HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Plac na Rozdrożu




 

Share
 

 Plac na Rozdrożu

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
AutorWiadomość
Abel


Abel


Liczba postów : 1137
Dołączył/a : 09/09/2012
Skąd : Dunno.

Plac na Rozdrożu Empty
PisanieTemat: Plac na Rozdrożu   Plac na Rozdrożu EmptyPią Sty 04 2013, 22:28

MG

- Och, witajcie, którzy tędy wędrujecie! Bądźcie pozdrowieni! Niech was nie dopadnie przypadkiem ta klątwa! Ta straszliwa klątwa! - wołał dziadyga, stojąc na podwyższeniu i wskazując palcem na leżące niedaleko zwłoki. Zaraz, zaraz, zwłoki? To były raczej kamienne posągi, niektóre już obkruszone. Jeden nie miał nosa, drugi jednego z palców u ręki... No cóż, to się zdarza, gdy takie rzeczy stoją na placu. Dziadek przyjrzał się wam uważnie. Tłum, który przedzierał się przez plac jakoś nieszczególnie zwracał na niego uwagę. A on odwróćił wzrok i zaczął znów krzyczeć.
- Pożegnajcie się z życiem wy, którzy tu wchodzicie!

Tak, teraz możecie iść do ZOO.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t183-za-pazucha-makbeta https://ftpm.forumpolish.com/t169-makbet-tragiczny-morderca#701 https://ftpm.forumpolish.com/t686-kochany-pamietniczku
Aito


Aito


Liczba postów : 28
Dołączył/a : 23/12/2012

Plac na Rozdrożu Empty
PisanieTemat: Re: Plac na Rozdrożu   Plac na Rozdrożu EmptyNie Sty 06 2013, 12:47

Jak to się stało, że Aito postanowił wykonać przypadkową misję? Każdy musi jakoś zarabiać, a on nie miał domu, nie miał gildii, nie miał nic. Pieniądze wydawały się być najlepszym rozwiązaniem jego problemów. Chociażby miała to być mała kwota, uda mu się zapewnić pokarm czy chociażby zakupić trunek dla spędzenia miłego wieczoru. Co my tu mamy? Ludzie starali się nie zwracać uwagi na leżące kamienne posągi. Tak jakby była to codzienność. Co jakiś czas ktoś się potknął, ale jedynie klnąc pod nosem szedł dalej. Udając, iż była to krzywa płyta chodnikowa, patrząc w drugą stronę podążał przed siebie. Ich brak zainteresowania był nieco podejrzany, tak jakby nie tylko nie chcieli mieć z tym nic wspólnego ale nawet wiedzieli co jest grane. Był chudy, w miarę zwinny i gibki, więc z gracją przedostał się przez tłum, starając się nikogo przy tym nie popchnąć. Kiedy tylko zbliżał się do tego miejsca w jego uszach dudnił donośny głos starca, ostrzegający przed klątwą. Klątwa? Plis, to zapewne jakiś mag bawiący się w Boga kosztem niewinnych ludzi? A może miał jakiś wyższy powód i jako neutralny samotnik powinien się nie wtrącać lub nawet stanąć po jego stronie? Stanął naprzeciw dziadygi wpatrując się w niego niczym wilk obserwujący ofiarę. Miał dziwne wrażenie spotkać już kogoś takiego, zapewne w jego przeszłości nie raz napotykał się na starców mówiących historię, które potem okazywały się ich bujną wyobraźnią. Swym wzrokiem chciał jakby zmusić go aby zaprzestał biadolenia i przeszedł do konkretów. Jego przeklinanie każdego kto "tu" wchodził nie miało już większego sensu. Pajączek postanowił sprawdzić co jest grane.
- No dalej starcze, powiedz mi wszystko co wiesz. - Powiedział donośnym, lecz spokojnym głosem, coby pana nie spłoszyć.
Powrót do góry Go down
Heisher


Heisher


Liczba postów : 241
Dołączył/a : 26/09/2012

Plac na Rozdrożu Empty
PisanieTemat: Re: Plac na Rozdrożu   Plac na Rozdrożu EmptyNie Sty 06 2013, 14:18

Ludzie idący. Ludzie potykający się. Ludzie nie zwracający uwagi. Nope. Dziwne zachowania nie zostały zarejestrowane przez Heishera. Mimo iż sam mag wiedział, że posągi, które zajmują cenną przestrzeń placu są, a właściwie były, ludźmi, nie był specjalnie zszokowany. Jedyne, na co zwrócił uwagę to brak zainteresowania gawiedzi tym fenomenem. Znaczy to tyle, że wiedzą, co tu jest grane. I nic nie powiedzą, chyba że groźby staną się bliższe spełnienia niż te, które w swej ofercie mają zuole z urzędu skarbowego. Ale to zbyt kłopotliwe. Trzeba znaleźć człowieka gdzieś na uboczu, przystawić mu sztylet do szyi i agresywnym, lecz cichym i seksownym głosem wspomnieć, że jest ostry. Sztylet, nie człowiek. I tu pojawia się spory problem. Katana się do tego nie nadaje. Jest za wielka. A grożenie komuś pilnikiem do metalu nie byłoby zbyt... dostojne. Warto jednak zwrócić uwagę na inny szczegół. Drącego się starca, który albo coś wie albo po prostu (opcjonalnie) wypił tyle, że zamiast mózgu ma rozbełtaną kaszankę. Rozmowa z nim mogłaby być dość inwazyjna, więc najemnik wolałby jej uniknąć. Czeba obmyślić inną strategię działania... Choć nie! Cóż to. Ktoś właśnie zarywa do dziadygi. Gut. Teraz wystarczy podejść, udając jednego z tych zombie i udawać, że coś się stanęło z butem. Kay! Zróbmy to. No. Więc to robimy. Bogu przystojności zbliża się do prowadzących dialog, nie zapominając o manierze "nie chcę zwracać niczyjej uwagi nawet najmniejszym ruchem", którą zapewne kieruje się 99% przechodzącego tu mięsa, po czym zasłonić stopę lewą prawą nogą, udać wielkie zakłopotanie i przeszywający serce ból związany z tym, że robi się coś innego niż posuwanie się naprzód i przycupnięcie, co by momentalnie roz... roztegować buta. Zakładamy, że jego butki są na sznurówki. Toteż momentalnie je rozsznurowuje, co by nikt owej akcji nie zauważył. Chwile później są już zasupłane, co też sprawia, że jeszcze większe zakłopotanie wstępuje na zniewalający ryjek Heishera. Stara się więc zaczerwienić, subtelnie się rozgląda i kontynuuje grę aktorską. Że niby ma problemy z zasznurowaniem buta. Rzecz jasna i klarowna, że jest na tyle blisko, żeby słyszeć i na tyle daleko, co by specjalnej uwagi nie zwracać. I, co ważne, jest odwrócony do mówiących bokiem prawym tak, żeby dostrzeżenie jego oręża, przytroczonego do lewego boku, było jak najcięższe.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t493-zasoby-korupcyjne-heishera https://ftpm.forumpolish.com/t481-heisher
Abel


Abel


Liczba postów : 1137
Dołączył/a : 09/09/2012
Skąd : Dunno.

Plac na Rozdrożu Empty
PisanieTemat: Re: Plac na Rozdrożu   Plac na Rozdrożu EmptyNie Sty 06 2013, 23:07

MG

Jeśli tak bardzo chcecie ten opis...

...plac, jaki jest, każdy widzi. Płaski, pełen ludzi, wymiary 40m x 50m. Od placu idą cztery drogi, reszta to otoczenie budynkami. Przy każdej drodze znajduje się brama z napisem, dokąd to, co się za nią znajduje, prowadzi.

Dziadziuś zerknął na tego chłopaczka. Wskazał an niego palcem i zaczął krzyczeć:
- Nie wiesz, młodzieńcze?! Boska klątwa dotknęła tych grzeszników i zmieniła ich w kamień! To piekarz - wskazał na tego bez nosa. Potem mówił dalej - kobieta to dziwka z pobliskiego burdelu, bliźnięta, dzieci z nieprawego związku, karzeł... Dziad nawet nie patrzył an wiążącego buta młodziana.
- Bogowie ukarali ich za postępki!

BTW, jeśli czegoś nie wiecie, piszcie od razu do mnie, nie drogą okrężną.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t183-za-pazucha-makbeta https://ftpm.forumpolish.com/t169-makbet-tragiczny-morderca#701 https://ftpm.forumpolish.com/t686-kochany-pamietniczku
Abel


Abel


Liczba postów : 1137
Dołączył/a : 09/09/2012
Skąd : Dunno.

Plac na Rozdrożu Empty
PisanieTemat: Re: Plac na Rozdrożu   Plac na Rozdrożu EmptyPon Lut 11 2013, 19:46

MG

Podsumowanie z racji tego, że nikt nie odpisał już dłuuugo:

Heisher: 1 PD
Aito: 1 PD

6 dni bez misji, nic więcej chyba się nie stało...

Misja do wznowienia z innymi graczami.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t183-za-pazucha-makbeta https://ftpm.forumpolish.com/t169-makbet-tragiczny-morderca#701 https://ftpm.forumpolish.com/t686-kochany-pamietniczku
Abel


Abel


Liczba postów : 1137
Dołączył/a : 09/09/2012
Skąd : Dunno.

Plac na Rozdrożu Empty
PisanieTemat: Re: Plac na Rozdrożu   Plac na Rozdrożu EmptyWto Lut 19 2013, 15:10

MG

Pierwszym, co zobaczyliście był plac (40m x 50m) pełen ludzi. Szli w najróżniejsze strony świata, zdając się nie przejmować ani waszą obecnością, ani, prawdę mówiąc, niczym, co mogłoby jakkolwiek bardziej wpłynąć na waszą egzystencję. Jedyna postać zwracająca uwagę stała na podwyższeniu drąc się w niebogłosy do jakiegoś młodzika. Słyszeliście tylko urywki tej rozmowy... "klątwa", "piekarz", "kamień" i "bogowie". Jakby się lepiej przyjrzeć, to na podwyższeniu stały/leżały również kamienne posągi. Dość szpetne.


Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t183-za-pazucha-makbeta https://ftpm.forumpolish.com/t169-makbet-tragiczny-morderca#701 https://ftpm.forumpolish.com/t686-kochany-pamietniczku
Huang Zhen


Huang Zhen


Liczba postów : 235
Dołączył/a : 28/09/2012

Plac na Rozdrożu Empty
PisanieTemat: Re: Plac na Rozdrożu   Plac na Rozdrożu EmptyWto Lut 19 2013, 15:28

Sprawa zamieniania ludzi z naszego miasta w posągi była bardzo zastanawiająca. Ludzie mówili o klątwach, zemście boskiej i innych pierdołach. Skłaniał bym się bardziej ku temu, że to sprawka jakiegoś chorego maga. Tylko chory człowiek bowiem zabija ludzi w ten sposób. Myślę o zabijaniu, gdyż nie mamy pewności, że daje się odczarować tych skamieniałych biedaków. Trzeba go jak najszybciej znaleźć i się tego dowiedzieć. Jeśli uda się odczarować ludzi to tym lepiej, jeśli nie to przynajmniej nikt już nie ucierpi z powodu tego zwyrodnialca. Sporo ludzi i każdy zajęty swoimi sprawami, jakie to typowe dla mieszczuchów. Na całe szczęście była jedna osoba, która wyróżniała się z tego tłumu. Była to osoba, wyraźnie zirytowana daną sytuacją, gdyż swój wyżywała się na jakimś podrostku. Wydawało się, że wie coś o całej sprawie dlatego z braku laku była to jedyna osoba, która mogła nam coś o tej "klątwie" powiedzieć. Będąc już wystarczająco blisko zadałem pytanie jeśli trzeba przekrzykując rozmówcę. Wiedziałem, że ta rozmowa może być nieprzyjemna dlatego też wziąłem to na siebie.
- Dobry człowieku, możesz powiedzieć nam co tu się dzieje, zdajesz się wiedzieć coś o tej całej sprawie z zamienianiem ludzi w kamień. Jesteśmy magami Lamia Scale wysłanymi do zbadania tej sprawy. Im więcej nam powiesz tym szybciej uda nam się z tym uporać.
Czekając na odpowiedź krzykacza zacząłem lustrować dokładnie zarówno jego osobę jak i tego młodzika, który musiał słuchać jego wrzasków. Każdy szczegół jest tutaj ważny, gdyż oboje mogą być w to nawet zamieszani. Podejrzewam, że będę musiał bawić się tutaj w łysego Sherlocka Holmesa. Przynajmniej moja doktor Watson jest nieporównywalnie piękniejsza od oryginału...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t239-mnichowe-konto https://ftpm.forumpolish.com/t208-mnich-z-bardzo-daleka
Rosalie


Rosalie


Liczba postów : 395
Dołączył/a : 20/09/2012
Skąd : Twoje sny~?

Plac na Rozdrożu Empty
PisanieTemat: Re: Plac na Rozdrożu   Plac na Rozdrożu EmptyWto Lut 19 2013, 19:38

No cóż, plac jak plac. Pełno ludzi, pełno zapachów, masa dźwięku. Ciężko było z tego wyłapać coś konkretnego, ale dziewczyna starała się jak mogła. Jakieś podejrzane zachowanie, dziwnie wyglądający ludzie, czy cokolwiek innego. Może charakterystyczny zapach? Albo dźwięk czegoś, co tylko osoba z wyczulonym słuchem mogła usłyszeć. Korzystanie z PWM w takim tłumie na pewno nie było łatwym zadaniem, dlatego też Rosalie szła w pełnym skupieniu, nie korzystając z możliwości konwersacji z swym łysym towarzyszem. Co prawda, pewnie byłaby to rozmowa ciekawa i na poziomie, ale powodzenie misji było teraz celem priorytetowym, więc mag zmysłów od samego początku postanowił bawić się w detektywa. Z pewnością jej uwaga szybko została skupiona na krzyczącym jegomościu. Zlustrowała wzrokiem, wyciągnęła wszelkie możliwe informacje i pozwoliła Huangowi się z nim bawić. Rosalie miała predyspozycje do ciekawszych i bardziej przydatnych czynów. Postanowiła przyjrzeć się posągom. Może w ich wyglądzie tkwił jakiś istotny szczegół.. Może postacie miały ze sobą coś wspólnego? Z jakiej klasy społecznej pochodziły, ile miały lat? Jaki wyraz zastygł na ich twarzach? Jednocześnie dotknęła któregoś z posągów. Może uda jej się rozpoznać materiał, z którego były wykonane. Zwykła skała, czy może jakiś specjalny kamień? Czy każdy posąg był z tego samego surowca? Dodatkowo starała się wychwycić jakiś zapach, który mógł się unosić w pobliżu. Słowem, bawimy się w detektywa i wyłapujemy szczegóły.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t256-szkatulka-rozalindy#1526 https://ftpm.forumpolish.com/t231-rosalie-dorothe-marie-de-la-ciel https://ftpm.forumpolish.com/t1373-opisy-dodatkowe#20447
Abel


Abel


Liczba postów : 1137
Dołączył/a : 09/09/2012
Skąd : Dunno.

Plac na Rozdrożu Empty
PisanieTemat: Re: Plac na Rozdrożu   Plac na Rozdrożu EmptyWto Lut 19 2013, 20:30

MG

Dziadek przerwał, gdy zauważył postać łysego mnicha. Potem Huang o coś zapytał i to chyba był moment, w którym dziadziuś w ogóle nie wiedział, co am ze sobą zrobić. Przełknął ślinę, poobracał się nerwowo wokół własnej osi, aż wreszcie zdobył się na odpowiedź:
- To klątwa! Klątwa! Dotknęła piekarza - wskazał na beznosą figurę - tej dziwki, dzieci z nieprawego łoża i karła! To klątwa sprawadzona na nasze miasto! Ej, co ty robisz?!
W tym momencie zwrócił uwagę na Rosalie zajmującą się dokładnie swoim zadaniem [szczegóły na PW].
- Nie wiem, czy oni zasługują na ratunek z tych postaci... - splunął pod siebie. - Nie uszanowali bogów i teraz mają to, na co zasłużyli.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t183-za-pazucha-makbeta https://ftpm.forumpolish.com/t169-makbet-tragiczny-morderca#701 https://ftpm.forumpolish.com/t686-kochany-pamietniczku
Rosalie


Rosalie


Liczba postów : 395
Dołączył/a : 20/09/2012
Skąd : Twoje sny~?

Plac na Rozdrożu Empty
PisanieTemat: Re: Plac na Rozdrożu   Plac na Rozdrożu EmptyWto Lut 19 2013, 22:40

- ..skała wapienna..
Nic ciekawego, szczególnego, co by ruszyło ich misję do przodu. Nie ujrzała, ani nie wyczuła nic a nic. Lazurowooka westchnęła ciężko, ponownie rozglądając się po placu. Tym razem nie miała na celu wyparzenia czegoś, a myślenie na dalszymi czynami. Nie miała pojęcia, co robić dalej. Dowiedzieć się, kim byli, co ich łączyło, mieli jakiś wrogów..? Tak, chyba tak. No, może Huang na coś wpadnie, kto wie. W tym momencie też została zbesztana przez starucha. Uhh, nawet w spokoju nie można pracować. Dziewczyna poprawiła grzywkę, wsłuchując się w jego słowa.
- A cóż takiego zrobili, że spotkał ich taki los? Cóż jest ich grzechem? - zwróciła się do szaleńca sucho, prawdopodobnie przerywając konwersacje Huangowi. Ciekawy motyw, klątwa. Gdzież to słyszała..? Ah tak, jej matka, ona sama. Dlatego też tu racjonalizm Rosalie się chował, klątwy były dla niej naturalne jak magia. Pytanie za co, kto? Cóż, może dostanie jakąś konkretną odpowiedź.. Jak nie.. To Huang coś wymyśli.

// przy Mak nie da się pisać długich postów x.x
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t256-szkatulka-rozalindy#1526 https://ftpm.forumpolish.com/t231-rosalie-dorothe-marie-de-la-ciel https://ftpm.forumpolish.com/t1373-opisy-dodatkowe#20447
Huang Zhen


Huang Zhen


Liczba postów : 235
Dołączył/a : 28/09/2012

Plac na Rozdrożu Empty
PisanieTemat: Re: Plac na Rozdrożu   Plac na Rozdrożu EmptyWto Lut 19 2013, 22:50

Nie ma to jak rozmawiać z jakimś psychicznym gościem. Na dodatek jego słowa zbyt dużo nam nie pomagały, dlatego też trzeba było troszkę przycisnąć a także doprowadzić gościa do porządku.
- Po pierwsze proszę nie krzyczeć na moją towarzyszkę. Druga sprawa to samo słowo klątwa nic nam nie mówi. Mógłby pan troszkę jaśniej? Proszę rozwinąć myśl przez odpowiedź na pytania mojej koleżanki.
Oprócz tego, że miał nierówno pod sufitem to jeszcze był jakiś przygłupi. Trzeba mieć jednak nadzieje na to, że uda się z nim jakoś dogadać. Inaczej może byc problem, gdyż ta osoba to chyba jedyne źródło informacji..


// Faktycznie ciężko się zmobilizowac na coś więcej... xDD
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t239-mnichowe-konto https://ftpm.forumpolish.com/t208-mnich-z-bardzo-daleka
Abel


Abel


Liczba postów : 1137
Dołączył/a : 09/09/2012
Skąd : Dunno.

Plac na Rozdrożu Empty
PisanieTemat: Re: Plac na Rozdrożu   Plac na Rozdrożu EmptyWto Lut 19 2013, 22:59

MG

Nawet nie wiecie, jak bardzo mnie to cieszy Laughing

- Proszę! TYLKO NIE TAKIM TONEM! - darł sie staruszek i nie byłby sobą, gdyby nie pogroził paluszkiem. Musiał chyba się chwilę zastanowić nad tym, co chce powiedzieć, a potem wybuchnął z tym smym szałem, co poprzednio:
- Piekarz brał tę nierządnicę do siebie! Dzieci pochodziły z nieprawego łoża, a karzeł... KARZEŁ TO DEMON, JAK KAŻDY KARZEŁ! - Cóż, czuję, że jego argumentacja was przygniecie. Zmierzył wzrokiem mnicha, a jego twarz przybrała wyraz zezłoszczonego czosnku. Na pewno śmierdział gorzej.
- NIE WIESZ, ŻE BOGOWIE OKŁADAJĄ NIERZĄDNICE KLĄTWAMI?! I innych też! Klątwy objawiaja się różnie! Brat stryjeczny mojego kuzyna ze strony matki stracił kiedyś przez takie hasanie rękę! To była kara bogów! I wszy łonowe! Tu musicie mi uwierzyć, te paskudne insekty pojawiły się na nim i od tego dnia uważa się go za przeklętego!
Kamienne posągi wciąż stały w bezruchu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t183-za-pazucha-makbeta https://ftpm.forumpolish.com/t169-makbet-tragiczny-morderca#701 https://ftpm.forumpolish.com/t686-kochany-pamietniczku
Rosalie


Rosalie


Liczba postów : 395
Dołączył/a : 20/09/2012
Skąd : Twoje sny~?

Plac na Rozdrożu Empty
PisanieTemat: Re: Plac na Rozdrożu   Plac na Rozdrożu EmptyWto Lut 19 2013, 23:56

Oh. Informacja. "Piekarz brał tę nierządnicę do siebie! Dzieci pochodziły z nieprawego łoża". Czyli przynajmniej dwójka miała ze sobą coś wspólnego. A gdyby jeszcze te dzieci były ICH dziećmi, sprawa byłaby jeszcze prostsza.. Aż za prosta. W każdym razie, Rosalie miała całkowite prawo uważać, że cała piątka zawinęła komuś w swych poczynania. Może jakaś ukochana piekarza..? Oh.
- Czy piekarz miał żonę? - zadała pytanie staruchowi, sprawdzając swój tok myślenia. Oby coś na ten temat wiedział, będzie łatwiej. A jak nie, to niech chociaż wyjawi, kto wie.. - Czyje dzieci to były?
Co do karła, nic nie przychodziło jej na myśl. Może wisiał sprawcy kasę? W końcu chciwość jest jednym z grzechów głównych, tak samo jak nieczystość i zazdrość.. W razie, gdyby staruch nie znał odpowiedzi na któreś z pytań, dopytuje się:
- Czy wiesz, kto mógłby wiedzieć?
Póki co, Roza sobie wnioskowała, że ta skamieniała piąteczka naraziła się a) jakiemuś magowi, co ich pozamieniał w kamień bądź b) personie, co zesłała na ich klątwę. Czy zapłaciła komuś za wykonanie a/b.. Whatever. Czekała spokojnie na odpowiedzi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t256-szkatulka-rozalindy#1526 https://ftpm.forumpolish.com/t231-rosalie-dorothe-marie-de-la-ciel https://ftpm.forumpolish.com/t1373-opisy-dodatkowe#20447
Huang Zhen


Huang Zhen


Liczba postów : 235
Dołączył/a : 28/09/2012

Plac na Rozdrożu Empty
PisanieTemat: Re: Plac na Rozdrożu   Plac na Rozdrożu EmptySro Lut 20 2013, 18:39

Staruszek coraz bardziej denerwował naszego łysego bohatera. Bo ile można wrzeszczeć i gadać o pierdołach. Nic to, oprócz rozmowy z nim w tym momencie zrobiłem coś innego bowiem. Rozglądając się za sobą szukałem kogoś kto jest zainteresowany naszą rozmową. Oboje z Rose wyglądalismy "podejrzanie" na tyle by móc wziąć nas za magów dlatego tez ktoś zamieszany w sposągowieniu tych ludzi mógł by interesować się naszymi osobami. Mógł też być na placu jest wielu zbrodniarzy, którzy sycą się widokiem swoich ofiar. Szukam właśnie kogoś takiego. Dając spokojnie czas dziadowi na odpowiedzenie na pytania Rose. Potem sam się wtrącam by coś dodac od siebie.
- Może nie wiesz boś głupi lecz ja mam sporo do czynienia z Bogami i mogę Ci powiedzieć jedno. Klątwy to nigdy nie jest sprawa bogów. Oczywiście gdy źle czynisz to bogowie mogą odwrócić od Ciebie swoją fortunę i Ci nie sprzyjać lecz nigdy nie ześlą na Ciebie klątwy. Takie klątwy to albo gusła jakis starych bab, albo faktyczne potężne czary magów lub innych czarnoksiężników.
Nie sądzę by staruch pojął moje słowa lecz czułem, że w obowiązku moim jest sprostować jego słowa. W końcu od czegoś tym mnichem jestem prawda?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t239-mnichowe-konto https://ftpm.forumpolish.com/t208-mnich-z-bardzo-daleka
Abel


Abel


Liczba postów : 1137
Dołączył/a : 09/09/2012
Skąd : Dunno.

Plac na Rozdrożu Empty
PisanieTemat: Re: Plac na Rozdrożu   Plac na Rozdrożu EmptyCzw Lut 21 2013, 20:48

MG

Kiedy dziadek już chciał odpowiedzieć na zarzuty Huanga, tuż za nim pojawiła się dość niska starsza kobieta. Chwyciła zgrzybiałego starca za ramię i odciągnęła od was jak najdalej, a następnie sama postanowiła z wami porozmawiać:
- Zostawcie go, nie wie, co mówi. Figury trzeba zanieść do ratusza, już wezwałam straż. Wy zajmujecie się tą sprawą z ramienia waszej gildii, czyż nie?
Wydawała wam sie całkiem konkretną babką. Cóż, może od niej uda wam się wyciągnąć coś więcej? Staruszek z tyłu złorzeczył na wszystko wokół, aż w końcu odszedł.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t183-za-pazucha-makbeta https://ftpm.forumpolish.com/t169-makbet-tragiczny-morderca#701 https://ftpm.forumpolish.com/t686-kochany-pamietniczku
Sponsored content





Plac na Rozdrożu Empty
PisanieTemat: Re: Plac na Rozdrożu   Plac na Rozdrożu Empty

Powrót do góry Go down
 
Plac na Rozdrożu
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 6Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
 Similar topics
-
» Plac
» Plac Treningowy
» Plac świątynny
» Plac zabaw.
» Plac zabaw

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: 
Tereny północne
 :: Shirotsume
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.