HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 4




 

Share
 

 Podmiejska dzielnica Luvre~

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
AutorWiadomość
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 4 Empty
PisanieTemat: Podmiejska dzielnica Luvre~   Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 4 EmptyPon Mar 04 2013, 22:20

First topic message reminder :

Niewielka dzielnica portowa, składająca się w sumie z dwóch większych budynków: winiarni i kawiarenki. Poza tym, znajduje się tutaj też sporo malutkich domków, jak i przydrożny sklepik, a nieopodal winiarni ma miejsce alejka magazynów, typowych dla portów. Jeśli chodzi o liczbę magazynów to wynosi ona aż 8, po 4 na dwie strony alejki. To całkiem sporo, jak na taką malutką dzielniczkę, która w sumie składa się z jednej głównej uliczki i dwóch małych odnóg. Poza tym zbyt wiele statków tutaj nie zawita... Bynajmniej nie na raz, gdyż zwykle więcej jak jeden się nie zmieści. Co nie oznacza, że nie ma tutaj np. z 2 kutrów rybackich! O tak! Mają takie cudeńko! Chociaż właściwie to niewielkie drewniane łódki z wiosłami, ale... No prawie! I tak tutaj to wersja all inclusive! Tak poza tym... Droga wyłożona jest kostką brukową, a na ulicach raczej nie spotka się pojazdów. No może pojedynczy rower lub inne cudo techniki o nie wyższym poziomie skomplikowania. Poza tym jedynymi elementami ceglano-murowanymi są: magazyny i część winiarni. Reszta okolicy zbudowana jest z ciemnego drewna. Jeśli zaś chodzi o ludność, zbyt wielu mieszkańców tutaj nie ma i raczej każdy każdego zna...

MAPKA

~~MG~~

Znaleźliście się przed budynkiem winiarni, jednak ciągle do niej nie weszliście. Wasz zleceniodawca zapewne czekał za drzwiami, jednak możecie jeszcze się rozejrzeć po okolicy. Wszystko zależy od was. W końcu informacje można znaleźć teoretycznie wszędzie, a nuż może tubylcy coś wiedzą, nie? Poza tym mogliście odczuć zapach świeżo złowionych ryb, a na niebie jawiło się zachodzące słońce. Niedługo nastanie zapewne noc, ale kto wie... Może zleceniodawcy celowo wybrali taką porę? A może to czysty przypadek?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423

AutorWiadomość
Craig Hausser


Craig Hausser


Liczba postów : 183
Dołączył/a : 15/02/2013
Skąd : Poznań/Pobiedziska

Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Podmiejska dzielnica Luvre~   Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 4 EmptyCzw Lip 25 2013, 21:16

Ugh.. Nu niestety moje zmyślenia nie poskutkowały... Kiedy leciałem tak w powietrzu, obracając się jak zmyślna baletnica, użyłem mojej kociej zdolności spadając ładnie na cztery łapy...
-Ja ci dam baranie! Za 10 minut masz tutaj cały oddział Hargeońskiej Policji. Zrobią ci taką rewizję, że przez tydzień na tyłku nie usiądziesz!-
A co, może się wystraszy i zacznie działać, próbując coś ukryć...
Pozbierałem swoje cztery litery i ruszyłem gdzieś... przed siebie... Dziewczynę postanowiłem zostawić tak jak jest... Stała tylko i śliniła się jak jakiś półmózg, nie wykonując najmniejszego ruchu...
Ech... co by tu zrobić... Pada deszcz, ale i tak już jestem mokry... A co mi tam...
Hop hop i już dzięki użyciu mojej Aery jestem w powietrzu. Mały zwiad z góry nie zaszkodzi... może znajdę w końcu reszte ludu, która miała wykonywać misję razem ze mną...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4077-kieszen-demona#81338 https://ftpm.forumpolish.com/t2958-craig-hausser-krol-demonow
Deszczowy Tancerz


Deszczowy Tancerz


Liczba postów : 109
Dołączył/a : 08/07/2013
Skąd : Wioska pełna biedy i edukacji ulicznej

Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Podmiejska dzielnica Luvre~   Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 4 EmptyPią Lip 26 2013, 17:32

- Chyba jeszcze jest... czynne? A może chodzi o to, że nie zbankrutowało? A może o to, że nie spłonęło? - dokończyła, mając nadzieję, że staruszka przypomni sobie dodatkowe fakty.
- Ostatnimi czasy mieliście tu podobno problem z pożarami - dodała po chwili.

Nie było w zwyczaju Tancerza wchodzić do obcych domostw, przynajmniej tych dobrych i poczciwych ludzi. Po krótkim spacerze za staruszką, jego plecy oparły się o futrynę drzwi. Pozwolił sobie na chwilę odpoczynku, przyjmując zrelaksowaną pozę, która blokowała całe przejście. Należało wykorzystać każdą chwilę na regenerację, ponieważ nie wiadomym było, na jak duży wysiłek należy się przygotować. Poszukiwania zaś bywają męczące.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1232-deszczowy-tancerz#18041 https://ftpm.forumpolish.com/t1230-kp-deszczowego-tancerza#18028 https://ftpm.forumpolish.com/t1486-deszczowy-tancerz#22958
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Podmiejska dzielnica Luvre~   Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 4 EmptyPią Lip 26 2013, 18:55

~~MG~~

Taro:
Taro zajął się ogarnianiem się i odgrażaniem, co najwyraźniej za dobrze mu nie szło, bo został zupełnie zignorowany. Chyba go nie lubiano, aczkolwiek może to i nawet lepiej. W międzyczasie ktoś przyszedł i wyprowadził Leę z dzielnicy, mówiąc coś o wezwaniu z powodu napaści kota. Gdy jednak okazał się przygotowany do lotu i całe zamieszanie zniknęło, użył Aery, wznosząc się w powietrze, zauważając tam, iż wiatr jest dość silny. Rozglądał się z góry na dół, zwiedzając okolice, a jedyne co dostrzegł to mężczyzna z czarnym parasolem, skręcający na pierwszym zakręcie w lewo i zamykające się drzwi do domku za mostkiem.
84%MM; Aera 1/5

Deszczowy:
- He? Nie wchodzisz?! - zakrzyknęła staruszka, wyciągając rękę i ciągnąc go do środka w co chyba włożyła sporo siły jak na taką osobę. Zaraz potem zamknęła drzwi, a Tancerz znalazł się w prostokątnym pomieszczeniu, którego jedną z ścian ostatecznie stanowiła lada, przy końcu której znajdywały się schody na górę. Także egzystowały tutaj 3 spore stoły, przynajmniej na takie miejsce. - Pożarami? - odparła zdziwiona, po tym jak złapała chyba oddech. Skierowała swoje powolne kroki ku ladzie, myśląc nad czymś. - Może herbaty? I właściwie... W jakim celu poszukujesz gospody? - zapytała się, sięgając i tak po kubki. I to cztery... Po co? - Chyba tylko magazyn... - mruknęła coś pod nosem, kładąc wodę, ażeby ta się zagotowała, by wrócić wzrokiem do Deszczowego, jednak wzrok mając względnie zamglony, jakby sobie coś przypominała.

29.07.2013 - godz. 16:00
Mogą dołączyć 2 osoby, Lea - 1 PD
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Deszczowy Tancerz


Deszczowy Tancerz


Liczba postów : 109
Dołączył/a : 08/07/2013
Skąd : Wioska pełna biedy i edukacji ulicznej

Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Podmiejska dzielnica Luvre~   Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 4 EmptyPią Lip 26 2013, 21:09

- Tak, magazyn - potwierdziła - I statek - dodała po chwili. Dłoń ściągnęła kapelusz i położyła go na stole. Długie włosy rozwiały się w powietrzu, co bardziej bystremu człowiekowi mogło wydać się dziwne: suche włosy podczas takiej pogody? Prawdę powiedziawszy, po całym stroju woda zdawała się ściekać i jakby nie wsiąkać. Postać usiadła na krześle, nie brudząc nic ani nie chlapiąc, choć spodziewać by się można sporej kałuży pod stopami. Nemi zerknęła kontem oka na schody, opanowała się jednak szybko, przypominając sobie, jak jej twarz jest widoczna bez szerokiego ronda. Gdyby tylko miała jakieś zaklęcie szpiegowskie to... pewnie i tak by go nie użyła, bo po co tracić manę w domostwie jakiejś babci? Cóż, w każdym razie nie zaszkodzi pomarzyć o magicznym oku umieszczonym w latającej wodnej kuli. Parasol spoczął oparty o nogę stołu. Wypadałoby jeszcze ściągnąć płaszcz, jednak dziewczyna nie planowała długo zawitać w tym miejscu. Trzeba zdobyć potrzebne informacje i ruszać w drogę, bo czas nagli.
- Poszukuję gospody, głównie dlatego, że to ruchliwe miejsce. Wiele ciekawych rzeczy można tam usłyszeć lub zaobserwować, a czasem nawet zawrzeć jakieś znajomości lub układy. A szukam, droga Pani, właśnie informacji o owych pożarach. - Tu zakończyła, choć chciała jeszcze coś wtrącić i o coś zapytać, jednak starszej osobie nie wypadało zbyt komplikować sprawy. Rozmowa prosta, na jak mniej tematów na raz: wydawało się, że prowadząc dialog w ten sposób ułatwi staruszce posegregowanie ważnych (dla Tancerza) faktów. Milknąc, rozejrzała się raz jeszcze, tym razem po sali, szukając w niej innych osób.

Może odśwież post w questach, pisząc że tutaj jest miejsce, bo nie sądzę by ktoś zauważył to po wpisach między postami ;)
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1232-deszczowy-tancerz#18041 https://ftpm.forumpolish.com/t1230-kp-deszczowego-tancerza#18028 https://ftpm.forumpolish.com/t1486-deszczowy-tancerz#22958
Nori


Nori


Liczba postów : 463
Dołączył/a : 06/02/2013
Skąd : Katowice

Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Podmiejska dzielnica Luvre~   Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 4 EmptyPią Lip 26 2013, 22:35

Nori słyszała, całkiem przypadkiem, że gdzieś tutaj jest jakaś akcja i akurat potrzebują rak do pomocy... więc postanowiła się stawić! Z parku miała niedaleko, dlatego szybkim krokiem była tu w pięć minutek, może nieco mniej albo więcej, ale newemajnd. Nie miała zielonego pojęcia, co powinna zrobić, ale cóż. Dowie się zapewne na miejscu... które nie wyglądało zbytnio przyjaźnie. Dziewczyna, jak dotarła na miejsce, rozejrzała się. Aż ciarki przeszły Noriśce po plecach! Jakież nieprzyjazne miejsce, przeszło jej przez myśl, ciekawe, co mam robić... może ktoś mnie uświadomi? . Nori była oczywiście w pełni gotowa do pracy, a co jej tam. Trzeba trochę kasy zarobić, bo inaczej nie starczy jej na czynsz... ojć. Zapomniała, że została już wylana z swojego mieszkania, musi tylko rzeczy zabrać, jakie smutne... no ale w tej chwili to jest nieważne!
- Jest tu kto?!- krzyknęła dziewczyna z nadzieją, że nikt się nie odezwie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t983-nori#14522 https://ftpm.forumpolish.com/t604-nori https://ftpm.forumpolish.com/t632-norisiowe-info
Mejiro Shinji


Mejiro Shinji


Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013

Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Podmiejska dzielnica Luvre~   Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 4 EmptyPią Lip 26 2013, 23:29

Dziwny facet o długich do pasa białych włosach spacerował sobie uliczkami dzielnicy Luvre. Nie było by to może nic dziwnego gdyby nie pewien drobny szczególik - Na ramieniu jak gdyby nigdy nic opartą miał dużą halabardę. Dziwak, tak mogli sobie o nim ludzie myśleć. Kto normalny łazi z taką bronią na co dzień. Ale co miał z nią innego zrobić. Jemu też to nie pasowało, ale przecież jej po prostu nie wyrzuci. Jednak trochę grosza na ten "szczęśliwy" los wyrzucił. Biedak nigdy nie miał szczęścia do takich rzeczy, przynajmniej sam był takiego zdania. Ale co poradzić. Więc szedł sobie uliczkami, tylko po co?
- Jestem w dzielnicy Luvre... czy to tu był ten pożar? - mówił do siebie. Kiedy wypowiadał swoje myśli na głos łatwiej było mu je w głowie poukładać. - Te całe magazyny powinny być chyba gdzieś niedaleko... - ciągnął dalej. Po chwili zatrzymał się na jakimś rozwidleniu uliczek. Swoją wielką broń oparł o ziemie. Przecie nie będzie jej cały czas targał, przynajmniej teraz może mu ramie odpocząć. Rozejrzał. Gdzie teraz?
- Dobra, to chyba było tu. - rzucił nie zastanawiając się długo. W tym samym czasie wskazał łapką jedną z uliczek. Po chwili strzelił facepalma. - Po co ja to robię? -zapytał na głos mając ny myśli wskazywanie drogi. Przecież był tu sam, to było zupełnie niepotrzebne. Ruszył dalej. Tym razem oparł halabardę na drugim ramieniu. Uśmiechnął się. Może być śmiesznie jak jakaś policja czy coś mnie zatrzyma z tym dziadostwem. - myśląc o tym spojrzał na broń. Mniejsza, nie ma sensu teraz o tym myśleć. Zrobi się to jak już do tego dojdzie. Teraz trzeba znaleźć ten magazyn. Znajdzie magazyn to się go dokładnie przeszuka. To chyba najlepsze od czego mógł zacząć rozwiązywanie tej zagadki - szukanie poszlak na miejscu zdarzenie. Miał co prawda jeszcze jeden pomysł... ale to sprawdzi dopiero jak ten nie wypali.
- Cholera daleko jeszcze? - zaczął sobie zrzędzić pod nosem. Chciał w końcu trafić na miejsce.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1288-u-mejiro-w-banku#18950 https://ftpm.forumpolish.com/t1276-mejiro-shinji https://ftpm.forumpolish.com/t1619-mejiro-shinji#26031
Craig Hausser


Craig Hausser


Liczba postów : 183
Dołączył/a : 15/02/2013
Skąd : Poznań/Pobiedziska

Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Podmiejska dzielnica Luvre~   Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 4 EmptyNie Lip 28 2013, 22:45

Latałem sobie i latałem... no i mokłem coraz bardziej... tak... na szczęście nie było mi jakoś nieprzyjemnie zimno czy coś... Futerko robiło swoje...
Próbowałem wypatrzyć coś interesującego ale null... Dodatkowo zdenerwowany byłem całą sytuacją z Winiarnią... Ugh, co za pieprzony palant... jeszcze zobaczy, zrobię mu tam nalot w tej winiarni...
Nagle na horyzoncie pojawiła się pewna zagubiona osóbka... znaczy, wyglądała na zagubioną...
Zbliżyłem się i usiadłem na dachu niedaleko dziewczyny... Usłyszałem, że nawołuje... Czyli jednak się zgubiła...
-Heeeeeej, szukasz czegoś?-
Gdy mnie zobaczy, przyjaźnie do niej macham
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4077-kieszen-demona#81338 https://ftpm.forumpolish.com/t2958-craig-hausser-krol-demonow
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Podmiejska dzielnica Luvre~   Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 4 EmptyPon Lip 29 2013, 09:22

~~MG~~


Taro&Nori:
Dziewczyna zawitała w tych stronach, dumając co też powinna zrobić. Był jakiś sens ku tym rozważaniom? Możliwe, jednak jej nadzieje o braku interakcji personalnych rozwiał Taro, który lecąc w jej kierunku doznał chyba halucynacji, czy coś... Od ciągłych opadów? Może... W pewnej chwili zdawało mu się, iż widzi kogoś leżącego na dachu budynku, z którego go wykopano, by po mrugnięciu, czy dwóch wszystko wróciło do normy... Dziwne, ale whatever~! Może koty tak mają? W każdym bądź razie duet znajdywał się przy ogrodzeniu, gdy winiarni, jak mogli spostrzec otwierające drzwi i mamroczącego coś pod nosem, znanego przez Exceeda, łyska, który najwyraźniej narzekał na... Przeciekający dach? W każdym bądź razie skierował swoje kroki do szopki, czy czegoś co ją przypominało, a w międzyczasie...
84%MM, Aera 2/5 postów

Mejiro:
Minął ich mamrocząc sobie pod nosem, tak, że oni go słyszeli, ale no... Raczej nie to go obchodziło. Mężczyzna udał się w kierunku magazynów, które zlokalizowane były za lewym zakrętem przy rozwidleniu, a tam... Dostrzegł tylko, jak jakiś człowiek z parasolem wchodzi na tereny zrujnowanego budynku, który za dobrze się nie eksponował. Stare podniszczone drewno, walające się po ziemi, porozbijane butelki, czy odłamki kamieni, bądź cegieł... Czyżby czegoś szukał? A może też bada tę sytuacje? W każdym bądź razie raczej nie zauważył srebrnowłosego.

Deszczowy:
- Statek? - odparła zdziwiona kobiecina, oddając się dalszemu zastanowieniu, a w międzyczasie zalewając napary i dolewając tam czerwonego płynu, po czym dwa odkładając bardziej w stronę schodów, prowadzących gdzieś w skryte miejsca, nie zbadane przez Tancerza. Sama zaś wróciła wzrokiem do dziewczyny, przysuwając w jej kierunku jeden z kubków, a samemu biorąc jeden i siadając na barowym stołku. - Proszę. Nim nie trzeba się martwić... Ludzie pochowali go w morzu... - jakiś rytuał? Obrządek? Mejbi... W każdym bądź razie powiedziała to, jak gdyby nigdy nic, ale to może zasługa zamieszkiwania portu?
- Ruchliwe miejsce! - zaśmiała się kobiecina, mało nie spadając z stołka. Chyba dawno nikt jej tak nie ubawił! Potem rozejrzała się dość wymownie po wnętrzu, jakby sugerowała ruchliwość owego miejsca, ilością osób w nim zebranych. - Gości tutaj mało... - mruknęła, łapiąc głębokie wdechy, a następnie upijając łyk napoju. Zastanowiła się przez chwile, po czym dorzuciła  jeszcze: - Może to przez ostatnie burze, albo to wina tego gbura... - powiedziała, spoglądając na Nemi i... czekając na jej odpowiedzi? Reakcje?

Czas 01.08.2013r - godz. 15:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Deszczowy Tancerz


Deszczowy Tancerz


Liczba postów : 109
Dołączył/a : 08/07/2013
Skąd : Wioska pełna biedy i edukacji ulicznej

Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Podmiejska dzielnica Luvre~   Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 4 EmptyPon Lip 29 2013, 17:19

Czy wyglądam wystarczająco męsko bez kapelusza? Takie właśnie zdanie pojawiło się w głowie dziewczyny, nim staruszka zadała swoje pytanie. Mając na karku magiczną policję, z którą teoretycznie postanowiło się nawiązać kontakt, łatwo było popaść w paranoję. Bez kapelusza ryzykowała rozpoznanie - czy uda jej się grać, kiedy kamuflaż zawiedzie?
- Tego gbura starego podpalacza - niezbyt zręcznie powróciła do głównego wątku. Staruszka wydawała się denerwująca: z jednej strony nie pamiętała niczego, by po chwili wpaść w wir zmieniania tematów. A może ma to, Droga Pani, jakiś związek z opadami śniegu w siedemdziesiątym dziewiątym? Tancerzowi śpieszno było, chciał na gwałt uzyskać potrzebne informacje, najlepiej pięknie wypunktowane, niczym przepis w książce kucharskiej. Działo się to, to i to. Ten frajer może być podejrzany. Uważaj na tego typa. Jeśli chodzi o policję, to to i to. Koniec, kropka i można ruszać do roboty. Nie zapowiadało się jednak, by ktoś z grubej rury powiedział, co w trawie piszczy. - Chyba że wspomina Pani o kimś innym, bo jak widzę, pożary nie są tu tak popularnym tematem, jak mnie poinformowano... - wtrąciła i pożałowała po chwili. Umysł powoli przygotowywał się na kolejny balast chaotycznych skrawków wiedzy. Gdy oczy skierowały się na kubek, myśli przeszły na inny tor. Trucizna? Nie no, bez przesady. Nie popadajmy w jakieś skrajne lęki. Chociaż możeby na wszelki wypadek użyć telekinezy i pozamieniać zawartość kubków? Nie no, bez przesady. Kobieto, panikujesz, a trzeba Ci zimnego spokoju. Niecna intryga lub skuteczny plan, ale zaraz, zaraz. Burze? Jaki pożar mógł wybuchnąć podczas "ostatnich burz"? Czy naprawdę tak trudno jest opowiedzieć od a do z, co się działo ostatnimi czasy? - ...a ja właśnie przybywam w sprawie tych pożarów, albowiem ktoś wyznaczył nagrodę za rozwiązanie tej zagadki.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1232-deszczowy-tancerz#18041 https://ftpm.forumpolish.com/t1230-kp-deszczowego-tancerza#18028 https://ftpm.forumpolish.com/t1486-deszczowy-tancerz#22958
Craig Hausser


Craig Hausser


Liczba postów : 183
Dołączył/a : 15/02/2013
Skąd : Poznań/Pobiedziska

Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Podmiejska dzielnica Luvre~   Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 4 EmptyWto Lip 30 2013, 17:17

-Witaj, jestem Taro i tak, jestem gadającym kotem- Wolałem zaznaczyć na początku, że to nic niezwykłego, że niektóre koty (te fajne) gadają a te fajniejsze to i nawet latać umieją...
-Szukasz czegoś? To znaczy, może będziemy w stanie sobie pomóc, bo widzisz, jestem na misji ale wszyscy towarzysze mi się pogubili, a sam niewiele mogę w tym momencie zdziałać- Ugh... tak trudno jest się przyznać do bezsilności, ale cóż... powodzenie misji jest w tej chwili ważniejsze niż moja duma...
-Widzisz tamtego faceta, co się chowa w tej szopce? Trzeba go przyszpilić, bo coś ukrywa...- Przykleiłem się do płotka i obserwowałem otoczenie...
-To jak? Wchodzisz w to? Trzeba mu zrobić z tyłka jesień średniowiecza-
Błysnęły ząbki i na mojej twarzy pojawił się zadziorny uśmiech
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4077-kieszen-demona#81338 https://ftpm.forumpolish.com/t2958-craig-hausser-krol-demonow
Nori


Nori


Liczba postów : 463
Dołączył/a : 06/02/2013
Skąd : Katowice

Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Podmiejska dzielnica Luvre~   Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 4 EmptyWto Lip 30 2013, 20:57

Nori się rozglądała się uważnie... i właśnie wtedy wpadł jakiś... kot?! Otworzyła szeroko oczy, zastanawiając się, o co w tym, wszystkim biega. Wcale się nie zdziwiła, że on gada... już się z jednym spotkała, w szpitalu, tamten pchlarz z Fairy Tail także posiadał zdolność mówienia! Ba, potrafił nawet latać i robić z siebie kota-giganta.
- Etto... właściwie... to ja przyszłam po to, bo słyszałam, że tu coś się dzieje i chciałam jakoś pomóc...- mruknęła jedynie.
Spojrzała w stronę faceta, który chował się w stodole. Wyglądał co najmniej podejrzanie! Dziewczyna przymrużyła oczy. Nie była pewna, czy powinna się w to mieszać, ale z drugiej strony... co jej szkodziło, co nie? Uśmiechnęła się fo kociaka.
- Ok, pomogę Ci.- Wzięła Taro na ręce(jak się oczywiście pozwoli) i hugnęła go. Miał miłe futerko w dotyku.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t983-nori#14522 https://ftpm.forumpolish.com/t604-nori https://ftpm.forumpolish.com/t632-norisiowe-info
Mejiro Shinji


Mejiro Shinji


Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013

Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Podmiejska dzielnica Luvre~   Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 4 EmptySro Lip 31 2013, 12:04

Shinji zatrzymał się na chwilę. Kawałek przed nim stał budynek. Nie wyglądał zbyt dobrze, ale też jasnowłosy wcale nie spodziewał się trafić to ładniutkiego, nowiutkiego magazyny. To musiał być ten, w którym nie tak dawno doszło do pożaru. Nie było wątpliwości, przynajmniej chłopak ich nie miał patrząc na zrujnowany budynek. Ziewnął przekonany, że przeszukiwanie go nie będzie należało do najciekawszych zajęć. Już miał ruszyć przekładając halabardę z jednego ramienia na drugie, ale zatrzymał się w miejscu. Zmrużył od razu oczy, ale złudzenie nie znikło. Jakiś facet... Albo kobieta. Mejiro nie widział dokładnie. Z resztą to było nieistotne w tej chwili, ta osoba wyraźnie kręciła się wokół spalonego budynku a potem weszła do niego.
- Kto to mógł być? - pomyślał na głos. I zaraz zaczęło mu się w głowie roić od jakiś teorii. Może to podpalacz, wrócił na miejsce zbrodni żeby zatrzeć po sobie ślady. Tak to na pewno on, nie ma wątpliwości. Musze się pospieszyć i go... ją powstrzymać. - jak pomyślał tak zrobił. Ruszył. Szybki marsz, nie biegł, bo to było by uciążliwe z tym wielkim drągiem, jaki miał na ramieniu. Została mu mniej więcej jedna piąta drogi do budynku, kiedy uświadomił sobie, że jego koncepcja wcale nie musi być prawidłowa. Przecież równie dobrze może to być ktoś chcący jak ja rozwiązać zagadkę i zgarnąć za to trochę grosza... - zwolnił. Zbliżył się do budynku i wszedł do niego powili. Zaczął nasłuchiwać gdzie tamta osóbka się udała. Bo chyba wcześniej go nie zauważyła, można by ją poobserwować z ukrycia i zobaczyć, co tutaj robi. Dlatego Shinji stawiał kroczki pewnie, ale ostrożnie. Żeby nie kopnąć czegoś zdradzając swoją obecność. Zobaczymy - uśmiech znów zawitał na jego twarz.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1288-u-mejiro-w-banku#18950 https://ftpm.forumpolish.com/t1276-mejiro-shinji https://ftpm.forumpolish.com/t1619-mejiro-shinji#26031
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Podmiejska dzielnica Luvre~   Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 4 EmptySro Lip 31 2013, 17:19

~~MG~~

Nori&Taro:
Duet się poznawał, a mężczyzna właśnie wyszedł z szopki z dwoma wiaderkami o jednakowej strukturze materiału. Najwyraźniej zmierzał z powrotem do budynku, złorzecząc pod nosem i burcząc, żaląc się, jaka to pogoda jest uciążliwa, a skoro mowa o warunkach atmosferycznych. Deszcz wydawał się jakoś bardziej nasilić, a przy powitaniu wilgotny Taro sprawił, iż Nori mogła odczuć na sobie krople deszczu.
Taro - 84%MM, 3/5 Aera

Mejiro:
Podpalacz? A może nie...? Któż to wie~! Któż to wie? W każdym bądź razie nawet Mejiro mógł dostrzec stopniowe nasilenie się opadów, a co za tym idzie... Otoczenie robiło się coraz bardziej śliskie, a nawierzchnia pokrywała się kałużami. Eheh... Ślisko, a to dobrze nie wróży. Chyba...
Nic też dziwnego, iż podejrzliwy srebrnowłosy postanowił ruszyć, a nie czekać. Nie biegł, to i raczej się nie poślizgnął, aczkolwiek jak znalazł się we wnętrzu "pomieszczenia", dostrzegł sporą stertę gruzów po środku, a człowieka ni śladu. Aczkolwiek... Nasłuchiwanie przyniosło pewne efekty. Poza odgłosami kropli deszczu, uderzających o podłoże, czy inne elementy to tu, to tam, Mejiro dosłyszał także kroki. Kroki mniej więcej za stertą przedmiotów, która przesłaniała widok.
- Eh... - westchnął, schylając się po coś, aczkolwiek dalej dzierżąc parasolkę, jednak dało się dostrzec, iż persona jest zapewne mężczyzną o przeciętnej długości ciemnych włosach i z okularami. A teraz... - I po to całe zamieszanie... Pusta książka? - ewidentnie dało się słyszeć narzekanie w jego kłosie, a sam osobnik trzymał przedmiot wyciągniętą przed siebie prawą ręką, potrząsając na boki książką w zielonej oprawie, trzymając ją jedynie za przednią okładkę. Co więcej, a może co ciekawsze, z kartek zdawała się spływać zielona ciecz, która opadała na ziemie. - Teraz jeszcze znaleźć tego barana, ugh... - kontynuował narzekanie, odchylając nawet  parasol na bok i spoglądając w górę, a następnie... Powoli odwracając się w stronę stojącego w miejscu mężczyzny.

Deszczowy:
- Podpalacza?! Chyba tego buca, co chce bym mu odsprzedała moją gospodę! - uniosła nieco ton, jakby dostała nagłego boosta energii, ożywiając się momentalnie i zastanawiając nad czymś przez chwilę. - Ale podpalaczem chyba nie jest... Nie spaliłby raczej swojego magazynu, chociaż... Ten prostak zrobiłby pewnie wszystko dla pieniędzy... Liczy, że oddam mu mój skarb! - kontynuowała wypowiedź, pod koniec nawet westchnęła, jakby chciała wyrazić swoje ubolewanie nad losem tego świata. Dokąd przecież to zmierza skoro pieniądz ważniejszy niż... wszystko? Szkoda słów. Ewidentnie tak, bo ucięła ten temat, kiwając głową z politowaniem. - Nagrodę? - zadumała się, upijając większy łyk swojego napoju, aby wrócić do wątku: - Kolejna osoba w pogoni za zyskami... Eh... - dorzuciła, robiąc krótką pauzę, aczkolwiek po tych paru sekundach podejmując dalej temat: - Burze... To na pewno ich sprawka! Jakieś zielone płomienie, zupełnie jak te pioruny! A może niebieskie... Już nie pamiętam, ale jakieś takie nietypowe. - mówiła dalej, przypominając sobie fakty z ostatnich dni, a może tygodni? - Problemy chyba zaczęły się ze zmianą pogody... Nie pamiętam wcześniej żadnych takich sytuacji, no chyba, że sprzeczki między jakimiś pijaczynami, czy bójki różnego rodzaju, ale nie pożary. To coś nowego... - kontynuowała, a w międzyczasie w jakiś niewyjaśnionych bliżej lub dalej okolicznościach zniknęły kubki, które zostały odłożone na bok. Aczkolwiek zniknęły to może złe słówko, bo były właśnie transportowane na piętro przez... dzieci? Chłopca i dziewczynkę, którzy mieli może z siedem, a może dziesięć lat, i którym właśnie przyglądała się starsza kobieta, urywając swój monolog. - Przepraszam za wnuki... - rzuciła nieco skruszona, pewnie mając na myśli kompletny brak powitania ze strony tej dwójki wobec gościa, ale no cóż... Weź tu wymagaj od takich. - O czym to ja... Ah tak! To na pewno te burze, bo same płomienie były inne! Takie jak te pioruny! - dodała wracając do głównego wątku, jednak dalej odprowadzając dzieci wzrokiem na górę po schodach, bo przecież jeszcze sobie coś zrobią, czy coś, nie?


Czas 02.08.2013 - godzina 17:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Nori


Nori


Liczba postów : 463
Dołączył/a : 06/02/2013
Skąd : Katowice

Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Podmiejska dzielnica Luvre~   Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 4 EmptyCzw Sie 01 2013, 11:58

Nori lubiła deszcz, sama nie wiedziała dlaczego. Krople wody spływały po niej, mocząc jej włosy. Była dość ciepło ubrana, więc nie powinna się rozchorować. I na szczęście samej Nori jej kurtka była przeciwdeszczowa! Powinna być zdrowa, ale o to się martwić będzie później, ponieważ musi się zająć ważniejszymi sprawami. Kociak poprosił ją o pomoc, ona się zgodziła, więc musi się wziąć do roboty, co nie? Wtedy zauważyła, że ze stodoły wyszedł ten mężczyzna...
Mieli do wyboru albo śledzić starucha z wiadrami pełnymi czegoś, albo do niego jakoś zagadać. Nori obstawiła na tą drugą opcję... jakoś bardziej jej to bardziej odpowiadało. Nadal mając kociaka w objęciach, zawołała:
- Przepraszam pana bardzo!- Podbiegła do niego z uśmiechem na twarzy. Aktoreczka z niej dobra była! - Przyszłam odwiedzić moją chorą ciocię... martwię się o nią, szczególnie po tym co się stało ostatnio tutaj... ale się zgubiłam... mógłby pan mi pomóc?
Dziewczyna miała nadzieję, że facet połknie haczyk. Jak nie będzie chciał jej pomóc, no to wymyśli się coś innego. Teraz trzeba było mieć nadzieję, że się uda... ale kto by nie uwierzył piętnastoletniej dziewczynce, która miała dobre serce i chciała zaopiekować się chorą ciotką? Potwory bez serca, a na takiego ten staruch nie wyglądał. Norka mogła go zapewne oskarżyć o to, że jest tajemniczo tajemniczy, pewnie zrzęda, jak to każdy stary człowiek, ale o brak serca... raczej nie. Choć kto wie? Różni ludzie chodzą po tym świecie!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t983-nori#14522 https://ftpm.forumpolish.com/t604-nori https://ftpm.forumpolish.com/t632-norisiowe-info
Mejiro Shinji


Mejiro Shinji


Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013

Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Podmiejska dzielnica Luvre~   Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 4 EmptyCzw Sie 01 2013, 17:12

Mejiro wszedł sobie do budynku. Nie wyglądał na zadowolonego. Ciekawe dlaczego? Pewnie nikt prócz niego samego się tego nie dowie. Był w kiepskim humorze, ale starał się to odsunąć na bok. Miał coś do zrobienia - musiał rozwiązać zagadkę. Czy warto było przychodzić do magazyny, który splunął. Miało to jakiś sens? Ano opłaciło się, bo jak tylko srebrnowłosy nadstawił uszu tak jak planował bo usłyszał jakieś kroki. Nie miał wątpliwości czyje one były. To ten gość z parasolką - przemknęło mu przez myśl. I tak po chwili zobaczył go. Facet, bo to był bez wątpienia on a nie ona stał sobie wciąż trzymając swoją parasolkę. Shinji walczył ze sobą. Chciał wpaść na niego, i zacząć wypytywać co tu robi, co to za książka, i o jeszcze więcej rzeczy. Ale powstrzymał się. Przynajmniej na razie mu się to udawało. I dobrze, bo ten zaczął gadać coś do siebie. Tylko, że nastolatek kompletnie nie wiedział o czym nieznajomy mówi. Ale dzięki temu co usłyszał (choć nie bardzo wiedział o co kaman) upewnił się, że dobrze zrobił. Lepiej go poobserwować, nie zdradzać swojej obecności. Ale kiedy tak podglądał tego faceta jedna rzecz zaczęła go zastanawiać. Co to jest? - zapytał się w myślach. Miał na myśli ową zielonawą ciecz spływającą po książce. Zmrużył oczy i wychylił się odrobinę do przodu, żeby lepiej to dostrzec. Wiedział, że pewnie niewiele to pomoże, że pewnie musiałby się temu przyjrzeć z bliska. Ale spróbował i tak. I tak wytrzeszczał się do czasu, aż zorientował się że nieznajomy obraca się w jego stronę. Cholera~! - zaklął bezdźwięcznie, w myślach. Czy ma gdzie się schować. Jakaś ściana, kolumna czy coś innego? Jak tak to robi to pospiesznie. Nie zapomina o swojej "głupiej" broni. Bo jaki jest sens się chować jeśli zza ściany będzie wystawać kawał drąga. Wtedy facet od razu się połapie. Więc jeśli nie będzie miał się za czym schować, albo nie będzie szans na dobre ukrycie się to wtedy Mejiro podnosi lekko łapkę w kierunku nieznajomego i rzuca swobodne.
- Czołem... co tu robisz? - po tym rusza w jego kierunku uważnie go obserwując. Ciekawe jak to się potoczy. Tak właśnie sobie myślał.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1288-u-mejiro-w-banku#18950 https://ftpm.forumpolish.com/t1276-mejiro-shinji https://ftpm.forumpolish.com/t1619-mejiro-shinji#26031
Sponsored content





Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Podmiejska dzielnica Luvre~   Podmiejska dzielnica Luvre~ - Page 4 Empty

Powrót do góry Go down
 
Podmiejska dzielnica Luvre~
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 4 z 10Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
 Similar topics
-
» Podmiejska stadnina koni~
» Podmiejska rezydencja Romanowów
» Dzielnica w okolicach Oak
» Nocna Dzielnica
» Dzielnica Handlowa

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie wybrzeże :: Hargeon
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.