HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Purchet - Page 8




 

Share
 

 Purchet

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
AutorWiadomość
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Purchet - Page 8 Empty
PisanieTemat: Purchet   Purchet - Page 8 EmptyPią Lis 03 2017, 00:16

First topic message reminder :

Wyspa w kształcie półksiężyca znajdująca się matematycznie niemal w samym sercu Archipelagu Morgan. Bujna roślinność oraz trasy migracyjne wielu morskich zwierząt, połączonych ponadto ze stosunkowo płytkimi wodami stanowił wręcz istny raj dla osadników, a z militarnego punktu widzenia - idealny port oraz punkt zaopatrzeniowy.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

MG:

Minstrel:
W porównaniu do ostatniej bitwy, tym razem Minstrel wystawił znacznie więcej sił. 10 galer, 15 transportowców, 5 mniejszych statków wojennych stanowiły sporą siłę jak na tak małą wyspę. Jednak jej znaczenie strategiczne w zupełności tłumaczyło takie siły. Flota po przepłynięciu przez Fornat zyskała sporo czasu. W oddali widać było już wyspę oraz bardzo spore siły Midi jej broniące. Jeśli cokolwiek pozostało do ustalenia... to teraz.

Midi:
Siły Midi z kolei miały łatwiej. Ezra, który doświadczył Minstrelskiej niewoli jasno stwierdzić mógł, że Minstrel był łagodniejszy. Midi się nie bawiło w jakieś prawa więźniów. Ale też poza tym miało sporą flotę, szykującą się do bitwy. 10 transportowców, 15 mniejszych statków bojowych oraz 5 galer. Do tego 3 galery w prowizorycznym porcie oraz 5 mniejszych statków. Ich obsada jednak pilnowała więźniów. W oddali widać było natomiast nadciągającą Minstrelską flotę. Były to ostatnie luźne minuty przed bitwą...

Jeńcy:
Pojmani do niewoli nie mieli łatwo. Byli biczowani, kiepsko karmieni, traktowani nawet gorzej od niewolników. Faceci mieli w miarę "luz", nie licząc ciężkiej fizycznej pracy, nie mieli okazji cierpieć psychicznie tak jak kobiety, choć może kilku perwersyjnych żołnierzy o odmiennych upodobaniach nad kilkoma tak się znęcało. Dziewczyny natomiast były wielokrotnie wykorzystywane przez żołnierzy, nieraz kilku bądź i kilkunastu na raz, a następnie kazano im szukać jedzenia w lesie na wyspie. Często były też puszczane nago. Praktycznie nie mieli siły myśleć. Co dopiero się sprzeciwić. Jednak wielu się to nie podobało. Nastroje nie były sprzyjające Midijczykom, jednak mimo to nie było okazji do buntu. Dopiero gdy zbliżała się bitwa i ilość strażników zmalała, pojawiła się nadzieja. Choć z nią nie szła w parze siła ku temu. Ale póki nie zostali złamani psychicznie... lepiej było działać.

Info od MG:
Laen: 100MM |
Rin: 145MM |
Amney: n/d |
Ejji: 155MM |
Yukiko: 100MM |
Ezra: 180MM | 100% ręka |
Mejiro: 115MM |
Ryukehoshi: 100MM |
Leticia: 130MM | kajdany blokujące magię |
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559

AutorWiadomość
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Purchet - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 8 EmptyCzw Kwi 05 2018, 13:51

MG:

Shinji:
Pierwszy statek był niewypałem. I to nie tylko dlatego, że nie wybuchł, ale po prostu sam wyłom, który zdążył zrobić Shinji nie był dość wielki, by kogoś przezeń przeciągnąć. Po głosach mógł zgadywać, że było tam więcej niż jedna osoba, wobec tego mógł tylko czekać lub po prostu popłynąć do kolejnego okrętu. Ten drugi wybór był logiczniejszy. Tym razem jednak starał się zatopić statek od dołu. Ciężka praca, ale praca. Tym razem nie usłyszał głosów i mógł wykonać większy wyłom. Niestety, w tym przypadku fizyka okazała się być suką. Robiąc dziurę od spodu okrętu faktycznie, woda zaczęła powoli go napełniać, jednak masy powietrza pod okrętem nie mogły znaleźć ujścia, gdyż jedyne było... pod wodą. Z tego powodu cały proces był bardzo powolny i prawdopodobnie zanim doszłoby do jakiejś bitwy, statek nadal by pływał. Z drugiej strony, mag Grimoire Heart mógł teraz dostać się pod pokład i sabotować go od środka.
Shinji: 95 MM | Tryton 2/4 |

Ryuukehoshi:
Słowa Ryukehoshiego bolały chyba bardziej jego samego z przyczyn czysto fizycznych, aniżeli jego "towarzyszy". Mogło to też być spowodowane, że nie każdy z nich rozumiał Wspólną Mowę, ale kto ich tam do końca wie. Po pierwszej części wypowiedzi podniósł się głos. Mężczyzny, który miał usztywnioną nogę i podobnie jak sam mag Lamii praktycznie się nie ruszał, opcjonalnie o kijach jako prowizorycznych kulach.
-Twój plan wymaga od nas zdolności fizycznej. A tej nie mamy. Wysyłanie kalek na front to nie mądrość, to głupota. Czy jesteś magiem czy nie, ten plan to samobójstwo. Jesteśmy żołnierzami, nie samobójcami. Chcesz iść się zabić? To to zrób, ale nie ciągnij za sobą innych. - słowa te tłumaczył medyk, ale oryginalny mówca mówił bardzo spokojnie. Po chwili sam medyk westchnął i chyba mówił od siebie -Skoro jesteś magiem, to może sprawdź, czy ten lód może nam zagrozić, obecnie nie zauważyliśmy w nim niczego podejrzanego. Nie mamy pewności, że stanowi zagrożenie. - zasugerował. Tak czy inaczej pozostawał jeden niezaprzeczalny fakt. Mag Lamii miał przy sobie rannych. Osoby, które nie dadzą rady wykonać jego planu. Ale on mówił dalej. I powiedział coś, czego wcześniej nie mówił. O czarodziejce. Wtedy ktoś inny się odezwał.
-Nie... skoro jest magiem, to może zmotywować resztę do buntu. I wtedy możemy działać. - zasugorwał typ bez małego i serdecznego palca prawej ręki. Mówił wspólną mową, ale z silnym, minstrelskim akcentem, utrudniającym trochę zrozumienie. -Możemy się zakraść do obozu podczas ich prac, dołączyć do jeńców i znaleźć magów i ich wyprowadzić. Wystarczy, że jeden z nich zacznie czarować, by odwrócić uwagę. Nie musimy iść z nimi do klatki. - zaproponował, tłumacząc jednocześnie te słowa na Sinya. Ten plan także wzbudził kontrowersje, jednak mniejsze. Nie było takiego oburzenia. Nie było ślepej szarży w środek wrogiego obozu w 7 rencistów. Było wykorzystanie cudzej magii. Prawdopodobnie innej niż magia Ryukehoshiego.

Letty:
Szczęśliwie, stan który dopadł Leticię był tylko chwilowy i spowodowany nagłym odzyskaniem władzy nad własną magią. Obserwowała wzrokiem oddalającego się Suchoklatesa, który prawdopodobnie chciał oswobodzić innych magów. Przynajmniej jeden cwaniaczek coś robił. Ona sama zaś miała okazję rozejrzeć się po współwięźniach. Większość była wychudzona, część chyba resztką siły woli nie zemdlała lub nie zasnęła... może nawet i na wieczność. Midi nie oszczędzało jeńców. Kobiety miały znacznie łatwiejsze prace, ale mężczyźni, tym bardziej żołnierze byli wykorzystywani fizycznie do najcięższych prac. W wielu z nich nie było też widać woli walki. Prawdopodobnie rzeź podczas ostatniego buntu zabiła w większości chęć do walki. Jednak teraz mieli coś, czego nie mieli podczas ostatniego buntu. Czarodziejkę, która mogła czarować. A co ważniejsze, prawdopodobnie niedługo inni także odzyskają magię. Może dobrze byłoby jakoś podreperować morale jeńców wojennych?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Mejiro Shinji


Mejiro Shinji


Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013

Purchet - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 8 EmptyPią Kwi 06 2018, 10:04

Kolejny statek zaczął nabierać wody zdawało się, że nikt tego nie zauważył. Problem stanowiło to, że tym razem woda wypełniała statek dużo wolniej niż wcześniej. W ten sposób jeszcze przez długi czas okręt nie zatonie i prawdopodobnie weźmie udział w nadchodzącej bitwie. Czyli póki co jego starania nie przynosiły żadnych efektów. Nie mógł pozwolić, aby jego wysiłek poszedł całkowicie na marne, ale jak sprawić, aby statek poszedł na dno szybciej? Mógł wejść przed stworzoną przez siebie dziurę, była spora tak że mógł przez nią przeleźć. Czemu w takim razie to cholerstwo nabiera wody tak wolno? - miał ochotę zapytać, ale nie było w tym sensu i tak nikogo tutaj nie było, a jeśli chciał zapytać sam siebie w czysto retoryczny sposób to wystarczyło mu - tak jak zrobił - zadać to pytanie w myślach.
Nie miał jednak zamiaru wchodzić na pokład, miał przeczucie, że może to wszystko skomplikować, że coś pójdzie bardzo nie tak i źle się to skończy. Postanowił więc po prostu jeszcze bardziej poszerzyć otwór. Tylko tym razem w drugą stronę starając się uderzać prostopadle przez wcześniej powstały otwór. Chciał po prostu nadszarpnąć wytrzymałość desek, nawet nie całkowicie je rozbić i zostawić licząc, że woda zajmie się resztą. I jeśli stateczek zacznie szybciej nabierać dzięki temu wody popłynie w kierunku następnego celu, aby zająć się nim w podobny sposób. W końcu nie mógł zbyt wiele czasu poświęcić na jeden okręt. W końcu jego przemiana powoli dobiegała końca, a musiał jeszcze wrócić.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1288-u-mejiro-w-banku#18950 https://ftpm.forumpolish.com/t1276-mejiro-shinji https://ftpm.forumpolish.com/t1619-mejiro-shinji#26031
Ryukehoshi


Ryukehoshi


Liczba postów : 172
Dołączył/a : 09/01/2015
Skąd : Biała Podlaska

Purchet - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 8 EmptyPią Kwi 06 2018, 17:24

Ryu zamknął oczy by przeanalizować zdobyte informacje i opracować nowy plan. Po chwili otworzył oczy i zaczął objaśniać nowy.
-Dobra, w takim razie wchodzimy w szeregi jeńców. Jednak... Nie mogą pójść wszyscy. Jest nas siódemka. Nawet kretyn by zauważył pojawienie się siedmiu nowych ludzi. Tym bardziej że są osłabieni i bardziej czujni po moim buncie. Hym, jest to dość problematyczne jednak... Ja i medyk będziemy "jeńcami". Nie wiemy w jakim języku mówi ta dziewczyna a widzę że medyk parę języków zna. Reszta weźmie broń i się przyczai. Kiedy ja albo medyk skiniemy głową to podchodzicie do strażników i podrzynacie im gardła. Spokojnie, nie zobaczą was dopóki ja będę w pobliżu.-zwrócił się bezpośrednio do medyka-Słuchaj. Jako jedyna ze wszystkich będzie miała kajdany. Na dodatek na żołnierza nie wygląda czyli wiadomo że musi być magiem. Inni to widzą więc wiedzą że coś jest na rzeczy. Możliwe że już starają się w jakiś sposób ją uwolnić. Mamy dwie opcje. Albo znajdziemy ją w kajdankach albo bez. W obu przypadkach musimy się do niej zbliżyć i powiedzieć jej co wiemy i zrobić bunt. Jednak... Ważne jest by nie używała magii. Miejsce prac jest dość niedaleko obozu. Jeżeli wdamy się w walkę ze strażnikami to reszta żołnierzy może to usłyszeć. A najlepiej jest być w cieniu tak długo jak się da. Ona będzie nasza opcją kiedy dojdzie do bezpośredniego starcia.-teraz zwrócił się do reszty-Czy ten plan wam odpowiada czy to też jest dla was samobójstwo?
Jeżeli wszyscy się zgadzają i nie ma jakiegoś większego sprzeciwu to spróbuje wstać a najlepiej poprosi medyka o pomoc w chodzeniu. Następnie pozostali wzięliby broń i udali się do miejsca prac. Oczywiście Ryu i medyk wysunięci a reszta gdzieś z tyłu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4279-bankus-tsukujomi-byczys-v#87431 https://ftpm.forumpolish.com/t3993-ryukehoshi-toshi-skonczone-nie-po-twarzy-plox-t_t#79243 https://ftpm.forumpolish.com/t4545-oooooooczyyyyyyyy-_#94933
Leticia


Leticia


Liczba postów : 255
Dołączył/a : 09/10/2012
Skąd : Wypizdajów, który nazywa się Gnieznem ~

Purchet - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 8 EmptyNie Kwi 08 2018, 13:20

Co taka niepozorna Leticia mogłaby zrobić? Nie uważała się za jakiegoś szalonego maga. Nie miała żadnych specjalnych względów, czy nawet jej magia nie była widowiskowa. Możliwe także że wśród jeńców nie było florystów, botaników z podobnym zapaleniem co Letty. Mimo wszystko wierzyła, ze rozniesienie zapachu bzu powinno spowodować jakąkolwiek poprawę nastroju. Kwiaty mają bardzo rożną symbolikę. Przyjaźń, radość, a także nadzieja to jedno ze znaczeń bzu. Letty nie potrafiła myśleć logicznie, zresztą kto potrafi myśleć w jej sytuacji? Pewnie dlatego użyła pwm zapachu, by zacząć imitować zapach bzu. Obserwowała także ukradkiem reakcje Midijczyków. W końcu to chyba nie było normalne.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3987-konto-leticii https://ftpm.forumpolish.com/t3826-leticia-villanueva https://ftpm.forumpolish.com/t4104-letty
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Purchet - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 8 EmptyWto Kwi 10 2018, 15:02

MG:

Shinji:
Dalsze działania Shinjiego były zdecydowanie bardziej efektywne. Poszerzył dziurę i wkrótce woda zaczęła się przezeń przebijać, a wyłom ustawiony bardziej pod kątem umożliwił nagromadzonej masie powietrza na ujście spod pokładu. W ten sam sposób doprowadził do tego, że okręt zaczął tonąć. I to znacznie szybciej. Wobec tego mógł udać się do kolejnego i zacząć działać. Utworzył on wyłom i wkrótce kolejny statek zaczął tonąć. I potem mógł płynąć do kolejnego. Jednak po jednej próbie zatopienia statku i dwóch, gdzie próba ta się udała, czwarty był już na to gotowy. Niestety, pod lodową kopułą nie było słychać ani widać jakichkolwiek odgłosów czy sygnałów, jakie Minstrelskie statki mogły sobie przekazywać. Gdy więc w kolejnym okręcie pojawił się wyłom, zaraz z niego wyleciała strzała, która zraniła prawe ramię Mejiro, jednak szczęśliwie rana ta nie była zbyt poważna. No i tego już raczej nie zatopi.
Shinji: 95 MM | Tryton 3/4 | Rozcięte lekko prawe ramię. Trochę krwawi i piecze (głównie od soli morskiej), ale tak to nie przeszkadza

Ryuukehoshi:
Ten plan był lepszy od szarży w środek wroga. Zresztą, sam Mag Lamia Scale zasugerował właśnie, by nie walczyć otwarcie, a pozostawać w cieniu, co niejako przeczyło się z jego wcześniejszą opinią.
-Musimy podejść ostrożnie. Mogą być patrole, zwiady i pułapki. No i musimy zdjąć te opatrunki. - powiedział medyk, pomagając Ryukehoshiemu wstać, a następnie go rozbroić ze wszelkich pseudomedycznych środków. -Midi nie zadbałoby tak o jeńców. - po czym ostrożnie ruszyli, gdy wszystko było już gotowa. Niewielka ilość uzbrojenia, nie wystarczająca nawet na uzbrojenie całej siódemki oraz trochę kijów i patyków.
-Opracujmy też inny znak. Skinienia głową możemy nie zauważyć. Jak ci Irye powie, spraw, by nie widzieli jego ruchów, wówczas on podniesie rękę. Zaciśnięta pięść oznacza, żeby zaatakować, otwarta, by się wycofać. - powiedział mężczyzna, bez dwóch palców, tym samym informując maga Lamii jak się medyk nazywa.
-Mi pasuje. - powiedział jeszcze medyk.
Wkrótce też zakradli się do obozu. Jeńcy akurat szli do pracy. Jeszcze tej przedobiedniej. Kilku szło ścinać drzewa, kilka szyć ciuchy, materace, żagle i wszystkie inne (w tym kobieta w kajdanach, o której mówił Ryuke), a kilku remontować oraz budować baraki. Wmieszanie się do grupy drwali nie było problematyczne. Jeńcy może i ich dostrzegli, ale ich twarze nie wyrażały żadnego optymizmu ani woli walki. Choć wydawali się być w miarę na siłach... co się kłóciło z ich ogólną aparycją. Może myśleli, że duet próbuje wrócić do niewoli, bo tu chociaż mieli szansę na jedzenie? Mieli jednak inny problem. Wojownicy Midi pilnowali, by każdy robił swoją robotę. I nie można było się oddalać. Do kobiety raczej tak się nie dostaną.

Letty:
Letty zaczęła rozprowadzać wokół siebie zapach bzu. Może ludzie niezbyt wiedzieli co oznacza lub symbolizuje ten kwiat, jednak jeńcom raczej się podobał. Dał im jakieś rozluźnienie, może nawet swego rodzaju siłę, choć raczej nie do walki ani nie do buntu. Jednak wkrótce znów zaciągnęli ich do roboty. Jeszcze przed obiednim posiłkiem. Na szczęście byłą kobietą, przez co jej robótka, była stereotypową babską robotą. Szycie ubrań, poszyć, żagli, łatanie dziur. Chociaż tyle. Za to mogła w międzyczasie poobserwować okolicę. I tak miała wrażenie, że w gronie jeńców robiących w wycince drzew pojawiły się dwie twarze, których nie kojarzyła.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Mejiro Shinji


Mejiro Shinji


Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013

Purchet - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 8 EmptySro Kwi 11 2018, 10:37

Mejiron atakował statki spod wody licząc, że w ten sposób pozostanie niezauważony. Właściwie to chyba nawet się udało i choć pierwszy okręt jaki obrał za cel nie poszedł na dno to dwa kolejne już tak. Niestety kiedy chciał się zabrać do unieszkodliwienia następnego okazało się, że załoga była świadoma o ataku, a nawet czekała aż ten nastąpi, aby pozbyć się atakującego. Shinji był pewny, że go nie zauważono i za ich gotowością stało co innego. Gdyby się nad tym zastanawiał pewnie doszedłby do wniosku, że zostali zwyczajnie ostrzeżeni. W końcu tak samo jak nie widziano go pod pokrywą lodu tak i on oddzielony jego taflą od powierzchni nie widział co dzieje się nad nim. Zapewne zaatakowane statki jakoś zasygnalizowały pozostałym o zagrożeniu i dlatego byli gotowi. Ale Mejiron nie miał zamiaru się nad tym zastanawiać, postanowił po prostu się wycofać na brzeg. W końcu udało mu się pozbyć dwóch wrogich okrętów co uznał za sukces. W końcu od początku wiedział, że wielu statków swoim sposobem nie załatwi,d wa musiały wystarczyć. W końcu skoro zaczaili się na niego przy jednym to samo mogło go czekać przy kolejnych próbach. Nie było sensu ryzykować. Poza tym czas jego przemiany dobiegał końca. Postanowił więc wrócić do obozu i zaraportować dowódcy o wyniku operacji. Sam uważał, że poszło mu całkiem nieźle, ale czy Śnieżynka będzie myślała podobnie? A może raczej wyśle go, aby próbował dalej? Nie było sensu zgadywać, należało po prostu wrócić do obozu. I tak też Mejiron miał zamiar zrobić. Wrócić na brzeg i wyleźć z wody, aby przybrać na powrót ludzką postać i poczłapać do obozu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1288-u-mejiro-w-banku#18950 https://ftpm.forumpolish.com/t1276-mejiro-shinji https://ftpm.forumpolish.com/t1619-mejiro-shinji#26031
Amney


Amney


Liczba postów : 714
Dołączył/a : 24/08/2016
Skąd : Spod harnasiowego tronu

Purchet - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 8 EmptyPią Kwi 13 2018, 15:49

Tak jak się wzięłam za obserwowanie tej dwójki jeńców, jakoś tak przyjemniej się zrobiło jak chłopak poszedł. Tak, tak... trudno ten zapach opisać. Jakby ktoś po prostu wziął i spryskał okolicę odświeżaczem powietrza o zapachu kwiatów. Albo czymś zbliżonym. No ale skupiłam się na tym z nudów próbując dojść do zapachu, do jego szczegółów. Co to w końcu mogło być - kwiaty czy owoce?
No i jakoś ten czas zleciał. Kto odpoczął ten odpoczął, a kto nie to nie. Miał pecha i tyle, a czas pracy nastał. A ja znowu poszłam się plątać po okolicy... ale żeby nie było! Bo mi znowu ktoś w łeb palnie za nie wiadomo co! Ty razem będę jednak umiała odpowiedzieć. Odpowiedzieć...? Ech, napisać. No ale żeby nie było! Będę tu i tam patrzeć czy ktoś czegoś nie kombinuje z więźniów. A jak!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4705-amney-v3
Leticia


Leticia


Liczba postów : 255
Dołączył/a : 09/10/2012
Skąd : Wypizdajów, który nazywa się Gnieznem ~

Purchet - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 8 EmptyPon Kwi 16 2018, 13:04

Generalnie Letty nigdy nie była osobą, która byłaby w stanie popchnąć dalej bunt. Wręcz przeciwnie musiała przeanalizować sytuację. Właściwie prace wydawały się jej najbardziej logicznym momentem na wzniecenie buntu. Narzędzia mogą posłużyć jako bronie. Może nie każde, ale narządy do rąbania drewna brzmiały dobrze. Rozejrzała się i zanalizowała sytuację, ile jest tu konkretnych osób, jak wygląda teren i czy jeńcy mają jakąkolwiek przewage liczebną.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3987-konto-leticii https://ftpm.forumpolish.com/t3826-leticia-villanueva https://ftpm.forumpolish.com/t4104-letty
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Purchet - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 8 EmptySro Kwi 18 2018, 12:19

MG:

Shinji:
Shinji powrócił do obozu, a jego przemiana dobiegła końca. Już z oddali widział, że więźniowie znów zostali zagonieni do pracy, jednak teraz go to nie interesowało. Udał się do baraku dowództwa, a tam nadal była śnieżynka. W podobnym stanie jak ją zastał. Choć na oko dawał jej maksymalnie dwie godziny. Tylko dwie godziny tak przetrwa. Poinformował ją o wyniku a ta lekko skinęła głową.
-Zawsze... coś... - wyjąkała z siebie z trudem, łapiąc powietrze ustami. Zdecydowanie, tak długie utrzymywanie magii niezbyt jej służyło.
Shinji: 95 MM | Tryton 4/4 |

Letty:
Zdecydowanie jeńców było więcej, jednak ich stan był zdecydowanie gorsi. Byli niedożywieni, osłabieni, zmęczeni, a niektórzy nawet biczowani. Byłaby więc to walka ilość kontra jakość. Tym bardziej, że żołdacy Midi posiadali również zbroję. A jeńcy tylko jakieś proste, lniane koszule i spodnie, które nie zapewniały im ochrony praktycznie przed niczym. Zwłaszcza, że wiele z nich było podartych i zniszczonych, a robota Letty nie polegała na naprawie ich ubrań tylko właśnie ich "oprawców". Jednak to co dostrzegła to to, że jeden z nowoprzybyłych był tym, który jakiś czas temu chciał zmienić stronę podczas pierwszego buntu. No i patrząc na to jak kulał to raczej powinien on się znaleźć przy szyciu lub budowie przy wbijaniu gwoździ, a nie przy tak ciężkiej fizycznej pracy, która wymagała ruchu.

Amney:
Niestety, nos Szczurzycy nie był tak wyczulony ani wykształcony by rozróżnić zapach rośliny, jaka to pojawiła się w powietrzu, ale na pewno był on całkiem przyjemny i relaksacyjny. Ale potem ruszyli do pracy. A Ami się wzięła za przechadzanie się i takie tam. Czy nikt nic nie kombinuje. Wśród więźniów niczego nie dostrzegłam natomiast niedaleko w lasku nieopodal miała wrażenie, że coś się ruszyło. Może jakiś zwierz? Zawsze jakieś mięso do upolowania.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Mejiro Shinji


Mejiro Shinji


Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013

Purchet - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 8 EmptySro Kwi 18 2018, 14:55

Mejiron wrócił do obozu i od razu ruszył do baraku Śnieżynki, która obecnie dowodziła. Po drodze udało mu się jeszcze zauważyć, że jeńcy znów zostali zagonieni do pracy. Miał wątpliwości czy była to właściwa decyzja, ale najpierw trzeba było zdać raport ze swojej operacji.
Wchodząc do baraku od razu uderzyło go to, że dziewczyna wyglądała jeszcze gorzej niż kiedy wyruszał. Dosłownie marniała w oczach, nie było wątpliwości, że długo już tak nie pociągnie. Był tym naprawdę zaniepokojony, niestety nadal nie mógł w żaden sposób jej pomóc. Mógł jedynie liczyć, że wytrzyma do momentu przybycia wsparcia. Nie chciał dać jej poznać, że jest zmartwiony więc od razu przeszedł do raportu. Starał się go zdać na tyle dokładnie i prosto, aby nie musiała o nic dopytywać przez co pewnie straciła by więcej energii. Chyba się udało i podsumowała go dwoma słowami.
- Tak. Więcej chyba zrobić nie zdołam. Będą gotowi na kolejne ataki... - dodał na koniec nie wyglądając przy tym na szczególnie zadowolonego. I raczej nie było się co dziwić, rezultat jego akcji nie był oszałamiający i nie mógł zrobić nic więcej na tą chwilę. Pozostanie mu tylko czekać licząc, że wsparcie przybędzie zanim Śnieżynka padnie z wycieczenia. Wiedział jednak, że bezczynne czekanie będzie dla niego udręką chciał więc sobie znaleźć jakieś zajęcie. Dlatego postanowił zwrócić uwagę na to co zauważył po powrocie. Być może dzięki temu będzie mógł czymś się zająć choć przez chwilę.
- Tak swoją drogą... - zaczął zastanawiając się jak zapytać, aby odpowiedź rozmówczyni ograniczyć do minimum. - To dobry pomysł wypuszczać jeńców do pracy, uzbrajać ich w narzędzia kiedy rozstrzygająca bitwa może zacząć się w każdej chwili? Może póki co zebrać ich w jednym miejscu i mieć na oku? Tak na wszelki wypadek. - zaproponował.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1288-u-mejiro-w-banku#18950 https://ftpm.forumpolish.com/t1276-mejiro-shinji https://ftpm.forumpolish.com/t1619-mejiro-shinji#26031
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Purchet - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 8 EmptyNie Kwi 22 2018, 15:29

MG:

Shinji:
Śnieżynka nie wyglądała na zbyt rozmowną. Właściwie to niezbyt w ogóle wyglądała. A siły wiele też nie miała by się nad tym rozwodzić za bardzo.
-Są... wygłodzeni... zmę...czeni... niedługo... za...mkniemy... - mówiła bardzo powoli. Jej stan nie był najlepszy. Ale za to powiedziała coś jeszcze. -Pułapki... plaża... obóz... - czyżby jakiś kolejny sidequest w ich gniciu na wyspie ogrodzonej lodem i nieprzyjacielską flotą? A może była to właśnie część planu śnieżynki, by wrogie siły przetrzebić, wpuszczając ich w pułapki. Tylko czy są one już rozłożone, czy dopiero trzeba to zlecić? Tego Mejiro nie wiedział. I wątpił by kobieta była w stanie za bardzo mu na to odpowiadać. Już ta cała seria słów, które teraz wypowiedziała bardzo ją wykańczały. Że o zaklęciu nie wspominając.
Shinji: 95 MM | |
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Mejiro Shinji


Mejiro Shinji


Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013

Purchet - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 8 EmptyPon Kwi 23 2018, 10:49

- Nie wyglądasz dużo lepiej, a trzymasz w szachu wrogą flotę. - rzucił bez zastanowienia. Nie dlatego, że jej odmowa mu nie pasowała. I z wiadomych powodów bynajmniej nie po to, aby zacząć jakąś dyskusję. Po prostu palnął bez zastanowienia jak miał w zwyczaju. - Mniejsza, ty tu rządzisz. - dodał zaraz. Tak, aby było jasne, że nie ma z tym problemu i ewentualnie powstrzymać szefową od dodatkowego gadania, bo było zupełnie zbędne. Zwłaszcza biorąc pod uwagę jej stan. Chociaż jak się po chwili okazało i tak miała coś do dodania.
- He? To teraz mam się bawić w zgadywanki? - palnął po raz kolejny bez zastanowienia. - Czekaj, nic nie mów, jeszcze od tego gadania zasłabniesz i wtedy dopiero zrobi się wesoło. - uśmiechnął się. Oczywiście perspektywa, że to się stanie wcale zabawna nie była, ale już samo zdanie takie mu się wydało. W każdym razie wiedział, że Śnieżynka czegoś od niego oczekiwała. Nie miał pojęcia co miały znaczyć te trzy słowa, ale było kilka możliwości, które od razu przyszły mu do głowy. Tyle, że sprawdzanie każdej z nich było niezwykle upierdliwe, zwłaszcza że z żołdakami pewnie ciężko będzie mu się dogadać. W końcu on nie zna ich języka, a oni prawdopodobnie nie znają mowy wspólnej. Dziewczyny też nie chciał dodatkowo męczyć, bo i bez tego wyglądała jak wyglądała. - Nic nie mów, po prostu kiwnij tak, albo nie, okey? - jeśli Śnieżynka zrozumiała to powinien szybko dowiedzieć się o co jej chodziło.
- Na obszarze między plażą, a obozem są rozstawione pułapki? Mamy je rozstawić teraz? Coś innego? - po każdym pytaniu zrobił odpowiednio długą przerwę, tak aby dziewczyna mogła kiwnąć w odpowiedzi. Jeśli na drugie pytanie kiwnęła twierdząco to nie było trzeba pytać o nic więcej, Mejiron wiedział już co powinien zrobić. Acz jeśli drugiemu pytaniu zaprzeczyła podczas gdy na pierwsze bądź trzecie kiwnęła twierdząco trzeba było kilku dodatkowych informacji. Chociaż w przypadku trzeciego białowłosy musiał po prostu zastanowić się o co jeszcze mogło jej chodzić i pewnie będzie potrzebował na to chwile. Jeśli zaś na pierwsze pytanie kiwnęła na tak to miał od razu kolejne, ale to za chwilę, po kolei, żeby mu się nic nie pomyliło.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1288-u-mejiro-w-banku#18950 https://ftpm.forumpolish.com/t1276-mejiro-shinji https://ftpm.forumpolish.com/t1619-mejiro-shinji#26031
Ryukehoshi


Ryukehoshi


Liczba postów : 172
Dołączył/a : 09/01/2015
Skąd : Biała Podlaska

Purchet - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 8 EmptyPon Kwi 23 2018, 15:35

Plan się udał. Weszli w szeregi jeńców, teraz ich priorytetem jest dostanie się do stanowiska gdzie jest szycie i znajduje się dziewczyna-mag. Ryu się rozgląda by zbadać teren. Szlag, dużo strażników, więcej niż się spodziewałem, może być ciężko w po cichu wszystkich wyeliminować. Zwrócił się do Irye. I zaczął szeptem.
-Słuchaj, musimy przejść do stanowiska tej dziewczyny. Jeżeli strażnicy nas zatrzymają to powiedz im że nie możemy pracować tutaj ze względu na nasze rany. Strażników jest dużo, będzie niezwykle trudno wyeliminować wszystkich po cichu. Ja sprawdzę czy ona mówi wspólnym, jeżeli nie to odwrócę się w Twoją stronę. Wtedy Ty do niej podejdziesz i spróbujesz nawiązać dialog. Mów zwięźle, wyjaśnij jej co chcemy zrobić i zapytaj się czy jest w stanie walczyć. Kiedy medyk wysłuchał tego co powiedział i nie miał żadnych znaczących sprzeciwów to ruszyli w stronę stanowiska dziewczyny. W razie gdyby zostali zatrzymani przez strażnika zda się medyka.
Gdy bez większych przeszkód dotrą do stanowiska dziewczyny to Ryu stanie w odległości trzech metrów od niej najlepiej z prawej strony i uda że zabiera się do szycia czy coś. Dobrze by było gdyby medyk robił podobną rzecz. Następnie użyje pwmki słuchu i praktycznie w jej prawym uchu stworzy iluzje swojego szeptu. Ryu w ten sposób chce sprawdzić czy dziewczyna mówi w wspólnej mowie. Iluzja stworzy jedno zdanie: Jeżeli rozumiesz co do Ciebie mówię to kiwnij głową.
Kiedy iluzja zadziała to ukradkiem będzie obserwował czy dziewczyna kiwnie głową. Jeżeli nie kiwnie i zacznie się obracać to porozumiewawczo spojrzę na medyka by ten do niej podszedł i zaczął mówić. Kiedy to się stanie Ryu będzie obserwować czy przypadkiem ktoś się tą trójką nie interesuje.
Ale jeżeli dziewczyna mówi wspólnym wtedy Ryu dalej posługując się tą samą iluzją przekaże jej takie oto słowa: Nie odwracaj się. Tylko Ty mnie słyszysz i to w prawym uchu. Moje imię nie wiele Ci powie ale jeżeli chcesz coś o mnie wiedzieć to ja jestem tym który rozpętał bunt w obozie. Mój stan fizyczny pozostawia wiele do życzenia i nie jestem zdolny do walki w zwarciu. Jednak magii mogę dalej używać. Mamy paru ludzi poza strefą prac, czekają na mój znak. Niestety nie są to w pełni uzbrojeni i wypoczęci żołnierze więc będziemy potrzebować pomocy z wewnątrz by rozpętać bunt. Wiem że jesteś magiem ale nie wiem czy będziesz w stanie walczyć. Początkowy plan był taki by wyeliminować strażników po cichu jednak jest ich więcej niż myślałem. Dlatego będzie trochę głośno ale zanim się to stanie muszę wiedzieć czy nam pomożesz. Teraz da jej chwile, pare sekund na kiwnięcie głową. Dobrze, teraz odpowiedz mi na następujące pytania kiwnięciem twierdzącym lub przeczącym. Czy jesteś w stanie walczyć? I czy posiadasz zaklęcia bojowe?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4279-bankus-tsukujomi-byczys-v#87431 https://ftpm.forumpolish.com/t3993-ryukehoshi-toshi-skonczone-nie-po-twarzy-plox-t_t#79243 https://ftpm.forumpolish.com/t4545-oooooooczyyyyyyyy-_#94933
Amney


Amney


Liczba postów : 714
Dołączył/a : 24/08/2016
Skąd : Spod harnasiowego tronu

Purchet - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 8 EmptyPon Kwi 23 2018, 17:10

Przynajmniej tutaj była nieco mniejsza nuda. Mogłam wziąć się przejść tu i tam, kopnąć jakiś kamień, trochę piachu. Ale w sumie dalej nudno było! Aż pewnie z tego nudzenia zaczęłam dostrzegać dziwne rzeczy. Chyba.
Coś takie dziwne wrażenie odnoszę, że tamten krzaczek się poruszył... Zdziwiłabym się jakby to było zwierzę. Prędzej bym obstawiała, że to któryś z tych jeńców co uciekli podczas ostatniego buntu, ale czy na pewno? Zawsze mogę się mylić, ale i tak wyjdę na plus. Jak nie złapałam uciekiniera, to będzie dziś na kolację jakieś dobre mięsko. Tak dla pewności podniosłam z ziemi kilka większych kamyczków do rzucania, podrzuciłam w ręce dla wymierzenia wagi i jak zachowują się w powietrzu, no i miotłam szybko jeden po drugim w krzaki czekają na jakąś reakcję. Jakiś ludzki krzyk z bólu bo dostał kamieniem w łeb, bądź zwierzęcia ryk zaskoczenia. Albo nic, zawsze mogło mi się zdawać.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4705-amney-v3
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Purchet - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 8 EmptyPią Kwi 27 2018, 13:57

MG:

Shinji:
Dowódczyni miała problemy, jednak propozycja Shinjiego na kiwanie głową była jak najbardziej okej. Stąd potwierdziła to właśnie kiwnięciem głową. Następnie zaprzeczyła, a dopiero kolejny pytaniu potwierdziła. Miał rozstawić pułapki.
-Już... pracują... - dodała cicho, nadal koncentrując się na utrzymaniu zaklęcia. W takim razie, wszystko było wiadome. I w sumie faktycznie, gdyby Mejiro opuścił gabinet i by się rozejrzał, to było kilkunastu żołnierzy na plaży. Bez przyglądania się im, można było odnieść wrażenie, że odpoczywają, albo patrolują. Jednak po dokładniejszej analizie, kończyli już ustalać miejsca, na rozstawienie pułapek. Więc chyba trzeba było zacząć działać.
Shinji: 95 MM | |

Ryukehoshi:
Byli wśród drwali, teraz trzeba było udać się do szwaczy. Niestety pojawił się problem. Strażnik. Medyk próbował przekonać go, by ich puścili, ale nie wyszło. Zamiast tego obydwoje dostali batem po plecach, aż poczuli, jak krew spływa im po plecach. Pewnie mieli wrócić, albo zaraz będzie gorzej. Dla Midijczyków sprawa była prosta. Skoro byli wśród drwali to byli wśród drwali. Za późno na zmianę stanowiska pracy. Nie ma takiego opieprzania się. Tak to by mieli samych szwaczy. I zero budynków, palisad czy drewna na opał.

Amney:
Amney złapała kilka kamieni, sprawdziła ich wyważenie i następnie rzuciła. Usłyszała coś. Jakiś jęk? Tylko trudno powiedzieć czy ludzki, czy zwierzęcy. Grunt, że coś usłyszała, a następnie odgłos, jakby coś znowu się przemieszczało. Uciekało? Prawdopodobnie. Szczurzyca musiała działać, zanim jej ofiara nie ucieknie na tyle daleko, by nie mogła jej dogonić i sprowadzić do obozu. A może nie ma sensu gonić czegoś, co już się spłoszyło?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Sponsored content





Purchet - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 8 Empty

Powrót do góry Go down
 
Purchet
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 8 z 10Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
 Similar topics
-
» Wody nieopodal Purchet

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Inne tereny :: Morza i oceany :: Archipelag Morgan
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.