HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Część 3 Egzaminu na maga S - Page 4




 

Share
 

 Część 3 Egzaminu na maga S

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
AutorWiadomość
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Część 3 Egzaminu na maga S - Page 4 Empty
PisanieTemat: Część 3 Egzaminu na maga S   Część 3 Egzaminu na maga S - Page 4 EmptyNie Kwi 21 2013, 11:41

First topic message reminder :

MG

Przerwa między zadaniami była doprawdy nie znaczna, zaraz bowiem wszystkich magów teleportowane w zupełnie nowe miejsce. Znaleźli się oni w wielkiej białej sali, jej sufitu czy ścian nie było widać, kolor zaś raził w oczy. Przed magami, finalną ósemką, stał zaś karzeł w pomarańczowym wdzianku, z cygarem w ustach.
-Tak, tak, egzamin i te sprawy... w sumie wiecie o co chodzi tak samo jak ja więc wstęp sobie daruje.- Powiedział pospiesznie, strząsając popiół na ziemię-3 zadanie różni się od pozostałych. Sprawdzi wasze umiejętności walki, radzenia sobie w kryzysowych sytuacjach i takie tam duperele. Pokaże ono jak sobie poradzicie na polu walki w niesprzyjających warunkach. A także jak poradzicie sobie z niespodziewanymi utrudnieniami czy jak wykorzystacie niespodziewane udogodnienia. Ma to w całości zaprezentować nam wasze umiejętności przetrwania, jest to bowiem gra o przetrwanie.-Gdy karzeł mówił, na lewych nadgarstkach magów pojawiły się czarne bransolety, z białą cyfrą 10. Co jednak ważne, każdy widział tylko swoją bransoletę.-Zaraz zostaniecie przeniesieni na arenę, która ma 30x30m, aczkolwiek została podzielona na 9 mniejszych aren każda 10x10m... chociaż chodzą głosy że raczej tam nie ma czegoś takiego jak ograniczona powierzchnia. Każdy z was wyląduje w innej części areny, waszym zadaniem będzie zaś odnaleźć i wyeliminować pozostałych. Jednak nie ma tak miło. Każdy z was zauważył zapewne że ma na nadgarstku nową zabawkę. Nie da się jej zdjąć i jest to wyznacznik waszej żywotności po pewnym czasie (10 tur) licznik dojdzie do 0 a w wasze organizmy wstrzyknięta zostanie Neurotoksyna, działająca błyskawicznie, gwarantuje wam że po tym nie będziecie w stanie walczyć, czyli - odpadniecie.-Uśmiechnął się złośliwie i zaciągnął dymem-Ale nie martwcie się za każdą wygrana walkę zostaniecie nagrodzeni. Otóż zwycięzca dostanie dodatkowy czas do wstrzyknięcia Neurotoksyny jeśli wygra. Mało tego~! Na polu walki w każdym kwadracie umieszczone są kule, zwane tygielkami. Jeśli takowego dotkniecie i poprosicie o losowanie- Tu zrobił dramatyczną pauzę-Z Puli 20 nagród wylosowana zostanie dla was jedna. Uważajcie jednak bowiem 10 z nich to klątwy a tylko 10 to błogosławieństwa. Tygielka możecie używać co jakiś czas(1 gracz co jedną turę) i co najwyżej 3 razy na osobę. oczywiście pula wynosi 20 dla wszystkich, czyli z każdym losowaniem, liczba nagród się zmniejsza. Może więc wam to pomóc... lub zaszkodzić. Zasady zrozumiane? Nie? Oh... to smutne.- Pstryknął palcami a was znów teleportowało.

Finny: Znalazłeś się w nietypowym pomieszczeniu, było to zapewne wnętrze katedry. Wysokie na jakieś 60m, przed twoją twarzą stał strzaskany ołtarz, nad nim zaś było wielkie okno, wielkie na jakieś 50m, zalewające wnętrze katedry, słonecznym blaskiem. W samej katedrze była masa kamieni i gruzu, popękane kamienne nawy i gołębie na belkach stropowych. W centrum zaś 15m na ziemią wisiał spory żyrandol o promieniu około 1m. Bujał się on dość niebezpiecznie, grożąc upadkiem przy najlżejszym drżeniu. Tygielek znajdował się na ołtarzu. Drzwi zaś jedne były za ołtarzem, tuż pod oknem, ledwo widoczne i skryte. Drugie znajdowały się na prawo od ołtarza, blokował je jednak kamień, który chyba będzie trzeba wpierw przesunąć. Nie był on jakiś ogromny, ale mógł ważyć około 70kg.

Senka: Znajdowałaś się w... lesie~! Niczym czerwony kapturek patrzyłaś na otaczające cię drzewa - zapewne dęby, oraz krzaki jeżyn i dzikiej róży, zaopatrzone w groźnie wyglądające kolce. Tygielek znajdował się 1,80m nad ziemią, wisząc niczym gniazdo os, pod gałęzią drzewa, na szczęście wydawało się że łatwo będzie na nie wejść. Jedne drzwi miałaś po prawej, znajdowały się one w ziemi, więc przypominały raczej dziurę. Drugie znajdowały się na lewo, i były niczym wycięte w powietrzu, gdybyś je obeszła, mogłabyś oglądać je z dwóch stron, chodź niczym ich nie przewalisz. Ostatnie z drzwiczek, znajdowały się na wprost z ciebie, były... w drzewie. Tak bardzo fajnie wejść w drzewo.

Aclaria: Jaki jest szczyt chamstwa? Wysłać maga ognia na daleką północ. Bo właśnie tam znalazła się mała Aclaria. Zewsząd otoczona lodową pokrywą. Ostry lodowaty wiatr, wdzierał się pod ubranie, nogi grzęzły po kolana w śniegu a tuż przed Aclarią leżał tygielek, kusząc swoją zawartością. Drzwi były dwie pary, jedne, były wejściem do igloo, jakieś 6m przed Acl, drugie na prawo od niej wisiały w przestrzeni, naśmiewając się z dziewczyny i zapraszając ją, by sprawdziła ich zawartość, a przynajmniej tak to interpretował mistrz gry.

Huang: Tunel metra dobra rzecz, szkoda tylko że Lamijczyk nie wiedział czym jest metro. Więc przestrzeń dość ograniczona, 10m szerokości 10m wysokości. Przez środek pomieszczenia biegła druciana siatka, odgradzając dwie płaszczyzny. Huang stał po lewej. Przez środek jego połówki i tej drugiej, biegły dwie metalowe szyny, z sufitu zwieszały się żarówki dające nieco blasku. z 6m od Huanga stała też beczka, a na owej beczce leżał Tygielek. Drzwi miał Huang 10m przed sobą, i było to małe przejście w boku ściany, do którego prowadziły 3 kamienne schodki z żółtą poręczą po boku. Kolejne drzwi znajdowały się po prawej, za ogrodzeniem i było to małe stalowe przejście, w ścianie tunelu. A jeszcze jedne identyczne do tego prawego, znajdowało się obok ciebie, po twojej lewej.

Pheam: Skwar, gorąc, słońce, skwar. Piekło? Ależ skąd, prawie, pustynia! I to na dodatek taka bez kaktusów, tylko gdzie nie gdzie skorpion przebiegnie, jak by ci mało toksyn było. Przed chłopakiem zaś wielka wydma z piasku, a na jej szczycie drzwi, zaś w połowie drogi... tygielek! Do połowy zakopany w piasku. Aczkolwiek gdy odwróciłeś się w lewo dostrzegłeś dziurę w piasku, zupełnie jak królicza nora... Na prawo od ciebie też były drzwi! Zawieszone w powietrzu, jako jedyne kusiły normalnością.

Hotaru: Porywisty wiatr to to, co lubisz najbardziej prawda? Nic dziwnego że 120m nad ziemią, na dachu wieżowca, bardzo ci się podobało. Wielka litera H otoczona kołem, zaś kojarzyła ci się z własnym imieniem. Problemem był tylko brak ogrodzenia, na krawędziach dachu, tak łatwo spaść. Po środku okręgu z literką H, znajdował się tygielek. A drzwi? Jedne na wprost ciebie, z 10m dalej, łączyły się z krawędzią dachu, więc źle staniesz przechodząc i jebs na ziemię. Kolejne drzwi zaś znajdowały się po lewej, w malutkim przejściu prowadzącym pewnie na niższe piętra. Zdecydowanie bezpieczniejsza droga.

Kuran: Topisz się, to było pierwsze co przyszło ci do głowy. Potem wstrzymałeś oddech. O tak, znajdowałeś się pod wodą, zapewne w jakimś jeziorze. Woda była dość przejrzysta, widziałeś nawet rybki, przepływające czasami obok ciebie. Tygielka nie widziałeś, może był gdzieś ukryty? Wszędzie tylko muszle, piasek, woda, a wyżej? Wyżej pewnie powierzchnia, a oddech ci się kończył. Chociaż nie jest tak źle, bo widziałeś drzwi. Jedne tuż pod tobą, leżały oparte o jakiś podwodny kamień. Kolejne były po lewej, ledwo widziałeś je wystające zza glonów. A ostatnie, widziałeś po prawej, a raczej ich zarys, daleko, daleko, na prawo i w górze, zapewne na powierzchni.

Nova: Swąd palonego ciała, gryzący oczy dym, to wszystko ogarnęła twoja osoba już na wstępie, zaraz potem doszedł koszmarny widok. Wielkie leje w ziemi, stosy ludzkich ciał, spalona ziemia. Gdzie nie gdzie płonął ogień, wszędzie unosił się czarny dym. Pobojowisko, no i na pewno nie znałaś broni która mogła dokonać takiej rzezi. Nawet magia wydawała się w tym przypadku kiepskim medium. Tygielek znajdował się na stosie ciał na południowy wschód od ciebie, a drzwi? Jedne miałaś na wprost, zawieszone w powietrzu, jakieś 10m od ciebie. Kolejne zaś po lewej, znajdowały się w drewnianej palisadzie, w leju po wybuchu czegoś potwornego, ziemia tam gdzieniegdzie płonęła, więc ciężko będzie się tam dostać i nie poparzyć.

//Pytania GG/PV. Czas na odpis: 24.04 godzina 16:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647

AutorWiadomość
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Część 3 Egzaminu na maga S - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Część 3 Egzaminu na maga S   Część 3 Egzaminu na maga S - Page 4 EmptyNie Maj 12 2013, 16:24

Uhuhu~! Walka trwała... Jakby... A przeciwniczka stała na krawędzi budynku, a za to blondasek wzbił się w powietrze, gdzie było ziiiiimnooo~! Po prostu brrrry jaki mróz! No może nie aż tak, ale jednak chłodne podmuchy powietrza robiły swoje! Nic też dziwnego, iż pierwsze co próbuje zrobić Finncio, to zniżyć pułap lotu do jakiś paru metrów, może z 2-3, no góra 4 nad ziemią, zbliżając się jednocześnie w kierunku dziewczyny, ale zarazem uważając na możliwe pojawiające się tornada, czy inne dziwne cosie! Poza tym wykonując ten manewr, przy okazji chłopaczek posyła swój drugi sztylet do rzucania w kierunku dziewczyny, tak, iż liczy na to, iż ten trafi ją w tors, a może ta próbując uniknąć, spanikuje, poślizgnie się i spadnie z dachu? Zresztą... Nieważne! Liczy się to, iż w momencie gdy dziewczyna obrywa bronią, bądź reaguje na nią odskokiem/kucnięciem/podskokiem/inną formą uniku, bądź sparowania tego... W jej kierunku w tym czasie zostaje posłany jeden Black Flame Kruka, ażeby to miała większe kłopoty z uniknięciem potencjalnych obrażeń. Ale... Jeśli przed tym się wybroni, a nawet jak nie, to zaraz potem leci też drugi Black Flame, bo po co owijać w bawełnę! Oczywiście oba mają trafić w okolicę klatki piersiowej tyle, że pierwszy raczej bardziej ta lewa strona, a drugi prawa. W międzyczasie pułap lotu powinien sobie spokojnie maleć do wcześniej rzeczonych dwóch metrów, a nawet teraz i mniej! Bo ciągle go obniżamy dla bezpieczeństwa, temu będąc tak przy tych dwóch metrach, chłopaczek zsuwa się z Corusia na ziemię, by ruszyć w kierunku dziewczyny, uprzednio posyłając w jej kierunku... Nóż... Może tym się raczej nie rzuca, ale z braku laku, czy jakoś tak... Sami wiecie! - Możesz się jeszcze poddać... - mówi cicho, próbując dalej się zbliżyć do dziewczyny, jednak w momencie tych słów przystając na chwilę. Czemu? Ano jak tak Finnek podchodzi, a i teraz jeszcze zajmuje różowowłosą słowami... Czy ranna, czy nie... Czemu Kruk miałby po tym jak ciut sobie polata... Czemu miałby nie pikować, próbując trafić w plecy oponentki?! Oczywiście Corvus spora ptaszyna, to i wyłapać go można, ale... Jeśli dziewczę uniknie ciosów, to wtedy najwyżej zatoczy pętle i skieruje się znów z Peekowaniem! Ewentualnie kobitka zbliży się do Finnka, to ten da jej możliwość bycia pierwszą osóbką, co spotka się fizycznie z ostrzem jego szabelki, a mianowicie blondasek wtedy spróbuje rozciąć jak najbardziej dotkliwie... Tętnice szyjne? Mejbi... Jak nie wyjdzie to najwyżej w poprzek! Może i amatorsko, ale lepsze to niż nic! Jakby stracił jakoś z dłoni broń, to pójdzie w ruch jeszcze bicz! Bo jakoś też go kiedyś trzeba użyć! Poza tym ciągle zostaje chyba Coruś, co uważa coby nie dostać z powietrza po piórkach, a i pikuje od czasu do czasu tak, by nie zagrażać osóbce, która go przezwała. Właśnie! Co zaś jeśli przed chłopaczkiem wyrosną tornada i odgrodzą mu drogą jak to było już raz? Może więcej... Kto tam liczy! Wtedy oczywiście damą zajmie się Ptaszyna, a zielonooki po prostu przeczeka spokojnie w bezpiecznej odległości, próbując osłonić najważniejsze elementy ciała, by potem ruszyć w kierunku dziewczyny, a jak przy niej będzie, to oczywiście wcześniej wspomniana opcja z ciachaniem aktualna, bo czemuby nie...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Część 3 Egzaminu na maga S - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Część 3 Egzaminu na maga S   Część 3 Egzaminu na maga S - Page 4 EmptyNie Maj 12 2013, 23:08

Więc Fem'owi udało się wyjść z tej dość nie komfortowej sytuacji. Mało tego! W jakiś sposób zranił przeciwnika! Co prawda, za dużo to mu nie zrobił, ale zawsze to coś. Mógł liczyć na to, że w końcu ten się wykrwawi. Lub w końcu ów małe rany dadzą o sobie znać i to da mu jakąś przewagę. Na razie mnich znajdował się dość blisko niego. Więc należało w końcu wykorzystać nie które rzeczy z jego ekwipunku. Wciąż trzymają katanę w jednym ręku, drugą sięgnął do wewnętrznej kieszeni płaszcza i wydobył z niej woreczek z trucizną [z tą paraliżującą układ nerwowy], jednocześnie starając się poluzować trochę sznurki, aby mieć pewność, że w zetknięciu z ciałem wroga, trucizna się wysypie. Więc, wziął do ręki woreczek, a potem... Bardzo możliwe, że przeciwnik zauważy to, że Fem coś kombinuje, jednak znajdują się teraz na odległości 1,5 metra, więc ten powinien mieć o wiele trudniejsze zadanie, próbując uniknąć owego pocisku. Więc Fem rzuca jego stronę, starając się, aby trucizna dostała się do oczu przeciwnika. Więc celuje w klatkę piersiową przeciwnika, ewentualnie stara się przerzucić ją nad nim, tak żeby rozsypywany proszek zadał mu jak najwięcej szkód. Rzut wykonuje jednym szybki, płynnym ruchem, aby nie dać przeciwnikowi czasu na reakcje. Jednocześnie stara się nie zranić samego siebie przez ów proszek. Jeśli przeciwnik oberwie i przez dłuższą chwilę będzie zdekoncentrowany, Fem stara się wykorzystać tą sytuacje, aby zadać pchnięcie w stronę klatki piersiowej przeciwnika, lub cięcie w stronę szyi, teraz łapiąc obiema rękami za tsuke, aby mieć pewność co do tego, iż wkłada odpowiednią ilość siły. Tak więc, jeśli przeciwnik oślepnie lub zdekoncentruje się na dłuższą chwilę, Fem stara się wykorzystać sytuacje, aby wyeliminować go z walki. Więc stara się zakończyć wszystko albo pchnięciem w serce, lub przecięciem krtani. Jeśli jednak przeciwnik zasłoni owe miejsca, Fem zadowala się cięciami w nogi/ramiona. Jeśli jednak cały cyrk z trucizną nie da wystarczającego efektu, Fem po prostu stara się zaatakować przeciwnika, robiąc szybki wypad do przodu i tnąc w stronę jego klatki piersiowej. Jeśli to nie da efektu, nadarzy się okazja do kolejnego cięcia, to Fem atakuje [nie wiem w co, bo to zależy od sytuacji przecież]. Jeśli jednak przeciwnik ładnie będzie omijał jego ciosy, wtedy Fem naglę zmienia rytm, odskakując i rzucając w niego nożami do rzucania. Jeśli noże do rzucania trafią, wtedy Fem po prostu ocenia sytuacje. Jeśli dotkliwie go zranią, to on próbuje dobić przeciwnika, jeśli jednak zranią go w sposób nie przeszkadzający w dalszej walce, to próbuje oddalić się od krawędzie areny jak najdalej. Jeśli worek z trucizną trafi, ale przeciwnik nie oślepnie, Fem i tak stara się atakować, tak jak w przypadku opcji z nie trafieniem.


/// Kolejny nie ogarnięty post ataku dla Dona ~
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Bane Wakamano


Bane Wakamano


Liczba postów : 510
Dołączył/a : 12/08/2012

Część 3 Egzaminu na maga S - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Część 3 Egzaminu na maga S   Część 3 Egzaminu na maga S - Page 4 EmptyWto Maj 14 2013, 12:32

Mój przeciwnik zniknął. Zostałam sama. Wygrałam. Jednak to był dopiero początek. Pierwsza walka inne były jeszcze przede mną. Czekały na mnie, gdzieś w niedalekiej przyszłości.
Jednak nie mogłam teraz zginąć. Muszę wypłynąć na powierzchnię, zaczerpnąć powietrza. Dopiero po tym mogę myśleć dalej. Gdzie pójść, co zrobić, co na mnie czekało za drzwiami? Nie wiem. Wiem, że jedne drzwi pozostawię za swoimi plecami. A za chwilę dowiem się co kryje się za tymi na wprost mojej twarzy. Co skrywa przeciwna strona, jaka będzie kolejna arena, czy kogoś tam spotkam? Nie wiem, ale się dowiem...


Aby nie było nieporozumień. Nova wybiera drzwi, jakby cały czas szła prosto, czyli te górne a nie boczne, bo tak rozumiem z opisu areny.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t546-skarbiec-pana-wakamano
Senka


Senka


Liczba postów : 168
Dołączył/a : 24/09/2012

Część 3 Egzaminu na maga S - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Część 3 Egzaminu na maga S   Część 3 Egzaminu na maga S - Page 4 EmptyWto Maj 14 2013, 14:43

Krew. Krew wszędzie, krew na niej, ale nie jej. To dobrze prawda? Czy ona ją zabiła? Nie, chyba nie. Ruszała się, znikła… Pewnie ją wyleczą. A jeśli nie? Czy była wtedy mordercą? Powoli docierał do niej fakt, że właśnie mogła kogoś pozbawić życia. Ot tak. Bo chciała wygrać. Ale to dla niej! Tak! To było ważne dla niej. Chociaż cel nie uświęca środków. Lekko otępiała, wróciła na miejsce pierwotnego pobytu. Tyle możliwości do wyboru… Ale! Wybrała aktualnie najprostsze rozwiązanie. Użyła drzwi, którymi weszła jej przeciwniczka.

Jeżeli znalazła się na Sybirze, obeszła igloo i schowała się za nim. Dla otuchy przyzwała biały pion, żeby mogła ją osłonić przed zimnym wiatrem.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t308-konto-senki https://ftpm.forumpolish.com/t292-regina-regit-colorem https://ftpm.forumpolish.com/t527-reszta-pionkow
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Część 3 Egzaminu na maga S - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Część 3 Egzaminu na maga S   Część 3 Egzaminu na maga S - Page 4 EmptyWto Maj 14 2013, 16:47

Chłopak wzniósł się w powietrze o.. To nawet dobrze! Niech teraz poczuje wiaterku trochę [pwm], który będzie wiał tak by uniemożliwić mu wszelakie ruchy i by je przynajmniej trochę wydłużyć. W końcu czego chcieć więcej w każdym razie jak tylko dziewczyna zauważy, że chłopak rzucił sztyletem od razu pwm wiaterku w stronę sztyletu, a sama pada na ziemię!~ Tak na żołnierza, któremu wydano komendę- padnij. Przy czym nie spuszcza z kruczka oczy. Jak tylko poleci black flame dziewczyna wyśle na nie dwa ostrza [ ranga D] na każde z kul. Szybko wstaję coś jeszcze będzie w nią leciało odskok w prawo/lewo gdzie dalej do krawędzi. No Hotarcia może mieć potem zakwasy, ale ukarać trzeba chłopaczka, co w samych majtkach ją zostawił. Nieładnie, tak z jego strony!~ Ojj, ojj. W każdym razie jak chłopak będzie chciał wylądować w miejsce, gdzie ląduję powstają dwa tornada. Ot tak, żeby mu trochę pokrzyżować szyki, a wiaterek będzie wiał tak by mu to utrudnić. Jak Hocia dostanie? Zaciska usta i stara zrobić tak by siebie za bardzo nie uszkodzić. Ptaszynka chcę peakować, jak jakiś spearow! Aż te ptaszki są jakieś takie dzikie no kto by się spodziewał. W każdym razie jak, tylko zbliży się do niej Hotarcia używa ostrza rangi D. No co? Sama obronić się przecież musi, bo co dziewczyna miałaby zrobić? Podziobać się nie da! A co jakby Finnek chciał jej coś zrobić? Oddziela mu drogę kolejnymi tornadami dwoma, trzema? Nieważne. Niech chłopaczek się nie zbliża do dziewczynki. Hotarcia wierzy, że te kilka kroków na razie jej wystarczą. Przy WSZYSTKIM uważa by się nie poślizgnąć. Czasami nawet z rozwiązaną sznurówką można przejść masę, masę kilometrów!~ Nawet z 20 kilogramowym plecakiem!~ I do tego w deszczu, ot co !~
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
Huang Zhen


Huang Zhen


Liczba postów : 235
Dołączył/a : 28/09/2012

Część 3 Egzaminu na maga S - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Część 3 Egzaminu na maga S   Część 3 Egzaminu na maga S - Page 4 EmptyWto Maj 14 2013, 17:49

Znowu trzeba się bronić przed kolejnym atakiem przeciwnika, cóż poradzić takie życie. W gruncie rzeczy mała odległość jest atutem w tym momencie. Staram się bowiem znowu bronić bardzo blisko przeciwnika. Gdy tylko widzę ten zaczątek tego oczywistego ruchu natychmiast ruszam ku Femowi. 1,5 metra to odległość jaką można przebyć w krótką chwilę. Gdy jestem już blisko niego znowu łapię rękę z kataną ( nie napisał w której trzyma a ja się już pogubiłem po prawdzie) Jeśli trzyma katanę prawą ręką to łapie swoją lewą jeśli na odwrót to analogicznie. Bardziej skupiam się na ręce która sięga po coś do kurtki. Staram się złapać za nadgarstek i mocno potrząsnąć. Jeśli jest tam nóż to może się zranić. Jeśli jest tam coś innego to po prostu chce by to wyleciało lecz na moich warunkach. Zamiast wylecieć ponad mną niech wyleci prosto na mojego przeciwnika. Jeśli jakikolwiek specyfik się pojawi zacznie ulatniać lub cholera wie co to instynktownie zamykam usta i staram się nie oddychać przez chwilę przez nos. Oczywiście moje akcje to tylko obrona, nie robię krzywdy przeciwnikowi jedynie blokuje jego ruchy i próbuje zwrócić jego atak przeciwko niemu co nie jest chyba zabronione. Jeśli cokolwiek stanie się z przeciwnikiem to odchodzę od niego na tak z 3 metry. Oczywiście może być też tak, że coś z sekretną bronią Fema się nie uda. Wtedy zaś mamy impas gdyż ja nie mam zamiaru puścić rąk mojego przeciwnika. Będziemy tak stać i mierzyć się wzrokiem. Leciutkie ranki troszkę szczypią lecz jestem twardym facetem i nie będę przejmował się takimi drobnostkami. Chcę na ten moment uniemożliwić jakikolwiek ruch przeciwnikowi. Jeśli to się uda to może być interesująco..
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t239-mnichowe-konto https://ftpm.forumpolish.com/t208-mnich-z-bardzo-daleka
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Część 3 Egzaminu na maga S - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Część 3 Egzaminu na maga S   Część 3 Egzaminu na maga S - Page 4 EmptyWto Maj 14 2013, 19:04

MG

Senka: Dziewczyna faktycznie dostała się w arktyczne ostępy, zimny wiatr szybko wdarł się w odsłonięte części ciała, ale co to dla Senci! Ta niezrażona schowała się za igloo, zasłaniając świeżo przyzwaną figurą. Dało to jako taką osłonę przed zimnem, to jednak dalej lecz wolniej, wyciągało z dziewczyny życiodajne ciepło.

Finny vs Hotaru vs Nova: Walka trwała w najlepsze, Finn latając na swoim stworze, wystrzelił w Hotaru black flame, Hotaru jednak zniszczyła je za pomocą wietrznych ostrzy. Rzut nożami w ogóle Finnowi nie wyszedł, włożona w nie siła była niska a i celność prawie zerowa. Widać Finn nie bardzo potrafił posługiwać się taką bronią, na dodatek by rzucić sztyletem jedną ręką się puścił a to tylko sprawiło że trudniej mu było utrzymać się na ptaku. Zaraz potem jednak zszedł a jego kruk nawrócił i ruszył ku Hotaru by zaatakować ją Peekiem, co udało się bezbłędnie a leżąca dziewczyna oberwała w prawe udo, co niewątpliwie nabiło jej sporego siniaka. Finna zaś otaczały dwa tornada nie dając mu zbliżyć się do dziewczyny. Wtedy jedne z drzwi otworzyły się a wyszła z nich Nova. Tornada zniknęły...

Finn znajduje się 5m od Hoś, Kruk lata w powietrzu, Nova znajduje się obok leżącej Hoś(Ma ją po prawej)

Kolejka:
Nova - atak
Hotaru/Finn - Atak/obrona. Zależy od ruchu Novy, jeśli zaatakuje Hoś, to drugi pisze Finn i może atakować Hotaru razem z Novą. Jeśli Nova zaatakuje oboje, to oboje się bronią i nie ma jednej kolejki, jeśli zaś zaatakuje Finna, to Hotaru może atakować Finna i pisze wtedy druga

Pheam vs Huang: Pheam sięgnął do kieszeni by wyciągnąć z niej woreczek z trucizną, nie przewidział jednak sytuacji że przeciwnik mu na to nie pozwoli, no i jak się okazało, nie pozwolił. Huang bez mrugnięcia okiem, złapał Pheama za nadgarstki, wytrącając mu też woreczek, który z cichym plaśnięciem upadł na ziemię. W tej chwili Huang trzymał Pheama za nadgarstki i miał po prostu przewagę. Oj niedobrze...

Kolejka:
Huang - Atak
Pheam - Obrona

Stan postaci:
Aclaria: Odpadła
Senka: Lekko poparzone ramiona, przedramiona, nogi i plecy. Pieczenie cię nieco przytępia. Lekki ból brzucha. Zimno ci 82%MM ponowne użycie pionu 1/2
Huang: Lewa dłoń nieco piecze, prawa noga lekko boli i cieknie ci z niej krew od niewielkiego rozcięcia. Na prawym ramieniu płytkie nacięcie. Płytkie nacięcie na podbródku
Kuran: Odpadł
Hotaru: Bolą i pieką plecy. Spory siniak na prawym udzie, solidnie boli 48%MM
Finny: Mnóstwo małych nacięć, delikatnie krwawią i szczypią, ból klatki piersiowej, Zadyszka, zmęczenie. 74%MM. Kruk
Cyfry na bransoletach zmieniły się na 4 u Senki i Novy na 9

Czas na odpis:
Atakujący 16.05 godzina 08:00
Broniący 17.05 godzina 20:00
[W walce Hoś, Nova, Finn. Nova ma 24h na odpis(jutro 20:00) potem druga osoba kolejne 24h i kolejna. W przypadku jak Nova atakuje oboje, to Finn i Hocia mają 48h łącznie]
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Część 3 Egzaminu na maga S - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Część 3 Egzaminu na maga S   Część 3 Egzaminu na maga S - Page 4 EmptySro Maj 15 2013, 20:19

Uuu... Wszystko już szło zgodnie z planem Hotarci, a tu nagle baah!~ Nowy człek do pokonania. Hotaru nie mal od razu spojrzała się na Finnka poważnym wzrokiem i po chwili wróciła wzrokiem do swojego przeciwnika.
- Finnian!~ Chcę z tobą walczyć więc.. Team na pięć minut na pokonanie jej! - wykrzyknęła dziewczyna niemal od razu, stając. Podbiegła i chwyciła jeden ze sztyletów blonadaska, który leżał koło niej. Zawsze się może przydać, da? W każdym razie Hotarcia biegnie za Finka kilka metrów dwa, trzy? W każdym razie na tyle by nie był na blisko. W końcu każda dziewczyna chcę by chronił ją silny chłop. Tak to Finny mógł się wykazać i pokazać że zasługuję na tytuł rangi S! Może.. Gdyby nie to, że dziewczyna jak tylko dobiegnie celuję w Nove wietrzynymi ostrzami [ rangi c]. Gdzie celuje? W głowę i klatkę piersiową. Ostrza wypuszcza tak by chociaż jedno trafiło podczas uniku kobiety. Trudno się mówi oberwać musi.
Co do jakikolwiek akcji Finka, których Nova by się sprzeciwiała lecą ostrza tym razem rangi D. No..
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Część 3 Egzaminu na maga S - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Część 3 Egzaminu na maga S   Część 3 Egzaminu na maga S - Page 4 EmptySro Maj 15 2013, 20:36

Ugh... I manewry Kruka chociaż jakoś się przysłużyły, ale... Mamy niespodziankę! Nowa osóbka! Oj oj oj! I jeszcze... Niecodzienna propozycja, która... Która brzmiała wbrew pozorom dość kusząco! Tylko... I tak zszokowała chłopaczka.
- S-so.. jusz? - spytał się jakby, chcąc upewnić się, iż dziewczyna mówi prawdę, ale... Czy może ot tak jej zaufać... W każdym bądź razie, jako dowód chęci, między Novę, a Hotaru wycelowany zostaje pojedynczy Black Flame, który nie tyle co ma trafić nowo przybyłą, a odgrodzić ją chociaż na chwilę od różowowłosej. Poza tym... W momencie, gdy jego uprzednia przeciwniczka podejdzie do niego, to chłopaczek nie daje jej się zbliżyć za bardzo, bo who knows? Chyba brała sztylet, którym rzucał, a to za dobre nie jest! Więc mogłaby wbić mu nóż w plecy! Różni są ludzie, a i zazwyczaj dochodzi w sojuszach do zdrad, poza tym... Przez niego jakby dziewczę zostało od pasa w dół w bieliźnie i butkach, co mogło się jej nie podobać. Więc Finnek trzyma Hocie na odległość szabli. Okej... Może ją osłaniać, ale nie zaryzykuje zdrady! Nie teraz! Nie jak zaszedł tak daleko! Oczywistym jest, iż po salwie, a nawet jeśli ta nie nastąpi (w trakcie lotu ostrzy pilnuje by żadnym nie dostać znikąd i ewentualnie odskakuje). Po salwie... Następuje pikowanie w kierunku Novy! Jak zostanie trafiona to świetnie, ale jak nie... Wtedy od razu w momencie odskoku, czy uniku, padnięcia i innych takich... W trakcie reakcji dziewczyny zostaje wymierzony w nią także drugi Black Flame, by miała mniej czasu na unik. Inną sprawą jest to, iż może jej się udać nawet to wyminąć, ale... Czy tak się stanie, czy nie... Kruk spróbuje zawrócić najszybciej jak się da, po czym pochwycić nową osóbkę w swój dziób/szpony zależy co szybciej... Jak się chwyci tak się weźmie! Oczywiście jakby leciały ostrza D Hotaru, to ten próbuje uniknąć ich nie otrzymując obrażeń, ale jednak by odniosły sukcesywnie demejdż u przeciwniczki. Co robi jak uda się pochwycić? Wzlatuje nieustannie w górę i w kierunku najbliższego zewnętrza wieżowca, by upuścić w pustą toń powietrzną oponentkę. Mejbi szi łil beliw szi ken falj! Poza tym przyrost wysokości w locie, może zagwaranyować kontuzje przy wyswobodzeniu, soł... Not soł bad! Co jednak jeśli nie nastąpi pochwycenie? Wtedy kruk próbuje chociaż przewalić przeciwniczkę i kieruje się do blondaska, by posłużyć za ewentualną tarczę lub transport powietrzny! W zależności od potrzeb!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Huang Zhen


Huang Zhen


Liczba postów : 235
Dołączył/a : 28/09/2012

Część 3 Egzaminu na maga S - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Część 3 Egzaminu na maga S   Część 3 Egzaminu na maga S - Page 4 EmptyCzw Maj 16 2013, 01:53

Udało mi się skutecznie obronić. Co więcej Fem sięgał po tajemniczy woreczek, który na całe szczęście spadł na ziemię. Trzymam go cały czas za obie ręce co daje mi sporą przewagę. Trzeba to natychmiast wykorzystać i jak najdotkliwiej zranić przeciwnika. Natychmiast zaczynam atak. W jednej chwili odchylam swoją głowę i zaczynam ciągnąć przeciwnika w swoją stronę za ręce. Oczywiście mój cel jest jasny przygotowuje się do mocnego headbutta. Celując w nos w jednych chwili wypuszczam głowę do przodu jeszcze bardziej przybliżając mojego przeciwnika. Gdy uderzenie dojdzie nie zamierzam spocząć na laurach tylko ponawiam atak lekkie odsunięcie i jeb po raz kolejny. Następnie lekko odpycham przeciwnika ( cały czas trzymając go mocno za ręce) i ciągnę jego ręce tym razem w dół jednocześnie nadaje prawemu kolanu pędu i wbijam je w obniżoną ( po to ciągnąłem go w dół) głowę przeciwnika. Gdy cios dojdzie znów podnoszę go do góry tym razem atakuję ręką, która trzyma dłoń fema bez broni ( chyba to jest jego lewa czyli moja prawa) lekko odrzucam jego rękę w bok i walę go prawym podbródkowym. Po wcześniejszych uderzeniach w głowę powinien mieć problem z zablokowaniem tego uderzenia. Po podbródkowym przychodzi czas na prawy sierp również w głowę przeciwnika. Nie kończę na jednym oj nie. To ma być egzekucja, dlatego też obijam jego łeb kilkoma uderzeniami. Jeśli jego czaszka nie jest z metalu to w tym momencie powinna być już połamana lub najmniej pęknięta. Nie zamierzam jeszcze kończyć. Gdyby przeciwnik miał siłę na blokade moich ataków wolną prawą ręką to w tym momencie nadaję pęd mojemu prawemu kolanu i walę wprost w splot słoneczny mojego przeciwnika. Jest to kombinacja i używam jej zamiennie zależnie od tego jak zachowa się przeciwnik. Oczywiście może on zechcieć znowu po coś sięgnąć, nie daje mu takiej szansy i znowu szybko łapię jego rękę. Kombinacja dalej jest w akcji, prawe sierpowe podbródkowe a także kolanka w splot słoneczny. Do tego wszystkiego dodaje uderzenia kolanem w jaja ( w klejnoty zawsze boli). Gdy widzę, ze przeciwnik będzie zmiękczony to przeprowadzam najpoważniejszą akcję. Mianowicie moją lewą ręką nakierowywuję prawy nadgarstek przeciwnika w taki sposób by ostrze było zwrócone nie ku górze ( jak zapewnie było) tylko w jego stronę. Jeśli będzie się upierał to zaczynam mocno ściskać go w miejscu w którym trzymam jego rękę. Gdy już widzę, że ostrze nakierowane jest w tors przeciwnika do mojej lewej ręki natychmiast dokładam prawą i obiema rękami „pomagam” przeciwnikowi wykonać pchnięcie. Przebijając go jego własnym mieczem. Jego grube odzienie może wytrzymać moje ataki lecz nie sądzę by mogło powstrzymać ostry miecz. Broń powinna wbić się głęboko w przeciwnika. Gdy przeciwnik zostanie zraniony robię ostatnią rzecz jaką jest zepchnięcie z areny. W tym celu chwytam jedną z rąk ( pewnie tą wolną czyli jego lewą) i ciągnąc go za sobą te 3,5 metra ( z tego co pamiętam) wyrzucam go poza arenę. To powinno mi pozwolić wygrać ten pojedynek nawet jeśli nie zadam śmiertelnej rany przeciwnikowi.
Wszystkie moje akcje zostały wykonane z uwagą, pamiętałem o woreczku leżącym na ziemi. Nie chciałem by zawartość się rozsypała. Jeśli Fem miałby zamiar dotknąć woreczka nogą to nie pozwalam mu. W końcu skoro tyle nadziei pokładał w jego zawartości to nie mogę pozwolić mu tego dotknąć.
Chcę wygrać tą walkę lecz nie przyszedłem tutaj nikogo zabijać. Moim celem jest ukazanie mojej wyższości i to wszystko. Uhonorowałem przeciwnika tym, że specjalnie się nie wstrzymywałem. Brałem go za równego sobie i tak też walczyłem, dlatego nie powinien mieć do mnie żadnego żalu, tak mi się przynajmniej wydaje..
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t239-mnichowe-konto https://ftpm.forumpolish.com/t208-mnich-z-bardzo-daleka
Bane Wakamano


Bane Wakamano


Liczba postów : 510
Dołączył/a : 12/08/2012

Część 3 Egzaminu na maga S - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Część 3 Egzaminu na maga S   Część 3 Egzaminu na maga S - Page 4 EmptyPią Maj 17 2013, 17:14

Nowe drzwi. Nowi ludzie. Nowa walka. Dwójka przeciwników a ja sama. Nie ma co czekać na ich ruch. Muszę przystąpić do działania, a cel już mam obrany. Sztylet, leżał na ziemi i czekał na mnie. Nie traciłam czasu podbiegłam i podniosłam maleństwo. Odruchowo spojrzałam na bliższy cel. Dziewczyna, była blisko mnie, była moją ofiarą. Biegłam na nią, nie czekałam na cokolwiek. Nie interesował mnie chłopczyk za moimi plecami, teraz liczyła się ona. Musiałam ją unieruchomić i powstrzymać. Pierwszą możliwością było skoczenie na dziewczynę i przyszpilenie jej ciężarem mojego ciała do ziemi, ale aby jeszcze bardziej unieruchomić to przystawię jej sztylet do gardła i będę czekała. Wystarczył najmniejszy ruch, aby dziewczyna dostałą drugie krwawe usta. Jedno pchnięcie, jeden atak wroga, a jego sojuszniczka znajdzie się w stanie krytycznym. Tak czasami należało coś poświęcić, aby coś otrzymać, ale jedna śmierć nie zakończy tej batalii. Wiedziałam o tym dobrze, tak samo, jak wiedziałam to, że ciało dziewczyny po jej śmierci zniknie, a wredne ptaszysko powróci. Musiałam się przed nim jakoś obronić. A jedynym wyjściem teraz były uniki. Uskok w odpowiednią stronę gdy ogromne ptaszysko nadleci. Jednak zawsze mogłam złapać ptaka za jego nogę. Dziób nie był straszny, to szpony były najniebezpieczniejsze w tym wszystkim. Ale jeżeli pierwsza go pochwycę to i będę mogła go puścić. Wtedy nie będzie groziło mi nic poważnego, bo puszczę go jak tylko wzniesie mnie na tyle abym mogła wstać.
Jednak nie zawsze wszystko może pójść po naszej myśli i być może jak zdobędę już sztylet dziewczyna będzie stała. Wtedy będę musiała ją jakoś zajść. Złapać, bądź przytrzymać w inny sposób, aby ostrze znalazło się pod jej gardłem. Reszta potoczy się tak samo jak wcześniej. Jedynym problemem było tylko ustawienie dziewczyny...


Nie miałem już siły, na coś dodatkowego.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t546-skarbiec-pana-wakamano
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Część 3 Egzaminu na maga S - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Część 3 Egzaminu na maga S   Część 3 Egzaminu na maga S - Page 4 EmptyPią Maj 17 2013, 17:49

Ups.-pomyślał Fem, słysząc cichy plaski woreczka o podłogę. Przeciwnik miał teraz przewagę. Siwowłosy nie mógł zbytnio używać nadgarstków... Ale wpadło mu coś do głowy. Palacz uśmiechnął się złowieszczo pod nosem, po czym powiedział [mówi to w miarę szybko czy coś].
-Pora na błogosławieństwo...
O dalszych losach naszych bohaterów dowiecie się w następnym odcinku....

Fem miał w tej chwili unieruchomione ręce. Lewą na wysokości pasa, prawą na wysokości mostka, a w niej nadal spoczywała katana. Co prawda nie mógł za bardzo poruszać rękami, bo zablokowane nadgarstki mu przeszkadzały, ale zawsze można było próbować. Otóż, jeśli jego przeciwnik trzymał go, to sam nie mógł używać swoich, więc pozostały dwie opcje ataku - albo będzie walił z główki, aby oszołomić Fema i dopiero potem puści jego ręce, albo zacznie nawalać kopami. Obie opcje były dla niego nie bezpieczne, tym bardziej, że nie bardzo miał się jak od nich obronić. Ale w głowie siwowłosego pojawił się jakiś plan. Co prawda, nie dawało mu to 100% pewności, że nic mu się nie stanie, ale może chociaż trochę sobie pomoże? Tak więc, ma do wyboru dwie rzeczy - w przypadku, jeśli przeciwnik się zawaha i na chwilę rozluźni uścisk, Fem powinien to wyczuć i spróbować wyrwać dłonie, lub chociaż tą w której trzyma katanę. Jeśli uda się pierwsza opcja, wtedy Fem po prostu odskakuje do tyłu i próbuje unikać dalszych ataków przeciwnika, jeśli jednak tylko pierwsza, wtedy próbuje użyć katany do obrony. Po pierwsze, może ustawić ostrze katany na wysokości i trojektori lotu "główki" Huanga, wtedy nasz mnich, chcąc nie chcąc, albo wstrzyma się od ciosu, albo nie zdąży i wyrżnie twarzą w miecz. A wtedy zrani sam siebie, przez swoją nie uwagę. Jeśli jednak uścisk osłabi się tylko na tyle, że Fem będzie mógł przekręcić ręką, wtedy po prostu przekręca ostrze katany i robi to samo, co pisałem wcześniej. Jednak, jeśli zagranie na psychikę nie zadziała, wtedy Fem stara się improwizować. Po pierwsze, stara się nie dać się przeciągnąć w jego stronę, zapierając się nogami i odchylając tyłów w tył, aby przenieść masę ciała do przodu, przez co przeciwnik może się wywalić. Jeśli tak się stanie, Fem stara się wyswobodzić z ciała swoje przeciwnika i odturlać się na bok. Jeśli jednak to nic nie da, gdyż przeciwnikowi uda się zachować równowagę, wtedy Fem wykonuje iście desperacką akcje - odrywa się nogami od podłoża i sobie wysi... A tak serio, stara się polecieć na ziemię, lub [ jeśli nogi przeciwnika się rozszerzone] stara się zrobić jak gdyby ślizg między jego nogi. Nie jest to zbyt mądra akcja, ale może dać Femowi możliwość uniknięcie ciosu z główki, lub, jeśli przeciwnik przy tym straci równowagę, całego ataku. Jeśli jednak siła przeciwnika przeszkodzi mu w tych wszystkich akcjach, to Fem po prostu stara się uniknąć ciosu z główki ruchami głowy czy też tułowia, a kopów ruchami tułowia/nogami. Stara się również desperacko wyrwać dłonie z uścisku przeciwnika, lub przekręcić dłoń w której trzyma katanę, aby zablokować któreś za ataków. Może również stara się blokować nogami, podciągając je do góry.


//Lols, co za akcje.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Część 3 Egzaminu na maga S - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Część 3 Egzaminu na maga S   Część 3 Egzaminu na maga S - Page 4 EmptyPią Maj 17 2013, 19:10

MG

Nova vs Finny vs Hotaru: Nova rzuciła się do sztyletu i zrobiła to dużo szybciej od Hoci, wtedy jednak ptaszysko postanowiło wyrzucić z siebie fireballa. Niestety ów pocisk... zniknął. Ot, wyparował jakby go nie było. W tym jednak czasie do sztyletu dorwać próbowała się Hocia, jednak Nova była od tej dużo szybsza, zaszła ją od tyłu i przytknęła do jej gardła swoją broń. Ta jednak nie zamierzała stać jak kołek i tak czy siak ruszyła do przodu, zresztą to był moment w którym Nova postanowiła wykonać unik widząc pędzącego na nią kruka. Odskok w bok był więc idealnym posunięciem, przy tym ruchu i ruchu Hoci, ostrze sztyletu zarysowało dość poważnie jej gardło, rozcinając je z prawej strony dość głęboko i sprawiając ze krew obficie zaczęła ściekać po brodzie. Na szczęście nie wydawało się, by ostrze zagłębiło się w aortę. W tym czasie Nova nie musiała martwić się drugim Fireballem, ten bowiem nie nadciągał, widać pikujący ptak nie miał czasu na ponowny wystrzał. A dziewczyna zgrabnie go wyminęła. Hocia zaś doczłapała się za plecy Finna, ale utrata krwi i niska temperatura, zaczęły kiepsko na nią wpływać, dlatego... stop klatka.
[Kolejka będzie niżej]

Huang vs Pheam: Huang postanowił atakować główką, ale bynajmniej Pheam nie chciał mu na to pozwolić. Jego taktyka była dobra, niestety różnica w wadze znacząca, więc widać było że powoli Huang zyskuje przewagę, zamachnął się główką i uderzył, lżej niż zamierzał, ale jednak, Pheama. Ten widząc swoją niekorzystną sytuację oderwał się nogami od podłoża i korzystając z siły przeciwnika zrobił wślizg między jego nogi. Niestety nie wiele mu to dało, ot po prostu zamiast oberwać z kolańca, Huang od razu przeszedł do ciosów pięścią. Puścił lewą dłoń i szybko uderzył Fema w czaszkę a potem zrobił to jeszcze trzy razy, co chłopaka znacząco zamroczyło i przyczyniło się do utraty katany, zresztą chłopak w tym momencie stracił przytomność i rozpłynął w obłokach. Ah to dbanie o zdrowie zawodników. Tak czy siak drzwi stanęły znów otworem a przed Huangiem wyrósł złoty napis "Victory".

Senka: Coraz zimniej ci~

Stan postaci:
Aclaria: Odpadła
Senka: Lekko poparzone ramiona, przedramiona, nogi i plecy. Zimno ci 82%MM
Huang: Lewa dłoń nieco piecze, prawa noga lekko boli i cieknie ci z niej krew od niewielkiego rozcięcia. Na prawym ramieniu płytkie nacięcie. Płytkie nacięcie na podbródku, zmęczenie.
Kuran: Odpadł
Hotaru: Bolą i pieką plecy. Spory siniak na prawym udzie, solidnie boli. Rozcięcie na prawo od krtani, dość głębokie ale nie rozcięło tętnicy. 48%MM
Finny: Mnóstwo małych nacięć, delikatnie krwawią i szczypią, ból klatki piersiowej, Zadyszka, zmęczenie. 74%MM. Kruk[Też zmęczony]
Pheam: Odpadł
Cyfry na bransoletach zmieniły się na 3. U Senki i Novy na 8. U Huanga na 10

Czas na odpis: 20.05 godzina 20:00
Kolejka:
1. Atak Hoci
2. Obrona/Atak Finna
3. Obrona Novy
Na każde 24h. W przypadku braku postu Hoci, następuje przesunięcie kolejki o jedno wzwyż, każdy zaś ma 1/3 z 48h na post. Jak Finn nie napisze posta w wyznaczonym czasie, następuje zasada kto pierwszy ten lepszy, reszta zaś musi się dostosować do rozpiski.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Część 3 Egzaminu na maga S - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Część 3 Egzaminu na maga S   Część 3 Egzaminu na maga S - Page 4 EmptySob Maj 18 2013, 16:03

Dobra, zaczynając od samego początku Różowa ucieszyła się, że stała za pleckami Finnka. Cóż bezpieczeństwem nie pogardzi nigdy, a już zwlaszcza w takiej sytuacji jak ta. Finnka plecy bezpieczna rzecz, a jak sie znajdzie za nimi tworzy pięć tornad wokół Novy, które nie tylko mają ją sponiewierać aż Hotarcia nie powie dość. Podczas tego wszystkiego młoda mag wychodzi za pleców Finniana. Wyjmuje z kurtki jeden bandaż i przykłada go do rany. Wtedy dopiero anuluje tornada, a zaraz po nich polecą w Nove wietrzne ostrza rangi C wycelowane w jej szyję.
Jeżeli Nova przebije się jakimś cudem ostrza polecą wcześniej.


/ Sorry za jakość ale pisałam z komy by zdąrzyć
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Część 3 Egzaminu na maga S - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Część 3 Egzaminu na maga S   Część 3 Egzaminu na maga S - Page 4 EmptyNie Maj 19 2013, 15:54

I weź tu walcz jak z jednej strony powietrze, a z drugiej... Nie wiadomo co... Nic dziwnego, iż blondasek póki co woli odsunąć się na bezpieczniejszą odległość i... Cały czas, bacznie obserwując poczynania różowowłosej, rzucając ukradkowe spojrzenia w kierunku nowo przybyłej osobniczki, czy ta czegoś nie kombinuje... Postanowił przepuścić niczym prawdziwy dżentelmen panią Hotaru przodem. Pewnie jakieś damskie niesnaski, których sam chłopaczek wyjaśnić nie da rady, ot co~! Podobnie przycięta grzywka? Jednakowy strój? A może... Sprzeczka o jakiegoś chłopaka! Tak! Pewnie żrą się o jakiegoś gościa, coby jedna i druga chciała z nim być, tylko... Czyżby chodziło o tamtego siwowłosego z wcześniej? - przemknęło przez Finnko myśli, jak ten przypominał sobie stanikowe rewolucje z 2 części egzaminu, nadal obserwując dziewczę i częściowo robiąc z niej tarczę przed przeciwniczką, stając w odległości około metra za Hotaru. Gdyby wcześniej ofc próbowała jakoś uszkodzić zielonookiego, to blondasek, aż tak głupi nie jest! Wie, że sobie nagrabił, to jest gotowy przed potencjalnym uskokiem przed nożami, czy tam ostrzami, and who knows~! Może nawet patelnią, ale jak nie... To staje jak miał, w obranym miejscu, ot co~! Oczywiście dalej szabelkę trzyma, bo zostawić jej nie zostawi, a i chowanie jej za rozsądne by chyba nie było póki co, ne?
Co zaś z czarnym ptaszkiem? Zmęczony bidulek przysiada sobie tak, by nie być w zasięgu potencjalnych tornad Hotaru, a zarazem tak, by obserwować Nove i różowowłosą. Poza tym... No zziajany ptaszek odpoczywa, uważając na ataki, a jeśli Nova uniknęłaby wszystkich ciosów, to próbuje wykrzesać siły na pojedynczego Black Flamea w jej plecy, coby za łatwo jej nie szło~! Taki płomyczek symbolizujący możliwy zapał dziewczęcia do walki. Jednak... Jeśli by się okazało, iż Nova w jakiś sposób będzie kucać lub leżeć na ziemi to rezygnujemy z Black Flamea i próbujemy złapać ją raz jeszcze, bo jeśli leży to może próbować wstać, ne? A wtedy ma dość ograniczone pole manewru, ne? Chyba tak... Dalsza część już chyba znana, bo wiąże się z wyrzuceniem kolejnej wyższej dziewczyny od Finnka. Założenie końcowe? Zapewnić jako odpoczywający Finnek oraz odpoczywający Corvus otoczkę areny dla walki dwóch pań, a potem... Who knows... Lepiej nie brać udziału w potyczce dam!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Sponsored content





Część 3 Egzaminu na maga S - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Część 3 Egzaminu na maga S   Część 3 Egzaminu na maga S - Page 4 Empty

Powrót do góry Go down
 
Część 3 Egzaminu na maga S
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 4 z 6Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
 Similar topics
-
» Drużyny oraz Terminy Egzaminu na maga rangi S
» Gra w Króla, część 1
» Królewska część lasu
» Południowa część lasu
» Opuszczona część Slumsów

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: EGZAMIN NA MAGA S :: Część III
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.