HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Las Twain - Page 9




 

Share
 

 Las Twain

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11  Next
AutorWiadomość
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Las Twain - Page 9 Empty
PisanieTemat: Las Twain   Las Twain - Page 9 EmptyCzw Kwi 25 2013, 00:40

First topic message reminder :

Ogromny obszar, prawie w całości porośnięty lasem, na północny-wschód od Clover. Miejsce to różni się pod wieloma względami od Wschodniego Lasu, czy też innych, tego typu miejsc. Po pierwsze, cieszy się on zła sławą. Krążą o nim liczne legendy, zresztą, nikt do tej pory z niego nie wrócił. Pnie drzew są grube na metr, a ich korony tak gęste, że prawie w ogóle nie przepuszczają światła do środka. Z tego powodu, a lesie prawie cały czas panuje pół mrok. Jest tutaj gorąco, wręcz duszno, jednak nie wiadomo dlaczego, cały czas wieje wiatr o różnej sile. Raz jest porywisty, raz jest to po prostu leciutki podmuch. Dzięki sprzyjającej atmosferze, oraz tego, że od dawien dawna, nikt tutaj nie zaglądał, zwierzęta i rośliny bardzo dobrze się rozwinęły. Z tego powodu można tutaj spotkać takie gatunki, o jakich się nie śniło filozofom.

Derfel zatrzymał się nagle. Podmuch wiatru, który co chwile mierzwił jego włosy, przyniósł coś jeszcze. Zapach krwi i zgnilizny. Kucyk zrobił jeszcze kilka kroków, po czym również stanął w miejscu, parskając cicho i nie wiedząc zbytnio co ma robić. Znajdowaliście się aktualnie we fragmencie lasu, która wcześniej stanowiła część wioski Dethew. Teraz drzewa prawie całkowicie zajęły ten teren. Pobliskie domy, zbudowany z prostych materiałów, były zniszczone, z wielu po prostu wyrastało drzewo, tak samo zresztą, jak rowów, które wcześniej chyba służyły jako studnie. Z każdym krokiem zdawało wam się, że jesteście w jakimś strasznym, opuszczony mieście, a nie w lesie. Wiatr hulał w okolicy, tworząc dźwięki, które chcąc nie chcąc wydawały wam się straszne. Zresztą, sam Derfel przyłapał się na tym, że sercu prawie skoczyło mu do gardła, kiedy kucyk złamał kopytem jakąś nie wielka gałąź. Poruszaliście się wzdłuż czegoś, co kiedyś za pewne było drogą. Teraz stanowiło jedynie zniszczoną ścieżkę, pełno kamieni, oraz dziur i nie równości.
-Czujecie to?-zapytał po chwili reszty towarzyszy, nie spuszczając wzroku z drogi przed nimi. Kucyk parsknął cicho.
-Czujecie?-powtórzył.-Zapach krwi. Tylko czyjej?-dorzucił po chwili i pociągnął za uprząż konia. Ruszyliście dalej. Odpowiedź na to pytanie przyszła szybciej, niż się spodziewaliście. Minęliście zakręt i ujrzeliście kamienny budynek, w którym ongiś mieściła się rada wioski. Na placu, który prawie w całości pokryty był gęstymi krzakami, ujrzeliście jakiś ruch. Pierwszą i jedyną osobą, która to zobaczyła był Aki. Szedł on bowiem z prawej strony kompanii i tylko on mógł to zobaczyć. Reszta jak gdyby nigdy nic szła dalej. Jedynie Hotaru słyszała jakieś szepty, dobiegające z nie wiadomo której strony. A Ane? Masz mały aniołek, który szedł tuż za Derflem, cały czas czuł na karku czyjś wzrok. Ale czyj? Nie widziała. Ale mogła się rozejrzeć.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth

AutorWiadomość
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Las Twain - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Las Twain   Las Twain - Page 9 EmptyNie Sie 18 2013, 23:10

MG:

Hotaru raźno ruszyła w stronę podwyższenia gdzie położyła swojej jajko. Podziałało. Znowu. To chyba był klucz, a nie jajko. Jednak wróćmy do tego, co się stało. Otóż rozległ się zgrzyt i podłoga lekko zadrżała. Okrąg, który wcześniej składał się z segmentów... zmienił się w spiralne schody do podziemi. Nie wiedząc czemu, dziewczyna naglę bardzo zapragnęła zejść na dół. Wzięła więc jajko do reki i uważnie stawiając kroki, zeszła na dół.

Mlask, mlask.

Schody nie były długie, właściwie spokojnie można było zeskoczyć na dół, więc już po chwili stała na podmokłej ziemi, która wydawała z siebie dziwne odgłosy, kiedy Hotaru stawiała kroki. To był kolejny korytarz, tym razem jednak słabiej oświetlony. Nie było tutaj żadnych lamp czy też pochodni... Ale z jego końca coś bardzo jasno błyszczało. A dziewczyna zapragnęła dojść tam i tego dotknąć.
-Lilith.-usłyszała w swojej głowie i poczuła, jak coś łapie ją za ramiona i ciągnie do tyłu.-Nie idź tam, nie idź do Lilith. Ona Cię przejmie, wykorzysta. Nie daj się dziewczyno, szybko, pomyśl o czymś złym, pomyśl o czymś, co doprowadziło Cię do płaczu, pomysł o czymś nieprzyjemny. Szybko, zanim żądza Lilith Cię pochłonie. Ona jest... boginią... poż...-głos się urwał, nacisk na ramiona zmalał, ale dalej, mimowolnie szłaś do przodu. Ale... miałaś jeszcze na tyle silniej woli, aby dać radę się temu przeciwstawić. Musiałaś tylko... coś zrobić. Ale czy na pewno warto posłuchać dziwnego, tajemniczego głosu? Nie mniej jednak, musisz napisać jakaś dłuższą motywację, bo to się może źle skończyć.

Twoje ciało samo się porusza do przodu, co jakiś czas jednak na chwilę stajesz, korytarz jest długi, ty w pewnym sensie zachowałaś jasność umysłu. Przynajmniej na tyle, aby zorientować się co się dzieje i na razie się przeciwstawić.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Las Twain - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Las Twain   Las Twain - Page 9 EmptyPon Sie 19 2013, 09:44

Hotarcia zeszła na dół. Coś zaświeciło. Chciała tego dotknąć, zobaczyć, poczuć, ale z każdym kolejnym krokiem i głosami, które ją zniechęcały, bała się. W niej miałaby się rozbudzić pożądanie? Nie, chciała stanąć. Musiała się wrócić. Zwykła ciekawość mogłaby naprawdę bardzo mocno rozbudzić seksualne pragnienia dziewczyny, których mimo wszystko nie chciała budzić. Nigdy nie chciała nikogo zawieść. Co by pomyśleli Awyrzy, gdyby ona ich księżniczka, właściwie już była, stała się z księżniczki Awyrów, księżniczką pożądania. Nie mogła do tego dopuścić. Nie chciała zhańbić swojego imienia. Hotarcia może i jest czasami zbyt lekkomyślna, ale swoje jako takie myśli miała, co do tego czego miała unikać. Tym czymś właśnie było światełko. Nie chciała, nie miała żadnego zamiaru się do niego zbliżać. Musiała stanąć właśnie w tym momencie. Nie wiedziała, czy w dalszej "wędrówce" będzie w stanie przeciwstawić się temu pragnieniu, które niosło.  Naprawdę, ciągnęło do siebie Hotarcię, prawie jak ćmę do światła. Jednak w przypadku dziewczyny ona potrafiła się chyba zatrzymać. Miała przynajmniej taką nadzieję, że za chwilę będzie w stanie powiedzieć nie i wyśmiać światełko na tyle ile było to możliwe.

Stanąć i pójść dalszym korytarzem w prawo, razem z jajkiem, które czy aby na pewno było tylko kluczem? To było klucz, czy zwierzątko. Dla dziewczyny zrobiło się aż niedobrze, że ktoś tak wykorzystywał zwierzęta. Niby nic się nic im nie działo. Ale nie chciałaby nawet w taki traktować jaja zwierząt jak klucze to tak jakby kluczem była kobieta w ciąży.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Las Twain - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Las Twain   Las Twain - Page 9 EmptyPon Sie 19 2013, 14:54

MG:

Nagle zrobiło jej się bardzo gorąco i poczuła silny powiew z końca korytarza, który aż odrzucił ją do tyłu. Nie był to wiatr, było to raczej uderzenie... mocy. Przystanęła, odzyskawszy panowanie nad ciałem. Było jej duszno, z trudem łapała oddech... Ktoś na nią patrzył, ale oczy zaszły jej jakby czerwoną mgła i nie była wstanie nawet rozejrzeć się po pomieszczeniu. Poczuła się sama i samotna. No i poczuła potrzebę ... bliskości.

-Jak byś posłuchała tego głosu, to było by lepiej, uwierz mi. Ale tak czy siak bym się odrodziła. Tak czy siak. No nic, dzięki dziewczynko. Nie wiem kto podrzucił Klucz do legowiska... ale jemu też muszę podziękować. No to mów, czego chcesz w zamian. Chcesz być moim sługą? Chcesz iść wolna? Chcesz... Czego chcesz?-usłyszała czyjś głos i poczuła słodki zapach tuż obok siebie. Ktoś dotykał jej ramion, a sam ten fakt przynosił jej wiele przyjemności. Kobieta zaśmiała się pod nosem, a Hotaru wydawało się, że to jest najpiękniejszy i najsłodszy dźwięk na świecie. Ale... jej nie wiedziała. Czuła się jak czuła, ale... dalej zachowywała trzeźwość umysłu. Czerwona mgła nabierała na silę... Czo ta mgieła? Co się tu działo i co biedna dziewczyna miała robić? Panika? Wołać o pomoc? A może porozmawiać?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Las Twain - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Las Twain   Las Twain - Page 9 EmptyPon Sie 19 2013, 15:15

Nagle zrobiło się gorąco. Chyba dziewczyna nie mogła tutaj wchodzić. Jednak zrobiła to. Jakby nie patrzeć na własną odpowiedzialność. Nie dość, że gorąco to ktoś robi jej jeszcze konkurencje w robieniu wiatru. Nie polubi jej, czy tam go. Nawet jeżeli to nie byłby wiatr. Ktoś bawił sie oddechem Hotarci. Czerwona mgła, a na końcu potrzeba bliskości. Mimo to od tej kobiety wolałaby pluszowe zwierzątko.
-A więc ty to Lilith tak?- gdy to mowila powolutku zaczęła sie wycofywać z mgły w miejsce z którego przyszła - A to poprosiłabym towarzysza a.... I jestem hetero..Poza tym wole księcia- odpowiedziala. W razie czego używa mocniejszych ostrzy. I cały czas wraca tam skąd sie wzięła.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
Evan


Evan


Liczba postów : 289
Dołączył/a : 10/07/2013

Las Twain - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Las Twain   Las Twain - Page 9 EmptyPon Sie 19 2013, 15:41

MG:

Dłoń kobiety miziała plecy Hotaru, a następnie dotknęła jej policzka i tak przez dłuższy czas stała.
-Oh, więc słyszałaś o mnie... Tak, jestem Lilith. Przeklęta. Znienawidzona. Piękna. Ale... Jestem Lilith. Chcesz towarzysza...-naglę, Hotaru poczuła jak gdyby ktoś dotknął jej serca.-Księcia... Ty już masz swojego księcia. I towarzysza. Może o nim nie wiesz, ale go masz. Nie mogę z tym nic zrobić, niestety. Ale...-jajko lekko zadrżało.-Od tej pory dbaj o klucz, a kiedy nadejdzie czas... będziesz miała swojego towarzysza. To nagroda za uwolnienie mnie. A teraz.... żegnaj. I... jeśli pójdziesz dalej, znajdziesz tylko niebezpieczeństwo. Ah i jeśli spotkamy się następnym razem... Już nie będzie tak słodko. To następnego zobaczenia, hihihihihi.-zaśmiała się słodko. Tym czasem Hotaru cofnęła się, aż do schodów. Poczuła, że ktoś ją mija... i wszystko wróciło do normalności. Stała na dole schodów, oparta o ścianę, nie było mgły, nie było ciepła... ani nawet żadnego źródła światła. A odgłos mlaskania zaczął narastać.
-Hotaru... Co się stało?-usłyszała znajomy głos nad sobą, a do "dziury" zajrzał Derfel.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1909-konto-evan-a https://ftpm.forumpolish.com/t1395-evan https://ftpm.forumpolish.com/t2415-maskarada#41565
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Las Twain - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Las Twain   Las Twain - Page 9 EmptyPon Sie 19 2013, 15:57

Hotaru podczas całej Lilithowej przemowy milczała. Sama dobrze nie wiedziala, czy powinna coś powiedziec, więc milczała i calkowicie zignorowała kobietę. Nie chciała mieć z nią nic wspolnego. Jajko i tak by zatrzymała. Opuściła ją. Hocia chciała już stąd po prostu wyjść. Derfowi opowiedziała o wszystkim, co mialo miejsce. No i przede wszystkim wyszła z dziury.
-Wracajmy- powiedziała szybciutko i udala sie drogą którą szła wczesniej. Skoro Lilith jej odradzala to ona sama też woli sobie odradzić dalszą podróż.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Las Twain - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Las Twain   Las Twain - Page 9 EmptyPon Sie 19 2013, 17:39

MG:

Derfel pomógł Hotaru wyjść z "dziury" i uważnie ją wysłuchał, po czym pokiwał kilka razy głową ze zdziwieniem. Może dlatego... że on nie widział prawego przejścia oraz nikt go nie mijał? Żadna kobieta. Żadna Lilith. Co tu się do cholery działo. Nie mniej jednak, nie miał zamiaru dłużej tu przebywać. To było dziwne miejsce. I te odgłosy mlaskania dochodzące z nie wiadomo skąd. Wziął więc Hotaru pod pachę i wyszedł..

Dalsza droga przez las okazała się być już łatwa i szybka, w końcu znaleźliście się na drugim końcu Las Twain. Żywi. Cali i zdrowi. Z bagażem nowych doświadczeń. Ale żywi... Derfel uśmiechnął się znacząco do dziewczyny.
-Dziękuję za miłe towarzystwo. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy.-rzucił. W dalszej drodze powrotem już się nie odzywał.

Jesteś wolna.

Nagrody:

Hocia - 33 PD, Fiolka z "Fragmentem" - możesz użyć jej raz na walkę, a działa ona w następujący sposób... po prostu po jej użyciu jeden czar D albo C staje się o 50% silniejszy, a jego koszt redukuje się o 2% MM. Można użyć tylko raz na walkę, pamiętaj.  + Kryształowe jajko wielkości tego kurzego, na razie nic z nim zrobić nie możesz, ale dbaj o nie, to może kiedyś coś ciekawego się z niego wykluje. + 10.000 klejnotów + Roślinka [jej właściwości opisałem wcześniej] - możesz użyć jej to zniszczenia czegoś kamiennego, ale to tylko jednorazowo. No i ten przedmiot nie może być za duży... maks wielkości niewielkiego pudełka. Żre to 2% MM, ale zawsze... + Grot Leprechaun'a upoważniający Cię do rozpoczęcia specjalnej misji... kiedy tylko chcesz. + 4 dni przerwy między misjami

Dziękuje za misję, nie musisz pisać [z.t]
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Las Twain - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Las Twain   Las Twain - Page 9 EmptyWto Maj 13 2014, 14:44

MG:

Derfel szedł przodem.

Las Twain zmienił się trochę od jego ostatniej wizyty. Co prawda drzewa dalej były tak wysokie, że trzeba było umieć latać, aby dostać się na sam ich szczyt, ale... czuł pewną zmianę w powietrzu. Było zdecydowanie inne. Kiedy był tutaj pierwszy raz, wydawać się mogło, że życiodajny tlen jest tutaj inny, wypełniony czymś... czymś... magicznym. Tak, czymś magicznym. Kiedy brało się wdech, twoje płuca przepełniały się powietrzem tak czystym, że można było się uzależnić. Dawało to poczucie świeżości... no i jakoś mniej się człowiek męczył. Ale teraz... teraz tak nie było.
Wiał lekki wiatr, który przynosił z głębi lasu jakiś dziwny zapach - mieszankę popiołu, zapachu świeżo ściętych drzew i ziemi... Pogoda sprzyjała - ponieważ korony drzew rzucały cień na prawie cała puszczę i ograniczały dostęp słońca było tutaj przyjemnie ciepło - ani za gorąco, ani za zimno. Wydawać się mogło, że jest tutaj idealnie. Droga po której szliście była zniszczona, gdzie nie gdzie wyrosły na niej drzewa, ale w gruncie rzeczy dalej było widać w którym miejscu kończy się ścieżka, a zaczyna się las. Nad waszymi głowami coś zaszeleściło i po konarze przebiegła wiewiórka... Która była o połowę większa niż taka, która można było spotkać w parku. W okolicy słychać było liczne odgłosy - od szumu drzew, przez dziwne kwiki do ciche uderzanie czymś ciężkim o drzewa.
Derfel szedł przodem, za nim Garvan, Ro, Franky i Wiosna, a pochód zamykał koń.

-... Byłem już tu wcześniej. Jeśli chcecie coś wiedzieć, pytajcie mnie teraz. Potem może nie być czasu. Wydaje mi się... że bardzo szybko zabraknie nam czasu na rozmowy.-powiedział Derfel, nie odwracając się do was.

Kilka metrów za wami na gałęzi drzewa siedział ubrany w czarny płaszcz mężczyzna.

Czas na odpis: 16.05 godzina 18.00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Rõ Black


Rõ Black


Liczba postów : 147
Dołączył/a : 29/06/2013

Las Twain - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Las Twain   Las Twain - Page 9 EmptyCzw Maj 15 2014, 20:21

Black szedł w środku stawki. Jego rzezy spokojnie wisiały podczepione do najnowszego członka ekspedycji - konia, więc mag miał czas na rozpoznanie terenu. Niby las jak każdy inny, ale ten konkretny krył coś specyficznego.
-Pewnie dałoby się tutaj zamieszkać.- Rō zwyczajnie lubił takie miejsca. Niezmącone niczym szczególnym, niemal odcięte o reszty świata. Na pewno pomyśli o tym podczas planowania przyszłości, o ile dożyje takich czasów. Teraz należało skupić się na obserwacji. Jak się okazało Derfel był dobrym źródłem informacji, jednak nagłe pojawienie się niespodziewanego gościa uniemożliwiła Rō wypytanie o kilka rzeczy. Będzie trzeba dowiedzieć się na własną rękę.
Black użył PWM Owadzie widzenie,po czym zamknął jedno ze swoich oczu, a spod rękawa płaszcza maga wylatuje jeden szerszeń. Przy pomocy PWM Porozumiewanie się z owadami nakazuje mu polecieć w stronę, z której Rō wyczuł zapach popiołu i raportować na bieżąco. Popiół oznaczał ogień, a ogień nie wróżył nic dobrego. Następie po wysłaniu owada Black odwrócił się w stronę osoby w czarnym płaszczu, gotów do uniku, lub użycia swojej mocy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1529-ro-black https://ftpm.forumpolish.com/t1163-ro-black
Garvan


Garvan


Liczba postów : 41
Dołączył/a : 20/04/2014

Las Twain - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Las Twain   Las Twain - Page 9 EmptyCzw Maj 15 2014, 23:51

Głód... jeść... mało... dalej mało... choć zjadł tego człowieka, a raczej jego część wciąż to odczuwał, coś nie dawało mu spokoju. Głodnym, chłodnym i pustym wzrokiem obserwował tutaj wszystkich zebranych. Wydawało się, że najsmaczniejsza byłaby tutaj tamta ślicznotka, ale nie może jej teraz zjeść... może po misji, teraz nie warto sobie utrudniać i tracić towarzyszy, o nie... Może tam gdzie idą znajdzie się coś do zjedzenia.
- Jak długo nam zajmie podróż..? - spytał krótko. Jedzenie było mu we łbie, a wiewióreczka wyglądał całkiem smacznie... rozglądał się za śladami zwierząt, a raczej za śladami dużych zwierząt... będzie głupio jak będzie walczyć z jakimś przerośniętym gównem, gdy zostanie zaskoczony.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2083-garvan
Franky


Franky


Liczba postów : 17
Dołączył/a : 08/04/2014
Skąd : mamy uczucia?

Las Twain - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Las Twain   Las Twain - Page 9 EmptyPią Maj 16 2014, 18:35

    Franky szła prawie na samym końcu. Dziwnie się czuła wśród tych ludzi, jakby współpracowanie z dziwakami miało być czymś normalnym. Wyimaginowany staruszek, kanibal, pozszywaniec i.. na Springa to aż słowa jej brakowało. Złapała się jedną ręką za tył głowy, odchyliła nieco chcąc rozciągnąć. Nie miała przy sobie bagażu; był lekki więc bezproblemowo dołączyła go do ekwipunku konia. W specjalnej kieszonce spodni trzymała tylko w razie potrzeby broń; nóż i kilka shurikenów, które podwinęła temu samemu trupowi, którym nakarmił się Garvan. Szła spokojnie w grupie, na nic nie narzekając. Ciągle czuła na sobie cudzy wzrok, choć nie martwiła się tym przesadnie; widziała jak Garvan spogląda w jej stronę. Towarzyszy z misji raczej nie pożre, prawda? Przecież nie jest bezużyteczna, potrafi pełnić lepsze funkcje, niż posiłek. Odetchnęła, zaczęła podziwiać widoki dookoła. Gdzie jakiś dźwięk się wydobył, tam od razu wzrok jej uciekał. Starała się być jak najbardziej czujna. Ciągle jednak towarzyszyło jej to głupie wrażenie bycia obserwowaną. - Garvan nie gap się na mnie. - burknęła, łypiąc na niego wzrokiem. Że też nie mogła się tutaj pojawić choć jedna kobieta, wtedy nie czułaby się tak niekomfortowo. Zobaczymy, jak to jest współpracować z kimś, komu się nie ufa. Z drugiej strony; cel mieli taki sam.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2035-franky-aka-burza-uczuc
Mr. Spring


Mr. Spring


Liczba postów : 32
Dołączył/a : 16/03/2014

Las Twain - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Las Twain   Las Twain - Page 9 EmptyPią Maj 16 2014, 20:11

- Uważasz, że smakowity z ciebie kąsek? - zironizował w stronę niewiasty - Nie bój się, możesz spokojnie spocząć w bezpiecznych ramionach prawdziwego rycerza.

Nie było jednak czasu na komplementy ani okoliczności sprzyjających do flirtu, szybko więc zmienił temat:
- Jakich toż stworów można się w tym lesie spodziewać i w jakiej formacji najlepiej podróżować, by być bezpiecznym. Cóż się zmieniło w terenie, a także jakich innych niespodzianek możnaby się spodziewać. Słowem: jakie demony kryję się w tym lesie? Lordzie, każda informacja jest tu cenna.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2297-palac-ze-zlota#39630 https://ftpm.forumpolish.com/t2073-wiosna-wiosna-wiosna-ah-to-ty https://ftpm.forumpolish.com/t2342-wiosenne-porzadki#40289
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Las Twain - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Las Twain   Las Twain - Page 9 EmptySob Maj 17 2014, 19:38

MG:

Las Twain skrywał w sobie wiele tajemnic. Czy naszym śmiałkom uda się odkryć chociaż połowę z nich? Derfel był już tutaj jeden raz, ale nie poznał nawet ich skrawka. Nie mniej musiał podzielić się tym informacjami z uczestnikami ekspedycji. Nie chciał jednak zdradzać wszystkiego. Nie po to tutaj był... Chciał zdobyć Czerwony Thrylith zanim tamta kobieta do niego dotrze... Oni nie musieli o nim wiedzieć. Ale o Awyrach i innym niebezpieczeństwie spokojnie mógł im powiedzieć.
Ro niestety nie zauważył człowieka w czerni, gdyż nie miał ku temu żadnych przesłanek - mężczyzna ten znajdował się za nimi, w dodatku stał na jednej z gałęzi, a liście stanowiły naturalny kamuflaż. Nie mniej, jeśli ktoś usłyszał by jakiś hałas i spojrzał dokładnie w miejsce gdzie się znajdował - za pewne by go zauważył.
Zaniepokojony zapachem popiołu Ro chciał użyć swojego PWM, aby wysłać owada na zwiady, jednak bardzo się zdziwił, kiedy z pod jego rękawa żaden szerszeń nie wyleciał. Dlatego nie zrobił tego co chciał. [Sprawdziłem twoje kp i nie ma tam nic o tym, że nosisz owady pod płaszczem albo chociaż w swoim pobliżu, dlatego Szerszeń nie mógł wylecieć Ci spod płaszcza. I proszę żebyś nie god modował, bo to ja decyduje kiedy zobaczysz kogoś kto znajduje się za tobą, czy też o tym, czy masz tego szerszenia pod płaszczem czy nie. Dziękuje.]
Derfel ucieszył się na pytanie Springa, głównie dlatego, że tylko on zainteresował się tym co powiedział. Kanibal i ta dziewczyna nie mieli żadnych pytań... No cóż. Westchnął.
-Dobrze, więc zacznę od początku. Nie mam pojęcia czego możemy spodziewać się po tutejszych zwierzynach - ostatnim razem napotkaliśmy żyjącego pod ziemią wielkiego węża, w dodatku jego skóra przypominała kamień i chyba się nim żywił. Nie walczyliśmy nawet z nim tylko uciekliśmy. Z jakiegoś powodu dopóki znajdujesz się na szlaku potwory nie atakują. Ale jeśli z niej zboczysz... może być nie ciekawie. Po za różnymi stworami, które rozwinęły się tutaj pod nieobecność ludzi, żyją tutaj dwie rasy. Lud Awyrów i Lud Daer. Ci drudzy przegrali jednak w wojnie jakiś czas temu i w tej chwili jest ich bardzo mało... albo zostali całkowicie wybici. Awyrzy to Lud Wiatru, potomkowie pewnego smoka. Są bardzo dumnymi i silnymi ... ludźmi. Przypominają nas, jednak ich cechą charakterystyczną są różowe włosy. Jakaś część z nich potrafi kontrolować wiatr. Mieszkają w Twierdzy Wiatru, jakiś dzień drogi stąd. I to jest też odpowiedź na pytanie Garvana. Co do reszty... Oprócz tych dwóch ras mieszka tutaj człowiek nazywany przez Awyrów Łowcą. Nie wiem o nim zbyt wiele, ale jest niebezpieczny...-zakończył swoją wypowiedź i podrapał się po głowie.
Tym czasem Garvan szukał śladów zwierząt, jednak na samej ścieżce nic nie dostrzegł, a w gęstwinę na około się nie zagłębiał. Franky słuchała, ale to też jej nic nie dawało.Wszystko wydawało się normalne.

Las Twain skrywał w sobie wiele tajemnic. Ci, którzy poznali kilka z nich nie mogli o nich nawet opowiedzieć - nigdy nie wrócili do domu. Nie liczni znali je wszystkie. Ale Derfel wiedział sporo. Chociaż i tak była to zaledwie kropla w morzu informacji.

Rozległ się huk i na drogę przed nimi spadła gałąź. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że leżał na niej człowiek. Martwy człowiek. Z tej odległości nie mogliście jednak dostrzec nic więcej, bowiem dzieliło was jakieś 20 metrów.

Czas na odpis: 20.05 godzina 20.00

Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Mr. Spring


Mr. Spring


Liczba postów : 32
Dołączył/a : 16/03/2014

Las Twain - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Las Twain   Las Twain - Page 9 EmptyNie Maj 18 2014, 11:23

- Hmmm... - zadumał się przez chwilę - Zapewne wyznają też Boginię Wiatru w Świątyni Wiatru, którą czczą Kapłani Wiatru składając Ofiarę z Wiatru. Albo z pojmanych wędrowców zbaczających ze ścieżek. Pomyśleć, że zamiast tych prymitywnych obrzędów, mogliby czcić na przykład takiego mnie, składając mi ofiary ze złota i dziewic.

Ponownie spojrzał niedyskretnie na Franky, jednak szybko powrócił do patrzenia na Lorda, ponieważ niewiasta nie dysponowała majestatem i urodą porównywalną do Springa, tak więc ten nie był w stanie zainteresować się nią na dłużej niż ułamek sekundy.

- Te ludy są ciekawe - wtrąciłby Wiosnen, gdyby nie fakt, że wypowiedział tę uwagę z opóźnionym refleksem - Jeśliby odnaleźć tych Daer'ów, moznaby bez problemu sprzysiąc się z nimi, zwiększając zarówno szansę na ich sukces, jak i powodzenie naszych wycieczek. Ot, taki sojusz dyplomatyczny. - w tej chwili wyobraził sobie 5 metrowy posąg samego siebie, wykonany ze złota a także rzeszę ludzi bijących przed nim pokłony. Potem dodał obok równie wielki posąg Lorda E z równie liczebną armią wyznawców, zaś na końcu wyobraził sobie jak te dwa obozy tłuką się między sobą, ponieważ nie mogą ustalić, który to z Bogów ma więcej zasług w wyzwoleniu ludu Daer'ów.

- Ciekawa jest też ta informacja o ścieżce - zauważył - Jeśliby nasz, kochamy cię wszyscy Garvan, towarzysz, nie zjadał zwłok, to byśmy mieli czym odstraszyć jakiegoś potworka, tuteż poeksperymentować, jakie dokładnie są zasady wędrowania po tej magicznej drodze. - niestety, nie był w stanie szybko wyrazić wszystkich pomysłów co do taktycznego zastosowania zwłok.

Jak na ironię, w tej samej chwili z nieba spadło ciało. Istny dar od Bogini Wiatru.

- Patrzcie gałąź... o cholera. Garvan, nie wolno Ci tego jeść! - zakończył tonem rodzica, ganiącego pięciolatka.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2297-palac-ze-zlota#39630 https://ftpm.forumpolish.com/t2073-wiosna-wiosna-wiosna-ah-to-ty https://ftpm.forumpolish.com/t2342-wiosenne-porzadki#40289
Rõ Black


Rõ Black


Liczba postów : 147
Dołączył/a : 29/06/2013

Las Twain - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Las Twain   Las Twain - Page 9 EmptyNie Maj 18 2014, 13:21

[my bad, sry]

Black uważnie wysłuchał mini lekcji historii tego terenu. Każda informacja na temat tego miejsca mogła okazać się na wagę złota. Ciekawe. Do celu około dnia drogi, do tego mogą natknąć się na pozostałości jednego plemiona, lub natknąć się na różowowłosych magów władających wiatrem. Ta wycieczka wydaje się być nader ciekawa. Najważniejszymi informacjami dla Blacka był czas podróży oraz wiadomość o Awyrach, a także o tajemniczym łowcy, który grasuje pośród drzew. Mimochodem wzrok Rō zwrócił się na Springa, pieprzącego coś od rzeczy. Czyżby las aż tak źle wpływał na niektórych ludzi? Być może. Mag pokręcił głową na jego słowa.
-Nie szukamy Daerów.-Black krótko podsumował słowa chłopaka, po czym nie mogąc już wytrzymać, słuchając ostatnich słów tego człowieka, przyłożył lewą dłoń do czoła. Po chwili jednak dłoń maga wróciła na swoje miejsce, ponownie ukazując oblicze Rō.
-Odstraszyć potwora kawałem mięsa...-Black nie mógł uwierzyć w to, co przed chwilą usłyszał. Nagły odgłos łamanych gałęzi przerwał jednak wypowiedź maga, który momentalnie przeszedł do postawy bojowej, nie wiedząc, co za chwilę może wyskoczyć na grupę magów. Dopiero po kilku sekundach Rō dostrzegł ciało znajdujące się na gałęzi.
-Ot i jest nasz Łowca.-rzekł w stronę grupy, skupiając się na Springu.
-Jak będziesz tak pierdolił to skończysz tak samo jak tamten.-Black był pewien, że coś co zabiło tego człowieka jest blisko i może w każdej chwili zaatakować. Następnie skupił się na gałęzi i ciele.
-Ruszajmy. Im szybciej dotrzemy do celu, tym większa szansa, że dotrzemy w jednym kawałku. Zostawcie ciało. Może odstraszy jakieś dzikie bestie.-zakończył sarkastycznie, po czym spojrzał na Derfela oczekując reakcji.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1529-ro-black https://ftpm.forumpolish.com/t1163-ro-black
Sponsored content





Las Twain - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Las Twain   Las Twain - Page 9 Empty

Powrót do góry Go down
 
Las Twain
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 9 z 11Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11  Next
 Similar topics
-
» Kronika Tysiąca: Las Twain

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Clover
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.