HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Sanktuarium Bliźniąt




 

Share
 

 Sanktuarium Bliźniąt

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Sanktuarium Bliźniąt Empty
PisanieTemat: Sanktuarium Bliźniąt   Sanktuarium Bliźniąt EmptyPią Cze 02 2017, 21:02

Sanktuarium to było teatrem. Całkiem ciemne miejsce, krzesełka skryte w półcieniu, sama scena jasno oświetlona przez świetlne Lacrymy nad sufitem. Po bokach sceny były czerwone zasłony. Scena znajdowała się 1,5m nad ziemią, prowadziły do niej schodki na lewym i prawym krańcu. Długość sceny wynosiła jakieś 20 metrów, jej głębokość około 5 metrów. Krzesełka rozstawione były w dwóch rzędach ze ścieżką po środku, miała ona 4 metry szerokości, krzesełka natomiast sięgały aż ścian bocznych, oba rzędy miały 8 metrów długości, czyli po 8 krzesełek. Odstępy między krzesełkami wynosiły około 1,5m i było 20 takich rzędów. Do tego od ostatniego rzędu do tylnej ściany było 2,5m oraz od pierwszego rzędu do sceny, również 2,5 metra. Magowie znajdowali się pod tylną ścianą na scenie stał zaś mężczyzna w fioletowej szacie. Miał on dwie głowy, na które nałożone były maski. Na lewej głowie była maska uśmiechnięta, a na prawej maska smutna.
Melody siedziała sobie w ciepłym pomieszczeniu dla obserwatora, mogła w spokoju chrupać jedzonko i niczym się nie przejmować. Miała to co zawsze mieli obserwatorzy i skille swojej klasy.


Melody: Butterfly[D], Puf Puf(B), Igiełki(B), Więź(B)
"Wampir"
*Psi węch lvl 1
1. Do końca tury zwiększa losową cechę fizyczną postaci
2. Pozbawia przeciwnika losowego zmysłu do końca tury
3. Sprawia że jeden z sojuszników do końca tury lepiej wtapia się w otoczenie
4. Na ciele przeciwnika pojawia się niewielkie nacięcie
King Asthor: Koszt wszystkich twoich zaklęć wynosi 20MM, Nie możesz nikogo dotykać[Własnym ciałem. Oczywiście jak owiniesz dłoń na przykład koszulką to również się nie liczy], Walka wręcz lvl 3
Shinji: Gorgona(B), Wampir(B), Żywiołak Wody(B), Minotaur(C)
Przed rzuceniem zaklęcia musisz opowiedzieć wiersz, Koszt wszystkich twoich zaklęć wynosi 20MM, Kocie uszy lvl 2
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Mejiro Shinji


Mejiro Shinji


Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013

Sanktuarium Bliźniąt Empty
PisanieTemat: Re: Sanktuarium Bliźniąt   Sanktuarium Bliźniąt EmptyCzw Cze 08 2017, 12:16

Mejiron wybrał się na podbój drugiego sanktuarium. Jednak tym razem ich grupka była znacznie mniejsza niż ostatnim razem więc pewnie nie będzie też tak łatwo jak poprzednio. W sumie poprzednio też wcale łatwo nie było, więc czy teraz we dwójkę plus obserwator w ogóle im się uda? Zobaczy się. Najważniejsze, że wyglądało, że będzie to niezła zabawa. A boss? Cóż był i w sumie ze swoimi dwoma łbami wyglądał na groźniejszego niż ten wodny dziadzio.
- To lecimy, nie? - rzucił do gościa obok i nie czekając na odpowiedź powoli ruszył w kierunku bossa. Wszystko było na swoim miejscu, błyskoto-rekin na palcu, magiczna bransoletka na łapkach, SR we włosach. Był gotowy. Gdyby tylko nie to irytujące castowanie zaklęć... Już po pierwszym kroku białowłosy zaczął zastanawiać się nad wierszykiem. Póki co nic jednak nie przychodziło mu do głowy, naprawdę upierdliwe utrudnienie. Nie wiedział z resztą której z dostępnych w tym sanktuarium formy powinien skorzystać, najpierw musiał się czegoś dowiedzieć o przeciwniku. Czy miał jakiś plan? Póki co nie, miał zamiar po prostu podejść pod scenę i tam poczekać na towarzysza. Być może także na pierwszy ruch bliźniąt. Tak, wolałby żeby to ten stwór zaczął. W ten sposób mógł się czegokolwiek dowiedzieć. W razie czego był gotów zareagować na jego akcje. Odskoczyć w bok czy coś takiego. A jeśli jednak bliźniaki nic nie zrobiły? Cóż, na pewno Mejiron nie będzie stał pod sceną i się na nich gapił w nieskończoność.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1288-u-mejiro-w-banku#18950 https://ftpm.forumpolish.com/t1276-mejiro-shinji https://ftpm.forumpolish.com/t1619-mejiro-shinji#26031
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Sanktuarium Bliźniąt Empty
PisanieTemat: Re: Sanktuarium Bliźniąt   Sanktuarium Bliźniąt EmptyPią Cze 09 2017, 15:59

Życie nas nie rozpieszcza, jedni mają łatwo, udaje się im wszystko chociaż w ogóle się nie starają, a sukces przychodzi im automatyczni. Inni mają zawsze przechlapane, jakby się nie starali zawsze znajdzie się czynnik losowy, który utrudni im osiągnięcie celu, a jeszcze inni po prostu są Asthorami i dostają wyłączenie wszystkiego i totalnie bezużytecznego buffa. "No po prostu świetnie" - pomyślał King zdając sobie sprawę z beznadziejności sytuacji, w której się znalazł. Tak naprawdę zabrali mu około 90% siły, a buff został całkowicie wykluczony z debuffem, który otrzymał. Mimo to nie było wyjścia z teatru, kurtyna została podniesiona i pozostało tylko stanąć do tej nierównej walki. King naprawdę miał nadzieję, że jego towarzysz dostał nieco lepszy zestaw umiejętności niż on sam i uda mu się wycarrować grę. Poza tym pozostawał jeszcze obserwator znajdujący się gdzieś tam i obserwujący całe starcie. Dobra najważniejsze to nie poddawać się chociaż sytuacja była gorsza niż się wydawało.
- Dajemy - odpowiedziałem Mejiro na znak do walki - Chyba, ze zamierza się Pan poddać panie na scenie? Nas jest dwóch i was jest .... dwóch? Więc jakby nie patrzeć mamy przewagę. To co poddajecie się? Albo może jakaś gra? Zamiast walki?
W takiej beznadziejnej sytuacji zawsze warto było spróbować nawet jeśli szansa na powodzenie była niewielka. Tak szybka wygrana bez walki na pewno nie była czymś złym, byłaby odwróceniem sytuacji o 180 stopni, chociaż szansa na jej powodzenie praktycznie nie istniała. Tak, wiem, wiem, że takich łatwych walk nie ma i mam się namęczyć i nagłówkować, aby zyskać nagrodę za to sanktuarium, szkoda, że jednak nie jest to takie proste. Dobra plan z wygraniem z sanktuarium przez rzucenie propozycji na pewno się nie udał i King doskonale o tym wiedział i zaszarżował na przeciwnika razem z członkiem swojej gildii również zatrzymując się przed wrogiem. Chciał poznać jego zdolności. Tak więc stanął na scenie, ale w odległości około 8 metrów od wroga z założonymi rękawicami bojowymi gotowy do walki. King od razu ułożył gardę, a nogi ustawił na tyle wygodnie, aby w każdej chwili móc wykonać łatwy odskok w bok, aby uniknąć obrażeń. Obserwuje wroga i w razie ataku jest gotowy, aby odskoczyć prostopadle do trajektorii ataku, tak aby nie otrzymać obrażeń, ale uważając również na ukształtowanie terenu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Melody


Melody


Liczba postów : 296
Dołączył/a : 11/12/2016

Sanktuarium Bliźniąt Empty
PisanieTemat: Re: Sanktuarium Bliźniąt   Sanktuarium Bliźniąt EmptyPią Cze 09 2017, 16:22

Melodina Lalantina wybrała się to tych lochów zwanych sanktuariami. Tym razem nie musiała się narażać, nie straci żadnych stópek czy coś. Leniwa rozłożyła się w fotelu, w końcu pewnie był fotel? Wzięła więc do łapek frytki i nie zważając na ewentualny tłuszcz zaczęła pochłaniać te fastfoody. W końcu ma dobry metabolizm i nie przytyje ot tak. Później jeżeli było w zanadrzu popiła trochę niezdrową colą, by w końcu skupić się na stanie swojej drużyny. Szczerze mówiąc, miała nadzieję, że Shinji wycarruje. Kto by nie miał takiej nadziei? W sumie na razie nie miała zbytnio co robić, więc użyła Butterfly[D] w okolicy bliźniaka. Została jeszcze zdolność klasowa, 4, bo w sumie czemu nie. Jak za darmo to biere.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3689-pieniazki-melody#71163 https://ftpm.forumpolish.com/t4751-melody-lanely https://ftpm.forumpolish.com/t3718-melody#72088
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Sanktuarium Bliźniąt Empty
PisanieTemat: Re: Sanktuarium Bliźniąt   Sanktuarium Bliźniąt EmptyNie Cze 11 2017, 19:21

MG

No i się zaczęło. Asthor z Shinjim ruszyli do Bliźniąt. Po drodze rzecz jasna Asthor złożył swoją propozycję. Bliźnięta spojrzały po sobie zastanawiając się chwilę co z tym, jednak zrezygnowały. To nie w ich stylu. Shinji zatrzymał się pod sceną, Asthor zaś korzystając ze schodów po prawej wszedł na scenę i nieco zbliżył się do bliźniąt. Pierwszy dostrzegł też motylka który przysiadł na lewej dłoni bossa i wybuchł. Wybuchł ten jednak nie zadał Bossowi żadnej rany. Sprawił jednak że ten chyba nie chciał być pasywny. Nie odwracając żądnej z głów w stronę Asthora wyciągnął lewą dłoń w kierunku Asthora i wystrzelił szybko poruszającym się świetlnym pociskiem, prosto w demona.

Melody: 90MM
King Asthor: -
Shinji: -

Sawitar i Soma: 90MM/100MM, delikatne nacięcie pod lewym kolanem
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Mejiro Shinji


Mejiro Shinji


Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013

Sanktuarium Bliźniąt Empty
PisanieTemat: Re: Sanktuarium Bliźniąt   Sanktuarium Bliźniąt EmptyPon Cze 12 2017, 13:22

Mejiron zbliżał się ku scenie zastanawiając się nad kolejnym ruchem. Nie bardzo wiedział co myśleć o słowach Ashtora, który to zaproponował inny sposób niż walka w pojedynku z Bliźniakami. Chciał w ten sposób uśpić ich czujność, odwrócić uwagę? A może faktycznie liczył, że inaczej podbiją to sanktuarium? Czym by się nie kierował Shinji nie liczył, że to się uda. Trzeba było stwora pokonać i tyle. Podobnie musiał uważać ich obserwator, bo nie trzeba było długo czekać, a przy łapce Bliźniaków pojawił się motylek, który zaraz wybuchł. To musiała być robota obserwatora, bo Ashtor nic nie zrobił, a przynajmniej Mejiro niczego nie zauważył. Niestety z jakiegoś powodu Bliźniakom nic się nie stało. Mało tego, po tym zdecydowały się zacząć działać. Nie było już czasu na zastanawianie się, trzeba było zacząć działać. Tak też białowłosy zrobił. Najpierw przelał do swojej magicznej bransolety 30MM, aby w następnej chwili aktywować swój SR. Jego włosy momentalnie z białej zmieniły barwę na zielono-czerwone. Chłopaczyna miał zamiar od razu atakować, zanim sam nie stanie się celem. Liczył, że ta niewrażliwość na ataki to nie jakaś pasywka Bliźniaków i uda mu się ich załatwić raz-dwa. Tak więc aktywując swój SR włączył też jeden ze stanów specjalnych - tym razem był to atrybut ziemi. Wykorzystał możliwości tego specjalnego trybu, aby przenieść się w pobliże Bliźniaków - najlepiej jakby udało mu się znaleźć za ich plecami. Wtedy to swój magiczny pierścień: błyskotko-rekin transformowałby w Guan Dao, aby zamachnąć się nim w kierunku Bliźniakow. Jedno poziome cięcie na wysokości głów bossa miało pozbawić go obydwu głów. Acz pamiętając jak zakończył się poprzedni atak na niego był gotów, że i jego ruch nie przyniesie efektu. Obserwował uważnie co Bliźniaki robią, może jakoś aktywują swoją zdolność do niwelowania obrażeń? Chciał to odkryć. Ale przy tym gdyby pierwszy atak się nie powiódł nie poprzestawał na tym. Posyłał kolejne cięcia swoim Guan Dao nie przejmując się obroną. Był przekonany, że bransoleta go obroni, przynajmniej przez jakiś czas. I chciał przez ten czas Bliźniaków załatwić. Albo przynajmniej wymyślić jak obejść ich obronę. Wykorzystałby też jakąś ze swoich bestii w tym wszystkim, ale nie zdążył wymyślić, żadnego wierszyka.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1288-u-mejiro-w-banku#18950 https://ftpm.forumpolish.com/t1276-mejiro-shinji https://ftpm.forumpolish.com/t1619-mejiro-shinji#26031
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Sanktuarium Bliźniąt Empty
PisanieTemat: Re: Sanktuarium Bliźniąt   Sanktuarium Bliźniąt EmptySob Cze 17 2017, 08:37

Chociaż przy obecnych debuffach w sanktuarium walka była prawie niemożliwa to King nie zamierzał pozostawać bierny, a przydać się w tej walce jak najbardziej choćby robiąc tylko za mięso armatnie, które miało umożliwić skuteczny atak jego towarzyszowi gildii. King zdawał sobie jednak sprawę ze zdolności bossa. "Nie dość, że jestem bezużyteczny w tym pojedynku to nawet nie dam rady odwrócić jego uwagi, w końcu bestia ma akurat dwie głowy. Z pewnością nie po to, by lepiej wyglądać, a odwrócenie jej uwagi będzie niemożliwe" - pomyślał King stojąc naprzeciwko walki, która nie zmierzała jego zdaniem  w dobrym kierunku. Na początku to King był bliżej wroga i to on stał się celem pierwszego ataku pocisku świetlnego, który nadciągał wystrzelony z jednej z dłoni bliźniaków. Był niezwykle szybki, ale dzięki umiejętnościom zmysłu walki nie było niemożliwym wcześniejsze wyczucie, go a następnie wykonywanie uniku dzięki zdolnościom skrytobójcy. Jak tylko demon zauważy wystrzelony cios odbije się od podłoża w bok, w kierunku prostopadłym do trajektorii ataku przeciwnika. Uważał, aby przypadkiem atak nie drasnął jakiś bocznych partii ciała demona, niepotrzebnie go raniąc. Starał się uniknąć całym ciałem i sprawić, aby całe ciało nadal było zdrowe. Szczególnie uważał jednak, aby nie otrzymać obrażeń w nogi, gdyż chciał jak najszybciej zbliżyć się do przeciwnika oraz w punkty witalne, gdyż martwy wiele nie zrobi. Wydawało się, że odskakując w bok demon będzie miał największe szanse na uniknięcie tego pocisku, King nie wiedział jaką rangę ma ten atak więc najbezpieczniej było po prostu uniknąć ciosu, przyjęcie je na rękawice, próba zbicia uderzenia blokiem wykorzystując swoje sztuki walki też w tym wypadku była zbyt niepewna. Unik prostopadle do trajektorii ataku wydawał się najlepszą możliwą opcją do podjęcia, aby nie otrzymać obrażeń od pierwszego z ciosu bossa sanktuarium.

Po wykonaniu uniku i wylądowaniu na ziemi lub gdy tylko będzie to bezpieczne demon Zerefa wykorzystuje swoje mięśnie nóg, aby jak najszybciej zniwelować dystans między sobą, a przeciwnikiem. Rusza do przodu na wroga jakby od tego zależało jego życie. Była to jednak tylko metafora, gdyż w przypadku ataku ze strony wrogów stara się je oczywiście uniknąć. Najbardziej spodziewanym był kolejny pocisk, wtedy wykorzystując swoje zdolności King spróbowałby zrobić wślizg pod pociskiem, aby dostać się w pobliże bossa. Podłoga w teatrze to zwykle parkiet, albo inny dość śliski materiał, gdzie łatwo można było zrobić taki ruch i szybko wstać na nogi, aby kontynuować zbliżanie się do przeciwnika. W przypadku innych ataków Asthor również stara się uniknąć ciosów wykonując podobny wślizg jeśli będzie to możliwe. Jeśli jednak okaże się, że przestrzeń przy ziemi będzie również objęta zasięgiem ataku wtedy będzie musiał zatrzymać się i dopiero wtedy odskoczyć w bok. Demon zdawał sobie sprawę, że odskok w bok przy biegu na wprost jest trudny, dlatego zasłania przy tym ataku twarz swoimi rękawicami, aby zminimalizować ewentualne obrażenia, których nie dałoby się w ten sposób zniwelować. Potem znowu bieg, aby dosięgnąć Bliźniaki. Celem było ustawienie się w taki sposób, aby bliźniaki znajdowały się dokładnie pomiędzy nim, a towarzyszem gildii, w środku, aby był w pewnym sensie otoczonym.

Po osiągnięciu bliźniąt demon w końcu mógł wyprowadzić atak. Może to być błędne założenie, ale demon zakładał, że w walce 2vs2 jedna z głów będzie obserwowała Asthora, a druga jego towarzysza gildii. Najlogiczniejsza była sytuacja, że bliższa głowa będzie odpowiedzialna za walkę z Kingiem, ale mogło to być tylko błędne założenie. Gdyby jednak King słusznie przewidział przebieg walki to po dobiegnięciu do przeciwnika wykonuje od razu prawy sierpowy w drugą twarz, tą która nie była zajęta demonem. Jeśli sytuacja wyglądała tak jak spodziewał się demon mógł założyć, że głowa, która się nim zajmowała nie zareaguje na spudłowany w nią cios. Czy znała położenie drugiej głowy patrząc w przeciwną stronę? Były to tylko założenia, które demon miał nadzieję, że okażą się słuszne. Założył, że głowa, która była nim zajęta nie będzie reagowała na cios wymierzony w miejsce, gdzie znajdowała się głowa zajęta drugim członkiem Grimoire Heart. Samo uderzenie wycelowane było w oczy przeciwnika. King zdawał sobie sprawę, że uderzenie będzie mocno osłabione przez debuff sanktuarium, ale można było liczyć na to, że trafienie w oczy, lub miejsce, gdzie powinny być oczy kolcami rękawic oślepią jedną z głów przeciwnika znacznie zmniejszając ich potencjał bojowy. Atak mógł być teraz o tyle skuteczny, że demon posiadał umiejętność walki wręcz na bardzo wysokim poziomie. To właśnie tą umiejętność w atak włożył demon Zerefa.

Po tym ataku od razu spróbuje wykorzystując ból ciąć kolcami swojej rękawicy drugą maskę wykonując ruch powrotny ręką również na wysokości oczu przeciwnika. Jednocześnie do tej drugiej akcji próbował uderzyć lewym prostym w bliższe płuco przeciwnika, a przynajmniej miejsce, gdzie to płuco powinno być. Liczył na to, że kolce rękawicy będą na tyle długie, że dotrą do niego. Uderzenie wykonane jednocześnie z ciosem powrotnym, w końcu umiejętności walki wręcz pozwalały pewnie na atak jednocześnie dwoma rękami w dwa różne miejsca.

Demon jest oczywiście przygotowany również na inne ataki ze strony bliźniąt w razie pocisków stara się odskoczyć w bok, prostopadle do wystrzału. W razie ataków fizycznych niestety nie mógł wejść w kontakt fizyczny z przeciwnikiem i zablokować uderzeń, to nadal przypadałoby pod debuff ssanktuarium. Jedynym, co mógł zrobić to zamiast wykorzystywać swoich rozwiniętych zdolności do walki wręcz musiał wykonywać uniki korzystając ze znacznie mniej rozwiniętej zdolności skrytobójcy. Przed ciosami prostymi, hakami oraz młotami stara się odskoczyć w bok, natomiast sierpy i uderzenia na odlew będzie starał się ominąć odskokiem w bok. Obserwuje on obie strony bliźniaków, demon nie wiedział jak dobrze potrafią one współdziałać.

Na koniec opiszę co robi demon, aby nie wejść w paradę swojemu towarzyszowi misji. Chociaż nie walczyli wspólnie zbyt często to ufa, że będą mogli razem działać, że nie będą sobie przeszkadzać, lepiej będzie kooperować. Dlatego uważa on na cięcia Shinjego i jeśli uzna, że nie będzie miał możliwości wyprowadzenia ataku, że mogłoby to być niebezpieczne wtedy poczeka na odpowiedni moment, aby wyprowadzić swój atak. Demon widział dość agresywne podejście swojego sojusznika, dlatego jednym z jego celów było uniemożliwienie bossowi sanktuarium wycofanie się blokując mu tą możliwość własnym ciałem. Może jeśli demon nie mógł dotknąć przeciwnika to działało to też w drugą stronę. Kto go tam wie, może uda się to przy okazji sprawdzić.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Melody


Melody


Liczba postów : 296
Dołączył/a : 11/12/2016

Sanktuarium Bliźniąt Empty
PisanieTemat: Re: Sanktuarium Bliźniąt   Sanktuarium Bliźniąt EmptyNie Cze 18 2017, 20:46

Melody Lanely siedziała na dupie i cieszyła się, że nie jest na ich miejscu. Miała też ze sobą swoją wróżkę, na którą wybuliła pindzisiont kafli, więc czemu z niej nie korzystać? Patrzyła na to co się dzieje starając znaleźć sposób, by być dobrym obserwatorem, ale go chyba nie znalazła. Dlatego wzięła frytkę w gębę i dokładnie ją przeżuła. I użyje 1 umiejętności Wampira na Mejirze, w końcu ma carrować. Połknie rozkoszując się tłustym smakiem w ustach porównując do krwi. Nie, jednak krew jest lepsza od frytek. Później to wszystko popije colą, a co! W końcu i tak o ząbki nie musi się martwić.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3689-pieniazki-melody#71163 https://ftpm.forumpolish.com/t4751-melody-lanely https://ftpm.forumpolish.com/t3718-melody#72088
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Sanktuarium Bliźniąt Empty
PisanieTemat: Re: Sanktuarium Bliźniąt   Sanktuarium Bliźniąt EmptyPon Cze 19 2017, 15:27

MG

King zdołał uniknąć jakoś pocisku wystrzelonego przez lewego z bliźniaków. W tym czasie Shinji naładował bransolete, aktywował SR, przyzwał guan dao a Melodi go buffowała. W biegu, Asthor musiał uniknąć kolejnego pocisku, co wślizgiem mu wyszło, jednak dalszą drogę odciął mu przeciwnik dzierżący w lewej dłoni świetlny miecz. Za plecami pojawił się nagle Shinji który wykonał cięcie, lecz Guan Dao po uderzeniu, nie zrobiło dosłownie nic. Zatrzymało się na szyi prawej głowy, która to wyciągnęła rękę w bok. Shinji poczuł jak coś go przyciąga aż w końcu prawe łapsko bossa niczym przyssawka zacisnęło się na jego piersi, z każdą chwilę zaciskając się mocniej.

Melody: 90MM
King Asthor: -
Shinji: 30MM w bransolecie, Ziemia SR 1/3, Guan Dao z rekinka, 85MM.

Sawitar i Soma: 60MM/80MM, delikatne nacięcie pod lewym kolanem. Void 1/3 posty, Light Saber 1/3 posty
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Melody


Melody


Liczba postów : 296
Dołączył/a : 11/12/2016

Sanktuarium Bliźniąt Empty
PisanieTemat: Re: Sanktuarium Bliźniąt   Sanktuarium Bliźniąt EmptyNie Cze 25 2017, 15:11

Kurczę niefajnie się robiło. Atak Mejirona nie zadziałał tak jak powinien, a teraz może znajdować się w potrzasku. Dlatego użyje obserwatorskiej 2, by w miarę możliwości udało się uciec magowi przejęcia. W końcu na niego tutaj wszyscy liczymy. - Użyj na niego wzmocnienia. Powie do wróżki o ile będzie miała ją przy sobie, a ta użyje zaklęcia C na Shinjim, które miało wzmocnić jego siłę, szybkość i wytrzymałość. Fajnie byłoby jakby to jeszcze mu pomogło. Sama dziewczyna przywoła Igiełki B by atakować bliźniaka celując w dłoń, która przyciągała białowłosego, w nacięcie pod lewym kolanem, bo prawdopodobnie tylko tamtędy uda zadać ból przeciwnikowi. Weźmie colę i będzie sobie popijać. Mniam, mnaim.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3689-pieniazki-melody#71163 https://ftpm.forumpolish.com/t4751-melody-lanely https://ftpm.forumpolish.com/t3718-melody#72088
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Sanktuarium Bliźniąt Empty
PisanieTemat: Re: Sanktuarium Bliźniąt   Sanktuarium Bliźniąt EmptyNie Cze 25 2017, 16:37

King obserwował walkę i dość szybko analizował zdolności wroga jak rasowy wojownik Grimoire Heart. Chociaż bliźniaki wydawały się jednym ciałem nie sposób było nie mieć wrażenia, że jedna ze stron, ta która walczyła z Kingiem miała zdolność wyrzucania z siebie energii, podczas, gdy strona sojusznika demona Zerefa odpowiadała za wchłanianie ataków. Wydawało się to dość silne połączenie, dla jednego osobnika praktycznie niemożliwa była wygrana. King zdawał sobie sprawę ze swojej niskiej użyteczności na ten moment, wiedział, że to raczej jego towarzysz z gildii będzie grał pierwsze skrzypce w tej walce, a jego zadaniem będzie tylko ułatwienie mu tej walki, to nie była z pewnością jego walka, ale mimo to musiał zrobić jak najwięcej tylko mógł. Nawet jeśli był tylko mięsem armatnim, które miało pozbawić wroga jak najwięcej MM, to musiał wykonać to zadanie perfekcyjnie. Mógł jeszcze swoimi obserwacjami próbować zmienić sytuacje na polu bitwy.
- Prawa strona absorbuje, a lewa wyrzuca energię - powiedział King- chyba...

King nie był pewny tej teorii mógł to być absolutny przypadek, ale kto wie czy jego towarzysz to zauważył. King zdawał sobie sprawę, ze takimi słowami mógł wprowadzić towarzysza w błąd, ale chciał przekazać mu swoje przypuszczenia, skoro mogły być słuszne i zmienić wynik tej walki.

Sam jednak miał większy problem, gdyż wróg przeszedł do walki w zwarciu, gdy King nie mógł go nawet dotknąć, a złapanie miecza, stworzonego z energii z pewnością zniszczyłoby rękawice bojowe, które posiadał. Było to całkowicie niemożliwe. Widząc więc wyciągnięty miecz demon Zerefa od razu odskoczy krok do tyłu, aby zachować dystans, nie chciał się z nim zderzyć w szaleńczym biegu. King spodziewał się, że przy zwiększeniu odległości i odskoku Asthora bliźniaki podejmą decyzję o natychmiastowym ataku na niego. Najbardziej prawdopodobnym atakiem był cios z kierunkiem w stronę demona czyli pchnięcie mieczem lub uderzenie kolejnym pociskiem. W pierwszym przypadku demon wykorzystując swoje niezwykłe umiejętności walki wręcz [lv.3]stara się zbić uderzenie na bok, ale nie pięścią, a kolcami. Jest to proste zbicie uderzenia prawą pięścią, ale nieco cofniętą, aby to kolce rękawicy zbijały uderzenie, a nie sam materiał. W przypadku pocisku jeśli będzie skierowany wprost na niego spróbuje po odskoku rzucić się na parter, a jeśli będzie to niemożliwe spróbuje zablokować zaklęcie krzyżując swoje ręce, minimalizując obrażenia. Jeśli jednak pocisk nadleci, gdy demon będzie dotykać ziemi to spróbuje on rzucić się w bok, w taki sposób, aby nie spaść ze sceny. Wykorzystuje do tego swoją zdolność [skrytobójca lv.1].

Przeciwnik posiadając miecz mógł jednak podjąć szereg innych akcji. Chociaż walcząc z dwoma przeciwnikami, mając jedno ciało mobilność bliźniąt była bardzo niepewna to mógł on wykonać atak typu pchnięcie, gdzie King próbowałby odskoczyć w bok (ten żeby nie spaść ze sceny) omijając uderzenie, a następnie wyprowadzić kontrę korzystając z niewielkiej odległości i próbując trafić bliższą głowę w oczy swoimi kolcami prawym prostym. W przypadku cięcia, rąbnięcia, lub cięcia na odlew demon odskoczy w tył będąc przygotowanym do odskoku na bok przed kolejnym pchnięciem lub kulą, które wydawały się po takim uniku najbardziej prawdopodobne. W przypadku ponownych cięć, rąbnięć lub cięć na odlew będzie odskakiwał w tył.

Chociaż akcje Kinga w tej chwili nie mogły być zbyt ofensywne to nie skupia się on tylko na obronie, a stara się wyprowadzić swój atak. Gdy tylko bliźniaki się odsłonią będzie on próbował uderzyć prawym prostym korzystając ze swoich umiejętności walki wręcz [poziom 3] trafić kolcami w oczy przeciwnika głowy, która będzie bliżej niego.

Chociaż King zdawał się walczyć to zdawał sobie sprawę, że w tej chwili to od drugiego wojownika będzie bardziej zależał wynik tego pojedynku. Dlatego przede wszystkim swoimi ruchami stara się nie przeszkadzać swojemu towarzyszowi. Nie chciałby wpaść pod jego guan dao, prawdopodobnie nie będzie on tak twardy jak bliźniaki. Gdyby sojusznik zaproponował zamianę pozycji King zgodzi się na to i biegnąc po łuku oraz omijając ewentualne ataki postara się zamienić z nim miejscami, aby towarzysz mógł więcej zdziałać.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Mejiro Shinji


Mejiro Shinji


Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013

Sanktuarium Bliźniąt Empty
PisanieTemat: Re: Sanktuarium Bliźniąt   Sanktuarium Bliźniąt EmptyNie Cze 25 2017, 17:48

Cholera jasna. Chociaż wydawało się Mejironowi, że udało mu się zrobić wszystko sprawnie i w ogóle to jednak jego atak nic nie dał. Zwyczajnie zatrzymał się na szyi prawej głowy niczego bliźniakom nie robiąc. Boss zdążył aktywować swoją umiejętność? A może to była jakaś pasywka? Czort jeden wie. W dodatku nie dość, że jego atak nic nie zrobił to bliźniak wyciągnął swoją łapę, która zaczęła go przyciągać aż w końcu przyssała się do jego piersi.
- Co za cholera... - warknął widząc nieskuteczność swojego ruchu. I nie bardzo wiedział co ten prawy drań kombinował, bo jego łapa z każdą chwilą zaciskała się na nim coraz mocniej. Zastanawiał się co z tym zrobić, oddalić się od niego, od tej łapy? Chociaż miał wrażenie, że może to zaboleć to postanowił zaryzykować, bo stanie w miejscu było jeszcze gorsze. Jednocześnie starał się ułożyć jakiś wierszyk, byle jaki, cokolwiek. Ale nie było to wcale takie łatwe w trakcie walki.
- Dobra, spróbujmy sprawdzić czy masz racje - rzucił do Ashta, aby z powrotem pomyśleć o wierszyku. Spróbował wydukać parę zdań
- Kolejne sanktuarium zdobywam,
a w nim irytujący wróg,
ale to nic, łby mu pourywam,
i rzucę do swoich nóg.
- i spróbował po tym aktywować swoje zaklęcie, przemienić się w Medusę. Cholera jedna wie czy w ogóle to zadziała, bo po prostu rzucił co mu na myśl przyszło, zaliczy się jako wierszyk? Cóż, rymowało się więc może. Ale czy zaklęcie się aktywuje czy nie działał dalej.
Po raz kolejny użył trybu swojego SR, aby się przenieść. Tym razem bliżej lewej strony bliźniaków. Nie pod sam miecz, gdzieś trochę z boku, aby szybko wyprowadzić atak. Trzeba było sprawdzić czy jego towarzysz miał rację. Więc jak tylko się teleportował od razu posłał cięcie na lewą łapkę, która trzymała miecz. Jedno cięcie od góry do dołu, żeby tą łapę uciąć. Plus jeśli wcześniej przemiana w Medusę się udało to dodatkowo starał się zerwać z twarzy bliższego bliźniaka maskę (wykorzystując do tego węże, w które zamieniły się jego włosy), aby spojrzeć mu w oczy i aktywować specjalną umiejętność gorgony Skamienienie. A i wykorzystał też swój ogon, chciał go opleść wokół nóg bliźniaków, aby je zmiażdżyć. Ale to ostatnie sobie odpuścił jeśli nie był w stanie zrobić tylu rzeczy na raz bądź kiedy wpłynęłoby negatywnie na jego pozostałe akcje.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1288-u-mejiro-w-banku#18950 https://ftpm.forumpolish.com/t1276-mejiro-shinji https://ftpm.forumpolish.com/t1619-mejiro-shinji#26031
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Sanktuarium Bliźniąt Empty
PisanieTemat: Re: Sanktuarium Bliźniąt   Sanktuarium Bliźniąt EmptyWto Lip 04 2017, 12:55

MG

King Asthor miał spory problem. Po odskoku nie został zaatakowany, jednakże na jego drodze do bliźniąt, wciąż stał miecz. Jeden z bliźniaków, nieustannie tak poprawiał pozycję miecza, by ten znajdował się między nim a Asthorem, tak, by ten nie mógł podejść. Tym bardziej że widocznie się tego miecza obawiał. Melody wzmocniła Shinjiego niwelując nieco bólu w piersi i pozwalając mu szybko wyrecytować zaklęcie. Spróbowała też przy pomocy igiełek zrobić coś Bliźniętom, ale te zwyczajnie rozpadały się dotykając jego skóry. Coś jak w przypadku motylka. Nie było efektu. Dlaczego? Kto wie. Węże nie dały rady zerwać maski Bliźniaka. Za to kiedy Shinji się teleportował i wykonał cięcie, bliźniak próbował się zasłonić ale nie do końca pykło i dłoń trzymająca miecz upadła na podłogę. Bliźnięta wrzasnęły i zeskoczyły ze sceny by na dole obrócić się przodem do Shinjiego i Asthora. Miecz zniknął.

Melody: 70MM
King Asthor: -
Shinji: 10MM w bransolecie, Ziemia SR 2/3, Guan Dao z rekinka, Medusa 1/4 posty 65MM.

Sawitar i Soma: 60MM/80MM, delikatne nacięcie pod lewym kolanem. Odcięta lewa dłoń, z rany nie cieknie krew.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Sanktuarium Bliźniąt Empty
PisanieTemat: Re: Sanktuarium Bliźniąt   Sanktuarium Bliźniąt EmptyCzw Lip 06 2017, 19:21

Atak na przeciwnika był niezwykle utrudniony przez zasięg miecza, który stworzony z energii byłby trudny do zatrzymania przez rękawice, które posiadał. Gdyby nie było to zaklęcie mógłby spróbować złapać broń wroga, a następnie wyrwać go z ręki, ale tutaj Demon Zerefa nie miał wątpliwości, że spotkałoby się to tylko z ranami i prawdopodobnym zniszczeniem rękawic, dlatego nie podjął tego działania. Wystawiając miecz między przed Kinga dotarcie do wrażliwej części wroga było utrudnione, prawie niemożliwe, szermierze od zawsze mieli przewagę nad ćwiczącymi sztuki walki. Sama obecność Kinga wystarczyła jednak, aby odwrócić połowę uwagi bliźniąt od drugiego wojownika z Grimoire Heart, który po teleportacji pozbawił bossa jednej z rąk, która upadła na ziemię. Boss zawył z bólu i szybko odskoczył schodząc ze sceny na bezpieczną odległość. Chociaż przysporzyło mu to bólu, rozbroiło i z pewnością zmniejszyło jego szanse na zwycięstwo to z ciała nie ciekła krew osłabiając przeciwnika. King pierwszy raz był w tym miejscu i nie wiedział czy była to norma czy też jakaś anomalia, nie mógł jednak tego zlekceważyć.

W głowie Kinga pojawiło się też kolejne pytanie - Jak pokonać prawą stronę potwora, która odpowiedzialna była za wchłanianie ataków. Lewa strona, która była podatna na ataki nie stanowiła problemu w teorii można było ją całą posiekać, ale ataki od prawej strony nadal się odbijały. W teorii mogło dość do sytuacji, gdzie całkowicie zniszczyliby jednego z bliźniaków, całą lewą stronę, ale prawa strona nie krwawiąc była niemożliwa do pokonania. King, który niewiele mógł w tej walce zrobić jedynym, czym mógł wspomóc w walce towarzysza z gildii była wskazówka w jaki sposób wygrać ten mecz dzięki podjętym przez demona Zerefa obserwacjom oraz doświadczeniu w walkach.
- Celuj w serce, po lewej wrażliwej stronie!
Liczył, że skoro pierwsza wskazówka okazała się raczej przydatna to towarzysz z gildii posłucha jego rady bez zadawania pytań czy wyjaśnień. Co prawda była to tylko teoria wysnuta przez Kinga, ale uznał on, że atak w serce może być tym, co powaliłoby bossa. Jeśli dobrze pamiętał to serce jest po lewej stronie i utrzymuje cały organizm przy życiu. Jeśli są bliźniakami i niektóre narządy mieli wspólne być może mają też jedno serce, a znajdowało się ono właśnie po lewej, wrażliwej na ataki stronie. Boss potrafił walczyć bez ręki, nie wykrwawiał się, ale być może bez serca nie będzie w stanie kontynuować tej walki. Demon musiał to sprawdzić, wydawał się to w tej chwili jeden z niewielu punktów, które mogłyby wyeliminować ich przeciwnika z walki, a towarzysz gildii mógł to sprawdzić. trochę bolała Kinga to, że nie mógł zagrać w tej walce pierwszych skrzypiec, ale niestety debuff sanktuarium straszliwie ograniczał jego zdolności walki, może więcej szczęścia będzie miał w kolejnej próbie, której na pewno King się podejmie w swojej drodze do potęgi.

Po obmyśleniu planu należało przystąpić do działanie.
- Zajmę się absorbującą stroną
Było to w tej chwili najlepsze, co demon z księgi Zerefa mógł zrobić, kiedy praktycznie nie mógł zranić przeciwnika w realny sposób. Chciał odwrócić uwagę groźniejszej ze strony, aby jego to jego towarzysz zadał ostateczny cios i zakończył sanktuarium. Rusza on więc biegiem w stronę absorbującej strony. Podejrzewał, że nie zniszczy on tak łatwo tego celu, ale coś mogło się zmienić po trafieniu bossa. Być może teraz właśnie zacznie się walka, być może się pomylił i prawa strona okaże się teraz podatna na ataki. Po zeskoczeniu ze sceny będąc może metr od przeciwnika King wybija się do przodu z zamiarem uderzenia go prawym prostym w twarz. Pragnął kolcami na swoich rękawicach zniszczyć maskę wroga, zobaczyć, co znajduje się pod nią, może zadać obrażenia. Zaraz po tym spróbuje lewym sierpowym uderzyć przeciwnika w prawe płuco z boku. Również tak, aby to kolce na rękawicach zraniły jego przeciwnika.

King obserwuje swojego sojusznika oraz bossa i w momencie, w którym towarzysz z gildii zaatakuje King spróbuje odwrócić całą uwagę wroga.
- KA-ME-HA-ME-HA
Krzyknął King starając się udawać, że właśnie ładuje super potężne zaklęcie znane z jednego z komiksów (jeśli nie ma komiksów w świecie to z książki), które spotkał w Fiore. Chociaż wielu ich Demon Zerefa nie czytał to, ta historia była bardzo znana i ciężko byłoby o niej nie usłyszeć. Chyba, tak mu się wydawało. No kto, by nie chciał nie zobaczyć czegoś takiego! Oczywiste, że każdy spojrzałby na to zaklęcie, aby zobaczyć jak świetnie wygląda i raczej wolałby je uniknąć, nie chciałby nim oberwać. Demon Zerefa liczył, że w ten właśnie sposób odwróci swoją uwagę, a jego towarzysz skutecznie wyprowadzi atak w serce, w cel mały, trudny do trafienia, ale wydawać, by się mogło, że najlepszy w walce z takim przeciwnikiem. Demon wiedział, że towarzysz z jego gildii nie da się nabrać na kamehameha, gdyż chyba wiedział, że nikt z jego gildii nie posiada takiej umiejętności, a gdyby faktycznie ktoś posiadał na pewno wiedziałby o tym. Lepiej, żeby okazało się, że wszystkie założenia faktycznie były poprawne i uda się przebić serce przeciwnika kończąc walkę. Inaczej może być ciężko.

King oczywiście uważa również ataki swojego przeciwnika, który może używać obu stron do wyprowadzenia ataku. Gdyby przeciwnik zaatakował, gdy King będzie na scenie jakimś atakiem o charakterze pocisku King wyskoczy starając się go uniknąć i dostać do przeciwnika, który był z przodu. Pozostałe ataki, które miałyby podobny charakter jeśli chodzi o kierunek i zwrot stara się uniknąć odskakując prostopadle do kierunku ataku. Ciosy typu pchnięcia, rąbnięcia, młoty, haki, ciosy proste będzie starał się uniknąć odskakując również w bok, ale ciosy typu cięcia, cięcia na odlew, sierpowe oraz uderzenia na odlew będzie starał się uniknąć odskakując w tył. Wykonując te uniki stara się nie wpaść na żadną przeszkodę odskakując ewentualnie w drugą stronę, a gdy unik będzie niekorzystny lub nieefektywny spróbuje zasłonić twarz i korpus rękoma, aby ograniczyć ewentualne obrażenia. Bardzo możliwe, że przeciwnik spróbuje też wessać Kinga swoim zaklęciem. Wtedy King postara się wykorzystać ten moment, aby lewym sierpowym uderzyć w serce przeciwnika swoimi ostrzami na rękawicy. Nie ważne jaki efekt, by to przyniosło, nie chciałby zbyt długo być wsysany więc zaprze się nogami i podłoże, ewentualnie rękami o coś, czego mógłby dotknąć i spróbuje się wyrwać z uścisku, albo przynajmniej ograniczyć jego działanie.

King walczył dość dobrze, a każdy atak był zapewne groźny, gdyż umiejętności walki wręcz były na najwyższym poziomie u Kinga [lv.3]. Trzeba było to szybko skończyć. Poza tym King będąc w walce starał się zauważyć jak najwięcej wiedział, że tylko obserwując i znajdując słabe punkty wroga będzie mógł się przydać w tej walce. Zdawał sobie sprawę, że to towarzysz z gildii musi wykonać większość pracy, że to nie on gra pierwsze skrzypce, ale starał się być pomocny w miarę możliwości w tej walce, starał się umożliwić zwycięstwo swoimi spostrzeżeniami, doświadczeniem i wskazówkami, których nawet sanktuarium nie mogło mu odebrać. Walcząc stara się przede wszystkim nie wchodzić w drogę swojemu towarzyszowi z gildii ustępując mu miejsce w tej batalii cofając się w razie konieczności. Niech czyni swoją robotę spokojnie nie zamierzał z nim konkurować czy mu przeszkadzać.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Mejiro Shinji


Mejiro Shinji


Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013

Sanktuarium Bliźniąt Empty
PisanieTemat: Re: Sanktuarium Bliźniąt   Sanktuarium Bliźniąt EmptyPon Lip 10 2017, 13:05

W końcu coś zadziałało. Co prawda nie wszystko poszło tak jak Mejiro sobie zaplanował, ale przynajmniej był jakiś efekt i trzeba przyznać, że Shinji odczuł jakąś satysfakcje słysząc wrzask Bliźniaków. Uśmiechnął się spoglądając na nich ze sceny.
- Warto spróbować. - odpowiedział na słowa Kinga nie odwracając się od bossa sanktuarium. Cóż, jego towarzysz miał rację wcześniej więc może i teraz dobrze to rozmieniał. Warto było spróbować. I właściwie nie było na co czekać, jeszcze te Bliźniaki by się zregenerowały czy coś. Więc Shinji ruszył jak tylko King wykonał ruch. Ponownie wykorzystał tryb swojego SR. W sumie to były już ostatnie chwile kiedy mógł to zrobić, trzeba było się postarać jeszcze bardziej i spróbować to zakończyć teraz, bo później mogło być trudniej.
Tak więc Mejiro tepnął się koło bliźniaka, nieco za niego dokładnie mówiąc, ale bardziej po stronie, której brakowało łapki. Pierwsze co zrobił to próba owinięcia ogona wokół Bliźniaków zaczynając od nóg i kierując go ku górze, aby ci jakoś nie uciekli. Nie zaszkodziło też spróbować ich tym trochę przy-miażdżyc. A przynajmniej utrzymać w miejscu. Bransoleta była wciąż trochę naładowana więc białowłosy starał się nie przejmować ewentualnymi kontrami, skupił się na ataku. A ten miał być prosty, pchnięcie Guan Dao na plecy Bliźniaków celując mniej więcej tam gdzie powinno być serce. Najlepiej jakby nie trafił na żadną kość, ani inną przeszkodę na drodze do wnętrzności. Wtedy zakręciłby bronią, aby spowodować jak największe szkody w ciele przeciwnika, bo w sumie nie wiadomo było czy samo pchnięcie by wystarczyło. I czy w ogóle to coś ma serce. Tak, najlepiej było przemielić wszystko w środku. O ile było to możliwe. Po tym obrócił broń, aby ostrzem skierowane było ku lewej stronie bliźniaka, aby z całej siły bronią szepnąć i wyrwać ją z ciała przeciwnika robiąc przy tym jak najwięcej szkody. Tylko na ile to wszystko się powiedzie? Sporo pewnie zależało od Kinga i tego na ile odwróci uwagę potwora. Acz Mejiro skupiał się całkowicie na tym co robił wierząc, że Ashtor zrobi swoje.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1288-u-mejiro-w-banku#18950 https://ftpm.forumpolish.com/t1276-mejiro-shinji https://ftpm.forumpolish.com/t1619-mejiro-shinji#26031
Sponsored content





Sanktuarium Bliźniąt Empty
PisanieTemat: Re: Sanktuarium Bliźniąt   Sanktuarium Bliźniąt Empty

Powrót do góry Go down
 
Sanktuarium Bliźniąt
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next
 Similar topics
-
» Sanktuarium ryb
» Sanktuarium Psa.
» Sanktuarium Lwa
» Sanktuarium Kozy
» Sanktuarium Owcy

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Wydarzenia Offtopowe :: Sanktuarium
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.