Chloe Sternkaiser

Imię: Chloe
Pseudonim:
Nazwisko: Sternkaiser
Płeć: Kobieta
Waga: 39 kg
Wzrost: 144cm
Wiek: 18
Gildia: Oficjalnie MC, za kulisami Szczury
Miejsce umieszczenia znaku gildii: Środek pleców na wysokości barków
Klasa Maga: 0

Wygląd: Na samym początku najlepiej wspomnieć o tym co najbardziej w oczy się rzuca – skóra Chloe nie jest koloru najczęściej spotykanego w Fiore. Jako że dziewczynka pochodzi z gorących regionów południa, natura obdarzyła ją skórą, którą niektórzy skwitowaliby stwierdzeniem „nieźle opalona”. Faktycznie, delikatna czekoladka to najlepsze określenie koloru jakiego na jej ciele dopatrzymy się najwięcej, a biorąc pod uwagę stosunkowo skąpy sposób ubierania się dziewczyny raczej nie będzie tego trudno zauważyć. Ostatecznie jednak to tylko jedna z cech jej wyglądu, a tych bardziej charakterystycznych znajdzie się jeszcze kilka – począwszy od długich i niesfornych, walczących jakby niemal o życie z każdym wrogim grzebieniem, włosów w kolorze delikatnego, niemal nieuchwytnego różu, skończywszy na oczach w kolorze złota lub burszstynu, zależnie od własnych preferencji w zakresie nazewnictwa. Dziewczynka, choć pełnoletnia, nie obdarzona została przez matkę naturę niesamowitymi warunkami fizycznymi – szczerze mówiąc nawet tych przeciętnych jej poskąpiono i dzięki temu mierzy sobie zaledwie 144 centymetrów i często mylona jest z dzieciakami wciąż uczęszczającymi do szkoły. I to nawet nie liceum. Co za tym idzie cała sylwetka, wprost proporcjonalnie do wzrostu, nie jest zbyt pokaźna – ramiona i nogi pozostają smukłe lecz niezbyt długie, klatka piersiowa jest wąska, a siedzenie choć gibkie i elastyczne to zdecydowanie nie przypomina tego należącego do Kim K. Jej ciało sprawia wrażenie świetnie przygotowane do pracy w cyrku – wysportowane lecz nie na tyle by ujawniać jakiekolwiek mięśnie, za to na tyle elastyczne, giętkie i zwinne by szybko reagować na zmieniające się warunki otoczenia. Tam jednak gdzie nie daje rady jej ciało nadrabia jej buzia, urocza i słodka, wsparta jednocześnie swoistym egzotycznym darem ciemnej skóry, złotych oczu i różowych włosów. Kombinacja ta dla zaskakująco dużej ilości ludzi zdaje się być pociągająca.
Dziewczyna nie nosi biżuterii, nie ma kolczyków, lubi za to stosować mocny tusz do rzęs. Jej ciało posiada także dwie inne cechy charakterystyczne – tatuaż, którego wykonania nie kojarzy sama dziewczyna (i nie wie nawet co tenże przedstawia), a także nieliczne, lecz wciąż widoczne ślady po wkłuciu igly na wysokości bicepsu. Ślady, które bynajmniej nie pozostały po szczepionce.

Charakter: Zacznijmy od razu od wielkiego bum – tak, Chloe jest uzależniona od pewnego narkotyku (nazwijmy go Sub-X). Sama zapytana o ten fakt uparcie milczy lub zapiera się, że nic takiego nie ma miejsca i to nieprawda – w zależności od nastroju i jej woli do dyskutowania tematu – każdy jednak kto widział ślady po strzykawkach wie, że coś jest na rzeczy. Ciężko powiedzieć jak to się stało, że dziewczynka została uzależniona od niedozwolonych środków, dość jednka powiedzieć, że bez nich ciężko jest jej przetrwać dłuższy czas. Wraz z upływem czasu od ostatniej dozy dziewczyna zaczyna się niecierpliwić, podejmować pochopne decyzje, irytować, czuć gorzej, ostatecznie nawet reagować agresją oraz odczuwać ból. Chloe nigdy nie próbowała jednak zerwać z nałogiem, który jest dla niej częścią życia i czymś kompletnie normalnym, nawet jeśli dla reszty świata tak nie jest.

Przejdźmy dalej – Chloe jest „z zawodu” asasynem. Wychowana przez rodzinę zastępczą, która parała się tym zawodem, chcąc nie chcąc uczyła się fachu od swojego przybranego ojca i jego brata. Co za tym idzie nie odczuwa większej rozpaczy z tytułu odbierania życia innym osobom. Nie odczuwa jednak z tego tytułu także radości, bardziej hołdując zasadzie „jeśli trzeba to trzeba”, wierząc że pewne ludzkie poświęcenia są czymś nieodzownym w naszym świecie. Chloe potrafi zabijać na zlecenie jest jednak przy tym bardzo wybiórcza w kwestii przyjmowanych zleceń – jeśli coś jej z jakiegoś względu nie pasuje (a może to być cokolwiek, począwszy od imienia zleceniodawcy kończąc na urodzie celu) to dziewczynka nie będzie długo się zastanawiać przed wyrzuceniem oferty do kosza. Chloe wierzy jednak w jakąś sprawiedliwość czuwającą nad światem, dlatego w przypadku walki z „ostatecznym złem” raczej stanie po stronie tych dobrych. Z charakteru, pod tym kątem, jest idealną najemniczką, niemal w stylu tych pochodzących z DHC – nie jest do szpiku zła, nie odczuwa radości z tytułu ludzkiego cierpienia, nie chce opanować świata.

Chloe cierpi na ogromne wyrzuty sumienia, których nie zdążyła się wciąż pozbyć od czasów swojej młodości, gdy nie zdążyła powstrzymać katastrofy, która dotknęła jej najwierniejszą przyjaciółkę. Tamta historia, opisana poniżej, to tragedia, która cieniem wciąż kładzie się na jej życie nawet po dzień dzisiejszy i sprawia, że Chloe nie jest w stanie zaznać spokoju nieważne gdzie się uda i co by nie robiła. Koszmary potrafią dręczyć ją z nocy na noc, zwłaszcza po wykonanych zleceniach. Jednym ze sposobów radzenia sobie z tymi problemami zawsze były dla niej związki – dłuższe, krótsze, cielesne, romantyczne, wszelkie. Chloe nie stroni od kontaktu z obiema płciami, także tym bliższym, wydaje się jednka delikatnie faworyzować kobiety w trakcie tego typu igraszek. Tajemnicą Chloe pozostaje jednak fakt, że rzadko kiedy jej serce bije mocniej poza czasem wykonywania zleceń.

Jest psotnicą i lubi płatać figle. Bywa złośliwa i często się uśmiecha. Żartuje i świetnie dogaduje się z dopiero co poznanymi ludźmi. Nie przejmuje się za bardzo, gdy ci ją zlewają albo gdy nie odnajdują wspólnego języka, ostatecznie zadawanie się z tego typu ludźmi też jest zabawne. Choć potrafi pracować w zespole i wykonywać zadania jako część większego składu trudno nie zdać sobie sprawy z tego, że Chloe lepiej wychodzi działanie na własną rękę. Nie oznacza to jednak samolubnego oddalania się od reszty zespołu i zostawiania ich na pastwę losu, a pewnego rodzaju dystans w trakcie wspólnych działań i poruszanie się wedle własnej woli. Jest w niej coś ze sprytnego kota, który wie kiedy pokazać się z miłej i ciepłej strony, a kiedy odejść sobie na bok i schować się pod łóżko tylko po to, by za chwilę wygrzebać się kompletnie z drugiej strony budynku. Jest pozytywne obycie i uśmiechnięte ja jest jednak jej formą obrony przed wspomnieniami i pamięcią o dawnych czasach.

Chce odnaleźć ojca. Ma z nim pewne niedokończone porachunki.
Chce odnaleźć grób matki. Tej biologicznej.
Chce znaleźć sposób by przywrócić do życia przyjaciółkę. Nawet kosztem wielu żyć.  

Historia:
Ta historia nie jest długa. Być może ktoś potrafiłby ją lepiej spisać i podałby więcej szczegółów, ja jestem jednak prostym skrybą i tylem zapisał ilem był w stanie wywnioskować.

Chloe nie zna swoich biologicznych rodziców i kompletnie nie pamięta swoich pierwszych lat życia. Tatuaż na jej brzuchu znajdował się tam już wtedy gdy znalazł ją pan Sternkaiser. Pan Franc obiecał przy mnie zająć się małą gdy znalazł ją na progu swoich drzwi. Poza dzieckiem w koszu znajdowal się jeszcze list do pana, który pochodził chyba od matki dziecka, tak mniemam, choć może to tylko bajanie starego dziada, w którego niewątpliwie się zmieniłem wraz z biegiem lat. Tak czy siak wierzę, że pan Franc znał matkę dziewczynki. To zresztą miałoby sens biorąc pod uwagę... ale nie wyprzedzajmy faktów.

Pan Franc i Pan Clerq wzięli sobie za punkt honoru wychować dziewczynkę tak by dała sobie radę w życiu. Nie jestem tylko pewien czy zabrali się do tego w dobry sposób, ale gdzie mnie ich krytykować. Po prostu nie wiem czy prawdziwy rodzic chciałby by jego pociecha zajmowała się tak niebezpiecznym fachem jak rodzice. Tym bardziej, że obaj panowie nie wydają się wierzyć w zdolności dziecka i potencjał. Ponoć jednak dziecko ma mieć w sobie iskrę magii. Coś za coś?

Treningi obu panów zawsze są nad wyraz wymagające. Czasem ciężko patrzeć mi na to ile panienka Chloe musi przejść przy tej dwójce. Co dziwne jednak rzadko słychać od niej słowa sprzeciwu... czasem, jasne, ale co w tym dziwnego? Kto w jej młodym wieku nie narzekałby na to, że swój czas spędza tylko na ćwiczeniach w posługiwaniu się łukiem i sztyletem, na przetrzepywaniu ksiąg w poszukiwnaiu informacji o truciznach? Ciekawe czy choć czasem pojawia się w jej głowie chęć zabawy z lalkami...

Nie wiem skąd na jej ramieniu wzięły się te ślady. Obaj panowie obwiniają się nawzajem o to i rzucają na siebie podejrzenia i oskarżenia. Panienka Chloe moglaby to wszystko wyjaśnić, ale nie wydaje się żeby mogła. Wiem, że specyfik który zażywa poprawia jej osiągi treningowe. Czasem boję się, że ktoś mógł zinflirtować naszą posiadlość i podać jej ten specyfik chcąc ją uzależnić. Nie wiem tylko po co. Czasem boję się tez, że to ona sama zaaplikowała go sobie chcąc sprostać oczekiwaniom obu panów. Chloe jest jednak wesołą dziewczyną. Ma nawet kilka przyjaciółek. Z jedną wydaje się być nieco bliżej. Zbyt blisko. Franc dał jej o tym wyraźnie do zrozumienia. Przekleństwo zabójców – nigdy nie wiesz kto będzie twoim celem w przyszłości, więc lepiej z nikim się nie spoufalać. Czasem lepiej sobie osszczędzić... bólu.

Chloe wciąż jednak widuje się z tamtymi dziewczynami, zwłaszcza z tamtą... nie wiem, nie wiem jak miała na imię. Powinienem wiedzieć. Przepraszam.

Pierwsze zlecenie dziewczynki nie było zbyt trudne. Dodać kilka kropel trucizny do filiżanki kawy jednego z mężczyzn w restauracji. Niby tyle par oczu, lecz w rzeczywistości wystarczy skupić ich punkt w jednym miejscu i po sprawie, kilka ruchów dłonią wystarczy by zatruć to co w ich zasięgu. Nawet nie czuć, że właśnie kogoś się zabija. Gdy wieść o powodzeniu gruchnęła w posiadłości panienka Chloe przeżyła to dość nietypowo... jak na zabójcę. Przepłakała tydzień. Bidulka. Nie sądzę by jej matka chciała tego dla niej. Tak samo jak pewnie nie chciałaby zobaczyć swojej córki na głodzie narkotykowym. Widziałem to raz i obiecałem sobie, że choćbym miał sprzedać duszę diabłu zawsze znajdę dla niej to czego potrzebuje. Wiem. Wyrządzam jej większą krzywdę, a nie pomagam. Tylko że nie potrafię patrzeć w jej zapłakane oczy lub słuchać obolałego gniewu w głosie.

Ciężko mi pisać o tym co doprowadziło do końca jej pobytu w posiadłości. Wiem, że panienka dowiedziała się o tym kto był następnym celem jej ojca, a była nią, oczywiście, jej przyjaciółka. Wierzę, że więcej niż przyjaciółka. Błagała. Płakała. Prosiła. Co dziwne Franc uległ. Pan Franc. Proszę wybaczyć, to nerwy, wciąż nerwy sprawiają, że zapominam o swoim miejscu. Pan Franc przysiągł jej na życie jej prawdziwej matki. Przysięga ta zawładnęła głową panienki. Życie jej matki? Pan Franc miał wiedzieć gdzie jest jej matka, jej prawdziwa matka? Panienka nie miała powodu nie ufać swojemu ojcu, nawet jeśli ten nie był jej ojcem biologicznym.

Pan Franc jednak nie miał oporów przed łamaniem obietnic. Pan Franc wierzył też, że z każdą kolejną próbą panienka staje się silniejsza. Pan Franc widział w osobie przyjaciółki panienki groźbę, zagrożenie. Najlepiej więc było wyeliminowac groźbę rękoma samej panienki. Wyjątkowa szpetna trucizna, gorszy gatunek, bardzo dużo bólu, powolna śmierć. Gdy panienka znalazła swoją przyjaciółkę ta nie była w stanie mówić tylko wyła z bólu. To akurat widziałem na własne oczy. Próbowałem odciągnąć panienka narażajac się w ten sposób na gniew pana Franca. Panienka jednak widząc cierpienie swojej przyjaciółki sama przyłożyła sztylet do jej serca. Nigdy nie widziałem takiej pustki w niczyich oczach co w oczach panienki tego dnia.
Pan Franc zniknął z domu tego wieczora. Pan Clerq pozostał na włościach. Panienka przez pewien czas pozostawała w posiadłości nie wychodząc nigdzie zanim zdecydowała się wyjechać.

Nie wiem gdzie jest. Mam nadzieję, że wszystko z nią w porządku. Wiem, że wiele nie wiem, że tak sobie pozwolę powiedzieć. Gdzie zniknął pan Marc, co z matką dziewczynki, co z jej tatuażem, kto przyprawił ją o uzależnienie. Co z magią panienki? Dużo jest niewiadomych. Za dużo.

Skryba rodziny Sternkaiser.
Stier

Umiejętności fabularne: Wycena bogactwa (Chloe potrafi spojrzeniem wycenić mniej wiecej jak bogata jest dana osoba na podstawie jej ubioru, skóry, twarzy, włosów i wszelkich pomocnych temu szczegółom), gra aktorska (znajdując się na scenie teatru Chloe nie będzie odczuwać tremy z tytułu odgrywania jakiejś roli, dodatkowo łatwiej jest jej udawać przed kimś kogoś kim nie jest albo wcielać się w podaną jej rolę, co jednak nie jest równoznaczne z umiejętnością kłamania czy retoryki), znajomość półświatka przestępczego (wie do kogo się udać gdy trzeba załatwić mokrą robotę, znaleźć dealera i tak dalej)
Umiejętności: Sprinter, Skrytobójca, Łucznik
Ekwipunek: Rodzinny sztylet, który otrzymała w ramach nagrody za wykonanie swojego pierwszego zlecenia. Jest nader zwyczajny pomijając literki „CS” wyryte na rączce. Ukryty wewnątrz rękawa dziewczynki, w taki sposób, że by skorzystać z niego wymagany jest tylko nieznaczny ruch nadgarstkiem (bardzo konkretny, więc nie zrobi się go przypadkowo), a wtedy się wysunie. Niewielka, dostosowana do rozmiarów właścicielki kusza i cały jeden bełt. Zapas narkotyku, który dziewczynka przyjmuje wystarczający jej na czas fabularnych dwóch miesięcy.

Rodzaj Magii: Shadow Magic – magia ta skupia się na wykorzystaniu elementu przeciwnego do światła – wszelakiego cienia, mroku czy ciemności. Użytkownicy tej magii mogą korzystać z zalegających na świecie naturalnie pokładów ciemności, a także wytwarzać swoją własną. Mrok można formować w ciała stałe, a także kształtować wedle własnej woli. Magia ta traktuje ciemność jako element w rodzaju choćby ognia czy wody. Mrok dla wielu wiążę się też ze strachem i terrorem, dlatego niektóre zaklęcia należące do tej szkoły magii mają zdolność wpływania na umysł przeciwnika lub tworzenia iluzji.

Pasywne Właściwości Magii

Personal Shadow – mag jest w stanie dowolnie formować cień rzucany przez niego samego. Wlicza się w to całkowite anulowanie własnego cienia jak i rozciągnięcie go o maksymalnie połowę pierwotnej wielkości. Mag jest w stanie tak rozciągnąć cień, by samemu być we własnym cieniu.  
Shadow Eyes – mag widzi lepiej w ciemnościach niż za dnia zwyczajny człowiek.
Shadow Stash – mag wykorzystuje swój własny cień jako dodatkową sakwę czy mały portal, w którym umiejscowić może swój ekwipunek. Dowolnie może wyjmować i wkładać przedmioty do swojego portalu wedle własnego uznania. Nikt inny nie ma do nich dostępu. Mag otworzyć portal po prostu ruchem swojej dłoni lub bezdotykowo myślą wskazując miejsce, gdzie portal ma zostać otwarty. Mogą być to tylko rzeczy mieszczące się w dłoni i PWM nie można używać w trakcie walki.
While in Shadow – mag, który zatrzymuje się w ocienionym miejscu staje się mniej wykrywalny przez osoby w pobliżu. Działa tylko jeśli mag się nie porusza.
Anti-hot Shadow – mag jest w stanie wytworzyć cień na terenie o rozmiarach maksymalnie 3mx3m. Jest to dosłownie tylko cień. W gorące dni jest to nadzwyczaj przydatna technika. Nieużywalne w trakcie walki.
Dark Orb – mag jest w stanie stworzyć niewielką (rozmiary piłki baseballowej) kulę ciemnej energii, która potrafi przesłonić teren na którym się znajduje i w ten sposób ograniczyć widoczność, a także, w przypadku zaistnienia takiej sytuacji, zdezorientować przeciwnika. Zasięg 3 metry od Chloe.  
Sunglasses – mag nie musi nosić ze sobą okularów przeciwsłonecznych ponieważ ta umiejętność pozwala mu nałożyć na oczy płaską warstwę mroku, który osłania oczy przed nadmiernym słońcem działając zupełnie jak okulary przeciwsłoneczne. Chodzi oczywiście o naturalne promienie słoneczne, a także o wytwory ludzkie niemagiczne (latarkę i tak dalej).
Extinguish – mag jest w stanie używając swojego mroku zgasić niewielkie źródło świata w postaci np. Płomienia świeczki. Nie zadziała to oczywiście na większe przedmioty pokroju kuli ognia czy (hiperbolizując) słońce. Minimum jeden post zgaszenia, może być więcej, zależnie od MG. Działa na światło naturalne, pochodzenia magicznego rangi PWM i lacrymy świetlne.

Zaklęcia:

Shadow Blindfold (C) – mag wystrzeliwuje (prędkość jak przy rzucie piłką do tenisa) w kierunku wybranej ofiary cienisty pocisk, który w razie kontaktu z przeciwnikiem pokrywa oczy (oddalonej maksymalnie 10 metrów) mrokiem, pozbawiając nieszczęśnika zmysłu wzroku na okres 1 postu.

Shadow Concealment (C) – mag pokrywa swoje ciało warstwą mroku stając się niemal niewykrywalnym w warunkach nocnych, a trudniej dostrzegalnym w zacienionych przestrzeniach. W trakcie używania tego zaklęcia poruszanie się nie ułatwia dojrzenia jego osoby. Działa 3 posty. W bardzo ciemnych miejscach/nocy potrzeba co najmniej Sokolookiego na 1 poziomie by wykryć postać z odległości 4-5 metrów. Ogólnie siła efektu zależy od poziomu zaciemnienia przestrzeni, więc w zasadzie, zależna jest od MG.

Shadow Hiding (C) – mag wykorzystuje istniejące już pokłady mroku/cienia (w tym także osłonę nocy) by skryć się wewnątrz mroku. W trakcie działania tego zaklęcia nie można go zranić konwencjonalnymi sposobami ani magią, która nie generuje źródeł światła. Magia światła/ognia i tak dalej nie tylko zranią magia, ale także wywabią go z ukrycia. Mag po użyciu tego zaklęcia nie może się ruszać, natomiast nie istnieje żaden wskaźnik, który pokazywałby gdzie mag się schował. Działa maksymalnie 2 posty. Schowanie się i pojawienie trwa ok. 3 sekund.

Shadow Shift (C) – mag jest w stanie przenieść się natychmiastowo z jednego miejsca w drugie przy założeniu, że oba te miejsca połączone są ze sobą cieniem lub mrokiem innego pochodzenia. W nocy mag jest w stanie używać tej zdolności niemal z pełną dowolnością. Mag może przenieść się jednorazowo maksymalnie 5 metrów i musi widzieć miejsce do którego się przenosi.

Shadow Misdirection (C) – zaklęcie na krótki czas spowija miejsce, w którym znajduje się Chloe mroczną mgłą (wystarcza jej tyle by pokryć samą Chloe), tak że jej samej nie widać. Chloe następnie ma możliwość wysłania z cienia swojego klona (nie w rozumieniu fizycznym, raczej jako mrocznej mgły, która przybiera jej kształt), który może zamarkować wykonanie prostej czynności (ruch w bok, atak na przeciwnika, ucieczka), a po chwili Chloe sama może wynurzyć się z mroku i ruszyć w wybrane przez siebie miejsce. Zarówno Chloe jak i jej "klon" w momencie wynurzania się z mroku wyglądają tak samo (jak gdyby wylać na nich czarną farbę). Chloe może zdecydować o tym, by wybiec przed "klonem" albo posłać klona przodem. Klon utrzymuje się nawet cały post, jest niematerialny i rozwiewa się przy zostaniu zaatakowanym.

Shadow Dagger (C) – mag generuje cień, a następnie utwardza go formując w ten sposób sztylet (rozmiaru regularnych sztyletów), który unosi się w powietrzu kilka centymetrów nad głową maga. Sztylet należy wystrzelić w tej samej turze, w której został przyzwany. Mag jest w stanie tylko nieznacznie kierować torem ruchu sztyleta po jego wystrzeleniu (drobne korekty na zasadzie 1cm w lewo). Zadaje obrażenia jak normalny sztylet, a zasięg zaklęcia to zasięg "rzutu" Chloe.

Absorb Light (B) – obszarowe osłabienie zaklęć świetlnych o rangę (dotyczy max. zaklęć rangi B). Za każde osłabione zaklęcie otrzymuje wzmocnienie do swojego następnego użytego zaklęcia (10% za osłabienie D, 15% za C i 20% za B). Osłabianie zaklęć świetlnych i pochodnych trwa jedną turę, a następnie zaklęcie użyte po zaabsorbowaniu światła zostanie wzmocnione zgodnie z powyższą rozpiską.

Shadow Dome (B) – mag pokrywa teren o rozmiarach 10mx10mx5m (ostatnia wartość to wysokość) kopuła wykonaną z mroku. Wewnątrz kopuły jest całkowicie ciemno, mroku nie da się także rozproszyć żadnymi latarkami, świeczkami czy płomieniami, w tym także pochodzenia magicznego (co nie znaczy, że zaklęcia np. ognia nie zadziałają, przykładowo wyrzucony fireball poleci i zada damage, tylko nie rozproszy płomieniem ciemności). Magia światła (stricte) jest w stanie rozproszyć mrok. Z zewnątrz nie widać tego co dzieje się wewnątrz, wewnątrz nie widać niczego. Inne zmysły działają jednak normalnie, a zaklęcia ogranicza się do całkowitego wyłączenia zmysłu wzroku na tym obszarze. Osoby z umiejętnością sokolooki na poziomie 3 są w stanie dojrzeć zarysy osób znajdujących się w odległości 2 metrów. Działa przez 4 posty, potem 3 posty przerwy przed kolejnym użyciem.

Shadow Field (A) – mag pokrywa obszar o rozmiarach 20mx20m skondensowaną energią magiczną w postaci grubej warstwy cienia zalegającej na ziemi. Na tym obszarze, który przemieszcza się razem z magiem (mag jest jego środkiem), mag ma pełną kontrolę nad cieniem – może formować go całkowicie według własnego widzimisię tworząc cieniste twory, zmieniając kształt podłogi czy nawet odrywając kawałki cienia od samej podłogi, a następnie sterować nimi (maksymalnie może jednak użyć 125m3 cienia w ramach tego zaklęcia). Zaklęcia działa przez 5 postów. Im więcej tworów zostało stworzonych naraz tym trudniej je kontrolować.

Sprawdzone, lecz jeszcze nie zostały wykupione:

Shadow Feeling (C) – mag czuje gdy ktokolwiek dotyka cienia wygenerowanego przez niego samego, a także tego naturalnego (w zasięgu wzroku), nie pochodzącego z magii, potrafi określić dokładne współrzędne tej osoby, konkretną jej lokalizację. 3 posty trwania. Zasięg całego tematu, minimalna waga by coś wyczuć to 10 kg. Nie jest jasne co "naciska" na cień, ale jest jasne gdzie.

Wygląd: Ładnie opisany, choć nie ma zbytnio o stroju. Ale jest okej.

Charakter: Nie mam się zbytnio do czego przyczepić.

Hisotria: Całkiem przyjemnie się czyta. Tylko jeden błąd (?) trochę boli.

Cytat :

Poza dzieckiem w koszu znajdowal się jeszcze list do pana, który pochodził chyba od dziecka matki

Chyba raczej "od matki dziecka".

Jeszcze tylko pytanko - zgoda od Tory na bycie w szczurach jest?


Umiejętności fabularne:
1. Od tego niestety jest umiejętność "Złodziej".
2. A niech będzie.
3. Tylko podstawy anatomii. Absolutne podstawy. Bo od tego też jest umiejętność, "Medyk".

Ekwipunek:
Sztylet słabej jakości to 500 . Taki porządny dam ci za 800. Sztylety do rzucania - takie słabe są za 250 sztula, porządne dam ci za 400 sztuka. Słabej jakości kusza kosztuje 3.000 , więc taka dobra za co najmniej 4.000. Określ jakość przedmiotów, to ci je wycenię. Narkotyk możesz dostać gratis.

Magia: Okej

PWM:
1. Za dużo na PWM. Mikazuki na tym poziomie ma tylko nieznaczną manipulację. Mogę ci dać drobne zmiany kształtu + wydłużanie/skracanie o 50%. Manipulowanie takie jak ty opisałeś będzie wymagało pełnego posta koncentracji.
2. Ok
3. Czy dotyczy to także cienia przeciwnika, czy tylko materialnych obiektów?
4. Niemożliwe do użycia podczas walki. Albo ograniczenie do jednego przedmiotu. Wybierz jedną opcję. Powód? Jest to poniekąd próba ominięcia magii podmiany. Więc będzie znacznie słabsza.
5. Ok
6. Jeśli to coś w rodzaju parasola przeciwsłonecznego, to na jakiej wysokości ów "parasol" się znajduje? Czyli jaka jest górna granica obszaru działania tego PWM?
+ nie zneutralizuje rzecz jasna magicznego światła
7. Materialne/niematerialne? Jakieś specjalne właściwości?
8. Nie. To już będzie omawiane przy konkretnych zaklęciach. Bo inaczej pozwoliłoby ci omijać ograniczenia zasięgowe.
9. Nie działa na magiczne światło.
10. Nie działa na magiczne światło.

Zaklęcia:
1. Nie podoba mi się to zaklęcie. Pozwala w banalnie łatwy sposób wyeliminować wroga. Trwa 2 posty, przeciwnik staje się praktycznie bezbronny, trafia automatycznie, ranga C. Za dużo tego. Musi być jakiś sposób obrony, bo obecna forma to wyklucza.

2. Ok

3. Jest okej. Tylko nie możesz używać zaklęć.

4. Ok

5. Z uwagi na potencjał tego zaklęcia, dałbym mu działanie bardzo krótkie. Owa złuda trwa tylko chwilkę, później przeciwnik normalnie wszystko widzi. Da ci to sporo przewagi w walce, ale uniemożliwi zwyciężanie walk tym zaklęciem poprzez np. zajście wroga od tyłu.

6. Jest okej.

7. Nie. Mikazuki ma podobne zaklęcie na tej samej randze, a działa tylko na jeden obiekt.

Cytat :

RANGA B
Wygaśnięcie: Mikazuki jest w stanie pochłonąć energię świetlną z jednego wybranego przedmiotu/zaklęcia. Zaklęcie nie może być silniejsze niż ranga B. Przedmiot natomiast może być dowolny, a nawet magiczny.

Proponuję ci coś podobnego. Ewentualnie efekt obszarowy, ale wtedy zablokuje tylko zaklęcia do rangi C.

8. Tylko pamiętaj, że działa też na użytkownika

9. Widoczność spada o 50% dla wszystkich poza użytkownikiem. Reszta okej.

Tak, jak zawsze jestem otwarty na dyskusję. To tylko propozycje nerfów. Zawsze można się jakoś dogadać.

Historia: O fakt, mój błąd (dodatkowo czeski). Miało być tak jak piszesz.

Yup, właśnie potwierdziłem.

Um. Fab.: Oczko, otwieranie zamków zmieniłem na ocenę bogactwa. Opisane przy umiejce. Jeśli od tego też jest umiejka to zmienię na coś innego. Anatomia jak mówisz.

Ekwipunek: Dobra, to zróbmy tak - sztylet za 800, kusza za 4000 i tyle bełtów do niej ile mi kasy zostanie i pyknie. I dzięki za gratis.

PWM:
1. Ok.
3. To dotyczy tylko cienia stworzonego przeze mnie. W tym magicznie. Nie takiego, który powstaje sam z siebie.
4. Tylko czy chodzi o ograniczenie do jednego przedmiotu wyciąganego naraz czy w ogóle jednego przedmiotu, który mogę tam mieć?
6. Ja to widzę dosłownie jako cień. Tak jak gdyby cień ten rzucał przedmiot stojący w danym miejscu, tyle że tego przedmiotu de facto nie ma. Natomiast słuszne pytanie o wysokość - ile byś dał? Jestem otwarty na sugestie, ale zakładałbym, że koło 1,8m żeby ludzie w ten cień faktycznie mogli wejść.
7. Niematerialne. Blokują światło. Koniec. Taki fajerwerk tyle, że ciemny.
8. Damn it, warto było spróbować. Ale okej.
9. Ok.
10. Ok.

Zaklęcia:
1. Ok. Co jeśli muszę dotknąć sam albo za pośrednictwem mojego cienia (tego magicznego) przeciwnika by to nałożyć?
3. Dopisane.
5. Tak sobie to w sumie wyobrażałem więc nie ma problemu. Dopisane.
7. Hm... okej, jestem w stanie na to pójść, ale czy w takim razie możemy uznać, że po wchłonięciu takiej energii następne dwa zaklęcia użyte przez maga będą o pół rangi silniejsze (MG sędziujący ustali ile to dokładnie wzmocni zaklęcie)?
8. Jasne.
9. Jasne, dopisałem.

Dzięki za pierwsze sprawdzenie. Poprawiona większość, kilka zaklęć czeka jeszcze na sprecyzowanie.

Umiejki fabularne: Dopisz, że wiedza anatomiczna podstawowa i gorsza od umiejętności "Medyk".

Ekwipunek: Bierzesz kuszę za 4.000, sztylet za 800, jeden bełt za 150 i zostaje ci 50

PWM:
2. Mea culpa. Mag widzi lepiej w ciemnościach niż zwykły człowiek, nie "niż zwykły człowiek za dnia". To w końcu tylko PWM.
3. Kk
4. Jednego ogólnie.
6. 180 cm jest spoko. Mogę dać nawet 2 metry. Przy czym PWMka tylko do użytku fabularnego, nie jest traktowane jako cień na potrzeby twojej magii.
7. Ok

Zaklęcia:
1. Hmm... Wróg musi dotknąć twojego cienia, na okres 2 postów jest prawie oślepiony. Nie widzi zbytnio kształtów, wszystko jest zamazane. Dostrzega jednak ruch, odpowiednie reagowanie pozwala mu więc na obronę przed atakami.
3. Chowanie trwa sporą część postu (tak z 3/4) ;_;
5. Wolałbym określenie "małą chwilkę".
7. Niestety nie. Byłoby to niesprawiedliwe względem Dona.
Mogę ci jeszcze zaproponować obszarowe osłabienie zaklęć świetlnych o rangę (dotyczy max. zaklęć rangi B). Za każde osłabione zaklęcie otrzymujesz wzmocnienie do swojego następnego użytego zaklęcia (myślę, że z 10% za osłabienie D, 15% za C i 20% za B). Bonusy się kumulują, są jednak zużywane przy pierwszym innym rzuconym zaklęciu. Ew. dokładną siłę buffa możemy zostawić w gestii MG.
9. Na wszelki wypadek - cień to cień. Nikogo nim nie zabijesz. Możesz sobie stworzyć cienistego jednorożca, jednak będzie... no... cieniem.

Um. Fab.: Sure, dopisane.

EQ: Okej, trzeba będzie się dobełcić na fabule już jakoś.

PWM:
2. Jasne (czy raczej ciemne, hehe).
4. To pójdę w użycie out of combat only, jak pisałeś pierwotnie.
6. Okej.

Zaklęcia:
1. Brzmi spoko.
3. Skróćmy do połówki posta i będzie okej, co Ty na to?
5. Haha, no dobra.
7. Hmmm... okej, pasuje mi. W sensie, Twoja propozycja. Dopisałem, sprawdź czy czegoś nie schrzaniłem.
9. No i to trochę psuje cały zamysł tego zaklęcia, ale spokojnie, bo pierwotnie ja się walnąłem w opisie tego zaklęcia (O CHWAŁA ASTHOROWI ZA WSKAZANIE TEGO, kek). Wysokości winno nie być w tym zaklęcie.

Opiszę - zaklęcie to pokrywa ziemię, teren, podłoże warstwą cienia. Nikomu niczego nie zasłania ani nic w ten deseń. Z tej warstwy cienia mogę następnie wyciągnąć różne kształty i zamienić je w formę stałą (no i tu ewentualnie wyjdzie ich wysokość, proponowałbym do 5 metrów). No i w tym przypadku nie wyjdą już takie głupoty jak zabicie kogoś nagle przez zawładnięcie cieniem w tyłku danej osoby, jakże to obrazowo napisał Asth. Co Ty na to teraz?

Wyjaśniając na wstępie mój post -> pojawiła się skarga, bo rzekomo "OP KP" jest nierzetelnie sprawdzana. Po przejrzeniu KP, dyskusji między graczem a technicznym oraz wczytaniu się w technikalia, prezentuję oto tą notkę z moją opinią na temat zaklęć i elementów, którym czegoś brakuje w ocenie. Są miejsca, w których ewentualne zmiany są kosmetyczne, w innych brakuje głębszego przyjrzenia się danemu zaklęciu.
Post ma charakter informacyjny i referencyjny, za pozwoleniem Tory. Moje uwagi, w ostatecznej ocenie, mogą zostać zignorowane i kompletnie nie wzięte pod uwagę, aczkolwiek byłoby miło, gdyby sprawdzający choć odrobinę rozważył, skąd ta różnica (niekiedy diametralna) w ocenie niektórych zaklęć.

Umiejętności fabularne - konkretniej wiedza anatomiczna.
Jest od tego umiejętność, która daje wiedzę anatomiczną na podstawowym poziomie. Jakiekolwiek zmniejszenie tego poziomu to "wiem, gdzie jest ręka, a gdzie oko". Nie zgadzam się na to, by ktokolwiek posiadał wiedzę anatomiczną wyższą, niż przeciętna osoba, gdy istnieje od tego umiejętność. Wiem, że to różnica w kosztach, ale bądźmy uczciwi. To nie jest fair, skoro jest taka możliwość i z jakichś powodów jest umką za 20 PD, a nie za 3. Wnosiłabym o zmianę tej umki fabularnej.

PWM
1. Ogółem 50% cienia to nie jest drobna zmiana, a w przypadku odpowiedniego oświetlenia długość tego cienia wyniesie 3m i więcej. Niby PWM, niby nic, ale szanujmy się, skoro wcześniej wspomniano o nieznacznej manipulacji. Widziałabym to bardziej jako 10-20cm długości cienia. Plus działa to tylko i wyłącznie na naturalnie rzucany przez Chloe cień, żaden inny.
3. Całkowite zaprzeczenie magii niewidzialności na PWM. Zdecydowanie za mocne w obecnej formie, ponieważ zakłada, że Chloe otrzymuje tą informację instantownie i z niezwykłą precyzją potrafi to określić nawet w trakcie walki, niezależnie od odległości od dziewczyny i ilości osób, które dotykają cienia. Sugeruję zmianę opisu, ponieważ w obecnej propozycji jest to za mocne. Przede wszystkim pod względem odległości od Chloe oraz dokładności tego wyczucia, ponieważ na chwilę obecną neguje magie niewidzialności, wszelkie ukrycia czy magiczne zasłony. I chodzi tylko o dotyk fizyczny, w sensie np. postawienie stopy na tym cieniu, tak?
5. Brzmi jak umiejętność ofiary z poziomu PWM oraz niewidzialności za darmo z poziomu PWM. Co prawda nie jest napisane, że Chloe staje się niewidzialna, ale "mniejsza wykrywalność" oznacza, że niezależnie od tego, jak awangardowo jest ubrana, czy jak bardzo hałasuje, niewiele osób zwróci na nią większą uwagę, gdy stoi i się nie porusza. Hiperbola, ale to jest możliwość. Zwłaszcza patrząc na dość krzykliwy avek, który wyróżnia się dość znacznie. Taki dość mocny ignor jej osoby z poziomu PWM - ok, ale nie za 1 PD. Sugeruję zmianę opisu PWM, na coś pokroju "mag, który zatrzymuje się w ocienionym miejscu staje się nieznacznie mniej zauważalny przez osoby w pobliżu. Działa tylko jeśli mag się nie porusza." Słowa mają znaczenie.
10. Dopisałabym, że działa tylko na jedno źródło światła jednocześnie. Bo w chwili obecnej jest to nieograniczona ilość takich zgaszeń, na nieograniczoną ilość czasu. Dodałabym, ze to zgaszenie utrzymuje się góra 3 tury.

Zaklęcia

1. Wbrew pozorom pierwsza konkluzja Shiyume w tej materii jest dobra. To zaklęcie jest wciąż za silne, nawet przy próbie uwzględnienia "najpierw musi dotknąć magicznego cienia". Po pierwsze zaklęcie jest instantowe, tzn. odbiera wzrok w momencie zetknięcia (w tym wypadku z zaklęciem) i utrzymuje się 2 posty. Po drugie, utrata wzroku jest zbyt duża w porównaniu do kosztu spella. Prawie całkowite oślepienie (zaćma w tym przypadku) jest zbyt silna na tą rangę, nawet przy wymogu dotkniecia i dodatkowego nakładu MM (dość niskiego jak na te efekty, tbh). Zaćma, którą powodujesz, w obecnym opisie trwa za długo, nawet uwzględniając ewentualne "o, widzi ruch", nie jest w stanie określić, co i kto na niego naciera, więc nie może się efektywnie próbować bronić. Lepsze byłoby podwyższenie rangi lub zmniejszenie czasu trwania oraz zmniejszenie zakresu, w jakim odbierasz wzrok (kierując się rozpiskami, ok. 50%, a nie, jak w tym przypadku, coś rzędu 80. Instacast + bardzo mocno ograniczenie wzroku (jak mówię, dostrzeżenie ruchu nie jest super podstawą do obrony przy niemalże niedostrzeganiu kształtów, wedle opisu) + długi czas trwania i sugerowana ranga nie idą ze sobą w parze, nawet w połączeniu z innymi zaklęciami.
2. Dopisałabym, że wyższe poziomy sokolookiego mogą ułatwić wykrycie postaci za dnia. "W trakcie używania tego zaklęcia poruszanie się nie ułatwia dojrzenia jego osoby. " -> Pamiętaj, że wyjście z cienia czy hałas, jaki wywołasz swoimi czynnościami mogą cię zdradzić (to głównie do wersji dziennej). I osobiście wolałabym 2 posty, ale to moja opinia.
3. To zaklęcie wciąż jest za silne na tą rangę. Daje całkowitą nietykalność na gro różnych magii oraz ataki bronią. Nawet jeżeli w efekcie postać wchodzi w okres zhonifikacji (wybaczcie), to immune + niewidzialność + niemożliwość namierzenia + czas trwania robią z tego zaklęcia bombę, która daje niesamowitą przewagę nad innymi graczami. Po pierwsze wskaźniki namierzające postać - jeżeli zostały wcześniej użyte i ich czas trwania nie zniknął, nie widzę podstaw, dla których namierzanie miałoby nie działać. Immune wciąż pozostaje, ponieważ postać nie znika, a ukrywa się w cieniu. Fizycznie wciąż istnieje. Po drugie, czas znikania i pojawiania się na tej randze są ciutkę za krótkie moim zdaniem, szczególnie czas pojawiania się, który daje ci olbrzymią przewagę w walkach PvP małym kosztem. Czas znikania niech nawet będzie i pół posta. Sugeruję jednak podobny czas pojawienia się, bo obecnie neguje on jakąkolwiek formę obrony przed "wild Chloe appeared!". W obecnej formie widziałabym to jako -> pół posta chowania się, maks 2 bycia ukrytym i nietykalnym, pół posta wychodzenia z cienia, z utrzymaniem immune do całkowitego wyjścia. Zaklęcie oczywiście można by było przerwać w dowolnym momencie. I już pominę immune, bo to nie jest w tym spellu najważniejsze. Nie można się ruszać, korzystać z jakichkolwiek zaklęć w czasie trwania zaklęcia oraz przedmiotów. I wciąż widziałąbym to bardziej na B jak C.
4. Połączone cieniem, na maks 5 jest ok. Ale mimo wszystko brakuje mi "w zasięgu wzroku maga", bo jednak teleport za czyjeś plecy nie jest fajny i uniemożliwia obronę.
7. Obszarowe -> jaki jest to obszar? Idziemy we rozpiski z tematu z magią, czy może jakąś inną wytyczną, skoro to debuff + buff? Jak długo działa to zaklęcie? Na jakie zaklęcia światła działa? Takie, które generują światło, czy takie, które wychodzą od magów światła? Jak "wygląda" to zaklęcie? Wiem, że to akurat jest w trakcie dogadywania, jednak powyższe rzeczy powinny być uwzględnione w opisie, bo na razie jest to totalnie przypadkowe, zarówno dla Chloe jak i przeciwników. Dodatkowo osłabienie WSZYSTKICH zaklęć do danej rangi o rangę w dół na danym obszarze jest imho za mocne w połączeniu z buffem, skoro magiczne tarcze się skaluja i wytrzymują tylko konkretną ilość zaklęć.
9. Wiem, że to zaklęcie wciąż jest w trakcie konsultacji, więc wrzucam tylko swoje uwagi. W tym zaklęciu nie pasuje mi kilka rzeczy i szczerze, tym opisem zakrawa o zaklęcie rangi S. Po pierwsze ogromny obszar skondensowanej magii porusza się wraz z centrum (czyli Chloe). Po drugie dowolność kontrolowania tego cienia i utwardzania go (vide opis magii) sprawia, że cały obszar (gigantyczny obszar) jest jedną śmiertelną pułapką. Po trzecie dodatkowy buff zaklęć opartych na magii cienia o jedną rangę wzwyż, dodatkowo wzmacniając już istniejące zaklęcia Chloe, którymi może dowolnie operować. Po czwarte debuff widoczności o 50% (czyli coś rzędu C, jak w przypadku Shadow Blindfold). Za dużo tego w jednym zaklęciu. Owszem, zaklęcia na A mają być silne i zapewniać przewagę przy użyciu, jednak ta przewaga przy tym zaklęciu w takiej formie jest miażdżąca. Zależnie od tego, na czym zależy graczowi, należałoby się zastanowić, co można wykluczyć z tego zaklęcia, by miało to ręce i nogi. Na pierwszy ogień wyrzuciłabym debuff widoczności dla przeciwników, bo to jest coś, co nie wpływa zbyt mocno na mechanikę całego zaklęcia, bez utraty jego potencjału. Po drugie zastanowiłabym się nad sugerowanymi buffami, które, moim zdaniem, są próbą wepchnięcia zbyt wielu rzeczy w jedno zaklęcia (sugeruję dodatkowe zaklęcie rangi B). Po trzecie - obszar jest kolejnym elementem, który sprawia, że całość przybiera iście szatański wymiar. Ciężko mi podać sugestie, jako że sprawdzanie zaklęcia jest w trakcie i nie wiem, jakie zdanie na jego temat masz ty, Shiyume, choć "reszta ok" sprawia, że nie rozważyłeś kilku elementów. Czas działania jest dość długi, a samo zaklęcie potężne, więc w ostatecznej formie skłaniałabym się za dodaniem solidnego CD bo obecna siła rażenia spokojnie jest zaklęciem rangi S.

7. Myślę, że obszarem odpowiednim byłoby 2.5 metra średnicy. Jest to zaklęcie mocno wyprofilowane (działa tylko na zaklęcia oparte na świetle), więc osłabienie o rangę powinno być ok. Szczególnie, że Dona ma na B osłabienie jednego zaklęcia o 3 rangi de facto. Przy niewielkim obszarze osłabienie o 2 rangi powinno być okej. Tutaj dochodzi jeszcze buff, stąd tylko 1 ranga osłabienia.

9. Tutaj początkowo myślałem, że chodzi tylko o nadawanie kształtu cieniowi, nie materialnej formy. Skoro jednak materializacja - zgadzam się z Nanaś, zbyt mocne.

W pozostałych punktach dostosuj się do posta Nan.

Czyli ostatecznie double nerf, tak jak myślałem :D. Ale spoko, lecimy. Ciekawi mnie kto będzie odpisywał teraz na moje uwagi, tak swoją drogą.

Um. Fab.: Zmieniona na coś innego.

PWM:
1. 20% zamiast konkretnej liczby i będzie spoko. Szanujmy się, to tylko cień i tyle.
3. Nie, tutaj się totalnie nie zgadzam. Chodzi tylko i wyłącznie o wygenerowany przeze mnie cień. To tak jak gdybym miał magię przemiany w tentaklowego potwora i nie wyczuwał kiedy ktoś stoi na moim tentaklu. Jeśli ktoś staje na moim cieniu (wygenerowanym magicznie, nie po prostu rzucanym) to powinienem to czuć. Normalnie, jeśli ktoś chce mnie zaskoczyć i tak nie sprawi, że uruchomię swój magiczny cień.
5. Czil. Opis Nanaś został zamieszczony w PWM.
10. Dopisane, ze jedno.

Zaklęcia:
1. Zmniejszyłem zakres trwania, dopisałem możliwość przedłużenia.
2. Dopisałem o sokolookim.
3. Dodałem pół posta pojawiania się, pół posta chowania się. Jeżeli chodzi o "niewykrywalność" nie chodzi o to, że ludzie głupieją nagle i nie wiedzą gdzie zniknęła, a o to, że nie wykryją jej nie widząc wcześniej jej znikania. Czyli jak widzieli gdzie zniknęła to wiedzą gdzie zniknęła. Co nie znaczy, że wiedzą jak działa zaklęcie, żeby to było jasne.
4. Dodane - w zasięgu wzroku.
7. Dopisane co mówił Shiyume.
9. Co do tego zaklęcia trudno mi się zgodzić z Waszym "to jest za mocne" gdy wiem, że Dax ma bardzo podobne zaklęcie na randze A tyle, że on korzysta z magii lodu. Tak naprawdę mogę nawet przekopiować jego zaklęcie tu i zmienić element (Windswal - ranga A) i wtedy będziemy cacy?

Ja. Bo przejmuje.

Tylko w sumie nie będę odpisywał na twoje uwagi a sprawdzę od nowa. Niby może wydłużyć to trochę czas sprawdzania, ale mam nadzieję że jesteś z tym ok.

Um. Fabularne - Niestety mamy jeszcze na forum niedoświadczonych MG którzy nie potrafią za interpretować umiejętności "Gra aktorska" i wyważyć jej odpowiednio w trakcie prowadzenia misji/fabuły bez wyraźnych wytycznych wynikających z opisu tak więc niestety ale zmuszony jestem kazać ci napisać jakiś krótki opis który pomoże co mniej doświadczonym MG w zrozumieniu tej umiejętności.

Ekwipunek - Niech będą ceny podane przez poprzedników.

PWM:
1. Zostańmy przy powiększeniu go o połowę
3. Odpada, za mocne na PWM. Nanaś ci to wcześniej uargumentowała i w sumie to się z tym zgadzam. Co do argumentu z mackami -> Ale to nie jest część twojego ciała. Macki mają nerwy, cienie nie.
4. Tylko rzeczy mieszczące ci się w dłoniach. No i nie do użytku w trakcie walki
6. Nieużywalne w trakcie walki
7. Nieużywalne w trakcie walki. Oddalą się nie dalej niż 3 metry od Chloe
8. Odpada, za mocne na PWM
9. Tylko tym naturalnym
10. Zabierzesz "Światło" ale nie "Ciepło". Czyli w zasadzie niewiele da w przypadku np. Świeczki, która zaraz na nowo się zaświeci. Tylko naturalne światło. Jedno na post

Zaklęcia:
1. Bardziej to widzę na zasadzie pocisku z cienia który kiedy doleci do ofiary, pozbawia ją wzroku. Lub jakiejś innej formy. Bo takie instantowe pozbawienie wzroku odpada. No i 1 post trwania

2. Działa 3 posty. Im lepszy ktoś ma wzrok, tym lepiej cię widzi. W bardzo ciemnych miejscach/nocy potrzeba co najmniej sokolookiego na 1 poziomie by wykryć cię z odległości 4-5 metrów. Ogólnie siła efektu zależy od poziomu zaciemnienia przestrzeni, więc w zasadzie, zależna jest od MG

3. 2 posty. Będąc w cieniu nie możesz ingerować w świat poza cieniem. Wchodzisz i wychodzisz "Chwilę" na tyle długą że da się na nią jakoś zareagować.

4. Musisz widzieć miejsce w które się teleportujesz

5. Nie jestem pewien czy coś takiego jest możliwe, ale nawet zakładając że #Magia, to za mocne na tą rangę. To coś, co mogliby zrobić magowie światła. Ty jako ich przeciwieństwo powinieneś mieć to raczej na nieco wyższej randze, bo aż za bardzo na ich magię to zakrawa.

6. Jeden sztylet i musisz go wystrzelić w tym samym poście. Mają siłę przebicia adekwatną do siły przebicia Chloe.

7. Do rangi C, Działa jednorazowo, czyli używasz tym samym wyłączając i koniec zaklęcia. Rzecz jasna jak w przypadku PWM -> Nie usuniesz tym energii cieplnej, która może na powrót przywrócić tą świetlną, w przypadku np. Ogniska

8. Obszar nie porusza się razem z tobą. 3 posty CD

9. Przede wszystkim, wywal wysokość. Nie oderwiesz kawałków cienia i nie będziesz nimi sterował, ale możesz podnieść fragment cienia na wysokość 3 metrów. Mam rozumieć że chciałbyś też ten cień utwardzać? Utwardzany cień jest w stanie przebić człowieka, ale próba unieruchomienia tym cieniem będzie słabsza niż próba unieruchomienia go np. Ziemią. Tak jakbyś go przytrzymywał własnoręcznie więc z odpowiednią siłą da się wyrwać. No i wzmocnienie własnych zaklęć o rangę w górę odpada.

Um. Fab.: Rozumiem, rozumiem, trzeba ratować tych słabszych i jeszcze niedoświadczonych MG odpowiednią pomocą, więc jako człowiek dobrego serca postarałem się o lepszy opis. Jeśli uważasz, że Ci nieco mniej zaradni MG dalej będą mieli problem ze zrozumieniem umiejki to daj znać. Postaram się im pomóc.

PWM:
1. Ok.
3. Co gdybyśmy wprowadzili płatność MMową za używanie tego? To wciąż istniałoby jako PWM, ale np. płaciłbym 2MM (lub inną ilość) za post używania? Co wtedy?
4. Ok.
6. To miał być zwyczajny cień, a więc właśnie nie do użycia w trakcie walki niemniej dopisane.
7. Dlaczego nie w trakcie walki? Brzmi to dla mnie jak bardzo podstawowa technika, która akurat na PWM ma miejsce, tym bardziej, że orby są niematerialne i nikomu bólu nie zadadzą, a jedynie zasłaniają. To tak, jak na Kirino gdzie tworzę kwiaty.
8. Ok.
9. Czy wliczam w to też np. światło latarki (nie stricte naturalne, ale też nie magiczne)?
10. Wytłumacz dlaczego samo się zaświeci i ile to "zaraz", proszę.

Zaklęcia:
1. Jestem w stanie na to się zgodzić. Jak szybko leciałby taki pocisk, bo to dość ważne?
2. Ok.
3. Zakładając oczywiście, że przeciwnik patrzy akurat bezpośrednio na postać. Bo jeśli schowam się za plecami kogoś i ten ktoś na mnie nie patrzy to nie będę czekać aż się ogarnie. Ogólnie to wydaje mi się jednak, że warto byłoby jakoś określić tę chwilę.
4. Ok.
5. Dobra, opisówka faktycznie trochę kuleje pod tym kątem. Zmieniłem opis i samo zaklęcie trochę, sprawdź czy ma teraz sens dla Ciebie.
6. Dwa i będziemy mieć deal. W sensie, dwa sztylety/pociski/kule na randze C to coś, z czym spotkać się na forum zawsze można było.
7. Dobra, ale w takim razie chcę konkretniejszego określenia bo "może" i "za jakiś czas" i tak dalej mi nie pasują. Jeśli w takim razie zamiast usuwania tylko wyłączam na pewien czas to chcę wiedzieć na jaki. Przy okazji chciałbym wiedzieć co myślisz o tym co mówiliśmy z Shi, bo szczerze mówiąc tamta rozkmina względem tego zaklęcia była całkiem ciekawa i myślałem czy nie pójść w tę stronę.
8. 2 posty CD i deal?
9. Żebym dobrze zrozumiał bo to ważne - nie oderwę kawałków cienia, ale tak długo jak są połączone z ziemią to okej i mogę nimi sterować?

Część rzeczy w KP poprawiona, część zostanie dopiero po rozwianiu wątpliwości.

PWM:
3. Dlaczego chcesz tego jako PWM a nie zaklęcie? To bardzo upierdliwa PWMka. Gdybyśmy próbowali to znerfić tak by pasowało do PWM... ech, na razie ustalmy "Dlaczego PWM" a potem głębiej nad tym pomyślimy i spróbuje znaleźć rozwiązanie problemów.
7. No właśnie chodzi o to zasłanianie. To daje ci zbyt wiele jak na PWM, w trakcie walki. No i stworzony kwiatek ktoś sobie przesunie. Kawałka niematerialnego cienia już nie
9. Tak
10. Jeśli zgasiłbyś(tym akurat nie) lecącą kulę ognia, to zabrałbyś jedynie światło. Wciąż leciałoby w ciebie "Ciepło" tej kuli, więc taki trochę niewidzialny fireball. Rzecz w tym że to ciepło jest duże i jak dotknie czegoś łatwopalnego, to to coś z dużym prawdopodobieństwem się zapali. Dlatego zabranie światła np. świeczce, nie zabierze ciepła, które wciąż na nią działa, a więc pod wpływem ciepła, knot na nowo może się zapalić. Dlatego nie doprecyzuje ci tego, bo sam nie mam pewność ile coś takiego może trwać, no i jest to zależne od wielu rzeczy. Dlatego musisz brać poprawkę na ponowny zapłon.

Zaklęcia:
1. W centymetrach na sekundę? A tak serio - prędkość(I wielkość w sumie) rzuconej przez Chloe piłki do tenisa. Zasięg 10 metrów.
3. No tak. Znaczy określenie chwili to ciężka sprawa bo różne posty trwają różną długość czasu. Powiedzmy że takie 3 sekundy
5. Sama mgła jest niewielka, ot żeby pokryć sylwetkę Chloe. Klon utrzyma się nawet cały post jeśli Chloe tego chce, jest on jednak całkowicie niematerialny a po jednym trafieniu rozwiewa się. Mgła jednak sama w sobie znika po 2-3 sekundach i to jest czas na podjęcie konkretnych działań
6. W tym wypadku muszę dać ci obrażenia mniejsze niż C czyli takie raczej D+. Bo tym zaklęciem możesz zadać dwa razy obrażenia wyższe niż C, a standardem jest że mag ognia ma jeden fireball na danej randze zaklęcia o danej sile. Myślę że bardziej opłaca ci się jednak jeden sztylet, gdzie zostawiam ci po prostu siłę przebicia takiego sztyletu. Czyli dobrym "Rzutem" możesz nawet zabić. A jak zejdziemy do obrażeń D+ to kappa mocno
7. To nie tak. Wyłączysz na stałe światło - jako np. zaklęcie światła, lacryma świetlna etc. Może lepszym słowem dla wyłączenia, będzie zgaszenie. Rzecz w tym - że jak w przypadku PWM - może dojść do ponownego zapłonu, jeśli dotyczy to np. ognia.
Co do propozycji Shi - 1 post trwania, reszta brzmi ok
8. Prędzej bym zwiększył. Zostańmy przy 3
9. Tak. Zrobisz dziurę w środku swojego pola, ale nie stworzysz już np. Dwóch oddzielnych pól. No i wiadomo, jeśli cień podnosisz w górę, to znaczy że zmniejsza się jego powierzchnia na granicach I z 10x10 możesz mieć 8x8x2 czy coś w ten deseń.

PWM:
3. Głównie dlatego, że na zaklęciu wydaje się mi być strasznie mało przydatne i underpowered podczas gdy na PWM ma to trochę więcej sensu. Bo gdybyśmy mieli robić to jako spell to wtedy powiedziałbym - spoko, ranga D, trwa dwa posty. Jeśli chodzi o koszty MM to zawsze możemy to dopracować tak samo jak określić ewentualny zasięg wyczuwania tego cienia (choć imho wydaje mi się, że to po prostu maksymalnie zasięg tematu w którym się obecnie jest, bo cień wygenerowany przez nią raczej dalej nie zajdzie - chyba, że na SS)
7. Niby masz rację, ale szczerze mówiąc tak samo można powiedzieć w kwestii jakiegokolwiek PWM przywołującego stałe przedmioty. Jasne, jeśli niematerialność kulki jest problemem to możemy to zmienić, ale jak ktoś na PWM przywołuje sobie kulę światła, to tak samo ta kula będzie coś zasłaniać jak moja kula mroku. Ba, kula światła oślepi sobie przeciwnika, moja kula tego nie zrobi.
9. Kk.
10. Ok, sensownie. Co prawda boli mnie ten ponowny niesprecyzowany zapłon, więc chciałbym go choć troszeczkę doprecyzować. Co Ty na minimum 1 post zgaszenia, a maksimum zależne od MG? Czyli ewentualnie MG może już po 1 poście (jeśli np. mnie nie lubi) odnowić światło, ale może wydłużyć jeśli np. jest zimo w okolicy?

Zaklęcia:
1. Ok.
3. Ok.
5. Ok.
6. No dobra, aczkolwiek zwracam uwagę, że na bank istnieją na forum spelle rangi C gdzie się pojawia x pocisków zadających rany rangi C.
7. Ok.
8. No dobrze.
9. Czy dla uproszczenia będziemy uznawać, że jeśli podnoszę cień w górę w kształcie np. włóczni o metr, to teraz zasięg mojego pola to 10x9? Wolę dopytać by nie było potem Rakshy.

PWM:
3. 3 posty trwania ale ranga C. Zasięg całego tematu też mi pasuje, odpala to waga powyżej 10 kilogramów. Informacje otrzymujesz w postaci czegoś w stylu uszczypnięcia. No i nie masz wiedzy CO włączyło zaklęcie, wiesz tylko gdzie i że faktycznie coś takiego miało miejsce

7. Upewniłem się czy za bardzo cię nie krzywdzę i spojrzałem w KP Baylema. Mam tam kulki światła - które nikogo nie oślepią. Dlatego sądzę że nie do użytku bojowego w twoim wypadku jest sprawiedliwe

10. Niby ja tego na Mikazukim nie mam, ale nie specjalnie mi to przeszkadza, więc miej.

Zaklęcia:
6. Musi być wystrzelony w tym samym poście, nie w ciągu 3.

8. W sumie warto tutaj zaznaczyć, iż mimo że mroku nie rozproszą, to jak najbardziej działają. I takim fireballem tak czy inaczej oberwiesz.

10. To jest głupie i bez sensu. Zróbmy mniej głupio i bez sensu. Zrobisz włóczni wysokich na 1 metr. I grubsze i dłuższe coś jest tym statystycznie zrobisz tego mniej. W jednym momencie rzecz jasna, więc jak przestaniesz kontrolować jakaś włócznię na jej miejsce zrobisz nową. Jak przestaniesz walczyć i się skupisz, dochodzą ci dwie kolejne włócznie i jak dołożysz do kierowania swoim cieniem dłonie, to dojdą ci dwie kolejne, co razem, jak staniesz w miejscu i będziesz machał łapskami, pozwoli ci kontrolować jednocześnie 10 tworów długich na metr i grubych jak włócznie. Bo wiadomo, to mogą być macki z ostrym jedynie czubkiem.

PWM:
3. W rozumieniu, że zmieniamy to jednak na spella? Bo jak tak to trochę biednie to wychodzi względem innych zaklęć C. Czy w takim razie możemy uznać, że nie tylko cień magiczny, ale cały cień w zasięgu "wzroku" (a magiczny w temacie)?
7. Z KP Nanayi:
"Kule światła - żeby nie zgubić się w trakcie spacerów nocami lub zdezorientować przeciwnika, o intensywności światła takiej, by nie oślepnąć."
Owszem, nie oślepnąć, ale już zastosowanie bojowe (dezorientacja i tak dalej) mają, a więc? Moje tylko przesłaniają wzrok, przypominam.
10. Kej, dzięki.

Zaklęcia:
6. Tu miała być lista spelli rangi C z wyrzucaniem więcej niż 1 pocisku i niekoniecznie od razu, ale zrobię to inaczej. Okej, jeden sztylet i natychmiastowo wyrzucany. Chciałbym wiedzieć w takim razie jak będzie różnić się oberwanie takim sztyletem (zada obrażenia rangi C) niż oberwanie 2 takimi sztyletami (obrażenia rangi D+). W sensie, sprecyzuj mi to. Załóżmy, że jeden sztylet (C) trafia w ramię, a drugi sztylet (D+) trafia w drugie ramię. Jak się będą różniły rany? Załóż, że postać, która oberwała stała w miejscu z ramionami luźno położonymi w pionie względem swojego ciała. Na przyszłość będę się mógł do tego odnosić ewentualnie.
8. Sure.
9. Chyba Ci się zgubiła pierwsza liczba. Pomysł uproszczenia nie jest zły, ale bardzo nerfi to zaklęcie z punktu widzenia rozmiaru początkowego. To jednak jest zaklęcie rangi A, niekoniecznie chcę tylko tworzyć z cienia włócznie (czyli relatywnie cienkie badyle), czasem chcę ulepić coś większego. Totalnie rozumiem to, że cień musi skądś pochodzić i się zgadzam z tym, że trzeba jakoś ustalić ile mam tej powierzchni/objętości do użycia. Zamiast bawić się liczbę włóczni dlaczego nie obliczymy po prostu szybko ile objętości ma moje pole przy założeniu, że ma domyślnie (np. pod ziemią schowane, żeby nie było problemu, że jest wysokość) do 3 metrów wysokości? Wtedy objętości wyjdzie 1200m sześciennych. Przy opisywaniu powstałego tworu będę opisywać ile dany twór wymaga metrów sześciennych i skąd wziąłem cień. Będzie to jakiś kompromis wtedy bo będzie jasno ile mam limitu tworzenia. Jednocześnie nie będzie problemu wysokości (bo cień jest "ukryty" pod ziemią i nie mogę go stosować jak gdyby był nad). No i tyle.

PWM:
3. Hmh... Ok
7. Twoje wciąż jest gorsze IMO. Nanayi jest mocno zależne od MG. Na ile pozwolą jej "Zdezorientować" kogoś taką kulką. Ty przysłaniasz i... no dupa. Nic nie zobaczy. Zupełnie jak przy zaklęciu oślepienia wysokiej rangi.

Zaklęcia:
6. No i widzisz tutaj jest ten myk, dla którego kazałem ci zostawić jeden. Gdyby były dwa, musiałbym ci dać takie D+. Mając jeden - w sumie nie muszę dawać ci nic. Ergo, nie robisz tym demejdżu rangi C, a demejdż jaki wywoła normalnie rzucony sztylet. Mało tego, siła "Rzutu" to nie siła "C" a siła Chloe, czyli skaluje ci się z mocarzem. Same profity

9. W sumie dwie rzeczy tutaj nie pasują. Przede wszystkim, po to tworzyłem tamte ograniczenia żebyś nie mógł podnieść całości. Czyli jak przejdziemy do czystej objętości 20x20x3, wciąż możesz podnieść całość. Co z tego że część jest "Pod ziemią". Drugą sprawą, która wynika z ominięcia tego ograniczenia podnoszenia całości, jest objętość. To zaklęcie pozwala ci kontrolować 1200m3. Dla porównania standardowe zaklęcie tego typu rangi C, pozwala na kontrolowanie 8m3. Nawet gdybym podnosił z każdą rangą możliwości takiego spella dwukrotnie, liczba ta wciąż wynosiłaby 512m3. W tym wypadku masz ponad 2 razy więcej, niż powinna mieć przeciętna osoba na tego typu zaklęciu. No i wciąż, twoim tworem mogą być dwie wielkie "fale" po przeciwległych stronach pola, długie na całe pole i wysokie na 3 metry, które po prostu "Opadną" na przeciwnika. Więc w zasadzie nie widzę w tym ograniczenia "Nie ma wysokości" bo samą manipulacją, możesz sobie tą wysokość stworzyć.