HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Opuszczony młyn wodny - Page 5




 

Share
 

 Opuszczony młyn wodny

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
AutorWiadomość
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Opuszczony młyn wodny - Page 5 Empty
PisanieTemat: Opuszczony młyn wodny   Opuszczony młyn wodny - Page 5 EmptyPon Kwi 01 2013, 15:12

First topic message reminder :

Znajduje się on w najdalej wysuniętej na północ części slumsów. To nie duży, kamienny budynek, który jest już nie najlepszym stanie. Ściany pokryte są bluszczem, dachu prawie już nie ma, a schody rozpadły się dawno temu. Nie mniej jednak, sam mechanizm koło wodnego, jak i samo koło są w idealnym stanie. Mechanizm znajduje się w piwnicy głównego budynku, do której prowadzi ogromna i ciężka, stalowa klata. W środku jest ciemno i bardzo wilgotno. Samo koło ma jakieś 15 metrów średnicy i wykonane jest z drewna. Obraca się ono leniwie prawie cały czas. Oczywiście, obok znajduje się rzeka. Nie jest ona zbyt czysta, a jej poziom jest mniejszy niż dawniej, ale to wystarcza. Ale, ale... Jeśli budynek jest opuszczony, to kto dba o mechanizm koła? Przecież to slumsy. Otóż osiedliła się tutaj grupka ludzi, która nazywa siebie Topielcami. Są oni niscy, szybcy i sprytni. Cechą charakterystyczną jest szara skóra, ciemne plamy na twarzy oraz brak owłosienia. Są to jednak dalej zwykli ludzie. Nie jakaś rasa czy mutanty. Oni po prostu stali się tacy ze względu na swój tryb życia. Młyn wodny otoczony jest licznymi budynkami, większymi lub mniejszymi, jednak nikt nie ośmiela się zapuszczać do samego młyna wodnego. To terytorium Topielców, tak samo jak i rzeka, oraz kawałek działki i podwodna jaskinia.

MG:
Koło młyńskie skrzypiało lekko, raz po raz obracając się w koło własnej osi. Dźwięk ten odbijał się od ścian budynków, od drzwi, okien i dochodził, aż tam do końca ulicy, gdzie w ciemnym zaułku, a kilku spruchniałych skrzyniach siedziały dwie osoby. Oboje ubrani byli w takie same ciemnozielone płaszcze, z tym, że jeden z nich zarzucił sobie kaptur na głowę, a drugi, o czarnej czuprynie, która przycięta była krótko nad jego uchem, wolał własne, dość kolorowe nakrycie głowy. Była to różnokolorowa czapka z czterema rogami, które rozchodziły się w różne strony, a na końcu każdego z nich znajdował się mały, srebrny dzwoneczek, który pobrzdękiwał cichutko, przy każdym ruchu jego głowy. Zakapturzona postać siedziała bez ruchu i z pomocą jakiegoś dziwnego czaru, obserwował dom, który krył się za rogiem. Budynek był spory, miał dwa piętra, płaski dach, którego z tego miejsca nie było widać. Z przodu znajdowała się duża drewniana brama, przez która nie dało się zajrzeć do środka, na małe, zagracone podwórze. Okien było tylko kilka. Znajdowały się one głównie na pierwszy piętrze, w nie których brak było szyb, a inne zapchane były starymi gazetami. Biały tynk odpadał od ścian, w niektórych miejscach odsłaniając gołą cegłę. Przypominał on troszkę wieże. Pierwsze piętro było nie co szersze, znajdowały się tam sporej wielkości drewniane drzwi, które nie wiedząc czemu, jako jedyne nie nosiły żadnych śladów zniszczeń. Ściany były podrapane, w kilku miejscach znaleźć można było sporej wielkości dziury, przez które do środka wpadało światło. Drugie piętro było prawie całkowicie odcięte od zewnętrznego świata. Nie można zajrzeć do środka, bo nie ma okien, jest to tylko goła ściana. Nie ma tutaj dziur, a jeśli już jakieś sobą, to zostały one skrupulatnie załatane jakimiś szmatami. Dach był płaski, stalowy, na którego prowadzi tylko jedna, również stalowa drabina, która można odczepić i odciąć drogę na górę. Dom ten oddalony był od innych budynków o kilkanaście metrów, głównie ze względu na to, że odgradzał go od świata płot. Po prawie znajduje się opuszczony młyn, po lewej zniszczony sklep bławatny. Z tyłu każdego z ów budynków znajduje się krótki, zbudowany z kamiennych płyt, które już powoli się obluzowują, brzeg. Ma on szerokość metra. Tuż obok sklepu znajduje się restauracja, w której odnalazło miejsce do spania wielu ludzi, dlatego jest on w miarę dobrze utrzymany. Niestety, ludzie Ci nie są zbyt mili i towarzyscy. Jak chyba wszyscy w slumsach. Na przeciwko domu znajdują się tylko dwa budynki. Jednym z nich jest bar, w którego piwnicy dalej funkcjonuje ów instytucja [na parterze znajdziecie opuszczone pomieszczenie i jednego kolesia, który w razie czego, może zaprowadzić was do "baru"]. Jest to jednak zupełni inny bar, niż można spotkać w zwykłych miastach. To slumsy, po tym można spodziewać się wszystkiego. Nie mniej jednak, za kilka klejnotów mogą udzielić kilku informacji. Budynkiem na lewo od baru jest tak zwaną "jaskinią", czyli ogromny betonowy silos na zboże. Jest młyn, jest silos. Tylko tyle pozostało z dawnych budynków, bowiem sklep i resztę "wybudowano" później. Przecież slumsy nie od zawsze były slumsami. Dzwoneczki zadzwoniły cicho i zakapturzona postać oderwała wzrok od budynku. Spojrzała na czarnowłosego chłopaka, który nie wiadomo dlaczego znowu się uśmiechał i skinięciem głowy, dał znać, że może mówić.
-Claude, a znasz ten?-zagadnął, odgarniając nie co swój płaszcz i odsłaniając różnokolorowy strój, który znajdował się pod spodem.-Jak nazywa się się ryba szpiega?
Claude odrzucił z głowy kaptur i spojrzał na niego swoim szklanym okiem. Zmarszczył brwi, ale nie powiedział nic. Był lekko zdenerwowany cała tą sytuacją. Edward był ranny, stary błazen ukradł księgi, porwali Ako. Czy to odpowiednia sytuacja, aby opowiadać żarty?
-Śledź!-powiedział po chwili ciszy chłopak i zaśmiał się ze swojego żartu, telepiąc się przy tym lekko i grzechocząc swoja czapeczką. Claude uśmiechnął się lekko pod nosem i przeczesał brązowe włosy dłońmi. Tatuaże na jego skórze stały się jakby bladsze... Zresztą, on sam wyglądał jakoś mizernie.
-Marcel, serio, to nie najlepszy moment na żarty, wiesz? Ale fakt, tego jeszcze nie słyszałem. Wracaj do obserwacji, proszę.-powiedział i sam wrócił do swojego zadania. Chłopak w kolorowej czapeczce zamknął się na chwilę, ale tylko na chwilę. Przeszedł się w tą i z powrotem, usiadł za jedną ze skrzyń i zagadną znowu.
-Co mówi drwal, gdy za dużo wypije?
Ów żart mogliście usłyszeć także i wy, gdyż właśnie wyszliście z tunelu na krańcu zaułka. Obaj mężczyźni spojrzeli na was.

Dobrze, macie prowizoryczną mapkę. Pogoda jest dobra, wieje lekki wiatr, słońce powoli zachodzi, dlatego panuje pół mrok. Nie ma tutaj latarni, ani nic takiego. Jest bardo duszno i gorąco.

Legenda: X to miejsce gdzie się pojawiliście, dwie kropki to Marcel i Claude, B = Bar, J = Jaskinia, M = Młyn, K = Kamienica, która nie ma okien na zaułek, D = Dom, to na około to podwórko, S = sklep, R= Restauracja. Te kwadraciki to skrzynki czy coś. To na czerwono to terytorium Topielców.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth

AutorWiadomość
Cal


Cal


Liczba postów : 324
Dołączył/a : 16/12/2012

Opuszczony młyn wodny - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony młyn wodny   Opuszczony młyn wodny - Page 5 EmptyPią Maj 24 2013, 16:15

O! I mamy jakiegoś ludzika, czy coś! To ci masz los, że póki co jakoś... Jakoś się do nich uśmiechnął! Przypadek? A może podstęp... Tego jeszcze wiedzieć chłopaczek nie mógł.
- Co robimy? - pyta się bawiąc się w prowizoryczny węzeł, bo co nastolatek więcej może zrobić, by zaraz nie wyzionąć ducha z nadużywania magii? To jest... Jeśli Caro by miała kłopoty z uciszeniem, bądź wyciąganiem informacji z człeka, chłopaczek jest zdolny wyciągnąć nienoszony aktualnie szalik z plecaka i spróbować zakneblować człeka, a jakby się nie dało to wtedy otępić Floral Relief, Green!, ażeby może rozluźnić nieco język, czy też ogłupić go by nie myślał o tym, aby wołać sojuszników. Co robi w międzyczasie, jak starszy Szczurek zajmuje się znaleziskiem? Ano wyciąga sobie z plecaczka ŻÓŁTĄ FARBKĘ! O tak! Soł op, bo... Nawet 2! I wtedy... Próbuje na nich zastosować swoje PWM Colorful Dictate, odpowiedzialne za żółte kolorki! Ot tak, by oświetlić sobie pomieszczenie po którym się rozgląda! Oczywiście pierwszym celem będzie książka, o której już wiedzą, ale innych przedmiotów też wypatruje, patrząc, czy aby nikt nigdzie się tutaj nie chowa, a także w razie czego dzierżąc w rączce sztylet. Jednak jeśli nadal za mało światła, to rozchlapuje farbkę dookoła tak, aby oświetliły plamki całe pomieszczenie, a przynajmniej znaczną część, a gdyby to nie starczyło... Zostaje już chyba strzelić sobie kulkę w łeb, bo co niby trzeba, albo... Zmienić przy użyciu Colorful Variation barwę swojego sztyletu na żółtą, a następnie za pomocą Colorful Dictate nadać mu poblasku. Taka ostra latareczka, którą można ciachnąć lub dźgnąć ludka. Oczywiście ciągle uważa i nasłuchuje, ale teraz raczej postępów lub wywiadu środowiskowego dziewczyny. Poza tym jeśli mężczyzna przytomny to zadaje mu nawet jedno pytanie, czy jest skneblowany czy nie. - Wiesz może gdzie jest Ako? - pyta się krótko, a zarazem dość cicho, bo księgi, czy akta, czy inne papiery ważna rzecz, ale mówiono, że bezpieczeństwo uznać za priorytet, a skoro dziewczyna mogła się tu gdzieś znajdować... Jej życie jest ważniejsze, nie? - pomyślał, ale nie mówił tego na głos. Ponadto dzieli się obserwacjami z pomieszczenia z Caroline, chociaż sama oczka też ma to i co nieco by zauważyła. Jednak nadal zachowuje ostrożność i spodziewa się ataku nawet z cienia, czy czegokolwiek, bo... Nie idzie za łatwo? Człek wykrada księgi z ich siedziby, a oni ot tak wchodzą na jego teren i sobie szukają? Na dodatek nie znają jego mocy, co za dobrze nie wróży... Niestety... No cóż... Jakby atak nastąpił, to próbuje odskoczyć, licząc, iż błyszczący sztylet, czy inne plamki zdekoncentrują ludzika! Ach tak! Na dodatek na samiusieńkim początku zmienia swoje paczałki na czarne, przy użyciu pwm Personal Color, nadając im antyświetlne właściwości, by światło jego tworu go przypadkiem nie poraziło, ot co!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2955-teczowa-paleta#51248 https://ftpm.forumpolish.com/t2605-wiec-chodz-pomaluj-moj-swiat https://ftpm.forumpolish.com/t3710-kolorowe-kredki#71699
Hermiona


Hermiona


Liczba postów : 265
Dołączył/a : 28/11/2012

Opuszczony młyn wodny - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony młyn wodny   Opuszczony młyn wodny - Page 5 EmptyPią Maj 24 2013, 19:12

- To co trzeba - wydukała z siebie blondynka. Co robimy? To co trzeba w każdym razie to ona zajęła się gostkiem.. I co z nim zrobiła? Wpierw kazała linkom [ ożywienie ranga d] aby się mocniej związały. Po czym, co dziewczątko robi? Chwyta go za nadgarstki bierze do jednej z łapek scyzoryk i otwiera tą część z ostrzem po czym przykłada ją do gardła nowego pana, którego poznała. Pewnie zrobiła piorunujące wrażenie. W każdym razie jak się coś nie uda to momentalnie wyjmuje inny bandaż dziany, który ma obwiązać twarz naszego koleżki przy czym nos nie miał być zabandażowany. Dlaczego? Bo jeszcze będzie chciała sobie z nim pogadać. No to chyba tyle.. Nie Calciątko sobie z nim pogada.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4081-konto-hermiony#81375 https://ftpm.forumpolish.com/t3578-hermiona https://ftpm.forumpolish.com/t806-carotkowe-cos-wiecej
Miyu


Miyu


Liczba postów : 396
Dołączył/a : 04/10/2012

Opuszczony młyn wodny - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony młyn wodny   Opuszczony młyn wodny - Page 5 EmptyPon Maj 27 2013, 18:54

Miyu cały czas sobie stała obok i słuchała wszystkiego co mówiła Imaginacja. Chociaż otrzymała częściową odpowiedź od niej, zawsze to coś. Nawet jej nie pewność czyli zabawa w tak lub nie pokazywała, że Miyu była chyba na dobrym tropie. Jednak zostaje to "chyba". Niestety w stu procentach nie może być pewna. Dlatego szybko przyszedł czas na tą próbę, niemal od razu. Nie wiadomo jak, ale nagle wszystkie siedziały przy stole i czas na grę. Wybrać karty? Uh... jakiś w tym podstęp się kryje. 52 karty, 4 kolory. Musi je zgadywać wraz z kolorami? W takiej sytuacji szanse na dobrą odpowiedź są nikłe. Równie dobrze, mogą to być specjalnie wybrane karty. Od razu do głowy dziewczyny przyszedł walet, królowa , król i as.
Nie chciała za bardzo kombinować bo ostatecznie już nie będzie wiedziała co wybrać i wtedy byłby problem. Nie przemyślała tego za dobrze, bardziej polegała na intuicji! Może jej nie zawiedzie, jeśli zawiedzie do dziewczyna załamie się psychicznie oczywiście w przenośni i będzie to trwało kilka minut. Dlatego miała nadzieję, że Elizabeth też na coś wpadnie.
-Em... walet i as - mruknęła pod nosem. Po czym spojrzała na koleżankę z myślą, że wybierze 3 kartę. A tutaj nagle się okaże, że karty były puste. Ej.. chwila, może cofnąć swoje zdanie?
Powrót do góry Go down
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Opuszczony młyn wodny - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony młyn wodny   Opuszczony młyn wodny - Page 5 EmptyNie Cze 02 2013, 17:06

MG:

Cad:

Nie wiadomo dlaczego, chłopak nagle przestał się ruszać. Nie czuł się za dobrze, na dodatek, świat pod jego nogami zaczął się ruszać... Nie wiele mógł zrobić, więc po prostu upadł. Najdziwniejsze jednak było to, że nie tylko on odczuwał owe dziwne wstrząsy. Budynek zaczął się zawalać, kobiety w popłochu uciekały... A biedna, nowa kurtyzana burdelu "U mamy", leżała na ziemi i nie dawała znaku życia... Slumsy dopadł kataklizm. Trzęsienie ziemi.

Cal i Caro:

Oni też poczuli lekkie wstrząsy, aż z sufitu poleciał tynk i spora ilość kurzy. Kaszlając i prychając, zadali jedno pytanie mężczyźnie. Jednak, widać było, że nigdy nikogo nie przesłuchiwali. Mężczyzna ani myślał im odpowiadać. Patrzył na dwójkę dość młodo wyglądających osobników... I ani trochę się nie bał. Co mogli mu zrobić? Nie wyglądali na kogoś, kto zdolny jest zabić, w dodatku, najwidoczniej ta informacja była im bardzo potrzebna. Jeśli go zabiją, to nic się nie dowiedzą. Uśmiechnął się pod nosem i nic nie powiedział. Scyzoryk Caro, jak i sama dziewczyna nie zrobił na nim żadnego wrażenia. Urodził się w slumsach, mieszkał w slumsach... Widział wiele straszniejszych rzeczy. Jednak... tak dziwnego przesłuchania jeszcze nie... Dziewczyna owinęła mu cała twarz bandażem, zostawiając tylko nos, chłopak obwiązał mu usta szalikiem, aby go zakneblować.... I jak oni chcieli teraz uzyskać od niego jakieś odpowiedzi? Zaśmiał się w duchu. Cal rozlał trochę żółtej farmy, aby oświetlić pomieszczenie, co było bardzo dobrym pomysłem. Kolejny wstrząs, a z pobliskich półek pospadały książki... Chłopak przyjrzał się tamtej, która czytał mężczyzna. Nic ciekawego, zwykły dziennik. Na okładce widniał napis "Wspomnienia Błazna". Pomieszczenie było ciasne, a ściana wyginała się jak łuk w lewo. Na końcu pokoju, Cal zobaczył coś bardzo dziwnego... Coś co przypominało obrotowe drzwi, które wirowały dość szybko... Ich część znikała w ścianie, druga zaś wystawała z niej. Można było więc z nich skorzystać.

Miyu i El:

Nasze kobietki jako jedyne nie wyczuły wstrząsu. Zresztą, El była jakaś nie obecna, jak gdyby zasnęła, czy też popadła w letarg. Imaginacja patrzyła zaciekawiona na Miyu, a kiedy usłyszała jej odpowiedź, uśmiechnęła się lekko. Następnie odwróciła karty w jej stronę i ta zobaczyła... że są one puste. Kobieta uśmiechnęła się do Miyu, wstała z krzesła i powoli do niej podeszła.
-On też Cie lubi.-wyszeptała jej do ucha, po czym wyprostowała się. Na prawo, w miejscu gdzie wcześniej znajdował się obraz, widniały drewniane drzwi, otworzone na rozcież, z których biło jasne światło.
-Droga wolna. Pospieszcie się.-powiedziała, po czym zajęła się głaskaniem psa.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Cal


Cal


Liczba postów : 324
Dołączył/a : 16/12/2012

Opuszczony młyn wodny - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony młyn wodny   Opuszczony młyn wodny - Page 5 EmptyNie Cze 02 2013, 18:08

Wstrząsy! Wstrząsy są be, ale przynajmniej światełko, a raczej farbka, robiła swoje i dało się przeżyć~! Jednak... Co zaciekawiło najbardziej chłopaczka? Owszem~! Drzwi są ciekawym zjawiskiem, zwłaszcza obrotowe, ale... Książka...
- Wspomnienia błazna... - wydukał cicho i stosunkowo beznamiętnie nastolatek, przyglądając się okładce owej skarbnicy potencjalnej wiedzy. Więc... Jeśli był fotel, czy krzesło w pomieszczeniu, to korzysta sobie z niego, przysiadając tam i uprzednio odkładając otwarty plecaczek na blat stolika... Czemu otwarty? Ewidentnie człek nie chciał gadać... Nie żeby nie mógł~! - Wyciągnij z niego informacje... Ja poszukam w książce... - rzucił do Caro, "otwierając" bardziej plecak tak, iż dało się dostrzec zebrane w nim przedmioty jak rzutki, czy senbony, czy także tanto. No można było się jeszcze pobawić farbką~! Ale o tym ciut później...
Co natomiast robisz tymczasowo zielonowłosy szczurek?! Prosta sprawa~! Zajmuje się lekturą, ale... Ostrożnie! Może i przeglądał to tamten człek, ale mógł wiedzieć o potencjalnych pułapkach, a i tak... Nie jest powiedziane, że będzie im tak łatwo, bo przecież trzeba jeszcze pilnować co jakiś czas nowych drzwi plus... CZAS! Go nigdy nie za wiele... Więc póki co przegląda tylko zawartość książki poglądowo, szukając co ważniejszych fragmentów jego zdaniem, a jak znajdzie, to takowy czyta. Logiczne, ne? Jak nic nie rzuci się w oczy, to najwyżej wsadzi się do plecaka i obejrzy później, ot co~! Tylko...
Co potem? Potem... Jeśli ptaszek nie wyśpiewał wszystkiego, a i Caro nie pozbawia go właśnie ptaszka owego nieznajomego... Calcio sięga po czerwoną farbkę w ilości sztuk dwie, a może jedna wystarczy... Po cóż one/a? Rozsmarowujemy ją na lewej połówce twarzy, co powinno zabarwić owy bandaż, który tam jest~! Drugą, prawą połówkę zostawimy białą, a po co... Zagadka prosta~! Jeśli człek nie wyśpiewał do tej pory, to co z niego za użytek... Na białej części aktywowane zostaje chłodzące PWM White, a na lewej grzejące PWM Red... Może niewiele, ale różnica jakiś 20 stopni w przedmiotach stykających się z twarzą ciutkę może człekowi namieszać~! Na dodatek zostaje przyłożony do gardła nieznajomego sztylet...
- Ostatnia szansa... Nie masz informacji... Jesteś zbędny... - mówi cicho Calcio, kierując te słowa do mężczyzny, przy okazji przemieniając sztylet na biały i także na nim aktywując chłodzące PWM White. Oczywiście tylko na ostrzu, ale... Jeszcze go nie dociska~! - Ako... Gdzie... Ona... Jest...? I Ramenas... Co o nim wiesz? - kieruje te pytania najpierw w stronę miejmy nadzieję jeszcze skneblowanego człeka. A potem... Potem po tej cichej przemowie, której Caro mogłaby nie słyszeć pada jeszcze jedno pytanie. - Będziesz mówić? - zupełnie bez emocji, jakby go to nie obchodziło, bo przecież to nie jego życie jest teraz na włosku i to nie on naraża się całemu siedlisku. Jeśli próbuje grać twardego, to ostrze zostaje przyciśnięte do gardła, tak by je naciąć, ale jeszcze nie rozciąć. Jeśli odmówi to gardło zostanie nacięte~! Niech wie, że to nie była groźba bez pokrycia. Kto im nie pomaga, to im szkodzi, nie? A szkodzenie rodzince Szczurków jest złe... Co zaś jeśli potaknie głową? Ostrze nadal spoczywa na gardle, ale zdjęty zostaje knebel, aczkolwiek, gdyby ten próbował krzyczeć, czy coś... Wtedy kończy się tak samo, a nawet ciut bardziej brutalnie, by uciszyć człeka. Nie chcą tutaj sprosić wszystkich~! Co natomiast jak im odpowie? Zostawią go~! Ba! Nawet przestanie używać pwmek, ale niech sam się uwolni~! Umie liczyć... Niech liczy na siebie!
Tak więc z informacjami lub bez... Po udanym przesłuchaniu lub nie... Celem chłopaczka są drzwi... Nie przechodzi przez nie, a raczej... Próbuje dostrzec, co jest za nimi~! Póki co... Chyba, że Caro tam wkroczy, to osłania jej tyły, zarazem nasłuchując odgłosów ze środka. Ponadto jest gotowy odskoczyć w bok, gdyby nastąpił jakiś nagły atak, a i oczywiście ma znów plecaczek na plecach z nową zawartością, nie? I ofc pozbieranymi narzędziami tortur. I na nowo przemienionym w żółty sztyletem w dłoni z aktywnym na nim żółtym pwm.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2955-teczowa-paleta#51248 https://ftpm.forumpolish.com/t2605-wiec-chodz-pomaluj-moj-swiat https://ftpm.forumpolish.com/t3710-kolorowe-kredki#71699
Hermiona


Hermiona


Liczba postów : 265
Dołączył/a : 28/11/2012

Opuszczony młyn wodny - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony młyn wodny   Opuszczony młyn wodny - Page 5 EmptyNie Cze 02 2013, 18:52

Wstrząs? Oj, oj niemiło.. Aż kobietka zadrżała, co może robić ów błazen, który ukradł ze szczurkowej siedziby te ciekawe rzeczy. Trzeba by było się jednak pośpieszyć, dlatego Carocia wyjmuję wpierw trzy senbony z diabelskim uśmiechem na twarzy.
- Skoro nie chcesz mówić to pozwól, że się pobawię - powiedziała słodziutkim głosikiem Carocia.. Jedna z łapek zawędrowała pod szyję ów mężczyzny na którym leżała, a senbony? Rachu, ciachu i postrachu. Caroline nie lubiła być.. Tak brutalna, ale czasem cel uświęca środki. Tak więc pierwszy senbon, który ma dziewczynka w łapkach wbija go w tors chłopaka. Dalej w lewe udo, a ostatni trochę bliżej krocza. Slumsy, slumsami, ale Carocia też nie miała łatwego życia i pokaże im klase. Dalej bierze tanto i co robi? Jeździ nim po klatce piersiowej mężczyzny, tak by powstawały rysy.. Będzie się opierał? Od razu łapka dziewczyny zaciska się na szyjce. Po tym wszystkim na razie dziewczyna przecina bandaż. Zrani go trochę? Jego wina, że nie chciał gadać jak mucha w misce zupy, zawsze jego wina ot co!
- To co pogadamy, czy nie?- spytała złośliwe. Właściwie lubi czasami sobie z kimś pogadać, ale cóż.. Z nią się POWINNO rozmawiać. W końcu rozgadana dziewczynka.
- Albo zaczniesz gadać, albo cię wykastruje, albo.. Hym.. Jeszcze mogę cię zabić.. W sumie jak nie chcesz gadać to i tak na gówienko w stawku się nam przydasz..- zacznie gadać? Może nie? W każdym razie Carocia daję się pobawić jeszcze Calowi, a jeżeli on nic nie zdziała to najprościej przecina mu gardło i podchodzi do ów drzwi, które się kręciły. Używa ożywania [ rangi c] i każe im się kręcić dużo wolniej. Jeżeli jednak chłopak zacznie gadać to poczeka aż zacznie coś mówić, a potem.. Potem.. się zobaczy~~
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4081-konto-hermiony#81375 https://ftpm.forumpolish.com/t3578-hermiona https://ftpm.forumpolish.com/t806-carotkowe-cos-wiecej
Elizabeth


Elizabeth


Liczba postów : 429
Dołączył/a : 24/08/2012
Skąd : Otchłań c:

Opuszczony młyn wodny - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony młyn wodny   Opuszczony młyn wodny - Page 5 EmptyCzw Cze 06 2013, 12:09

Elcia tak słuchała pani i słuchała... W pewnym momencie, nawet sama nie wiedziała kiedy, jej uwaga skupiła się na zupełnie innych rzeczach. W końcu kotki mają takie słodkie, małe łapki...
Kotki, kotki, kotki, kotki...
Ocknęła się z transu dopiero, gdy otworzył się obraz. He, co? Zerknęła zaskoczona na Miyuś, ale chwilę później przywołała na twarzyczkę uśmiech - stałego bywalca, udając że wszystko rozumie i jest na bieżąco. No ale - zajmijmy się ratowaniem Ako i odzyskiwaniem ksiąg, a skoro pani mówi, że droga jest wolna... to trzeba skorzystać. Tak też Elżbietka po wesołym 'do widzenia~!' wskakuje w przejście, starając się być gotową na cokolwiek, co może na nią po drugiej stronie czyhać!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t142-skarpetka-elci-c https://ftpm.forumpolish.com/t120-panna-elizabeth https://ftpm.forumpolish.com/t650-inne-duperele-o-elci
Miyu


Miyu


Liczba postów : 396
Dołączył/a : 04/10/2012

Opuszczony młyn wodny - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony młyn wodny   Opuszczony młyn wodny - Page 5 EmptyCzw Cze 06 2013, 17:23

Nie trafiła? Nie ma to jak szczęście! Jednak zdziwiło ją to, że mimo wszystko mogły wyjść. Trochę nie ogarnęła tej sytuacji. Ważne, że były wolne, ale przez słowa, które jej wyszeptała Miyu, aż przełknęła ślinę. Domyśliła się o kim mówiła i nie potrzebowała kolejnych zbędnych pytań by tylko stracić czas. Chyba nawet zdawała sobie sprawę, że takim zwykłym pionkiem nie będzie o ile to jej mózg nie płata jej po prostu figli by ją wkurzyć i myśleć o czarnych scenariuszach. W każdym razie wstała bez żadnego słowa. Przytaknęła jedynie głową na znak zrozumienia tego co powiedziała jej Imaginacja i poszła za Elizabeth.
Powrót do góry Go down
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Opuszczony młyn wodny - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony młyn wodny   Opuszczony młyn wodny - Page 5 EmptyPon Cze 10 2013, 22:33

MG:

Cad:
Budynek zawalił się. Wśród huku, dymu i krzyków, w oczy rzucały się tylko skąpo ubrane kobiety, które uciekały gdzie tylko mogły. Ale czy ktoś wiedział, co stało się z nowym nabytkiem burdelu "U mamy"? Nie wiadomo.

Elizabeth i Miyu:

Obie dziewczyny zgodnie przeszły przez nowo otwarte przejście i znalazły się w bardzo ciemny pomieszczenie. Ściślej mówiąc - znowu były w korytarzu. Jednak nie był on zbyt długi, ba, kończył się po kilku metrach i zakręcał w lewo, gdzie... Oczom dziewczyn ukazała się ogromna sala. Była raczej prostokątna, niż kwadratowa, ponieważ boczne ściany ciągnęły się hen daleko, a kończyły się gdzieś na drugim, mrocznym końcu pokoju. Urządzone było dość dziwnie - po prawy, oraz lewy boku, mniej więcej pięć metrów od ścian pokoju, stały w rzędzie filary, które ciągnęły się do przodu. Na środku sali, znajdowała się pusta przestrzeń. Podłoga była w tym miejscu pokryta czarnymi płytkami, które tworzyły coś w rodzaju okręgu. Na środku zaś znajdowało się krzesło. Po bokach, tuż przy ścianach, stały regały, pełne książek i różnych tego typu papierzysk. Nie które były puste, inne wypełnione aż po brzegi, jednak ciągnęły się od początku sali, do jej samego końca. Każdy z nich miał długość 2 metrów. Nad nimi, wisiały szklane gabloty. Większość również była pusta, jednak kilka zapełnione były przedmiotami, które... nie wyglądały z byt ładnie. Bez kształtne, bez żadnych wzorów, czy też ozdób. Po prostu, czarna kupa... czegoś. Na kolumnach wisiały krótkie pochodnie, które rzucały lekka poświatę na pomieszczenie. W środku było więc raczej mrocznie. Dziewczyny nie dostrzegały drugiego końca pokoju. Jednak na jego środku... Na krześle siedziała Ako. Ale... czy to na pewno była ona? Miała na sobie te same ubrania co zwykle, które nawiasem mówiąc były brudne i podarte w nie których miejscach, ale... Na głowie nie miała swojego kapelusza, włosy miała rozczochrane, w nie których miejscach jak gdyby przycięte nożyczkami, a na dodatek... Nie była już ruda. Zamiast burzy czerwonych jak cegła loków, miała teraz długie, (w miarę) proste włosy, koloru... czarnego. Spała. Nie była przykuta żadnymi łańcuchami czy też czymś podobnym, po prostu siedziała. Nie dostrzegłyście żadnego innego ruchu w owym pokoju. Jednakowoż, z drugiego końca sali dochodził do was dziwny odgłos... Jak gdyby obracania. Stworzonko zeskoczyło z ramion Elki i zaczęło biec w kierunku krzesła.

Cal i Caro:

Cal położył plecak na blat, Caro sięgnęła do niego i wyjęła kilka senbonów. Mężczyzna ze spokojem na nią patrzył, rzucając jej spojrzenie mówiące "nie zrobisz tego dziewucho." Caro uśmiechnęła się słodko [<3], po czym przystąpiła do działa. Pierwszy wbity senbon przyniósł fale bólu, oraz lęk. Leżący na ziemie mężczyzna, zdał sobie sprawę z tego, że nie jest do końca bezpieczny. Ona właśnie odważyła się go zranić. To dopiero było coś! Jednak nie jest t.... Drugi senbon spowodował, że krzyknął. A raczej próbował, bo bandaże mu to uniemożliwiały. Chciał się ruszyć, dać jakiś znak, że będzie gadał, zanim kobieta przysporzy mu więcej bólu, ale... Trzeci senbon. Po całym jego ciele przeszły drgawki, a on miał ochotę po prostu się rozpłakać. DOŚĆ!-krzyczał w myślach. DOŚĆ!
Blondynka przecięła bandaże.
-BĘDĘ GADAŁ!-krzyknął w trosce o swoje narządy płciowe. Wiedział, że to przysporzy mu pewnych kłopotów... Jeśli zdradzi im to, co chcieli wiedzieć... Za zdradę czeka go śmierć. Ale jeśli tego nie powie, to również zginie. Ale... Gdzie by nie uciekł, Cienie i tak go znajdą. A jeśli nie oni... Spojrzał na chłopaka i dziewczynę. Byli młodzi. Po co ich szukali? Mieli zamiar z nim walczyć? Było ich więcej? Może... jest szansa, że to wszystko przeżyje.
-Jeśli szukacie ten rudej dziewczyny, to idźcie tam, przez te drzwi. T-tam ją znajdziecie. I... I... Tam jest.-powiedział, ze strachem patrząc na nóż w ręku Caro i wskazując na obrotowe drzwi na końcu pokoju.-Tylko zostaw moje jądra.-dorzucił i głośno przełknął ślinę.
Cal przerzucił kilka kartek owego dziennika. Oprócz kilku stron wprowadzenia, gdzie autor pisał same pierdoły, znalazł coś ciekawego. Otóż była to opowieść o Błaźnie, którego Król zdradził i kazał go wygnać z królestwa. Błazen ten nie był rycerzem, nie był muzykiem... jedyne co potrafił, to Zabawiać. Odszedł więc i zaszył się w małym królestwie, które nazywało się Kolebką. Tam robił to, co potrafił najlepiej - Zabawiał. Znalazł żonę, spłodził piękną córkę, aż w końcu odkrył coś, co odmieniło jego życie. Powrócił więc do królestwa z którego go wygnano i postanowił, że zemści się na Królu. Niestety, jego miejsce zajął już ktoś inny. Błazen wraz z córką zamieszkał tuż przy zamku i czekał na odpowiednią chwilę. Aż w końcu... nadeszła. Szczególnie interesującym fragmentem mogło być to o to zdanie.
Cytat :
Chwila ta miała nadjeść nie długo, więc Błazen... [Zdanie urywa się i traci swój sens] Pod czas pobytu w Kolebce, Błazen poznał nowy sposób Zabawiania. Odkrył, że może robić coś, czego nikt inny nie potrafi. Jego córka również to potrafiła. W ten sposób, narodziły się pierwsze Cienie. Cienie ~ [Fragment urywa się znowu. Po nim historia kontynuowana jest normalnie.]


Cad wykluczony z misji, jeśli chce odzyskać postać, to napisze do mnie na PW, wtedy zrobię mu odpowiedni temat. W nagrodę otrzymuje 7 PD.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Cal


Cal


Liczba postów : 324
Dołączył/a : 16/12/2012

Opuszczony młyn wodny - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony młyn wodny   Opuszczony młyn wodny - Page 5 EmptyCzw Cze 13 2013, 18:33

Lektura naprawdę dość wciągająca, a zwłaszcza jak pominie się nudnawe fillery, które tylko zaśmiecają najciekawszą treść utworu. Cienie... - pomyślał chłopaczek, uważnie zarazem słuchając informacji udzielanych przez... Jeńca? Zakładnika? Któreś z tych słów na pewno idealnie go określało, aczkolwiek...
- A Ramenas? - spytał się nastolatek, odwracając twarz w kierunku mężczyzny, chowając zarazem książkę i zastanawiając się nad czymś... Czymś istotnym! - I księgi... Wiesz coś o nich... Mów wszystko... - powiedział beznamiętnie, rozważając dalej opcje powiązane z jego niedawną lekturą, która teraz mogła mu nieco obciążyć plecak. Potem... Dał mu czas na odpowiedź, zmieniając sztylet na żółty jeśli się jeszcze nie przemienił, by następnie, dzierżąc go, aktywować na nim PWM Colorful Dictate Yellow. Po co? Nazwijmy to elementem olśnienia i chęcią... Chęcią...
- Możesz pójść z nami i wydostać się stąd żywym, pomagając nam, albo... - podjął próbę negocjacji, mierząc człeka wzrokiem i zbliżając błyszczące ostrze ciut do osobnika, aczkolwiek nadal zachowując dystans. - Albo... Cienie staną się twoim najmniejszym zmartwieniem... - nie miał pewności, czy dobrze wywnioskował, ale zapewne przełożony tego człowieka posługiwał się cieniami... Mrokiem... Spojrzenie Calcia, jak na nastolatka, mogło teraz szokować i to dość poważnie, bo... Zdawało się ukazywać pewną dozę... Wyższości? A może nawet groźbę... Jakby chciał zaraz udowodnić, iż światło może przynieść większe szkody, a i na dodatek... Tam gdzie światło i jakiś przedmiot... Tam zwykle rzucany jest także cień~! Oczywiście w przypadku ataku nastąpi wystrzelenie w oponenta Sticky Pitch, Black! i zostawienie go na passę "Cieni", jednak... Jeśli dołączy do nich... Pcha go przodem... Niech on zbada pierw teren, który im wskazuje! Przecież Szczurek nie musi narażać swego życia, by dowiedzieć się wszystkiego, nie?! Mięso armatnie zawsze w cenie, a cena jest uczciwa~! Może nawet udałoby się go wcielić do nich za zasługę w odzyskaniu zaginionych ksiąg?! Jednak... Nie ufaj takiemu Calciu~! Poddawaj takiego próbom zaufania, ne? Tylko spróbowałby zadziałać przeciwko nim... Może odczuć sztylet w plecach z dodatkiem... Zapewne Caro wsparła by go w karaniu zdrajcy... Zresztą ciekawie się z tym osobnikiem bawiła, to pewnie by chciała taką zabaweczkę na dłużej~!
Co jednak jak zrezygnuje? Wtedy... Będzie opcja z użyciem sztyletu, a dokładniej podcięcie mu nogi. Niech ma zabawniej przy ucieczce, nie? Nie jest z nami, jest przeciwko nam, dlatego, przed potencjalnym rozcięciem, jakby początkowo odmawiał pada jeszcze krótkie pytanie: - To jak? Zostaniesz sam... Pośród cieni? - rzuca to z nienaturalnym uśmiechem na ustach, by jeśli nadal będzie stał przy swoim... Podciąć ścięgno? Może trafi... Przynajmniej będzie próbował trafić ścięgno Achillesa, a nuż się uda~!
Wracając jednak do opcji z przejściem... Zależy ona głównie od informacji odnośnie Ramenasa i ksiąg... Oczywiście... Udadzą się po Ako, ale... Tymczasowy zielonowłosy i tak trzymać się będzie z tyłu, by w razie czego odskoczyć na bok, ot co~! Ten który zdaje się bardziej... Przestrzenny? Oczywiście oświetla sobie mrok pokoju sztylecikiem, a jak dostanie się do pomieszczenia z Ako, podchodzi do niej, próbując ocucić... Oczywiście po drodze uważa na potencjalne pułapki, nasłuchując nieprawidłowości i przypatrując się cienią... Kto wie, co w nich czyha, nie?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2955-teczowa-paleta#51248 https://ftpm.forumpolish.com/t2605-wiec-chodz-pomaluj-moj-swiat https://ftpm.forumpolish.com/t3710-kolorowe-kredki#71699
Miyu


Miyu


Liczba postów : 396
Dołączył/a : 04/10/2012

Opuszczony młyn wodny - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony młyn wodny   Opuszczony młyn wodny - Page 5 EmptySob Cze 15 2013, 08:21

Na szczęście dziewczyny nie musiały robić więcej nie wiadomo czego, ale co będzie dalej? Przekonają się o tym w kolejnym pomieszczeniu. Czy tutaj nigdzie nie ma normalnego światła? Można mieć dość tych ciemności, co prawda, nie żeby mówiła, że ma coś do Szczurzego Siedliska no, ale stamtąd ma możliwość wyjścia. Za to tutaj będzie musiała chyba jeszcze spędzić troszkę czasu. Wraz z Elizabeth szły wzdłuż korytarza nie zastanawiając się gdzie skręca bo innej drogi i tak nie było. Znalazły się w dość dziwnym miejscu i to całkiem sporym, teraz tylko można zadać pytanie. Gdzie to się wszystko mieści? W każdym razie na wystrój nie zwracała szczególnej uwagi, za to osoba, która siedziała kawałek dalej na krześle i spała owszem. 
-A-ako? - twarz taka sama, ale za to cała reszta. Czy to na pewno mogła być ona? Nie ukrywała, że miała małe wątpliwości co do tego. Jednak ten kto nie ryzykuje nie zyskuje... lub ginie. No cóż raz kozie śmierć. Miyu postanowiła podejść do śpiącej dziewczyny i lekko szturchnąć ją w ramię. Oczywiście szybko cofnęła rękę, jeszcze nagle by się przebudziła jako zombie, złapała by za rączkę i zjadła Miyu. Trochę dziwna wyobraźnia, ale w tym miejscu trzeba uważać na każdym kroku.
Powrót do góry Go down
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Opuszczony młyn wodny - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony młyn wodny   Opuszczony młyn wodny - Page 5 EmptyPon Cze 17 2013, 16:43

MG:

Miyu i Elizabeth:

Obie dziewczyny podeszły bliżej osoby, której do tej pory szukały. Wszak osoba, która siedziała na prześle, do złudzenia przypominała Ako, prawda? Kiedy znalazły się już parę metrów od krzesła, dostrzegły, że nie jest to ot takie sobie, zwyczajne miejsce. W podłodze wydrążone były rowki, które spiralnie prowadziły w prawą stronę, gdzie odprowadzany był czarno-czerwony płyn. Po tamtej stronie, w zagłębieniu, które do złudzenia przypominało kamienną misę, leżała otwartą księga. Jej strony były czarne, a litery czerwone, zaś oprawiona była w złoto. Była już prawie cała zanurzona w owym płynie... który spływał po opuszczonym ramieniu Ako wprost do rowków... Zaraz, zaraz... Czy to przypadkiem nie była krew? Miyu nie podeszła bliżej, bo kiedy znalazła się na skraju "okręgu", jakaś nie widzialna siła ją zatrzymała. Bariera? Kiedy spróbowała jeszcze raz, okazało się, że znajduje się tam cienka, zrobiona jak gdyby z szarego szkła kopuła. Zaś na prawo od dziewczyn, znajdował się jeszcze jeden podest, który na razie był pusty... Stworzonko jednym susem wskoczyło na miejsce, po czym... Coś cicho pyknęło.
-Więc jeszcze nie koniec...-mruknęła znudzonym  głosem czarnowłosa dziewczyna, która machając nogami, siedziała na podeście.-No jeeeeeeejuuuuuuuuuu...-nadęła policzki dziewczyna, ze znudzeniem patrząc na siedzącą Ako.

Wygląd dziewczyny - Click!

Cal i Caro:

Mężczyzna spojrzał na chłopaka i przez chwilę nic nie mówił. Rozważał swoją sytuacje.
-Ramenas... Też tam jest. A o księgach nic nie wiem, te tutaj wyniosłem z biblioteki, wszystko z biblioteki, NIC NIE WIEM!-krzyknął w końcu, widząc sztylet w dłoni chłopaka.-... Pójdę z wami.-powiedział krótko.-Nic nie wiesz o Cieniach....-mruknął po czym, zamknął się i był już gotowy na wszystko, co go mogło czekać.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Hermiona


Hermiona


Liczba postów : 265
Dołączył/a : 28/11/2012

Opuszczony młyn wodny - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony młyn wodny   Opuszczony młyn wodny - Page 5 EmptyPon Cze 17 2013, 21:25

- Jeden zły ruch, a nie będziesz miał jaj.. Pamiętaj, że kontroluje WSZYSTKIE przedmioty  tutaj w tym także i twoje majcioszki, a nawet one mogą przebić niektóre twoje narządy-  powiedziała z równie słodziutkim uśmieszkiem. Mimo wszystko jakoś nie przebadała za kolesiem, więc czemu nie? Najwyżej nie będzie mógł mieć dzieci, a żona może będzie niezadowolona, o ile taki plebs jak on mógłby zdobyć jakąkolwiek kobietę. No ale cóż powiedźmy szczerze... Slumsy.
Może sama się w nich nie wychowywała, ale wiele ludzi ze szczurkowych opowiedziało jej to i owo o tej dzielnicy. Gwałty, morderstwa to tutaj norma, więc dlaczego ten koleś tak się bał Carotki. Wszak ona grzeczny pysiek nadziewany śmietaną nic złego nie robi prócz wykastrowania, ale cóż mówi się trudno..
- Jak masz broń to mów... Chętnie ci ją zabierę- i kolejny równie słodziutki uśmiech jakby ktoś chciał wejść do pomieszczenia od razu rzuca pluszaka i używa zaklęcia pij mleko będziesz wielki!~ Przy czym na razie zadaniem słodziaczka jest pochwycenie dziwnej istoty do swojej paszczy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4081-konto-hermiony#81375 https://ftpm.forumpolish.com/t3578-hermiona https://ftpm.forumpolish.com/t806-carotkowe-cos-wiecej
Cal


Cal


Liczba postów : 324
Dołączył/a : 16/12/2012

Opuszczony młyn wodny - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony młyn wodny   Opuszczony młyn wodny - Page 5 EmptyPon Cze 17 2013, 22:14

- Czyli nic więcej... - mruknął tylko pod nosem, wyprostowując się chłopaczek, a następnie spoglądając w kierunku dźwięku drzwi. Drzwi, przez które mieli niedługo przejść... - Idziemy... Uwaga na "Cienie"... - dorzucił nieco pewniej, akcentując specyficznie słówko, aczkolwiek nie było to za głośne, bo kto by chciał speszyć potencjalnych zasadzkowiczów, nie? Gdzie idą? W stronę drzwi i oczywiście pierwszy ma je przekroczyć mężczyzna, obserwowany i nasłuchiwany przez szczurka. Oberwie? Pobiją go? To da się chyba wyłapać, mimo obrotów owego ustrojstwa... Potem zapewne wypada przejść mu, chyba że Caroline będzie chciała iść pierwsza. A co jak przejdą? Stara się rozejrzeć po pomieszczeniu... To nic nie daje?! Rozpryskowuje po okolicy żółtą farbkę z żółtym pwm Colorful Dictate Yellow, by rozjaśnić potencjalny mrok. Jedna to za mało?! Polecą dwie czy trzy... Najwyżej pwm Colorful Variation powinno zrobić swoje, nie? Po co zielonowłosy ma więcej sił na to tracić?! 
Co jeśli zauważy kogoś? Stara się temu komuś przyjrzeć i poznać, przyglądając się reakcjom mężczyzny zakładnika, a zarazem próbując zrobić z niego tarczę~! Ktoś go napada? To samo, a jakby nie starczyło to odskakuje... Z dala od mroku i Cieni... Na czym polegała moc? Who knows... Ale cienie za dobrze nie wróżyły, a chłopaczek i tak wolał sam w nich nie zostawać! Nie żeby coś! Co potem? To już się okaże, nie? Co jak by ktoś go pochwycił? Próbuje się wyswobodzić z zaskoczenia atakując w twarz bądź chociaż szyje/klatkę piersiową z Floral relief, Green!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2955-teczowa-paleta#51248 https://ftpm.forumpolish.com/t2605-wiec-chodz-pomaluj-moj-swiat https://ftpm.forumpolish.com/t3710-kolorowe-kredki#71699
Miyu


Miyu


Liczba postów : 396
Dołączył/a : 04/10/2012

Opuszczony młyn wodny - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony młyn wodny   Opuszczony młyn wodny - Page 5 EmptyWto Cze 18 2013, 15:25

Miyu będąc coraz bliżej.. Ako o ile to na pewno ona zauważyła rowki, które odprowadzały ciemny płyn do jakiejś księgi. Nie za bardzo wiedziała o co chodzi i chciała przebudzić koleżankę, ale nie mogła się do niej dostać. Bariera? 
-Co jest? - zastanawiała się Miyu. Dopiero wtedy zauważyła, że płyn wypływał z Ako? Nie.. to nie mogła być krew prawda? Dziewczyna chciałaby zniszczyć kopułę, w ogóle sprawdzić czy w ogóle to możliwe. Dlatego na początek kopnęła z całej siły w kopułę, mając nadzieję, że pojawi się chociaż małe pęknięcie. 
-Elizabeth, możesz sprawdzić co jest z tą księgą? - skierowała słowa do towarzyszki. Nawet nie rozglądała się dookoła, kiedy nagle usłyszała coś takiego dziwnego i nagle ludzki głos. Miyu odwróciła się w stronę, z której go usłyszała i zobaczyła czarnowłosą dziewczynę.
-O czym ty mówisz? W ogóle kim jesteś? - skierowała szybko słowa do dziewczyny, widać była, że Miyu jest trochę zirytowana tym wszystkim co się dzieje w tej sali. Poza tym co to w ogóle za księga?
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Opuszczony młyn wodny - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczony młyn wodny   Opuszczony młyn wodny - Page 5 Empty

Powrót do góry Go down
 
Opuszczony młyn wodny
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 5 z 7Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
 Similar topics
-
» Opuszczony Zagajnik
» Opuszczony świat - Nawiedzony las
» Opuszczony świat - Pierwsza konfrontacja
» Opuszczony świat - Zachodnie Pola
» Opuszczony świat - Tereny zniszczonej wieży i starej rzeki

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Magnolia :: Slumsy
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.