ruszyłem więc dalej, rozglądając się za kimś, kto mnie oświeci.