HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Opuszczony świat - Zachodnie Pola




 

Share
 

 Opuszczony świat - Zachodnie Pola

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
AutorWiadomość
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Opuszczony świat - Zachodnie Pola Empty
PisanieTemat: Opuszczony świat - Zachodnie Pola   Opuszczony świat - Zachodnie Pola EmptySro Lis 01 2017, 17:16

MG

Blondyn wzruszył ramionami na uwagę Cass, lekko się przy tym do niej uśmiechając. Owe natomiast poczęstowana przez Vistę uśmiechnęła się i sięgnęła dłonią, zgarniając wszystkie ciastka i pakując je sobie buzi.-Doooobreeeee-Powiedziała z błogością wymalowaną na twarzy. Kiedy ludzie już zaczęli przedzierać się przez portal, do pomieszczenia wpadł spóźnialski Never. Blondyn zareagował uśmiechem i uniósł dłoń w geście powitania.-Demonów ci u nas dostatek Bohaterze.-Następnie rzucił mu eliksir. Never miał szczęście i go nawet nie upuścił.-Dla panienki też? Tylko ci co korzystają z energii magicznej.-Zapytał, przyglądając się chwilę Gray. W końcu jednak, wszyscy przeszli przez portal. Nawet Randia, która wypiła eliksir i ruszyła za resztą*.

Miejsce w którym skończyła ta spora grupa narwańców, była rozległym polem trawy, usianym licznymi pagórkami i sporymi głazami. Kilkanaście metrów przed nimi znajdowało się większe wzgórze, a w nim, niczym wielka uzębiona paszcza, znajdowało się wejście do jaskiń. Stalagmity i Stalaktyty natomiast tworzyły już przy wejściu, coś co imitowało zęby. Jaskinia nie zachęcała do wchodzenia. A jeszcze mniej - reszta otoczenia. Na pobliskim kamieniu znajdowała się czarna krzyżówka lwa z Jeżem. Bydle wielkości słonia miało czarne futro z połyskujących kolców, które teraz na widok pożywienia, zaczęły się niebezpiecznie unosić. Na niebie latały trzy przypominające nietoperze stworzenia. Widząc jednak grupkę która się pojawiła, wydały z siebie skrzek przypominający ten orłów. Część randomów, która przeszła przez portal pierwsza, walczyła już z jakimś gigantycznym żółwiem. Było ich siedmiu.

Cassandra: Choukichi 1/5 postów || Tanto + Miecz Obosieczny
Feelan: Choukichi 1/7 postów
Vista: Choukichi 1/5 postów
Samael: Choukichi 1/7 postów
King Asthor: Choukichi 1/7 postów
Randia: Choukichi 1/5 postów
Never: 210MM || Choukichi 1/7 postów
Randomki: 24 żywych
Jean: 300MM
Owe: 150MM
Takaryk: 250MM

*Działanie magii Nevera. Twoim "Szczęściem" jest szansa. Jak nie napiszesz kolejnego posta potwierdzającego że bierzesz udział(Albo chociaż PW) to w następnym poście zostaniesz "Puffnięta" poza event
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Opuszczony świat - Zachodnie Pola Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony świat - Zachodnie Pola   Opuszczony świat - Zachodnie Pola EmptyCzw Lis 02 2017, 09:13

Po wypiciu eliksiru, który miał zapobiec defraudacji magicznej mocy w wymiarze, w którym mieli wykonać misję King przeskoczył przez portal, który prowadził na miejsce zadania. Zastanawiał się czy słusznie zrobił wypijając po prostu ten eliksir, nie korzystał w końcu w jakimś dużym stopniu z pojemnika magicznego jedynie jego zaklęcia otrzymane w sanktuarium czerpały z jego źródła przynajmniej do czasu, gdy nie odzyskałby możliwości produkowania ethernano w swoim ciele jak miało to miejsce na początku jego stworzenia. Nie widział jednak również żadnej korzystnej ewolucji, której mógłby dokonać zachowując ten eliksir, a następnie rozwijając własne ciało przez połączenie z nim. Zapewne wzmocniłoby ono pojemnik z magią Demona, ale nie czuł, że stałby się przez to w jakiś sposób silniejszy, poza tym nie zdążył sprawdzić czy napój był magicznym przedmiotem czy po prostu zwykłą chemiczna substancją bez grama magii. Teraz jednak było za późno na rozmyślania, gdyż znalazł się w innym świecie, gdzie musiał stawić czoło demonom, zupełnie innym niż on sam.

Już na pierwszy rzut oka można było zauważyć, że Demony opuszczonego świata nie tylko mają zupełnie inne pochodzenie niż sam King (przynajmniej tak mu się zdawało, chociaż niewykluczone było, że w tym wymiarze również był Zeref tworząc również te demony, według innej formuły), ale również całkowicie inny wygląd i skalę. Siła była być może zbliżona do earthlandzkich tworów Czarnego Maga, ale obecnie wyglądały na znacznie silniejsze od Kinga, który cały czas odczuwał osłabienie spowodowane przegraną walką z Acknologią i wiedział, że dużo czasu będzie musiało upłynąć zanim odzyska dawną siłę, a później będzie mógł ją przewyższyć, aby dokończyć zaczęte sprawy ze smokiem z księgi apokalipsy. King ocenił szybko oba potwory. Pierwszy, większy był dziwną chimerą lwa oraz jeża o gigantycznych rozmiarach, którego najbardziej niebezpieczną bronią poza samą wielkością wydawały się nie pazury czy kły, ale właśnie kolce, które skutecznie mogły zagrodzić dostęp do jego ciała. Asthor nie wątpił, że w walce okazałyby się niezwykle twarde i trudne do zniszczenia oraz ostre mogące zniszczyć niejeden miecz. Demon wiedział, że mógł podjąć walkę z tym potworem dzięki swoim rękawicom odpornym na ataki fizyczne, które mogły skutecznie zablokować, a przy wystarczającej sile rozkruszyć pancerz chimery, ale reszta ciała członka Grimoire Heart nie miała takiego zabezpieczenia.

Bardziej odpowiednie do walki dla Kinga wydawały się ptaszyska, które kręciły się na polach szukając i wypatrując swoich ofiar wśród zebranych najemników. To właśnie na nich postanowił skupić się sam mag obserwując ich schemat ataków w końcu nie posiadał żadnej magii, która mogła pomóc mu zaatakować latające jednostki. Inaczej jednak miała się sprawa z pochwyceniem takiej, nie były w końcu dość duże przypominały nietoperze więc wydawało się, że złapanie ich nawet jedną ręką nie byłoby zbyt trudne. Pytanie brzmiało jednak czy zwierzęta te będą chciały zaatakować Kinga, albo kogoś w jego pobliżu.

Na końcu dopiero Demon Zerefa zauważył gigantycznego żółwia, z którym walczyła grupa magów. Bestia miała twardą skorupę, którą z pewnością ciężko byłoby rozkruszyć wnioskując po rozmiarach zapewne nawet umiejętności Kinga [łamacz kości, siłacz] nie dałyby rady rozkruszyć tej kamiennej struktury. Zapewne rozsądniej byłoby celować w ciało potwora, albo wejść do środka i zająć się organami wewnętrznymi bestii, ale to wydawało się znacznie trudniejsze niż próba pochwycenia jednego z ptaków oraz ubezpieczanie drużyny.

Demon nie miał pojęcia w jaki sposób nietoperzopodobne istoty atakowały, ale zakładał, że albo zaatakują zajętych walką z gigantami ludzi, starając się wykorzystać element zaskoczenia, albo wręcz przeciwnie będą obawiały się podejść do innych, wyglądających na silniejsze demonów, które toczyły walkę obawiając się otrzymania przypadkowych obrażeń. Dlatego demon dokładnie obserwuje latające sprawdzając, gdzie utkwiły wzrok starając się jak najszybciej zareagować w momencie, gdy zniżą lot i spróbują kogoś zaatakować. Na taki moment właśnie czeka King, gdyż wtedy pobiegnie za takim starając się go dopaść przed atakiem, a następnie użyje swojej ewolucji zmieniając swoją rękę we wstęgę, zwiększając jej długość i chwytając potwora. Jeśli to się uda nie czeka nie wiadomo, ile czasu
wykorzystując swoją siłę [Siłacz lv.1 + 80% buff] ciska złapanym stworem z całej siły o ziemię starając się z niego zrobić krwawą miazgę. Żadna z latających bestii nie wydawała się w końcu tak wytrzymała jak ich lądowe odpowiedniki. Oczywiście plan zakładał dwie bardzo istotne cechy, po pierwsze, że bestia zaatakuje fizycznie z powietrza i zniży swój lot na tyle, że możliwe stanie się jej złapanie oraz to, ze demon wyczuje ten moment, miał nadzieję, ze uda mu się to z jego umiejętnościami [zmysł walki lv.1] oraz pomyślnie złapie zwierzę [walka wręcz lv.2].

Taki był plan na atakach zawierający wiele niepewnych rzeczy, ale Asthor nie zamierzał atakować nie mając wystarczającej informacji o wrogu. Jeśli okaże się, że nietoperze nie zniżą na tyle swojego lotu oczywiście ich nie złapie, mówi się trudno. Oczywiście uważa też na inne ataki starając się je wyczuć swoim zmysłem walki [lv.1] i odpowiednio im przeciwdziałać odskakując prostopadle do trajektorii ich ataków uważając na ewentualne przeszkody wykorzystując do tego swoje umiejętności [skrytobójca lv.1]. Co prawda skupia się on głównie na nietoperzach, ale uważa również na to, aby jeżolew oraz gigantyczny zółw nie zaatakowały go przypadkiem jakimś atakiem. Spodziewa się również ataków dystansowych szczególnie ze strony latających demonów.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Cassandra


Cassandra


Liczba postów : 546
Dołączył/a : 04/06/2013

Opuszczony świat - Zachodnie Pola Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony świat - Zachodnie Pola   Opuszczony świat - Zachodnie Pola EmptyCzw Lis 02 2017, 13:30

Po przejściu przez portal Cass starała się szybko rozeznać w sytuacji. Zlustrowała otoczenie i udało się jej zauważyć kilka kreatur oraz fakt, że część ich oddziału już zaczęła walkę. Wyglądało na to, że samo wejście do jaskini nie będzie należało do najłatwiejszych wnioskując co wyglądzie i rozmiarach stworów, które znajdowały się na zewnątrz. Podejrzewała, że w jaskini będzie tylko trudniej w miarę tego jak będą się w nią zagłębiać. Póki co jednak nie było sensu się tym martwić, bo najpierw należało rozprawić się z potworkami, które były w zasięgu wzroku. Z nich najbardziej problematycznym stworzonkiem wydawała się krzyżówka lwa i jeża wielkości słonia. Przerośnięty żółw też wydawał się twardym orzechem, ale nie tak niebezpiecznym jak wcześniej wspomniany lew. Dziewczyna podejrzewała, że żółwik będzie trudny do ubicia, ale to wszystko. Jego problematyczność polegała na mocnym pancerzu, przez który ciężko będzie się przebić. Wydawało się jej, że żółwik nie będzie tak niebezpieczny, być może właśnie z powodu jego wyglądu spodziewała się, że jedyne co zrobi to schowa się w skorupie, że nie będzie potrafił atakować. Chociaż kto tam mógł wiedzieć jak w istocie będzie, może to też była jakaś dziwaczna hybryda i potrafiło więcej niż mogło się wydawać? Były też latające stworki, te wyglądały na najmniej niebezpieczne, ale czerwono włosa nie miała zamiaru ich lekceważyć. W myślach już dodała im jakieś dziwne dodatkowe właściwości jak trucizny czy coś takiego. Przez to bardziej obawiała się własnie latających szczurów niżeli żółwia. Starała się je mieć na oku cały czas, aby gdyby podleciały bliżej ciachnąć je mieczem, a przynajmniej samej nie dać im wbić w siebie zębisk.
Wciąż jednak za najniebezpieczniejsze stworzenie uważała wielkiego jeżo-lwa. Jego obrała sobie za główny cel, ale nie miała zamiaru po prostu ruszyć w jego kierunku. Właściwie to nie chciała się w ogóle do tego czegoś zbliżać, ale być może będzie to konieczne. Co mogła m,u zrobić z dystansu? Raczej niewiele. Co prawda w jej łapce sztylet tanto został podmieniony na dwa noże do rzucania(PWM: alternatywna przestrzeń), z których jednym cisnęła w kierunku owego jeżo-lwa (po tym jak zbliżyła się do niego na odległość jakichś 5 metrów) celując w jego prawe oko, ale nie spodziewała się, żeby przyniosło to jakiś większy efekt. Zrobiła to raczej po to, aby zobaczyć jak zareaguje. Z kolejnymi akcjami wstrzymała się licząc, że ktoś do niej dołączy, bo wcale nie uśmiechało się jej samej walczyć z - jak się jej wydawało - najniebezpieczniejszym przeciwnikiem. Starała się też uważać na te potworki latające w powietrzu, aby nie dać się im zaskoczyć. Jeśli zauważyłaby, że obrały sobie ją za cel starała się uchylić przed ich atakami jednocześnie tnąc wciąż trzymanym w łapce mieczem. Najlepiej jakby udało się takiego pozbawić głowy kiedy się zbliży, ale ciachnięcie go w skrzydło też wydawało się być całkiem spoko. Nawet gdyby musiała sobie radzić z nietoperkami to nie zapominała o tym jeżo-lwie, którego zaczepiła.

Wykorzystywane umki:
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1058-skrytka-cass#15774 https://ftpm.forumpolish.com/t1054-cassandra-dusthert https://ftpm.forumpolish.com/t1320-cassandra#19636
Vista


Vista


Liczba postów : 216
Dołączył/a : 27/11/2015

Opuszczony świat - Zachodnie Pola Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony świat - Zachodnie Pola   Opuszczony świat - Zachodnie Pola EmptyPią Lis 03 2017, 18:36

Parę rzeczy wydarzyło się w ostatnim czasie. Radna nie miała jednak zbytnich problemów z adaptacją do zaistniałych warunków. Chwila, moment na rozejrzenie, aby zaraz potem skupić się na dość prostym zabiegu. Niemalże natychmiastowo przywdziałaby zbroję do zadań specjalnych - zwalczającą zło tego świata zbroję gwiezdnej strażniczki(A). Wszystko po to, aby być gotowym na każdą ewentualność. Atak ze strony przeciwników? Wsparcie atakujących oddziałów?
- Do boju~! - zakrzyknęła jedynie różowowłosa dziewczyna, przygotowując się do wystrzelenia strzały w kierunku stworzeń przypominających nieco nietoperze. Miała zamiar wycelować z łuczniczą precyzją, a na domiar wszystkiego pokryć strzałę energią Bohaterskiej Strzały. Do tego czuwała na wszelkie działania i próbowałaby pomóc gdyby ktoś takowej pomocy potrzebował. Wszystko po to, aby w przypadku nagłego zagrożenia cudzego życia wystrzelić w bestie Potęgą Miłości i Przyjaźni(B), mając na uwadze dobro swoich sojuszników i zniszczenie tych demonicznych mocy. Przy okazji podczas przemiany skorzystałaby z mocy zdobytej na jednym z sanktuarium, a mianowicie Roll the Dice, aby to potencjalnie odzyskać pokłady magicznej energii.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3161-rozowa-szkatulka-na-szekle https://ftpm.forumpolish.com/t3138-strazniczka-dobra-obronczyni-uciemiezonych-piastunka-milosci-i-przyjazni-pogromczyni-zla-i-wystepku-najwspanialsza-heroina-earthlandru https://ftpm.forumpolish.com/t3691-stay-positive
Feelan


Feelan


Liczba postów : 340
Dołączył/a : 05/09/2015

Opuszczony świat - Zachodnie Pola Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony świat - Zachodnie Pola   Opuszczony świat - Zachodnie Pola EmptyPią Lis 03 2017, 22:36

Już na powitanie przychodzi zmierzyć się z pierwszymi bestiami. Te nie przypominają niczego, z czym miałbym wcześniej do czynienia, choć w sumie... Swoją karierę łowcy demonów poniekąd dopiero zaczynam. Nie wiem czy przypadkiem nie porwałem się na zbyt wielką akcję, ale i tak dam z siebie wszystko! To właśnie poprzez działanie zdobywa się doświadczenie! Zresztą, u boku mam inspirującą wojowniczkę Vistę! Razem z pewnością pokonamy te demony!
Należałoby zachować siły na starcie z największą bestią, matroną tych stworzeń, dlatego póki co powinienem się oszczędzać, ale to wcale nie znaczy, że nie mam zamiaru nic robić! Dzierżąc w dłoni łuk, naciągam nań strzałę i przez chwilę celuję w pędzącego po nieboskłonie nietoperzo-demona, konkretnie w skrzydła, aby to wypuścić pocisk wystrzelony z pełnego naciągu i strącić bestię na ziemię ( Łucznik 1, Joker 1, Mocarz 1), na pohybel mrocznym mocom! Po wystrzeleniu pierwszej strzały przygotowuję drugą i podobnież strzelam do kolejnego latającego stwora. Najważniejsze, to sprowadzić je na ziemię, a tam już ktoś powinien się nimi zająć. Gdyby zaś coś było zagrożeniem, to opancerzonymi ramionami przesłoniłbym się, żeby przyjąć obrażenia na stalowe karwasze, zamiast na siebie.
Należałoby jednak jak najszybciej pozbyć się tych bestii na zewnątrz i czym prędzej przejść do natarcia. Może się okazać, że kolejne stwory właśnie się wylęgają i niebawem zaczną wypełzać spod ziemi... Niby na otwartym terenie łatwiej z nimi walczyć, ale ileż miałaby trwać ta walka? Tak długo, jak matka roju żyje, może okazać się bezsensowna... Ale póki co, warto sprawdzić jaki potencjał mają te potwory. Jak trudno je ubić i na co należy zwracać uwagę przy walce z nimi. Dopiero później będzie można przejść do szturmu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3035-nie-wazne-jest-to-ile-masz-ale-ile-mozesz-dac-innym https://ftpm.forumpolish.com/t2995-feelan-koei
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Opuszczony świat - Zachodnie Pola Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony świat - Zachodnie Pola   Opuszczony świat - Zachodnie Pola EmptyWto Lis 07 2017, 20:35

MG

Rozpoczęły się walki! Zaczęło się od strzał. Te posłali w zasadzie tylko Feelan i Vista. Tylko oni korzystali z łuków. Feelan strzelał szybciej. Jego pierwsza strzała nie trafiła, ale dzięki temu udało się to Viście. Nietoperz zaczął pikować, choć ranny, ku nim. Druga strzała Feelana zabiła już jednak stwora. Idealna współpraca blond-różowa. Było to niczym sygnał do ataku dla pozostałej dwójki podniebnych stworów. Jeden z nich, zauważony przez Asthora, został pochwycony przez jego trzecią rękę oraz z dużą siłą zderzony z ziemią. Niestety nie zabiło to stworzenia. I mimo że oszołomione, zaczęło się wyrywać z jego ręki. Wtedy jednak rękę Asthora dopadła Owe, wyrywając z niej nietoperza i odgryzając mu głowę, którą ze smakiem przełknęła. Połową zaś machnęła na Asthora-Jeść?-Zapytała. Ciężko stwierdzić czy nietoperza oferowała, czy sugerowała pożarcie jeszcze samego maga, ale zaraz po pytaniu skonsumowała resztę nietoperza. Vista dostrzegła zaś że Żółw odepchnął jednego z atakujących i zamierza go właśnie pożreć, to też wystrzeliła weń swój laser, dotkliwie raniąc bestie, która zaskowytała i stanęła na tylnych nogach. Gdy opadła chyba zmierzała schować się w skorupie, ale wtedy jeden z walczących opuścił na jej łeb topór, oddzielając go od reszty ciała. Żółw padł martwy a wszyscy za wiwatowali. Brodacz z toporem skłonił się dwornie Viście.

Gdy Cassandra rzuciła nożem, lew zaryczał i zeskoczył ruszając na nią z zamiarem zapewne, przerobienia jej na szaszłyk. Między nimi wyrosła jednak nagle stalowa ściana, w którą to lew wpadł, pozostawiając na niej spore wgniecenie. Za Cassandrą stanęli Jean i Takaryk.-Widać kto ma największe jaja-Rzucił blondyn do Cassandry i minął ją, gdy lew zaczął się wspinać po ścianie, by swoim dwuręcznym mieczem przywalić mu w pysk co spowodowało jego ponowny upadek po drugiej stronie ściany. Nim Cassandra dołączyła do obijania stalowego lwa, ostatni z nietoperzy właśnie to ją obrał sobie za cel. Unikając jej ataku. Na szczęście Cassandra również uniknęła jego próby ugryzienia, co nie zmieniało faktu że musiała się teraz użerać z latającym szczurem, a jakieś 2 metry od niej, za nieco już zdezelowaną stalową ścianą, siedział jeżo-lew.

Cassandra: -1 sztylet to rzucania. Choukichi 2/5 postów || Sztylet do rzucania + Miecz Obosieczny
Feelan: -2 strzały Choukichi 2/7 postów
Vista: -1 strzała 104MM Choukichi 2/5 postów
Samael: Choukichi 2/7 postów
King Asthor: 1/5 postów ręka(0/6 CD). Choukichi 2/7 postów
Randia: Choukichi 2/5 postów
Never: 210MM || Choukichi 2/7 postów
Randomki: 24 żywych
Jean: 300MM
Owe: 150MM
Takaryk: 230MM
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Opuszczony świat - Zachodnie Pola Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony świat - Zachodnie Pola   Opuszczony świat - Zachodnie Pola EmptyWto Lis 07 2017, 23:40

Pierwszy etap walki z demonami okazał się nie tylko efektywny, ale również dość prosty, wydawało się, że uda im się pokonać pierwszą grupę potworów wychodząc z tej potyczki bez szwanku tracąc jedynie odrobinę punktów magicznej mocy. Nie użyli jednak dużej ilości zaklęć, wydawało się, że jeszcze długo będą w stanie walczyć, cała drużyna rozsądnie zarządzała magiczną mocą. Chyba było to nieco za łatwe, ale pewnie przyjdzie jeszcze czas na narzekanie po wejściu do jaskini, gdzie demony z pewnością będą wielokrotnie silniejsze od tych znajdujących się przed wejściem. Teraz jednak pierwsza konfrontacja chyliła się ku końcowi, w ciągu kilku sekund grupie najemników udało się wykluczyć z walki dwa nietoperzodemony i gigantycznego żółwia pozostawiając do zabicia jednego przedstawiciela latających szczurów oraz jeżo-lwa.

Co prawda dość zaskakująca była reakcja Owe, która zasugerowała Kingowi pożywienie w postaci reszty nietoperza, a może jego samego uznała za swój kolejny posiłek, ale King szybko otrząsnął się z początkowego zaskoczenia dzięki doświadczeniu, które posiadał w walce. Wiedział, że nie czas się jeszcze rozpraszać, poza tym preferował do jedzenia kebaby oraz schabowe, bardziej ludzkie jedzenie od surowego mięsa, chociaż prawdopodobnie wytwarzane przez niego enzymy trawienne były podobne do psich i mógłby bez większych problemów skonsumować zabitego demona.  Może innym razem skusi się na wspólny posiłek z Owe teraz widząc sytuację postanowił upolować kolejny obiad dla dziewczyny.

Na jednej z uczestniczek zadania (Cassandrze) skupiał się lew oraz nietoperz, dwa demony co sprawiało, że nie znajdowała się w najlepsze sytuacji. King niewiele myśląc pobiegł w jej stronę - w końcu tylko tam znajdowali się ciągle przeciwnicy. Kiedy znajdzie się wystarczająco blisko, w odległości około trzech metrów od towarzyszki krzyknie.
- Nietoperz jest mój, zajmij się jeżo-lwem.
Po tych słowach poczeka, aż nietoperz zniży wystarczająco lot, aby znalazł się w zasięgu jego wydłużonej ręki, aby chwycić potwora i tym również przywalić o ziemię z całej siły wykorzystując swoją siłę [siłacz lv.1 + 80% buff] tym razem uderzając o podłoże bliżej Owe - ta z pewnością wiedziała, co miała zrobić, z pewnością była jeszcze głodna w końcu, co to dla niej taki jeden mały nietoperzyk, na jej apetyt. Do pochwycenia i rzutu demonem wykorzystuje również swoją znajomość sztuk walki [lv.2]. Raz akcja się udała więc demon z księgi Zerefa mógł założyć, że tym razem również się uda. Kiedy będzie łapał i rzucał potworem krzyknie "JEBNIĘCIE ASTHORA". W końcu tak epicki chwyt i rzut musiały zyskać jakąś nazwę. "To ostatni raz kiedy nazywam swoje ataki" - pomyślał King *)

Oczywiście tym razem pojawiało się kilka dodatkowych zmiennych, które Członek Grimoire Heart musiał dla własnego bezpieczeństwa wziąć pod uwagę jeśli chciał wyjść bez ran. Pierwszą opcją jest to, że nie zdąży dobiec do dziewczyny zanim nietoperz ja zaatakuje - wtedy spróbuje dorwać go po jego ataku. Równie dobrze demon może zginąć za sprawą innego członka misji, wtedy Asthor po prostu nie wstrzyma się z wykonaniem tej akcji nie mając odpowiedniego celu. Z pewnością nietoperz znajdzie się na celowniku nie tylko jego. Bardzo prawdopodobne było, że zaatakują również łucznicy wtedy King będzie uważał ze swoją ręką, aby przypadkiem nie ustrzelili mu dłoni wstrzymując atak, gdy będą atakować w ten sposób przeciwnika oraz w powietrzu omijając ewentualne strzały jeśli mimo uwagi zostanie takowa wystrzelona. Jeśli strzała przebije demona, ale nie zabije go, wtedy demon będzie miał nawet prościej złapać przeciwnika i dokończyć sprawę i to właśnie uczyni chwytając i rzucając o ziemię rannego demona uważając, aby grot wbitej strzały nie zranił go. Jeżeli po uderzeniu o ziemię Owe nie będzie miała ochoty na posiłek wtedy zacznie ciskać demonem o ziemię, póki ten pozostawał ogłuszony, aby przypadkiem mu nie wyleciał, aż nie zostanie z niego krwawa miazga. Asthor uważa również, aby dziewczyna nie odgryzła mu przez przypadek ręki, dlatego cofa ją zostawiając Owe właściwy posiłek.

Oczywiście członek Grimoire Heart musi również uważać na potencjalne ataki innych demonów. Bardzo możliwe, że nietoperz zaatakuje Kinga jakąś falą, wtedy demon odskoczy prostopadle do trajektorii jego ataku w bok. W przypadku, gdyby w niego zapikował spróbuje go pochwycić, a jeśli to się nie uda odskakuje również w wolny bok. Uważa również na jeżo-lwa. Potencjalne ataki, które przewidywał demon zakładały, że potwór może wystrzelić igły, a demon będzie zmuszony zasłonić się prawą dłonią o zwiększonej wytrzymałości [wytrzymałość lv.1 + 80% buff] odskakując też na bok prostopadle do kierunku strzału kolcami. Jeśli demon przewróci żelazną płytę King spróbuje odskoczyć, aby go nie przygniotła, a jeśli odskok był niemożliwy, byłoby za mało czasu wtedy spróbuje utrzymać ją swoimi rękami wykorzystując swoją siłę. [siłacz lv.1 + 80% buff na jednej z rąk]. Jeśli jeżo-lew zaatakuje Kinga frontalnie pazurami, łapami bądź, pyskiem wtedy demon postara się zachować dystans odskakując od niego jak najdalej w tył licząc na to, że gdy on zajmie demona atakami pozostali wykończą tą dziwną chimerę. W razie konieczności uważa również na sojusznika, niektórym w końcu ciągle nie ufał, kto wie czy ktoś z nich nie obrał go sobie za cel mając za nic słowa ich kapitana. Wtedy demon odskoczy prostopadle do ataku. Kingowi w unikach pomagają jego umiejętności [skrytobójca lv.1, zmysł walki lv.1]

*) wykrzyczenie nazwy ataku.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Cassandra


Cassandra


Liczba postów : 546
Dołączył/a : 04/06/2013

Opuszczony świat - Zachodnie Pola Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony świat - Zachodnie Pola   Opuszczony świat - Zachodnie Pola EmptyPią Lis 10 2017, 13:00

- Dzięki, mogło być ze mną krucho gdyby nie ta ściana. - rzuciła Cass kiedy lider tej ekspedycji i Takaryk pojawili się koło niej. Nie wiedziała co prawda, który z nich tą kupę żelastwa wyczarował, ale to bez znaczenia, podziękowanie było skierowane zarówno do Jean'a i tego drugiego. Obydwoje też szybko przeszli do ataku, aby jak najszybciej wyeliminować jeżo-lwa. Czy może tylko jeden z nich? Czerwonowłosa nie mogła powiedzieć tego z całą pewnością. Nie mogła też od razu do nich dołączyć jak chciała, bo została obrana za cel przez ostatniego nietoperza. Właściwie to dziewczyna nie wiedziała, że pozostałe dwa zostały już załatwione, bo większość jej uwagi pochłonął do tej pory lew. Teraz jednak trzeba było go zostawić Jean'owi, przynajmniej póki będzie miała na karku latającego szczura. Może i był mniejszy, ale wcale nie znaczyło to, że był mniej groźny. W końcu jego ugryzienie mogło nieść ze sobą jakieś choroby czy inne dziadostwa, trzeba było tego uniknąć. Na szczęście udało się jej uniknąć jego kłów. Niestety mając za priorytet unikanie obrażeń nie udało się jej nietoperka przy uniku trafić. Chciała go szybko załatwić, aby wspomóc lidera, jednak kiedy jeden z towarzyszy zawołał, aby zostawić go jemu Cass postanowiła go posłuchać. Czy raczej, aby być dokładniejszym nie miała zamiaru go atakować, ale nie zdawała się całkiem na futrzaka. Po prostu starała się uniknąć ataków stworka dając już sobie spokój z atakowaniem go. Miał zająć się tym Ashtor. I kiedy już udałoby mu się pochwycić nietoperza dziewczyna dłużej nie zawracałaby sobie nim głowy. Wówczas ominęłaby stalową ścianę od boku, aby dołączyć do Jean'a. Oczywiście nie leciała do lwa na łeb na szyję. Raz, że mógł ją zaatakować jak tylko pojawiłaby się w zasięgu wzroku, a dwa sama nie bardzo mogła mu za bardzo zaszkodzić. Nie miała w swoim arsenale nic o dużej mocy przebicia, a wydawało się jej, że czegoś takiego było tu trzeba. Wciąż jednak mogła odwracać uwagę jeżo-lwa, aby Jean swoim wielkim mieczem mógł go ubić. I starała się to zrobić, przyciągnąć jego uwagę. Chociażby znów rzucając mu w ślepia nożykiem. Jeśli by się to udało trzeba było zachować szczególną uwagę. W końcu bestie są najniebezpieczniejsze kiedy przyprze się je do muru, kiedy wiedzą, że nie mają nic do stracenia. Zdając sobie z tego sprawę Cass jeszcze bardziej niż wcześniej uważałaby na jego ataki, które starałaby się uniknąć odskakując w bok jeśli pasłoby w nią jakiś pocisk jak na przykład jeden z tych kolców. Bądź spróbowałaby się skryć za stalową ścianą jeśli ten by na nią zaszarżował. Acz całkowicie na jej obronę nie stawiała, była już sfatygowana, mogła nie powstrzymać kolejnego ataku. Dlatego była gotowa dalej unikać jego ataków przez utrzymywanie dystansu i odskoki, aby ominąć ewentualne ataki licząc przy tym, że Jean go w tym czasie wykończy.
Gorzej jeśli lew ją olał, bo naprawdę nie miała pomysłu jak mogłaby mu poważnie zaszkodzić. Dlatego zbliżyła się wciąż starając się skupić na sobie jego uwagę. Podeszłaby z zamiarem ciachnięcia potwora w jakieś nieosłonięte kolcami miejsce. Wciąż starała się zachować przy tym ostrożność - nie skradała się, ale gotowa była w każdej chwili odskoczyć w tył zwiększając dystans gdyby obrał ją sobie za cel. W sumie o to cały czas jej chodziło. Zwrócić na siebie uwagę lwa i unikać jego ewentualnych ataków, aby ktoś inny mógł go wykończyć, bo ona nie była w stanie tego zrobić, a przynajmniej nie wiedziała jak. Za to za przynętę mogła robić jak najbardziej. W końcu była całkiem zręczna i ogólnie niezła w unikaniu.
Nie zapominając o pozostałych, którzy atakowali na dystans. Cass co prawda liczyła, że nie dostanie od towarzysza jakąś zbłąkaną strzałą czy zaklęciem, ale jeśli coś takiego by dostrzegła starała się tego uniknąć. Tak samo jakichś rykoszetów. Ogólnie cały czas unikanie obrażeń to był dla niej priorytet.

wykorzystywane umki:
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1058-skrytka-cass#15774 https://ftpm.forumpolish.com/t1054-cassandra-dusthert https://ftpm.forumpolish.com/t1320-cassandra#19636
Randia


Randia


Liczba postów : 607
Dołączył/a : 01/10/2012

Opuszczony świat - Zachodnie Pola Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony świat - Zachodnie Pola   Opuszczony świat - Zachodnie Pola EmptyPią Lis 10 2017, 17:18

Ostatnie co zrobiła Randia, przed posłusznym wkroczeniem do portalu, który miał ich zabrać do miejsca przeznaczenia, było opróżnienie buteleczki, którą każdy z nich dostał na starcie. Nie była to rzecz najsmaczniejsza na świecie, ale nie zamierzała marudzić tak długo jak eliksir robił swoją robotę.
Trzy nietoperzopodobne stwory, żółw i kolczasty lew - to wszystko przywitało ich radośnie i z zainteresowaniem, kiedy tylko kompania pojawiła się przed nimi i wszystko to bardzo szybko rzuciło się w wir walki. Była wróżka chyba tylko jakimś cudem nie została przez nic wzięta na celownik, ale też jej samej chwila zajęła, zanim podjęła jakąś konkretniejszą decyzję. No cóż, zdarza się.
W tym czasie dwa latające stwory zdążyły już zostać spacyfikowane, podobnie z żółwiem, przez co na 'polu bitwy' został tylko jeden przedstawiciel pierwszego typu, no i czarny lwo-jeż.
Czarnowłosa ruszyła w kierunku tego drugiego, który został oddzielony metalową ścianą, chcąc skrócić dystans do jakichś 7 metrów, jednocześnie wciąż starając mieć się na baczności. Słyszała, jak Asthor zapewnia, że to on zajmie się ostatnim nietoperzem, ale zawsze coś mogło pójść nie tak i mu to po prostu nie wyszło, a jego przeciwnik mógł wybrać sobie na ofiarę kogoś innego.
Jeśli udało jej się zmniejszyć dystans do lwojeża, odpala Kagayaki, celując w jego głowę, jednocześnie mając na uwadze położenie sojuszników (jeśli któryś z nich znajduje się na tyle blisko, że zaklęcie mogłoby w jakiś sposób uderzyć w niego, to celuje wtedy w korpus, który powinien być łatwiejszy do trafienia).

Spoiler:
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1224-konto-ran#17885 https://ftpm.forumpolish.com/t4185-randia https://ftpm.forumpolish.com/t1521-opisy-ran#23822
Feelan


Feelan


Liczba postów : 340
Dołączył/a : 05/09/2015

Opuszczony świat - Zachodnie Pola Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony świat - Zachodnie Pola   Opuszczony świat - Zachodnie Pola EmptySob Lis 11 2017, 21:33

Trzeba przyznać, że całkiem pomyślnie ta walka się zaczęła. Udało się z impetem wyeliminować większość ze stworów, ale to dopiero początek. Choć nie wygląda na to, żeby ktoś miał sobie nie radzić. Nie wiem czy jest sens wpychać się jeszcze w ten zmasowany atak na lwo-jeża. Wolałbym się skupić na innych, ewentualnych zagrożeniach. Zatem chowam łuk, by oszczędzić strzały na później i wyciągam miecz. Spoglądam następnie na panią Vistę, wyczekując jej działań. Pokazała, że niemałą mocą dysponuje i jednak dobrze byłoby się blisko niej trzymać. Przystaję obok niej, rozglądając się za kolejnymi bestiami, zatrzymując wzrok na wejściu do jaskiń.
- Myśli pani, że dużo ich tam jest? - pytam w tej krótkiej chwili względnego spokoju. Nie sądzę, żeby było tam coś, z czym mielibyśmy sobie dać rady. Nasza wiara doda nam sił! Co zaś do konkretniejszych działań? To włóczyłbym się za Vistą, aby gdyby coś jej zagrażało, zasłonić ją przed tym swym mieczem, lub też przyjąć cios na siebie. Aczkolwiek, tylko wtedy jeśli coś by jej bezpośrednio zagrażało. A gdyby było jeszcze z czym walczyć, to oczywiście bym walczył! Tylko wpierw trzeba wiedzieć z czym i w jaki sposób.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3035-nie-wazne-jest-to-ile-masz-ale-ile-mozesz-dac-innym https://ftpm.forumpolish.com/t2995-feelan-koei
Samael


Samael


Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013

Opuszczony świat - Zachodnie Pola Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony świat - Zachodnie Pola   Opuszczony świat - Zachodnie Pola EmptySob Lis 11 2017, 22:17

Białowłosy tak samo jak reszta osób biorących udział w tym przedsięwzięciu znalazł na polu trawy, a w pewnej odległości od nich znajdowała się jaskinia. I właśnie to ona wydawała się być miejscem, gdzie ma znajdować się obiekt, który tutaj zebrani postanowili zakończyć żywot. Jednak nad samym wejściem mag błyskawic nie miał zbytnio czasu na rozwodzenie się, gdyż wokół nich znajdowało się kilka istot, które najpewniej miały sporo związanego i ich celem. I to właśnie nimi, a przynajmniej tak uważał czarodziej powinien się zainteresować, gdyż raczej nie wydawały się być one przyjaźnie nastawione do przybyszy. Warte było zauważenia to, że podczas gdy Wróżek rozglądał się po okolicy, wejściu do jaskini oraz samym stworom niektórzy zaczęli działać przez co udało im się już w dosyć krótkim czasie pozbyć się już większej połowy potworów. Sam również planował z tymi widocznymi walczyć, jednak na razie postanowił stać nieco z boku i obserwować jak i być gotowym na atak w jego stronę czy w stronę Nevera lub jego towarzyszki. I to właśnie ich widok w tym miejscu zaskoczył nieco Mistrza Fairy Tail przez co zaczął się zastanawiać, czy być może nie zauważył lub usłyszał go wcześniej w tamtej sali. Po krótkiej chwili jednak stwierdził, że szansa na to, aby coś takiego miało miejsce była zbyt mała, jego dobry znajomy był osobą która bardzo wyróżnia się z tłumu. Tak więc najwyraźniej musiało być tak, że gdy Samael przechodził przez portal on w tej chwili musiał nieco spóźniony pojawić się.
Co do samych planów obrony siebie czy innych w jego okolicy, jeśli w jego kierunku zacznie lecieć to latające coś, wtedy Dendō Yari i dzięki takiej błyskawic zamierza go strącić z nieba. Takie zaklęcie raczej od razu go nie zabije, jednak jeśli Białowłosemu uda się w niego trafić, wtedy powinien mieć trudności z poruszaniem przez co będzie łatwiejszym celem dla innych. Oczywiście w razie nieudanego wystrzału i dalszego pikowania w jego stronę, wtedy mag błyskawic zamierza zrobić unik w bok, chcą tym samym uniknąć potencjalnych ran. Co do tego większego znacznie potwora Sam wobec niego nic nie planuje, gdyż uważa, że dystans dzielących ich oraz obecność wszystkich między nimi w okolicy raczej nie powinno sprawić, że to właśnie on stanie się jego celem do najszybszego wyeliminowania. Po za tym wszystkim czarodziej stara się skupić na obserwacji, co robią, co potrafią pozostali oraz możliwego kolejnego zagrożenia, które może nagle pojawić się, a które może zostać pominięte przez tych obecnie bardziej zaangażowanych niż on w walkę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t589-konto-samael-a#7394 https://ftpm.forumpolish.com/t579-samael#7289 https://ftpm.forumpolish.com/t1096-notatki-samaela#16384
Vista


Vista


Liczba postów : 216
Dołączył/a : 27/11/2015

Opuszczony świat - Zachodnie Pola Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony świat - Zachodnie Pola   Opuszczony świat - Zachodnie Pola EmptyNie Lis 12 2017, 05:29

Nie chciała, aby przerodziło się to w bezsensowną passę mordu. Co prawda, demoniczne jednostki nie zasługiwały raczej na łaskę, jednak zwyczajna jatka nie rozróżniłaby ich wcale od wielu seryjnych morderców, którzy splamili cudza krwią karty historii. Dziewczyna więc spojrzała raz jeszcze na pole bitwy, a później zwróciła uwagę na nieco znanego jej blondyna.
- Od groma Lan Lan... - mruknęła jedynie, spoglądając w kierunku wejścia. Nadmiar osób mógł tylko zaszkodzić, a ona sama by na wiele się nie zdała tam w takiej sytuacji. Skinęłaby jedynie głową mężczyźnie który pozbawił żółwia czerepu, aby chwilę później ruszyć w danym kierunku. Wszystko po to, aby zebrać własne, pozytywne emocje, które mogły oddziaływać na okoliczne osoby oraz jakoś wesprzeć własne zdolności. - Jam jest światłością... - zaczęła spokojnie, dobywając swojego łuku i celując hen w głębię jaskiń. Zważywszy na to, że nikt nie ruszył jeszcze na przód, to najpewniej jej przyszło oczyścić nieco drogę. - Gwiezdna Strzała! - zakrzyknęło jeszcze dziewczę nazwę swojego zaklęcia rangi D w tej zbroi, posyłając ów złotą smug energii wewnątrz grot, aby te nieco rozjaśniły się i pokazały im wnętrze oraz być może podrażniły, uszkodziły i ujawniły ich kolejnych przeciwników. Z pewnością lepiej wyciągnąć ich tutaj, jak walczyć w wąskim korytarzu, gdy jeden wpadać będzie na drugiego.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3161-rozowa-szkatulka-na-szekle https://ftpm.forumpolish.com/t3138-strazniczka-dobra-obronczyni-uciemiezonych-piastunka-milosci-i-przyjazni-pogromczyni-zla-i-wystepku-najwspanialsza-heroina-earthlandru https://ftpm.forumpolish.com/t3691-stay-positive
Never Winter


Never Winter


Liczba postów : 641
Dołączył/a : 19/05/2013

Opuszczony świat - Zachodnie Pola Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony świat - Zachodnie Pola   Opuszczony świat - Zachodnie Pola EmptyNie Lis 12 2017, 23:07

PERSPEKTYWA GREY
Jako że nie wykorzystywałam własnej energii magicznej, a jedynie korzystałam z zasobników Never-kuna, aby pleść zaklęcia, eliksir nie był mi potrzebny. Więc postanowiliśmy wyjść, zaraz za Samael-sanem.
Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to fakt że od razu trafiliśmy do jaskini, gdzie już czekały na nas potwory. Chwilę trwało ogarnięcie dla mnie sytuacji i przeanalizowanie kroków. Dlatego na razie nie podjęłam działania (co jest pewnym usprawiedliwieniem, dlaczego ten osobnik nie odpisał - przyp. Grey). Bardzo szybko się nasza ekipa rozprawiła z zagrożeniem, przez to zaczęłam bardzo się zastanawiać, czy te zagrożenia nie były wyolbrzymione i czy nie było nas za dużo. Chyba że to był tylko początek... Co prawda, dzięki ostatnim działaniom zasoby magiczne Never-kuna wzrosły, więc nie było tak źle. Wciąż jednak wolałam oszczędzać... Kto wie, na co przydała się energia.
Większość potworów przestała stanowić zagrożenie, pozostało ich zaledwie dwóch. Nie można było jednak ich ignorować. Nie znaliśmy zdolności tego kolczastego stwora. Plus nietoperz wciąż mógł stanowić zagrożenie... Dlatego zaczęłam splatać zaklęcie.
- Shoukyou! (C=>B)
Szepnęłam, przeklinając pozostałe przy życiu monstra. To powinno popsuć im ewentualne działania obronne. Zaś szczęście reszty drużyny... Powinno załatwić wszystkie sprawy i znacznie utrudnić możliwość ewentualnego kontrataku. Przynajmniej na moment.
Jednak miałam złe przeczucia. Na razie szło za łatwo, więc wolałam, aby Never-kun nie oddalał się za bardzo. Dlatego krzyknęłam do mojego bohatera.
- Never-kun! Złe siły mogą działać podstępnie, więc nie oddalaj się na razie za bardzo ode mnie! Potrzebuję twojej pomocy!
- MWHAHAHHAA! OCZYWIŚCIE, GREY! WIELKI BOHATER, NEVER WINTER, BĘDZIE CIĘ BRONIŁ ZE WSZYSTKICH SIŁ!
Po tych słowach bohater przyjął pozycję obronną, a ja ustawiłam się za jego plecami, jednocześnie rozglądając się za innymi przeciwnikami, żeby nie było że jakiś stwór z zaskoczenia nas zaatakował. Gdybym jakiegoś zauważyła, to krzyczę i wskazuję ręką w jego stronę, jedocześnie podświetlając go za pomocą kilku iskier (Fairy Trick PWM).
Póki co należało działać ostrożnie... miałam tylko nadzieję, że Never-kun nie dostanie napływu heroizmu i nie będzie gnał na złamanie karku. Co mogło nastąpić, jeśli którykolwiek z naszych towarzyszy będzie na tyle głupi i da się zranić.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1552-superhero-national-funds-czyli-konto-nevera#24439 https://ftpm.forumpolish.com/t1507-never-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4758-grey-eminence-interworld-heroic-funds#98602
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Opuszczony świat - Zachodnie Pola Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony świat - Zachodnie Pola   Opuszczony świat - Zachodnie Pola EmptyCzw Lis 16 2017, 14:08

MG

Pole walki nieco się uspokoiło. Pozostało bowiem tylko dwoje przeciwników i sama jaskinia. Przede wszystkim, gdy Cassandra unikała ataków nietoperza, do tego znów zbliżył się Asthor, łapiąc go i uderzając nim o ziemię, gdzie już dorwała go Owe, wpychając sobie do buzi i przeżuwając całego. Okrutna śmierć. Nawet dla demona. Cass dzięki temu mogła powrócić do pojedynku z lwem. Do którego wtrąciły się również Randia oraz Grey. Ta druga użyła swojego zaklęcia zmniejszając lwie szczęście, dzięki czemu tym razem sztylet Cass trafił w oko bestii. To całkowicie skupiło jej uwagę na Cass. Jednak pozostali jej pilnowali i gdy lew chciał na nią zaszarżować, Jean ciął po jego łapach. I mimo że atak ten nie pozbawił lwa nóg, to jednak pozbawił go równowagi a dodatkowo zaklęcie Randii, przewróciło bestię na bok. Tam, Takaryk wytworzył małą kałużę z żelaza którą utwardził, w zasadzie łącząc łapska i tułów lwa, małą plamą metalu, która jednak uniemożliwiała stworzeniu poruszanie się. Jean podszedł do stworzenia i kilkoma silnymi ciosami strzaskał bestii łeb. W tym czasie Vista, zaczęła eksplorację jaskiń od posłania weń strzały. Ta rozświetliła jaskinię. Na samym wejściu nie było żadnych demonów, dalej widać było jednak że tunel rozdziela się, dwie drogi nadal prowadzą w przód, jedna jest jednak po prawej, a druga po lewej i obie prowadzą w dół. Na dodatek wnętrze tunelu oblepione było dziwnymi brązowymi pajęczynami i mazią.

Cassandra: -2 sztylety to rzucania. Choukichi 3/5 postów || Miecz Obosieczny
Feelan: -2 strzały Choukichi 3/7 postów
Vista: -1 strzała Zbroja gwiezdnej strażniczki 97MM Choukichi 3/5 postów
Samael: Choukichi 3/7 postów
King Asthor: 2/5 postów ręka(0/6 CD). Choukichi 3/7 postów
Randia: Choukichi 3/5 postów
Never: 200MM || Choukichi 3/7 postów
Randomki: 24 żywych
Jean: 300MM, lekko zmęczony
Owe: 150MM
Takaryk: 220MM
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Cassandra


Cassandra


Liczba postów : 546
Dołączył/a : 04/06/2013

Opuszczony świat - Zachodnie Pola Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony świat - Zachodnie Pola   Opuszczony świat - Zachodnie Pola EmptyCzw Lis 16 2017, 16:51

Cass nie pożałowała, że posłuchała towarzysza i skupiła się na unikaniu ataków nietoperza atakowanie pozostawianie jemu. Dzięki temu Nietoperek został szybko wyeliminowany i można było skupić się na ostatnim potworze pilnującym wejścia do jaskini. Tak jak planowała starała się skupić uwagę lwa na sobie udało się po trafieniu go w jedno ze ślepi. Lwio-żółw obrał sobie ją za cel i wówczas pozostałym udało się go najpierw przewrócić i unieruchomić, aby mógł zakończyć żywot demona. Tak skończyła się pierwsza konfrontacja, podczas której radujący jaskinie nie ponieśli żadnych strat. Całkiem nieźle.
- Ładnie. - rzuciła Cass podchodząc do mężczyzny, który wykończył ostatniego z przeciwników przed wejściem. Przez to zauważyła, że oddycha szybciej niż wcześniej, ale co się dziwić, że dostał lekkiej zadyszki wywijając takim mieczem. - Tylko zostaw sobie trochę sił na ich mamusię. - dodała, aby poniewczasie zdać sobie sprawę, że może nie powinna tego mówić. W końcu to dzięki jego i Takaryka interwencji wcześniej demon jej nie dopadł. Poza tym kto jak kto, ale lider tego wypadu wiedział co robił. W końcu to on przed wyruszeniem zapowiedział, aby nie przesadzać i nie brać na siebie więcej niż będą w stanie zrobić. Z drugiej strony mogłoby być kiepsko jeśli Jean przedwcześnie opadłby z sił.
- W każdym razie dzięki za wcześniej. - powiedziała, aby wybrnąć z tej nieco kłopotliwej dla niej sytuacji.
W międzyczasie jedna z osóbek dosłownie rzuciła nieco światła na jaskinię dzięki temu drużyna mogła przyjrzeć się jej wnętrzu. Sama czerwonowłosa wzdrygnęła się nieco. Ściany oblepiały jakieś pajęczyny co przypominało jedną z jej poprzednich misji. Również polegała na eksploracji jaskiń, też były tam pajęczyny, dużo pajęczyn. I oczywiście były pająki. Od tamtego czasu nie przepada za specjalnie za tymi stworzonkami, a tu wyglądało na to, że znów czekało ją spotkanie z nimi. Poza tym podobnie jak wtedy i tym razem jaskinia rozdzielała się na więcej korytarzy. Normalnie jakby miała Deja vu. Tylko teraz postanowi drużyna? Jej zdaniem lepiej byłoby się rozdzielić, bo w korytarzach tak liczna grupa i tak nie będzie mogła dobrze działać. Gdyby dotarli do jakiejś większej komnaty to co innego, ale trzeba było do niej najpierw dotrzeć, a po drodze pewnie tylko by sobie przeszkadzali. Dlatego gdyby miało się odbyć jakieś głosowanie to Cass będzie za rozdzieleniem się. Gdyby tylko mieli jeszcze jakiś sposób na komunikację między grupami byłoby świetnie. Gdyby jednak postanowiono się nie rozdzielać dziewczyna nie miała zamiaru upierać się przy swoim i podążyć za rozkazami jak na dobrego najemnika przystało. Oczywiście przy eksploracji była w pełnej gotowości, mieczyk w łapce oczy dookoła głowy. I w każdej chwili mogła przywołać jakąś broń miotaną, aby nią cisnąć jakby coś na nich wyskoczyło.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1058-skrytka-cass#15774 https://ftpm.forumpolish.com/t1054-cassandra-dusthert https://ftpm.forumpolish.com/t1320-cassandra#19636
Sponsored content





Opuszczony świat - Zachodnie Pola Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony świat - Zachodnie Pola   Opuszczony świat - Zachodnie Pola Empty

Powrót do góry Go down
 
Opuszczony świat - Zachodnie Pola
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 7Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
 Similar topics
-
» Opuszczony świat - Nawiedzony las
» Opuszczony świat - Pierwsza konfrontacja
» Opuszczony świat - Tereny zniszczonej wieży i starej rzeki
» Zachodnie wzgórza
» Zachodnie przedmieścia

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Inne tereny :: Poza Earthlandem
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.