I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
To było bardzo dziwne sanktuarium. Trójkąt o boku długości 5 metrów. Piaszczysta arena, otoczna drucianą siatką. W samym centrum znajdowali się wszyscy walczący. Ejji przyklejony plecami do pleców Gołompa, Eris plecami przyklejona do pleców Minervy oraz Hyo plecami przyczepiony do pleców Ozzyego. Stali od siebie w odległości 1 metra, Ivule skierowane twarzami na zewnątrz a ci dobrzy do środka. W samym zaś centrum mniejszego trójkątku stworzonego połączonymi ciałami, znajdował się on - zdezorientowany Bucefarlix.
Rin trafiła do pokoju obserwatora. Miała cole, frytki, krzesło i monitor. Swoje zaklęcia telepatię z jedną osobą na raz, niestety jednostronną, status swoich "Postaci" oraz dodatkowe zaklęcia klasy "Kapłan"
Kapłan: *Zapewnia odporność na strach 1. Zwiększa szczęście postaci 2. Zwiększa Morale całej drużyny 3. Sprawia że wybrane rzucone zaklęcie, zadziała krytycznie dobrze 4. Pozwala wskrzesić sojusznika, kosztem życia innego.
Moc oznaczaona gwiazdką była pasywem. Pozostałych zaklęć mogła używać bez ubytku MM, jednak tylko jednego spella na turę.
Stan postaci: Rin: - Ejji: - Hyo Sang: Członkowie drużyny nie mogą oddalić się od siebie na więcej jak 5m w przecinym razie bardzo cierpią i są niezdolni do ruchu; Utrata węchu; Kocie uszy o 1 poziom silniejszy(do poziomu 4) Eris: Członkowie drużyny nie mogą oddalić się od siebie na więcej jak 5m w przecinym razie bardzo cierpią i są niezdolni do ruchu; Utrata węchu; Kocie uszy o 1 poziom silniejszy(do poziomu 4) ~~ IvulShirune: - IvulGołomp: Członkowie drużyny nie mogą oddalić się od siebie na więcej jak 5m w przecinym razie bardzo cierpią i są niezdolni do ruchu; Utrata węchu; Kocie uszy o 1 poziom silniejszy(do poziomu 4) Bucefarlix: - IvulOzzy: - IvulMinerva: Członkowie drużyny nie mogą oddalić się od siebie na więcej jak 5m w przecinym razie bardzo cierpią i są niezdolni do ruchu; Utrata węchu; Kocie uszy o 1 poziom silniejszy(do poziomu 4)
Tak, tak... Jakieś tam Sanktuarium, z jakimiś tam ludkami, z jakimiś też przeciwnikami, po których pokonaniu powinna być nagroda. No spoko... Nie ma co się z tym pieprzyć, nie ma się co rozczulać. Chciałbym załatwić tę sprawę w miarę szybko i sprawnie. Szybko i sprawnie to bardzo dobrze powiedziane... Zmysł Walki mam raczej w porządku, więc wszelkie reakcje też powinny takie być. Jak tylko poczuję, że ktoś, coś, lub jakoś jest za moimi plecami to aktywuję natychmiast Sacred Relict, by dwa zacne ostrza pojawiły się w mych dłoniach. Od razu uderzyłbym nimi za siebie, pod pachami, żeby ten za mną dostał w plecy. Szarpnąłbym ostrza na boki, co powinno raczej zakończyć jego egzystencję w tym miejscu. Jednocześnie aktywowałbym Jikan o teishi suru mōdo [A], żeby uzyskać pełną prędkość i wyczucie, oraz móc załatwić resztę tych osobników tutaj. Oni są dla mnie zbyt wolni, albo to ja jestem zbyt szybki dla nich. Tak czy inaczej, jeżeli udałoby się załatwić... Człowieka z głową gołębia?! Jejku... Walka z nim mogłaby być okropnie wycieńczająca i straszna, lepiej byłoby się go pozbyć od razu... Potem zaś zacząłbym od prawej, doskakując do takiego, z wyprowadzanym pchnięciem mieczyka z prawej ręki i tnąc na wysokość szyi mieczykiem z lewej, by delikwenta głowy pozbawić. Jeżeli nie potrzeba by było na takiego dłużej czasu podbiegłbym dalej, tnąc jednym mieczykiem po nogach, a drugim na szyję, z dwóch różnych stron. Potem zostałby ostatni, któremu ciąłbym od góry jednym mieczykiem, a a drugim od boku, by rozorać mu, lub też jej bebechy... Mniejsza o to komu... Są to ci źli, których należy się pozbyć, żeby wygrać... Nie wdaję się więc w szczegóły, tylko załatwiam tę sprawę szybko i z rozmachem. Gdyby zaś któryś cokolwiek kombinował, to byłoby mi trochę przykro, ale jednak poruszają się dość wolno. Raczej powinienem zdążyć to zauważyć, przeanalizować i odpowiednio dostosować się do sytuacji, by ta stała się jak najkorzystniejsza dla mnie i mojej drużyny. Właśnie... Ja mam tu jeszcze jakąś drużynę... Mam nadzieję, że nie pogniewają się, jeżeli załatwię całą sprawę za nich... Gorzej jeśli by się to nie udało, ale czemu miałoby się to nie udać? Nie planuję żadnych niedokładności, czy też potknięć, lecz załatwić to zanim ktokolwiek się w czymkolwiek zorientuje. Więc jakby wrogowie atakowali, to jednym mieczykiem blokuję, ewentualnie odchylam się w uniku, a drugim kontruję atak, cięciem na gardło, lub pchnięciem w pierś. Teleportują się, latają, zamieniają w kamień? Trudno... Jeśli zdążą zareagować jakoś, to może uda im się przeżyć... O ile rzeczywiście zdążą zareagować...
//(I tak ładnie przypomnę o trzech kluczowych umiejejkach w tej sytuacji, czyli Zmysł Walki 3, Szermierz 3, Skrytobójca 2)
Wiec to tak wyglądało sanktuarium! Szkoda tylko, że nie zdążyła w międzyczasie ogarnąć jakiegoś miecza, ale miała dalej swoje sztylety. W sumie nie specjalnie zamierzała czekać, aż Minerva spuści jej wpierdol - od razu chwyciła za sztylety włączając Alarma de Incendio D i korzystając z tego, że dość szybko przebiera nóżkami (w końcu Sprinter lv 3) po prostu pokonuje ten metr. Biegiem. Chociaż na takim dystansie, to ona pewnie by się nawet nie rozpędziła, ale co tam. Może Min będzie chciała uciekać? W każdym razie mija wszystkie przeszkody najszybciej, jak potrafi (bo cholera wie, co to te wiedźmy mają w arsenale, ale jak takich nie będzie, to leci prosto) i wbija jej sztylet w gardło niemal w nią wpadając, drugim zbijając wszelakie ataki - czy to te zadane wręcz, czy jakąś bronią (jeśli wyciągnie kuszę, to zbija ją w bok, by nie wycelowała w Eris). W każdym razie zależy jej na tym, by zabić Minervę, nim ta zdąży choćby kiwnąć palcem czy pomyśleć o użyciu jakiegokolwiek zaklęcia. Do tego, bo to pewnie będzie mało, wywala jej z bliska Fireballem C dwa razy, a następnie wykonuje kopnięcie z półobrotu w brzuch dziewczyny próbując ją posłać na ziemię. A jak dalej będzie mało, to jednym ze sztyletów z jak najmniejszej odległości miota w jej klatkę piersiową.
No i ma Kumulację, a to zawsze spelle o 1MM tańsze.
Rin wylądowała w skromnym pokoiku z monitorkiem. Przyjrzała mu się uważnie i dostrzegła trzech Ivulów, których musiała wyeliminować wraz ze swoją epic drużyną. Chwyciła colę w łapkę i wzięła się do roboty. Zesłała im niczym prawdziwe gwiazdy z nieba trzy Gwiezdne Promienie posyłając wszystkie trzy w Shirune, bo nią się chyba nikt nie zajmował. Chciała też rzucić kapłańskiego spella, ale nie miała pojęcia na kogo, dlatego zrobiła epicki rzut frytką. Wypadło na Eris, dlatego też rzuciła na nią kapłańskiego spella numer 3. Po czym przyjrzała się notkom zawartym na monitorku i epicko przemówiłą w głowie Sanga - Siema Hyo! Nie oddalaj się za daleko od Eris i Ejjiego, przekaż to samo Eris. W kupie raźniej! - przekazała radosnym głosem mnichowi i popiła frytki colą, obserwując ich poczynania.
Dobra, ma na plecach Śledzia, co nie jest zbyt w porządku tym bardziej, że jest on jego przeciwnikiem! Dlatego też Hyo chciał wykorzystać przewagę swojego wzrostu nad Ozzym i spróbować skoczyć na plecy tak, co by małolat uderzył twarzą o ziemie, a dodatkowo go zgnieść, przynajmniej będzie próbował. Jakby jednak Edżi czy ktoś próbował Ozzyemu jebnąć czymś to się Hyo obróci tak, by go odsłonić. Ale jednak jeśli inni byliby zajęci to wtedy ewentualnie Hyo spróbuje napierać na małego, co by go bardziej dognieść do ziemi. - Musimy trzymać się razem, Rin kazała przekazać - powie do swoich towarzyszy, w sumie zawsze mogli spróbować odejść na tyle, by przeciwników bolało, a ich nie, w końcu oni byli skierowani twarzami do zewnątrz, dlatego też Hyo spróbuje się ustawić tak, by Ozzy był jak najdalej od swoich i zacznie iść tyłem w tamtym kierunku, jednak jeśli gówniarz będzie wymachiwał bronią to Hyo spróbuje mu walnąć swoją.
Plan Ejjiego zadziałał wyśmienicie. No, do pewnego momentu, w każdym razie Gołomp zwisnął na nim bezwładnie, a oszołomiony stratą właściciela Bucefarlix, rzucił się na Ejjiego, taranując chłopaka, tak że ten po prostu się przewrócił. I tylko z genialnego planu szybkiej elmininacji ludzi, bo już go przerośnięty kogut atakował. Na dodatek Ejji czuł, jak przymarza do podłoża. Zresztą Ejji i tak nie ciąłby stojącego obok Ozzyego, bo Hyo podskoczył i wylądował z śledziem na plecach. Ten jednak miał jakąś małą śmieszną włócznię, którą ustawił tak, że skacząc, Hyo sam wbił ją sobie w bok. I zapewne wszystko było by spoko i Hyo by jakoś sobie z Ozzym poradził, gdyby Eris zajęła Minervę. Ale jej nie zajęła. I tak bełt posłany przez wiedźmę, zatopił się w Gardle Hyo, które udławił się własną krwią. Tylko teraz Ozzy musiał jakoś spod Hyo wyjść... i walczyć z gigantem na plecach. Anyway, Ejji leżał na gołębiu, przymarzał do ziemi i był atakowany przez uporczywie wolne ptaszysko. Hyo nie żyje, a pod nim Ozzy. A Eris z Minervą jak stały tak stały, tylko Minerva kolejny bełt ładowała. A niestety Rin nikogo nie trafiła, bo Shirune była obserwatorem.
Stan postaci: Rin: - Ejji: Jikan o teishi suru mōdo 1/2 posty. SR nieaktywne, przymarzasz. Hyo Sang: Wyeliminowany Eris: Członkowie drużyny nie mogą oddalić się od siebie na więcej jak 5m w przecinym razie bardzo cierpią i są niezdolni do ruchu; Utrata węchu; Kocie uszy o 1 poziom silniejszy(do poziomu 4) ~~ IvulShirune: 90MM, Zamarzanie 1/3 posty IvulGołomp: Wyeliminowany Bucefarlix: - IvulOzzy: Poobijany IvulMinerva: Członkowie drużyny nie mogą oddalić się od siebie na więcej jak 5m w przecinym razie bardzo cierpią i są niezdolni do ruchu; Utrata węchu; Kocie uszy o 1 poziom silniejszy(do poziomu 4). 9 Bełtów
Niech szlag tego koguta... Pieprzony, jaki szybki. I cały plan zepsuł, cholera... Nie mam jednak czasu, żeby tak sobie leżeć i dawać mu się dziobać. Jeżeli skończy mi się czas, a nie zdążę pozbyć się wrogów, to może być potem ciężko... Zatem czym prędzej przystępuję do działania. Aktywuję Mōdo hi busshitsu [D], by odczepić się od podłoża i jak najszybciej się podnieść, wybijając się z barków, na nogi, starając się przy tym nie wpaść na przerośniętego koguta. Po wstaniu wyciągnąłbym zza pleców wakizashi, a tym samym ruchem ciachnąłbym od góry koguta, może jak oberwie, to się odczepi. Gorzej jeśli nie... Ewentualnie, ciąłbym jeszcze od lewej do prawej z wyskoku, z półobrotem, żeby uciąć mu łeb. Potem zlokalizowałbym czym prędzej niewiastę, która to wykończyła łysego. No łatwo jej poszło... Za łatwo... Zatem pozbyć by się jej wypadało. Trzymając mieczyk na wysokości klatki piersiowej, ruszyłbym do niej, a z racji, iż odległość jest raczej bliska, a póki mam zwiększoną prędkość, to nie powinno być problemu z pozbyciem się jej. Jedyny kłopot może stanowić ten lód, że znowu coś mi przymarznie, lub co gorsza, mógłbym się pośliznąć. Wtedy jednak odchyliłbym się tak, żeby jednak dotrzeć do strzelającej dziewczyny i pchnąć ją prosto w serducho. Bez żadnych skrupułów... Bez pieprzenia... Nawet jeśli by próbowała strzelać z tej swojej kuszy, to strzały z łuku przyszło mi już kiedyś odbijać, więc ze spowolnionymi bełtami także nie powinno być problemu, żeby odbić mieczykiem, na skos, by nic sobie nie uszkodzić, a potem dopadłbym do niej, no i ciach, ciach, cięcie w szyję, pchnięcie w serducho i może skończy się to kolejnym zgonem, kolejnego przeciwnika. Jeżeli, by jeszcze się udało, to dobiegłbym do tego ostatniego, tnąc od dołu, w górę i może będzie szybki koniec... Gorzej jeśli nie... Trzeba więc się bardzo postarać... Ale może się uda... Oby...
Dziewczyna prawie zadławiła się frytką widząc, że Hyo nie żyje. Ups? - Zajmij tą wiedźmę - powiedziała do Eris, a sama użyła kapłańskiego spella nr 1 na Ejjim, dodatkowo zsyłając Gwiezdny Promień w dziwną istotę atakującą jej sojusznika (Bucefarlix). Niech ma chłopak, w końcu tak ciężko pracuje. Swoją drogą, dziewczynie wydał się znajomy, ale mniejsza. Następnie epicko przemówiła do Ejjiego - Nie patrz na światło, wykończ wiedźmę - powiedziała do niego i zesłała Gwiazdę (c), która epicko oślepiała. Miało to na celu utrudnienie IvulMinervrze użycia swojej kuszy i ułatwienie Ejjiemu pchnięcia jej w serduszko. Miała nadzieję, że jest na tyle cwany, aby zasłonić jedną ręką oczy przed światłem gwiazdy i zakończyć problem o nazwie "IvulMinerva".
Eee... Makarena? Eris gapa i nie ogarła. Hyo, spoczywaj w pokoju. Ale Eris miała zamiar naprawić ten okropny błąd już teraz, w tej chwili. Bo to po prostu tak być nie może. No nie może no, żeby jakaś wiedźma pałętała jej się pod nogami. To się nie godzi. Tego pierwsze co, to włącza swoje koronne zaklęcie - Conflagración Ardente B. Skoro Minerva była doczepiona do jej pleców, to właściwie nie miała szansy, by się jakkolwiek przed tym w sumie schować. Sama Aclaria zaś zgine lewą nogę w kolanie i kopie Minervę w tył jej kolana chcąc ją wywrócić, a następnie rzucić się do tyłu przygniatając wiedźmę do ziemi swoim ciężarem. Ale, że to pewnie mało by zdjąć tak irytującą istotę, to dodatkowo wyciąga swój sztylet, włącza Alarma de Incendio D i stara się pchnąć Minervę dwa razy w bok, a następnie spróbuje dźgnąć ją w kark, jak wyczuje, gdzie go ma. A jak nie, to samo trzymanie płonącej klingi przy jej głowie prawdopodobnie będzie wystarczająco irytujące. Tylko uważa, żeby sobie włosów nie podpalić. Własne bezpieczeństwo przede wszystkim i jakby było ryzyko, to sobie daruje i dalej ją dźga bok. Bo w ten raczej winna trafić.
I tak oto trwała walka. Ejji stał się niematerialny wstając, a Aclaraia walnęła spellem. Palący się Bucefarlix zaczął biegać po arenie, Ejjiemu nic nie było, bo tryb, Ozzy był pod Hyo, ale Hyo się już palił więc trochę kappa, a sama Minerva zapłonęła, podpalając też Aclarie i obie teraz tarzały się z bólu po ziemi. Tak więc trochę Kappa bo Ejji średnio wiedział co zrobić i co atakować. Ale wiadomo, dzielna Rin wspierała, rzuciła oślepiającym spellem. Z tego powodu Shirune nie trafiła lodowym soplem w Ejjiego, a ten miał problem ze znalezieniem wijącej się Minervy lub Ozzyego. Poszedł jednak na czuja i dzięki szczęściu rzuconym przez Rin, zabił Ozzyego. A że dziewczyny się spaliły to było GG i wygrali.
Stan postaci: Rin: 1.000 klejnotów, Naklejka włóczni, znaczek na lewej piersi w postaci żółtej uśmiechniętej buźki. ??? - [PWM - przypisane do pierwszej magii] Za każde aktywne zaklęcie, czy to na towarzyszu czy na przeciwniku, Rin dostaje losowego buffa rangi D do końca trfania danego zaklęcia. Ejji: 1.000 klejnotów, Naklejka Czaszki, Symbol, Symbol nosa na nosie w kolorze czerwonym. Czyli po prostu - masz czerwony nos. ??? - [D] Rzucone do przeciwnika działa przez 10 postów lub do czasu opuszczenia tematu w którym jest Ejji. Ejji wie dokładnie w jakim kierunku znajduje się osoba na którą nałożył to zaklęcie, a jeżeli jest w promieniu 3 metrów, wie gdzie dokładnie się znajduje. Hyo Sang: 1.000 klejnotów, Naklejka Hełmu, Symbol łapki na spodzie lewej stopy ??? - [C] W dłoni Hyo pojawia się złoty balonik, rzucony pęka, rozlewając klej w promieniu 1 metra od wybuchu. Klej działa przez 2 posty poczym traci swoje właściwości i schodzi z tego, na czym się znalazł. Brak zdolności mowy i duże problemy z oddychaniem na aktualnych misjach/eventach/fabułach - poinformuj o tym MG Eris: 1.000 klejnotów, Naklejka włóczni, Symbol szarej Wilczej głowy na prawym bicku ??? - [B] Zamienia Eris w wielkiego rudego Wilka, chodzącego na dwóch łapach. Zapewnia boost do Siły i szbkości(60%) oraz całkowitą niewrażliwość na ataki bronią konwencjonalną(Srebro, magia zadziałają). W zamian Eris traci całkowicie kontrole nad postacią. Działa 3 posty. Rzecz jasna ubranie się psuje i po wszystkim biedaczka jest naga. Na obecnych fabułach/eventach/Misjach, MG musi cie potraktować obrażeniami od ognia rangi B. Poinformuj ich o tym.
//W wypaku amputacji głowy czy innych śmiesznych rzeczy które sprawią że znaczek "Zniknie" będzie się on po prostu unosił w miejscu w którym powinien być gdyby postać miała to co powinna mieć. A jak to odzyska to sie po prostu zadomowi na nowym fragmencie skóry.//
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.