HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Tehana - Page 44




 

Share
 

 Tehana

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1 ... 23 ... 43, 44, 45, 46, 47, 48  Next
AutorWiadomość
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Tehana - Page 44 Empty
PisanieTemat: Tehana   Tehana - Page 44 EmptyPon Kwi 11 2016, 17:08

First topic message reminder :

Niewielka wioska znajdująca się na południe od wielkiego miasta Ohary. W Tehanie znajduje się zaledwie kilka domów mieszkalnych zwykłych rolników, niewielki zajazd oraz posiadłość Kikuta. Sama wioska otoczona jest niewielkimi górami i laskami, co czyni ją trudno dostępną i raczej omijaną. Panuje to spokój i cisza.
~~

MG

Podróż na północ zajęła Frederice wraz z mężem i służbą 3 dni. W końcu na wieczór trzeciego dnia zajechali do posiadłości. Otoczona murem, miała co najmniej kilka hektarów powierzchni. Własny zagajnik, oczko wodne, stajnie, dwa domy dla słóżby i posiadłość Hienshina, w której teraz mieszkać będzie Frederica. Zdawało się to całkiem miłym miejscem na wychowanie dzieci, czy feniksa. Hanzo ani Wydra nie pokazali się ani razu od czasu ślubu i Frederica nie musiała się denerwować oglądając nielubianego członka swojej nowej rodziny. Za to Shizuka zawsze wiernie towarzyszyła swojej nowej pani, razem z nią haftując i rozmawiając, gdy Hienshin zajęty był wydawaniem poleceń. Czas mijał też Frederice rzeczy jasna na oswajaniu Cezara, który wydawał się wielce niepocieszony faktem że musi siedzieć w klatce i na dodatek gdzieś się poruszają. Jego nikt o zdanie na temat przeprowadzki nie pytał, toteż dąsał się i nie gdakał zbyt wiele. Teraz zaś gdy służba ich rozpakowywała, ona została sama z klatką w której siedział Cezar, w swoim nowym domu. Dom posiadał parter i dwa piętra. Na ostatnim znajdowała się zbrojownia, sala treningowa i strych, na parterze kuchnia, jadalnia, salon i łazienka oraz sauna. Na pierwszym piętrze pokoje dla gości i ich sypialnia. Całość wykonana była z sosnowego drewna, zdobiona ładnymi malunkami. Ogólnie cały dom zdawał się cieply i piękny. Cezar spojrzał na dom, potem na Frederice, a następnie zbliżając kuper do krat klatki, zesrał się na podłogę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647

AutorWiadomość
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Tehana - Page 44 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 44 EmptyWto Lis 06 2018, 15:02

Uniosła brew widząc, ile pozostałości po papierosach Samael miał upchane w kieszeni ale nic nie mówiła. Była dość zaskoczona, jednak dalece jej było od jakiś większych słów dezaprobaty. Z resztą! Nie był to w żaden sposób jej interes, a Sam był dużym chłopcem. Było jednak coś, co przyciągnęło jej uwagę bardziej niż zawartość jego kieszeni. - Incydent...? Co masz na myśli? - zapytała zaciekawiona nie bardzo wiedząc, co może mieć na myśli, ale zawsze była szansa, że miało to już związek z Pergrande. Gdzie może być Tora... Nie była dokładnie pewna jego obecnej lokalizacji, to też po chwili zastanowienia uszyła z Samem licząc na intuicję. Prędzej czy później pewnie go znajdzie na podwórku. Nie przypuszczała też, by odszedł specjalnie daleko. Na przypuszczenia Sama skinęła głową. Tak, miał rację, co mogła więcej powiedzieć? Możliwe nawet, że słowa były zbędne, a tłumaczenie czegokolwiek - bez większego znaczenia. W końcu też dało się dostrzec Torę i Gonza, jednak ona sama nie podchodziła bliżej. - Są tam. W razie czego będę w rezydencji, albo przynajmniej w okolicy. - rzuciła w zasadzie na pożegnanie i jeżeli nikt nie będzie nic od niej potrzebować, miała zamiar ruszyć w swoją stronę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Tehana - Page 44 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 44 EmptyPon Lis 12 2018, 18:33

MG

Cokolwiek Frederica miała w planach, musiało zaczekać. Łącznie z ewentualnym "Zatrzymaniem" jej przez towarzyszy. Z domu bowiem wyszła Shizuka i pospiesznie podeszła do Frederici i kłaniając się jej oraz Samaelowi, jeśli ten znajdował się jeszcze obok.-Pani-Zaczęła po czym podeszła i powiedziała cicho do Frederici.-Powinna pani szybko udać się na górę. Wystąpił pewien... problem... chodzi o panicza Ieyasu-Powiedziała cicho, wyglądała raczej na dość... poddenerwowaną.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Tehana - Page 44 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 44 EmptyPon Lis 12 2018, 18:49

Gdyby tylko mogła usiąść, nieco pomyśleć nad tym, co w sumie powinna dalej zrobić z "wróżkami" - zarówno w jednej jak i drugiej postaci oraz napić się przed tym jakiejś herbaty czy kawy: mogłaby uznać, że dzień przebiegł nawet bez większych problemów, może tylko z kilkoma zwrotami akcji po czym wzięłaby się za istotniejsze na tę chwilę kwestie. Tymczasem odbywała się jakaś parada niezapowiedzianych wydarzeń, a połączenie w jedną wypowiedź "Ieyasu" oraz "problem" nie sprawiało, by jakakolwiek część jej jestestwa czuła się chociażby w najmniejszym stopniu uspokojona. Jeżeli ktokolwiek stwierdził w tym momencie, że ma do niej jakąś sprawę zwyczajnie nie zwróciłaby na taką osobę uwagi. Dała znak Shizuce, by ta ruszyła za nią po czym ruszyła do domu. - Co się dzieje? - tak, to było najważniejsze. Chciała wiedzieć, najlepiej zanim znajdzie się w pokoju z Ieyasu do którego zmierzała.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Tehana - Page 44 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 44 EmptyWto Lis 13 2018, 12:54

MG

Shizuka prowadząc Fredericę, a raczej idąc wraz z nią bo Frederica drogę znała, na chwilę umilkła, słysząc pytanie swej pani.-Nie wiem-Odparła po chwili, patrząc przepraszająco na swoją panią.-Dlaczego ja właściwie...-Zapeszyła się, zmarszczyła brwi i zatrzymała, myśląc nad czymś mocno, aż w końcu wzruszyła ramionami i zostawiła Fredericę, ruszając w stronę kuchni. Pani domu była już jednak całkiem blisko pokoju w którym znajdował się jej syn, a pewne obawy mógł budzić również Cezar, który dość nietypowo zamiast pod kołyską, teraz znajdował się przed drzwiami, patrząc na pokój obrażonym spojrzeniem. Gdy Frederica uchyliła drzwi, przeszły ją dreszcze. Zrobiło się pewnie kilka stopni mniej. Zza jej nogi wyjrzał Cezar z wyrzutem patrząc na postaci w środku. Jej synek, wesoło gaworząc, był trzymany przez postać strasznie Frederice znajomą. Ósemka. Rin. Te dwa określenia na osobę trzymającą jej dziecko od razu wkradły się do umysłu Frederici. Były jednak pewne różnice. Alabastrowa skóra, szare oczy i mleczno-białe tęczówki. Więc, czy to na pewno była ona?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Tehana - Page 44 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 44 EmptyWto Lis 13 2018, 13:50

Nie rozumiała w żadnym stopniu zachowania Shizuki. Jakby ta kompletnie zapomniała, z czym przyszła czy chociażby dlaczego idzie za Fredericą. Patrzyła na kobietę zdezorientowana, może nawet niewiele mniej jak ona sama. Problem, czymkolwiek by nie był, zdawał się nie być sprawą trywialną, to też idąc starała się być ostrożna na tyle, na ile było to możliwe dla kogoś, kto się śpieszy. Nie spodziewała się znaleźć Cezara pod drzwiami. Nie, powinien być przy łóżeczku Ieyasu i czuwać, by nic mu się nie stało. Tymczasem stał na zewnątrz. Wszystko zdawało się być nie tak. - Mam złe przeczucia... - mruknęła pod nosem kierując rękę w stronę drzwi. Nie było czasu teraz brać na rączki Cezara próbując go tak nieco udobruchać. Ważne było to, że był tuż obok. Nie była sama.

Ale cóż jej po tym? W głowie jej rozegrało się milion scenariuszy, co może się właśnie dziać z Ieyasu i większość nie zachęcała do jakiejkolwiek zwłoki. Spodziewała się też, że w środku może zobaczyć osoby, które technicznie nie powinny się tam znaleźć, ale żadne z przypuszczeń nie uwzględniało zobaczenia kogoś, kto powinien być martwy. Nie miała pewności, czy w środku faktycznie zrobiło się chłodniej czy to jednak widok osoby w środku działał na nią w ten sposób. Nie wiedziała też, co powinna zrobić ani jak się zachować. Z jednej strony najchętniej rzuciłaby się na Rin, byleby odebrać jej Ieyasu. Z drugiej - nie była w stanie ruszyć się z miejsca. Wszystkie wspomnienia z Krug, Koh czy Ery momentalnie ożyły. Wiedziała, co potrafi. Wiedziała, co może zrobić jej czy komukolwiek w tym domu. Wiedziała też, że nie ma absolutnie szans jeśli dojdzie do jakiejkolwiek konfrontacji. Ani Frederica, ani nikt w posiadłości najpewniej nie byłby dla niej większym problemem. Nic jednak nie miało sensu. Dlaczego trzymała jej syna? Jeżeli przyszła po zemstę dlaczego nie skierowała się prosto do niej? No i dlaczego wyglądała inaczej niż ją zapamiętała? - Jeżeli wróciłaś zza grobu szerzyć dalej swoją wendettę, to chociaż nie rób krzywdy dziecku. Nikomu nie zawiniło. - rzuciła smutno z nadzieją, że Ieyasu wróci do swojej kołyski nietknięty patrząc przy tym na nią niemal błagalnie. Tylko co dalej? Było kilka rzeczy, które chciała powiedzieć ale zupełnie nie wiedziała, czy to jest na to odpowiedni czas. Nie wiedziała też, czy w ogóle będzie na to jakakolwiek chwila. Bądź co bądź jej zamiarów nie znała i mogła jedynie liczyć na to, że nie rzuci jej się od razu do gardła. Nie mniej gdyby Ieyasu groziło niebezpieczeństwo, nie zawaha się ruszyć w kierunku Rin byleby ją powstrzymać.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Samael


Samael


Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013

Tehana - Page 44 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 44 EmptyPią Lis 16 2018, 12:35

Białowłosy miał już wolne kieszenie od resztek papierosów jakie przechowywał, a które nie wyrzucał wszędzie gdzie to tylko popadnie, co można uznać za coś dobrego i co jednak nie poprawiło mu jakoś humoru. Okazało się bowiem, że pewna myśl, przypuszczenia z których postanowił się zwierzyć swojej przyjaciółce okazały się być prawdziwe. I z tego powodu był z siebie niezadowolony, z siebie, że to działo się już tak długo, nie raz przecież od tamtego momentu rozmawiali, a on nic nie zauważył. Chyba w sumie to nikt jak to sama przyznała odnaleziona, nie zauważył, nie zwrócił na nią uwagi z powodu najpewniej skupienia się na sobie jak i na własnych problemach przede wszystkim. A to było nieodpowiednie, nie w takiej gildii do której ona jak i ci którzy ją szukali należą. Chociaż nie, to się zmieniło, gildia się zmieniła. I trzeba było coś z tym zrobić. A przynajmniej spróbować.
- Opowiem ci później, bo jak widzę masz coś ważnego do zrobienia... Opowiem, bo może twoja obecna pozycja lub możliwości może pomogą wyjaśnić mi kilka rzeczy... Ale nie zatrzymuje ciebie dłużej... - powiedział do Takary i nie chcą jej dłużej przeszkadzać ruszył swoim spokojnym krokiem w kierunku dwóch Wróżek. Jednej z którą przez pewien czas wspólnie podróżował i miał przygody, jak i drugą, z którą może trochę się nie widzieli, ale wcześniej też miał okazję wspólnie co nieco przeżyć, walczyć czy też wypić. Podszedł i słuchał o czym obydwoje rozmawiają, jednak nie odezwał się od razu, przez co mogli go nie zauważyć w pierwszej chwili. Postanowił to zrobić w momencie, gdy żaden z nich nie będzie nic mówił, tak aby nie przeszkadzać, a samemu włączyć się do rozmowy.
- Powiedz chociaż, czy zatopiłeś jakiś inny okręt lub walczyłeś z jakąś morską bestią - swoje pierwsze słowa Sam skierował w stronę swojego zastępcy w gildii, a który odnalazł poszukiwaną znajomą wcześniej niż on i Gonzo.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t589-konto-samael-a#7394 https://ftpm.forumpolish.com/t579-samael#7289 https://ftpm.forumpolish.com/t1096-notatki-samaela#16384
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Tehana - Page 44 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 44 EmptySob Lis 24 2018, 21:03

MG

Mlecznobiałe spojrzenie spoczęło na twarzy Frederici. Twarz którą pani tego domu widziała przed sobą, nie wyrażała żadnych emocji. Była, jak by powiedzieli niektórzy, spokojna. Jak to mają w zwyczaju zwłoki w trumnie. Tylko niespecjalnie było widać w okolicy trumnę a i dziewczyna trzymająca Ieyasu nie wyglądała na taką, co to się zaraz zacznie rozkładać. Z drugiej strony na zbyt żywą też nie wyglądała. Patrzyła jedynie w milczeniu na Fredericę, obserwując jej jakże barwną mimikę oraz słuchając nielicznych, wypowiedzianych przez nią słów. Spojrzała ona również i na dziecko w swych rękach, które nie wydawało się aż tak przejęte sytuacją jak jego matka.-Vendettę?-Powtórzyła za Fredericą, tonacją sugerując raczej nie zrozumienie dla tego słowa.-Zza grobu..-Dodała ciszej, tym razem jednak pewniej, zdecydowanie rozumiejąc już znaczenie tych słów. Chwilę potem w jej oczach przez chwilę pojawiła się nieco żywsza barwa. Sama dziewczyna również poderwała wzrok znad podłogi, unosząc głowę w dość żwawym geście jak na jej dotychczasowe, raczej ospałe ruchy.-Ah-Wyrwało jej się z piersi jak by coś sobie nagle przypomniała i mocniej przycisnęła do siebie Ieyasu jak by osłaniając go przed Fredericą.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Tehana - Page 44 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 44 EmptySob Lis 24 2018, 21:20

Czy mógłby ktoś jej uprzejmie wyjaśnić, co się dzieje? Jakikolwiek był powód nagłego pojawienia się Rin, nie znała go, a jej zachowanie względem Ieyasu było nie tylko podejrzane, ale i niepokojące. Chciała jak najszybciej podejść i go zabrać, ale nie mogła. Nie wiedziała, co zrobi sama Rin. Ryzyko, że coś znowu pójdzie nie tak było za duże. Chociaż... Nie pamiętała, co się stało? Albo może nie pamiętała konkretnie jej osoby. W gruncie rzeczy czy była kimś istotnym w całej tej historii z Inkwizycją? A jednak ciągle była obawa, że wszystko obróci się w tragedię. Z trudem przełknęła ślinę otwierając szerzej drzwi, jednak dalej obserwowała Ósemkę. - W dobrym guście jest zaprosić gości chociażby do salonu na herbatę... Nawet gości tak nieoczekiwanych. Z chęcią posłucham o powodach przybycia... Tutaj. - zaryzykowała, robiąc nieco miejsca w przejściu. Jeżeli tylko mogła ją jakoś odciągnąć od dziecka, z pewnością poczułaby się nieco lepiej. Mogło to być trudne, ona sama z resztą nie zdawała się być dość responsywna: interakcja z nią zapowiadała się na mozolną. Nie, żeby w ogóle chciała rozmawiać z trupem, jednak jeśli nie ma złych zamiarów... Jeśli nie jest tą samą Rin... Jeśli tak, to może cale to spotkanie po tak długim czasie nie skończ się tragicznie?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Tehana - Page 44 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 44 EmptyNie Lis 25 2018, 13:37

MG

Grunt, to było oddzielić Rin od dziecka. W końcu jeśli posiadała chociaż część swych dawnych mocy, to mogło się zrobić dość niebezpiecznie prawda? Nagła utrata miłości do męża i dziecka mogła być... no, Frederice robiłoby to średnią różnicę. Ale bliskim było by całkiem smutnawo. W każdym razie Rin zaproszona do opuszczenia pomieszczenia, wcale nie była ku temu chętna.-To dziecko, pomogło mi wrócić.-Powiedziała cicho, przyglądając się Ieyasu.-A teraz, pomoże mi sprowadzić Jeanna-Dodała, wyjawiając niejako, powód swojej wizyty. Powód, raczej niezbyt dobry.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Tehana - Page 44 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 44 EmptyNie Lis 25 2018, 15:03

Kiedyś miała taki całkiem realistyczny sen. Taki niemiły, chyba nawet wtedy wypuściła demony z wazonu i to już było całkiem realne o dziwo. No, to teraz chciała się obudzić w łóżku bez Rin w okolicy. I bez tej części z demonami czy czymkolwiek. Ale nie budziła się i wcale nie miała ochoty sprawdzać realności wydarzenia. Ieyasu pomógł wrócić Rin? Ieyasu ma kilka miesięcy, do cholery! A jednak stała tutaj, a jej plany mroziły krew w żyłach. Co nie żyje powinno pozostać martwe. Nie mieszaj w to mojego syna... - odpowiedziała próbując zachować spokój. Co prawda z takimi planami nie sądziła, by chciała skrzywdzić Ieyasu... Ale nie miała tej gwarancji w swoim przypadku - a o siebie też się bała. - Wiem, że nie spotkało cię w życiu nic dobrego i jedyne, co mogę, to wyrazić współczucie. Nie mniej wskrzeszenie Jeanna doprowadzi tylko do kolejnego pasma tragedii. Tego chcesz? Powtórzyć to, co stało się w Fiore!? - ostatnie słowa praktycznie wykrzyczała nie kryjąc roztrzęsienia w głosie. Nie liczyła na to, by jej wypowiedź jakkolwiek ruszyła Ósemką (chociaż nadzieja na to gdzieś się tliła) ale chciała, by ktokolwiek wiedział, że jest tutaj. I że nie jest dobrze. Nie chciała być teraz kompletnie sama... nie licząc Ieyasu, ale obecnie jedyne co, to narobił ogromnego bałaganu. Cały czas stara się być czujna. Gotowa by uskoczyć przed wszystkim, czym ta mogła chciec ją spacyfikować ale też gotowa dać susa w jej strone gdyby jednak chciała skrzywdzić syna Fretki i ją powstrzymać.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Tehana - Page 44 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 44 EmptyWto Lis 27 2018, 22:51

MG

I jak tu zaatakować kogoś, kto trzymał małe dziecko na rączkach? Przecież mogła upuścić, prawdopodobnie kończąc żywot berbecia. A historie o dzieciach które się z kocyka wysmyknęły nie są rzadkością! Na razie jednak, Frederica dość okrężną drogą próbowała Rin wytłumaczyć, że ta powinna wrócić do trumny.-Twoje dziecko ma chyba inne zdanie-Odparowała, stwierdzając niejako fakt. W końcu to Ieyasu odpowiadał za cały ten bałagan. Widocznie jednak się ze złościła gdy Frederica wypowiedziała kolejne słowa.-Może powinnam zabić twojego ukochanego i patrzeć, czy dalej uważasz że to co martwe, powinno takie pozostać?-Wycedziła, widocznie niezadowolona z braku współpracy Frederici w kwestii wskrzeszenia Jeanna. No i na razie nikogo przy Frederice nie było. Była sama z tym problemem.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Tehana - Page 44 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 44 EmptyWto Lis 27 2018, 23:50

W momencie, kiedy zaczęły się pogróżki, coś kazało jej się zamknąć. Czuła, jakby miała co raz bardziej związane ręce. Ale co? Miała zwyczajnie wyjść z pomieszczenia i udawać przez chwilę, że tego wszystkiego nie ma? Dopóki sama Rin nie miała zamiaru opuścić pomieszczenia w ten czy inny sposób, nie mogła zrobić nic innego jak zostać i dalej... próbować? Można to było w ogóle tak nazwać? Nie było raczej niczego, co mogło przekonać Ósemkę, a przynajmniej szczerze wierzyła, że nie ma. Hej! Gdyby była w tej samej sytuacji, pewnie zrobiłaby to samo. Kropka w kropkę. O ile nie wiedziałaby, że jej luby raczej nie zapatruje się na takie rzeczy zbyt optymistycznie... Ale to kwestia bez większego związku z tym, co teraz miało miejsce. Dość szybko w niepamięć poszły też jakiekolwiek próby ściągnięcia do pokoju kogokolwiek więcej. Nie chciała nikogo narażać, a osoba przed nią była śmiertelnie niebezpieczna. - Nie chcę z tobą walczyć. Nie chcę nikogo krzywdzić bardziej, niż miało to miejsce. Ale ja też nie chcę nikogo więcej tracić. Chcesz przywłaszczyć sobie mojego syna, a teraz grozisz mojemu mężowi... Czego ty właściwie oczekujesz? Mojej zgody? Aprobaty...? - zapytała kompletnie nie wiedząc, co dalej. Nie wiedziała nawet, dlaczego Rin zwyczajnie nie wyskoczyła oknem czy nie zniknęła widowiskowo w kłębach dymu. Nie kryła kompletnego zagubienia w tym wszystkim. - Jesteś absolutnie pewna, że nie możesz tego dokonać inaczej? Powiedz chociaż, jak... widzisz tą całą "pomoc" Ieyasu w twoim planie...? - teraz i tak nic nie mogła więcej zrobić. Rin zrobi, co będzie chciała, a jedyne, co przyszło jej do głowy to dowiedzieć się czegokolwiek więcej o tym, co planuje. Nawet, jeśli teraz nic nie może nie oznacza, że stan ten się utrzyma... tak? A szczerze - nie sądziła, żeby zwyczajnie poprosiła jej syna o ściągnięcie Jeanna. To chyba nie działało w ten sposób. Dalej, jak wcześniej - stara się uważać na wszelakie ataki w jej stronę lub w stronę Ieyasu. Może nawet bardziej, niż chwilę wcześniej.

- ...pamiętasz mnie w ogóle? - dodała na samym końcu: cicho, nie wiedząc nawet jakiej odpowiedzi oczekiwała. Zaczęło ją zastanawiać, czy cały rok w pogoni za zemstą na niej miał w ogóle jakiś głębszy sens. Czy jej obecność cokolwiek wniosła? A co najważniejsze - czy Rin jakkolwiek kojarzyła osobę, którą swego czasu tak skrzywdziła? Była kolejnym "kamieniem", który należało "odkopać", czy może czymś więcej?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Tehana - Page 44 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 44 EmptySob Gru 01 2018, 16:45

MG

W większości, Rin nie specjalnie przejmowała się tym, co Frederica ma do powiedzenia. Dopóki jej nie prowokowała, wszystko było w porządku. Frederica była niczym nieco upierdliwy i niestety wymagany element krajobrazu, który miał wpływ na plany Rin. Tak to niestety póki co wyglądało.-Współpracy-Odparła dziewczyna, patrząc prosto w oczy pani domu.-Nie wiem jeszcze jak to zrobić, ani ile to zajmie. Być może będzie potrzeba lat i starannego treningu tego dziecka, lecz z całą pewnością sprowadzę Jeanna. W końcu, mam na to całą wieczność-Odparła uśmiechając się dość strasznie.-A ty, mi w tym pomożesz.-Dodała jeszcze wskazując dłonią na Fredericę. Ostatnie z pytań Frederici pozostała bez odpowiedzi gdyż właśnie w tym momencie przykuśtykał do nich Hienshin, zwabiony podniesionym głosem swojej żony
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Tehana - Page 44 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 44 EmptySob Gru 01 2018, 17:39

W momencie, kiedy myślała o ściągnięciu wsparcia liczyła raczej na Ogena. Albo Zure. Albo Borsuka lub Kirirukę, jeżeli byli gdzieś jeszcze w pobliżu. Tymczasem ze szczęściem nie bardzo pozwalającym jej brać udział w loteriach dostała osobę, którą chciała tutaj najmniej. Z drugiej strony... Współpraca? Gdyby nie fakt, że trzymała na rękach jej syna, to nie miała do tego absolutnie powodu. Co więcej - nie uważała, żeby pomoc we wskrzeszeniu Jeanna to było faktycznie wsparcie, którego na prawdę potrzebowała. Nie miała pojęcia, jaki pokrętny plan  zrodził się w głowie Rin, ale myśl, że miałaby do tego wszystkiego dołożyć ręki w dodatku do jej paskudnego, złowieszczego uśmiechu sprawiało jedynie, że robiło jej się niedobrze. To po to ścigała tę ich całą Inkwzycję, by teraz w najgorszym wypadku pomóc im wrócić?

A teraz na domiar tego wszystkiego przyszedł Hienshin. Czy mogło być gorzej? Zaczęła się gubić w tym, na czym powinna się bardziej skupić. Jedyne, na co wpadła, to żeby stanąć w progu tak, by żadna siła nie mogła jej stamtąd przesunąć, a tym bardziej by cokolwiek, co mogła mieć w zanadrzu Rin, nie trafiło w jej męża. Jeszcze chwilę temu mogła myśleć o jakichkolwiek próbach uników. Teraz nie było już o tym mowy. - Nie podchodź! - rzuciła głośno i stanowczo do niego starając się dalej obserwować poczynania Ósemki. Czy na dobrą sprawę miała tutaj jakąś możliwość wyboru? A jednak wyduszenie z siebie jakiejkolwiek odpowiedzi po tym wszystkim było trudne. - Pomogę ci... Ale mam dwa warunki. Nie zrobisz krzywdy nikomu, kto znajduje się w tym domu i zostawisz Ieyasu tutaj, z nami. Jakikolwiek masz plan i poglądy na jego przyszłość, dziecko potrzebuje rodziny. To chyba nie jest duża cena za pomoc w odzyskaniu twego lubego, nie sądzisz? W każdym razie... Jeśli jesteś w stanie się na nie zgodzić, zrobię wszystko, co w mojej mocy, by ci w tym pomóc. - była skłonna przystać na wiele, byle tylko jej syn nie znajdował się w rękach jej byłej nemesis. Zwłaszcza teraz, kiedy chciała zrobić wszystko, by nie narażać dodatkowo na nic Hienshina.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Tehana - Page 44 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 44 EmptyNie Gru 02 2018, 15:12

Tora widząc reakcję Gonza uśmiechnął się szerzej. Zabrał mu rękę z głowy i odpowiedział:
-Nie wszystko co pozytywne jest legalne. - odpowiedział trochę tajemniczo od końca młodemu magowi. -Ale tak, dokładnie tak. Pływałem po morzach, walczyłem na statkach. Choć nie byłem amatorem by stracić nogę czy oko. Choć, opaskę mogę zrobić. - to mówiąc użył Tworu (PWM), by wytworzyć na swoim lewym oku opaskę. Gdy Gonzales bo obchodził i "sprawdzał", sam Tora nie protestował, co najwyżej trochę się roześmiał.

Wtedy usłyszał głos. Głos swojego bardzo dobrego przyjaciela. Zniknął swoją opaskę, odwracając się do Mistrza Fairy Tail.
-Sam! Dobrze cię widzieć! - przywitał się, chcąc przywitać się z samem "sklejeniem piony", po czym dodał -Żeby to jeden. Straciłem już rachubę... - po co mówić ile to razy nie rozgrywał tego samego dnia i ilekroć razy nie zatapiał tego samego okrętu. Grunt, że Gonzo będzie miał powód do rozsiewania plotek.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Sponsored content





Tehana - Page 44 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 44 Empty

Powrót do góry Go down
 
Tehana
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 44 z 48Idź do strony : Previous  1 ... 23 ... 43, 44, 45, 46, 47, 48  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Inne tereny :: Pozostałe kraje :: Pergrande Kingdom
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.