I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Promenada ciągnie się nieprzerwanie wzdłuż plaży, wybrzeża oraz nabrzeża portowego miasta. Ten brukowany trakt jest częstym miejscem spacerów zarówno mieszkańców jak i odwiedzającyh Hargeon.
Odetchnąłem głęboko, idąc powoli nieco wyboistą promenadą. Moja walizka lekko stukotała, przeskakując kółeczkami z kamienia na kamień. Po pięciu dniach spędzonych na statku, podrużując z Neverbeen, byłem strasznie zadowolony z możliwości przejścia się po stałym lądzie. Prawdę mówiąc nie lubię podróżować drogą morską... ciężko znoszę bujanie, zwłaszcza gdy spadam w nocy (albo w dzień) z koi... Zastanawiałem się nad tym co mnie czeka tu w Fiore. Przede wszystkim ten kraj był dla mnie wielką niewiadomą... Znaczy, przed wyjazdem spędziłęm sporo czasu w bibliotece, przeglądając wszelkie przewodniki i tym podobne, w celu znalezienia informacji, ale znając życie nie widziałęm nawet czubka góry lodowej. Przystanąłem na chwilę pod drzewem. Było w miarę ciepło (na tyle, żebym zdjął swój płaszcz, który teraz przewieszony w pół niosłem w lewej ręce) a na niebie nie było śladu nawet jednej chmurki. Słoneczne refleksy tańczyły po powierzchni morza. Nie wiedziałem dokładnie, w którym punkcie miasta jestem ani gdzie się dalej udać. Ruszyłem więc dalej, rozglądając się za kimś, kto mnie oświeci.
Autor
Wiadomość
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Promenada Pon Sty 09 2017, 23:05
MG
Widząc zaklęcia Packa, Gaelean w zamyśleniu pokiwał głową. Chwilę trwało nim znów się odezwał.-Masz ciekawe zaklęcia, ale wiele z nich zupełnie ze sobą nie współgra. Wiele z nich ciężko użyć, małym tak naprawdę zyskiem. Powiedz mi Pace, w jaki sposób chciałbyć walczyć?-To była zapewne najważniejsza kwestia. Kwestia która w tej chwili określała wszystko. No bo jeśli miał się czegoś nauczyć, to czegoś z czego faktycznie mógłby skorzystać. I chciałby. Czegoś co pomogłoby mu uchronić Black. Pace musiał odkryć, jakim rodzajem wojownika chce być. I czy w ogóle chce być wojownikiem.
Pace
Liczba postów : 685
Dołączył/a : 04/01/2013
Temat: Re: Promenada Wto Sty 10 2017, 18:14
Odetchnąłem głęboko i uśmiechnąłem się w duchu, że Gaelean nie ocenia mnie aż tak źle, jak źle oceniam sam siebie. Wiem, że nie było dobrze, ale najwyraźniej Wąż miał plan... Zastanowiłem się nad słowami mojego nowego nauczyciela... Kim tak naprawdę chciałem być? Zawsze odpowiadała mi walka orężem, wspomagany przez swoje zaklęcia... Ale moim prawdziwym marzeniem było zostać Magiem Tworzenia z prawdziwego zdarzenia. Moje zaklęcia po prostu... miały morderczy potencjał... Teraz jednak wiedziałem, że nie mogę zważać na marzenia czy to co najbardziej mi odpowiadało. Teraz musiałem dobrze przyjrzeć się moim umiejętnościom. -Myślę, że najlepszym rozwiązaniem byłoby dla mnie coś pomiędzy Magiem Tworzenia a Skrytobójcą. Chciałbym, żeby moje zaklęcia... po prostu robiły obrażenia, ale jednocześnie, jeśli miałbym wybierać, swoje życie postawiłbym na prostą walkę kataną. Chcę po prostu móc spełnić się jako obrońca Black...- Nie wiedziałem, czy odpowiedź zadowoli Gaeleana. Może jednak coś z tego wyjdzie.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Promenada Czw Sty 12 2017, 12:12
MG
Słysząc odpowiedź Packa, Gaelean wolno pokręcił głową.-Ktoś kto pragnie zabijać, nie może jednocześnie chronić. Ktoś kto chce tworzyć, nie może niszczyć.-Powiedział spokojnie i pochylił głowę by lepiej widzieć Packa.-Chcesz wiele i wiele możesz. Bycie wielozadaniowym jest bardzo przydatne, ale czy podołasz byciu wielozadaniowym? Nie mnie to oceniać. Twoje klony i ostrza to dobre zaklęcia. Pozostałe dwa są jednak bardzo bez sensu. Odmieńmy je. Użyj jeszcze raz, swoich wodnych pocisków.-Powiedział Gaelean, czekając aż Pace zacznie robić to, o co został poproszony.
Pace
Liczba postów : 685
Dołączył/a : 04/01/2013
Temat: Re: Promenada Pon Sty 16 2017, 02:58
Pokręciłem głową, jednak nie chciałem obrazić Gaeleana, więc szybko pośpieszyłem z odpowiedzią... -Widziałem już ludzi, którzy tworzą i niszczą...Prawdziwi Magowie Tworzenia... Dysponują przerażającą mocą ofensywną i defensywną... Wiem, że moja magia posiada potencjał... ale ja nie umiem go wykorzystać... Nigdy nie miałem nikogo, kto pokazałby mi jak mogę to zrobić... Teraz jesteś ty... Jestem Ci wdzięczny... Nawet jeśli robisz to tylko przez wzgląd na Albę- Skończyłem jednak gadać... Czas zabrać się do roboty. Tak jak prosił Gaelean, użyłem wodnych pocisków. Co dziwne, będąc tutaj w ogóle nie odczuwałem ubytku mocy magicznej... Gaelean musi posiadać wielką moc... Nie mogę się doczekać, kiedy tylko nauczę się czegoś nowego... Kiedy tylko będę mógł bronić Black całym moim potencjałem... Spojrzałem na Black i zacząłem się zastanawiać, dlaczego zgodziłem się na to wszystko... Sam nie wiedziałem... Po prostu coś nie tutaj przyciągnęło... I sprawiło, że zechciałem zostać z nimi na dłużej...
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Promenada Pon Sty 16 2017, 23:33
MG
Gaelean westchnął, słysząc odpowiedź Packa i spojrzał gdzieś za niego, jakby w głąb jaskini.-To co widziałeś, to ledwie namiastka tego co może mag. Prawdziwi magowie tworzenia, przepadli dawno temu. Wy, magowie tych czasów, jesteście jedynie namiastką tego co było kiedyś. Lecz przez zniesienie granic, jesteście od nich silniejsi. Silniejsi ogółem, lecz słabi w całości. Niszczyciel nigdy nie będzie Shielderem-Pace który znał tylko takich magów tworzenia, nie znając tych o których mówił Gaelean ani czasów o których mówił, nie miał porównania. Nic więc dziwnego że dla niego ci którzy i niszczyli i tworzyli byli potężni. Ale czy ktoś kto i niszczy i tworzy, może być potężniejszy od kogoś kto jedynie tworzy? Przeciwności zawsze kiepsko ze sobą współgrają. Tak już po prostu jest. -Walcząc w zwarciu, dobrze posiadać coś co zadziała na dystans. Aczkolwiek twoje zaklęcie działa tylko na dystans, a nie musi. Zacznij więc od zmniejszenia ilości pocisków do trzech, a potem spróbuj zatrzymać je zaraz po wystrzeleniu...-No i zaczęło się, zmienianie spelli.
Pace
Liczba postów : 685
Dołączył/a : 04/01/2013
Temat: Re: Promenada Czw Sty 19 2017, 00:51
Ponownie pokiwałem głową. Chyba po raz pierwszy od dawna naprawdę słuchałem i rozważałem słowa kogokolwiek, zamiast po prostu rzucać sarkastyczne odpowiedzi... -Rozumiem. Jednak nie widziałem innych magów tworzenia, a Ci, których miałem okazję obserwować, imponowali mi...- Koniec jednak na rozmowy. Gaelean wiedział już jak chce walczyć i wyglądało na to, że ma już jakiś plan... Posłusznie starałem się wykonać jego rozkaz... Wystrzeliłem wodne pociski, jednocześnie skupiając się na wodzie, z której zostały stworzone i w myślach starałem się wizualizować to, co chciałem osiągnąć. Wspomagając się magią, starałem się wyhamować ich pęd. Starałem się nimi zawładnąć... Skoro potrafię tworzyć wodę i nadawać im jakieś konkretne cechy, czemu nigdy nie próbowałem jej kontrolować. Poprawka... Raz już udało mi się zawładnąć wodą samą w sobie, zamiast nadawać jej konkretne cechy. Kiedy ratowałem Aelinor z akwarium, udało mi się nadać wodzie pęd, który rozbił taflę szkła. Teraz pragnąłem zrobić przeciwną rzecz... Chciałem ten pęd zabrać i zawładnąć wodą, lewitując ją w powietrzu... Nie poświęcałem uwagi otoczeniu, Black i nawet Gaeleanowi. Cały mój umysł był skupiony na prostym zadaniu. Zatrzymaj kule. Kontroluj wodę. Utrzymaj je w powietrzu... Starałem się wykonać te trzy proste polecenia, wkładając w to całą wolę i wspomagając się lekkimi wpływami eternano. W razie niepowodzenia, po prostu spróbuję jeszcze raz... Inne zaklęcia też nie przychodziły mi tak łatwo.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Promenada Pon Sty 23 2017, 22:34
MG
I tak też Pace wziął się do pracy. Użył wodnych pocisków i spróbował je zatrzymać i... i nic. Kontrolowanie wody mogło nie być wcale tak proste jak mu się wydawało. To że raz zrobił coś podobnego, nie oznaczało wcale że teraz uda mu się jeszcze raz.-Wyobraź to sobie.-Podpowiadał Gaelean oglądając wysiłki Packa i kładąc łeb na ziemi. Zapewne chwile mu to zajmie więc smok mógł w sumie pójść spać. Wtedy jednak randomowo zadziałało Sylkt i powietrzna kula trafiła Packa w żebra, łamiąc jedno z nich. Widząc ból Packa, Black zaczęła mu się przyglądać. Gaelean również.
Pace
Liczba postów : 685
Dołączył/a : 04/01/2013
Temat: Re: Promenada Czw Sty 26 2017, 12:32
Na widok swojej porażki i niepowodzenia tylko wzruszyłem ramionami... Nie liczyłem na to, że za pierwszym razem stworzę zupełnie nowe zaklęcie i liczyłem się z tym, że mi się nie uda. Słowa Gaeleana przyjąłem do wiadomości, chociaż już o tym wiedziałem. Tworzenie zwykle polega na tym, by sobie wyobrazić to, co chce się zrobić. Nie próbowałem więc używać już wodnych pocisków samych w sobie. Kiedy wcześniej używałem wodnych pocisków, wyobrażałem sobie, jak po stworzeniu nadaję im pęd i siłę... Teraz chciałem je tylko wytworzyć i zatrzymać, bez nadawania im pędu. Zamknąłem oczy i chcąc użyć zaklęcia w nowo wymyślonej formie, poczułem znikąd ogromny ból w żebrach... Krzyknąłem i usiadłem na ziemi, nie bardzo wiedząc co się dzieje. Co innego jest czuć ból kiedy jesteś przygotowany na zranienie, a co innego, jak jesteś raczej ultra bezpieczny i dostać jakimś cholerstwem po żebrach... -Chyba coś złamało mi żebra- wydusiłem z siebie, nadal nie wiedząc co z sobą zrobić... Uff, co człowiek zrobi jak podejrzewa że ma złamane żebro? Opaska uciskowa... Nawet, jeśli jest to tylko stłuczenie, to nie będzie przeszkadzać... Większe poruszanie rękoma w tył sprawiało mi nie lada ból, tak więc chcąc nie chcąc, musiałem poprosić Black o pomoc, bo Gaelean raczej nie byłby zbyt dobry w pomocy, którą chciałem teraz uzyskać. -Zdejmij mi koszulkę, musisz obwiązać mi klatkę piersiową... dość ciasno.- Jeśli tak zrobiła, wstałem i zakasłałem kilka razy, sprawdzając, czy płuca są całe. Jako, że latałem już kilka razy bez ręki, poprzecinany w różnych miejscach i ogólnie często poobijany, jakoś znosiłem ból, a nie wiadomo też, jak długo tutaj jeszcze pociągnę, zanim serio nie będę musiał skierować się do lekarza, więc wróciłem do trenowania zaklęcia. W głowie widziałem, wyobrażałem sobie, jak stworzone przeze mnie kule po prostu wiszą przede mną w powietrzu. Nie lecą, nie upadają. Wiszą zawieszone, tuż przed moją twarzą. Ból trochę mnie rozpraszał, więc próbowałem podwoić swoje starania.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Promenada Nie Sty 29 2017, 18:48
MG
Black choć niechętnie, spełniła prośbę Packa. Ten zaś jak na prawdziwego mężczyznę przystało, wrócił do pracy. Jednak ból zbyt bardzo utrudniał mu działanie. I dość szybko dostrzegł to Gaelean, który w pewnym momencie uleczył ranę chłopaka.-Nie tak.-Mruknął do Packa.-Nie wiem na czym się skupiasz, ale zapewne na jakimś nieistotnym elemencie. Magia to potęga wyobraźni. Wyobraź sobie że strzelasz swoimi kulami, które zaraz się zatrzymują. Nie komplikuj tego. Zrób tyle i tylko tyle.-Powiedział Gaelean. I choć wcale nie było to fajne czy przyjemne i zapewne niemożliwie nudne, Pace musiał raz jeszcze wszystko powtórzyć. Widocznie gdzieś w jego działaniach, był malutki błąd które niweczył jego plany.
Pace
Liczba postów : 685
Dołączył/a : 04/01/2013
Temat: Re: Promenada Pon Sty 30 2017, 15:11
Black zrobiła to o co prosiłem, chociaż nie na długo było to przydatne. Widząc moje starania i to jak bardzo ból utrudnia mi skupienie się, Gaelean uleczył mnie, po czym znowu powiedział coś, co robiłem od dłuższego czasu... -Ale przecież skupiam się tylko na tym, żeby je zatrzymać. Nie nadaję im żadnych innych właściwości- Zrzuciłem prowizoryczną opaskę uciskową i cisnąłem nią gdzieś w bok. Odetchnąłem i znowu zabrałem się do roboty... Cholera jasna... Robiłem już bardziej skomplikowane rzeczy. Wyłączyłem myślenie o czymkolwiek innym a włączyłem cały potencjał swojej wyobraźni, powoli rozbudzając swoją energię magiczną. Wyobraziłem sobie, tak jak jaśnie Gaelean rozkazał, że strzelam i zatrzymuję wodne pociski. Nic więcej nic mniej. Pieprzone wodne kulki po prostu miały się zatrzymać. Pieprzy mnie to, czy spadną, czy zostaną. Mają się kurwa zatrzymać... Odetchnąłem jeszcze kilka razy, by faktycznie się uspokoić, bo szło to tak mozolnie, a dobrze wiedziałem, że przede mną jeszcze mnóstwo nauki do opanowania. Stosując się do wytycznych nauczyciela, po prostu wyobraziłem sobie wodne pociski, które się zatrzymują, i tyle. Kluczem jest wyobraźnia, nie myślenie.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Promenada Pon Sty 30 2017, 23:08
MG
Trochę wdechów, trochę wydechów, no, raz raz. Kolejne użyte zaklęcie sprawiło że pociski może się nie zatrzymały, ale poleciały trochę krzywo. Magia? Drżenie ze złości? Nie ważne, trzeba było działać. I tak Pace próbował i próbował aż w końcu dostrzegł że pociski zdecydowanie zwolniły. Aż w pewnym momencie pociski zwolniły, zaczęły się kołysać jak pijak na karuzeli a potem wybuchły.-Mniej gniewu.-Mruknął Gaelean. Pace zaś odkrył, że był już tym całkiem zmęczony.
Pace
Liczba postów : 685
Dołączył/a : 04/01/2013
Temat: Re: Promenada Czw Lut 02 2017, 18:27
Spojrzałem w miejsce, gdzie jeszcze przed chwilą wybuchły moje wodne kule. Otarłem pot z czoła. Nie wiem już nawet ile zaklęć użyłem by w końcu osiągnąć ten błahy efekt. Mój zbiornik magiczny z pewnością niedługo pojedzie na rezerwach... -Przepraszam- mruknąłem, kiedy zostałem upomniany przez Gaeleana. I faktycznie. Wodne pociski zaczęły się zatrzymywać. Wiedziałem już jak to robić. Teraz po prostu musiałem być mniej uczuciowy i wyłączyć całe rozdrażnienie. A powodem rozdrażnienia był brak efektów. A efekty zaczęły się pojawiać, także w tym momencie byłem raczej zmotywowany. Zdecydowanie zmotywowany... Usiadłem na chwilę, chcąc odsapnąć dosłownie na kilka minut... Przez głowę przebiegło mi wspomnienie sprzed dwóch dni, kiedy Alba mówi o ponownym spotkaniu... Powinni się tutaj znaleźć nie później niż jutro. Nie miałem zbyt wiele czasu... Odetchnąłem jeszcze raz i wstałem, gotowy do dalszej pracy... I ponownie, tym razem z nową energią, powróciłem do wykonywanego zajęcia. Wszystko wystarczyło sobie wyobrazić i ciągnąć dalej osiągnięte już efekty...
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Promenada Pią Lut 03 2017, 23:47
MG
Tak też Pace wrócił do nudnego i całkiem nieciekawego treningu. Ku jego zaskoczeniu jednak, im dłużej trenował, tym lepiej mu szło. Aż w końcu padł na ziemię ciężko oddychając, nad nim zaś unosił się wodny pocisk. Pocisk, którym tym razem udało mu się zatrzymać. Gaelean pokiwał głową.-Teraz pokażę ci, co masz osiągnąć na sam koniec.-I stworzył klona Packa. Ten zaś wystrzelił z dłoni trzy pociski które zatrzymały się zaraz po oderwaniu od jego dłoni i zaczęły krążyć dookoła niego, zmieniając się w małe rekinki. Klon Packa gestem dłoni, mógł nakazać rekinkowi podążyć w jakąś stronę i uderzyć w cel ze sporą siłą, lub po prostu krążyć dookoła niego. Wtedy też Gaelean stworzył drugiego klona, który zaszarżował ku Packowi z rekinkami i po przekroczeniu pewnego dystansu, te rzuciły się same z siebie na klona.-Nauczyłeś się już zatrzymywać swoje pociski. Teraz nadaj im kształt i nakaż dwie proste rzeczy. Chronić cię i podąrzać gdzie im każesz.-I smok przymknął oczy, czekając na dalsze działania Packa.
Pace
Liczba postów : 685
Dołączył/a : 04/01/2013
Temat: Re: Promenada Pon Lut 06 2017, 00:56
Ciężko oddychając, ale szczęśliwy, padłem na nagą skałę, ledwie łapiąc oddech. Położyłem się na plecach i rozłożyłem ręce, pozwalając kulce wody opaść prosto na moje zgrzane ciało. Skupienie i ubytek mocy magicznej było tak męczące, że ledwie się ruszałem... Obejrzałem sobie pokaz Gaeleana i westchnąłem... Położyłem głowę z powrotem na zimną skałę... To był dopiero początek... Ale początki zawsze są najtrudniejsze. -Gaeleanie... Wiem, że to... nie edukacyjne, że tak powiem... ale chyba brak mi już energii magicznej... Nie masz jakieś fajnej sztuczki na to?- Wolałem raczej zrobić wszystko w swoim czasie i mierząc to na swoje siły, jak zawsze z resztą, ale teraz gonił nas czas przed przybyciem Alby, Pheama i Red. No i raczej Gaelean też wolał załatwić to nieco szybciej, niż czekać, aż się wyśpię. -Mój zbiornik leci na rezerwach... zdecydowanie...- Przynajmniej trzymałem się jeszcze przytomności... Niezależnie od tego, czy smok użyczy mi sił, czy nie, podnoszę się z ziemi i staram się ponownie stworzyć pocisk w ten sam sposób co poprzednio. Teraz skupiam się na jednej, jedynej rzeczy. Zmanipulować wygląd pocisku do postaci rekina. Później zobaczymy, jak sprawić, by te pociski były teoretycznie raniące. No i dodamy reszte opcji... Zmiana wyglądu nie powinna być tak energiochłonna jak samo wyczarowanie i unieruchomienie pocisku.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Promenada Wto Lut 07 2017, 18:45
MG
Gaelean mruknął coś słysząc narzekania Packa na brak many. Sam Pacek nie odczuł żadnej różnicy więc ciężko było stwierdzić czy jego prośba została czy może nie została spełniona. Pozostawało jedynie działanie, tak więc były już Lamijczyk postanowił działać. Na pierwszy ogień wziął zmianę kształtu. Skoro umiał już go zatrzymać - co wciaż sprawiało mu tako jakie problemy, to i ze zmianą kształtu mógł sobie poradzić. Jednak pierwsze próby były prawdziwie syzyfowe. Pierwszy z pocisków po długiej zabawie kształtem pękł, w swoim najlepszym momencie przypominając bardziej węgorza niż rekina. Ale spokojnie, nie od razu Hargeon zbudowano.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.