I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Sanktuarium to było teatrem. Całkiem ciemne miejsce, krzesełka skryte w półcieniu, sama scena jasno oświetlona przez świetlne Lacrymy nad sufitem. Po bokach sceny były czerwone zasłony. Scena znajdowała się 1,5m nad ziemią, prowadziły do niej schodki na lewym i prawym krańcu. Długość sceny wynosiła jakieś 20 metrów, jej głębokość około 5 metrów. Krzesełka rozstawione były w dwóch rzędach ze ścieżką po środku, miała ona 4 metry szerokości, krzesełka natomiast sięgały aż ścian bocznych, oba rzędy miały 8 metrów długości, czyli po 8 krzesełek. Odstępy między krzesełkami wynosiły około 1,5m i było 20 takich rzędów. Do tego od ostatniego rzędu do tylnej ściany było 2,5m oraz od pierwszego rzędu do sceny, również 2,5 metra. Magowie znajdowali się pod tylną ścianą na scenie stał zaś mężczyzna w fioletowej szacie. Miał on dwie głowy, na które nałożone były maski. Na lewej głowie była maska uśmiechnięta, a na prawej maska smutna. Melody siedziała sobie w ciepłym pomieszczeniu dla obserwatora, mogła w spokoju chrupać jedzonko i niczym się nie przejmować. Miała to co zawsze mieli obserwatorzy i skille swojej klasy.
Melody: Butterfly[D], Puf Puf(B), Igiełki(B), Więź(B) "Wampir" *Psi węch lvl 1 1. Do końca tury zwiększa losową cechę fizyczną postaci 2. Pozbawia przeciwnika losowego zmysłu do końca tury 3. Sprawia że jeden z sojuszników do końca tury lepiej wtapia się w otoczenie 4. Na ciele przeciwnika pojawia się niewielkie nacięcie King Asthor: Koszt wszystkich twoich zaklęć wynosi 20MM, Nie możesz nikogo dotykać[Własnym ciałem. Oczywiście jak owiniesz dłoń na przykład koszulką to również się nie liczy], Walka wręcz lvl 3 Shinji: Gorgona(B), Wampir(B), Żywiołak Wody(B), Minotaur(C) Przed rzuceniem zaklęcia musisz opowiedzieć wiersz, Koszt wszystkich twoich zaklęć wynosi 20MM, Kocie uszy lvl 2
Jak bardzo cieszyła się, że to nie tym razem ona naraża życie, tylko wspiera swoich. Dlatego to musi robić jak najlepiej, by to nie była zasługa tylko Shinjiego. Jej zaklęcia nie wywierały efektów, więc musiała zadowolić się umiejętnościami obserwatora, by dać z siebie jak najwięcej. W końcu przemyślane użycie ich powinno móc obrócić walkę na korzyść dla GH. Dlatego też wybierze opcję 1 obserwatora na białowłosego. Uważnie będzie śledzić walkę trzymając kciuki za nich. Goł goł, połer rangers. No i coś tam schrupie w międzyczasie.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Sanktuarium Bliźniąt Sob Lip 22 2017, 13:18
MG
Shinji wraz z Asthorem ruszyli do walki. King zaatakował przeciwnika, jednak nic z tego, gdyż ataki zwyczajnie zatrzymywały się na skórze przeciwnika. Nie ze względu na pasywkę Kinga, a ze względu na umiejętność samego przeciwnika. Na dodatek Asthor całkiem zwinnie wyminął próbę pochwycenia, dzięki swojej ponadprzeciętnej zdolności walki. Niestety próba z Kamehamehą zwyczajnie się nie powiodła ze względu na kiepskie zgranie w czasie, ale nie miało to większego znaczenia, gdyż Shinji znajdujący się za przeciwnikiem, owinął go swoim ogonem. Lewy brat otworzył buzię patrząc na ogon Shinjiego i zaczął ładować jakiś pocisk. Shinji zaatakował pierwszy. Wbrew przypuszczeniom Asthora, Guan Dao odbiło się, nie zarysowawszy nawet skóry na plecach przeciwnika. Przebicie serca się nie udało. Dlaczego? Gdzieś w ich rozumowaniu był błąd? Tak czy inaczej przeciwnik również odpalił swoje zaklęcie. Szczęście Shinjiego że wsparcie Melod akurat wzmocniło jego wytrzymałość atak był laserem który mocno poparzył jego ogon w kilku miejscach, ale tyle. Ogon się trzymał, nie został "pocięty", wiec Shinji wciąż miał pochwyconego przeciwnika i znajdował się za jego plecami. Natomiast Asthor był przed przeciwnikiem, ale poza zasięgiem jego ręki.
Melody: 70MM King Asthor: - Shinji: Guan Dao z rekinka, Poparzony ogon, Medusa 2/4 posty 65MM.
Sawitar i Soma: 27MM/80MM, delikatne nacięcie pod lewym kolanem. Odcięta lewa dłoń, z rany nie cieknie krew.
Shinji był zły. Jego ataki wciąż nic przeciwnikowi nie robiły chociaż wyraźnie go dosięgały. W dodatku sam oberwał i chyba tylko dzięki szczęściu jego ogon pozostawał sprawny. Ale chociaż mimo tego, że jego ataki nie przynosiły prawie żadnego skutku nie zamierzał przestawać. Z tym, że teraz nie było to nic zaplanowanego, po prostu atakował ze złości. Chaotycznie, nie zastanawiając się nad tym. Najpierw ogon Meduzy zaczynał owijać ciaśniej i ciaśniej. Walić ból od poparzenia, ze złością na mordce wpatrywał się w Bliźniaki zaciskając się wokół ich ciała z coraz większą siłą. Jak gdyby chciał pogruchotać im kości i zmiażdżyć wszystko wewnątrz przeciwnika. Chociaż wcale nie byłoby źle gdyby jego uścisk sprawił, że wszystko z wnętrza bliźniaków zacznie się wylewać. Po prostu każdy sposób był dobry, byleby tylko tamci w końcu odnieśli jakieś obrażenia. Im poważniejsze tym lepiej. A jak już zaciśnie się wokół nich z całą swoją siłą to uściśli poluźni i trochę cofnie swój ogon z ich ciała, ale nie całkowicie - od tyle, żeby dalej wokół Bliźniaków się owijając (chociażby dolnej połowy czy samych nóg) unieść ich w powietrze gdzie spróbowałby pchnąć ich ciało kilka razy swoją magiczną bronią. Na koniec zaś chciał po prostu zacząć uderzać nimi o podłogę. Ale wypuścić ich dalej nie chciał.
Tak jak King przypuszczał jego ataki nie odniosły pożądanego efektu odbijając się od ciała przeciwnika ze względu na jego pasywną umiejętność pozwalającą mu w dużym stopniu pozostawać odpornym na ataki. Celem tych ataków było tylko odwrócenie uwagi od towarzyszy gildii, którego celem było pokonanie wrogiej jednostki przez przebicie jego serca, celu małego, ale takiego, który powinien wyłączyć bliźniaki z walki. Na twarzy Kinga pojawiło się niemałe zdziwienie, kiedy ten zobaczył, że atak się nie powiódł, a broń odbiła się od ciała przeciwnika bez żadnych efektów. Od początku coś mówiło demonowi Zerefa, że coś jest nie tak z tą teorią, że pewnie zapomnieli w niej o czymś istotnym, ale na ten moment nie wiedział, o czym dokładnie zapomniał. Wiedział jednak, że musieli to odkryć jeśli chcieli odnieść w tym starciu zwycięstwo, a nie zostać pokonanym przez niewrażliwego na ich ataki przeciwnika.
W tej chwili jednak Asthor miał za mało informacji, aby odkryć sekret wroga, a jedyne, co przychodziło mu do głowy z tymi posiadanymi to podejrzenie, że granica między częścią wrażliwą wroga, a tą niewrażliwą nie znajdowało się wcale w połowie, a była wyznaczona bardziej losowo. Był to jednak tylko domysł oparty na zdobytych w trakcie walki poszlakach, ale w praktyce samych rozwiązań mogła być więcej. Być może wrażliwość i niewrażliwość wroga związana była z kolejnością użytych zaklęć i aktywowała mu różne tryby, w końcu rękę udało się odciąć po tym, gdy zaatakowała prawa strona, a do tej pory atakowała głównie lewa, tak samo jak większość ataków była odbijana. W sumie miała to być tylko moja teoria, zwykła burza mózgu tak wydawało się na początku, że to faktycznie podział na części określał, która część była wrażliwa na obrażenia, a która była na nie odporna, ale cofając się wstecz to pierwsza rana faktycznie została zadana jeszcze przed aktywacją jakiegokolwiek zaklęcia przez bliźniaki. Potem boss użył świetlistych pocisków i wszystkie obrażenia, które zadał sojusznik w tej walce zostały odbite. Następnie boss sanktuarium użył przyciągania w prawej ręce, a po uwolnieniu się z uścisku jego towarzysz odciął mu lewą dłoń. Kolejny atak nie zadział dlatego, że bliźniaki aktywowały jakiś pocisk zawierający energię czy pochodzący z lewej strony więc ponownie stały się niewrażliwe na ataki. . King był zdziwiony tym pomysłem, który faktycznie się pokrywał z praktyką, w sumie miała to być tylko teoria powstała z burzy mózgu, ale wydawało się, że faktycznie mogła być strzałem w sedno jeśli chodziło o zdolności bliźniaków. Z drugiej strony czy nie był to tylko przypadek? Czy to możliwe, aby ich przeciwnik posiadał tak potężną moc, że jeśli użyje jako ostatni świetlnego ataku potem stanie się niewrażliwy na wszystkie ataki? Ciężko było potwierdzić lub zaprzeczyć tej teorii, łatwiejszy wydawał się podział na część wrażliwą i niewrażliwą tak samo jak wyglądał podział ich mocy absorbcji i energii. Równie dobrze rozwiązanie tej zagadki mogło zależeć od czegoś totalnie innego, być może chodziło o ułożenie stóp, położenie przeciwnika, opcji było naprawdę wiele, Kingowi potrzebne były informacje.
A te informacje można było zdobyć dość szybko, gdy Shinji zacznie miażdżyć swojego przeciwnika, demon chciał na początku zamiast podjąć akcję z atakiem, który pewnie odbiłby się od wroga nie zadając mu żadnych obrażeń chciał poobserwować zachowanie przeciwnika. W tej chwili miażdżony był dookoła być może na podstawie zachowania i ruchów bliźniaków uda się demonowi rozpoznać, która część jego ciała cierpi, odczuwa ból powstały z ataku członka Grimoire Heart. Chciał zobaczyć, czy którakolwiek część jego ciała będzie odczuwała ból podczas tego ataku. Być może tylko lewa strona będzie dawała się zgniatać, albo zauważy coś innego, czego by się nie spodziewał. Jeśli chcieli pokonać swojego przeciwnika musieli znaleźć wskazówki, a te mogli zdobyć tylko przez próby ataku w różny sposób. Szkoda, że ataki samego Kinga nie przynosiły pożądanego efektu, w tej walce jedynym co mógł zrobić to odnaleźć skuteczny sposób walki z przeciwnikiem i tego właśnie starał się dokonać obserwując i analizując zachowanie wroga.
Tym razem Demon Zerefa postanowił osłaniać swojego sojusznika i bronić go przed atakami, które Bliźniaki z pewnością podjęłyby w celu obrony przed agresorem. Jeśli przeciwnik próbowałby użyć do ataku jednej z kończyn i celowałby w Shinjiego King wykorzystując swojego zdolności walki wręcz [poziom 3] stara się zaatakować w przedramię atakującej ręki lub udo wykonującej cios części ciała przeciwnika swoimi kolcami na rękawicach starając się wbić w nie boleśnie i rozrywając skórę oponenta. Nawet jeśli strona ta będzie odporna na ataki miał nadzieję, że takim ciosem uda mu się chociaż zepchnąć uderzenie wroga na bok, a ten spudłuje w swój cel. Jeśli atakować będzie głowa przeciwnika, tak jak ostatnio King uderzy w nią prawym prostym w prawy policzek, aby spróbować go przebić oraz zmienić trajektorię ataku wroga. Wykonując te akcje uważa oczywiście, aby samemu nie oberwać, ataki wykonywane są prostopadle do trajektorii ataku przeciwnika, aby samemu nie znaleźć się w zasięgu ataku przeciwnika oraz przesunąć kierunek tego ciosu, aby nie trafił on w swój cel.
W tej turze King największą wagę przykłada do obserwacji Bliźniaków oraz obrony Shinjiego, który z pewnością stał się już dla wroga bardziej atrakcyjnym celem od Demona Zerefa, ale w razie możliwości King chciałby podjąć również próbę ataku. Jeśli będzie chwila czasu w tej szarpaninie Asthor wykorzystując swoje zdolności walki wręcz [lv.3] uderza prawym prostym w klatkę piersiową przeciwnika z lewej strony, tam gdzie powinno znajdować się serce próbując przekuć skórę wroga swoimi kolcami, aby w następnej sekundzie wziąć zamach, obrócić ciało i wykorzystując zamach uderzyć lewym hakiem w lewą część podbrzusza wroga. Wszystkie ataki wykonuje stojąc przed przeciwnikiem, takimi atakami stara się jak najlepiej poznać ciało przeciwnika i tym samym zdobyć jak najwięcej informacji o zdolności swojego wroga. Demona nie zdziwiłby jednak fakt jeśli zajęty obroną sojusznika nie miałby czasu, aby wykonać jeszcze ten atak, wtedy nie mając na to czasu, po prostu nie atakuje wroga w te miejsca.
King nie zapomina również o własnej obronie, w końcu Bliźniaki widząc lukę w obronie Kinga mogły obrać za cel demona Zerefa. Wszystkie ataki w rodzaju pchnięć, rąbnięć, ciosów prostych, haków i młotów oraz o charakterze pocisków, promieni, laserów itd. King próbuje uniknąć odskakując w bok, prostopadle do trajektorii tych ataków. W przypadku cieć, cięć na odlew, sierpowych oraz uderzeń na odlew King spróbuje odskoczyć w tył. King zdawał sobie sprawę z tego, że nie może blokować uderzeń, bo wtedy wszedłby w kontakt fizyczny z wrogiem, dlatego musiał polegać na swoich zdolnościach unikania obrażeń [skrytobójca lv.1]. Asthor uważa, aby wykonując unik nie wpaść na żaden element, który uniemożliwiłby mu uniknięcie obrażeń. W przypadku odskoku w bok spróbowałby wtedy odskoczyć w drugi bok, a jeśli odskakiwałby w tył lub w bok, ale oba boki były zablokowane wtedy stara się paść na ziemię, aby uniknąć tych obrażeń. Chyba, że będzie to atak wyprowadzany z góry, wtedy spróbowałby przyjąć ten atak na swoje wyjątkowo wytrzymałe rękawice, chociaż nie wiedział, czy będą w stanie to wytrzymać. Miał nadzieję, że jednak dadzą radę. Poza tym użyłby ich dopiero w ostateczności, tylko wtedy jeśli wróg zaatakuje z góry, a oba boki, gdzie mógłby odskoczyć będą zablokowane. Mało realna sytuacja, ale jednak.
Po wymianie ciosów jeśli będzie chwila King krzyknie. - Na czym polega ta wasza sztuczka, że odbijacie wszystkie nasze ataki? A nuż odpowiedzą, pewnie nikt do tej pory nie próbował pytać o pomoc w walce z samym sobą bossa sanktuarium. A może był to bardzo pomocny boss i jedna z głów odpowie na jego pytanie. Po ostatnim zachowaniu wydawało się, że rozumieją ludzką mowę.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Sanktuarium Bliźniąt Sob Sie 19 2017, 12:55
MG
Co było sekretem bliźniaków? Dlaczego nie dało się ich zranić? Jak mogła istnieć tak potężna moc? Problem polegał na tym, że moc ta nie była potężna. Była silna, prawda, ale jednocześnie była też dość... okrutna. Łatwo było bowiem popełnić przy niej błąd. I ten błąd popełniły bliźnięta, zdając sobie z tego sprawę dopiero teraz. Ogon Shinjiego zacisnął się mocniej i mimo próby obrony, kolejna z rąk Bliźniąt odpadła, po cięciu Shinjiego. Bliźnięta próbowały kontrować kolejnym laserem z buzi, ale wtrącił się King, spychając atak Bliźniąt. W ten też sposób Shinji zadał kolejny atak, rozcinając tors Bliźniaków i eliminując je. Zwyciężyli.
//"fabularnie" co jakiś czas zmieniała im się odporność. Technicznie 1 post odporności na obrażenia fizyczne, 1 post odporności na magię//
Shinji: Naklejka Chleba, 9.000 klejnotów, Zaklęcie B ??? - Zaklęcie to twarzy na dłoni Shinjiego potężną zasysającą sferę. Bez umiejętności siłacza, osoby ważące poniżej 100kg a znajdujące się 5m od dłoni Shinjiego zostaną do niej z dużą siłą przyciągnięte. Następnie dłoń ta będzie kontynuowała "zasysanie" w drugim poście zadając szarpane obrażenia rangi C w miejscu zetknięcia a w trzecim poście powiększając ranę do rangi A. Rzecz jasna zaklęciem tym można przyciągać też przedmioty. Im silniejsza i cięższa jednostka tym trudniej ją przyciągnąć, lżejsze prościej. Jednak ani siła ani waga nie wpływa na stopień obrażeń. Im dalej od ręki tym przyciąganie słabsze, im bliżej tym silniejsze, maksymalny zasięg to 15 metrów, dla mniejszych i lżejszych przedmiotów na przykład. Działa 3 posty King Asthor: Naklejka Klejnotu, 1.200 klejnotów, Zaklęcie C ??? - Zaklęcie to przywołuje do dłoni Kinga miecz stworzony z "utwardzonego" światła. Nie zadaje on jednak ran ciętych a niczym laser, przepala to z czym się zetknie. Materie organiczną tnie z siłą normalnego miecza, czyli nie jest od miecza ani ostrzejszy ani lepiej tnący. Co do twardszych materiałów jak metal, czy kamień, zrobi to lepiej i szybciej niż zwykły miecz, jednak trochę mu to zajmuje, dlatego wymiana ciosów nie zniszczy wrogiego miecza ale już jakoś 1,5 posta nieustającego kontaktu może miecz przepalić. Dodatkowo miecz ten jest poręczny, lekki i nie rani samego Kinga. Jednak jest dość mało wytrzymały i nie poleca się blokowania nim. Znika po 3 postach Melody: Naklejka Buzdyganu, 8.100 klejnotów, PWM ??? - Za każdym razem kiedy Melody rzuca zaklęcie ładują jej się stacki antymagii. Każde zaklęcie to 5% naładowania. Kiedy Melody osiągnie 100% naładowania, staje się odporna na kolejne rzucone na nią zaklęcie. Stacki nie znikają, więc jeśli Melody wyjdzie z misji mając 20%, to kolejną misję zaczyna również mając 20%. Po osiągnięciu 100% stacki się zerują, Melody nie może jednak kumulować odporności, tak więc jeśli drugi raz osiągnie 100% a nikt nie zdjął jej poprzedniej odporności, to dodatkowa odporność z tych 100% jej przepada. Jeśli Melody nie używa zaklęć przez 10 postów, stacki zaczynają same z siebie spadać, w tempie 5% na post.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.