HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Tehana - Page 47




 

Share
 

 Tehana

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1 ... 25 ... 46, 47, 48  Next
AutorWiadomość
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Tehana - Page 47 Empty
PisanieTemat: Tehana   Tehana - Page 47 EmptyPon Kwi 11 2016, 17:08

First topic message reminder :

Niewielka wioska znajdująca się na południe od wielkiego miasta Ohary. W Tehanie znajduje się zaledwie kilka domów mieszkalnych zwykłych rolników, niewielki zajazd oraz posiadłość Kikuta. Sama wioska otoczona jest niewielkimi górami i laskami, co czyni ją trudno dostępną i raczej omijaną. Panuje to spokój i cisza.
~~

MG

Podróż na północ zajęła Frederice wraz z mężem i służbą 3 dni. W końcu na wieczór trzeciego dnia zajechali do posiadłości. Otoczona murem, miała co najmniej kilka hektarów powierzchni. Własny zagajnik, oczko wodne, stajnie, dwa domy dla słóżby i posiadłość Hienshina, w której teraz mieszkać będzie Frederica. Zdawało się to całkiem miłym miejscem na wychowanie dzieci, czy feniksa. Hanzo ani Wydra nie pokazali się ani razu od czasu ślubu i Frederica nie musiała się denerwować oglądając nielubianego członka swojej nowej rodziny. Za to Shizuka zawsze wiernie towarzyszyła swojej nowej pani, razem z nią haftując i rozmawiając, gdy Hienshin zajęty był wydawaniem poleceń. Czas mijał też Frederice rzeczy jasna na oswajaniu Cezara, który wydawał się wielce niepocieszony faktem że musi siedzieć w klatce i na dodatek gdzieś się poruszają. Jego nikt o zdanie na temat przeprowadzki nie pytał, toteż dąsał się i nie gdakał zbyt wiele. Teraz zaś gdy służba ich rozpakowywała, ona została sama z klatką w której siedział Cezar, w swoim nowym domu. Dom posiadał parter i dwa piętra. Na ostatnim znajdowała się zbrojownia, sala treningowa i strych, na parterze kuchnia, jadalnia, salon i łazienka oraz sauna. Na pierwszym piętrze pokoje dla gości i ich sypialnia. Całość wykonana była z sosnowego drewna, zdobiona ładnymi malunkami. Ogólnie cały dom zdawał się cieply i piękny. Cezar spojrzał na dom, potem na Frederice, a następnie zbliżając kuper do krat klatki, zesrał się na podłogę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647

AutorWiadomość
Chloe


Chloe


Liczba postów : 123
Dołączył/a : 22/03/2017

Tehana - Page 47 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 47 EmptySob Sty 05 2019, 16:54

Poduszki też były w porządku, a sama dziewczynka od początku planowała i tak siedzieć na ziemi, więc nie zrobiło to dla niej wielkiej różnicy, tyle że jej towarzyszka nie mogła jednak usiąść na krześle. No trudno! Na poduszce też jakoś na pewno wytrzyma, ostatecznie przecież te były całkiem miękkie, no i na pewno przyjemniejsze od samego chłodu podłogi, chyba że ta była podgrzewana, rzecz jasna.
- Z chęcią odpowiedziałabym, ale absolutnie nie mam pojęcia skąd jestem. Niech będzie i Fiore, jeśli chodzi o miejsce zamieszkania. Ostatecznie tam przez dłu--- ZARAZ, JESTEŚ KIM? - dziewczyna zapowietrzyła się zaraz po swoim wybuchu, widocznie nie będąc w stanie zapanować nad swoim zdziwieniem i nawet nie umiejąc odpowiedzieć na podziękowania przed chwilą jej złożone. Tak tu sobie wesoło gaworzyła z napotkaną kobietą o przyjemnych kształtach, mając obok siebie kobietę, które się w jakiś sposób oddała, a tu okazało się, że ta pierwsza jest matką tej drugiej!?

CZY ONA WŁAŚNIE POZNAWAŁA TEŚCIOWĄ!? Szlag trafił pewnie już pierwsze wrażenie, ale może drugie czy trzecie będzie wspaniałe?
- ...znaczy, ekhem, pani, pani jest... pani jest mamą? Tej, tutaj... - wskazała niezręcznym ruchem na Arę, jednocześnie też przyglądając się jej bardzo szeroko otwartymi oczami. - Znaczy ja nie mam nic przeciwko, bo teraz, teraz... teraz to wiem, że ten tego, Ara jest tak piękna po pani i w ogóle, bo i pani, i ona są niesamowicie urocze i... - Chloe zaczęła mielić ozorem, nie przejmując się tym, że być może właśnie pogarsza sytuację, ale trudno, teraz przynajmniej wiedziała, jak się czują ci wszyscy faceci co pierwszy raz poznają matkę swojej sympatii. To było dziwne uczucie. Ostatecznie jednak Chloe postanowiła się zamknąć, gdy tylko zobaczyła jakie to zawiniątko przyniosła Reia dla swojej córki. Kimono. To był ładny prezent, aż sama Chloe wpatrzyła się w kimono oceniając jak będzie pasować na Arze, na którą po chwili przerzuciła wzrok.

A następnie stało się coś dziwnego, bo Chloe obróciła się nieco na bok, nie patrząc w kierunku Ary. Nie, nie była zawstydzona, ale wyczuwała, że w tej sytuacji było coś dziwnego i nie zamierzała w tym momencie zaspokajać swoich żądz, nawet jeśli te dosłownie krzyczały z podekscytowania wewnątrz jej głowy.
- Nie śpieszcie się. Poczekam. - rzuciła spokojnie, rzucając też ostatnie spojrzenie Arze, tak by upewnić się, że ta nie wzywa pomocy, choćby samym spojrzeniem. Wtedy oczywiście, gdyby tak było, Chloe od razu by się poniosła i przerwała całą sytuację.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3936-konto-chloe#78018 https://ftpm.forumpolish.com/t3886-chloe-sternkaiser
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Tehana - Page 47 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 47 EmptyPon Sty 07 2019, 17:51

MG

Goście wszyscy sobie poszli, tak. W każdym razie sprawy ważniejsze - Zura. Ten uniósł się lekko słysząc Fredericę. Chociaż niewątpliwie dostrzegł ją już gdy ta się do niego zbliżała. Po zadanym przez nią pytaniu przyglądał jej się chwilkę, zastanawiając się czy malutka sprawa warta jest jego drzemki, ostatecznie uznał, że może jednak?-Ciastko-Padła odpowiedź na pierwsze z pytań Frederici. Tak, mężczyzna prawie na pewno domyślał się o co dziewczynie chodzi, mimo to jednak postanowił odpowiedzieć w ten sposób.-Senbon. Może posłużyć ci jako ozdoba do włosów a wbity w oko czy miękką część gardła jest równie skuteczny jak miecz.-Westchnął, czując że jest zbyt dobry, odpowiadając na pytanie żony przyjaciela.

Reia zaśmiała się widząc zdziwienie i reakcję Chloe.-Nie posiadasz wspomnień?-Zapytała, unosząc nieco brew, na wieść o tym że Chloe nie wiedziała skąd jest. Komplementów w swoją stronę ani w stronę swojej córki absolutnie nie skomentowała. Ara też nie. W zasadzie Ara przez cały czas milczała. Prawie jak szczeniaczek który właśnie stał naprzeciwko jakiegoś potwora. W każdym razie, sztywno niczym kłoda, podążyła ku matce by dać odziać się jej w kimono. Nim Chloe zdążyła się odwrócić, dostrzegła jeszcze opadający na ziemię ręcznik. Nie było wołania o pomoc, ani werbalnego ani żadnego innego. Jednak ruchy Alfy nie były szczególnie żywe.-Nie sądziłam że sama mnie odszukasz-Reia mówiła do córki ubierając ją.-Więc, dlaczego moja córka nie siedzi w laboratorium, tam gdzie powinna?-Powiedziała, chociaż ciężko było powiedzieć czy pytanie skierowała do Chloe czy do Ary.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Tehana - Page 47 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 47 EmptyPon Sty 07 2019, 18:41

Ciastko...? Na prawdę? Znaczy nie sądziła, że otrzyma specjalnie łatwo odpowiedź, jednak mimo wszystko całkiem jej na niej zależało. Ciastko nie było tym, czego oczekiwała. Nie było też czymś, co rozwiązywało jej "problem" to też w pierwszym odruchu uniosła brew. - Może później... - była pewna, że absolutnie zrozumiał, o co jej chodzi. Dalece jednak było to gniewania się, o ile w ogóle się kiedykolwiek gniewała na Zure czy Ogena... Zostało jej jedynie poczekać chwilę. Senbon... Szczerze to zapomniała nawet o ich istnieniu. Myślała raczej o czymś... bardziej oczywistym, jednak to co zaproponował Zura zdawało się być bardziej odpowiednie. - Tak... Chyba będzie w sam raz. - stwierdziła zadowolona po chwili namysłu. No ale to jeszcze nie wszystko. - W takim razie została jeszcze jedna rzecz. - dodała już mniej zadowolona i jak przed chwilą wydawała się w dość dobrym nastroju, tak nagle spoważniała. Bo wbrew temu, co mówił Ogen, sytuacja jest dość poważna i nie była czymś, co należało zignorować. Z pewnością nie miał niczego podobnego na myśli jednak pewne rzeczy musiała sama stwierdzić. W każdym razie wzięła się za streszczanie tego, co działo się a pro po Ieyasu i Rin - przekazując mu w miarę możliwości też to, co przekazała o Inkwizycji i Ósemce poprzedniej dwójce.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Chloe


Chloe


Liczba postów : 123
Dołączył/a : 22/03/2017

Tehana - Page 47 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 47 EmptySro Sty 09 2019, 22:01

- Nie, niestety nie posiadam. A przynajmniej nie tych z czasów kiedy byłam bardzo mała. W sensie, jak nad tym pomyśleć to większość ludzi dość średnio pamięta te czasy, a ja niestety pod tym kątem nie jestem wyjątkowa. - odpowiedziała rezolutnie Chloe, faktycznie nie będąc w stanie przywołać tak odległych wspomnień. Ostatecznie takich rzeczy chyba się normalnie nie pamięta. Nawet jeśli czasami myślała o tym, żeby odnaleźć swoje najdawniejsze korzenie to nigdy jakoś nie było po drodze. Teraz patrząc na to jak wyglądała relacja matka-córka w tej konkretnej sytuacji nie mogła powstrzymać się od myślenia o tym, jakby to było gdyby jej własna matka była jej samej znana. Niestety, tego nie wiedziała.

Wiedziała za to coś innego. Strasznie nie podobało się jej to w jaki sposób zachowywała się teraz Ara i to jak sztywne to wszystko było. Na swój sposób zaczynało ją to powoli irytować. I choć mimo wszystko to była matka dziewczyny, to jednak wszystko miało swoje granice i Chloe czuła, że za chwilę te zostaną przekroczone. A prawie zostały wraz z ostatnim pytaniem, które usłyszała.
- Nie siedzi bo ją stamtąd uwolniłam. Ostatni raz jak sprawdzałam to laboratorium czy inne więzienie to nie było najlepsze miejsca dla rozwoju dziecka. Nawet mimo tego, że nie mam w tej kwestii większego doświadczenia. - powiedziała i rzuciła matce Ary spojrzenie wyraźnie zdecydowane i pewne siebie. Następnie podeszła sama do swojej wybranki i zaczęła pomagać w jej ubieraniu. Nie zamierzała oddać jej swojej matce, a wyglądało na to, że sama Ara niespecjalnie garnęła się do tego by postawić tutaj swoje warunki.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3936-konto-chloe#78018 https://ftpm.forumpolish.com/t3886-chloe-sternkaiser
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Tehana - Page 47 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 47 EmptyCzw Sty 10 2019, 13:18

MG

Tak to jest jak się zadaje mało sprecyzowane, pełne domysłów pytania. Zura mógł pozostawić Fredericę z tylko właśnie "Ciastkiem" jako odpowiedzią, ale był dobrym człowiekiem, więc no. Wysłuchał opowieści pani Kikuta w milczeniu, a kiedy skończyła, spojrzał na chwilę w niebo.-Więc, czym jest druga sprawa?-Przeszedł od razu do rzeczy, nie komentując w żaden sposób tego, co właśnie opowiedziała mu dziewczyna. Zamiast tego wstał z ziemi i otrzepał się z trawy.-Jadłaś już? Bo przyznam że zgłodniałem i moglibyśmy kontynuować naszą rozmowę nad miską ryżu-Zasugerował i powoli zaczął kierować się ku domostwu. W końcu, Frederica mogła go wciąż zatrzymać i nalegać do rozmowy tutaj, o głodzie.

Reia słuchała odpowiedzi w milczeniu, choć przez jej twarz przez chwilę przebiegł dziwny cień. Potem również w milczeniu obserwowała jak Chloe zajmuje jej miejsce i pomaga Arze się ubrać. Teraz kiedy Chloe wykazała dość buntowniczą postawę względem Rei, Ara nabrała nieco żywszych kolorów, a w jej oczach ponownie coś zabłyszczało.-Dziękuję-Wyszeptała i gdy została ubrana wyszła przed Chloe. Pewniej.-Znów jestem wolna, Reio. I nie zamierzam tam wracać-Spojrzała wyzywająco na kobietę.-Niech cię nie zwiodą jej słowa. Adoptowała mnie-Powiedziała jeszcze do Chloe, tłumacząc że nie łączą je więzy krwi. Reia stała jeszcze chwilę milcząc aż w końcu wybuchnęła śmiechem.-Niesamowite, brzydkie zastraszone kaczątko, znalazło w sobie piękno i odwagę o jakie go nie posądzałam-Reia zajęła ponownie swoje miejsce-Więc, skoro nie przybyłaś do mnie, by błagać bym się tobą zaopiekowała, co dokładnie cię tu sprowadza?-Reia przymrużyła lekko oczy, przyglądając się obu dziewczynom, z widocznym rozbawieniem. Nie wyglądała na przejętą zachowaniem córki i Chloe.-Dobrze wiesz...-Spojrzała na Chloe przygryzając nieco wargę, widocznie była to jedna z tych rzeczy których Chloe jeszcze nie powiedziała...-Nie zostało mi wiele czasu. Nie obchodzi mnie co stanie się ze mną. Ale Delta i Gamma...-Zaczęła, wspominając o dwójce dzieci która uciekła wtedy razem z nimi. Reia wykrzywiła się w złośliwym uśmiechu
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Tehana - Page 47 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 47 EmptyCzw Sty 10 2019, 17:19

Nieco pogubiła się w rozmowie. No, bo kiedy pytanie o "ciastko" było pierwszą sprawą, tak sprawa z Ieyasu była drugą i takim sposobem mamy dwie sprawy. Nie była pewna więc czego spodziewał się Zura czy może nie widział pewnego problemu, jaki krył się za pojawieniem Rin, jednak propozycja zjedzenia czegoś odciągnęła ją od tego no... Nieporozumienia? Jakby nie spojrzeć prawie nic dzisiaj nie jadła i przypomniała sobie o tym na wspomnieniu o ryżu. Ale co poradzić! To był dość chaotyczny dzień i na domiar złego jeszcze się w sumie nie kończył. - Nie tylko ty. Chodźmy. - stwierdziła wstając sama z ziemi po czym ruszyła za Zurą do rezydencji, gdzie jak tylko znajdzie odpowiednią służkę, poprosi o jedzenie dla ich dwójki. Co prawda zjadłaby coś więcej niż miska ryżu, ale nie zamierzała prosić o cokolwiek więcej niż miałby dostać Pies. Nie wydawało jej się, żeby było to odpowiednie a i do syta też nie musi się przecież najeść. W każdym razie kiedy już dostaną w sumie to fretkowy obiad, wróci do rozmowy. Opowieść miała właściwe za sobą, więc mogła zacząć od czegoś bardziej istotnego. Może o to chodziło z "drugą sprawą" - Ogen powiedział, że znasz się na broniach najlepiej. Co prawda i on i Hienshin myślą nad tym ale im więcej osób do pomocy tym lepiej. W każdym razie przyda się coś, co mogłoby spacyfikować Rin, nie koniecznie ją zabijając. A jeśli nie, to... Cokolwiek. Zwłaszcza coś, co mogłoby ranić istoty niematerialne. - bo w sumie głównie o narzędzia się rozchodziło. W obecnym stanie mogła co najwyżej pogłaskać ją po głowie, a może nawet i to nie. Teraz jednak, kiedy dane jej było w końcu co przekąsić i przewietrzyć się cała sytuacja zaczęła wyglądać nieco inaczej. Mniej dramatycznie. - Jest jeszcze coś... Zapewne nie muszę o tym mówić i to oczywiste, ale gdyby, no nie wiem, coś mi się stało, dopilnujcie, by Hienshin nie zrobił niczego głupiego. Mogę na was liczyć, prawda? - zapytała uśmiechając się nieznacznie. Nie precyzowała dokładnie o co chodzi, jednak głównie miała na myśli ponowną stratę wspomnień. Nie mniej nie mogła wykluczyć, że stanie się cokolwiek innego, to też nie widziała potrzeby by mówić, o co konkretnie może jej chodzić. - Wiesz może, czy Kiriruka i Borsuk są gdzieś w okolicy? Nie wiem, czy jest sens zaciągać i ich do czegokolwiek w tym momencie, ale nie mam pojęcia, czy nie będą potrzebni później. - jeżeli nie było ich z jakiegoś powodu w Tehanie, to trudno. Jednak jeśli byli, z pewnością byłby to duży plus. Otóż nadeszły czasy, kiedy dużo bardziej musi polegać na innych niż na sobie, bo sama niewiele potrafiła. W każdym razie jeśli Zura nie będzie miał sam żadnych pytań a i odpowie na te zadane przez nie, dokończy jedzenie, pożegna się i ruszy wziąć kąpiel licząc na to, że nic niespodziewanego się w jej trakcie nie wydarzy. A później poszuka skrzypiec. Pamiętała mniej więcej, gdzie je zostawiła.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Chloe


Chloe


Liczba postów : 123
Dołączył/a : 22/03/2017

Tehana - Page 47 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 47 EmptyWto Sty 15 2019, 17:31

A więc to była ta prawdziwa bomba, której Chloe powinna była się wystrzegać. Bomba, która być może jeszcze w pełni niesprecyzowana, lecz już niosła odpowiednie znamiona niebezpieczeństwa, z którym Sternkaiser absolutnie nie miała ochoty się mierzyć. Jej było dobrze, tak jak było teraz i chciała by tak jak było teraz było dalej, a ostatnie słowa Ary zdawały się nieść w sobie niechybną zapowiedź końca. I przez twarz młodej dziewczyny przeszedł chwilowy dreszcz strachu, w jej oczach zamiast typowej radości i śmiechu pojawił się cień sugerujący nie tyle niepewność co wręcz lęk, lecz Chloe szybko stłumiła w sobie te uczucia, nie chcąc dać więcej pola do popisu przybranej matce Ary. Wieść o tym, że nie są jednak związani krwią nie była dla niej już ważna, bowiem w jej głowie obijały się tylko słowa o tym, że Ara już za dużo czasu nie miała. Na chwilę też wdarł się optymizm do jej myśli, bo przecież może dziewczyna mówiła tak metaforycznie, a może wyjechać gdzieś chciała, może o coś innego chodziło, tylko że jakkolwiek Sternkaiser by nie obracała tych słów w myślach, tak i tak z tyłu czaił się ohydny demon strachu.

Zadrżała jej ręka, którą wcześniej pomagała swej towarzyszce w ubraniu się, ale nie była nawet pewna czy jeszcze cokolwiek trzymała w niej, czy już była pusta, po chwili jednak zacisnęła ją w pieść, a następnie rozluźniła. Jeśli to miała być jedna z tych rozmów, które dopiero miały przeprowadzić to niech i tak będzie, ale nie miała zamiaru w tym momencie jej zaczynać i pozwolić Rei patrzyć na ich dwójkę tym samym uśmiechem co teraz, gdy omawiać miały tę sytuację. Stłumiła cisnące się na usta "co, jak to" i zamiast tego oczy pełne determinacji wlepiła w postać przybranej matki.
- Czy tak bardzo cieszyć może troska własnej córki, nawet jeśli przybranej? - zapytała ostatecznie, mając na myśli uśmiech kobiety, dalej hardo wcielając się w rolę rycerzyka Ary i dalej spychając gdzieś głęboko w siebie wątpliwości, które odczuwała. Nagle jednak zestresowała się dość mocno i ten stres w jej klatce piersiowej bardzo jej teraz ciążył.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3936-konto-chloe#78018 https://ftpm.forumpolish.com/t3886-chloe-sternkaiser
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Tehana - Page 47 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 47 EmptyWto Sty 15 2019, 18:02

MG

Koniec końców dziewczyna wraz z blondynem skończyła w jednym z pokoi Tehany, gdzie służba przyniosła posiłek. Wbrew obawom Frederici wcale nie kończył się on na ryżu. Była też zupa wonton, pierogi, surówka z bambusa i kurczak z orzechami nerkowca. Ale że to nie program gastronomiczny to już sobie odpuśćmy opis. W każdym razie Zura i tak spożywał jedynie ryż, resztę pożywienia pomijając.-To o czym mówisz to nie broń.-Powiedział między jednym a drugim ruchem pałeczek.-Znaczy, technicznie tak, niby to broń. Ale magiczna, więc bardziej przedmiot magiczny niż broń. Ja się znam na broniach. Samych w sobie. Jak buława czy nunchako. To jednak nie oznacza że słyszałem o bazooce strzelającej kretami - ale słyszałem o takiej.-Napił się herbaty, której również do obiadku dostali.-Tak też, nie bardzo mogę ci w tej kwestii pomóc. Nie istnieje raczej broń której naturalne zdolności pozwoliłyby na to czego oczekujesz. Wybacz jeśli cię rozczarowałem.-I tyle by z tego było. W teorii wszystko było broniom. Trudno oczekiwać by Zura znał tajniki walki latawcem. Tak też niestety, ale znał się jedynie na broni, w dość powszechnie rozumianym znaczeniu tego słowa. Słysząc jej kolejne słowa odłożył pałeczki.-Jeśli coś ci się stanie, Hienshin oraz inni ucierpią. Mam wrażenie że lepiej ci będzie, z takim nastawieniem-Nie wracał już do jedzenia, patrzył jedynie na Fredericę z lekkim rozdrażnieniem. Widocznie pytanie mu się raczej nie spodobało.-Więc zostaw to na później. A teraz wybacz-Ukłonił się i wyszedł. Sama Frederica udała się więc pod prysznic a następnie dorwała swe skrzypce...

-...-Odparła jedynie Reia, uśmiechając się jeszcze nieco bardziej by po chwili przybrać bardziej pokerową twarz-Więc, uciekając z laboratorium zdecydowałaś by to do mnie udać się po pomoc w odnalezieniu lekarstwa...-Zaciągnęła się dymem z fajki-I wzięłaś sobie butną dziewuchę na ochroniarza. Zdecydowanie się zmieniłaś... może to dobrze?-Powiedziała by następnie spojrzeć na Chloe-Tobie też będziemy musieli znaleźć kimono i wpoić przynajmniej podstawy... etykiety-Uśmiechnęła się delikatnie-Zabiorę was do miejsca w którym aktualnie przebywam. Panom tego domu przyda się pomoc, w zamian otrzymacie pożywienie i dach nad głową a w międzyczasie, zrobimy co się da by uratować te biedne duszyczki-Przymrużyła nieco oczy, a następnie podeszła do drzwi-Gotowe?-Zapytała, patrząc jeszcze czy dziewczyny faktycznie są gotowe do tego by za nią ruszyć.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Tehana - Page 47 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 47 EmptyWto Sty 15 2019, 21:31

Nie liczyła na to, by rozmowa z Zurą jakoś diametralnie zmieniła cokolwiek w zaistniałej sytuacji to też fakt, że magiczne bronie nie wchodziły w zakres jego dziedziny nie przejęło jej. Zamiast tego słuchała dalej tego, co ma jej do powiedzenia. Nie była jednak pewna czy aby na pewno dobrze zrozumiał jej kolejne słowa. Nie była pewna... Był na nią zły czy co? - Przecież nie planuję robić sobie umyślnie krzywdy. Zwyczajnie... A z resztą.- dodała dość szybko, tylko czy właściwie miało to jakiekolwiek znaczenie? Dobrze wiedziała, że najlepiej, żeby nikomu nic się nie stało, ale z drugiej strony sytuacja była jaka była i niczego nie mogła być pewna. Ale mogła przynajmniej spróbować zrobić wszystko, bo przynajmniej Hienshinowi nic się nie stało. Nic bardziej poważnego. Każdy miał swoje priorytety. Nieszczególnie też spodobała jej się odpowiedź na ostatnie pytanie, ale nie było ono aż tak ważne by przykładać temu większą wagę. W razie czego zwyczajnie ich poszuka, to też nie tak, że odpowiedź Zury specjalnie dużo zmieniła. A skoro z nim rozmawiać skończyła i dorwała w ręce skrzypce popatrzyła na nie zastanawiając się jeszcze chwilę. No bo czy to na pewno dobry moment? Z drugiej strony jak tak dalej wszystko pójdzie to nigdy nie będzie dobrego momentu... Aż w końcu może kiedyś wcale nie być momentu. No nic! Niech o tym, czy to odpowiedni moment decyduje kto inny, ona tymczasem postanowiła podejść bliżej schodów zaczynając grać, początkowo nieco nieśmiało i cicho chcąc dobrze złapać za gryf. A następnie powoli kroczek po kroczku, ostrożnie, niby jakby się skradała ale właściwie to nie, zamierzała podejść pod drzwi, za którymi winna znaleźć swojego męża. A starała się grać, w przeciwieństwie do ogólnych nastrojów, coś wesołego. Kiedy zaś pod drzwiami się znajdzie - przerwie, drzwi otworzy i zerknie do środka. Właściwie to nawet nie wiedziała czego oczekiwać. Co jak co ale chyba nigdy nie mówiła, że umie na czymkolwiek grać, to może... Zaskoczenia? Chociaż zawsze mógł stwierdzić, że przeszkadza i lepiej, żeby odłożyła to na kiedy indziej.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Chloe


Chloe


Liczba postów : 123
Dołączył/a : 22/03/2017

Tehana - Page 47 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 47 EmptyPon Lut 04 2019, 03:41

Chloe nie była zadowolona z obrotu sprawy jakiego była świadkiem. Nie podobał się jej ton z jakim wypowiadała się Reia. Jak dla niej to przecież matka powinna być chyba bardzo czuła wobec swoich dzieci, a tutaj to wyglądało trochę tak, jak gdyby starsza kobieta odczuwała wobec młodszej jakąś dziwną przyjemność płynącą z bycia lepszą i ważniejszą, a przede wszystkim posiadającą jakiś pokraczny nadmiar władzy. Poza tym wait, moment, jak to, one sobie tak świetnie rozprawiały, a tymczasem zabrakło tutaj poruszenia jednej konkretnej sprawy, której Chloe już dłużej nie mogła pozostawić bez komentarza i to nawet mimo swoich pierwotnych myśli w tej materii. W pewnych momentach już po prostu podejście się zmieniało i choć wcześniej było się czegoś pewnym, tak po pewnym czasie, ta pewność znikała. I nie chodziło o kimono. Chociaż kimono chciała. Bo w zasadzie czemu nie.
- ...zaraz, moment... na początku nie zamierzałam tego komentować, ale jednak po przemyśleniu chciałabym się dowiedzieć czegoś więcej na jeden temat. - tu dość znacząco spojrzała na Arę, po czym westchnęła mocno. - I chcę by było jasne, że nie jestem obrażona i nie czuję się zdradzona, aczkolwiek moje serce w tym momencie jest trochę roztrzęsione. - tutaj nawet przyłożyła rękę do swojego serca. - I pójdę z Tobą dalej, nawet na koniec świata, ale powiedz mi jedną rzecz. Co to znaczy, dokładnie, że masz niewiele czasu? - zadała w końcu pytanie i ustawiła się tak, by nie widzieć zbyt dobrze twarzy Rei. Tak jak wcześniej już myślała, nie chciała widzieć jej miny. Wystarczyła jej mina Ary. - I chciałabym, to od Ciebie usłyszeć... proszę? - właśnie ją pytała.

O kimono jeszcze będzie czas by dokładniej porozmawiać, teraz były inne kwestie ważniejsze.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3936-konto-chloe#78018 https://ftpm.forumpolish.com/t3886-chloe-sternkaiser
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Tehana - Page 47 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 47 EmptyPon Lut 18 2019, 17:42

MG

Gdy Frederica otworzyła drzwi, ujrzała męża siedzącego przy oknie i patrzącego na zewnątrz. Na dźwięk rozsuwanych drzwi odwrócił wzrok w stronę drzwi i faktycznie przez chwilę przez jego twarz przebiegło zdziwienie. Zaraz jednak uśmiechnął się delikatnie i dłonią nakłonił ją by podeszła.-A zastanawiałem się, skąd ta melodia-Powiedział cicho, usadawiając się nieco inaczej, tak by zrobić przy oknie miejsca dla żony.-Więc grasz na skrzypcach? Zainteresowanie wyniesione jeszcze z Fiore czyż nie?-Zapytał przyglądając się instrumentowi w rękach żony by po chwili wyciągnąć dłonie w kierunku przedmiotu.

Reia słysząc pytanie Chloe wyszła, wiedząc że dziewczynkom chwilę to może jeszcze zająć. A nie była specjalnie zainteresowana tą rozmową. Zaś Ara spojrzała na Chloe jakoś tak beznamiętnie, zupełnie jak gdyby ktoś wypompował z niej całą "Arę" i pozostawił jedynie opakowanie.-To znaczy że wkrótce umrę-Odpowiedziała odwracając wzrok.-Beta odszedł pierwszy, mój czas też jest policzony i pewnie zostało go już mniej niż więcej.-Odetchnęła i uśmiechnęła się smutno, już nieco żywsza niż przed chwilą.-Wybacz, wolałam... myślałam... Chodźmy już-I w pośpiechu zaczęła zbierać swoje rzeczy z pokoju.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Tehana - Page 47 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 47 EmptyPon Lut 18 2019, 20:37

Coś jej mówiło, że przyszła w dość dobrym momencie, a przynajmniej w momencie, który nie był zły. Mogła więc sobie odpuścić wszelakie wyrzuty sumienia z tytułu przeszkadzania mężowi w tym, co robi. No i przede wszystkim uśmiechnął się, więc prymarny cel został osiągnięty! A skoro tak, to i sama zadowolona opuściła smyczek i podeszła bliżej siadając obok niego. - Tak, z Fiore... W różnym wieku człowiek ma różne zainteresowania. - odpowiedziała próbując sobie przypomnieć, skąd jej się to w sumie kiedyś wzięło. Działo się jednak tyle rzecz, że nie była w stanie znaleźć konkretnej odpowiedzi. Nie tyle dlatego, że nie pamiętała, ale wspomnieniom z dawien dawna nie umiała zaufać. Chociaż... Nie, geneza pewnych rzeczy po czasie absolutnie straciła na znaczeniu. - Po za tym kiedyś stwierdziłeś, że liczysz się z tym, ze nie jestem typową żoną. Taką, która poświęca dnie na graniu na instrumentach i dzierganiu. Ale może takiej potrzebujesz? - chociaż może ujął to trochę inaczej... Nie pamiętała dokładnie, ale kojarzyła, że coś takiego było. Przed walką z Hanzo, kiedy byli w ogrodzie... Wraz z tymi słowami podała mu też instrument, chociaż nie puściła go od razu. Zamiast tego uśmiechnęła się szerzej. - Ale skoro chociaż troszeczkę mogłam poprawić ci tym humor, to warto było ich poszukać. - oznajmiła wesoło pozostawiając skrzypce już tylko i wyłącznie w jego dłoniach, patrząc zaciekawiona to na męża, to na instrument.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Chloe


Chloe


Liczba postów : 123
Dołączył/a : 22/03/2017

Tehana - Page 47 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 47 EmptyWto Mar 05 2019, 16:02

Ale... jak to... umrze?

Chloe postąpiła krok do przodu, zbliżając się do Ary. Nie, nie, tak nie mogło być. Przesłyszała się albo Arze coś się pomyliło. Na pewno nie to miała na myśli i nie to chciała powiedzieć, i na pewno w ogóle nie o to chodziło. Kolejny krok został wykonany, a dłoń Chloe wysunęła się w kierunku kobiety, której tak wiele ślubowała. To mógł być pierwszy raz, kiedy Sternkaiser nie wiedziała co powiedzieć i nie miała na podorędziu żadnego śmiesznego tekściku ani zboczonego żartu. Zamiast tego w jej sercu kotłowało się to nieprzyjemne uczucie, którego już kiedyś zaznała i o którym myślała, że już nigdy więcej go nie poczuje.

Ostatni krok sprawił, że znalazła się tuż przy Arze - to wszystko trwało może tak naprawdę tylko sekundę, lecz w jej głowie o wiele więcej. Kolejne ruchy zdziwiły ją samą, ale było już za późno by się przejmować tym jak "powinna" się zachować - dziewczynka złapała Arę za rękę, a następnie mocnym, zdecydowanym ruchem starała się obrócić ją tak, by patrzyła na nią, a nie zajmowała się zbieraniem jakichkolwiek rzeczy i pakowaniem się. Nie dla przejścia nad taką informacją do porządku.
- ...jak? - zapytała, z twarzą opuszczoną i zamkniętymi z emocji oczami - ...jak możesz o tym mówić tak spokojnie?! - krzyknęła już po chwili głośniej, zaciskając mocniej uchwyt na ręce drugiej dziewczynki. - ...co to ma znaczyć? Co mają znaczyć te słowa? Jak to umrzesz? Czemu!? CZEMU MÓWISZ O TYM TAK SPOKOJNIE? - kolejny krzyk był już o wiele głośniejszy niż poprzedni, a zaraz po nim Sternkaiser obróciła się do "matki". - ...o czym ona mówi? - zapytała wprost, chwilę później spoglądając na nią wzrokiem pełnym ponurej, chłodnej wściekłości. A może to tylko wyglądało jak wściekłość gdy w istocie Chloe musiała walczyć z absolutnie innym uczuciem w tym momencie? - ...to nieprawda, prawda? To jakiś makabryczny żart, tak? - wygląd Ary gdy mówiła o swojej śmierci błysnął jednak w jej pamięci i aż głośno przełknęła ślinę. - ...nawet jeśli to mogę ją uratować, prawda? - padło kolejne pytanie, a ręka Chloe wciąż znajdowała się na ręce tej, która była dla niej najważniejsza.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3936-konto-chloe#78018 https://ftpm.forumpolish.com/t3886-chloe-sternkaiser
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Tehana - Page 47 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 47 EmptySob Mar 16 2019, 12:54

MG

Uśmiechnął się lekko w odpowiedzi, nic jednak nie powiedział, zamiast tego chwycił za skrzypce i zaczął grać. Z początku cicho i powoli, po chwili znacznie szybciej i pewniej. Melodia którą wygrywał była całkiem ładna, Frederice nieznana. Ciężko było ocenić jak dobry w graniu na skrzypcach był Hienshin, ale raczej był to poziom zbliżony do tego Frederici. Może nieco lepszy, może nieco gorszy. Muzyka niestety urwała się w pewnym momencie kiedy to mężczyzna skrzywił się i złapał za bok, by zaraz potem oddać instrument żonie.-Większość mężczyzn, o ile nie każdy, wolałby by jego żona była bezpieczna, w domu. By nie groziło jej żadne niebezpieczeństwo.-Przejechał dłonią po jej policzku.-Bądź jednak, kim chcesz być.-Nie wymagał by Frederica się zmieniała, wbrew sobie. Jednak nie koniecznie musiał być zadowolony z tego że jego żona będzie pakować się w kłopoty. Ale to było ok. Nie zawsze było się zadowolonym ze wszystkiego. Tak to już jest

Niestety pytania do Rei paść nie mogły gdyż ta opuściła już pokój zostawiając dziewczynki same sobie. Wciąż jednak Chloe mogła pokrzyczeć na Arę, która widząc zachowanie towarzyszki, nic nie mówiła, dając jej wpierw skończyć. Odezwała się dopiero widząc że Sternkaiser umilkła na więcej niż sekundę.-Powinnam płakać? Zawodzić? Nie bardzo rozumiem czego ode mnie oczekujesz Chloe. Każdy kiedyś umiera, pogodziłam się już z tym. Miałam dostatecznie czasu tam pod ziemią, by się z tą myślą oswoić.-Odsunęła się od Chloe.-Teraz to co możemy to znaleźć lekarstwo. Chociaż by po to by uratować moje rodzeństwo-Uśmiechnęła się lekko-Kto wie Chloe, jeśli się postaramy, może uratujemy i mnie?-Wskazała na ich rzeczy-Nie traćmy więc czasu, dobrze?-Próbowała załagodzić nieco sytuację i wróciła do pakowania, jeśli Chloe nie zamierzała jej już w tym przeszkadzać.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Tehana - Page 47 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 47 EmptySob Mar 16 2019, 14:39

Wcześniej nie podejrzewała, żeby Hienshin potrafił grać na instrumentach, jednak kiedy wziął od niej skrzypce zaczęła mieć pewne podejrzenia, które to w końcu się potwierdziły. Obserwowała zaciekawiona, jak jej mąż zaczyna wydobywać ze strun pierwsze nuty wsłuchując się uważnie w melodię. Do tego bardzo ładną melodię, a że Fretka nie była specem od gry na skrzypcach, to też nie szczególnie miała podstawy ani nawet chęci, by poddawać jego umiejętności jakiejkolwiek ocenie. Zamiast tego korzystała z okazji i słuchała obserwując to instrument, to twarz swego lubego - przynajmniej do momentu, aż ten nagle nie przerwał łapiąc się za bok, a ta nie wiedziała szczególnie, co robić. Tak - prawdopodobnie nic, bo nie była w stanie nic na to zaradzić, jednak fakt, że temu dzieje się krzywda sprawiał, że podświadomie wierzyła, że jednak nie powinna pozostać bierna. Ale, no właśnie, co mogła? Położyła mu jedynie dłoń na ramieniu obserwując go zmartwiona, po czym odebrała instrument kładąc go obok. Bycie wesołą,uśmiechniętą przez cały czas żoną absolutnie nie było rolą, w jakiej się sprawdzała. No... nie, zwyczajnie nie. - Rzecz w tym, że bycie kim chcę mi nie wychodzi. - stwierdziła wzruszając przy tym ramionami. Nie była jednak z tego powodu szczególnie zła czy smutna, a raczej nieco zawiedziona, chociaż uśmiechnięta. - ...ale jestem bezpieczna. Często wygląda to tak, że nie jestem, ale jestem. Po prostu... chyba musisz mi uwierzyć, to wszystko. - dodała nieco pogodniej. Chciała jakoś uspokoić Hienshina. Nie była niepokonana ani bez jakichkolwiek słabych punktów. Chciała jednak wierzyć, że sobie poradzi - lepiej lub gorzej, jednak nie stanie jej się nic poważniejszego. Mieli wystarczająco dużo zmartwień, a ona nie chciała być jednym z nich. Wiedziała jednak, że to czcze życzenie. No właśnie, zmartwienia... - Kiriruka nie wspominała o niczym, co mogłoby pomóc? - zapytała zerkając to na bok męża, to na jego twarz. Nie, to nie był najlepszy czas, by zajmować się kolejnym problemem, ale nie można też udawać, że tego nie ma. No i może martwiłaby się o niego chociaż odrobinę mniej, gdyby dało się coś robić z jego raną czy też pozostałością po niej. Co prawda wierzyła, że jeśli jakaś cudowna metoda była jej znana, to by o tym powiedziała, ale może nie szkodzi zapytać raz jeszcze, chociażby kogoś, komu prędzej by takie informacje zdradziła?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Sponsored content





Tehana - Page 47 Empty
PisanieTemat: Re: Tehana   Tehana - Page 47 Empty

Powrót do góry Go down
 
Tehana
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 47 z 48Idź do strony : Previous  1 ... 25 ... 46, 47, 48  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Inne tereny :: Pozostałe kraje :: Pergrande Kingdom
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.