I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Ogromny podziemny parking. Do sufitu bohaterowie mieli około 4 metrów. Naprzeciwko nich znajdował się brązowy Van, zastawiający część znazdu na niższe piętro. Na lewo od wana znajdowała się drewniana skrzynia. Natomiast za Vanem, na końcu zjazdu, znajdowała się metalowa wieża zastawiająca niejako niższe piętra. Na tej wieży która miała 5 metrów(Spadek terenu wynosi tutaj 4 metry), na stalowym krześle siedział odziany w garnitur mężczyzna z maską na twarzy która wyglądała jak głowa bawoła. Na prawo i lewo od Wana, znajdowały się też metalowe zasłony, mające 3 metry długości i 1,5m wysokości. Prócz tego dało się dostrzec również czerwone magi-samochody na niektórych miejscach parkingowych. Na prawo jeden z nich był rozbity o kolumny. Zjazd od reszty parkingu odgradzały dwie ściany po bokach. Część parkingu po lewej stronie, również była przegrodzona ścianą. Przed Vanem, stało dwóch odzianych na czarno drecholi. Jeden bawił się metalowym łańcuchem w dłoni, a drugi nożem. Po jednym drecholu stało też za barierami, ale gdy magowie się pojawili, szybko się za nimi schowali, więc ciężko stwierdzić w co byli uzbrojeni. Magowie stali, od lewej: Karin, Frederica, Hans, Pheam, Never, Kyouma, Torashiro. Vista w pokoju obserwatora, miała to co powinna mieć.
Vista: Guardian of Stars[A], Defender of night[ B], Unstoppable Rider[C], Priestess of white[C] "Hero" *W czepku urodzony lvl 1 1. Do końca tury zwiększa siłę postaci 2. Do końca tury zwiększa wytrzymałość postaci 3. Do końca tury zwiększa szybkość postaci 4. Do końca tury zwiększa zwinność postaci
Karin: Podwójna skóra[D], Kopia zaklęcia[ B], Klon[A] Nieożywione twory magiczne nie posiadają czasu trwania, Nie umiesz biegać, Długość postu nie może przekroczyć długości avatara Frederica: Hide and Seek[D], Shield[ B], Willforce[ B], Clay formation[C] Możesz poświęcić 5MM by uzyskać 1% energii, Rzucisz tylko jeden spell na turę, Nie umiesz biegać Hans: Sopel[D], Sandbox[D], Low temperature protection[C], Syberyjskie ziemie[C] Wydłuża działanie zaklęć okresowych o 1 post, Boss potrafi czytać ci w myślach, Długość postu nie może przekroczyć dlugości avatara Pheam: Acero di fumare[C], Difficile[C], Palude[ B], Sabbie Mobili[ B] Koncentracja lepsza o 60%, Długość postu nie może przekroczyć długości avatara, Raz zaczętej akcji nie przerwiesz, nie ważne co. Nawet jeśli pojawią się przeciwwskazania Never: Shoukichi[C], Sure Critical[C], Kyou Shougeki[ B], Choukyou[ B] Koncentracja lepsza o 60%, Boss potrafi czytać ci w myślach, Raz zaczętej akcji nie przerwiesz, nie ważne co. Nawet jeśli pojawią się przeciwwskazania Kyouma: Przeniesienie[D], Teleportacja[C], Telepatia[C], Strefa rozdarcia[ b] Możesz poświęcić 5MM by uzyskać 1% energii, Boss potrafi czytać ci w myślach, Długość postu nie może przekroczyć długości avatara Torashiro: Tarcza Absorpcji[ b], Promień Energii[A], Manus Cancer[C], Animagus[ b] Koncentracja lepsza o 60%, Nie umiesz biegać, Boss potrafi czytać ci w myślach
Temat: Re: Sanktuarium Bawoła Sro Mar 29 2017, 17:32
Zaatakować grunta G, to był plan Daxa, który może się w końcu uda, bo w sumie taki przypał, że stoi jak ten cieć i nic większego nie robi, a tym bardziej, że reszta dostaje mołotowami, w sumie nie bylo to złe bo Dax jeszcze żadnym nie dostał. Tak czy siak plan Daxa był prosty, dostać się do grunta G i przygotowac low temperature protection (C), by ewentualnie zmniejszyć oparzenia jeśli jakieś się pojawią przez niespodziewany molotov. By się bliżyć Dax wykorzysta zaklęcie do teleportacji, które jest w tej zbroi, by się zbliżyć do grunta, by wywalić mu z główki, a potem złapać za fraki i dać mu kolankiem w jaja, co by mu z nich jajecznicę zrobić. A jakby się szarpał to Dax mu walnie w splot słoneczny z prawej łapy.
Kyouma
Liczba postów : 303
Dołączył/a : 03/04/2015
Skąd : Wałbrzych/Warszawa
Temat: Re: Sanktuarium Bawoła Pią Mar 31 2017, 14:56
Olbrzym spojrzał się na Bossa pomieszczenia oraz na to jak skontratakował Tore. Nic większego mu się nie stało, jednakże trzeba było być ostrożnym. Nie wyglądał na takiego słabiaka jak tamte płotki. - Czas spoważnieć. - Rzekł chwytając mocno łańcuch kotwicy, która wciąż powinna się palić i zaczął nią kręcić młynek, tak samo jak wcześniej. Następnie użyje Teleportacji(C) by przenieść się około 3 m przed bossem na jego poziomie wysokości(jeśli nie wystarczy, to przynajmniej tak, żeby być w zasiegu, a jeśli nawet wtedy nie wystarczy to użyje zaklęcia 2 razy) i uderzyć go z całym impetem kotwicą. Nie powinien jej złapać, w końcu płonęła. Jeżeli jednak nastąpiło by jakieś zagrożenie na jego osobę lub jakoś zatrzymałby jego atak, wówczas błyskawicznie użyje ponownie Teleportacji(C) by znaleźć się po drugiej stronie wieży i ponownie wyprowadzić atak prosto w plecy Bossa.
Frederica
Wytrwała Pierepałka
Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014
Temat: Re: Sanktuarium Bawoła Nie Kwi 02 2017, 10:40
Palące się nogawki to coś, co nie specjalnie jej się podobało. Nie było jednak teraz czasu żeby ściągnąć je, nie miała czym odciąć płonącego materiału, a tarzanie się na ziemi w pobliżu wrogów też nie wydawało się być dobrym pomysłem. Samo dojście do bossa też zostało utrudnione, przez co musiała nieco zmienić plany, a wraz z nim - cel. Dlatego też Frederica stara się włączyć Willforce'a, podejść na tyle grunta, ny móc przeteleportować się zaraz za niego, a następnie kopnąć go z półobrotu w dół pleców, nastawiając się na wykonanie tego ataku nogą, przy której płonie jej nogawka. Przy odrobinie szczęścia może i sam przeciwnik zajmie się ogniem. Jeśli by jeszcze żył, spróbuje uderzyć go pięścią w głowę, a następnie zacznie szukać jakiegoś ostrego przedmiotu w okolicy, by szybko odciąć płonący materiał.
(właściwie Grey rzuciła jeszcze debuff na bossa, co wynika z postu, ale... - przyp. Grey) PERSPEKTYWA GREY ... Wygląda na to, że tych minionów było więcej, więc nie warto było na razie wyczerpywać się ze swojej many. Głównym celem było pokonanie bossa, na którym skoncentrowali się ludzie. Tak więc, aby im to ułatwić, to namierzyłam muchę. - Niech każdy twój ruch skończy się niepowodzeniem. Kyou Shougeki (B=>A). Rzuciłam przekleństwo. Ponieważ... (nieważne, że potrafi czytać w myślach... nawet jeśli czytasz w myślach, to nie możesz obronić się przed atakiem, który jest po prostu niemożliwy do uniknięcia. Czyli natychmiastowym 1-turowym debuffem na maks pecha + pech z wcześniejszego debuffa... ciekawe czy zakłóci mu czytanie w myślach - przyp. Grey).
PERSPEKTYWA NEVERA HA! Przeciwnik został wywrócony. Więc pora było pokazać, na co było mnie stać. - NEVERAR BRAVE ATTACK! NEVERAR SMASHER! NEVERAR PUNISHER! Naskoczyłem na przeciwnika, a następnie zacząłem heroicznie w niego uderzać tarczą (jednak "do momentu aż będzie ledwo żywy" a nie do zabójstwa. Przypominam, aby nie robić z Never-kuna mordercy. W przypadku gdyby przeciwnik próbował zaatakować... ktokolwiek próbował zaatakować, to Never-kun broni się tarczą, co jest właściwym użyciem przedmiotu - przyp. Grey).
No i ruszyli. Zarówno Dax jak i Frederica obrali sobie za cel tą samą osobę. Frederica rzecz jasna miała bliżej. Odpaliła Willforca i próbowała się teleportować za plecy przeciwnika ale... nie mogła. Mogła użyć tylko jednego zaklęcia na raz i niestety nie uwzględniało to zaklęć "Pożyczonych". Musiała więc do przeciwników dojść. Tak też tym sposobem u przeciwnika szybciej był Dax. Na dodatek bez większych problemów go poskładał. Brak ostrych przedmiotów w okolicy sprawił że Frederica nadal miała płonącą nogawkę. Na dodatek zaczęło parzyć jej nogę. Na szczęście mieli teraz wolną drogę do Bossa.
Boss rzecz jasna umiejąc czytać w myślach, nie dał się złapać w pułapkę Tory. Zresztą, nadal byli tak zajęci gruntami, że kto będzie podziwiał jego fantastyczną walkę? No właśnie. Niestety syn okazał się bardziej narwany od ojca i zaraz pojawił się Kyouma wykorzystując teleportację dwukrotnie, znalazł się nad ziemią, skąd też zaatakował. Wiedząc jednak o ataku, Mucha libre szczęśliwie zdołał uniknąć ataku, przeskakując za stalowe krzesło w które to uderzyła kotwica. Niestety ponowna teleportacja za plecy bossa również nie wiele dała, a Boss zwinnym skokiem w bok, ominął atak Kyoumy, samemu zeskakując niestety z platformy. Sam Kyouma również spadł na ziemię, miał jednak spore szczęście i nie skręcił kostki, mimo wysokości.
Niestety Never wziął i zmasakrował przeciwnika, ponieważ raz zaczętej akcji nie mógł przerwać - choć mógł zmienić na inną. W tym jednak konkretnym wypadku, Never nie mógł przestać uderzać po jednym czy dwóch razach, a zrobił ze swojego towarzysza dżem. Całe szczęście Grey zrobiła to co do niej należało i rzuciła swoje kolejne zaklęcie na Bossa. W tym czasie grunt H ruszył na Fema, a grunt I, ku Karin. Na dodatek Cezar zaczął się w nią intensywniej wpatrywać, wyraźnie niezadowolony.
Vista: 120MM Karin: 87MM Shoukichi 2/6 Frederica: 165MM. Shoukichi 4/6, Unstoppable Rider. Pali ci się prawa noga. Willforce 1/3 posty Cezar: Shoukichi 2/6 Hans: Ból lewego ramienia. Unstoppable Rider. Shoukichi 4/6. 115MM Pheam: Shoukichi 2/6. Palisz się Never: Shoukichi 4/6, 50MM Kyouma: Delikatna rana na lewym policzku. 63MM. Shoukichi 2/6 Torashiro: Shoukichi 4/6 Defender of night. 222MM Ted: Unieruchomiony, ale może sobie pogadać
Temat: Re: Sanktuarium Bawoła Nie Kwi 23 2017, 15:34
Szedł na niego przeciwnik, więc musiał coś zrobić. Dlatego też, aktywował Sabbie Mobili, aby utrudnić mu dostanie się do niego. Sam Fem zbliża się do przeciwnika na odległość metra i wtedy atakuje, tnąc go przy pomocy miecza. Jeśli przeciwnik zaatakuje w momencie, kiedy Darksworth będzie jeszcze stał w miejscu, wtedy spróbuje obronić się przy pomocy miecza lub uniku, jeśli zaatakuje go przed cięciem miecza Fema, wtedy zrobi to samo.
Szkoda, że nie udało mu się przeszkodzić szefowi wszystkich minionków w walce, a reszta teamu najwidoczniej nie planowała za szybko im tu pomagać. -Kyouma, musimy się zgrać! - krzyknął do "syna" z szybką informacją. Atakowanie bez współpracy byłoby bezsensowne, dlatego Tora ostrożnie obiegłby przeciwnika, chcąc zbliżyć się do drugiego Byakutona w teamie. W razie czego planował odskoczyć od czegoś, co jego przeciwnik mógłby w niego rzucić czy też od jego ataków. A gdyby miał blokować to na Tarczę Absorpcji (B) (jeśli był to pocisk magiczny), własną gardę oraz licząc na ewentualne Energetyczne Ciało (PWM). Plan był prosty. Dogadać się z rodzinką. -Zaatakujmy go razem, zgoda? - spytał, nie patrząc na Kyoumę. Patrzył na ich rywala. Mówił cicho, tak by przeciwnik ich nie słyszał. A jaki był plan Tory? Prosty. Jeśli Kyouma zaatakuje, Tora pobiegnie tak, by zaatakować przeciwnika z drugiej strony. Przy pomocy Promienia Energii (A). Z łapki. Tak, by nawet jak uniknął, dostał. Najlepiej w nóżki. Ograniczanie mobilności. Simplu.
Kyouma
Liczba postów : 303
Dołączył/a : 03/04/2015
Skąd : Wałbrzych/Warszawa
Temat: Re: Sanktuarium Bawoła Wto Maj 02 2017, 01:30
- Przyjąłem. - Odpowiedział jedynie na prośbę "ojca" przyciągając do siebie swoją kotwicę. Przeciwnik dobrze poradził sobie z ostatnim atakiem. Ciekawy był jak długo przeciwnik wytrzyma pod naporem ataków. Ponieważ teraz musiał zeskoczyć z platformy, Olbrzym chwycił kotwicę w dłonie i podjął szarżę na przeciwnika, mając w zamiarze wykonać z całej siły wymach bronią z prawej strony Bossa. Jeżeli by zablokował lub uniknął, przesunąłby się odrobinę by ponownie wykonać atak. Jeżeli i to by nie poskutkowało, zrobi to jeszcze raz i potem kolejny starając się urozmaicać swój szturm atakami z różnych stron, nakładając w ten sposób na niego presję i dając szanse Torze do działania. Jeżeli by coś kombinował lub próbował kontratakować wówczas użyje Teleportacji za Bossa tym samym wyprowadzając kolejny wymach na niego, nie pozwalając mu skupić się nad czymkolwiek innym niż defensywie przed jego atakami.
Frederica
Wytrwała Pierepałka
Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014
Temat: Re: Sanktuarium Bawoła Pią Maj 05 2017, 18:43
Upierdliwe zasady są upierdliwe. Nie mniej Dax niczym przykładny dres zdjął przeciwnika, a Frederica jako że drogę miała wolną, mogła ruszyć dalej. Ale tego nie zrobiła. Teraz miała nieco poważniejszy problem, bowiem płonąca nogawka mogła zawsze zamienić się w płonącego maga ziemi. Czyli w definitywnie coś, co nie jest zbyt mile widziane. Tylko co robić? Ni odjąć, ni nic. Mogła więc co najwyżej szukać alternatyw. - Dax, pożyć lodu, śniegu czy co masz pod ręką. - rzuciła do towarzysza licząc na szybką pomoc. Sama jednak nie opierała swojego planu na pomocy (bądź nie) udzielonej przez owego bałwana ale również sama musiała działać. Beton kompletnie jej w niczym nie pomagał, jednak nie był to specjalnie powód do paniki. Wręcz przeciwnie - fakt, że miała już pomysł jak poradzić sobie z utylizacją magii ziemi w tak niesprzyjającym środowisku poniekąd napawał ją dumą. Nie jakoś specjalnie, jednak samozadowolenie z tego faktu był przyczyną niewielkiego uśmiechu na jej twarzy przemieszany ze swego rodzaju niepewnością. No bo plan planem, ale jak nie wypali? Jedyne, co mogła zrobić, to sprawdzić, jak owa kombinacja się sprawdzi. Za pomocą PWM (Wyrzutnia kamyczków) ma zamiar wszak stworzyć sporo ziemi (tyle, ile jej się zmieści w ręce), a następnie użyć na niej Clay Formation C formując w kulę - teoretycznie z możliwością ruchu. W praktyce nie dbała o takie szczegóły i pierwsze co robi, to uderza tworem o płonącą nogawkę (na tyle, by twór zamienił się w błoto). Ziemia wymieszana z wodą powinna teoretycznie skutecznie odciąć dopływ tlenu i stłumić płomienie, a jeśli dobrze pójdzie to może w niewielkim stopniu schłodzić nogę. Po tym zaś jeśli to dalej będzie mało skorzystałaby albo z daxowych dóbr, albo próbowała resztki zdusić dociskając do nich dłoń. Po tym zaś ruszy sobie pod sam filar, na którym stoi boss.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Sanktuarium Bawoła Sob Maj 20 2017, 15:18
MG
Niestety Dax, nie był zbyt pomocną istotą, tak więc Frederica chcąc nie chcąc sama musiała ugasić płomienie na swojej nodze. Z pomocą PWMki i zaklęcia udało jej się tego nawet dokonać i tak też nogawka przestała płonąć a dziewczyna mogła ruszyć ku walczącemu Torze i Kyoumie. Dax stał za to jak pacan w miejscu. Niestety ze względu na to że podłoże było betonowe, Fem nie mógł użyć Sabbia mobili, podszedł za to do przeciwnika i zaatakował mieczem. Ten niestety zasłonił się łańcuchem, który wytrzymał uderzenie miecza. Co gorsza Fem nadal się palił. Cezar nie zamierzał pomagać Karin i pozwolił gruntowi I ją udusić. Ten zaraz potem olał ptaka i zaczął zmierzać ku plecom Fema, ten nie zdawał sobie sprawy z nowego zagrożenia.
Byakutonowie naradzili się a następnie przeszli do atakowania przeciwnika. A właściwie zaczął Kyouma, który atakował swoją kotwicą. To jednak nie przynosiło większych skutków i Mucha Libre bez żadnego problemu unikał ataków chłopaka. Mimo że Tora zaatakował, przeciwnik i jego promień uniknął, bez większych problemów. Rzecz w tym że za jego plecy teleportował się Kyouma i uderzył bossa kotwicą w plecy, powalając na ziemię. Boss upadł z głośnym 'Uch" i nie wstawał. Czyżby zwycięstwo? W tym czasie do Nevera zaczął zbliżać się nowy grunt, z nożem.
Vista: 120MM Karin: Martwa Frederica: 152MM. Shoukichi 5/6, Unstoppable Rider. Willforce 2/3 posty Cezar: Shoukichi 3/6 Hans: Ból lewego ramienia. Unstoppable Rider. Shoukichi 5/6. 115MM Pheam: Shoukichi 3/6. Palisz się Never: Shoukichi 5/6, 50MM Kyouma: Delikatna rana na lewym policzku. 56MM. Shoukichi 3/6. Lekka zadyszka Torashiro: Shoukichi 5/6 Defender of night. 189MM Ted: Unieruchomiony, ale może sobie pogadać
Temat: Re: Sanktuarium Bawoła Nie Maj 21 2017, 16:41
Choć było ciężko, a i boss był zwinny, to wspólnymi siłami udało się go powalić. Choć to wcale nie znaczyło, że walka była zakończona. Tora niemalże natychmiastowo po tym, jak ich przeciwnik został położony użył Promienia Energii (A) w taki sposób, by promień zajął najlepiej całe ciało ich przeciwnika. Tak, że nawet gdyby próbował jakoś uniknąć, by było to utrudnione. -Nie pozwól mu wstać! - krzyknął jeszcze do Kyoumy, gdy rzucał zaklęcie. Chciał się upewnić, że ich przeciwnik został wyeliminowany, dlatego planował uderzyć laserem. Nawet, jeśli by to go nie zabiło, to na pewno zraniło i być może jakoś ograniczyło mobilność. Naturalnie, pilnował się, czy ktoś ich nie zachodzi z którejśtam strony, ale na razie... all focus on boss.
Frederica
Wytrwała Pierepałka
Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014
Temat: Re: Sanktuarium Bawoła Pią Maj 26 2017, 20:47
Dax jak to Dax - nie specjalnie pomocny, ale trudno. Jak tylko zajęła się nogawką ruszyła w stronę Kyoumy i Tory. Skoro już nie miała minionów na drodze, to cóż stało na przeszkodzie, by zająć się w końcu bossem? Ruszyła bez większego pośpiechu w kierunku dwójki magów. Dla ułatwienia użyje nawet umiejętności zbroi, którą dostała. Zawsze to nieco szybciej. Fakt jednak, że ten już leżał wydawał jej się mało pocieszający. Czyżby najlepsze ją minęło? - Gratulacje...? - rzuciła niepewnie w stronę dwóch Wróżek. Bo właściwie to nie była pewna, czy faktycznie go wykończyli. Raczej zdawało się, że na coś czekają, jakby ten miał jeszcze wstać. W takim wypadku sama Fretka postara się uderzyć z całej siły z góry łokciem w tył głowy Byczka (a ze powinna mieć jeszcze swojego buffa, to powinno pójść łatwiej). Jeśli byłoby to niewygodne, to zawsze pozostaje nadepnięcie z całej siły na kark przeciwnika (również z góry), a jakby wstawał szybciej niż by zakładała - prawy sierpowy w skroń. Gorzej, jeśli przeciwnik jest bardziej wytrzymały, niż na to wygląda - wtedy będzie ciężej.
Kyouma
Liczba postów : 303
Dołączył/a : 03/04/2015
Skąd : Wałbrzych/Warszawa
Temat: Re: Sanktuarium Bawoła Sob Maj 27 2017, 10:58
Nie odpowiedział nic ojcu, tak samo jak zignorował słowa matki. W sumie na tą chwilę nie zbyt bardzo zdawał sobie sprawę, że to jego przyszli rodziciele. Nie zadawał nawet sobie zbytnio sprawo gdzie jest, dlaczego to robi. Po prostu wiedział, że musiał to zrobić. Poświęci 5MM na odzyskanie energii, a następnie utworzy Strefę Rozdarcia(B) w klatce piersiowej bossa na poziomie serca. Jeżeli próbowałby gwałtownie wstać lub jakoś uniknąć techniki, wówczas przytłoczy go do ziemi kotwicą lub uderzy w ręku lub nogę, by mu to uniemożliwić lub utrudnić. Nie podchodził jednak zbyt blisko by nie oberwać promieniem energii. Jeżeli Takara próbowałaby zaatakować bossa w momencie zagrażającym jej, odciągnąłby ją Teleportacją(C).
Vista
Liczba postów : 216
Dołączył/a : 27/11/2015
Temat: Re: Sanktuarium Bawoła Sob Maj 27 2017, 22:26
- Koala tańcząca na rurze - właśnie tak brzmiały słowa, które powiedziała pod nosem rozkojarzona radna, przecierając przy tym oczy. Nie była pewna, ale jakoś w międzyczasie albo urwał jej się film, albo z tego wszystkiego zdawała się nie do końca dysponować trzeźwością umysłu, oddając się przeróżnym wyobrażeniom, które to wywiodły ją na manowce. Nie w tym jednak rzecz w roli obserwatora. Dziewczę spróbowało ogarnąć sytuację i zająć się pierw tymi, którzy tego potrzebowali. Wymieniłaby Darksworthowi ubrania na takie, które rozjaśniłyby nieco jego osobę, czyli zawierały białe i różowe odpowiedniki jego garderoby. Do tego te nie powinny się palić - teoretycznie. To miało stanowić oczywisty, główny cel tej podmianki. Zaraz potem mogłaby się zająć resztą. Pozostałe, żyjące Grunty dostałyby w prezencie od radnej przyduże kapelutki ze sporym rondem, które to miało przesłonić im nieco wizje oraz spowolnić manewry. Z kolei walczący z bossem magowie mogli liczyć na pomoc taką, że zwiększyłaby szybkość młodszego-starszego Byakutona, a dokładniej ujmując to Kyoumy. Oczywiście czuwała, aby w razie czego na kolejną osobę nałożyć Defender of Night(B), gdyby zaistniała taka potrzeba, jednak jeśli takowej nie było, wtedy zwyczajnie czekała i obserwowała.
Never Winter
Liczba postów : 641
Dołączył/a : 19/05/2013
Temat: Re: Sanktuarium Bawoła Nie Maj 28 2017, 23:22
PERSPEKTYWA NEVERA - Huh? Wszystko się szybko potoczyło, tak że praktycznie się nie zorientowałem co się dzieje. Ja, z tarczą... właśnie, musiałem heroicznie dalej walczyć za sprawiedliwość, ponieważ zło nie mogło wygrać, prawda! Wtedy go zauważyłem! Kolejnego przeciwnika, któremu wydawało się, że mógł wygrać z kimś takim jakim byłem ja, Never Winter, wielki bohater! - MWHAHAHHAHAHA! ZŁO NIE MOŻE ZE MNĄ WYGRAĆ! Zaśmiałem się, po czym ruszyłem do ataku z tarczą podniesioną do przeciwnika, aby wygrać! Postanowiłem jak zwykle! Zaszarżować i pokonać go błyskawicznie! (czyli po prostu Never-kun uderza przeciwnika, a właściwie jego broń tarczą i stara się go trzymać na dystans. Nawet jeśli ma tylko tarczę, to wystarczy ona raczej do powstrzymania noża i ewentualnego go rozbrojenia. Idzie na natarcie, jako że tarcza jest cięższa, to powinna wytrącić nóż... oczywiście jak przeciwnikowi uda się uniknąć rozbrojenia to stara się go trzymać na dystans, odpychając nóż... a jak rozbroi to popchnąć aby upadł i znów walić, ale tak żeby był nieprzytomny a nie martwy - przyp. Grey)
PERSPEKTYWA GREY Moooo! Moje zaklęcia nie odnosiły takiego efektu, przynajmniej tego nie zauważyłam. Niech będzie! W takim wypadku skończyłam na razie z próbą przeklęcia muchy, która chyba dostała, ale... - Nie spuszczajcie gardy! Wciąż nas atakują, więc pewnie ta cholerna mucha przeżyła! - powiedziałam, po czym nagle zauważyłam jedną rzecz. - UWAŻAJ ZA TOBĄ! Zawołałam do sojusznika, do którego podchodził grunt (Fema - przyp. Grey). Oczywiście miałam nadzieję że to pomoże, nie mogłam jednak zostawić Never-kuna... a grunci zdawali się nie mieć końca... moooooo!
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.