HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Tehana - Page 46




 

Share
 

 Tehana

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1 ... 24 ... 45, 46, 47, 48  Next
AutorWiadomość
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Tehana - Page 46 Empty
PisanieTemat: Tehana   Tehana - Page 46 EmptyPon Kwi 11 2016, 17:08

First topic message reminder :

Niewielka wioska znajdująca się na południe od wielkiego miasta Ohary. W Tehanie znajduje się zaledwie kilka domów mieszkalnych zwykłych rolników, niewielki zajazd oraz posiadłość Kikuta. Sama wioska otoczona jest niewielkimi górami i laskami, co czyni ją trudno dostępną i raczej omijaną. Panuje to spokój i cisza.
~~

MG

Podróż na północ zajęła Frederice wraz z mężem i służbą 3 dni. W końcu na wieczór trzeciego dnia zajechali do posiadłości. Otoczona murem, miała co najmniej kilka hektarów powierzchni. Własny zagajnik, oczko wodne, stajnie, dwa domy dla słóżby i posiadłość Hienshina, w której teraz mieszkać będzie Frederica. Zdawało się to całkiem miłym miejscem na wychowanie dzieci, czy feniksa. Hanzo ani Wydra nie pokazali się ani razu od czasu ślubu i Frederica nie musiała się denerwować oglądając nielubianego członka swojej nowej rodziny. Za to Shizuka zawsze wiernie towarzyszyła swojej nowej pani, razem z nią haftując i rozmawiając, gdy Hienshin zajęty był wydawaniem poleceń. Czas mijał też Frederice rzeczy jasna na oswajaniu Cezara, który wydawał się wielce niepocieszony faktem że musi siedzieć w klatce i na dodatek gdzieś się poruszają. Jego nikt o zdanie na temat przeprowadzki nie pytał, toteż dąsał się i nie gdakał zbyt wiele. Teraz zaś gdy służba ich rozpakowywała, ona została sama z klatką w której siedział Cezar, w swoim nowym domu. Dom posiadał parter i dwa piętra. Na ostatnim znajdowała się zbrojownia, sala treningowa i strych, na parterze kuchnia, jadalnia, salon i łazienka oraz sauna. Na pierwszym piętrze pokoje dla gości i ich sypialnia. Całość wykonana była z sosnowego drewna, zdobiona ładnymi malunkami. Ogólnie cały dom zdawał się cieply i piękny. Cezar spojrzał na dom, potem na Frederice, a następnie zbliżając kuper do krat klatki, zesrał się na podłogę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647

AutorWiadomość
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Tehana - Page 46 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 46 EmptyCzw Gru 20 2018, 21:58

MG

Walka która de facto walką nie była, całkiem wymęczyła Fredericę. Ta nim adrenalina z niej opadła, przycupnęła z synkiem na ziemi. Ogen słysząc że nie da się jej zranić, wzruszył jedynie ramionami. Na wieść zaś o mocach Ósemki, cóż... Hienshin ich nie skomentował, podszedł zamiast tego do żony i objął ją, siadając za nią i również przyglądając się berbeciowi w jej rękach.-Jak na moje, to brzmi raczej jak magia, niż jak zdolności normalnego człowieka.-Odparował Ogen natomiast, zwracając uwagę na dziurę logiczną w wypowiedzi Fretki. No a przynajmniej na coś, co jego zdaniem takową było. Lub chociażby, niedomówieniem. W każdym razie sytuacja była co najmniej słaba. Zwłaszcza że w oczy Fretce rzuciło się coś jeszcze. Na piąstce jej synka, znajdowała się czarna gwiazdka.

Miejsce pod którym usiadła Chloe, było raczej łaźnią niż łazienką. Tak czy inaczej, Ara świetnie dziewczynę słyszała. I vice versa.-Wiele rzeczy mnie trapi Chloe.-Odparowała towarzyszka podróży, szybko kontynuując, nim Chloe postanowiła wparować do środka.-Zwyczajnie nie wiem kiedy i o czym mówić. Szukam odpowiedniego momentu.-Szoru szoru-I odpowiedniego tematu.-Splash-Może też trochę się boję mówić o niektórych rzeczach? Nie jestem pewna. Jak myślisz?-Zapytała w odpowiedzi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Tehana - Page 46 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 46 EmptyCzw Gru 20 2018, 23:16

Pytanie Ogena było problematyczne. Nawet nie dlatego, że nie znała odpowiedzi, ale zwyczajnie było zagmatwane. Ruszanie skomplikowanych rzeczy w sytuacjach, które same w sobie są skomplikowane jest co najmniej męczące, jednak odruchowo słysząc pytanie chciała na nie odpowiedzieć nawet, jeśli sama nie wiedziała, czy będzie poprawna. - Inkwizycja to grupa ludzi, którzy mieli pecha urodzić się w złych czasach. Kiedy ludzie używali magii w złym... bardzo złym celu, setki lat temu. Chcąc to zmienić zaprzedali dusze demonom zyskując te... moce. Pozbyli się magów na całkiem długo. Z drugiej strony magia sama w sobie początkowo była domeną demonów do czasu, aż urodził się pierwszy mag... Jeżeli kategoryzować te zdolności jako magia, to chyba jakaś jej bardzo pierwotna, dużo bardziej niebezpieczna forma niż to, co potrafi przeciętny mag teraz. W każdym razie jeżeli Rin wskrzesi Jeanna, nie będziemy mieć żadnej gwarancji, że nie spróbują tego powtórzyć po raz kolejny. - stwierdziła zmęczona opierając się o męża. Ani przez chwilę nie myślała o tym, by puścić synka - nawet widząc gwiazdkę na jego piąstce, która w żaden sposób dobrze jej się nie kojarzyła, jednak nie była w tym momencie w stanie zrobić cokolwiek innego jak westchnąć cicho i mocniej przytulić Ieyasu. - Uprzedzając kolejne pytanie - To nie pierwszy raz, kiedy ktoś z nich został wrócony do życia. Z jakiś rok temu pojawili się w Fiore, chociaż nie pamiętam szczegółów ich powrotu. - dodała nie chcąc, by ktoś ją posądził o jakieś podróże w czasie. Albo jakąś chorą długowieczność, chociaż w porównaniu do tego, co potrafiła teraz czy wcześniej to wcale nie byłaby pewnie aż tak dziwna zdolność. Tylko czy miało to teraz jakiekolwiek znaczenie? Mieli dużo większe problemy - ... akurat teraz, kiedy straciłam swoje stare moce... - mruknęła na głos, bardziej wtulając się w Hienshina. Teraz, kiedy Rin zniknęła i nie musiała się przejmować jej obecnością, mogła spróbować pomyśleć. Ale nie miała pomysłu. Nawet teraz, kiedy nie było całej tej presji pod postacią wzroku Rin, absolutnie nie miała narzędzi do walki z nią albo czegokolwiek by jakoś zaradzić sytuacji. - Na wszystkie możliwe osoby akurat ona... Nie wiem, nie mam pomysłu, co z nią zrobić. Jakbyśmy mieli... nie wiem... Coś, co mogłoby zapieczętować jej moc, albo... Może cokolwiek co mogłoby ją uziemić... - bo może mieli, tylko nie wiedziała? Teoretycznie mogła też zawołać Szena chociaż absolutnie nie wiedziała, czy na cokolwiek się to zda. Zwłaszcza, że mieszanie bogów (czy czym tam są) to ostatnie, co chciała robić. Myśląc tak i kombinując, zrodziło się w jej głowie jeszcze jedno pytanie, a pro po magii. Bo jak teraz tak myślała, to coś jej się kompletnie nie dodawało. - ... a co najważniejsze - ma ktoś jakikolwiek pomysł, jaki jest powód tej kompletnie nielogicznej, pozbawionej wszelakiego sensu mocy Ieyasu? To w tym momencie nie jest bycie "zdolnym". To jest zwyczajnie chore... - to było coś, co chyba było trzeba podkreślić. Nie miała zamiaru mieszać w ten fenomen żadnych piekielnych bytów, bo to byłoby co najmniej naciągane i bez sensu. Nie mniej - dzieci NIE WSKRZESZAJĄ zmarłych z niczego. Dzieci NIE WSKRZESZAJĄ zmarłych wcale. Nie, kiedy są w cholernych powijakach. Mimo wszystko wolała uniknąć sytuacji, kiedy jej mąż zacznie myśleć, że coś takiego w Fiore to norma.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Cal


Cal


Liczba postów : 324
Dołączył/a : 16/12/2012

Tehana - Page 46 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 46 EmptyPią Gru 21 2018, 00:39

Pożegnania nadszedł czas. Nastolatek zdawał sobie sprawę, że nie powinni nadszarpywać gościnności gospodarzy. Z tego też powodu białowłosy spróbował jakoś pomóc Sonii przygotować się do podróży. Wszystko po to, aby następnego poranka wyruszyć w drogę powrotną, korzystając z chwilowej poprawy zdrowia dziewczyny.  W powolną drogę powrotną do Fiore, coby móc znów znaleźć się w nieco bezpieczniejszym miejscu pozbawionym morderczych bogiń, wojen domowych, czy różnej maści nietypowych ugrupowań pałętających się dookoła.

Low budget zt z Sonią za jej zgodą
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2955-teczowa-paleta#51248 https://ftpm.forumpolish.com/t2605-wiec-chodz-pomaluj-moj-swiat https://ftpm.forumpolish.com/t3710-kolorowe-kredki#71699
Chloe


Chloe


Liczba postów : 123
Dołączył/a : 22/03/2017

Tehana - Page 46 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 46 EmptyNie Gru 23 2018, 03:20

Chloe rozejrzała się wokół siebie uważnie, tak by mieć pewność czy nikt ich obecnie nie podsłuchuje albo przynajmniej czy za dużo osób nie kręci się w pobliżu. O ile ona sama miała gdzieś czy jej własne słowa były przez innych słyszane, bo zwyczajnie się ich nie wstydziła, o tyle nie była pewna czy Ara byłaby zadowolona, gdyby jej myśli były tak łatwo przechwycone przez innych.
- To niedobrze, to bardzo niedobrze. Gdybyś zechciała czasem o tych rzeczach mi powiedzieć być może wiele z nich mogłoby zniknąć. - zachichotała cicho pod nosem Chloe spoglądając dość beznamiętnym wzrokiem w podłogę, do której siedząc aż tak daleko nie miała. Przechyliła też głowę nieco do przodu, delikatnie się pochylając. Z jednej strony może wyglądało to tak jakby coś się jej stało i czuła się niedobrze, ale będąc bliżej podłoża łatwiej było jej słyszeć nadciągające kroki, a przecież już wcześniej postanowiła przejmować się prywatnością drugiej dziewczyny. - Być może dla ciebie to trudniejsze niż dla mnie i być może nie jestem najlepszą osobą do dawania rad w takich kwestiach, ale moim zdaniem każda chwila jest dobra. Jeśli jest coś czym chcesz się ze mną podzielić wystarczy mi dać znać. Znajdę dla ciebie czas i posłucham. Nieważne czy chcesz mówić o czymś wesołym, przykrym, złowrogim czy wstydliwym. - dziewczyna dalej rozglądała się uważnie wokół, choć w duszy czuła ten dziwny ucisk, który towarzyszył wszystkim sytuacjom powodującym zmartwienie o drugą osobę. Dawno tego nie odczuwała i nie chciała tego przed sobą przyznać, ale wcale nie czuła się radośnie odczuwając tego typu rzeczy. Ach, może to był ten moment by odnowić swoje "lekarstwo". Oddalić tego typu nieprzyjemne myśli. Chociaż nie czuła jeszcze tego rodzaju głodu...
- Może zacznij w takim razie od tego dlaczego się boisz mówić o tych rzeczach? Nie musisz nawet poruszać samych konkretnych kwestii, ale może zastanowić się nad tym właśnie strachem. Co ty na to? Ach, ale nie ukrywam, że lepiej by mi się rozmawiało z tobą twarz w twarz. Nie ukrywam, ciężko mi się *tylko* siedzi za drzwiami, tehe~! - głupkowato dorzuciła uderzając się nawet delikatnie piąstką w głowę i wystawiając na wierzch język, zapominając przez chwilę, że przecież Ara tego akurat zobaczyć nie może. Oh, well!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3936-konto-chloe#78018 https://ftpm.forumpolish.com/t3886-chloe-sternkaiser
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Tehana - Page 46 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 46 EmptyNie Gru 23 2018, 17:55

MG

Raczej tematy te nie były zbyt przyjemne, zwłaszcza biorąc pod uwagę inne problemy i fakt, że Hienshin nie specjalnie lubił magię. Z drugiej strony dotyczyły ich dziecka i niestety trzeba było o tym rozmawiać.-To może być ciężkie-Powiedział w końcu Ogen, myśląc nad sposobem zapieczętowania Rin.-Przede wszystkim, nie powinniśmy działać pochopnie. Jeśli przy takiej próbie ma się coś stać Ieyasu, to już wolę zmartwychwstanie tego całego Iana.-Powiedział Hienshin, próbując wymówię imię Jeanna.-No cóż, nasz syn zdecydowanie ma... niecodzienne talenty.-Westchnął mąż Frederici.-Pytanie, co dalej. Nie jestem pewien czy powinniśmy robić cokolwiek, póki nie mamy pewności że Ieyasu jest bezpieczny-Powiedział, patrząc na Fredericę, ale licząc również na opinię Ogena

Zza ściany dobiegał Chloe dźwięk lecącej wody, gdzieś z oddali, głosy innych klientów. Jednak w pobliżu, nie kręcił się nikt, kogo czekoladka by zauważyła. Zamiast tego mogła skupić się, przynajmniej na razie, na rozmowie z towarzyszką.-To nie do końca tak. Wiesz, podczas jedzenia, nie wypada mówić o... krwi?-Bardziej zapytała niż stwierdziła Ara.-Tak i w pewnych momentach, nie jest ta "Pora" by poruszyć pewien temat. A jak jest odpowiedni moment, to nie wiem który temat najlepiej poruszyć i moment przepada.-I tak się to kręciło. Po tym stwierdzeniu zapadło nieco ciszy którą przerwała jedynie wypowiedź Chloe. Alfa potrzebowała momentu by odpowiedzieć.-Nie wiem Chloe, to trudne. Zacznę może od tego - będziemy mieć dzisiaj gościa.-Powiedziała w końcu Alfa, zdradzając w sumie Chloe "Coś". Czy było to coś co ją trapiło? Jeśli tak, to gość, chyba nie byłby zbyt mile widziany? A może właśnie był i o uczucia Chloe martwiła się Ara?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Tehana - Page 46 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 46 EmptyNie Gru 23 2018, 19:09

- ...nasz syn wskrzesił właśnie kilkusetletnią wariatkę bez krzty sumienia, która to chce go wykorzystać do wskrzeszenia kogoś jeszcze gorszego. W tej sytuacji ciężko mi stwierdzić, by Ieyasu był bezpieczny... bez względu na to, co zrobimy. - tak mniej więcej prezentowała się sytuacja. Mówienie o bezpieczeństwie było... No, ciężkie. - Z drugiej strony jeśli jest jakkolwiek rozsądna, nie pozwoli, by jedyna osoba, która może jej pomóc, została skrzywdzona. Bardziej chyba bym się bała w tym wypadku o nas. Przede wszystkim nie mamy nawet pewności, gdzie jest i czy nas nie słyszy. Nie wiem też, jak w ich... strukturach działało to - uniosła nieco wyżej rączkę Ieyasu, gdzie mieściła się gwiazdka. Tak by oboje zobaczyli, albo przynajmniej Hienshin będący najbliżej. - Mówiąc "działało" mam na myśli zastosowanie techniczne. Jedyne, co mi wiadomo to to, że takie coś mieli na dłoniach najsilniejsi z nich. Im więcej, tym dana osoba uchodziła za silniejszą. Rin miała ich osiem, Jean dziesięć. Równie dobrze może to być jednak tylko znaczek. - wiedziała, że im więcej im przekaże, tym lepiej - nawet, jeśli część z tego może być nieistotna. Zagrożenie było zbyt realne, by bawić się w selekcjonowanie informacji zwłaszcza, że nie wiadomo, co tak na prawdę się przyda. Nie mniej całe to myślenie nad rozwiązaniem i skupienie się na tym, by jak najdokładniej im przekazać to, co wie, odciągnęło ją od myślenia bezpośrednio o niebezpieczeństwie jakie stanowi Ósemka, a to znowu pozwoliło jej wrócić "do siebie" po całym tym nagłym spotkaniu. - Nie mniej Hienshin ma rację. Nie powinniśmy działać pochopnie. Nawet to chyba nie jest konieczne. Z tego co zrozumiałam, jej plan zajmie wystarczająco dużo czasu, by zająć się tym jak należy. Sęk w tym, że nie wiem, co wpadnie jej do tej szalonej głowy więc nawet, jeśli wydaje nam się, że mamy czas, wszystko może... Pójść nie tak, jak trzeba. W nieodpowiednim momencie. - są takie sytuacje, kiedy pewne sformułowania same cisną się na język, toteż znalezienie czegoś bardziej odpowiedniego zajęło jej chwilę. Może gdyby miała swoje stare zdolności, to coś mogłaby jej zrobić. Te czarne błyskawice wyglądały obiecująco, z tym że już ich nie miała. Cokolwiek potrafiła, to już się nie liczyło. Czy Wróżki przewidziały, ze to się stanie? Może to, co potrafiła teraz jakoś bardziej miało się wpisać to, z czym musi sobie poradzić? Albo to kompletnie nie miało związku. Może nawet zaprowadziły ją do tego kielicha kompletnie omyłkowo, bez większego powodu. Dalej - nie było to wielce istotne. No i była jeszcze jedna kwestia - ...w miarę możliwości wolałabym... nie robić jej większej krzywdy, niż to konieczne. Wiem Ogen, że znowu pewnie będziesz chciał mnie za to zbesztać, że to niebezpieczne i tak dalej... - jak w sumie było w przypadku Barraka czy jakkolwiek się nazywał... - ale... Spójrz na to tak: zginęła już dwa razy. Co da zabicie jej po raz trzeci? - tak na prawdę był to jedyny argument, jaki miała. Taki w miarę sensowy, dający do myślenia, czy klasyczne metody to dobre metody w odniesieniu do Rin. Reszta to było zwykłe, ludzkie sumienie i jakaś taka chęć naprawienia tego, jak wszystko potoczyło się w Fiore. -  Myślę, że potrzebuje pomocy, ale nie takiej, jakiej oczekuje. Nie wiem jedynie, czy nie jest na to... nie wiem... za późno? - ale nawet jeśli, chciała do niej wyciągnąć rękę - nawet, jeśli nie była pewna, czy da radę, zwłaszcza bez płacenia za to ceny, na jaką nie jest gotowa. Albo czy jest to nawet możliwe. Ale jeśli nie ona spróbuje, to kto? Niektóre historie są zbyt przykre, by chociaż nie spróbować dopisać do nich dobrego zakończenia.
- Swoją drogą, Ogen... Miałbyś później chwilkę? Jest coś, co chciałabym z tobą omówić. - zapytała, tym razem jednak odciągając wzrok od syna, a kierując go właśnie na Sokoła.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Chloe


Chloe


Liczba postów : 123
Dołączył/a : 22/03/2017

Tehana - Page 46 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 46 EmptyWto Gru 25 2018, 23:57

Chloe tego akurat dobrze nie rozumiała, będąc całkowicie szczerym. W sensie, rozmowa o krwi podczas jedzenia nie była akurat dla niej czymś wybitnie dziwnym. Ostatecznie pełniła zawód jaki pełniła przez długi czas, a w trakcie wykonywania sobie znanych czynności nieraz zdarzało się jej pożywiać między jednym a drugim zleceniem, czasem odstępach wręcz kilkuminutowych, gdy nie było możliwości znaleźć czasu kiedy indziej. Skoro jednak Ara twierdziła, że nie wypadało to być może nie wypadało... ostatecznie... mogła przecież mówić o...

Chloe zaczerwieniła się lekko. No tak, jeśli o takiej krwi mówiła to może faktycznie nie wypadało, albo nawet lepiej - dziewczyna trochę się pewnie wstydziła tego mówić w takim momencie. Tak, tak, pokiwała głową ze zrozumieniem sytuacji czekoladowa dziewczynka, jednocześnie słuchając dalej wypowiedzi dziewczyny i zastanawiając się nad własną odpowiedzią.
- Następnym razem... po prostu wybierz pierwszy, który pojawi ci się najpierw w główce. Ostatecznie jeśli nie potrafisz zdecydować, to nie ma większego znaczenia od którego zaczniesz, a w ten sposób zaczniesz listę tych tematów sukcesywnie pomniejszać, prawda? ...chociaż nie byłabym zadowolona, gdyby zabrakło nam tematów do rozmów. Ale spokojnie! Masz mnie więc to się nie stanie! - tak, Chloe była całkiem pewna, że w kwestii tematów do rozmów to miała ich aż nadto. Ostatecznie każdy temat był dla niej dobry, gdy rozmówca był dobry, a Ara na taką się więcej niż tylko kwalifikowała. Kwestia gościa jednak niepokoiła nieco Arę. Ostatecznie skoro był to jeden z tych trudnych tematów, to chyba wypadało podejść do tego kapkę poważniej. Ale nie za bardzo, bez przesady.
- W porządku. - powiedziała pogodnie mimo wszystko dziewczynka. - Nie widzę w tym problemu. Chyba, że powinnam widzieć? - zapytała dość niewinnie. Od swoich podejrzeń na razie starała się stronić. - Mam wiedzieć coś więcej? - dodała też po chwili, głowę opierając o ścianę/drzwi, które miała za plecami i spoglądając w górę, na pozór bezmyślnie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3936-konto-chloe#78018 https://ftpm.forumpolish.com/t3886-chloe-sternkaiser
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Tehana - Page 46 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 46 EmptySro Gru 26 2018, 16:01

MG

-Na razie musimy poczekać. Póki potrzebuje Ieyasu nie zrobi nic, co mu zagrozi. Mam nadzieję.-Zaczął Hienshin.-W każdym razie potrzebujemy więcej informacji, oraz możliwości-Pocałował żonę w głowę i wstał.-Wiem że się martwisz, ale zaufaj mi. Rób co uważasz za słuszne, ale, uważaj i nie przesadź.-Skrzywił się lekko niezadowolony, patrząc na dłoń Ieyasu.-Muszę odpocząć, jutro zajmiemy się tym problemem-I wyszedł z pokoju, widocznie zmęczony. W końcu niedawno otarł się o śmierć, musiał radzić sobie z politycznymi gierkami, a teraz na głowę spadło mu jeszcze to. Masa problemów. Frederica zdawała się je generować.-Więc?-Zapytał Ogen, wciąż opierając się o ścianę i czekając aż Frederica powie to, co chciała mu przekazać.

Drzwi otworzyły się i Ara wyszła, sprawiając że Chloe upadla na plecy. Jako że Ara miała na sobie tylko ręczniczek to "coś" mogło Chloe mignąć przed oczami w czasie upadku, ale czy tak na pewno było? Może to jedynie wyobraźnia panny Sternkaiser? W każdym razie Ara szybko ją minęła, jednocześnie dłonią ciaśniej przyciskając do siebie ręczniczek. Ara nie skomentowała tego zdarzenia, choć lekko zaczerwienione czubki uszu, nie umknęły uwadze Chloe! Dziewczyna ruszyła do pokoju, więc czekoladka zapewne podążyła za nią. Pytania Chloe przez ten incydent pozostały niestety bez odpowiedzi(Tak jak jej wcześniejsza odpowiedź, ale to raczej z innych powodów). Gdy tylko drzwi się otworzyły, Ara stanęła jednak, pozwalając Chloe na zbliżenie się do niej bliżej niż na 3 metry!(Co swoją droga zrobiła też wychodząc z łazienki). W pomieszczeniu Chloe dostrzegła kobietę*, która leżała przy ich stole. Odziana w ładne niebiesko-złote kimono, z pewnością drogie. Miała delikatny acz wyrazisty makijaż i włosy spięte w kok za pomocą grzebyka. W dłoni trzymała długą fajkę z której powoli popalała. Nagie udo było powabnie odsłonięte, tak samo jak poły kimona, sprawiając że niemal połowa obfitych piersi znajdowała się poza jego zawartością, nie odsłaniając jednak sutków. Ara wyglądała na... zmieszaną? Zniesmaczoną? Niezadowoloną? Niewiedzącą-co-zrobić? Ciężko stwierdzić, chyba wszystko po trochu.-Reia...-Powiedziała cichutko spuszczając lekko głowę, jakby miało ją to ochronić przed kobietą leżącą przed nimi.

*Wyobraź sobie taką krzyżówkę Daji i Ahri tylko bez ogonów. Mniej więcej coś takiego.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Tehana - Page 46 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 46 EmptySro Gru 26 2018, 21:35

Hienshin wychodzący z pokoju był czymś, co z jednej strony jak najbardziej rozumiała, jednak z drugiej jakaś inna jej część uparcie uważała, że w tym momencie nie tak powinno to wszystko wyglądać. To było dziwne. Chciała porozmawiać co prawda z Ogenem na osobności, jednak nie chciała też, by ten wychodził zostawiając ją... Może nie samą, ale też nie sądziła by chciała na tę chwilę zatrzymywać Sokoła na dłużej. Przecież odłożenie tej rozmowy na później z pewnością było jak najbardziej w porządku! Tylko... Czy aby na pewno miała aż tyle czasu, by cokolwiek przekładać w czasie? Chciała sobie wmówić, że stać ją na taki luksus kiedy doskonale wiedziała, że tak nie jest. Skończyło się więc jedynie na obserwowaniu mężczyzny, jak ten wychodzi ignorując to dziwne uczucie. Jakby jednocześnie bała się i było jej smutno, jednak absolutnie nie wiedziała, czy powodem jest wyjście jej męża w sytuacji, kiedy wszystko na powrót zaczęło się psuć i walić w najmniej spodziewany sposób, czy jednak było w tym wszystkim coś jeszcze innego. - Ciekawe czy jakby go nagle zabrakło to skończyłabym tak, jak ona... - mruknęła cicho kiedy tylko ten oddalił się. Nie, zdecydowanie nie chciała tego sprawdzać, jednak coś w tym wszystkim sprawiło, że uśmiechnęła się smutno. Ale tak... Ogen! Szybko sobie przypomniała z powrotem o jego obecności, po czym skierowała na niego wzrok. - Emm... Dwie rzeczy. Wiem, że znalezienie czegoś do pozbawienia jej mocy może być upierdliwe, dlatego cokolwiek, co dawałoby jakąkolwiek szansę na zatrzymanie jej będzie mile widziane. Z tym że widzisz, nie można być w pewnych sytuacjach zbyt wybrednym więc nawet, jeśli obiektywnie dostanie tego "czegoś" będzie wyglądało na zbyt niebezpieczne, to jednak daj znać. - było to coś, o czym prawdopodobnie wiedział jednak czuła się pewniej, kiedy zostało to powiedziane. Teraz mogą czas mieć, ale za chwilę może to się zmienić. Może też dojść do sytuacji, gdzie będzie trzeba chwycić się czegokolwiek... Tylko cokolwiek takiego trzeba by mieć. Z drugiej strony nie wiedziała, czy ze względu na Hienshina nie będzie próbował nie podsuwać jej zbyt niebezpiecznych pomysłów, jednak w tym momencie jej bezpieczeństwo było mniej ważne niż bezpieczeństwo ich syna. - A druga rzecz... - no właśnie, czy w ogóle chciała zawracać tym komukolwiek głowę? Absolutnie nie miała pojęcia, na ile jest to ważne. Albo czy jest ważne w ogóle w obecnej sytuacji. Patrzyła przez chwilę niepewnie na niego wahając się, czy powinna kontynuować. Wolała chyba jednak komuś o tym powiedzieć, a Hienshin i tak wydawał się być zmęczony tym wszystkim. - Widzisz... Nie jestem w stanie używać magii. Cokolwiek byłam w stanie zrobić podczas ostatniej walki - już tego nie umiem. Chyba wiem dlaczego, jednak powód nie ma większego znaczenia. Chodzi o to, że... Wszystko zupełnie się pozmieniało. Nie mam szczególnie czym się bronić, chociaż nie powiedziałabym, że jestem bezużyteczna. Z tym że potrzebuje czegoś, co będzie mi łatwiej schować i wyciągnąć niż sztylet. Hienshin nie jest dość przychylny do tego bym nosiła ze sobą broń. - westchnęła ciężko na myśl o tym, jak bardzo ta kwestia jest problematyczna. Chociaż może w przypadku czegoś mniejszego nie robiłby aż takich problemów? Nie wiedziała. Miał z resztą teraz jeszcze więcej na głowie i nie sądziła, by wracanie do tematu było najlepszym pomysłem w tej chwili. Tymczasem oczekiwała jakiejś sugestii. Sztylet niby brzmiał właśnie jak coś, co mogło zdać egzamin jednak jakoś nie potrafiła mu zaufać. Tak, jakby miał jej się zaplątać w kimonie czy cokolwiek. - ...po za tym jest jeszcze coś, nad czym się zastanawiałam już wcześniej. Co prawda Rin zdaje się być teraz największym problemem, ale ciężko mi pozbyć się wrażenia, że Wydra może wrócić w najmniej spodziewanym momencie. Nawet, jeżeli zabicie mnie w moim obecnym stanie jest... No, dość problematyczne w pewnych warunkach, to jednak Wydra zna się na rzeczy i jeśli będzie chciał się kogokolwiek z nas pozbyć, to przyjdzie razem z całym swoim zapleczem, a jednak nie chcę nagle zasnąć w najmniej odpowiednim momencie. Po za tym dalej nie wiem, co potrafi Rin w obecnym stanie więc równie dobrze może się przydać coś takiego szybciej niż zakładam... Nie wiem, jakby dało się jakoś na coś takiego uodpornić w jakiś sposób, trucizny i tym podobne...- chciała się przygotować na każdą ewentualność. Sytuacja była zbyt poważna, by potraktować pewne rzeczy po macoszemu a jak wiadomo, nieszczęścia chodzą parami. Absolutnie nie wiedziała, po co i dlaczego miałby się pojawić Wydra, ale to w sumie Pergrande i nie tylko Wydra może chodzić z zapasem cyjanku.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Chloe


Chloe


Liczba postów : 123
Dołączył/a : 22/03/2017

Tehana - Page 46 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 46 EmptyCzw Gru 27 2018, 21:58

Śmiesznie było jej to samej zauważyć, ale wraz z jej upadkiem na posadzkę i przelotnym widokiem na skarb Chloe uświadomiła sobie, że powoli zaczynała się mentalnie zmieniać w jakiegoś podstarzałego absztyfikanta, a przynajmniej tego rodzaju myśli miała, które w głowie takowego mogły wykiełkować. Jak inaczej skomentować fakt, że pomijając oczywisty widok, który może dojrzała, a może część dotworzyła sobie jej nadaktywna wyobraźnia, od razu pomyślała o tym jak słodko pachnie dziewczyna po wyjściu spod prysznica i nie chodziło nawet o jakikolwiek konkretny zapach czy perfum, a po prostu o woń kobiety. Uświadamiając sobie jednak szybko o czym pomyślała, momentalnie odgoniła od siebie tę myśl bo o dziwo i jej zrobiło się dosłownie przez chwilę głupio, no i wolała myśleć o sobie w kontekście nocnej kusicielki, a nie starego grzyba. To zdecydowanie mocniej poprawiało jej poczucie wiary w siebie. Zresztą, przyjemniej było myśleć o kolorze uszu Ary niż o takich głupich sprawach i na tym też Chloe skupiała się idąc za Arą i trzymając się jej blisko, tak blisko jak tylko zostało jej to pozwolone, a więc bardzo blisko, na ustach mając wesoły uśmiech, a w oczach które chcąc nie chcąc kierowały się w kierunku odsłoniętego ciała Ary, jakieś figlarne płomyczki.

Nie spodziewała się jednak spotkania z gościem tak szybko i to mimo tego, że w teorii był przez nich wyczekiwany. Oczy Chloe oderwały się na chwilę od Ary, by szybko przeskanować spojrzeniem nową osobę w ich towarzystwie i te same oczy musiały przyznać, że osoba, która się tu pojawiła wedle wszystkich standardów musiała być uznawana za co najmniej powabną. I grzechem być może było to przyznać na głos (i dlatego się to nie stało), ale faktycznie tak o niej Chloe myślała. Być może nasza małą podrywaczka spędziłaby trochę więcej czasu na analizowaniu ciała nowo-przybyłej, gdyby nie fakt, że Ara dawała cieleśnie dość jasne oznaki... zakłopotania. Być może nawet lekkiego strachu? A to oznaczało, że chociaż na chwilę Chloe musiała schować wszelkie swoje zapędy do kieszeni i zająć się rzeczami zgodnie z ich priorytetami.
- Dzień dobry wieczór. Wybacz, nie pamiętam jaką mamy porę obecnie. Śliczne kimono! - od razu zagruchotała Sternkaiser, gdy tylko zrozumiała, że ma tu do czynienia z sytuacją dość specyficzną, a co za tym idzie, taką w której najlepiej było gdy pozostawała sobą. Postąpiła też krok do przodu, wychodząc przed swoją towarzyszkę, niejako chcąc ją w ten sposób zasłonić, uczynić się mentalną tarczą dla koleżanki, tak by ta poczuła się pewniej. - Słyszałam o przybyciu gościa, ale nie spodziewałam się tegoż tak szybko. Miło poznać, Sternkaiser Chloe z tej strony, Reia jak mniemam? - nie chciała jednak mówić za dużo, bo nie znała celu gościa ani de facto stosunku Ary do tej tutaj dziewczyny. Trudniej było jej jednak zachowywać całkowity spokój i opanowanie, gdy lewe oko co jakiś czas zerkało na udo dziewczyny. NIECH JĄ SZLAG TRAFI, ONA TU TERAZ JEST POWAŻNĄ OBROŃCZYNIĄ SWOJEJ DAMY! I niech oko też trafi, a co! Dlatego, by pozbawić się tego stanu odwróciła głowę w kierunku swojej towarzyszki.
- Jestem tu z tobą. Polegaj na mnie. - powiedziała głośno na głos, nie przejmując się tym co pomyśli sobie Dahri. To znaczy Reia.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3936-konto-chloe#78018 https://ftpm.forumpolish.com/t3886-chloe-sternkaiser
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Tehana - Page 46 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 46 EmptyCzw Gru 27 2018, 23:46

MG

Ogen słysząc pierwszą z rzeczy o których chciała rozmawiać Frederica, zamyślił się lekko.-Cóż, zobaczymy. Hienshin też na pewno się już nad tym zastanawia. To jednak zajmie trochę czasu, znalezienie czegoś takiego.-Odparł, przyglądając się dziewczynie i czekając na drugą kwestię.-Wiesz, równie dobrze może tu przyjść wrogi członek rodziny... albo głowa innego klanu chcąc przejąć ziemie Kikuta. Jest wiele niebezpieczeństw. Na wiele rzeczy musisz uważać. Ale zaglądając za każdy róg zastanawiając się czy nie wyskoczy stamtąd Wydra czy inny przeciwnik, tylko zapędzisz się do grobu.-Powiedział, słysząc "Zmartwienia" Frederici.-Wrogowie byli wszędzie. Od początku. Nic się nie zmieniło - poza tym że teraz znasz część ich twarzy.-Dodał jeszcze, próbując ją nieco uspokoić.-Co do broni, lepiej rozmawiaj z Zurą, on jest od tego specjalistą.-I czekał, czy może Ferderica nie chce czegoś jeszcze.

Kobieta spojrzała lekko zdziwiona na Chloe, która wyszła zza Ary, a której wcześniej nie dostrzegła.-Moja droga, nie mówiłaś że podróżujesz z kimś jeszcze-Powiedziała kobieta zaciągając się dymem i ignorując kompletnie obecność Chloe. Czy też raczej nie patrząc na nią a przez nią. Uśmiechnęła się lekko widząc jednak ze Chloe zasłania Arę. To zmusiło ją do patrzenia bezpośrednio na czekoladkę.-Uroczy ochroniarz, a może jedynie przyjaciółka?-Zapytała Arę, ale dalej patrząc na Chloe i również lustrując jej ciało spojrzeniem.-Szterehreia, dokładniej.-Mruknęła a następnie palcem wskazującym machnęła na dziewczynki wabiąc je w swoją stronę.-Usiądźcie moje drogie. Nie wypada stać w drzwiach, prawda?-Uśmiechnęła się i sama lekko podniosła, przechodząc w bardziej przypominającą siad pozycje. Ara nie reagowała za bardzo i dalej stała za Chloe
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Tehana - Page 46 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 46 EmptyPią Gru 28 2018, 00:53

Nieco bolało ją to, że nie bardzo wiedziała, jak może pomóc w poszukiwaniach. Mogła jedynie pogodzić się z tym, że to nie zadanie dla niej w chwili obecnej. Druga odpowiedż nie do końca była tym, czego oczekiwała. Jakoś tak z góry założyła, że pewnie uzna jej pomysł za durny i otwarcie go wyśmieje, tak jakby każdy jej pomysł był najzwyczajniej głupi i jedyna reakcja, jakiej winna wyczekiwać to właśnie taka. Tymczasem stało się coś kompletnie innego i jedyne, co mogła, to słuchać uważnie. - Nic się nie zmieniło... - powtórzyła po Ogenie zamyślona zastanawiając się bardziej nad tym, co powiedział. Nic się nie zmieniło. Ale jak nic? Wcześniej wszystkie te problemy wydaway się trywialne. Teraz z kolei doszła do nich Rin i kto wie, co jeszcze. Tylko że... Może to absolutnie bez znaczenia. O to chodzi? Prawdopodobnie było coś w tym, co powiedział Ogen i im badziej nad tym myślała, tym bardziej miała wrażenie, że to chodzi o punkt widzenia. Ot - problemy były, są i będą. Nic się nie zmieniło. Nie wydawało jej się, by nagle było to uniwersalnym usprawiedliwieniem tego, że duża część problemów jest z jej winy ale jakaś jej część chciała wierzyć w to, że to nic złego. Ot - nic się nie zmieniło, w gruncie rzeczy jest tak, jak zawsze. - Chyba masz rację. - stwierdziła uśmiechając się pogodnie. Tak. To może być dobry sposób, by tak o tym myśleć. Może warto spróbować? Została jeszcze jedna kwestia. - Wiesz może, gdzie go teraz znajdę? - nie była pewna, kiedy ostatnio widziała Zure to też pomyślała, że warto byłoby zapytać. W międzyczasie zaczęła wstawać wraz. z synem z podłogi po czym odłożyła Ieyasu do łóżeczka całując go w czółko. Problematyczny brzdąc, ale kochany! W każdym razie bez względu na to, czy Ogen wie gdzie szukać Zury czy nie, podziękuje mu i ruszy na poszukiwania.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Chloe


Chloe


Liczba postów : 123
Dołączył/a : 22/03/2017

Tehana - Page 46 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 46 EmptyPią Gru 28 2018, 02:14

Ayayaya... wyglądało na to, że Arze faktycznie ciężko było znaleźć słowa by się w ogóle odezwać. To było dość nietypowe i nie zdarzało się aż tak często, już częściej Ara milczała z własnego wyboru, ale w tym momencie Chloe miała wrażenie, że raczej coś do milczenia ją zmuszało, niezależnie czy było to złe wspomnienie, strach czy po prostu socjalna nieporadność. Skoro tak, to właśnie Chloe musiała przejąć na siebie ciężar prowadzenia tej dziwnej konwersacji, w której nawet nie wiedziała co dokładnie mogło chodzić nowej rozmówczyni po głowie. Oj tam, nie w takich klimatach się już uprawiało dziki podryw... to znaczy negocjacje. Ekhem.

- Tak, podróżujemy razem od jakiegoś czasu. - uśmiechnęła się radośnie do Szterehrei w odpowiedzi na jej zdziwienie. - I przy okazji, bo wyjdzie, że jestem pozbawiona manier, a to byłoby straszne. Nazywam się Chloe, miło mi. - następnie po tym krótkim przedstawieniu się, dziewczynka złapała Arę za rękę i poprowadziła ją bliżej do stołu. Jeśli było tu jakieś krzesło to momentalnie podsunęła je bliżej swojej towarzyszki "sadzając" ją na nim, samej zaś przysiadła oparta o nogi krzesła i Ary, de facto. Następnie zreflektowała się, że coś tu bardzo nie gra, więc obróciła głowę w kierunku siedzącej za nią dziewczyny. - Właściwie może pójdziesz się najpierw przebrać? Chyba, że Twój obecny ubiór ci nie przeszkadza, bo tak między nami, to ja absolutnie z nim jestem okej, więc nie musisz! - posłała jej promienny, ale też bezczelny uśmiech człowieka, który był pewny siebie i niczego się nie bał. Tak, chciała zarazić ją tym uczuciem, a może wywołać gniew, który rozgoniłby chmury zawstydzenia.
- I przepraszam Szterehreio za spoufalanie się. Myślałam, że po prostu Reia, mea culpa. - dodała, jednocześnie samej nie poganiając kobiety do dalszego prowadzenia rozmowy. Najwyżej za chwilę przejdzie do sedna. No i jeśli Ara postanowi się jednak przebrać, to nie było sensu zaczynać rozmowy bez niej.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3936-konto-chloe#78018 https://ftpm.forumpolish.com/t3886-chloe-sternkaiser
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Tehana - Page 46 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 46 EmptyPią Gru 28 2018, 16:49

MG

Dokładnie o to chodziło Ogenowi. Problemy były, są i będę. Trzeba się nimi przejmować, czasem mniej, czasem bardziej, ale nie warto z ich tytułu popadać w depresję. Zwłaszcza, kiedy życie wymagało działania, a nie siedzenia w kącie i użalania się nad sobą. Czasem było trzeba pokazać siłę - na przykład teraz.-Nie mam pojęcia. Pewnie... gdzieś.-Odparł, niespecjalnie pomagając Frederice i zmuszając ją by ta sama poszukała Zury. W międzyczasie pojawiła się Shizuka.-Pani.-Skłoniła się lekko.-Goście opuścili rezydencję.-Zakomunikowała, tym samym zdejmując z barków Frederici - chyba - jeden z problemów. Dopiero potem Frederica zlokalizowała Zurę, który leżał w ogrodzie, pod jednym z drzew.

Kobieta uśmiechnęła się lekko słysząc imię Chloe i widząc jak siada obok Alfy, obie siedziały na ziemi swoją drogą, bo nie było tu krzeseł a jedynie poduszki przy małym stoliczku.-Chloe? Nie wyglądałaś mi na mieszkankę Pergrandke ale teraz to niemal pewne... Fiore, prawda?-Zapytała mrużąc lekko oczy.-To niemal pewne, jak inaczej poznałabyś Arę? Dziękuję, że zaopiekowałaś się moją córką.-Uśmiechnęła się dalej z lekko zmrużonymi oczami.-Tak, przebranie to dobry pomysł, akurat mam dla ciebie prezent-Powiedziała Reia, zanim Ara zdążyła jakkolwiek zareagować na pomysł Chloe. Kobieta wstała i poniosła z ziemi zielone zawiniątko, które po rozwinięciu okazało się kimonem.-Podejdź dziecko, pomogę ci-Ara nie wyglądała na zbyt zadowoloną z takiego obrotu sprawy, ale w milczeniu wstała.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Tehana - Page 46 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 46 EmptyPią Gru 28 2018, 17:15

No nic, Ogen z pewnością nie wiedział wszystkiego i szukanie Zury musiało odbyć się na jej własną rękę. Nie, żeby jej to szczególnie przeszkadzało. W każdym razie ruszył rozglądając się za Psem, zaglądając to tu to tam i ostatecznie natykając się na Shizukę, której słowa dość Fretkę zaskoczyły. - ...ale wszyscy? - zapytała nie wiedząc, co z tym zrobić. Przecież mogli zostać, odpocząć po podróży. A najgorsze było to, że Sonia... Sonia nie mogła tak po prostu odejść. Chciała jej tyle rzeczy przekazać, łącznie z tym, co dziergała wcześniej dla E, a co wymagało jeszcze chwili na dokończenie. - Chyba nie można nic na to poradzić. - stwierdziła nieco zawiedziona, ale co by nie było - nic straconego. Wedle tego, co mówił Hienshin będzie mogła się z nim skontaktować prędzej czy później. Teraz i tak mieli większe zmartwienia na głowie i cokolwiek miała mu do przekazania, zwyczajnie musiało zaczekać. - Mam tylko nadzieję, że dostali na drogę wszystko, co potrzebne. - dodała nieco weselej po czym ruszyła dalej szukając Zury. Nie ukrywała z resztą, że dość jej się do tego śpieszyło, a brak informacji o jego miejscu przebywania nie pomagał. Całe szczęście nie było to ostatecznie większym problemem. Rozejrzała się po ogrodzie, po czym spojrzała uważniej na Zurę jakby chcąc ocenić, czy czasem nie śpi. Tylko czy było to istotne? I tak nie planowała czekać w takiej sytuacji, aż w końcu się obudzi. - Masz chwilkę? - zapytała stając tuż obok niego po czym po chwili zastanowienia usiadła na trawie. - Potrzebuję coś, co da się schować i wyciągnąć łatwiej, niż sztylet i przy okazji sama się tym nie zabiję. Masz jakiś pomysł? - zapytała, po czym jak tak dalej myślała, to właściwie było coś ważniejszego do poruszenia. - No i jest jeszcze jeden, mały... taki tyci tyci problem... Ale to za moment. - i mówiąc "tyci tyci" czy "mały" absolutnie nie miała tego na myśli, ale nie widziała sensu by na wstępie mówić, że sytuacja jest śmiertelnie poważna. Zakładała, że raczej sam do tego dojdzie, bowiem gdy tylko uzyska odpowiedź na pierwsze, streści to, co stało się w kwestii Ieyasu i w miarę przekaże te same informacje, co Hienshinowi i Ogenowi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Sponsored content





Tehana - Page 46 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 46 Empty

Powrót do góry Go down
 
Tehana
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 46 z 48Idź do strony : Previous  1 ... 24 ... 45, 46, 47, 48  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Inne tereny :: Pozostałe kraje :: Pergrande Kingdom
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.