HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Jaskinia Jormunganda - Page 6




 

Share
 

 Jaskinia Jormunganda

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
AutorWiadomość
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Jaskinia Jormunganda - Page 6 Empty
PisanieTemat: Jaskinia Jormunganda   Jaskinia Jormunganda - Page 6 EmptyNie Lip 12 2015, 16:57

First topic message reminder :

W zasadzie jest to nie jedna, a cały kompleks jaskiń. Albo jedna jaskinia z wieloma wejściami? W zasadzie ciężko było stwierdzić jednoznacznie. Czy jest to kilka jaskiń oddzielnych czy połączonych pozostało kwestią sporną. Same wejścia są porozrzucane po całym łańcuchu górskim, jednak największe ich zgęstnienie znajduje się niedaleko szczytu. Chociaż nie zostało to udowodnione, mówi się że ciągną się przez całe góry jak i pod nimi tworząc skomplikowany labirynt. Twierdzi się, że w środku żyje potwór. W której części? Nikt nie wie i nikt nie ośmielił się sprawdzić.

MG
Zdecydowanie nie były to rejony sprzyjające istotą żyjącym w rejonach, gdzie temperatura mimo wszystko oscyluje gdzieś powyżej zera. Spotkanie miało się odbyć gdzieś przy jaskini bliżej szczytu głównie dlatego, ze droga tam wydawała się być najbardziej bezpieczna. Nikt nie raczył prowadzić magów. Droga była prosta - w górę. Pogoda była na dłuższą metę męcząca. Niskie temperatury sprawiały, że stanie w miejscu dłużej niż kilka sekund było niewskazane. Wiatr wiał prosto w oczy. Śnieg padał za kurtki oraz wszelakie inne części garderoby. Piździło złem. A w zasadzie równie dobrze Piekło mogło dawno zamarznąć jeżeli omyłkowo ciągnęło się pod Hakobe. Pora dnia - południe. Godzina 12, może trochę później. Pod jaskinią, którą mieli wkroczyć do środka, siedziała niska postać. Była ona skulona, owinięta czarnym płaszczem i narzuconym kapturem na głowę. Nie trzęsła się, nie dygotała - siedziała w bezruchu jak posąg. Albo ktoś, kto musi nocą siedzieć na przystanku, ale w zasadzie nie jest aż tak zimno, by z tego powodu umierać. Nie ruszał się nawet, jeśli magowie podeszli. Jeżeli był to Sucharek, to chyba dawno skamieniał i czeka na grupę archeologów.




//Uprasza się Valkenhayna o uzupełnienie pól profilu oraz zarzucenie linka do KP.

Baylem:100mm
Valkenhayn R. Hellsing: 130mm
Sadaharu: 130mm
Chain: 130mm
Nim: ---
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660

AutorWiadomość
Chain


Chain


Liczba postów : 470
Dołączył/a : 06/12/2014

Jaskinia Jormunganda - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Jormunganda   Jaskinia Jormunganda - Page 6 EmptySro Gru 02 2015, 22:11

Chain nieco podparła się na duchu widząc, że mniejsze pająki są podatne na cięcia. Uważała więc na wszystkie pajęczaki, nadal mierząc do nich szabelką i starając się trzymać je na dystans.
Tak więc powoli ruszała się w kierunku dupka w pelerynie, starając się nie oddalać za bardzo od niego. Cały czas posuwając się do przodu, oczywiście. Nie zamierzała wszak zostawać w tyle...
No i to w zasadzie tyle by było, nie bardzo czuła, żeby mogła robić cokolwiek innego. Oczywiście starała się unikać lecących w jej stronę pocisków, ale to swoją drogą...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2512-szkatulka-chain#43318 https://ftpm.forumpolish.com/t2504-chain-crono https://ftpm.forumpolish.com/t2513-opisy-chain#43319
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Jaskinia Jormunganda - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Jormunganda   Jaskinia Jormunganda - Page 6 EmptyNie Gru 06 2015, 16:11

MG

Baylem
Prawdopodobnie główny problem polegał na tym, że nie do końca wiedzieli, z czym walczą. Przerośnięty gekon z pewnością nie był czymś, czego ktoś by się spodziewał w środku góry, ale cóż... Dziewczyna ruszyła wraz z kulkami Baylema, na moment zajmując bestię. Problem w tym, że gekon chyba był rozumny i wiedział, co się święci. Baylem ruszył w stronę pionka i w zasadzie gdy był już w połowie drogi poczuł, że coś boleśnie wbiło mu się w lewą łydkę. Gekon pomniejszył się do rozmiarów kota (chociaż dalej wyglądał jak gekon, do tego z kłami). Widać jednak było, że zaszła pewna zmiana w jego prawym boku, bowiem był od nieco bardziej wgnieciony. Pewnie skutek spotkania z młotem podczas przemiany. Kulek przy młocie dziewczyny już nie było, więc prawdopodobnie dostał je jaszczur, a dziewczyna już leciała w stronę Baylema, co by zgnieść jaszczurce czaszkę. Albo Baylemowi nogę. Rzut monetą, jak trafi.

Chain
To że dostały szablą po głowie nie oznaczało, że po prostu zostały wykluczone. Kiedy zauważyły, ze Chain nie ma zamiaru ich atakować a ruszyć dalej, same postanowiły wykorzystać ten fakt. Jeden z nich doskoczył do dziewczyny wbijając jej się w prawe udo, drugi zaś wskoczył na nią od frontu tak, ze Chain upadła na pajęczynę rozłożoną na podłożu lepiąc się do niej. Pająk który miał zaszczyt przygniatać Chain zaczął ją oblepiać pajęczyną. Prawdopodobnie nie jest to zbyt dobra wiadomość. Z tych lepszych jednak jest taka, że chyba cudem nie wypuściła przy tym wszystkim szabli, a duży pająk jakoś średnio się nią interesował.

Baylem: 30mm gekon wgryziony w lewą łydkę, boli, ciężko ustać na nodze.
Chain: 90mm pająk wgryziony w prawe udo
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Jaskinia Jormunganda - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Jormunganda   Jaskinia Jormunganda - Page 6 EmptyNie Gru 06 2015, 16:54

NPC:

Mężczyzna westchnął, widząc obecna sytuację. Użył swoich zdolności, by szybko pozbyć się wszystkich pająków w jego okolicy, ze szczególnym uwzględnieniem tych pająków na Chain. Najchętniej pozbyłby się w ten sam sposób tego pająka, który musiał się bawić w pająka widmo. Ale pewnie to nie będzie takie proste. Ech, cholera. I na co tamtemu prykowi była zabawa z taką ilością rzeczy? By teraz on sam musiał się bawić z nie wiadomo czym? Cholera. Najchętniej to by coś zabił. Może wszystkie pająki w tym pomieszczeniu? A może zwyczajnie lepkość tych pajęczyn na podłodze? W sumie tak, to był jakiś plan. Wziąć, przebiec się jak najszybciej. Zgarnąć wróżkę i przebiec do końca pomieszczenia, zabijając po drodze cokolwiek, co chciałoby mu przeszkodzić... pająki, przeszkody, pociski i inne takie. Nom... brzmi jak plan.


Ostatnio zmieniony przez Torashiro dnia Pon Gru 07 2015, 12:34, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Chain


Chain


Liczba postów : 470
Dołączył/a : 06/12/2014

Jaskinia Jormunganda - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Jormunganda   Jaskinia Jormunganda - Page 6 EmptyNie Gru 06 2015, 21:38

Dobra, to już nie było zabawne. Chain cały, CAŁY czas mierzyła w pająki szabelką, a one myślały, że nie chce nic im zrobić. Toż to paranoja. Ten kto czuwa nad nimi wszystkimi ma chyba zbyt dobrą zabawę tam u góry...
Dziewczyna była w opresji. I to nie małej. Zapewne zginęłaby tutaj, gdyby była sama.
Chain, mimo przerażenia, powoli godziła się z obecną sytuacją. Chociaż machała szablą, próbując przeciąć więzy, które ją trzymają, przy okazji szkodząc pająkom wokół, ale z niewiadomym skutkiem.
Wszak, na szczęście nie była tu sama... Dupek w płaszczu wcale nie był aż takim dupkiem. Niczym rycerz, postanowił uratować Chain, a ona całkowicie poddała się jego poczynaniom. Wszak co może zrobić mała Fiona w rękach tak potężnego Shreka?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2512-szkatulka-chain#43318 https://ftpm.forumpolish.com/t2504-chain-crono https://ftpm.forumpolish.com/t2513-opisy-chain#43319
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Jaskinia Jormunganda - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Jormunganda   Jaskinia Jormunganda - Page 6 EmptyPon Gru 07 2015, 19:05

Gekon ugrył go w udo w połowie drogi do celu, a to sprawiało że należało podjąć jakieś działania gekono usuwające. Biorąc pod uwagę że wielkość ciała gekona się pomniejszyła, to w takim wypadku demejdż z jego kulek zada mu dużo większe rany i tak też ten moment Baylem wybrał, żeby kulki w gekonie wysadzić, zadając mu masywne obrażenia. Następnie uderza gekona reką i jeśli ten nie puścił to ciągnąć go za ogon odrywa od nogi i odrzuca gdzieś na bok. Niezależnie czy dał czy nie dał rady, rusza po pionek.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Jaskinia Jormunganda - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Jormunganda   Jaskinia Jormunganda - Page 6 EmptySro Gru 09 2015, 14:50

MG

Gekon miał ten problem, że nie bardzo rozumiał zasad działania zaklęć Baylema. Jednocześnie nie przewidział też, że będąc mniejszym faktycznie odczuje bardziej niż jego zaklęcie. Jaszczurka momentalnie sama puściła Baylema, próbując odsunąć się od niego nie bardzo rozumiejąc, co się dzieje i jednocześnie nie przewidując, ze właśnie w jego czaszkę uderza dość spory młot. Jaszczurka zdawała się nie ruszać, to tez chyba nie zostało nic innego jak wziąć pionek. Tylko był drobny problem - pionek był trzymany w pazurach przez jeden z posągów i nie wyglądał na taki, który da się wyciągnąć nie uszkadzając rzeźby. Za to pod samym pionkiem widać było jakieś dziwne żłobienia przypominające pieczęć z jakąś niewielką dziurką na środku, nieco czerwieńszą na brzegach niż cały kamienny, szarawy ołtarz.

Tymczasem mężczyzna się wkurzył, zabił pająki (prócz tego dużego) i zgarniając po drodze Chain. Biegł szybciej niż pająk na ośmiu ostatecznie wbijając w dość wąski korytarz, w którym tamten się już nie mieścił. A na samym końcu drabina i właz. Początkowo nie chciał się odsunąć, ale ostatecznie jakoś poszło, zaś beczki wokół po prostu się przewróciły podczas otwierania włazu. Po lewo były jakieś kraty, po prawo przy ścianie na przeciw naszej dwójki zaś schody w dół, skąd dobiegało echo czyiś kroków, prawdopodobnie dwóch osób.

Baylem: 30mm lewa łydka boli, ciężko ustać na nodze.
Chain: 90mm rana na prawym udzie po pająku, nieco krwawi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Sadaharu


Sadaharu


Liczba postów : 164
Dołączył/a : 10/11/2014

Jaskinia Jormunganda - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Jormunganda   Jaskinia Jormunganda - Page 6 EmptySro Gru 09 2015, 17:20

Czas pędził jak strzała, ale Sad się nie spieszył. Może to przez to, że w tym miejscu traci się rachubę czasu. Czy czas obecnie w ogóle płynie? Czy przestrzeń istnieje w tym bezwładzie czerni i mocy Ar'Eolasa? Być może... ale to nie miało teraz znaczenia.
Znaczenie teraz miało odkrycie Sarkana, a wraz z nim Smoka. To był cel tej misji, choć dla Ducha znacznie ciekawszym było odkrycie tajemnic i sekretów swojego obecnego gospodarza. Konflikt wartości, który narodził się w jego głowie przeważyła sprawa odnalezienia figury. W końcu to tylko zalążek czegoś bardzo ważnego, czegoś co chciał zobaczyć.
Niebieskie oko maga spoglądało na obrazy, starając się porównać je z wyglądem Sarkana. Obrazy posiadały rozliczne kształty, formy, wygląd choć wszystkie cechowało ciało stworzone z gwiazd. Niektóre z nich łudząco przypominały mu o napotkanym wcześniej istocie, lecz wiedział, że to nie one. Nie, Sarkan roztaczał wokół siebie aurę, wrażenie, a także prezencje, a istoty które teraz widział tego nie posiadały.
Spojrzał na największe oko Eolasa, by złączyć ze sobą spojrzenie.
- Żadne z nich nie jest nim. Każdemu coś brakuje, co ma Sarkan.
Po chwili wpadł na mały pomysł. Odpiął z pasa Blask Zaświatów, który niedawno zakupił w sklepie magicznym i odpalił go, by rozświetlił obrazy swoim blado-zielonym światłem. Być może pomoże mu to ujrzeć coś nowego, może ma to związek ze zmarłymi duszami? Trzeba sprawdzić.

Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2904-konto-bankowe-sadaharu https://ftpm.forumpolish.com/t2499-sadaharu
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Jaskinia Jormunganda - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Jormunganda   Jaskinia Jormunganda - Page 6 EmptyCzw Gru 10 2015, 01:06

NPC:

Czy był wkurzony? Nie. Kogo jak kogo, ale jego akurat dość trudno wyprowadzić z równowagi. Prędzej był znudzony tym wszystkim. Stał sobie wyprostowany i westchnął, nawet nie patrząc na Chain.
-Mówiłem, że lepiej byście sobie odpuścili. Tamta dziewczyna może i by wtedy żyła - rzucił znudzony stojąc wyprostowany, patrząc przed siebie, próbując wytężyć swój nadludzki wręcz wzrok, by jak najdalej spenetrować mroki schodów prowadzących w dół. Mogły być wszak proste lub kręcone, a sam mężczyzna był już znudzony. Ruszył więc spokojnym marszem w dół, chowając swój miecz do pochwy, nawet nie przejmując się Wróżką, którą to zostawił za sobą.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Chain


Chain


Liczba postów : 470
Dołączył/a : 06/12/2014

Jaskinia Jormunganda - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Jormunganda   Jaskinia Jormunganda - Page 6 EmptyCzw Gru 10 2015, 18:06

Zaraz, ktoś umarł? Może to ta czerwonowłosa, mała zdź... dziewczynka...
Pomyślała dziewczyna, nie bardzo przejmując się nic nie znaczącą osóbką. Magowie brali na siebie ryzyko i odpowiedzialność za własne życie...
Chain klepnęła dupka w płaszczu w plecki.
-Spoko ziomuś, nie ma spiny. Zawsze to jakaś przygoda-
Damn, białowłosa zaczęła mówić jak jakiś dresiak. A to było nie zbyt ładne, tak w końcu damie nie przystoi.
Szybko poprawiła ubranka, otrzepała się z resztek pajęczyn i z wyćwiczoną miną postanowiła podziękować
-No, w każdym bądź razie, jeśli jeszcze zauważasz moją obecność, dziękuję za ratunek cny rycerzu-
Damn, dziewczyna chyba przy upadku uderzyła się w głowę! Teraz zamiast dresem, była księżniczką... Może pająki były jadowite, a owy jad sprawiał, że osobowości zmieniają się jak w kalejdoskopie.
-Dobra, w każdym bądź razie, musimy iść dalej. I wybacz, ale póki co, będę się trzymać Ciebie. Przygoda przygodą, ale mam jeszcze plany na jutro, więc muszę wyjść stąd cała... Dobrze by też było, bym była chociaż trochę żywa. Mam randkę-
Chain schowała szpadę do przytroczonej do pasa pochwy i ruszyła za dupkiem w płaszczu.
Raczej cały czas starała się "trzymać" jego kiecy... Wszak był dobrym materiałem na tarczę przeciw wszystkiemu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2512-szkatulka-chain#43318 https://ftpm.forumpolish.com/t2504-chain-crono https://ftpm.forumpolish.com/t2513-opisy-chain#43319
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Jaskinia Jormunganda - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Jormunganda   Jaskinia Jormunganda - Page 6 EmptySob Gru 12 2015, 12:57

Pierwsze co przyszło Baylemowi do głowy to umieścić truchło Gekona na tym dziwnym ołtarzu. Jak to nic nie da to upuści trochę swojej krwi, rozcinając delikatnie lewą dłoń. Jeśli i to nic nie da, to wtedy spojrzy wyczekująco na kobietę. A jeżeli jednak się udało to rzuci jej pionek, bo ten faktycznie nie miał dla niego żadnej wartości. A skoro kobieta magiem nie była, to jemu nie przeszkadzała. Bardziej chcial znaleźć się sam na sam, ewentualnie w towarzystwie tej kobiety, z sucharkiem. Albo Chain. Albo tym kolesiem co zamieniał się w ducha. O tak, gdyby tylko miał okazję skrócić ich o głowę... problem polegał na tym, że miał to zrobić kiedy wywalą się z many i z sił, walcząc z głównym bossem. Niestety osoba którą spotkał ten los, był on. Chociaż to mogło oznaczać że przy odrobinie szczęścia, reszta już nie żyje...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Jaskinia Jormunganda - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Jormunganda   Jaskinia Jormunganda - Page 6 EmptySob Gru 12 2015, 14:47

MG

Gekon zaczął dziwnie podrygiwać, kiedy Baylem wziął go na ręce i wrzucił na ołtarz. Chociaż wyglądał na martwego, chyba jeszcze jakaś iskra życia w nim dalej była, jednak nie wydawał się na chwilę obecną jakkolwiek groźny. Taki karp wyciągnięty z wody, tylko mniej ruchliwy. Inna sprawa, że pionek nie wyskoczył. Druga metoda okazała się bardziej trafna. Definitywnie ten, kto konstruował te zabezpieczenia nie był zbyt kreatywny. Chociaż Baylem upuścił niewiele krwi, ta namnożyła się w kanalikach tak, ze wypełniła je całe, a szpony odpuściły dzięki czemu figurka smoka znalazła się w dłoniach Baylema, a zaraz po tym w rękach dziewczyny. Ta uśmiechnęła się pogodnie. - Jesteś całkiem w porządku. Dam znać reszcie, żeby czasem przez przypadek cię nie zabili jakby się na ciebie natknęli...  Oh, albo ty ich, kto wie. - stwierdziła, zaś w tym samym tez czasie po schodach zaczął schodzić jegomość w płaszczu z Chain. Dziewoja jednak dość szybko złapała Baylema za rękę i rozpłynęli się w dymie. Tymczasem zza ściany na przeciw schodów zaczął wydobywać się jakiś stukot. Co raz to głośniejszy, aż w końcu ściana rozpadła się ukazując niewielką dziurę, a w niej Sucharka. Nieco zmęczonego, z kilofem w łapkach. Wyjrzał niepewnie z dziury. Bestii nie ma. Ale jest Chain. I tym w płaszczu. Wyśmienicie! - O, udało wam się go pokonać! Gdzie pionek? - zapytał rozradowany. Tak, jak to dobrze, że udało im się dotrzeć do celu. - Ah, słuchajcie, nie uwierzycie! Wyrzuciło mnie gdzieś na jakiś szlak górski no ale to sobie myślę "a to się przekopię, korytarz jest pewnie niedaleko" I wiecie co? Jestem tutaj. A to oznacza, ze mamy wyjście~! - dodał, jeszcze bardziej wesoły. Tak, geniusz! Zrobi ł im sam, własnymi rączkami wyjście!

Al Eolas wysłuchał Sadaharu, jednak definitywnie nie byłą odpowiedź jakiej oczekiwał. - To wszystko to Sarkan. Obrazy nie potrafiła oddać tego, czym jest konkretnie. To tylko obrazy. Ale to wszystko, to on. - odpowiedział, po czym nagle wymiar zaczął się lekko dygotać. - Sarkan nie jest w najlepszym stanie... Powinieneś już stad iść. Mimo wszystko... Do następnego razu, Sadaharu. - odpowiedział spokojnie, po czym cały obraz nagle się rozpłynął, a Sadaharu obudził się gdzieś w lasku w okolicach Oak.

W y n a g r o d z e n i e
Baylem: 60pd zero hajsu, ale masz gekona wielkości kota. Póki co mocno nieprzytomny. Że gekon, nie ty.
Chain: 35pd 20k klejnotów
Sadaharu: 25pd 20k klejnotów

Don pisać zt nie musi, reszta jak woli. Jak ktoś coś chce od Sucharka to może, jak nie to nie i sio. 3 dni przerwy od misji, Chain dodatkowo 3 dni szpitala bo trzeba rany po pająkach opatrzyć. Baylem 2 dni bo gekon mocno gryzł. Reszta, która przyszła na misję i nie dotrwała do końca - zaginęła w tunelach.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Chain


Chain


Liczba postów : 470
Dołączył/a : 06/12/2014

Jaskinia Jormunganda - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Jormunganda   Jaskinia Jormunganda - Page 6 EmptySob Gru 12 2015, 22:19

No, to tak to się stało, że wszystko dobre, co się dobrze kończy. A misja wyglądała na już skończoną... Ech, ahoj przygodo. Łatwo przyszło, łatwo poszło...
-Witaj Sucharku!-
Przywitała się Chain ze znajomą kromką chleba.
Dopiero teraz zauważyła, że nadal trzyma się płaszcza pana Dupka.
Szybko go puściła, bo chyba niebezpieczeństwo minęło.
Oczywiście nie zapomniała o swoim sławetnym foszku. Spojrzała gdzieś w dal, nawet nie zaszczycając spojrzeniem dupka w płaszczu.
Ale wychodząc, wyszła razem z nim, klepiąc Sucharka po górnym kancie kromki.

[z/t x2 Chain i NPC Tory]
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2512-szkatulka-chain#43318 https://ftpm.forumpolish.com/t2504-chain-crono https://ftpm.forumpolish.com/t2513-opisy-chain#43319
Kyle


Kyle


Liczba postów : 268
Dołączył/a : 28/08/2013

Jaskinia Jormunganda - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Jormunganda   Jaskinia Jormunganda - Page 6 EmptySro Lut 17 2016, 17:35

MG

Ach jak cudownie było patrzeć na spadające płatki śniegu o poranku. Promienie słońca wschodzącego na horyzoncie oświetlały małe, zimne gwiazdki tańczące w powietrzu, by ostatecznie stać się jednością z innymi płatkami upadłymi na ziemi, łącząc się razem w wspólną całość pokrywającą wszystko białą pierzyną. Tak prosty, a jednocześnie tak bardzo olśniewający widok mógł zostać doceniony tylko przez nielicznych, którzy potrafią dostrzegać piękno w życiu codziennym. Mały drobiazg, ledwo widoczny dla oczu, może stać się natchnieniem, żywym okazem doskonałego piękna!
Dwójka magów, która już od pewnego czasu podążała zaśnieżoną górską ścieżką, nie była w stanie doznać tego piękna, bo mimo, że ich oczy umiały patrzeć, to jednak nie potrafiły widzieć.
Cóż... tak to bywa. Dlatego też jako MG zmuszony jestem podać prostszy opis.

Nie ma wiatru. Śnieg mimo to napierdala. Jakieś - 11 stopni, więc pizga złem i zimnem. Idziecie przez syty śnieg w górę na górę. Wokół co jakichś czas drzewa, świerki. Są też buczyny i inne górskie krzewy, ale wszystko zasypane, więc nie wiecie zbytnio co. To był opis.

Wracając jednak do dalszego, nie-rakotwórczego opowiadania...
Godzinę temu magowie ruszyli z najbliżej wioski i wyglądało na to, że dane im będzie w końcu dotrzeć do celu, a dokładniej w "umówione" miejsce.
Ścieżka prowadziła do szerokiej jaskini o wysokości 4m i o szerokości 3m. Przed nią po prawej stronie znajdował się drewinany podest zrobiony z bambusa, który został umocowany do ziemi, za pomocą linek na śledziach, jakie używa się do rozłożenia namiotu.
Na bambusowym podeście znajdowało się jedno krzesło wykonane z drewna, z drzewa wiśni, którego wykonanie były niezwykle precyzyjne.
Przed nim znajdowała się dębowa skrzynia ze żelaznymi i mosiężnymi okuciami, której wieko zostało zrobione w taki sposób, że wyglądał jak stolik(bo było płaskie). Na nim znajdował się masywny miecz dwuręczny w pochwie, na której widniał wizerunek ryczącego niedźwiedzia.
Po lewej stronie krzesła znajdował się przymocowany do podestu szeroki, materiałowy parasol, którego rączka o długości około 3m, także była wykonana z bambusa.
Po prawej stronie krzesła znajdował się za to... bałwan. Bez czapki, marchewki, kamyków, ale jednoznacznie bałwan. W śnieżnej ręce trzymał on baner, który był od parasola wyższy, a widniał na nim pięknie wyszyty napis: Dojo-Gen.
Po pracodawcy nie było widać żywej duszy, a wokół oprócz jednego drzewa i przepaści, raczej nic nie było.



/ Opiszcie swój ubiór, oraz sprzęt który macie ze sobą. Byłbym wdzięczny, jeśli byście wrzucili je w dział ubiór w waszych profilach.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2721-konto-bankowe-kyle#46648 https://ftpm.forumpolish.com/t1839-kyle-blackstone https://ftpm.forumpolish.com/t3360-kajlowe#62787
Will


Will


Liczba postów : 574
Dołączył/a : 01/10/2013

Jaskinia Jormunganda - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Jormunganda   Jaskinia Jormunganda - Page 6 EmptyCzw Lut 18 2016, 22:25

Will szczelnie opatulił się ciepłym, ciemnoniebieskim płaszczem. Wokół szyi owinięty ma granatowo-szary szalik, który przeszedł już swoje, jednak w dalszym ciągu potrafił ogrzać. Na dłoniach miał rękawiczki, które mieniły się podobnymi barwami, co szalik. Wszystkiego dopełniał ciemnoszary plecak wraz z ciemnoszarymi, ocieplanymi spodniami. Do tego dochodziły jeszcze nieco wyższe, wyłożone wygodnym 'futerkiem' buty o grubszej podeszwie, czy ciemnoszary plecak, w którym znajdywała się część jego wyposażenia. Począwszy od kilku, zapasowych dartów, a skończywszy na ampułkach, czy prowiancie na drogę i termosie z ciepłą, acz gorzką herbatą. Oczywiście nie zabrakło solidnie przewiązanego pasku na noże do rzucania, czy drugiego z jego rzutkami oraz sztyletów doczepionych po boku płaszcza, coby się nie zgubiły.

- ...powinniśmy uważać na hałas - asekuracyjnie skierował te słowa do białowłosego, kiedy to mieli okazje zmierzać w wyznaczoną stronę. Miał na uwadze jego gadatliwe usposobienie, dlatego też wolał, coby ten się nie uzewnętrzniał za bardzo, a przynajmniej niezbyt głośno. Życie było mu na tyle miłe, że nie chciałby lawiny niespodzianki, a z jego szczęściem... całkiem to prawdopodobne. Oczywiście starał się odpowiadać na potencjalne pytania Gonzalesa, czy wyrażać większość kwestii zdawkowymi frazesami, licząc, że nie trafi żadne w jakiś czuły punkt pokroju siły, czy gildii. Przez cały czas jednak skupiał się na drodze. Nie chciał się potknąć, czy przewrócić z powodu niepewnego podłoża, a tym bardziej z powodu ograniczonej widoczności. Z dwojga złego wolał już błądzić w towarzystwie Gicka, aniżeli zaginąć bez śladu pośród zasp. Zresztą - wróżek też miał jakoś wrócić żywy z tej misji, a to ostatnimi czasy niemałe wyzwanie dla towarzyszy młodego mistrza Kaczuszek. - Myślisz, że sobie poszedł? - zapytał się, jednak miał wrażenie, że pożałuje tej odpowiedzi. Samemu podszedł do miecza, aby mu się przyjrzeć i sprawdzić jego parametry, a jeśli nikogo nie było, najpewniej przygarnąłby ów ekwipunek, jeśli miałby na to siły, aby następnie zwrócić go odpowiednim osobom. Oczywiście rozejrzał się po okolicy, czy nikogo nie widzi, a nawet szturchnąłby bałwana w pewnym momencie, coby sprawdzić, że to nie ktoś zasypany śniegiem. Nawet zajrzałby do jaskini, aby nie marznąć na tym zimnie, a przynajmniej oszczędzić sobie stanie w śnieżnej pizgawicy na czas omawiania potencjalnych myśli białowłosego i planu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1516-takie-tam#23706 https://ftpm.forumpolish.com/t1498-takie-tam-czerwonym-tuszem https://ftpm.forumpolish.com/t1830-krwawe-literki#30645
Władca Kasztanów


Władca Kasztanów


Liczba postów : 480
Dołączył/a : 28/01/2015

Jaskinia Jormunganda - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Jormunganda   Jaskinia Jormunganda - Page 6 EmptySob Lut 20 2016, 22:36

-MISJAMISJAMISJAMISJA! – ekscytacja Gonzalesa nie znała w tej chwili czegoś takiego jak granica. Chłopak był tak zachwycony, że mógł iść na jakąś misję, że normalnie to aż brakuje tutaj jakiegoś dobrego porównania, aby to wyrazić. Oczywiście wykrzyczał się zanim ruszyli na górę. Jednakże samo bycie na misji nie było jeszcze wystarczającym powodem do uciech Gonzalesa. W końcu szedł na misję z samym Williamem Wilim Ramseyem, współczesnym geniuszem genialnego żartu, młodszego pokolenia. Poza tym był jeszcze śnieg. Śnieg w samym środku maja! Co za niezwykłość! Bynajmniej dla Gonzalesa, który nie pamiętał aby widział śnieg w tym roku, bądź też poprzednim. Zima ostatnio coś była słaba… A tutaj miał ogromną ilość śniegu! Oraz góry! Gigantyczne góry, z pięknym śnieżnym krajobrazem. Tyle powodów do radości, że głowa mała, by je wszystkie pomieścić! Tyle możliwości! Tyle rzeczy do zrobienia! Gdzie jest sklep z pamiątkami?!

Tak więc pomijając na chwilę powodu ekscytacji Gonzalesa, można przejść do jego ubioru. Chłopak miał na sobie skarpety. Obydwie białe, sięgające prawie do kolan. Takie no getry można by powiedzieć. Wyjątkowo zrezygnował ze swoich Epickich Samograjów Biegu Po Tęczy, zastępując je czerwonymi kaloszami, które zaliczały się do kompletu Diwodorotleno Odpornego Odzienia Bohatera. Tak samo miał na sobie resztę tego kompletu, czyli  białą bluzkę i niebieskie spodenki. Na te spodenki założył jeszcze jedne krótkie spodenki, takie szare, co by nie ograniczać sobie nóg jakimiś długimi spodniami, w których dużo ciężej byłoby mu biegać. Tak więc kolana chłopak miał odsłonięte, ale wcale się tym nie przejmował. Jego Oura płonąca ekscytacją zapewniała mu wystarczająco dużo ciepła. Normalnie aż śnieg zaczął wokół niego topnieć. Ponadto założył jeszcze na siebie biały, cienki sweter, na który założył jeszcze nieco grubszą błękitną bluzę z suwakiem i kapturem, który naciągnął na głowę. Połowę twarz zasłaniał mu czerwony, wełniany szalik, przez co Gonzales wyglądał jak ninja! Jak ninja się czuł i prawie jak ninja się zachowywał. Na dłonie zaś wciągnął Czarne rękawiczki. Właśnie w takim epickim ubiorze, rozgrzewany przez swój wewnętrzny płomień epickiej i dumnej gildii Fairy Tail, Gonzales ruszył na misję! A w kieszonce miał Legendarną Międzywymiarową Bramę Przedmiotową, w której to miał wszystkie pozostałe niezbędne mu rzeczy.

Jednakże czy to misja była tutaj najważniejsza? Ależ skąd! Tak naprawdę to liczy się dobra zabawa! Dużo dobrej zabawy!
- Łaaaał… - dało się usłyszeć od chłopaka wyraźny odgłos zachwytu. Potem ruszył, chowając się za drzewami, będąc prawdziwym ninja, ponieważ wyglądał prawie jak ninja, to też jak ninja musiał zachowywać dyskrecję. Co jakiś czas stawał się całkowicie niewidzialnym, aby nagle wyskoczyć przed Williama, rozejrzeć się szybko i znowu gdzieś znikał. Biegał w tę i z powrotem, pozostając cały czas w energicznym ruchu. Przy okazji porobił liczne aniołki na śniegu, które tak uwielbiał robić.

- Hałas? Tak… Też słyszałem, że jest bardzo niebezpieczny. Szczególnie w tych rejonach… Ponoć ta bestia obdziera swoje ofiary ze skóry i robi z nich torby podróżne! Na twoim miejscu Wezyrze, byłbym czujny… Jednakże nie musisz się niczym martwić! Gonzales Gonzo Gick, Ognisty Podmuch Dumnej, Sławnej, oraz Niebywale Potężnej Gildii Fairy Tail cię osłania! Nie musisz się niczego bać! – krzyknął radośnie w odpowiedzi na słowa towarzysza.

I nawet białowłosy się nie zorientował kiedy dotarli na właściwe miejsce. Cała podróż minęła mu jakoś tak niezwykle szybko. Jednakże Gonzales zdążył zapomnieć o misji i o obowiązkach, które go tam sprowadziły. Miał o wiele ważniejsze rzeczy na głowie. Na przykład rozmyślał, aby przywołać Nieskończenie Nieskończoną Taśmę Radości, w celu owinięcia podestu. Albo co mogłoby się stać, gdyby tak powyciągał te śledzi, bądź też porozcinałby linki. Już na samą myśl się zaśmiał, ale tak na krótko. W końcu przypomniał sobie o czymś bardzo ważnym. O misji? Nie! Przypomniał sobie, że jeszcze nie miał okazji stoczyć z Williamem wojny na śnieżki! Tak więc w momencie kiedy brązowowłosy podszedł pogapić się na miecz, Gonzales Gonzo Gick pochylił się, zgarnął trochę śniegu, na tyle, żeby nie zdążył mu się roztopić w jego gorących dłoniach. Z tego śniegu ulepił taką ładną, kształtną śnieżkę, a następnie rzucił nią w tył głowy Williama, kiedy ten akurat zajęty był czymś innym. Potem zebrał śnieg, by przygotować kolejną śnieżkę za plecami, obracając go w lewej dłoni, a prawą wskazałby winowajcę całego zajścia, tudzież bałwana.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2681-pjenjanzki-gonza#45826 https://ftpm.forumpolish.com/t2665-gonzo https://ftpm.forumpolish.com/t2682-cos-gonza#45827
Sponsored content





Jaskinia Jormunganda - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Jormunganda   Jaskinia Jormunganda - Page 6 Empty

Powrót do góry Go down
 
Jaskinia Jormunganda
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 6 z 8Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: 
Tereny północne
 :: Góra Hakobe
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.