HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Plac wokół katedry - Page 2




 

Share
 

 Plac wokół katedry

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
AutorWiadomość
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Plac wokół katedry - Page 2 Empty
PisanieTemat: Plac wokół katedry   Plac wokół katedry - Page 2 EmptySob Cze 22 2013, 15:04

First topic message reminder :

Cała Kardia otoczona jest 20m szerokości pasem z kostki brukowej przy końcach której stoją olbrzymie żeliwne latarnie. Za terenami z kostki brukowej zaczyna się z powrotem dzielnica mieszkalna. Wejść do Kardi są trzy, zachodnie, wschodnie i główne. Dwa pierwsze zamykane są na noc.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647

AutorWiadomość
Kot od Kostek


Kot od Kostek


Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012

Plac wokół katedry - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac wokół katedry   Plac wokół katedry - Page 2 EmptySro Lip 17 2013, 21:46

Cisza. Spokój. Definitywnie za cicho i za spokojne. - I gdzie jest do cholery ciężkiej ta cała Inkwizycja, co!? A ja tutaj już się na grilla szykowałam... - zaczęła marudzić dalej idąc placem, co by ostatecznie zrobić kółko. No ale przecie nie, architekci nie mogli być tacy mili i wybudować mniejszą katedrę, tylko zmuszają tak Takarę do wykonywania dystansów o spartańskich długościach. Tak, faktycznie szykowała się na grilla. W swej niezmiernej dobroci, łaskawości i przebiegłości wzięła mąką. Wszak Inkwizytor w panierce z powietrza się nie zrobi. Nie zdążyła jednak zadbać o porządniejszy palnik noale... Jakoś to będzie, nie? Szła sobie nie zwalniając, a jeszcze przyśpieszając tempa, co by szybciej wrócić na stanowisko. Co prawda nie sądziła, żeby ktoś był takim kretynem, żeby atakować budynek od frontu, jednak w tej zgrai plebsu są różne porypane i zbyt pewne siebie osoby. Ofc czujna, gotowa do wszelakiej reakcji na różnego rodzaju obiekty, mające na celu uszkodzić wróżkę. A jaka reakcja? najprostsza z możliwych - a no odskok. Jednak jeśli da radę bez żadnych utrudnień zrobić kółko jednak zobaczy już z daleka wuchtę osób - cofa się nieco za budynek, co by nikt jej nie widział ale tak, by dalej widzieć plac. Wpierw posiedzi i popatrzy, którzy są od niej a którzy ci źli o ile już przyszli no i nie zaszkodzi popatrzeć na skille. Tak - ninja mode. Tym razem nie wskoczy w paszczę lwa. Co prawda z wielkim trudem idzie jej trzymanie się z dala od wszelakich potyczek noale... Jak ma ich obić to nie tak, jak ostatnio a z głową. Cały czas jednak pilnuje, by jakieś cholerstwo nie zaszło jej od tej strony, w którą nie patrzy. Zerka w drugą stronę (w tą, co przyszła) co by nic jej nie zaciukało, wykonując w razie ataku na jej osobę (nie ważne, kto atakuje, ważne, że atakuje i jak nic nie zrobi, to jej się oberwie) odskok w wolny bok (jak z lewej/prawej > w przód, jak z przodu > w stronę przeciwną do pola walki). Gdyby jednak to nie starczyło, próbuje parować ewentualny atak/następny lewą rękawicą. Ło, testy nowego sprzętu w warunkach polowych.
Powrót do góry Go down
Arturia


Arturia


Liczba postów : 190
Dołączył/a : 29/11/2012

Plac wokół katedry - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac wokół katedry   Plac wokół katedry - Page 2 EmptyPią Lip 19 2013, 03:14

Gdy spacerowała placem i przyglądała się fasadzie katedry oraz tłumowi wokół, w pewnym momencie jej oczy natrafiły na dziwny widok: mężczyznę w piżamie, spacerującego z małym chłopcem. W głębi jej umysłu włączył się alarm, jednak nie wiedziała o co chodzi. Powoli szła za nimi, wolniej niż oni sami. Nie wiedziała, co jest nie tak. Wtem ujrzała... kapitana policji! Mimowolny zachwyt przepełnił jej serce. Ehh... Gdyby mogła być choć najniższym rangą policjantem. A tu widzi jedną z 4 sław. I to na własne oczy. Tak, z miejsca poznała Bena "Zachodni wicher" Thompsona. Są pewne środowiska, przez które niektóre z nazwisk przetaczają się z echem i falami zachwytu. W jednym z takich środowisk "siedziała" Niedźwiedzica...
Gdy mężczyzna zostawił chłopca w pobliżu policjanta pomyślała, że może to fałszywy alarm mentalny, a ten dziwny ktoś po prostu zostawił dziecko pod opieką stróża prawa. Ale nie. wciąż coś było nie tak. Alarm w jej głowie zaczął wyć we wszystkich tonacjach jednocześnie budząc jakieś zwierzęce instynkty przetrwania, z przerażeniem osoby widzącej pędzącą na nią lawinę piszczące, by uciekać stąd jak najdalej. I w pewnym momencie Archie przypomniała sobie rozmowy rodziców z innymi znajomymi egzorcystami. O demonach. I o Inkwizycji...
- Iluvatarze... To Inkwizycja... - szepnęła sama do siebie w kompletnym przerażeniu. - To Inkwizycja. Muszę go ostrzec!... - Wymknęło jej się już głośniej, jednak nie był to jeszcze krzyk. Ruszyła najpierw truchtem, szybko przechodząc w bieg. Oczywiście w stronę Bena i Totha Juniora. W pewnym momencie zaczęła też machać nad głową rękami...
- PANIE KAPITANIE! PROSZĘ UWAŻAĆ! TO INKWIZYCJA! - i wtem zatrzymała się ja wryta. Przecież ona też może walczyć. Ale... to dziecko. A jeśli to nie jest Inkwizycja? A jeśli skrzywdzi niewinną osobę? Jakie miała podstawy? Tylko ten idiotyczny alarm wewnątrz głowy. Gdzieś w Duszy wiedziała, że ten idiotyczny alarm ma rację ale... no... miałaby ot tak zaatakować... dziecko?!...
Zatrzymała się w przerażeniu w pewnej odległości od policjanta i chłopaka. Nie wiedziała, że Ben już wiedział nim zaczęła go ostrzegać. Nie widziała też, jak dzieciak wymachuje gwiazdkami. A najgorsze, że nie wiedziała co robić. Postawiła czujność na najwyższe obroty, by starać się uniknąć jakiegokolwiek ataku na nią. W razie czego odskoczy w bok, do tyłu, padnie do ziemi albo jeszcze coś innego, co wymusi na niej naturalny instynkt przetrwania...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1080-konto-arturii https://ftpm.forumpolish.com/t422-arturia https://ftpm.forumpolish.com/t1519-wszystko-co-pod-sloncem-i-gwiazdami
Kerupī


Kerupī


Liczba postów : 40
Dołączył/a : 24/06/2013

Plac wokół katedry - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac wokół katedry   Plac wokół katedry - Page 2 EmptyPią Lip 19 2013, 09:55

Nikt nie przeszkadzał czarnemu kociisku z pelerynką i apaszką toteż Keru mógł spokojnie dojść do katedry i próbować się na nią wspinać. Dla kota nie było to wyzwanie, ale mimo to zwierzak o czarnej sierści nie wyglądał na zbyt pewnego co do swoich poczynań. Niby miał to we krwi, ale jego wiecznie pesymistyczne, ponure nastawienie sprawiało że wspinaczka nie szła mu za dobrze. Pewnie każdy inny kot byłby już dawno na szczycie i szczęśliwy spoglądał na panoramę miasta z góry. Ale nie ona, on szedł powolutku, myśląc ponuro że każdy kolejny krok może być tym ostatnim. Ze przy kolejnym postawieniu łapki runie na dół i zamieni się w mokrą plamę jak miało to miejsce w "sądzie". Bo chociaż wysokość wciąż nie była duża, on powątpiewał w swoją kocią zdolność spadania na cztery łapy. Zatrzymał się na moment kiedy znalazł sobie trochę miejsce. Jakieś okno w którym mógłby cupnąć, albo szerszy gzyms. Nie ważne, byleby mógł sobie tam cupnąć i odpocząć. Popatrzył sobie w górę. Miał jeszcze kawałek drogi przed sobą. Zaraz jednak opuścił łepek w dół. Taki nawyk, nie miał w zwyczaju siedzieć czy chodzić z podniesioną głową. Zawsze trzymał ją nisko, z wzrokiem wbitym w ziemię. Znaczy nie zawsze, ale najczęściej. Ale w sumie patrzenie w dół było ciekawsze, bo coś się tam działo. Pomijając pełen plac ludzi chodzących bez celu było coś jeszcze. Coś co przyciągnęło jego spojrzenie. Jakaś dziewczyna zaczęła się wydzierać. Panie kapitanie? Inkwizycja? O co też może chodzić? Czyżby Keru znów się w coś wpakował? Zaczął się przyglądać zaistniałej sytuacji. W sumie był mniej więcej bezpośrednio nad głównym wejściem do budynku więc powinien co nieco z tego miejsca usłyszeć.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1176-skrytka-kerupiego#17292 https://ftpm.forumpolish.com/t1144-kerupi
Welt


Welt


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013

Plac wokół katedry - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac wokół katedry   Plac wokół katedry - Page 2 EmptyPią Lip 19 2013, 16:18

Nyah... Nic się nie działo, jakby miał nawet atak nye nastąpić, a teraz... Teraz Kuroś nye do końca wiedział co zrobić, bo usłyszał krzyki, ano raczej tak, więc... Jeśli dosłyszał owy odgłos, nyah... Wtedy przenosi się tak, aby mieć wgląd na sytuacje w okolicy głównego wejścia na tereny katedry, a także aby mieć sposobność obserwacji zachodniej bramy, przy której stał. Nye chciał pozwolić, by ktoś ich zaszedł od boku, nye?! Jeśli trzeba, bo ludzie zasłanyają, aktywuje Aerę, ażeby to mieć rozeznanye z powietrza. Zamaskowani ludzie? Jakieś twarze, które widział z krateru, a może atmosfera grozy i próby mordu inne jak te przed wejście, nya?! Wtedy próbuje przyjrzeć się jakiejś nieprawidłowości, licząc, iż dzięki swoim patrzałką, intuicji, czy też ogólnemu szczęściu, nye przegapi niczego istotnego! A co jakby jakieś coś leciało w jego stronę albo powietrze zaczęło wariować, on liczy na swój refleks i zwinność przy wykonywaniu uniku. Odlecenie w bok? Nyeco w dół? Ciut w górę? Tak aby nye oberwać, a zarazem by nye wgramolić się w budynek, czy drzewo, nya~!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3239-paradoks-paradoksu#60083 https://ftpm.forumpolish.com/t506-kuro https://ftpm.forumpolish.com/t857-miejsce#12283
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Plac wokół katedry - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac wokół katedry   Plac wokół katedry - Page 2 EmptySob Lip 20 2013, 14:43

NPC

Wyglądało na to, że nic się nie dzieje i obrady będą przebiegać nad wyraz spokojnie, tylko że... No właśnie, "tylko że". Dzieciak się przypałętał i zaczął machać ręką ukazując cztery gwiazdki na ręce. Starszy mężczyzna ściągnął brwi, dokładnie wiedząc, co to znaczy, ale... dziecko? Jak można było posłać dziecko na linię frontu? I nie chodziło tu o uwłaczanie męskiej chluby, dumy i godności, a raczej wszelkie problemy taktyczne z tym związane. Wszystko szło w złym kierunku. No szlag by to. Jeszcze jakaś dziewczyna zaczęła drzeć się o Inkwizycji na środku placu, zmierzając w jego stronę. Reakcja tłumu była do przewidzenia i mimo wszystko lepiej by było, gdyby opuścili plac w tempie natychmiastowym.
- Słyszeliście ją? Inkwizycja tu jest! Pan w czerwonym sweterku - wykrzyknął do jakiegoś młokosa niedaleko, - kieruj ludzi na lewo, a pani po prawej, w tej kwiecistej sukience - na prawo, z dala od katedry! To jest rozkaz! - wykrzyknął ile miał w sił w płucach, próbując zapanować nad chaosem, który mógł niedługo się tu rozpocząć. Starał się też obserwować dzieciaka, w miarę własnych możliwości. Wolał mieć go na widoku, bo nie wiadomo jakie możliwości posiadał, a szczytem marzeń byłoby, gdyby miał te same umiejętności. Ale Ben niezwykle wątpił w taki łut szczęścia. Ale wbrew wszystkiemu, co uważał na temat podłości Inkwizycji miał na uwadze dobro ludzi. Gdyby więc maluch próbował jakiś sztuczek mających na celu zranienie ludzi korzysta z Zasłony Dymnej. W sumie nawet i bez tego jej używa w pobliżu dzieciaka, by wzbudzić panikę i zmusić ludzi do ewakuacji. Nie potrzeba było więcej ofiar. W każdym razie uważnie obserwuje ciemną mgłę przed sobą, gotów na wszelkie uniki, wspomożone umiejętnościami i magią (tak, chodzi o PWMy). Musiał poczekać, aż ludzie uciekną.


//dopisek autora - Fem, zginiesz za atakowanie przeciwnika nie wiedząc nic o jego umiejętnościach...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Plac wokół katedry - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac wokół katedry   Plac wokół katedry - Page 2 EmptySob Lip 20 2013, 22:26

MG

Na placu działo się całkiem sporo. Nawet sporo to mało powiedziane. Takara ruszyła kontynuować swój obchód, a uwagę chłopca na chwilę odwrócił Sethor, w którego wpatrywał się z szeroko otwartą buzią. Była zimna, śnieg, a ten łaził sobie cieniutko ubrany i zdawało się że nic mu z tego powodu nie jest! Magowie byli nawet fajni prawda? Tym czasem jednak Arturia wzbudziła chaos, chaos który Ben starał się ogarnąć jednocześnie zasłaniając chłopca dymną zasłoną i uniemożliwiając właściwie atak, Cahilowi. Ludzie powoli opuszczali plac, a przeciwnik skryty za czarną kurtyną wiatru zdawał się nie poruszać. Wydawałoby się że była to cisza przed burzą, tylko Takara obserwowała plecy, przez co dostrzegła jak jakaś postać niknie w wieży. Tak, to była cisza przed burzą, ile trwała minutę? Może niecałą, czarny wiatr się rozwiał, ukazując tego samego chłopca, wpatrującego się z zaciekawieniem w Bena, Bena na którego dłoni pojawiło się sześć gwiazdek. Co ciekawe na dłoni chłopca, nie było już żadnych gwiazdek, ten zaś wybuchnął głośnym płaczem.-Chcę do mamy-Łkał, trąc oczy skierował się w stronę Arturii. Tymczasem Ben pokrył podłoże białą mgiełką, która otoczyła nogi Cahila i spory kawałek terenu wokół Bena, który zresztą dzierżąc rewolwer w prawej dłoni powoli ruszył w kierunku maga.  

Stan postaci:
Sethor:
Chihaya:
Cahil:
Takara:
Arturia:
Kerupi:
Kuro:
Ben: 79%MM

Czas na odpis: 23.07 godzina 17:00

Mapka
Ciemnobrązowa - Takara
Biała - Ben
Czerwony - Cahil
Pomarańczowa - Chihaya
Różowy - Chłopiec
Żółta - Arturia
Zielona - Kuro
Niebieska - Kerupi
Fioletowa - Sethor
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Kot od Kostek


Kot od Kostek


Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012

Plac wokół katedry - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac wokół katedry   Plac wokół katedry - Page 2 EmptyNie Lip 21 2013, 13:42

Szła szła i... Tak, nie mylicie się - doszła! Przystanęła przy samym budynku tak, co by czasem jej nie zauważono, po czym widząc multum ludzi zaczęła obserwować. Inna sprawa, że obserwacje nie trwały długo, wszak gdy tylko usłyszała, że pojawiła się Inkwizycja, automatycznie prawa pięść zaciśnięta została w pięść. Czego to znowu chce do jasnej cholery!? Nie dadzą spokojnie przeprowadzić obrad kurna! Znowu zginą ludzie znając życie. Może i faktycznie się nieco już nudziła, co nie zmieniało faktu że lepsze było to niż kolejne ofiary. Ale gdzie ta Inkwizycja? Nie wiedziała, to i zaczęła patrzeć ludziom po łapach, by ostatecznie wzrok utkwił w malcu, na którego ręce widniały... cztery gwiazdki! Cholerna żmija... Co, umrzeć raz to za mało, co!? I myślisz kuźwa, że jak przyjdziesz jako jakaś cholerna rozwielitka to nikt cię nie ruszy!? No chyba cię pogięło...! Już zaczęła wymyślać iście skomplikowane plany, jak to się zemścić na nim za próbę zrobienia z niej marmolady. Już miała ochotę do niego podejść i mu przemeblować facjatę ale... Chwila... kto to? Niezidentyfikowana postać została wychwycona przez Takarę, która nawet już planując zUe i mhroczne plany na naprawienie tego karygodnego błędu pod radą, jakim było jeno obicie łusek Totha, dała radę zobaczyć. Tylko ostatni dureń i idiota siedząc cicho po za zamieszaniem w kryjówce, nie patrzył by na tyły, a Takara patrzyła. Patrzyła i widocznie dobrze zrobiła, chociaż i tak ową postać na samym początku olała. Dym zaczął opadać, za Taśka stała wryta nie ogarniając, czego Toth nie ma gwiazdek. Nie ma. Zniknęły. JAK TO KUŹWA ZNIKNĘŁY!? TO TO NIE ON!? Wysłali niewinne, bezbronne dziecko narażając je na śmierć... Ale jeżeli to nie on... Tamtym razem też nie był sam, gdzieś się ukryło to cholerstwo z szóstką na łapie. A jeśli... TAKARA, KRETYNKO, JUŻ DO WIEŻY, MIGIEM! Nie wysyłali by dzieciaka "od tak" i zapewne nie bez powodu miał właśnie cztery znaczki. Co prawda teoria ta mogłaby być strasznie kulawa i błędna, ale tylko taką posiadała i musiała ją sprawdzić. Wiedziała, co potrafi. Nawet, jeżeli przejęłaby kogoś z placu, to na nic walka. Raz, że już nie raz udowodniła, że walczy co najmniej źle, a dwa - wykańczanie siebie na wzajem niezbyt jej pasowało. Nie znała osób na placu oprócz Bena, jednak musiała zaufać im, że w racie czego dadzą sobie radę. Tym razem cię dorwę... Odwróciła się w stronę wieży, by zaraz ruszyć w stronę wejścia ofc biegnąc tak, co by się przy tym jakoś nie zmęczyć. Jeszcze ją tutaj fajt nie jeden czeka to zbytnio sił na jakiś nie wiadomo jaki sprint sił nie ma zamiaru tracić, jednak stara się w miarę szybko przedostać do wejścia.

z/t
Powrót do góry Go down
Welt


Welt


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013

Plac wokół katedry - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac wokół katedry   Plac wokół katedry - Page 2 EmptyPon Lip 22 2013, 10:29

Czarny dym... Dym ostatnio za dobrze nye wróżył, zwłaszcza po wydarzeniach w Erze, dlatego też Kuroś aktywował Aerę, aby wznieść się w powietrze, najlepiej na wysokość dachu budynku, by w sytuacji potencjalnego zagrożenya atakiem ze strony Inkwizytora schronić się, korzystając z elementu architektury jako tarczy. W końcu co lepiej obroni go przed demejdżem? Kocia ręka, czy może raczej kamienna ściana, nye?!
Jednak uno momento... Chwila moment i... Gwiazdki? Na ręce policjanta? Tego co był po ich stronie? Powtórka z rozrywki, nya?! Czyli tamta... Ta ruda kobieta w czerwonej sukni, nya~! Ta z krateru, nye? - pomyślał Kuroś, postanawiając jak najszybciej rozejrzeć się po okolicy, a gdzie najlepiej tego dokonać?! Na wieży, nye?! I to w dodatku na wieży, na której prawdopodobnie zamontowany został system obserwacyjny made by Takano. Co Takasie to Takasie i jednak plany wypalają, nawet jeśli to tylko Takaś numer 2, a nye jeden. Ale ale! Co jeśli tam ktoś jest, nyah?! I tak trzeba się najszybciej dostać, więc...


MM - 84%;
zt - reszta raczej już odnośnie wieży, więc tam, nie?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3239-paradoks-paradoksu#60083 https://ftpm.forumpolish.com/t506-kuro https://ftpm.forumpolish.com/t857-miejsce#12283
Ame


Ame


Liczba postów : 151
Dołączył/a : 18/05/2013

Plac wokół katedry - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac wokół katedry   Plac wokół katedry - Page 2 EmptyPon Lip 22 2013, 11:43

- Czekaj stój! Dzieciak nie jest inkwizytorem - krzyknęła Chi. Już ta sytuacja wydała się jej ździebko pokręcona. Decyzja za decyzja. Dziwnie się czuła. W razie jakby białe coś miało znaleźć się blisko niej od razu odskakuje do tyłu. Na razie obserwuje. Nic o przeciwniku tak naprawdę nie wiedzieli. Teraz, dzieciaka przecież nie zaatakują. W razie czego dziewczyna używa La luce splende jak najbliżej oczu Bena się da. Sama za to stara się jak najbardziej oddalić od Bena. W razie jakich kolwiek ataków z kogoś innego strony stara się nie wchodzić w paradę, zasłaniać oczy, być jak najdalej od tego. Cahilowi pokazuje za to wzrokiem " uciekaj". Cóż, tych dobrych policjantów kojarzyła, a teraz u niego pojawiło się 5*, więc ... Ktoś musi go kontrolować.
Powrót do góry Go down
http://~.... https://ftpm.forumpolish.com/t3687-ame https://ftpm.forumpolish.com/t3823-ame#74881
Asthor


Asthor


Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice

Plac wokół katedry - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac wokół katedry   Plac wokół katedry - Page 2 EmptyPon Lip 22 2013, 16:30

Poszukując miejsca, aby w końcu włączyć się do obrony, po dwóch nieudanych próbach, mag błyskawic w końcu trafił na plac przykościelny. W sumie pewnie sam by tu nie zajrzał, średnio interesowały go zakonnice, ale grupy ludzi, dość pośpiesznie opuszczający plac świadczyły o jednym fakcie. W końcu działo się coś ciekawego. Do trzech razy sztuka jak to mówią ludzie. Tym razem postanowił w końcu włączyć się do walki. No może nie od razu, bo okazało się, że przed Asthorem pojawił się mały problem... W sumie nie wiedział, kto jest tym złym i z kim powinien walczyć tak naprawdę. Dlatego schował się za jedną z kolumn żeliwnych i obserwował otoczenie. Tak sobie patrzał kiedy nagle zauważył grupkę ludzi biegnących w stronę wieży. W sumie stamtąd mógł mieć lepszy widok. Dlatego udając całkowitego randoma [ptak już znikł] udał się w stronę wieży obchodząc plac od południa, nie wychodząc zza pasma żeliwnych kolumn. Co się stanie jeżeli zostanie zaatakowany mimo, że na razie nie chciał włączać się do walki i udawał zwykłego przeciętniaka, któremu zwisał los miasta? Odległość byłą dość spora od miejsca walki więc mógł liczyć zapewne na ataki dystansowe. Aby ich uniknąć jest gotowy rzucić się za jeden z żeliwnych filarów. Chowając się za nim czuje się bezpieczniej. Następnie użyje odpychania na randze C, aby posłać ową latarnię w stronę przeciwnika i choć na chwilę odwrócić uwagę od siebie. W tym czasie  rusza dalej w stronę wieży. Jeżeli nie zdąży znowu chowa się za kolejną napotkaną latarnią i powtarza sztuczkę. Może jednak uda się nieco oszczędzić MM. Jeżeli zostanie unieruchomiony zanim schowa się za latarnią od razu używa przyciągania na randze C i tworzy sobie przedłużenie ramienia z jednej z żeliwnych kolumn, aby nim spróbować odbić, albo chociaż zablokować uderzenie. Co jeżeli przeciwnik jednak przyjdzie do niego? Jest gotowy do odskoku prostopadle do wektora ataku przeciwnika. Czyli sierp, albo cięcie równoległe do ziemi odskoczy w tył, a przy prostym, albo pchnięciu odskoczy w bok. Uważa przy tym, aby się nie potknąć. Co jeżeli będą do niego strzelać bronią palną, strzałami lub czymś na tyle szybkim, że nie zdąży schować się za latarnią? Wtedy liczy, że będzie zawierał metalową część. Granat ma zapalnik, pociski całe są stalowe, a strzały mają żelazny grot. Jakoś to będzie. Jeżeli ktoś spróbuje zajść go od tyłu i pozbawić przytomności używa kroku pioruna [PWM], aby jak najszybciej przemieścić się do przodu. Zakładając, że to wszystko jakoś się powiedzie rusza w stronę wieży. W sumie na razie nie został w żaden sposób zauważony i może uda się dostać do wieży jako random. W sumie nie daje jakoś jasno do widzenia, że rusza na wieżę. Równie dobrze może starać się ją obejść.

Jak się uda z/t
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2718p15-znowu-ten-asth#48053
Kerupī


Kerupī


Liczba postów : 40
Dołączył/a : 24/06/2013

Plac wokół katedry - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac wokół katedry   Plac wokół katedry - Page 2 EmptyWto Lip 23 2013, 11:47

Każdy coś robił, każdy z wyjątkiem Kerupiego. Ten siedział tylko sobie wciąż na jakimś parapecie smutno spoglądając na rozgrywającą się na dole przed nim scenkę. Nie wiedział dokładnie o co chodzi. Chciał pomóc, ale komu pomóc? Jak pomóc? Po prostu nie wiedział. Poza tym, przecież on jest tylko Kerupim. Tylko by im tam przeszkadzał plącząc się pod nogami. Lepiej było siedzieć sobie i obserwować. Tak przynajmniej niczego nie schrzani. Nie możesz zrobić czegoś źle jeśli niczego nie robisz, no nie? Kierując się taką filozofią Keru wciąż siedział sobie. Już nawet stracił zapał, żeby wchodzić wyżej. Obecne miejsce było dobre. On wszystko widział, a oni raczej nie widzieli go. Kot pokiwał głową.
- Tak tak, lepiej się nie wtrącać. - mruczał do siebie pod nosem. Tak podpowiadał mu rozum, ale jednak coś ciągnęło go tam na dół. Ciągnęło, żeby zszedł i się w to wszystko włączył. Nie wiedział czemu, ale tak było. Wciąż jednak był to słaby impuls, zbyt słaby żeby Keru zdecydował się to zrobić. A może chciał to zrobić, tylko nie wiedział co dokładnie powinien. Musi jeszcze poczekać, aż sytuacja stanie się bardziej jasna. Tymczasem siedzi sobie skulony, nie rzucając się w oczy. I patrzy.

//Sorka za posta, ale kiepsko się czuję a termin do dzisiaj więc trzeba było napisać. //
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1176-skrytka-kerupiego#17292 https://ftpm.forumpolish.com/t1144-kerupi
Cahil


Cahil


Liczba postów : 43
Dołączył/a : 18/05/2013

Plac wokół katedry - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac wokół katedry   Plac wokół katedry - Page 2 EmptyWto Lip 23 2013, 16:41

Jednym słowem - miał przewalone. Nie wiedział za bardzo co się tu działo, ale jedno było pewne - mężczyzna przed nim miał broń palną. A on walczył wręcz i za pomocą miecza. No to miał przesrane. Dosłownie. Z tego co usłyszał - bo ktoś to wykrzyczał - to był kapitan... Jeden z czterech kapitanów policji magicznej? Nie słyszał o nich za wiele, ale ... musiał być silny. W dodatku ta dziwna biała mgła pod jego nogami. Co to mogło być? Nie chciał ryzykować. Wolał zostać w miejscu. I ... się bronić. Nie miał za wielkiego wyboru. Mógł jedynie użyć czaru Ściana, jeśli zobaczy, że przeciwnik chce do niego strzelić. Ściana pozwoli mu zmusić przeciwnika do zbliżenia się do niego. Dlatego też dodatkowo używa czaru Kolce, aby rozlać w koło siebie czarna maź, która miała zostać "uaktywniona", jeśli przeciwnik znajdzie się w jej zasięgu. Wiedział, że ten znajduje się w odległości większej niż 5 metrów, a za pomocą owego czaru mógł zaatakować kogoś w odległości 2 metrów. Nie mniej jednak, biała mgła otoczyła podłogę, przez co przeciwnik nie powinien zauważyć czarnej plamy na ziemi, lub po prostu ją ignorować. Cahil postawi ścianę w razie ewentualnego ataku, a sam na razie... wycofuje się do tyłu. Podnosi wysoko nogi i robi wielkie kroki, aby jak najkrócej trzymać je w owej mgle. Nie wiedział co ona powodu, więc ... przecież mogła ona działać jak gaz, lub jak jakiś kwas. Dlatego uważał. Powoli się cofał. Jednak, jeśli przy cofaniu się zauważy, że to coś utrudnia mu poruszanie się, wtedy zatrzymuje się i nie idzie dalej. Wtedy pozostaje mu jedynie obrona w postaci uników, odskoków lub blokowania ich za pomocą miecza. Jeśli Ściana nie wytrzyma jego ataku, wtedy Cahil również próbuje bronić się za pomocą uników itp. Wie, że jest na przegranej pozycje, jednak stara się wtedy po prostu zagonić wroga do "czarnej plamy" ... i wtedy uaktywnia czar, który powinien go dotkliwe zranić.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1219-cahil
Sethor Fiberos




Liczba postów : 289
Dołączył/a : 17/11/2012
Skąd : Poznań

Plac wokół katedry - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac wokół katedry   Plac wokół katedry - Page 2 EmptyWto Lip 23 2013, 16:43

Seth obserwował zza terenów Katedry wydarzenia na jej terenie. Uśmiechnął się krzywo, gdy zobaczył, że dziecko kieruje się do nieznanej mu osoby na placu ze łzami w oczach, wykrzykując coś, nieważne co. Gdy już myślał, że walka zażegnana, zaobserwował dziwne zachowanie u pana z wąsem. Mianowicie wykazał się on działaniami ofensywnymi, skierowanymi w stronę nieznanego partnera Chi. Lamijczyk poznał ją w Sądzie Odważnych, wiedział, że jest z GH i wiedział, co zamierza zrobić. Jako tako podzieliła się swoimi planami z magiem. Ten jednak, jak prawdziwy dżentelmen, postanowił nie interweniować i oczekiwać na rozwój sytuacji. Skoro początkowo gwiazdki na ręce miał chłopczyk, a teraz ma je wąsacz. A za chwile? Może ten atakowany obecnie koleś? Albo Chi? Sethor wolał nie ryzykować niepotrzebnie i wstrzymać się od jakichkolwiek akcji.
Mag potarł dłonie o siebie i chuchnął w nie. Może i było tu dość mroźno, jednak on, Sethor Fiberos, był magiem lodu, takie temperatury były chlebem powszednim. Przynajmniej tak myślał młodzianin o kruczoczarnych włosach.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t364-lokata-sethora https://ftpm.forumpolish.com/t356-sethor-fiberos https://ftpm.forumpolish.com/t678-sethor-i-jego-pierdolki
Arturia


Arturia


Liczba postów : 190
Dołączył/a : 29/11/2012

Plac wokół katedry - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac wokół katedry   Plac wokół katedry - Page 2 EmptyWto Lip 23 2013, 16:57

Kapitan policji przejęty przez 6*?! Sówka nie mogła uwierzyć. No niby potwierdzałoby to, że to forma sukkuba ale... no... to mimo wszystko jeden z kapitanów! Powstała panika i w końcu też ewakuacja była jej na rękę. Natomiast dziecko... Dziecko przytuliła do siebie. Nie opuści kapitana. Nie odda dziecka nieznajomej osobie. Nie może go zatrzymać przy sobie, bo kto wie, jak to się skończy. Do Kardii też go nie odeśle, bo normalnie to ją by uznała za najbezpieczniejsze miejsce ale widząc wchodzącego tam Lenistwo, stwierdziła że może jednak nie dzisiaj. Wtem dostrzegła restaurację znajomego po drugiej stronie placu. Znała go od zawsze i wiedziała, że nawet, kiedy miasto oszalało, on by swojej restauracji nie zostawił. No i to dobry facet...
- Nie martw się. Znajdziemy ją. Wiesz, bawi się z nami w chowanego. Jeśli cię nie znajdzie teraz, to później da ci nagrodę. Dlatego schowaj się tam, w tamtej restauracji. Jeśli ktoś będzie chciał cię wyprosić, to powiedz, że przysyła cię Archie [czyt. Arczi] i chcesz rozmawiać z kierownikiem. I powiesz, że kazałam ci się schować. A to jakbyś chciał coś do picia - i dała mu akurat wyjęte z kieszeni 50 klejnotów, po czym popchnęła zachęcająco w stronę restauracji. - Szybko! Szybko!...
Miała trochę wyrzut, że puściła dzieciaka samego ale była jedyną kobietą na placu boju, a więc jedynym magiem, który nie może zostać przejęty. Gdy dzieciak już odbiegł dość daleko użyła jednego z najmniej teoretycznie szkodliwych zaklęć: Oślepiającego Światła. Oczywiście jeśli potrzeba, podchodzi do Bena na krótszy dystans niż 5m. Niemal z Duszą na ramieniu. A skąd to wcześniejsze "teoretycznie najmniej szkodliwych"? Normalne osoby to tylko oślepia, jednak demona może zaboleć. Przed potencjalnym atakiem stara się odbiec, odskoczyć, odturlać, w zależności od sytuacji i położenia...
Gdyby Ben się zmienił i próbował zaatakować kogoś, pomimo że Sowa wciąż utrzymuje oślepiające światło, używa też innego zaklęcia...
- Zmieć Ciemność, Deszcz Światła! - czyli Deszcz Światła, którego celem jest, niestety Ben, lub ktoś inny, kto został w międzyczasie przejęty...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1080-konto-arturii https://ftpm.forumpolish.com/t422-arturia https://ftpm.forumpolish.com/t1519-wszystko-co-pod-sloncem-i-gwiazdami
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Plac wokół katedry - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac wokół katedry   Plac wokół katedry - Page 2 EmptyWto Lip 23 2013, 18:21

MG

Chihaya, Sethor i Kerupi na razie nie mieszali się do walki. To był pojedynek między Cahilem a Benem. Młody mag postawił przed sobą ścianę, przez co 4 pierwsze pociski w niego nie trafiły. Kiedy jednak próbował się poruszyć ze zgrozą odkrył że nie może. Niby ruszał nogami ale nie mógł ich przesunąć ani wyjąć z mgły, była lepka i chyba się do niej przykleił. Tymczasem przeciwnik obszedł go po łuku, tym dalszym od Arturii po czym mając chłopaka na celu wystrzelił jeszcze dwa razy. Pierwszą kulę Cahil wyminął, druga jednak trafiła w prawe udo. sprawiając chłopakowi sporo bólu. Co w tym czasie Arturia? O dziwo dziewczyna wpadła w znacznie poważniejsze tarapaty. Przytuliła dziecko, to natomiast upuściło pluszaka i delikatnie, acz płynnie się odsunęło prawą ręką wbijając sztylet w miękki brzuch dziewczyny.-Baaaaaka, Baka, Baka, Baka~!-Wrzeszczał chłopiec, wyciągając i wbijając nóż jeszcze dwukrotnie a następnie ze śmiechem odsuwając się od dziewczyny. Już ją zignorował, dla niego nie była już przeciwnikiem, spojrzał w prawo dostrzegając Kerupiego.-Exorcism, Loki.-Na chwilę przysłoniła go zielona mgła, z której wyfrunął czarny kruk, lecąc wprost na kota.

Stan postaci:
Sethor:
Chihaya:
Cahil: Rana postrzałowa na prawym udzie, boli jak cholera i krwawi. 74%MM ściana 1/2 posty, kolce 1/3 posty
Arturia: Trzy głębokie rany na brzuchu, krew wypływa dość szybko, ogółem stan nie należy do najlepszych i jak tak dalej pójdzie to zejdziesz.
Kerupi:
Ben: 79%MM

Czas na odpis: 26.07 godzina 17:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Sponsored content





Plac wokół katedry - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac wokół katedry   Plac wokół katedry - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Plac wokół katedry
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 10Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
 Similar topics
-
» Plac
» Plac na Rozdrożu
» Plac Treningowy
» Plac świątynny
» Plac zabaw.

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Magnolia :: Ruiny Kardii
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.