I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Jedna z trzech wielkich katedr w Fiore. Ogromna katedra, której główna nawa zwieńczona jest kopułą, na której od środka umiejscowione są płaskorzeźby przedstawiające ogromną ilość aniołów. Nie ma w tym nic dziwnego, podobno wieki temu miejsce to było miejscem objawienia, gdzie widziano setki aniołów, które przyczyniły się do natychmiastowego rozkwitu kwiatów na tymże obszarze. Dlatego dominuje w niej motyw aniołów i kwiatów. Boczne nawy są prostokątne i pełne przepychu. Masa obrazów i rzeźb, zdobione ławki dla wiernych, wszystko to sprawia, że wnętrze wygląda przecudnie. Z zewnątrz, jest to czysty, biały budynek, umiejscowiony we wschodniej części Crocus. W słoneczne dni, zdaje się lśnić delikatnym światłem, co spowodowane jest dbaniem o jego nieskazitelny wręcz wygląd z zewnątrz.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
MG:
Jakoś tak się złożyło, że 5 magów dostała zaproszenie... zaproszenie do jednej z trzech wielkich katedr w Fiore. I to nie byle jakiej. Odbudowanej ostatnimi czasu katedrze w dawnej stolicy królestwa. Wielki, biały budynek zwieńczony kopułą przyozdobiony masą płaskorzeźb i kwiatów. I choć w okolicy widać było, że miasto wciąż jeszcze się odbudowywało, zdecydowanie ten budynek był już wykończony. Po wejściu przez ogromne drzwi widać było kilku modlących się kapłanów, ale Ryu z Raekwonem dostrzegli znany im duet mężczyzn gadających ze starszym z kapłanów, który zdawał się widzieć zbyt wiele wiosen. A ich pracodawcy (którzy swoja drogą jako jedyni byli nie kapłanami i nie modlili się) wyróżniali się przez to, choć jeszcze zatrudnionych magów nie widzieli.
Info od MG:
Od tego postu termin CAŁY CZAS to 3 dni od posta MG. Jak ktoś nie może to PW/GG w razie czego.
Autor
Wiadomość
Raekwon
Liczba postów : 549
Dołączył/a : 21/06/2013
Temat: Re: Katedra Angeldria Pon Wrz 28 2015, 11:26
Blady mag się zamyślił. On też chciał ruszyć dalej, jednak nie chciał pozostawiać swojego pomysłu na zatracenie. -Zatem poprosiłbym Czcigodnego o przysługę...-zaczął, przerywając na kilka sekund, jakby jeszcze układał w głowie resztę zdania. -... mógłby czcigodny pomóc w poszukiwaniach? Znaleźć jakieś zapiski w starych księgach, albo... może Czcigodny uda się razem z nami...-w obydwu przypadkach stary klecha może się do czegoś przydać, jak nie do znalezienia informacji na temat Jabłka, to jako żywa mapa wskazująca ważniejsze miejsca pośród katakumb w podziemiach. Niezależnie od odpowiedzi Kapłana, Raekwon zwraca się do towarzyszy: -Ja też nie chcę tu siedzieć całe wieki. Proponuję znowu się rozdzielić. Są trzy wejścia, z czego te po lewej i po prawej stronie mogą być połączone dłuższym łukiem z tymi z komnaty wcześniej.-zbyt duży wybór, a za mało czasu... Jednak skoro nikt inny nie czuł się w obowiązku zadecydowania... Ill westchnął, przeklinając w ciszy swoją chwilową bezradność. -Dobra. Niech czcigodny pójdzie poszukać dokumentów o Jabłku. My pójdziemy na wprost.-tak, wydał polecenia, teraz tylko czekać na reakcję reszty, konkretnie Westa i Jonesa. Jeżeli oni się zgodzą, reszta też.
Ryudogon
Liczba postów : 531
Dołączył/a : 22/08/2013
Temat: Re: Katedra Angeldria Pon Wrz 28 2015, 18:17
Ryu jedynie podrapał się walną łapą po głowie zastanawiając się nad czymś - W ogóle jak to jest, że pobierasz coraz mniej energii?I jak z Bogami? - zapytał się Jabłka zaciekawiony. Tyle pytań, a odpowiedzi żadnych, coraz bardziej nurtowało to białowłosego. - Naprawdę chciałbym wiedzieć to co ty - jedynie westchnął bezradnie - Chociaż powiedz mi czy wiesz coś o Thrylithach (Misja Fema, do niego pytania o to - przypomniało mu się, że ma on coś takiego w sobie i jest to w sumie związane z wiedzą, więc czemu by nie spróbować tego wykorzystać jak się uda? - Właśnie czcigodny, będzie problemem jeśli sprawdzilibyśmy groby? Możliwe, że jest tam coś co może nas interesować? - zwrócił się jeszcze do kapłana. - Dobrze, my może ruszajmy pomału, bo nigdy się stąd nie ruszymy i będą musieli nam postawić osobną salę -
Reiko
Liczba postów : 481
Dołączył/a : 13/12/2014
Temat: Re: Katedra Angeldria Pią Paź 09 2015, 23:14
Co ja zwykle robiłam w tej sytuacji... chyba szłam w prawo. To może też tak zrobię, ale najpierw próbuję się rozejrzeć po kolegach z "drużyny", chociaż wydaje mi się, że te drużyny rozpadły się znacznie szybciej niż trwało ich utworzenie. Nie pamiętam już, z kim miałam chodzić... z Lindowem i... Westem? Czy Jonesem? Jakby co to spróbuję się trzymać z demonem. Nie ma sensu dalej samej zwiedzać długaśnych korytarzy. Uzupełniam sobie mapkę w zeszyciku. Tylko jedna sprawa - gdyby kapłan dał do zrozumienia, że nie zrobi tego, o co prosi go koleś w czapce, to ja podejdę go tylko spytać, co wie o tamtym grobie, przy którym się modlił.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Katedra Angeldria Nie Paź 11 2015, 10:26
MG:
Starszy kapłan pomyślał chwilę nad słowami Raekwona i w końcu mu odpowiedział: -Mogę spróbować. Pan Jones i West wiedzą gdzie mnie szukać. Jakbym coś znalazł, poślę kogoś do was. - powiedział spokojnie, po czym spojrzał na Ryudogona i westchnął -Raczej nie chciałbym byście rozkopywali groby. Co innego przeszukiwanie mauzoleów. Jeśli jednak będą jakieś otwarte groby, możecie otworzyć trumny, choć wolałbym byście sobie to darowali. Czy nie powinno być jakichś mechanizmów, a nie sprawdzanie pojedynczych miejsc? Jest ich tu tysiące. - widać było, że ten pomysł mu się nie spodobał.
A jak Jabłko? Na pierwsze pytanie... -Nie jestem zobligowany do udzielenia tej informacji. -... gdzieś to już słyszałem. Tak czy inaczej dość szybko odpowiedziało na kolejne pytanie -Z Bogami dyskutował. - chyba jasne, prawda? Natomiast o wiele więcej zaczął gadać na kolejne pytanie -Siedem Talentów Cartefu. Potężni osobnicy z dawnego, unicestwionego przed wiekami królestwa, którzy po swojej śmierci zostali zamknięci w małych, kryształowych kulkach, które ogniskują ich moc i osobowość. - tu chwilę się zastanowił -Masz w sobie Talent Diane. - zawyrokował spokojnie. W tym momencie Ryu miał wrażenie, że usłyszał delikatny, niemalże niedosłyszalny śmiech.
Po chwili kapłan się oddalił, a cała grupa ruszyła przed siebie, w kierunku wejścia ulokowanego naprzeciwko tego, przez które tu przeszli. A tam... dwa tunele odchodzące po łuku na lewo i prawo, biegnące najwyraźniej dookoła całego tego gigantycznego pomieszczenia. No i jeszcze jeden biegnący dalej na wprost. Tam też pracodawcy zdecydowali się udać. Tym razem jednak nie było takiej symetri. Korytarz w pewnym momencie stał się szerszy, a po bokach podłużnego, prostokątnego pomieszczenia znajdowały się wgłębienia, w których były schowane trumny, ale także i potężne, kamienne sarkofagi umieszczone parami, pomiędzy którymi szli powoli dalej. A na końcu pomieszczenia... podobny grób do tego, przy którym modlił się wcześniej kapłan. Tu jednak była podobizna kobiety, położonej na kwiatach wyrzeźbiona w chłodnym kamieniu. Tak samo... ręce miała spleciona na klatce piersiowej.
Info od MG:
Raekwon: 153 MM Ryudogon: 70 MM
Termin: 14.10.2015 godz. 10.30
Raekwon
Liczba postów : 549
Dołączył/a : 21/06/2013
Temat: Re: Katedra Angeldria Nie Paź 11 2015, 16:29
Na słowa kapłana Raekwon kiwnął lekko głową, choć nie spodziewał się, że staruch tak szybko się zgodzi. Niech się na coś przyda i poszuka informacji, albo najmie jakiegoś murzyna do szukania. Jeden problem z głowy. Słuchając Jabłka opowiadającego o tych Thrylithach dla Rekwona brzmiało, jakby ktoś zwyczajnie pozamykał te osoby w Lacrimach i powsadzał do przypadkowych osób. Ten tutaj dostał jakąś laskę. Będzie przynajmniej o czym posłuchać podczas wędrówki po tunelach i mauzoleach. Udało się przekonać Jonesa i Westa do podążenia środkową ścieżką. To już coś, a reszta też nie miała nic przeciwko. Talent przywódczy Spinebreaker'a rozwijał się w dobrym kierunku. Wystarczyło tylko wydać rozkaz, spokojnie, bez krzyków, czy nawet podniesionego tonu. Idealny przywódca, lub idealne owieczki. Wchodząc do kolejnego pomieszczenia Raekwon dostrzegł kolejny posąg, lub grób. Już drugi w tak krótkim czasie... Choć od pierwszego różnił się zasadniczo. Tym razem Ill widział kobietę, choć na zewnątrz żadnych kobiet-kapłanek nie było. Interesujący fakt. Co więcej, mogli już nawet nie znajdować się pod katedrą. Mniejsza jednak o położenie. Blady mag przystanął obok dwójki podróżników, po czym zadał kolejne pytanie Emilowi: -Wiesz, kto tu leży? Następnie podszedł do Jonesa oraz Westa, po czym rzekł lekko cichszym, acz wciąż zachrypniętym głosem: -Mam kolejną teorię. Może Jabłko jest nie tylko kulą z hologramem w środku. Wcześniej przez kapłana nie mogłem się przyjrzeć temu bardziej, ale teraz już można. Jabłko może być kluczem, które otwiera "te" groby. Trzeba by znaleźć tylko zamek. Pomóżcie mi, reszta średnio się do tego kwapi.- po czym ruszył w stronę posągu kamiennej kobiety i z pochodnią w dłoni zaczął poszukiwania. Najpierw rzucił nieco więcej światła na twarz kobiety w nadziei, że buźka okaże się z jakichś powodów znajoma. Następnie skrzyżowane ręce i cała reszta. Każde wgłębienie może okazać się trafieniem w dziesiątkę.
Reiko
Liczba postów : 481
Dołączył/a : 13/12/2014
Temat: Re: Katedra Angeldria Wto Paź 13 2015, 22:07
Po części to jest tak, że kiedy coś jest zbyt żałosne, to zaczyna bawić. Mnie to też dotyczy, dzięki czemu humor prawie się stabilizuje w tym momencie. Prawie już zapomniałam o ostrożności, ale jak idziemy do nowego korytarza, to trzeba uważać na każdy kroczek. - Tęsknię za Informatorką - mruczę do Lindowa gdzieś po drodze, nie patrząc nawet na niego. Mamy grób, nie mamy kapłana i nie widzę tym razem niczego, co nas od niego oddziela... Na szczęście nie muszę w związku z tym nic robić, bo Ill "przewodnia siła narodu" chyba już wyszedł z pewną inicjatywą. - Brawo, potrzeba nam więcej takich ludzi. - Ja tylko podejdę bliżej, by zobaczyć, co on tam ewentualnie wyprawia. Oczywiście chętnie przyglądam się grobowi i jego otoczeniu. W najbliższych chwilach będę obserwować, czy wokół coś się nie dzieje w związku z działaniami kolesia w czapce. Niestety nic się nie stanie, ale nadal mam cień nadziei.
Ryudogon
Liczba postów : 531
Dołączył/a : 22/08/2013
Temat: Re: Katedra Angeldria Sob Paź 17 2015, 17:33
- Typowe - powiedział, gdy tylko przyszła jego ulubiona odpowiedź... "NIE JESTEM ZOBLSABLBLLALBLLA" i tak dalej. Dalej słuchał o talentach i przypominał sobie, że w Est zabił wtedy człowieka i wtedy coś się stało... Tak, niebieska kobieta, teraz pamięta. Jednak zaraz miał wrażenie, że ktoś się śmieje. Rozglądnął się po bokach, bo był pewien, że coś słyszał. - Słyszałeś to? - zapytał się Emila - Nie ważne. Powiedz mi, czy te talenty to Siła, Ciało, Rozum, Wola, Wiara, Nadzieja i Ułuda? - po czym założył ręce na klate trzymając jabłko - I gdzie mogę ich szukać? - jedyne patrzył na niego. Jednak zaraz Ryu sobie przypomniał słowa kapłanki z białej świątyni w Est Aterii... To wszystko mu w sumie powiedziała, co teraz Emil. - 8 Thrylith, co o nim wiesz, Thrylith Śmierci, czarny Thrylith - zaraz po tym Ryu szedł za grupą dalej zapatrując się w Emila - Tylko nie mów mi, że nie jesteś zobligowany do udzielania tych informacji. Byłem w Est Aterii, gdzie posiadłem talent Diany, jeśli wiesz jak go wykorzystać to mi powiedz -
Lindow
Liczba postów : 415
Dołączył/a : 21/08/2013
Skąd : Z wyspy solą oraz żelazem płynącej
Temat: Re: Katedra Angeldria Wto Paź 20 2015, 13:01
Nie rozumiał o co chodzi z rozmową Ryudogona z Emilem, uważał też, że ta konwersacja z kapłanami nie ma większego sensu. Najlepiej byśmy sami udali się dalej naprzód i w końcu znaleźli co mieliśmy znaleźć. Tyle. To jest nam obecnie potrzebne. Dlatego też przez większość czasu stał w miejscu obserwując pomieszczenie i próbując wspomóc się w pojęciu tego miejsca swoimi anty-demonicznymi zmysłami. Nie wyczuwał niczego szczególnie niezwykłego. Całę to miejsce emanowało obecnością przeklętych istot, ale wciąż w niewystarczający sposób. Potrzebował więcej... więcej. Lindow odetchnął z ulgą, gdy zobaczył, jak reszta drużyny nareszcie postanawia ruszyć dalej. Nie zwlekając już ani chwili dłużej z przyjemnością do nich dołączył i wszedł razem z nimi do korytarza. Zbliżali się. Z każdym krokiem byli coraz bliżej. I tak miało być. Z jego koncentracji w celu postrzegania większej ilości demonicznej energii wyrwała go Lilin swoim narzekaniem. Doprawdy przez tą kobietę nie jedna osoba mogłaby mieć czegoś dość. Przez nią to może się zrobić wręcz zaraźliwie. Zirytował się, ale nie z powodu jej narzekań, ale z powodu Annie. Był na nią wściekły. W głębi duszy wiedział, że ona nie powstrzyma się przed przeczytaniem i zdobyciem tej książki z Rady. Zapewne popełni przestępstwo, co tylko dobije gwóźdź do trumny Gildii. - Ta kobieta nie zasługuje na miano Lamia Scale, Lilin. Zapamiętaj to. - Odpowiedział towarzyszce, idąc nieco szybciej do przodu, by nie zauważyła żyły, która wyskoczyła Pół-demonowi na czole. Niech szlag jasny trafi tego dzieciaka(Annie w sensie)! Znajdując się już w pomieszczeniu Lamijczyk rozglądnął się uważnie, w celu zauważenia, rzeczy niewidocznych pierwszym okiem. Być może znajdowała się tutaj jakieś tajne przejście lub jakaś wskazówka. Kiedy już skończy przegląd, skupia się na swoich zmysłach, sprawdzając trumnę z kamienną kobietą na wierzchu. Może zawierała w sobie nieco większe ilości demonicznej energii, albo może byłą nawet jakimś małym jego źródłem? Jeśli tak, to on dowie się o tym pierwszy!
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Katedra Angeldria Czw Paź 22 2015, 13:24
MG:
-Nie wiem. - odpowiedziało spokojnie Jabłko, gdy Raekwon zaczął powoli przeszukiwać pomieszczenie, a zwłaszcza grób, z wyrzeźbioną na nim kobietą. Po chwili przypominając sobie, że podobny typ rzeźby był także i w tamtym pomieszczeniu pod górą, w którym to zdobyli rzeźbę. Tylko tam był jakiś młodzieniec wyrzeźbiony, a tu? Kobieta. W pomieszczeniu, gdzie wcześniej modlił się kapłan-mężczyzna. Tymczasem Jabłko dyskutowało sobie z Hectorem -Tak. Nie posiadam szczegółowych informacji dotyczących ich lokacji poza wierszem. - spokojnie przekazało informacje, po czym odpowiedziało na ostatnie pytanie dotyczące ósmego Thrylithu -Różni się od innych stworzonych przez tamtego króla. Jest bowiem na swój sposób kwintesencją jego wiedzy uzyskanej od drugiego Jabłka, za pomocą którego stworzył pierwszą siódemką. Można to zdefiniować jako dzieło mistrza, ostateczny twór. - po czym dodał -Nie możesz wykorzystać Talentu Diany, jeśli ona sama się z tobą nie skomunikuje. To jest tylko i wyłącznie jej wola. - tymczasem zaś Lindow... nie czuł nic. Żadnego demona. Po prostu... zdawało się jakby to miejsce było wręcz święte. Jedyne, co tu nie pasowało to... ta czystość. To miejsce było aż nazbyt tym przesiąknięte. Nigdzie indziej tego nie wyczuwał.
Info od MG:
Raekwon: 153 MM Ryudogon: 60 MM
Termin: 25.10.2015 godz. 13.30
Lindow
Liczba postów : 415
Dołączył/a : 21/08/2013
Skąd : Z wyspy solą oraz żelazem płynącej
Temat: Re: Katedra Angeldria Czw Paź 22 2015, 14:20
- Sądzę, że tu nie znajdziemy tego co poszukujemy. - Oznajmił drużynie, po "skanie" pomieszczenia. Nie czuł się tu zbyt dobrze. Ta świętość. Ta czystość. Uderzała go. Nie należał on do osób, które mają coś przeciwko świętości. Wręcz przeciwnie, uważał to za rzecz potrzebną i dobrą. Ale to kim był nie pomagało mu. Był przeklęty. I dlatego tak święte i czyste miejsca jak to zdawały się wręcz go ranić. Zaczął się zastanawiać nad tym czy istnieje jakieś głębsze powiązanie między grobem kobiety, a grobem mężczyzny. Jednakże nie był pewien co to mogłoby by być, choć starał się przez dobre kilka chwil zrozumieć to i być może odnaleźć jakieś zależności na podstawie wyglądu pomieszczenia, bądź historii kapłana, albo innych czynników. W końcu był dość Inteligentny, choć nie którzy uważali inaczej. Kiedy by już zakończył proces myślowy związany z grobami, odsunąłby się nieco w stronę korytarza i czekałby na reakcje innych. Miał nadzieję, że wyruszą za niedługo dalej naprzód.
Ryudogon
Liczba postów : 531
Dołączył/a : 22/08/2013
Temat: Re: Katedra Angeldria Sro Paź 28 2015, 23:15
- Wiersz? - jedynie zapytał - Jak on brzmi? - -jedynie podrapał się po głowie. W sumie to nie miał pojęcia, co on mógł zrobić innego niż inne pytania. - Aha, rozumiem - jedynie skomentował na temat talentu Diany - Ktoś coś chce od jabłka czy chowamy już? Wielkie dzięki za odpowiedzi - spytał, a jeśli nikt już nic nie chce to oddaje je. Sam rozejrzał się po pomieszczeniu i zaczął szukać "gniazdka" na jabłko tak jak powiedział Raekwon, bo w sumie to była dość ciekawa teoria. - Yo, podnosimy? - jedynie rzucił patrząc na grób, na którym była kobieta. Jedynie przejechał czerwoną łapką, która była zabandażowana.
Raekwon
Liczba postów : 549
Dołączył/a : 21/06/2013
Temat: Re: Katedra Angeldria Czw Paź 29 2015, 16:53
Blademu magowi kończyły się pomysły. Musiał jednak kombinować dalej, by rozwiązać zagadkę. Cały czas miał nadzieję, że przeszukując zewnątrz grobu oraz przylegające do niego powierzchnie uda mu się natrafić na jakiś guzik, dźwignię, lub wystającą z podłogi płytę. -Skąd wiesz, jeżeli nawet nie ruszyłeś tyłka, żeby pomóc.-zadał zdecydowane pytanie w stronę Lindowa. Chwilę potem zerknął jeszcze na dziewczynę, która również nie przejawiała ochoty do współpracy. Nie miał jednak czasu, ani ochoty na zabawę w opierdalanie ich niczym bachorów, którzy nie odrobili pracy domowej. Od takich działań byli tutaj inni, acz i oni siedzieli nadspodziewanie cicho przez ostatnich kilka minut. -Ostatnie pytanie ode mnie. Czy kiedykolwiek skłamałeś?-rzucił niemal w eter, wciąż starając się odnaleźć coś, co przybliży ich do wypełnienia misji. -Spróbujmy, choć nie sądzę, że we dwóch damy radę.-odparł Ryudogonowi, ustawiając się po drugiej stronie płyty, gotowy na próbę siły z kamieniem.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Katedra Angeldria Sob Paź 31 2015, 19:38
MG:
Lindow przeszukał pomieszczenie i to, co przykuło jego uwagę to niewielki obszar nad złączonymi dłońmi kobiety. To miejsce wydawało mu się delikatnie inne. Zupełnie tak, jakby ktoś specjalnie o tamten obszar dbał. Tymczasem Emil spokojnie wyrecytował: -Szukaj Siły, gdzie drzewa wysokie, a lud wiatru dom swój ma. Pod starcza ochrona Ciało jest skryte. Rozum znajdziesz tam gdzie, nigdy byś się go nie spodziewał. Wola, Wiara, Nadzieja, Ułuda swą panią już mają, szukać jej nie musisz, gdy przyjdzie czas, sama upomni się o Rozum. Śmierć pod gruzami spoczywa, w miejscu gdzie kiedyś Szczury swe siedlisko miały. - rzekł spokojnie, po czym odpowiedział Raekwonowi -Nie jestem zobligowany do udzielenia fałszywych informacji. - a po chwili zniknął. A próba otwarcia grobu spełza na niczym. Za mało siły lub grób był tak ciężki, lub jakoś zapieczętowany. Kto wie.
Info od MG:
Raekwon: 153 MM Ryudogon: 50 MM
Termin: 03.11.2015 godz. 19.30
Minerva
Liczba postów : 251
Dołączył/a : 01/01/2015
Temat: Re: Katedra Angeldria Sob Paź 31 2015, 19:54
No cześć.
Wieczór. Wieczory są fajne. Zimne, ale miały w sobie to coś. Minerva spojrzała na Bela zastanawiając się, czy to już czas, - Idziemy. - rzuciła ostatecznie krótką komendę. Nie rozkaz. Ot, po prostu postanowiła, co dalej. Chwyciła za miotłę, by podlecieć ostrożnie na miotle pośród cieni miasta do wejścia katedry. Jeżeli tak dalej będą psy, nie zostanie nic innego jak wlecieć zza katedrę, zbić okno i tak wlecieć. I tak, w sumie tak zrobi. Nie będzie wchodzić środkowymi drzwiami. Zmiana planów. No i liczyła na to, ze kogoś spotka. Chciała to załatwić grzecznie i w miarę kulturalny sposób, ale widocznie niektórych trzeba się najzwyczajniej w świecie pozbyć. Cóż... A jak nikogo nie będzie, to po prostu przeszuka po cichutku katedrę szukając... W sumie nie wiedziała. Jakiś artefakt. Pewnie dobrze schowany. Może podziemia? Może jakaś schowana krypta? Jak znajdzie to się dowie. Tymczasem jeżeli spotka jakaś żywą duszę, to chyba nie zostanie nic innego jak zmusić typa do współpracy. Albo śmierć, bo zrobi jej problemy. A Minerva nie chce problemów. Tymczasem wiedziała, że w tych stronach najzwyczajniejsze, szczere i prostoduszne wbicie komuś sztyletu prosto w pierś nie uchodzi za coś naturalnego. A szkoda. Chyba nigdy nie przywykanie do nowej kultury...
Ryudogon
Liczba postów : 531
Dołączył/a : 22/08/2013
Temat: Re: Katedra Angeldria Nie Lis 01 2015, 02:41
Więc ktoś poza nim zbiera Thrylithy, jedynie się uśmiechnął i w myślach sobie powiedział - Niech przyjdzie, jednak bez walki go nie dam - po czym zrobił tylko "heh" dość wyśmiewające. Pomyślał jeszcze przez moment jak próbował podnieść płytę, ale cóż... nie pykło im. Co jednak pomyślał? Że będzie musiał sprawdzić gdzie szczury miały poprzednio siedlisko i czy było tam coś w rodzaju ukrytych kanałów albo czegoś takiego w tym rodzaju. - Chyba tego nie otworzymy - westchnął ciężko - Pomyślcie czy wcześniej nie spotkaliście w miejscu, gdzie znaleźliście jabłko czy nie widzieliście czegoś podobnego, tylko lepiej dobrze się zastanówcie -jedynie złapał się za łeb, lecz no... Nie dało się zbytnio nic z tym zrobić. Jedynie sprawdził czy jest jakaś możliwość podważenia płyty czy coś w tym rodzaju. Wtedy zdejmie z szyi amulet i zmieni go w miecz, by spróbować podważyć płytę.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.