I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Jedna z trzech wielkich katedr w Fiore. Ogromna katedra, której główna nawa zwieńczona jest kopułą, na której od środka umiejscowione są płaskorzeźby przedstawiające ogromną ilość aniołów. Nie ma w tym nic dziwnego, podobno wieki temu miejsce to było miejscem objawienia, gdzie widziano setki aniołów, które przyczyniły się do natychmiastowego rozkwitu kwiatów na tymże obszarze. Dlatego dominuje w niej motyw aniołów i kwiatów. Boczne nawy są prostokątne i pełne przepychu. Masa obrazów i rzeźb, zdobione ławki dla wiernych, wszystko to sprawia, że wnętrze wygląda przecudnie. Z zewnątrz, jest to czysty, biały budynek, umiejscowiony we wschodniej części Crocus. W słoneczne dni, zdaje się lśnić delikatnym światłem, co spowodowane jest dbaniem o jego nieskazitelny wręcz wygląd z zewnątrz.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
MG:
Jakoś tak się złożyło, że 5 magów dostała zaproszenie... zaproszenie do jednej z trzech wielkich katedr w Fiore. I to nie byle jakiej. Odbudowanej ostatnimi czasu katedrze w dawnej stolicy królestwa. Wielki, biały budynek zwieńczony kopułą przyozdobiony masą płaskorzeźb i kwiatów. I choć w okolicy widać było, że miasto wciąż jeszcze się odbudowywało, zdecydowanie ten budynek był już wykończony. Po wejściu przez ogromne drzwi widać było kilku modlących się kapłanów, ale Ryu z Raekwonem dostrzegli znany im duet mężczyzn gadających ze starszym z kapłanów, który zdawał się widzieć zbyt wiele wiosen. A ich pracodawcy (którzy swoja drogą jako jedyni byli nie kapłanami i nie modlili się) wyróżniali się przez to, choć jeszcze zatrudnionych magów nie widzieli.
Info od MG:
Od tego postu termin CAŁY CZAS to 3 dni od posta MG. Jak ktoś nie może to PW/GG w razie czego.
Autor
Wiadomość
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Katedra Angeldria Czw Gru 31 2015, 12:14
MG:
Misja: No i zaczęły się kombinacje, dotyczące tego, czym jest to owalne, fajne, magiczne coś. Nawet zaczęli korzystać z Jabłka! Sukces bym wręcz powiedział. No, a Emil działał: -Twór przypomina portal, stworzony na bazie eternano, imitujących cechy horyzontu zdarzeń przy tunelach czasoprzestrzennych. Dokładniejsza analiza wymaga czasu, jednakże bazując na cechach energii, jest to twór... Nie jestem zobligowany do udzielenia tej informacji... prowadzący do czegoś w stylu własnego wymiaru. Wyczuwam sygnaturę energetyczną artefaktów mego twórcy - wyjaśnił spokojnie Emil, nie udzielając jednakże jednego fragmentu informacji... trudno jednak było jednoznacznie określić, czy był to dłuższy, czy też krótszy element jego wypowiedzi, która to została w tenże sposób zaszyfrowana. No, a potem do pomieszczenia wszedł Ryu.
Ryu: Mag znalazł się w okrągłym pomieszczeniu. W sumie trudno to nazwać pomieszczenie, zwieńczone było bowiem kopułą, utrzymywaną na około 20 prostych kolumnach. Ścian bowiem nie było, a na zewnątrz panowała jasna, ciepła i przyjemna aura. Za nim nadal widniał portal, przed nim natomiast niewielki piedestał. Było spokojnie.
Minerva: Zachowanie Minervy było dalekie od spodziewanego, ale stróże prawa nie narzekali. Skuli ją i udali się z nią do aresztu. Tam dostała suchą, obmierzłą celę, a Bela jakoś też próbowali skuć, a kot nie był tym faktem zadowolony. A chcieli go skuć, bo potem stał w klatce do transportu zwierząt przy biurku głośno prychając i wyrażając swoje niezadowolenie. -Co wiesz? - rzucił mężczyzna, który wcześniej rozkazał skuć Minervę, a teraz ją przesłuchiwał.
Temat: Re: Katedra Angeldria Czw Gru 31 2015, 17:51
Czyli jednak jakieś przejście, ale inny wymiar brzmi groźnie. Boję się tam wchodzić za Ryu, który nam zniknął. Nie myśląc zbyt długo wyciągam swój notes i szybko skrobię na kartce: "Jeśli wszystko w porządku, oddaj to z powrotem do nas." W międzyczasie zastanawiam się, jak długo to coś będzie aktywne i jak to wyłączyć. Czy Shozo wziął ze sobą Jabłko do środka? Jeśli portal się zamknie z Emilem po tamtej stronie, jak to otworzymy? Tyle rzeczy może pójść nie tak... - Nawet jeśli pójdziemy tam na rekonesans, ktoś musi zostać tutaj, najlepiej z Jabłkiem... - mówię, pisząc karteczkę. Skończywszy notatkę, wyrywam ją z notesu i rozglądam się szybko za jakimś kamyczkiem, ale jeśli nie wpadnie mi żaden w oko, nabiję karteczkę na jedną z moich stalowych gwiazdek. Następnie bardzo delikatnie, z bliskiej odległości wrzucę gwiazdkę z kartką lobem do portalu - ale nie tak jak się rzuca shurikeny żeby zrobić krzywdę, lecz płasko, powierzchnią gwiazdki równolegle do powierzchni portalu. Chcę tylko żeby coś ewentualnie uderzyło w tamtejszą podłogę, jeśli takowa istnieje, by dźwiękiem zwrócić uwagę Ryu a nie zrobić mu jakieś kuku. Gdyby faktycznie zwrócił nam wiadomość, pierwszym co spróbuję zrobić (o ile cała reszta nie rzuci się do tej pory w portal, bo wtedy chyba zostanę tutaj, najchętniej z którymś z pracodawców) będzie próba wejścia w ten portal i wyjścia z powrotem. Przedtem jednak powiem ekipie dokładnie, że właśnie to zamierzam zrobić: Spróbuję tam wejść i od razu wrócić, dobrze? Oczywiście to wszystko zrobię tylko wówczas, jeśli przedtem sam Ryu nie postanowi do nas wrócić.
Lindow
Liczba postów : 415
Dołączył/a : 21/08/2013
Skąd : Z wyspy solą oraz żelazem płynącej
Temat: Re: Katedra Angeldria Czw Gru 31 2015, 20:45
O. Portal. Taki ładny błękitny. Coś innego niż się Lindow spodziewał(znowu). No cóż, może to i lepiej, ale dokąd prowadzi? Spojrzał na swoją drużynę, oraz na Ryu, który bez zastanowienia wparował w przejście znikając. Przyzwano Emila i zaczęli zadawać mu pytania. Znowu. Choć zaskoczyło go, że mimo wszystko powiedział coś w miarę przydatnego. Podszedł do Lilin, która szykowała specjalną wiadomość dla znikniętego Ryu zza portalu i położył rękę, na dłoni z gwiazdką do rzucania. Spojrzał się na nią. - Spokojnie, portal jest bezpieczny. - Powiedział do niej z lekkim uśmiechem, po czym bez dalszych ceregli wkroczył do środka. Gdy tylko już znajdzie się po drugiej stronie i zobaczy Ryu, unosi on tylko dłoń z tekstem "Jo", po czym zaczyna skanować pomieszczenie, czekając na resztę.
Reiko
Liczba postów : 481
Dołączył/a : 13/12/2014
Temat: Re: Katedra Angeldria Pią Sty 01 2016, 00:24
Jakby nie zmieniał się w zombie co chwila to może bym mu wierzyła od tak. Nadal jest teoria, że coś ich wszystkich opętało. - Coś taki pewny? - natychmiast odpowiadam Lindowowi pytaniem, szczerze zdziwiona. Widząc, że zmierza sobie do portalu, chwytam go jedną ręką za nadgarstek, którym przed chwilą raczył wybić mi z głowy pomysł. Delikatnie, ale tak żeby dać do zrozumienia, żeby się zatrzymał. - Więc ty mi to wyrzuć, gdy tam wejdziesz - mówię stanowczo, ale nie z pretensjami. Powinien wyczuć, że mi jednak zależy. Jeżeli dam radę go zatrzymać i spojrzy na mnie, szybko go puszczę i niedbale zgniotę swoją karteczkę z wiadomością w małą kulkę, którą włożę mu do dłoni. Mam nadzieję, że ją przyjmie. Jeżeli mnie oleje i tam sobie pójdzie, po prostu rzucę papierową kulkę zaraz za nim. Głupek...
Lindow
Liczba postów : 415
Dołączył/a : 21/08/2013
Skąd : Z wyspy solą oraz żelazem płynącej
Temat: Re: Katedra Angeldria Pią Sty 01 2016, 18:10
Wcześniej poinformowany od Lilin by oczekiwać na karteczkę, gdy tylko wypadła zza portalu, z westchnieniem podszedł do niej i podniósł ją. Następnie rozłożył ją i zapisał w środku: "Wszystko jest w porządku." Następnie zmiętolił ją z powrotem i rzucił w portal. Przez chwilę patrzył się na niego, po czym jego źródłem zainteresowania stał się Ryu. Podszedł do niego w oczekiwaniu na resztę, spoglądając na jego bandaże na rękach. - Coś sobie zrobiłeś w ręce?
Raekwon
Liczba postów : 549
Dołączył/a : 21/06/2013
Temat: Re: Katedra Angeldria Sob Sty 02 2016, 00:09
Raekwon czekał na rozwój sytuacji ciesząc się chwilą odpoczynku. Mógł spokojnie przekazać pałeczkę reszcie. Stojąc z dłońmi schowanymi w kieszeniach przenosił wzrok z portalu na gadający twór z Jabłka. [b]-Ile czasu minie, niczym portal się zamknie?[b]-spytał po krótkiej chwili patrzenia raz na jeden twór, raz na drugi. Zanim odważyłby się przejść musiał wiedzieć, ile ma czasu, nim owalne przejście uwięzi go po drugiej stronie na zawsze. [i]-Powinni wiedzieć, jak go ponownie otworzyć, a czas ucieka.[i] Gdy usłyszał odpowiedź Jabłka na swoje pytanie ruszył przez portal, by zobaczyć artefakty, których szukali.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Katedra Angeldria Pon Sty 04 2016, 23:19
MG:
Lilin i Rae: I ludzie przechodzili przez portale i przechodzili... Szczęśliwe, nastąpiła odpowiedź zwrotna, choć był lekki problem z Emilem. Jabłko bowiem ruszyła razem z Ryu, szczęśliwie prezencja została po tejże stronie. -Wnioskując po jakości utrzymania tej mojej formy po tej stronie portalu, będzie to około 15 minut. Ponowna aktywacja albo w ten sam sposób co obecnie, albo po drugiej stronie. Nie znam jednak tamtejszej metodyki. - poinformował spokojnie, grzecznie i jak zawsze... kulturalnie Emil, po czym zniknął.
Lindow i Ryu: Dwójka mężczyzn sobie stała, a Lindow próbował go zagadać. Widział też piedestał i zaczął skanować otoczenie. Początkowo nic nie wykrył. Z zewnątrz wpływała do środka, błoga, święta wręcz aura. Wyczuwał ją zresztą także i Ryu. Była zaskakująco podobna do tej, panującej w całej katedrze i jej podziemiach z jedną tylko różnicą. Była wielokrotnie potężniejsza. Wręcz ich odrzucała. Ale wtedy też coś wyczuł. Niewielkie skupisko demonicznej mocy, gdzieś w tym pomieszczeniu. Ale... niczego jeszcze nie widział. Tylko ten piedestał, który swoją drogą, też ładnie emanował świętą aurą. [Opis pomieszczenia dokładniejszy w wcześniejszym poście]
Minerva: Milczenie Minervy nie działało dobrze na jej korzyść. -Słuchaj, albo zaczniesz mówić, albo zwyczajnie będzie gorzej. Obecnie jesteś oskarżona o morderstwo, są świadkowie, którzy widzieli osobę wyglądającą dokładnie jak ty, skoro wolisz spędzić resztę życia za kratkami, to powodzenia. - mruknął policjant bezinteresownie.
Temat: Re: Katedra Angeldria Wto Sty 05 2016, 00:07
Ryu rozglądnął się po pomieszczeniu - Chyba nie jesteśmy już w krainie czarów - rzucił do w eter. W sumie to nie miał zielonego pojęcia gdzie jest. Ale całkiem było tu przyjemnie musiał stwierdzić mag. Nagle pojawił się ten typek rzucając "Jo". Ryu jedynie odmachał zabandażowaną ręką. Gdy tylko się go spytał ten jedynie westchnął głośniej i złapał zębami za kawałek materiału i pociągnął. Bandaż właściwie wtedy już sam opadł na ziemię. - Nigdy nie próbuj prosić o coś rogacza jeśli nie zamierzasz go spłacić. Może odebrać ci więcej niż ci się wydaje - złapał za bandaż po zwinął go w kulkę i schował do kieszeni. Jedynie odwrócił się powolnie i skierował w stronę piedestału. Chciał zobaczyć czy czasem czegoś tam nie ma, no chyba, że jest dziura na jabłko to wtedy cofnie się do portalu, wystawi głowę i powie. - Dawać jabłko, trza coś sprawdzić - Oczywiście jak nie ma to nie chce jabłka, jedynie popatrzy czy nie ma czegoś tam ukrytego czy coś w tym rodzaju.
Raekwon
Liczba postów : 549
Dołączył/a : 21/06/2013
Temat: Re: Katedra Angeldria Wto Sty 05 2016, 15:07
Usłyszał to, czego chciał. Czasu było niewiele, jednak jego przypuszczenia się potwierdziły. Ill jednym zgrabnym susem przeszedł przez portal, po czym zwrócił się w stronę towarzyszy będących już w środku. -Mamy gdzieś dziesięć minut...-po czym przestał na krótką chwilę, oglądając miejsce. -Dwadzieścia...-pomyślał obracając się dookoła. Nie wiedział, czy to ma jakieś znaczenie, ale na to przyjdzie czas za chwilę. -Przyłóżcie Jabłko do piedestału. Jak nic nie wyjdzie, wyjdźcie i otworzymy portal jeszcze raz. Można go też otworzyć ze środka, ale duszek nie chciał powiedzieć jak.-po czym spojrzał w górę licząc na jakieś instrukcje na kopule co do otwarcia portalu od tej strony. -Możecie oddać Jabłko i zostać tutaj. Wyciągniemy was w razie czego, ale Jabłko musi wrócić.-dodał ostrzegawczym tonem, po czym wyszedł z powrotem do podziemi Wielkiej Katedry. Usiadł przy ścianie Mauzoleum i zaczął odmierzać dziesięć minut licząc do sześciuset. Gdy doliczył i portal jeszcze się nie zamknął, a tamci dwaj nie wychodzili, Ill rzucił im kartkę z napisem. "Czas mija. Wychodźcie."
Reiko
Liczba postów : 481
Dołączył/a : 13/12/2014
Temat: Re: Katedra Angeldria Wto Sty 05 2016, 19:18
Czyli cokolwiek to jest, działa w obie strony. No i Lindow chyba żyje. Podczas gdy ja namyślałam się, jak to wszystko rozwiązać logistycznie w związku z ograniczonym czasem, Raekwon podjął decyzję za mnie, tylko mnie nie poinformował. Po prostu zniknął na chwilę w portalu. Zanim wrócił, zdołałam tylko powiedzieć do zwierzchników: - Przynajmniej jeden z panów powinien zostać, ale nie wiem czy sam... No i wolałabym nie zostawiać w środku Jabłka. Jednak pojawia się Ill i zaczyna robić nic. Zaczepiam go tylko prostym "I co?". Nawet jeśli nic nie odpowie, po jakimś czasie patrzenia jak sobie siedzi, obwieszczę: - Jeśli ty tu zostaniesz, to ja mogę isć do nich. - Po czym, gdyby nie wykonał natychmiast jakichś akcji sugerujących że mam tego nie robić, wejdę w portal i oczywiście zacznę się rozglądać z żywym zaciekawieniem. W głowie jednak staram się mieć uruchomiony zegarek, odkąd Emil powiedział o kwadransie - poczucie czasu bywa zawodne więc dam sobie znacznie mniej niż te trzynaście czy ileśtam minut na wyjście. Jak w mojej głowie minie z siedem to już trzeba się martwić. To straszne, że nie mam żadnego czasomierza. Jak ja żyję? Gdy już tam będę, nie będę mieć zielonego pojęcia co dalej i po prostu zacznę zwiedzać, po drodze tylko upominając dwójkę kolegów by pamiętali o czasie. Spróbuję dojść do tych ścian, których nie ma, chyba że musiałabym się oddalić zbyt mocno. Przede wszystkim nie chcę wypaść gdzieś do przestrzeni międzywymiarowej więc zanim postawię gdzieś stopę, sprawdzam czy podłoga aby na pewno istnieje. Wątpię że jest tu coś prócz piedestału, ale nim chyba zajmą się już Lindow z Shozo... Gdyby działy się tam u nich jakieś rzeczy, pewnie zwróci to moją uwagę nawet z pewnej odległości. Będę ich mieć na oku i w razie czego zareaguję.
Lindow
Liczba postów : 415
Dołączył/a : 21/08/2013
Skąd : Z wyspy solą oraz żelazem płynącej
Temat: Re: Katedra Angeldria Sro Sty 06 2016, 21:33
Rogacz. Oczy Lindowa rozszerzyły się w zadumie, widząc rękę Shozo. Czyżby jego zmysły zostały zakłócone? Nie, jego instynkt otchłani działał jak należy, ale... gdyby tak było to czy nie wyczułby skazę piekła na ciele maga? Może umiał się maskować? Uspokój się! Spokojnie... on nie jest wrogiem. Pohamuj swoją złość! Złapał się za łańcuchy nałożone na swojej prawicy, wykonując głębokie oddechy. Pomału dochodził do siebie, nie pozwalając ani na chwilę stracić kontroli nad sobą.
Po chwili odetchnął już opanowany. Podszedł tak, by stać z przeklętym twarzą w twarz. Czyżby był taki jak on? Czy on też dokonał rytuału? Dlaczego? Jakie miał powody? W głowie kłębiło się u niego setki pytań, jednakże musiał z nimi zaczekać do... później. Teraz jednak chciał coś pokazać chłopakowi. Zza płaszcza, przy towarzyszącemu temu dźwiękowi klekoczących łańcuchów, wyjął demoniczną rękę Hannibala, którą zaprezentował tak by mógł ją zobaczyć w całej okazałości. Żyły, które wystawały pod nią pulsowały lekką czerwoną poświatą, równą rytmowi bicia serca. Obrócił ją, tworząc przy okazji parę małych iskierek ze szponów, by dodać nieco lepszego efektu przy "prezentacji". - Odebrał mi już wystarczająco dużo. - Powiedział, po czym opuścił dłoń, widząc że przez portal wchodzi Raekwon informując on ograniczeniach i dając jabłko. Chwilę potem wchodzi też Lilin, dlatego też rozmowa musi zostać przełożona... najwyraźniej. Wtedy też wyczuwa niewielką ilość energii demonicznej w tym świętym miejscu. Bardzo niepokojącej energii. - To miejsce aż emanuje świętością, ale... gdzieś tu wyczuwam moc należącą do demona. Bądźmy ostrożni. - Rzekł, po czym bierze w zdrową rękę jabłko i... pomału wkłada ją na piedestał, obserwując co się stanie.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Katedra Angeldria Sob Sty 09 2016, 16:14
MG:
Misja: Dwóch gości od demonicznych rączek sobie pogadało, a potem zaczęli im przeszkadzać. Tak w wielkim skrócie. Lilin weszła i zaczęła oglądać pomieszczenie, zaś Raekwon przed wyjściem dojrzał jeszcze na suficie wzory przypominające swoim wyglądem różne istoty. Chłopczyków i dziewczynki ze skrzydłami, uzbrojonych ludzi, kobiety i mężczyzn w jakichś dostojnych szatach, ale także i w jakich prymitywnych odzieniach. Mimo wszystko, dość ładnie się to komponowało. Ale stało się też coś innego. Gdy Raekwon opuścił pomieszczenie, demoniczna energia zaczęła znikać z tego miejsca. Aż w końcu, gdy przyjrzeli się piedestałowi kompletnie zniknęła. A co było na piedestale? Czerwona poduszka, a na niej pięć niewielkich brązowych ozdób. Przypominały swoim wyglądem trójkąty z niewielkimi łezkami w ich wierzchołkach. I to wszystko co tu było. A na zewnątrz? Ill sobie czekał, a pracodawcy również czekali, z ciekawością tylko rzucając jedno pytanie: -Co tam było? - spytał Jones, gdyż West sobie krążył niespokojnie pomiędzy grobami czekając i czekając.
Minerva: -Dobra, to miłego wyroku. - wymruczał mężczyzna, po czym opuścił zamkniętą za kratkami kobietę. A kotem miauknął. [Od teraz do końca misji będziesz musiała próbować albo się wydostać z więzienia, albo postać zostanie zatrzymana na... dłuuugo]
Temat: Re: Katedra Angeldria Nie Sty 10 2016, 05:06
Ryu będąc ciekaw czym są owe ozdóbki postanowił jedną wziąć do łapki, kusiło go zabrać w sumie wszystkie i powiedzieć, że była tam tylko poduszka, ale problemem w tym była obecność innych osób tutaj. Ręka tego kolesia w sumie nie tyle, co go zaciekawiła co zaprzątała mu też świadomość. Ale cóż, ma to niech się tym tak nie chwali na każdym kroku, to nie jest jakiś powód do domu, a poza tym jak wiemy ciekawość to pierwszy stopień do piekła, dlatego Ryu się nie dopytywał jak on dostał to swoje. Wziął poduszkę do ręki oraz jeden z tych trójkątów. Oglądał też jak on wygląda czy ciężki i w ogóle. Po czym spojrzał czy na pewno nic nie ma pod poduszką. Oczywiście jak tylko rozda fanty to poduszkę zabiera dla siebie. - Ogólnie to byłbym za tym, by jeden z nich przekazać naszym przyjaciołom, a i wezwijcie Emila, trzeba się dowiedzieć co to jest - a gdy tylko ktoś go łaskawie przyzwie/lub jest przyzwany. - Dobra, co to jest? - po czym mu pokaże ten trójkącik.
Reiko
Liczba postów : 481
Dołączył/a : 13/12/2014
Temat: Re: Katedra Angeldria Nie Sty 10 2016, 13:25
Znalazłam nic. Nie ma więc sensu się zbytnio oddalać, skoro nie widać nawet do czego mogłabym dojść. Czas goni. Wracam truchcikiem do dwójki demonicznych kumpli przy piedestale, by dołączyć się do zabawy w zgadywanie co tam leży. Nadal czuję się trochę przymulona, ale już przywykłam i mam nadzieję że odrobina ruchu dobrze mi zrobi. Przecież się nie przewrócę. Po drodze zerknęłam jeszcze raz w górę, ale na tych sprawach które się tam znajdują znam się jak przeciętny ślepy na malarstwie. Kojarzy mi się to wszystko z jakąś starożytną cywilizacją, a szukamy starożytnych artefaktów. To dobrze? Chyba tak... Zanim dotrę, Emil powinien być już przyzwany, bo przecież Shozo go ma... Chyba że nie ma już energii, wówczas ja się zaoferuję, tylko skąd będę wiedzieć że powinnam? - Cóż to? - zadam retoryczne pytanie do nikogo, przyglądając się jednej z brązowych ozdób. Boję się ich dotykać, a jeśli już to przez rękawiczkę... - Wyniesiemy je stąd wszystkie? W przygodach Indianina Dżonsa takie zabieranie rzeczy z piedestałów źle się kończyło... ale nie jesteśmy przecież w książce.
PS: Edit, przepraszam ale coś chcę dodać. - Zanim je ruszymy, wynieśmy Jabłko na zewnątrz, bo mam złe przeczucia. - Jak zawsze... Więc gdybym widziała że Shozo czy Lindow robią coś prócz oglądania, będę nalegać by oddał mi Jabłko, a wtedy z nim wyjdę. Najpierw jednak pozwolę spytać Emila o te obiekty.
Raekwon
Liczba postów : 549
Dołączył/a : 21/06/2013
Temat: Re: Katedra Angeldria Nie Sty 10 2016, 17:01
Widząc dziwne ryciny na suficie, Raekwon nie widział nic nadzwyczajnego. Jakby widział kościół. Duchowni zawsze przykładali wielką wagę do takich rzeczy. Wnętrza takich budowli zawsze były dostatnio urządzone, malowidła na ścianach i zdobienia na sufitach przedstawiające anioły, lub ważne osobistości, które przyłożyły się jakoś do powstania danej świątyni. Tak, świątynia było pasującą nazwą do tego, co blady mag widział po przejściu przez portal. -Dziwne pomieszczenie o kształcie koła. Sklepienie podtrzymuje dwadzieścia filarów. Na suficie znajdują się ryciny przedstawiające anioły, rycerzy i chłopów. Po środku znajduje się piedestał, ale o to już pytajcie resztę... Nie widziałem dokładnie co na nim było.-odparł, odwracając głowę w stronę miejsca, gdzie chciał przysiąść. Ruszył w stronę drzwi, po czym usiadł na progu i oparł się o otwarte drzwi. -Jones, idź zobacz sam. Nie zapomnijcie zabrać Kuli.-po czym zaczął cicho odliczać do pięciuset. Na wszelki wypadek.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.