HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Część 3 Egzaminu na maga S - Page 3




 

Share
 

 Część 3 Egzaminu na maga S

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
AutorWiadomość
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Część 3 Egzaminu na maga S - Page 3 Empty
PisanieTemat: Część 3 Egzaminu na maga S   Część 3 Egzaminu na maga S - Page 3 EmptyNie Kwi 21 2013, 11:41

First topic message reminder :

MG

Przerwa między zadaniami była doprawdy nie znaczna, zaraz bowiem wszystkich magów teleportowane w zupełnie nowe miejsce. Znaleźli się oni w wielkiej białej sali, jej sufitu czy ścian nie było widać, kolor zaś raził w oczy. Przed magami, finalną ósemką, stał zaś karzeł w pomarańczowym wdzianku, z cygarem w ustach.
-Tak, tak, egzamin i te sprawy... w sumie wiecie o co chodzi tak samo jak ja więc wstęp sobie daruje.- Powiedział pospiesznie, strząsając popiół na ziemię-3 zadanie różni się od pozostałych. Sprawdzi wasze umiejętności walki, radzenia sobie w kryzysowych sytuacjach i takie tam duperele. Pokaże ono jak sobie poradzicie na polu walki w niesprzyjających warunkach. A także jak poradzicie sobie z niespodziewanymi utrudnieniami czy jak wykorzystacie niespodziewane udogodnienia. Ma to w całości zaprezentować nam wasze umiejętności przetrwania, jest to bowiem gra o przetrwanie.-Gdy karzeł mówił, na lewych nadgarstkach magów pojawiły się czarne bransolety, z białą cyfrą 10. Co jednak ważne, każdy widział tylko swoją bransoletę.-Zaraz zostaniecie przeniesieni na arenę, która ma 30x30m, aczkolwiek została podzielona na 9 mniejszych aren każda 10x10m... chociaż chodzą głosy że raczej tam nie ma czegoś takiego jak ograniczona powierzchnia. Każdy z was wyląduje w innej części areny, waszym zadaniem będzie zaś odnaleźć i wyeliminować pozostałych. Jednak nie ma tak miło. Każdy z was zauważył zapewne że ma na nadgarstku nową zabawkę. Nie da się jej zdjąć i jest to wyznacznik waszej żywotności po pewnym czasie (10 tur) licznik dojdzie do 0 a w wasze organizmy wstrzyknięta zostanie Neurotoksyna, działająca błyskawicznie, gwarantuje wam że po tym nie będziecie w stanie walczyć, czyli - odpadniecie.-Uśmiechnął się złośliwie i zaciągnął dymem-Ale nie martwcie się za każdą wygrana walkę zostaniecie nagrodzeni. Otóż zwycięzca dostanie dodatkowy czas do wstrzyknięcia Neurotoksyny jeśli wygra. Mało tego~! Na polu walki w każdym kwadracie umieszczone są kule, zwane tygielkami. Jeśli takowego dotkniecie i poprosicie o losowanie- Tu zrobił dramatyczną pauzę-Z Puli 20 nagród wylosowana zostanie dla was jedna. Uważajcie jednak bowiem 10 z nich to klątwy a tylko 10 to błogosławieństwa. Tygielka możecie używać co jakiś czas(1 gracz co jedną turę) i co najwyżej 3 razy na osobę. oczywiście pula wynosi 20 dla wszystkich, czyli z każdym losowaniem, liczba nagród się zmniejsza. Może więc wam to pomóc... lub zaszkodzić. Zasady zrozumiane? Nie? Oh... to smutne.- Pstryknął palcami a was znów teleportowało.

Finny: Znalazłeś się w nietypowym pomieszczeniu, było to zapewne wnętrze katedry. Wysokie na jakieś 60m, przed twoją twarzą stał strzaskany ołtarz, nad nim zaś było wielkie okno, wielkie na jakieś 50m, zalewające wnętrze katedry, słonecznym blaskiem. W samej katedrze była masa kamieni i gruzu, popękane kamienne nawy i gołębie na belkach stropowych. W centrum zaś 15m na ziemią wisiał spory żyrandol o promieniu około 1m. Bujał się on dość niebezpiecznie, grożąc upadkiem przy najlżejszym drżeniu. Tygielek znajdował się na ołtarzu. Drzwi zaś jedne były za ołtarzem, tuż pod oknem, ledwo widoczne i skryte. Drugie znajdowały się na prawo od ołtarza, blokował je jednak kamień, który chyba będzie trzeba wpierw przesunąć. Nie był on jakiś ogromny, ale mógł ważyć około 70kg.

Senka: Znajdowałaś się w... lesie~! Niczym czerwony kapturek patrzyłaś na otaczające cię drzewa - zapewne dęby, oraz krzaki jeżyn i dzikiej róży, zaopatrzone w groźnie wyglądające kolce. Tygielek znajdował się 1,80m nad ziemią, wisząc niczym gniazdo os, pod gałęzią drzewa, na szczęście wydawało się że łatwo będzie na nie wejść. Jedne drzwi miałaś po prawej, znajdowały się one w ziemi, więc przypominały raczej dziurę. Drugie znajdowały się na lewo, i były niczym wycięte w powietrzu, gdybyś je obeszła, mogłabyś oglądać je z dwóch stron, chodź niczym ich nie przewalisz. Ostatnie z drzwiczek, znajdowały się na wprost z ciebie, były... w drzewie. Tak bardzo fajnie wejść w drzewo.

Aclaria: Jaki jest szczyt chamstwa? Wysłać maga ognia na daleką północ. Bo właśnie tam znalazła się mała Aclaria. Zewsząd otoczona lodową pokrywą. Ostry lodowaty wiatr, wdzierał się pod ubranie, nogi grzęzły po kolana w śniegu a tuż przed Aclarią leżał tygielek, kusząc swoją zawartością. Drzwi były dwie pary, jedne, były wejściem do igloo, jakieś 6m przed Acl, drugie na prawo od niej wisiały w przestrzeni, naśmiewając się z dziewczyny i zapraszając ją, by sprawdziła ich zawartość, a przynajmniej tak to interpretował mistrz gry.

Huang: Tunel metra dobra rzecz, szkoda tylko że Lamijczyk nie wiedział czym jest metro. Więc przestrzeń dość ograniczona, 10m szerokości 10m wysokości. Przez środek pomieszczenia biegła druciana siatka, odgradzając dwie płaszczyzny. Huang stał po lewej. Przez środek jego połówki i tej drugiej, biegły dwie metalowe szyny, z sufitu zwieszały się żarówki dające nieco blasku. z 6m od Huanga stała też beczka, a na owej beczce leżał Tygielek. Drzwi miał Huang 10m przed sobą, i było to małe przejście w boku ściany, do którego prowadziły 3 kamienne schodki z żółtą poręczą po boku. Kolejne drzwi znajdowały się po prawej, za ogrodzeniem i było to małe stalowe przejście, w ścianie tunelu. A jeszcze jedne identyczne do tego prawego, znajdowało się obok ciebie, po twojej lewej.

Pheam: Skwar, gorąc, słońce, skwar. Piekło? Ależ skąd, prawie, pustynia! I to na dodatek taka bez kaktusów, tylko gdzie nie gdzie skorpion przebiegnie, jak by ci mało toksyn było. Przed chłopakiem zaś wielka wydma z piasku, a na jej szczycie drzwi, zaś w połowie drogi... tygielek! Do połowy zakopany w piasku. Aczkolwiek gdy odwróciłeś się w lewo dostrzegłeś dziurę w piasku, zupełnie jak królicza nora... Na prawo od ciebie też były drzwi! Zawieszone w powietrzu, jako jedyne kusiły normalnością.

Hotaru: Porywisty wiatr to to, co lubisz najbardziej prawda? Nic dziwnego że 120m nad ziemią, na dachu wieżowca, bardzo ci się podobało. Wielka litera H otoczona kołem, zaś kojarzyła ci się z własnym imieniem. Problemem był tylko brak ogrodzenia, na krawędziach dachu, tak łatwo spaść. Po środku okręgu z literką H, znajdował się tygielek. A drzwi? Jedne na wprost ciebie, z 10m dalej, łączyły się z krawędzią dachu, więc źle staniesz przechodząc i jebs na ziemię. Kolejne drzwi zaś znajdowały się po lewej, w malutkim przejściu prowadzącym pewnie na niższe piętra. Zdecydowanie bezpieczniejsza droga.

Kuran: Topisz się, to było pierwsze co przyszło ci do głowy. Potem wstrzymałeś oddech. O tak, znajdowałeś się pod wodą, zapewne w jakimś jeziorze. Woda była dość przejrzysta, widziałeś nawet rybki, przepływające czasami obok ciebie. Tygielka nie widziałeś, może był gdzieś ukryty? Wszędzie tylko muszle, piasek, woda, a wyżej? Wyżej pewnie powierzchnia, a oddech ci się kończył. Chociaż nie jest tak źle, bo widziałeś drzwi. Jedne tuż pod tobą, leżały oparte o jakiś podwodny kamień. Kolejne były po lewej, ledwo widziałeś je wystające zza glonów. A ostatnie, widziałeś po prawej, a raczej ich zarys, daleko, daleko, na prawo i w górze, zapewne na powierzchni.

Nova: Swąd palonego ciała, gryzący oczy dym, to wszystko ogarnęła twoja osoba już na wstępie, zaraz potem doszedł koszmarny widok. Wielkie leje w ziemi, stosy ludzkich ciał, spalona ziemia. Gdzie nie gdzie płonął ogień, wszędzie unosił się czarny dym. Pobojowisko, no i na pewno nie znałaś broni która mogła dokonać takiej rzezi. Nawet magia wydawała się w tym przypadku kiepskim medium. Tygielek znajdował się na stosie ciał na południowy wschód od ciebie, a drzwi? Jedne miałaś na wprost, zawieszone w powietrzu, jakieś 10m od ciebie. Kolejne zaś po lewej, znajdowały się w drewnianej palisadzie, w leju po wybuchu czegoś potwornego, ziemia tam gdzieniegdzie płonęła, więc ciężko będzie się tam dostać i nie poparzyć.

//Pytania GG/PV. Czas na odpis: 24.04 godzina 16:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647

AutorWiadomość
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Część 3 Egzaminu na maga S - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Część 3 Egzaminu na maga S   Część 3 Egzaminu na maga S - Page 3 EmptyPią Maj 03 2013, 14:11

I chłopaczek przechodzi przez drzwi, to nawet nie dadzą mu się rozejrzeć dookoła! Bezczelni ludzie, a dokładniej... W sumie to nie wiedział kto, ale dzięki interwencji Gemini, coś co mogło skończyć się gorzej, wcale aż takie nie było. Chyba... Okej... Ciało go właściwie piekło od drobnych zranień, jednak da się to przeżyć, nie? Zresztą nie czas teraz na myślenie o tym, zwłaszcza, iż człeczyna próbuje się ogarnąć.
- C... Co? J-jak... - wydyszał, rozglądając się i podpierając się o przyzwanego "Meliora". Oby tylko odzyskać władzę chociaż stopniowo nad oddechem, albo... Nie było na to zbyt wiele czasu, więc jak tylko blondasek poczuje się odrobinę lepiej, czyli zapewne zlokalizuje w międzyczasie różowowłose zagrożenie powietrzne, które go napadło na dzień dobry. Wtedy też w kierunku brzucha leżącej (może już stojącej) dziewczyny leci jeden z dwóch Finnkowych sztylecików, ażeby ta musiała się skupić na nim. Dzięki temu Gemini Melior będzie miał wystarczająco czasu, by użyć dodatniego pierwiastkowania kwadratowego (Radice quadrata) na powierzchni spodni/sukienki/spódniczki/dolnej części garderoby dziewczyny. Powinno to poskutkować utrudnieniem ruchu oponentki, a co za tym idzie? Kłopoty z unikiem! O tak! Co następuje potem? Ano Finnek dałby radę już w miarę chyba unormować wdechy i wydechy, tak by się przypadkiem nie udusić, to i rozpoczyna wędrówkę w stronę Hotaru, oddalonej może jakieś 4 metry od niego. Porusza się nieco łukiem, próbując podejść ją jakby od lewej strony, prawą natomiast zostawiając Meliorowi, który kieruje się z tamtej strony wraz z swoim mieczem, wyciągniętym teraz z laski. Jednak nie mamy pewności ile czasu już minęło, a czas ważna rzecz! Temu też nie możemy dać go przeciwniczce na ucieczkę, więc Gemini korzystają z Mobius equazione, przenosząc się w kierunku różowowłosej, by ją unieruchomić, a zarazem jeśli się uda, to wbić ostrze w jej plecy, bo w końcu z tyłu ciała bliżej do nerek, nie? Poza tym, czy unieruchomiona, czy nie, blondasek mając szable spróbuje zrobić z niej w końcu jakiś użytek i próbuje cięciem wycelować mniej więcej na wysokości klatki piersiowej dziewczyny, a i może zahaczy jakimś cudem o szyjkę Hotaru. Któż to wie? Jeśli to nie starczy by dziewczyna się poddała, to wtedy wbija jej broń od spodu klatki piersiowej w górę, jeśli jest trzymana przez Gemini, a jak nie, to najwyżej lecą kolejne cięcia, tym razem w okolicach brzucha, czy nóg, jednak nie szarżując zbytnio, by zadyszka nie powaliła nastolatka!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Huang Zhen


Huang Zhen


Liczba postów : 235
Dołączył/a : 28/09/2012

Część 3 Egzaminu na maga S - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Część 3 Egzaminu na maga S   Część 3 Egzaminu na maga S - Page 3 EmptyPią Maj 03 2013, 19:04

Unik można było uznać za sukces. Jedynie małe draśnięcie to nic dla tak wytrzymałej osoby jak ja. Widać bogowie mają mnie w swojej opiece. Czas przejść do kontrataku.
Zaczynam od ponownego zmniejszenia odległości. Nie daje przeciwnikowi uciec lub przybliżyć się do mnie. To ja atakuje i prę do przodu. Gdy jestem już w odległości odpowiedniej do wymierzenia kopniaka to wykonuje highkicka lewą nogę na głowę przeciwnika. Jeśli przeciwnik się cofnie to następnie idzie frontkick prawą nogą celując w splot słoneczny. Jeśli zaś się uchyli to prawą nogę low kicka celując w kolano przeciwnika. Jeśli zaś przeciwnik próbuje uskoków w bok to ja również uskakuje w tym kierunku i jeśli w prawo to prawy sierp na głowę, jeśli zaś w lewo to lewy na twarz. W ten sposób nie powinien mi uciec. W każdej z tych opcji jeśli cios trafi to idę za ciosem wyprowadzając sierpowe proste lub podbródkowe w zależności od tego co najlepiej nada się w danej sytuacji. Możliwe, że przeciwnik się wybronił, lecz wtedy powinien być wytrącony z rytmu i luka musi się pojawić. Wykorzystuję więc tą lukę i wyprowadzam celne uderzenie bądź kopnięcie. Zależy mi na jak najdotkliwszym zranieniu przeciwnika. Moim celem jest głównie głowa ewentualnie szyja, wiedząc że jego tors broniony jest przez jakąś ochronną kamizelkę nie staram się w nią walić gołymi rękoma, nie chcę się zranić. Oczywiście kopnięć to nie dotyczy. Jest też cel, który pod przykrywką zranienia nie powinien być widoczny dla przeciwnika. Otóż w całej tej szamotaninie i szału uderzeń chcę wykorzystać jego nieuwagę lub chęć zblokowania moich ciosów i złapać przeciwnika. Najlepiej tak by unieruchomić jego bronie. W jednej ręce ma katane lecz przecież może wyciagnąć coś jeszcze. Gdy już unieruchomię i wyłącze jego ręcę to zaczynam napierać. Tak pcham go tak jak tylko mogę nacierając całą masą ciała. Mg wie bardzo dobrze o różnicy więc już nic nie będę o tym pisał. Moim celem jest wypychać go tak daleko aż znajdzie się poza areną. Jeśli przeciwnik się przewróci lub straci równowagę to podnoszę go i pcham dalej. Chłopak ma wylądować poza areną. Tak to ma się skończyć. Jeśli zaś coś nie wyjdzie to liczę na dotkliwe zranienie oponenta..
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t239-mnichowe-konto https://ftpm.forumpolish.com/t208-mnich-z-bardzo-daleka
Kuran


Kuran


Liczba postów : 134
Dołączył/a : 25/11/2012

Część 3 Egzaminu na maga S - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Część 3 Egzaminu na maga S   Część 3 Egzaminu na maga S - Page 3 EmptyPią Maj 03 2013, 19:07

Kuran znalazł się zapewne w sytuacji bez wyjścia, lecz na pomoc jak zwykle mogła przyjść mu magia. W pierwsze kolejności wytworzył niewielką ilość liści, które zmieniły kształt na igły i twardość na zbliżoną do stali (tak jak w poprzednim poście wspomniałem PWM), które szybko powędrowały w stronę Novy obierając za cel sutki, tyłek i krocze. Kuran zrobił to z nadzieję, ze kobieta puści. Jeśli jednak by nie puściła używa zaklęcia Zmiana Tsubamegaeshi, zmieniając trzymane części rąk w liście i dzięki temu uwalniając się. Od razu po uwolnieniu wypływa na powierzchnię, aby w końcu złapać trochę powietrza, po drodze wciągając za stalowe linki oba noże (jak napisałem w KP linka jest do nich przymocowana. Jednego z drugiej strony trzyma się dłoni, a o drugiej nie było napisane, więc domyślnie przymocowana jest do ubrania.). Po złapaniu oddechu już z nożami w rękach nurkuje z powrotem, gnając na swoją oponentkę. Już pod wodą chowa nóż z prawej ręki z powrotem do pochwy i robi ten sam myk co Nova wykorzystała na niego. Mianowicie stara się złapać za rękę i wykręcić ją na plecy. Jeśli się uda drugą rękę (tą z nożem) przykłada do gardła, które szybko podcina, skazując kobietę na śmierć. Gdyby jednak nie wyszło stara się ciąć odruchowo celując w krtań, wszystkie ważniejsze tętnice oraz ścięgna. Próbuje również przy okazji trafić drugą ręką w szyję lub bok głowy. Ewentualnie gdyby Nova próbowała uciekać łapie za kostkę i próbuje przeciąć którąś z tętnic lub ścięgien.
Powrót do góry Go down
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Część 3 Egzaminu na maga S - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Część 3 Egzaminu na maga S   Część 3 Egzaminu na maga S - Page 3 EmptyNie Maj 05 2013, 18:25

Yaaaaay!~ Hoci udała się pierwsza akcja! Na nią to jest wielki wyczyn zraniła Finnka, ale nie do końca się jej udało, bo chłopaka uratował jego Gwiezdny Duch? Jeżeli kobietka dobrze pamiętała miał magię gwiezdnych duchów, więc ten duszek musiał nim być. Sługusy chłopczyka mu pomogły widocznie, ale Hotarcia nie da mu się tak łatwo. Nie przegra tak łatwo jak jej przeciwnik myśli, bo co? Bo jest Hotaru.
Co robi Hotarcia gdy chłopaczek się rozgląda? A no nie daje mu nie ani chwilki spokoju. Co robi? Używa pięciu tornad na naszej kochanej parce. Gdzie, co i jak? Na około Finna i Melcia ma powstać pięć tornad i ładnie okrążyć naszą parkę. Na tyle by żaden z nich nie widział naszej kochanej magini powietrza, bo po co? Pachirisu robi to wszystko w szybkim tempie zaraz po ataku chłoptasia po co? By uniemożliwić mu jakiekolwiek akcje. Tornada podchodzą bliziutko do Finncia by nie mógł się za bardzo pozbierać, ale żeby nie wyrządziły mu jakiś specjalnie dużych ranek.. Bo tornada głównie będą skupiać się Melu. Gwiezdne duchy też kiedyś znikają, a tak to może mu się coś stanie, a że stoi Finek, opierając się o niego to jego wina. Tym zaklęciem Hotaru chcę uniemożliwić chłopcom jakiekolwiek ruchy.
Co się jednak stanie jeżeli Finnek rzuci sztyletem? A Melciowi uda się akcja i zmniejszą się jej spodnie? Najprościej mówiąc dziewczynka przewraca się. Tak żeby wylądować na jej piękny.. Lub niepiękny tyłeczek. Jeżeli jest sztylecik to dziwna, uważając na swoje ciało przecina sobie spodenki. Jak Melcio do niej podleci Hocia tworzy w miejscu Meliora tornado, a potem co? Hotaru tworzy wokół siebie pozostałe cztery tornada i otacza się nimi tak, żeby samej siebie nie zranić i na tyle by chłopcy nie mogli jej dosięgnąć.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
Bane Wakamano


Bane Wakamano


Liczba postów : 510
Dołączył/a : 12/08/2012

Część 3 Egzaminu na maga S - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Część 3 Egzaminu na maga S   Część 3 Egzaminu na maga S - Page 3 EmptyNie Maj 05 2013, 19:19

Mężczyzna dał mi się złapać. Tak. Odniosłam mały sukces. Pierwszy etap miałam za sobą, teraz pozostało mi już tylko nie wypuścić go. Zdobyłam potrzebną przewagę. Pora aby ją utrzymać.
Moim jedynym celem było niedopuszczenie wroga do oddalenia się ode mnie. Z całych sił trzymałam jego nadgarstki, tak aby nie mógł mi się w jakikolwiek sposób wywinąć.
Jednak jeżeli w jakiś sposób umknie mi, wtedy staram się złapać go za najbliższą kończynę. Łapię go za kostkę/nadgarstek lewą ręką, a prawą próbuję złapać za żyłkę, do której przymocowana jest broń mojego przeciwnika.
Jeżeli przeciwnik mi ucieknie, wtedy muszę go powstrzymać i wtedy za wszelką cenę muszą odciągnąć go od tafli wody. Jednak jeżeli jakoś dopłynie na sam szczyt, płynę wraz z nim. Wynurzam się tuż za moim wrogiem, aby wykorzystać chwilę nieuwagi. Podczas wynurzania kieruję moje ręce pod jego pachy, po czym szybko kładę dłonie na jego karku, jednocześnie odsuwając od siebie łokcie i naciskając dłońmi na kark.
Jeżeli i to nie wyjdzie, wtedy staram się unikać ataków przeciwnika i złapać go za nadgarstek dłoni, w której trzyma broń. Jednocześnie drugą trzymać za plecami, cały czas nią machając aby utrzymać poziom.


Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t546-skarbiec-pana-wakamano
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Część 3 Egzaminu na maga S - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Część 3 Egzaminu na maga S   Część 3 Egzaminu na maga S - Page 3 EmptyNie Maj 05 2013, 19:41

Fem spróbował spojrzeć na przeciwnika, z lekkim uśmieszkiem na ustach. Nie dość, że szumiało mu w głowie, obraz się kręcił, to przez chaotyczne myśli, zaczęły przechodzić urywki czyiś słów. Ściąć... Jego poprzedni atak nie za wiele mu dał. Nie zdobył widocznej przewagi, w ogóle nie zranił swojego przeciwnika... I zaczęły nachodzić go myśli, że przegra. ...Głowę... Ale co głowę? O co tu... i kto siedzi w moim umyśle? Kurwa. Wyjdź. Nie dam się znowu wprowadzić w ten głupi szał. I tak przegrywam, a jeszcze tego mi teraz brakowało, żebym... ŚCIĄĆ... Fem zagryzł wargii. Mimo tego, że w głowie mu się kręciło, dalej - chociaż w małym stopniu- zachował trzeźwość umysłu. Walczył z przeciwnikiem, który do walki używał kopniaków i uderzeń, a on jedyne co mógł teraz robić, to postawić na swoją szybkość. I robić uniki, blokować to co się ta, a przede wszystkim... próbować zachować dystans. Jednak tym razem nie może dać się zapędzić w kozi róg. Musi poruszać się nie tylko do tyłu, ale i na boki, aby mieć większe pole manewru. Miał teraz 2 metry do niego, a ów mężczyzna, chociaż był wysoki, nie mógł mieć aż takiego zasięgu... Więc Fem musiał się oddalać. ...MU GŁOWĘ... W głowie miał teraz jeszcze większy chaos. Powoli zaczynał odczuwać wpływ szaleństwa, jednak... Zagryzł wargi jeszcze bardziej. Nie mógł teraz sobie na to pozwolić. To egzamin, od którego zależy jego dalsza kariera. Jeśli teraz obleje, nie będzie drugiej szansy. A nawet, jeśli będzie, to zawiedzie wielu ludzi. A tak chciał wyjść stąd z owym tytułem, aby dać ojcu - i nie tylko jemu - powód do dumy. Szczerze, miał nadzieję, że wraz Hotaru zostaną magami klasy S, a nawet jeśli nie, to chociaż jedno z nich. Dlatego, nawet jeśli miał tu przegrać, musiał zatrzymać przeciwnika na dłużej. Jeśli nie zranić, to chociaż wykorzystać fakt, że mają limit czasowy. Nawet, jeśli go pokona i dostanie bonus, to jeśli go przytrzyma, może w ogóle mu się nie przydać. Chociaż... Nie, nie, nie, nie mogę przegrać. Muszę go pokonać i wyjść z tego pokoju... i walczyć dalej. Jak przystało na Darkswortha! Nigdy się nie poddawaj. Zawsze jest.... Nadzieja. Tak, nadzieja. Nadzieja! Jeśli na prawdę oberwę, mogę zaryzykować użycie tygielka. Może dopisze mi szczęście? A może nie? Wszystko jedno. Muszę walczyć dalej... I nie dać się.-myślał, cały czas uważnie patrząc na to, co robi przeciwnik. Jeśli ten spróbuje się zbliżyć, to Fem próbuje zachować dystans, cały czas z wyciągniętym mieczem, aby w razie czego, spróbować nasunąć ostrze pod atak. Jeśli ten nie da przestanie atakować, wtedy Fem zablokuje ów atak, oraz dodatkowo go zrani. I to nie jest czynny atak, tak mi się wydaje. Fem tylko nasuwa miecz, a to Huang się rani. Idąc dalej, jeśli przeciwnikowi uda się zbliżyć, chłopak próbuje unikać ataków, aby jak najmniej dać się zranić. Również i tutaj próbuje blokować ataki, jednak nie tylko mieczem, ale i rękami itp. Jeśli uda mu się coś obranić, odskakuje, lub próbuje po prostu się oddalić. Cały czas, kiedy nie dawał zbliżyć się przeciwnikowi, Fem próbował poruszać się w lewo/prawo [nie wiem w którą stronę było by mu w tej sytuacji lepiej], aby nie dać się zagonić w róg. Jeśli przeciwnik będzie próbował go kopnąć, to Fem próbuje złapać jego nogę i unieruchomić. Jeśli przez to ten straci równowagę, Fem po prostu odskakuje, aby nie dać mu się zaatakować z ziemi. Jeśli ten go złapie, Fem próbuje mu się wyrwać, lub po prostu nie dać się wynieść za arenę. W tym celu szamocze się, próbuje poluzować jego uścisk, próbuje wywalić się na ziemie, tym samym pozbawiając i jego równowagi. Jeśli jakiś jego atak dojdzie do celu, Fem w dalszym ciągu próbuje unikać/ robić wszystko, aby jak najmniej oberwać. Cały czas obserwuje jego ruchy. Stara się również wykorzystać swoją szybkość [umiejka], aby nie dać mu podejść, lub ewentualnie uciekać. Jeśli nadarzy się okazja, Fem używa tygielka.


//Nie wiem, próbowałem dodać trochę motywacji, może to mi jakieś szansę da x-x
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Część 3 Egzaminu na maga S - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Część 3 Egzaminu na maga S   Część 3 Egzaminu na maga S - Page 3 EmptyPon Maj 06 2013, 16:45

MG

Aclaria vs Senka: Pojedynek kobiet nie należał do najprzyjemniejszych, krew i mięso lały się strumieniami. Obie dziewczyny korzystały też zatrważająco ze swojej magii. Przeniesienie się Aclarii i skoczka, przeniosło walkę z przed Senki, za nią. Tak więc niewiele w pojedynku się zmieniło, może prócz tego że po brawurowym cięciu z obrotu, miecz przejechał po zbroi skoczka i utkwił w pobliskim drzewie, zaś zasapana Aclaria użyła swojego zaklęcia. Gigantyczna fala oblazła całego skoczka i uderzyła, osłabiona w Senke, ta odruchowo skuliła się a po chwili było po wszystkim. Skoczek zniknął, Senka czuła jak pieką ją ramiona, plecy i nogi, jej ubranie było w strzępach. Aclaria ciężko dysząc stała i lekko chwiała ze zmęczenia, nie miała na tyle sił by użyć kolejnego zaklęcia.

Kolejka:
Senka - atak
Aclaria - obrona

Finny vs Hotaru: Finn który już na start otrzymał obrażenia, nie zamierzał się tak łatwo poddać, bynajmniej panna Hotaru nie zamierzała pozwolić mu podejść dlatego stworzyła dookoła niego i Meliora wirujące tornada. Ruch ten faktycznie zatrzymał chłopaka, którego rzut sztyletem w ogóle nie zadziałał tak, jak ten się tego spodziewał i sztylet wpadł w tornado, wirując sobie wesoło. Pierwiastkowanie spodni na leżącej dziewczynie skończyło się po prostu ich pęknięciem, czyli właściwie nie dało żadnego efektu. Pozostał jednak jeszcze Melior, który Mobiusem przeniósł się w okolice leżącej wciąż dziewczyny i ukucnął by złapać ją za nadgarstki. Oj nie fajnie, panna Hotaru, która nie zdążyła zareagować została pochwycona! Prawy nadgarstek trzymała lewa dłoń Mela a lewy, prawa. Otaczające Finna tornada zniknęły.

Kolejka:
Hotaru - atak
Finny - obrona

Huang vs Pheam: Walczący zaczęli bawić się w kotka i myszkę, goniąc jeden drugiego po arenie, w pewnym momencie jednak dystans został skrócony. Huang celował w głowę przeciwnika, ten jednak wykonał zgrabny unik do tyłu, tu zaś niestety poleciał frontkick Huanga, i Fem który oberwał w klatkę piersiową, wylądował tyłkiem na ziemi. Huang podszedł do Fema i złapał go za prawą dłonią za lewy nadgarstek, próbując podnieść, Fem jednak zaczął się opierać na dodatek musnął tygielek dłonią i chyba o coś poprosił, gdyż ten rozbłysł na chwilę żółtym blaskiem...
//Opisujcie dokładnie co robicie, a także nie wykonujcie po pierdyliard akcji do przodu, bo wam na to po prostu nie pozwolę//

Kolejka:
Pheam - atak
Huang - obrona

Nova vs Kuran: Kuran stworzył 3 igły z liści po czym utwardził je... do poziomu kartonu. Te nie bardzo obeszły Nove, mimo że trafiły ją w pierś. Ale na tym nie kończył się genialny plan Kurana. Zmienił swoje nadgarstki w liście po czym uwolniony zaczął płynąć w kierunku powierzchni, Nova jednak złapała go tym razem za kostki, nie dając mu możliwości zaczerpnięcia oddechu, z tlenem w płucach było coraz gorzej.

Kolejka:
Nova - atak
Kuran - obrona

Stan postaci:
Aclaria: 62%MM, duże zmęczenie, mięśnie prawej ręki strasznie bolą, lewe przedramię przypomina mielonkę, długa rana prawie od łokcia po nadgarstek, głęboka po kość, przejechała po jej górnej krawędzi, więc kawałek ręki przypomina odcięty filet, ledwo trzymający się na skórze. Straciłaś czucie w tej ręce i zwisała by bezwładnie gdyby nie trzymany miecz. strasznie krwawi i boli.
Senka: Lekko poparzone ramiona, przedramiona, nogi i plecy. Pieczenie cię nieco przytępia. Lekki ból brzucha. 94%MM ponowne użycia Skoczka 2/4
Huang: Lewa dłoń nieco piecze, prawa noga lekko boli i cieknie ci z niej krew od niewielkiego rozcięcia. Na prawym ramieniu płytkie nacięcie
Kuran: Bolą cię nadgarstki, broń wypuszczona opada na dno, kończy ci się powietrze, jak w tej turze nie zaczerpniesz oddechu to raczej ługo nie powalczysz
Hotaru: Bolą i pieką plecy. 84%MM
Finny: Mnóstwo małych nacięć, delikatnie krwawią i szczypią, ból klatki piersiowej, kłopoty z oddychaniem, duszności, zmęczenie. 84%MM. Gemini[Melior]
Pheam: ???
Cyfry na bransoletach zmieniły się na 6

Czas na odpis:
Atakujący 08.05 godzina 17:00
Broniący 10.05 godzina 17:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Senka


Senka


Liczba postów : 168
Dołączył/a : 24/09/2012

Część 3 Egzaminu na maga S - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Część 3 Egzaminu na maga S   Część 3 Egzaminu na maga S - Page 3 EmptyWto Maj 07 2013, 13:21

Ogień, ogień wszędzie! Chciała krzyknąć „Pożar!”, ale kto by ją usłyszał poza Aclarią? No nikt, więc zaniechała czynności bezsensownej. Zamiast tego starała się skupić na celu swojej walki. Pieczenie skóry lekko ją dekoncentrowało, ale przecież tyle razy się poparzyła! Nie powinno to dla niej stanowić problemu.
Prawdziwą stratą był skoczek, który został pochłonięty przez tą piekielną pożogę. Bez niego mogła walczyć, ale… To tak jakby stracić kogoś z rodziny. Był dla niej bardzo ważny i za każdym razem przeżywała, gdy musiał przymusowo zniknąć z tego świata. Różne słowa cisnęły się jej na usta, lecz nie miała zamiaru dać satysfakcji przeciwniczce i milczała.
Aclaria była uwięziona… W pułapce. Jej nożyk utkwił w drzewie. Jedną rękę miała zmasakrowaną. Nie wydawało się, by miała jeszcze duży zapas sił. To był moment, by ją wykończyć. Korzystając z tragicznego stanu przeciwniczki, Senka starała się do niej lekko doskoczyć, by za pomocą dotyku nałożyć na nią Związanie. Jeżeli ta jednak będzie próbowała się bronić chociażby kopniakami, Vasilić stara się ich uniknąć i nadal dążyć do bezpośredniego kontaktu. Gdy już uda jej się zatrzymać w czasie Aclarię, dobywa w prawą rękę jeden ze sztylecików i wymierza nim kilka ciosów prosto w szyję przeciwniczki. To powinno ją zneutralizować…
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t308-konto-senki https://ftpm.forumpolish.com/t292-regina-regit-colorem https://ftpm.forumpolish.com/t527-reszta-pionkow
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Część 3 Egzaminu na maga S - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Część 3 Egzaminu na maga S   Część 3 Egzaminu na maga S - Page 3 EmptySro Maj 08 2013, 15:23

No co za zboczeńce są z nich.. Może młodzian chciał ponapalać się na Hotarcie.. Właściwie kto wie, ale trudno było teraz nie widzieć złości Różowej. . Przez tego chłopca pozbyła sie spodni. Znacie złość wielu dziewczyn w takich sytuacjach no nie? Złość której się wszyscy mężczyzn i tak boją. W końcu mie trzeba nawet o tym mowić. Brew powietrznej zaczęła drgać. No jednak Hoś się wkurzyła. Blondasek poczuje jej gniew na sobie..Oj tak.. W końcu chyba nic gorszego na egziminie nie mogło sie jej stac.. Ale cóż widocznie tak musiało być.
- Zboczeńcy - pisneła głośno i w tym samym momencie użyła powietrznego ostrza [rangi C] na Melu. Starala się celować w klatke piersiową, zwlaszcza w jej lewa część. No cóż przegrać nie miala zamiaru. Nie lubila przegrywać, a zwłaszcza z takimi zboczeńcami, co chcą ją zobaczć w samym staniku.
Jak tylko Mel ją puści od razu wstaje, potem kopiąc go w twarz. W końcu jeżeli trafiła to teraz nieźle cierpi, a jak go nie ma to po prostu wstaje i wtej samej chwili tworzy wokół Finna pięć tornard. Wszystkie tornada od razu zbliżają sie do blondaska tak, żeby zadać mu jak najwięcej krzywdy. W pewnym momencie jednak anuluje tornada.. Może to ten czas, kiedy Hoś okazuje komuś litość? W końcu ma za miękkie serce.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Część 3 Egzaminu na maga S - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Część 3 Egzaminu na maga S   Część 3 Egzaminu na maga S - Page 3 EmptySro Maj 08 2013, 15:38

Tygielek rozbłysnął żółtym światłem, Fem upadł na ziemie. Jego przeciwnik złapał go za nadgarstek, więc siwowłosy mógł zaatakować. Po pierwsze, wciąż miał w ręku katane [Zgaduje że w prawej. Don nic nie napisał, że broń wypadła mi z ręki, nie napisał też w której mam miecz, a ja chyba tego dawno nie określałem. Więc chyba mogę wykorzystać ten fakt i przyjąć, że wciąż mam ją w prawej dłoni]. Co prawda, miała ona dość długie ostrze, nie przydatne w takiej sytuacji, ale zawsze jest to ostra broń, która w takiej chwili mogła się przydać. Tym bardziej, że przeciwnik, aby złapać go, musiał się pochylić. A trzymając jego nadgarstek, miał teraz słabsze pole manewru. Chyba, że jego przeciwnik po prostu go puści. Leżący Fem po prostu spróbował wykorzystać sytuacje - zamachnął się kataną w stronę prawego/lewej [zależy która bardziej jest w tej chwili wysunięta] kolana przeciwnika, próbując rozciąć ścięgna, aby jak najbardziej ze zranić. Jeśli mu się to uda, kopie w nie, aby wróg się wywalił. Jeśli to robi, Fem nie zatrzymuje się. Nie trafi czasu na wstawanie, tylko, albo rzuca się na przeciwnika z kataną w ręku, próbując wbić mu ją w korpus. Celuje głównie w serce i krtań/głowę, jednak, jeśli jakoś będzie próbował się zasłonić, Fem wtedy zmienia kierunek ataku i dźga w żołądek/wątrobę. Jednak, jeśli atak w kolano nie dosięgnie celu, Fem tak czy siak próbuje kopnąć przeciwnika w kolano, i tym samym go wywalić. Silny kop prosto w rzepkę powinien spowodować wygięcie się jej do tyłu, co, albo spowoduje rany kolana, albo chwilową utratę równowagi, wtedy Fem próbuje jeszcze jednego cięcia, tym razem do góry, w stronę pochylonego ciała przeciwnika. Celuje w co się da, jednak głównie w punkty witalne [ to zależy od sytuacji, czyli od obrony Huang'a.]. Jeśli jednak przeciwnik puści jego nadgarstek i spróbuje się oddalić, Fem uwolnioną lewą dłonią sięga do noży do rzucania, wyjmuje 2/3 i rzuca nimi w klatkę piersiową przeciwnika. Jeśli trafią go one, Fem próbuje się podnieść i zaatakować jeszcze raz tym razem kataną, jednym szerokim cięcie w stronę nóg przeciwnika, następnie obraca się i próbuje wykorzystać szybkość i ciąć teraz w kierunku krtani. Po tym odskakuje. Jeśli przeciwnik wywali się na niego, Fem próbuje wykorzystać jego impet, aby ten nabił się na miecz. Jeśli upadnie na niego, a Fem będzie miał wolną lewą dłoń, sięga po noże do rzucania i próbuje go nimi dźgać. Jeśli jednak lewa dłoń zostanie unieruchomiona, próbuje poradzić sobie za pomocą katany. Jeśli jednak sytuacja będzie wyglądać dość źle, czyli, jeśli katana będzie za długa do tego, Fem próbuje wyjąć z cholewy buta sztylet i nim dźgać przeciwnika. Jeśli jednak przeciwnik uniknie zarówno ataku na kolana oraz kopnięcia, wtedy Fem od razu z tamtego cięcia przechodzi do następnego, kierując rozpędzone ostrze na ramię mnicha. To ramię, które teraz przytrzymuje jego nadgarstek. Jeśli nadarzy się taka sytuacja wtedy, kiedy zrani jego kolano, to też stara się zadać takie cięcie. Jeśli wtedy ramię przeciwnika zostanie odcięte, Fem bierze jeszcze jeden zamach, kierując ostrze miecza w kierunku korpusu. Leżąc ma oczywiście trochę mniejsze pole manewru. Jednak teraz nie musiał się przejmować zawrotami głowy. Bo leżąc, nie miało mu się co kręcić. I przynajmniej się nie wywali. Jednak, jeśli przeciwnik puści jego ramię i uniknie jego ataków, chłopak po prostu próbuje wstać. Jeśli wtedy nadarzy się jakaś okazja, wykorzystuje ją i zadaje pchnięcie w kierunku brzucha przeciwnika. Jeśli Fem nie ma w ręku katany, bo można i tak założyć, lub będzie ona za długa, aby zranić przeciwnika, lub z jakiś innych powodów nie będzie mógł jej użyć, stara się wytrącić przeciwnika z równowagi mocnym szarpnięciem do przodu. W tym celu, łapie prawym, wolnym ramieniem za dłoń, która go trzyma, stara się zadać kopniaka w kolano i szarpie do przodu. Jeśli przeciwnik się wywróci, a Fem będzie miał wolną rękę, siwowłosy podnosi się, tak aby go widzieć, sięga po noże do rzucania i je nimi dźga. Jeśli jednak ten upadnie na niego, Fem próbuje wykorzystać jego impet, aby zadać mu celne uderzenie w brzuch, lub w twarz. Bo palacz również ma siłę w łapach. Jeśli przeciwnik od razu spróbuje puścić jego ramię, Fem stara się wykorzystać jego pochyloną pozycję do ataku na jego klatkę piersiową. W tym celu tnie od dołu do góry. Nie ma miejsca na zamach, więc próbuje dodać mu siły mięśniami pleców oraz czym tam się jeszcze da. Jeśli przeciwnika znajduje się na tyle blisko, a jednak tak daleko, aby Fem mógł go pchnąć, wtedy próbuje to zrobić. Celuje w serce, lub ogólnie w korpus. Jeśli jednak jest za blisko, robi to co wcześniej. Dopiero po tych wszystkich akcjach, Fem próbuje odturlać się [ o ile będzie to potrzebne] i wstać na równe nogi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Bane Wakamano


Bane Wakamano


Liczba postów : 510
Dołączył/a : 12/08/2012

Część 3 Egzaminu na maga S - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Część 3 Egzaminu na maga S   Część 3 Egzaminu na maga S - Page 3 EmptyCzw Maj 09 2013, 17:03

Mężczyzna nadal był usidlony, co dawało mi cały czas przewagę, której nie mogę stracić. Szczególnie, że miał w zanadrzu tą sztuczkę z zamianą w liście. Tak, na pewno nie mogę pozwolić mu uciec, skoro jestem już tak blisko wygranej.
Dlatego zacznę od unieruchomienia wroga w postaci wykręcenia mu prawej kostki. W tym celu, kładę moją lewą dłoń na pięcie jego prawej stopy, zaś prawą dłoń na palcach tej samej stopy. Mocno ściskając, szybko przekręcam w lewo, po czym go puszczam i uderzam lewą pięścią w jego krocze. Następnie podpływam ponad niego i staram się chwytem, zablokować mu ręce oraz kark, dzięki czemu będzie jeszcze bardziej unieruchomiony.
Jednak, jeżeli samiec znów zmieni się w liście i mi ucieknie, staram się go dogonić za wszelką cenę, po czym zależnie od jego pozycji atakuję. Jeśli znów odwróci się do mnie plecami zakładam wyżej wspomniany chwyt lub jeżeli nie będzie takiej możliwości prawą pięścią, na której wytwarzam Energy Ball'a uderzam go w potylice, po czym duszę zakładając mu lewą rękę w okół szyi, coraz bardziej ściskając. Oczywiście może tym razem nie będzie się do mnie odwracał plecami. Wtedy staram się podpłynąć do niego jak najszybciej i zaczynając od serii po 3 uderzenia w brzuch pięściami, zaczynając od lewej. Następnie uderzam go prawym łokciem w policzek, zaś lewą pięścią podbródkowym w brodę. Po tym prawym kolanem celuję w krocze i jeżeli mój wróg będzie jeszcze stał, łapię go lewą ręką za lewy nadgarstek, zaś prawą uderzam go dolną częścią dłoni w nos.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t546-skarbiec-pana-wakamano
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Część 3 Egzaminu na maga S - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Część 3 Egzaminu na maga S   Część 3 Egzaminu na maga S - Page 3 EmptyPią Maj 10 2013, 09:17

Ugh... No niby coś się udało, ale... Chwila moment! Blondasek stał nadal w miejscu, bo... Bo tornada? Więc zapewne ma do czynienia z magiem powietrza lub coś takiego... Najpierw go coś atakuje, potem jeszcze tornada! Tak! To pewnie było to... Temu pewnie też przez nią próbuje ciągle odzyskać władzę nad oddechem tak, ażeby nie utrudniał on w żadnym stopniu dalszej walki, czy samej egzystencji! Jednak co robi chłopaczek...
- Prze... P-przepraszam... - wydukuje z siebie nastolatek, próbując nie patrzeć się na dolne, odsłonięte partie ciała dziewczyny, a zarazem jednak nie spuszczać jej z oczu, mimo tego, iż pewnie zaczął robić tam za buraczka... Tak... Interesująca walka, która raczej nie miała na celu rozbierania oponentów, ale no cóż... Nie można się litować tylko dlatego, że w wyniku wypadku ktoś stracił spodnie! Co więc?
Ano... Jeśli nie pokaże się nic dookoła niego, to rusza w kierunku trzymanej za nadgarstki dziewczyny tak, by zbliżyć się do centrum areny, bo chyba mądrym nie jest stanie przy krawędzi... Co zaś jeśli zostaną wymierzone w jego kierunku jakieś ostrza wiatru, albo inne nieprzyjemne przedmioty? Stara się oczywiście uniknąć ich, chociażby poprzez odskoczenie w bok, czy jeśli by się okazało, że leży na ziemi, to odturlanie w bardziej centralną część areny. Co zaś jeśli zniknie Gemini Melior pod wpływem ataków dziewczyny? Ba! Jeszcze zaatakują go tornada, czy coś?! Nie nie nie... Temu też blondasek w takim przypadku przywołuje inny kluczyk, a dokładniej Kruka (Gate of the Raven, Corvus), przy pomocy którego wzbija się w powietrze. Oczywiście jeśli zdąży to na grzbiecie ptaka, a jak nie no to pozostaje liczyć na jego kończyny dolne~! Ale pierwsza opcja lepsza, bo i zapewni pewnego rodzaju tarcze chłopaczkowi, nie? Jak wzlatuje natomiast? Ano na tyle wysoko, by tornada go nie sięgnęły, a i na tyle nisko, by potencjalny upadek nie należał do zbyt groźnych. Ponadto przy pomocy tego kluczyka, zielonooki próbuje też unikać potencjalnych innych ataków, poprzez niestety, bo niestety, amatorskie manewry powietrzne... Zaniżenie lotu, wzlecenie wyżej, czy też odlecenie na boki, byle tylko nie zostać poszatkowanym, czy poobijanym przez... Wiatr... To brzmi ciut niedorzecznie, no ale... Co tu wiele gadać?! W każdym bądź razie, jak już potencjalne ataki przejdą to blondasek jeśli nie spadł, czy Coruś nie zniknął, to nadal pozostaje na ów ptaszku, ale zniżają się mniej więcej do wysokości metra nad ziemią, a dokładniej z niespełna półtora metra~!
Ale uno momento porcośwor~! Jeszcze nie skreślajmy też ot tak Gemini Meliora, który bronić się ma prawo i to równie, a i pewnie nawet bardziej zaciekle niż chłopaczek~! Co robi ów summon? Nie czekając za wiele, zgodnie z planem próbuje przenieść mobiusem różowowłosą na skraj areny, wieżowca~! Niby bezpieczne miejsce, jeśli człowiek zachowa spokój~! Przynajmniej owe przenosiny powinny odbyć się nawet przed atakiem, a ponadto zdezorientować potencjalnie dziewczynę, co da więcej czasu na obronę. Poza tym... Ograniczamy dziewczynie ciut ruchy poprzez... Ano... Uznajmy to za słodką tajemnicę, jeśli w ogóle zdąży to zrobić... Poza tym... Po przeteleportowaniu się mobiusem, liczymy na sytuację, iż to dziewczę będzie bliżej krawędzi, a więc i Melior przesłoni ciut obserwację Finnka, co znowu daje nam opóźnienie potencjalnej ofensywy! Nade wszystko ważnym faktem jest, iż jeśli obrażenia będą na tyle silne, a jednak za słabe by wyparować Meliora, to ten upada na postać dziewczyny, a bynajmniej próbuje! I tu pojawia się pytanie, czy Hotaru podźwignie osiemdziesięciopięcio kilowego mężczyznę, który zapewne jest wyższy od niej, czy legnie pod jego ciężarem, jeśli dojdzie do owej sytuacji... Takie coś mogłoby pokrzyżować dalsze plany dziewczyny, zwłaszcza, jeśli ta stałaby blisko owej krawędzi~!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Huang Zhen


Huang Zhen


Liczba postów : 235
Dołączył/a : 28/09/2012

Część 3 Egzaminu na maga S - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Część 3 Egzaminu na maga S   Część 3 Egzaminu na maga S - Page 3 EmptyPią Maj 10 2013, 14:38

Walka trwała w najlepsze a czas ubywał, cóż można było na to poradzić. Jedyna szansa to wykończenie przeciwnika przed czasem. Trzeba było starać się dalej dlatego natychmiast przejdziemy do akcji obronnej. Od razu puszczam rękę Fema i odskakuje na 3 metry do tyłu. Jego cięcie kataną nie powinno mnie trafić lub tym bardziej zranić. Czemu? Odpowiedź jest prosta, każdy kto trenował kendo i trzymał w ręku Bokena( tak zdarzało mi się) wie jak wygląda postawa szermiercza i że katanę trzyma się obiema rękami. Dlatego takie machanie w stylu odganiania muchy jedną ręką jeszcze leżąc na ziemi nie może skutkować powodzeniem. Pchnięcia również staram się uniknąć, gdyż ono również nie będzie miało odpowiedniej siły. Jeśli przeciwnik sięga po noże do rzucania ( już widziałem ten ruch więc dokładnie będę wiedział kiedy chce to zrobić) to znowu robię przewrót w tył by uniknąć tych lecących w mój korpus. Staram się trzymać tak maksymalnie 3,5 metra z dala od mojego leżącego przeciwnika. Jeśli ten wstaję to daje mu tą możliwość. W przypadku tego gdyby chłopak ruszył na mnie z impetem to oczywiście zaczynam się bronić. W razie cięć wycofuje się lub schodzę z linii cięcia. Jeśli widzę, że chce mnie pchnąć to również schodzę z linii ciecia szybkim odskokiem. W razie gdyby znowu chciał rzucać nożami to znów wykonuję festiwal uników, byle tylko się nie trafić. Może również dozbroić się w inny miecz, wtedy moje uniki są adekwatne do używanej broni choć jak mówiłem atakowanie kataną jednorącz to dość głupi pomysł. Gdy przeciwnik wstanie dobrze by było się przypatrzeć bowiem nie nagle nie ma napisanego jego stanu i jedyne co mogę zrobić to przypatrzeć mu się by zobaczyć co się stało. Czy nagle wyrosły mu skrzydła i stał się superbohaterem? Czy może była to klątwa i właśnie skóra na twarzy zaczyna mu spływać po szyi. Patrzę więc na niego uważnie by zobaczyć co się zmieniło.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t239-mnichowe-konto https://ftpm.forumpolish.com/t208-mnich-z-bardzo-daleka
Eris


Eris


Liczba postów : 305
Dołączył/a : 22/08/2012

Część 3 Egzaminu na maga S - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Część 3 Egzaminu na maga S   Część 3 Egzaminu na maga S - Page 3 EmptyPią Maj 10 2013, 15:56

Acl znowu obrywała. Bogowie chyba mają ostatnio coś gdzieś małą Acl i pozwalają innym ją obijać jak leci. Ale Acl dzielne dziewczę~! Mimo ogólnego zmęczenia i bólu ręki, nie zamierzała się poddawać. Tak, jest jeszcze szansa. Namierza szybko wzrokiem tygielek i nie czekając, aż ją przeciwniczka dorwie, korzystając ze sprawnych nóżek próbuje dobiec/dojść/doskoczyć/rzucić się na bidny tygielek i go odpalić. Najwyżej będzie mieć jeszcze bardziej przerąbane. Senki póki co stara się unikać. Potwór, nie kobieta. Coś za mocni ci magowie ostatnio. Chyba się na nich wszystkich obrazi... Chce ją złapać? Cofa się do maksimum. przed sztyletem też. Dorwanie tygielka stało się dla niej priorytetem, mimo, że oprócz ratunku może jej przynieść również zgubę, ale jak to mówią - bez ryzyka nie ma zabawy. Acl to wiedziała! Bardzo wiedziała! Najwyżej zginie i dorwie ją po egzaminie...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t117-konto-per-pani-aclarii#385 https://ftpm.forumpolish.com/t115-aclaria-czlek-ktory-powstal-z-martwych https://ftpm.forumpolish.com/t2828-in-flames#48345
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Część 3 Egzaminu na maga S - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Część 3 Egzaminu na maga S   Część 3 Egzaminu na maga S - Page 3 EmptyPią Maj 10 2013, 18:01

MG

Senka vs Aclaria: Senka Vasilić ruszyła na swoją przeciwniczkę, która starała dostać się do Tygielka, to było jednak dla niej zbyt trudne, przeciwniczka była w zbyt dobrym stanie, szybko dopadła Aclarie i spętała ją swoim zaklęciem, by następnie zadźgać jak prosiaka na rzeź, krew bryzgała się wszędzie i pochlapała twarz, rękę i ubrania Senci. Ah jak przyjemnie wyżyć się na przeciwniku. No tak czy siak Senka wygrała, las płonął, krzyżyki zniknęły ze wszystkich drzwi. Co ciekawe dostrzegła jeszcze jak Acl mimo śmiertelnych ran porusza ręką a potem znika... ah, widać egzaminatorzy dbali o niską śmiertelność na egzaminie

Hotaru vs Finny: Walka na dachu wieżowca nie jest zbyt bezpieczna, Melior przeniósł Hocie na skraj dachu ta jednak posłała w niego ostrza, nim ten zdążył zrobić cokolwiek innego, czar ten spowodował silne pocięcie mu twarzy i po prostu jego zniknięcie. W tym czasie wokół zmierzającego na środek areny Finna wyrosły tornada z wiatru, to był ten moment w którym chłopaczek postanowił przyzwać kruka, tornada nie bardzo ów stworowi przeszkadzały to więc po prostu wzbił się w powietrze i latał sobie po niebie, aczkolwiek Finn szybko poczuł jak trudne jest sterowanie ptakiem, tracił też dużo sił na utrzymanie się na grzbiecie z powodu siły wiatru oraz zimno tam u góry było nieco większe, wydzierając z ciała Finna ciepło i energię.

Kolejka:
Finn - Atak
Hotaru - Obrona

Pheam vs Huang: Walka trwała dalej, dość nierówna, wszak szermierz vs walczący wręcz nie należało do najsprawiedliwszych. Tak czy siak Huang puścił rękę Fema, ten jednak wykonał zamach i uwaga! Chyba jednak tnąc jedną ręką da się zranić~! Bo o dziwo MG też trzymał bokkena w ręce, nawet więcej, uwaga, walczył takim. Fakt, faktem, z pozycji leżącej cios nie należał do najbardziej ogarniętych a Huang nie był ułomny, w miarę szybko się usunął, aczkolwiek poczuł jak coś spływa mu po szyi a broda go piecze, o tak, Pheam rozciął mu z lekka podbródek, zaś Huang oddalił się na 3.5m od przeciwnika. Fem zaś od turlał się w tył i wstał na równe nogi. Tak więc przeciwników dzielił teraz dystans około 1.5m. Huang miał jakieś 6.5 do krawędzi areny a Fem 3.5m. W stanie Fema nie dostrzegł nic wyjątkowego, widać zmiany zaszły wewnątrz niego...

Kolejka:
Huang - Atak
Pheam - Obrona

Nova vs Kuran: Nowa przytrzymywała przeciwnika, skręcając mu przy tym kostkę, i zadając cios w krocze. Przeciwnik jednak stracił już wolę walki i stracił przytomność z powodu braku powietrza. Zaraz potem po prostu wyparował. Nova zaś mogła ruszać dalej, krzyżyki zniknęły ze wszystkich drzwi, mogła ruszyć gdziekolwiek, kto wie, może nawet wpaść na innych walczących i odmienić przebieg walki?

Stan postaci:
Aclaria: Odpadła
Senka: Lekko poparzone ramiona, przedramiona, nogi i plecy. Pieczenie cię nieco przytępia. Lekki ból brzucha. 88%MM ponowne użycia Skoczka 3/4
Huang: Lewa dłoń nieco piecze, prawa noga lekko boli i cieknie ci z niej krew od niewielkiego rozcięcia. Na prawym ramieniu płytkie nacięcie. Płytkie nacięcie na podbródku
Kuran: Odpadł
Hotaru: Bolą i pieką plecy. 64%MM
Finny: Mnóstwo małych nacięć, delikatnie krwawią i szczypią, ból klatki piersiowej, Zadyszka, zmęczenie. 74%MM. Kruk
Pheam: ???
Nova: Zaczynasz odczuwać dyskomfort związany z brakiem tlenu
Cyfry na bransoletach zmieniły się na 5 u Senki i Novy na 10

Czas na odpis:
Atakujący 12.05 godzina 18:00
Broniący 14.05 godzina 18:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Sponsored content





Część 3 Egzaminu na maga S - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Część 3 Egzaminu na maga S   Część 3 Egzaminu na maga S - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 
Część 3 Egzaminu na maga S
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 6Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
 Similar topics
-
» Drużyny oraz Terminy Egzaminu na maga rangi S
» Gra w Króla, część 1
» Królewska część lasu
» Południowa część lasu
» Opuszczona część Slumsów

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: EGZAMIN NA MAGA S :: Część III
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.