HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Szpital w Hosence - Page 10




 

Share
 

 Szpital w Hosence

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... , 9, 10, 11  Next
AutorWiadomość
Kuran


Kuran


Liczba postów : 134
Dołączył/a : 25/11/2012

Szpital w Hosence - Page 10 Empty
PisanieTemat: Szpital w Hosence   Szpital w Hosence - Page 10 EmptyNie Lut 10 2013, 22:55

First topic message reminder :

Szpital jest sporym budynkiem położony niedaleko centrum miasta. Dla osób rannych podczas misji zostało wyznaczone specjalne skrzydło. Lekarze walczą nie wyczerpanie prawie cała dobę. Zwykle ciężko jest się dostać bez czekania, z powodu sporych ilości ludzi potrzebujących pomocy, lecz tym, którym jest ona niezbędna są przyjmowani od razu.

Wygląd pokoi:
Szpital w Hosence - Page 10 Collaboration.600.553655

---------------------------------------------------------------------

Kuran po skończeniu swojej misji, skończył w szpitalu z nieznaną chorobą. Na szczęście udało mu się trafić do swojego miasta. Obudził się rankiem w szpitalnym łóżku, słysząc czyjeś kroki. Momentalnie zauważył, że coś się nie zgadza. Po pierwsze jego wyposażenie leżało przy stoliku. Po drugie czuł się dziwnie i widział obok jakiś posiłek. Sięgnął po niego i zjadł szybko z powodu ogromnego głodu. Momentalnie cała zawartość jego żołądka wróciła do przełyku. Mężczyzna szybko wstał powstrzymując zwrócenie posiłku i podszedł do umywalki, gdy skończył wrócił do łóżka i sięgnął swój miecz, którym się chwilę bawił, próbując przypomnieć sobie co się stało.


Ostatnio zmieniony przez Kuran dnia Nie Lut 10 2013, 23:10, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
Samael


Samael


Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013

Szpital w Hosence - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital w Hosence   Szpital w Hosence - Page 10 EmptySob Lut 11 2017, 21:58

MG:

Mistrz DHC nie dostrzegł nic niepokojącego, dziwnego lub podejrzanego w tym pomieszczeniu w którym znajdował się obecnie i gdzie miał mieć przeprowadzone badania. Te, które w przyszłości raczej dalszej mogły przynieść korzyści dla obydwu grup, których to przedstawiciele znajdowali się w tym miejscu. Co do samym maszyn, może wydawały się one dziwne, gdy Will do tej pory nie widział czegoś podobnego jak i nie wiedział do czego one dokładnie miały służyć. Miały one różne wajchy, przełączniki, przełączniki, guziki, światełka, tak więc co one potrafią potrafi osoba które je zbudowała lub ktoś kto posiada solidną instrukcję obsługi do nich.
- Raczej nic nie powinno się stać złego, na wszelki wypadek mam kilka pomysłów co robił w razie gdyby coś działo się nieprzyjemnego - powiedział doktor, gdy chłopak usiadł na fotelu, a gdy on sam robił coś przy jednym z urządzeń. Po chwili obrócił się w stronę czarodzieja, w ręce miał jakieś dwa przewody, jeden biały, a drugi niebieski, od najbliższej maszyny, na których końcu były przyssawki. - Chce najpierw zbadać przy pomocy tego twoje ciało, podłączę do ciebie jeszcze cztery inne o innych kolorach. Następnie będę prosił ciebie, abyś myślał o konkretnych rzeczach przez dłuższy czas, gdy będziesz miał zająć swoją głowę czymś innym, dam ci znać. Gotowy na to ? - powiedział lekarz, stojąc przy leżącym Mistrzu DHC.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t589-konto-samael-a#7394 https://ftpm.forumpolish.com/t579-samael#7289 https://ftpm.forumpolish.com/t1096-notatki-samaela#16384
Will


Will


Liczba postów : 574
Dołączył/a : 01/10/2013

Szpital w Hosence - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital w Hosence   Szpital w Hosence - Page 10 EmptySob Lut 11 2017, 23:04

Prawdę powiedziawszy, to słowa lekarza przyniosły młodej osóbce pewne obawy. Niezbyt uśmiechało mu się poleganie na kimś innym, jeżeli to chodziło o jego własne bezpieczeństwo. Niezbyt podobał mu się też fakt potencjalnego zaufania, jednak nie miał innego wyboru. W aktualnej sytuacji obie strony miały korzyści, chociaż nie omieszkał zachować czujności, czy ogólnie pojętej uwagi.
- Tak - odpowiedział jedynie prostym słówkiem, tłumiąc wewnątrz siebie wszelkie obawy. Nie było teraz potrzeby, aby bawić się w jakieś niedopowiedzenia, czy niejasności. Nie było też potrzeby, aby to wszystko przeciągać, dlatego chciał, aby poszło im to sprawniej. Wtedy będzie mógł skończyć to zadanie i zająć się... czymkolwiek innym. Mimo wszystko, czekał na dalsze instrukcje lub to, co się zadzieje, starając się kontrolować własne ciało, czy też wyczuć potencjalne zmiany w nim zachodzące.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1516-takie-tam#23706 https://ftpm.forumpolish.com/t1498-takie-tam-czerwonym-tuszem https://ftpm.forumpolish.com/t1830-krwawe-literki#30645
Samael


Samael


Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013

Szpital w Hosence - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital w Hosence   Szpital w Hosence - Page 10 EmptySro Lut 15 2017, 23:46

MG:

Lekarz uśmiechnął się do Mistrza DHC po czym wznowił podłączanie do niego pozostałe przewody, które miały dać informacje mogące przynieść korzyści dla nich obydwu. Dosyć łatwo przykleiły się one do ciała młodego maga, które zostały umieszczone na jego obydwu rękach, po czym podszedł do innego niż poprzednio urządzenia. Coś przy nim podziałał, nacisnął kilka guzików ruszył dwie wajchy, które głośno zaskrzypiał, po czym obrócił się w stronę jego obecnego "pacjenta".
- Teraz proszę ciebie po myślenie o czymś przyjemnym, nie wiem co to mogło być, spróbuj się na tym skupić. Gdy podniosę swoją prawą rękę do góry, wyobraź sobie, że kogoś leczysz, najpierw kogoś, kto jest lekko ranny, a po tym jak podniosę rękę kogoś kto jest na granicy życia, a ty używasz swojej magii do ratowania. Gdy po raz ostatni podniosę ją, spróbuj się odprężyć, na tym zakończyły badania, jeśli dobrze liczę to badanie powinno trwać tak około 10 minut - powiedział Lee, po czym będąc odwróconym do maszyny nacisnął dłonią największy znajdujący się na nim największy czerwony guzik.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t589-konto-samael-a#7394 https://ftpm.forumpolish.com/t579-samael#7289 https://ftpm.forumpolish.com/t1096-notatki-samaela#16384
Will


Will


Liczba postów : 574
Dołączył/a : 01/10/2013

Szpital w Hosence - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital w Hosence   Szpital w Hosence - Page 10 EmptyCzw Lut 16 2017, 13:10

Wyobrażenie sobie spokojnego miejsca mogło stanowić niemały problem. W końcu życie nastolatka nie należało do tych cichszych, czy spokojniejszych. Mimo wszystko, spróbował skupić się na zwyczajnej, niezobowiązującej, aczkolwiek przyjemnej rutynie. Ot względnie wysprzątany budynek gildii, w którym to znajdywała się grupka znanych mu osób, a do tego w pobliżu nie było żadnego utrapienia pod postacią wróżki na miarę pewnego białowłosego ewenementu. Zwyczajny dzień bez niepotrzebnych zmartwień zdawał się być tym, co potrafiło jakkolwiek umilić dzień. Szkoda, że to nie do końca prawda i niekoniecznie będzie dane mu w najbliższym czasie dostrzec coś takiego. Wszystko po to, aby w odpowiednim momencie spróbować przeinaczyć swoje wyobrażenia, jakby to musiał wyleczyć komuś pomniejsze rany. Jakaś seria skaleczeń, czy delikatne rozcięcie, jak podczas nieumyślnego zahaczenia nożem o dłoń podczas krojenia chleba. Ot niewielkie, niezbyt poważne obrażenia, które przeważnie przy odpowiednim zajęciu się nimi, zagoiłyby się prędzej, czy później same i to być może bez śladu. Na koniec, po ostatnim ze znaków, przeszedłby w swoich wyobrażeniach do czegoś, co mogło być nieco bardziej problematyczne, jak leczenie obrażeń wielkości całej kończyny, czy jakiejś dziury w brzuchu. Coś, co mogło z pewnością naruszyć strukturę kości, a może nawet połamać rękę lub uszkodzić niejeden narząd wewnętrzny. Tutaj proces najpewniej byłby dłuższy, bardziej żmudny i wymagał cierpliwości, jednak kto jak kto, ale jako medyk i to w dodatku mag krwi był raczej gotowy na takie okoliczności. Tym samym powinien chyba spełnić wymogi badania, ale to okaże się pewnie po skończonym procesie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1516-takie-tam#23706 https://ftpm.forumpolish.com/t1498-takie-tam-czerwonym-tuszem https://ftpm.forumpolish.com/t1830-krwawe-literki#30645
Samael


Samael


Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013

Szpital w Hosence - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital w Hosence   Szpital w Hosence - Page 10 EmptyCzw Lut 16 2017, 23:28

MG:

W jakiś dziwny sposób siedzenie na tym krześle sprawiało, że czas jakby zaczął płynąć wolniej, znacznie wolniej, gdy głowa jest zajęta myślami. Ciekawe było, czy podobny efekt wystąpiłby, gdyby Mistrz DHC myślałby nad czymś innym, tego jednak nie było dane mu dowiedzieć się. W pewnym momencie, zapewne po minięciu tego czasu badania, doktor po raz ostatni podczas ich trwania podniósł swoją rękę po czym nacisnął kilka guzików na maszynie za nim. Następnie ruszył jedną z dźwigni tam znajdujących się, po czym podszedł do Willa, od którego zaczął odłączać podłączone do jego ciała przewody. Bez większego problemu przestały one przylegać do jego rąk, jednak każda z nich zostawiła widoczny czerwony ślad swojej obecności w kształcie koła o średnicy 5 cm.
- Za jakiś czas one znikną, tak więc nie przejmuj się tymi śladami. Będę badał informacje jakie udało mi się zebrać, ile to zajmie mi czasu jak i jak długo potrwa wykorzystanie ich dla wspólnych korzyści tego nie jestem w stanie ci powiedzieć. Jeśli jednak nastąpi jakiś przełom to wyśle do ciebie informacje o nim. Tak więc dziękuje za udział w badaniach oraz liczę, że tak samo jak ja nie będziesz mówił o tej naszej współpracy - powiedział Lee, gdy ostatni z przewodów znajdował się już ponownie przy maszynie. W ten sposób zakończyła się potrzeba obecności młodego czarodzieja w tym miejscu, był już wolny oraz mógł robić teraz co tylko zapragnął wyczekując na informacje od tego doktora.

Koniec  Misji.
Will: 12 PD, 7.000 klejnotów, 3 dni przerwy od misji.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t589-konto-samael-a#7394 https://ftpm.forumpolish.com/t579-samael#7289 https://ftpm.forumpolish.com/t1096-notatki-samaela#16384
Yamamoto


Yamamoto


Liczba postów : 142
Dołączył/a : 13/01/2016

Szpital w Hosence - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital w Hosence   Szpital w Hosence - Page 10 EmptyCzw Cze 01 2017, 00:30

Co tu wiele mówić. Pierdolony pracodawca psia jego mać. Bo po wuj się pytać, czy jego pracownicy nie mają lepszego pomysłu. Wpierdol ich w jakiś jebany kurwa konkurs napierdalania się po ryjach, przegraj, bo uwa nie potrafisz i jeszcze nie zapłać? Wuj pieorzony kuwa. Jak jeszcze ten geniusz, co wziął, przycwaniaczył i se padł na starcie. I teraz on musiał tu leżeć. Grunt, że niczego mu nie zajebali. I że go w sumie nie zabili. No debil. Po prostu debil. Brawa dla tego kretyna, bo już kuwa nie wiadomo co dalej. Szkoda, że tak to wyszło. Ech, jak on by chętnie wbił w plecy ich pracodawcy Nieczystość. Jak chętnie by on to zrobił. Mrrr! A tak... to musiał tu jeszcze kuwa leżeć....

A gdy wszystkiego nastał kres... koniec! Finito! Wyszedł. Wkurwiony na pracodawcę wciąż, z myślą, że on się jeszcze zemści. Oj tak. Na pewno.

z/t
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3548-oszczednosci-yamamoto https://ftpm.forumpolish.com/t3246-yamamoto
Shiin


Shiin


Liczba postów : 93
Dołączył/a : 12/02/2017

Szpital w Hosence - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital w Hosence   Szpital w Hosence - Page 10 EmptyCzw Sie 10 2017, 19:17

Shiinowi udało się dostać do szpitala. Szpitala oddalonego od miejsca jego misji o tyle, że raczej nikt go ze sprawą powiązać nie powinien. Liczył, że nikt na to nie wpadnie. Już na miejscu, po badaniach dowiedział się, że jedna z jego łapek całkiem nieźle ucierpiała. Naprawdę nie ucieszył się na wieść, że może ona w jakimś losowym momencie odmówić mu posłuszeństwa. A panowie doktorzy nic nie mogli na to w tej chwili poradzić. Zbadali, opatrzyli i poinformowali o problemie, z którym sobie nie poradzą. Może powinien poszukać jakiejś specjalistycznej placówki, aby coś na to zaradzić? Albo istniał może jakiś magiczny środek na takie dolegliwości? Skoro i tak miał zostać kilka dni na obserwacji to przynajmniej spróbuje poczytać na ten temat. A co jeszcze tyczyło się czytania... Shiin miał okazję o swoich wyczynach poczytać w gazecie.
- Więc taka była wiadomość. - mruknął jedynie pod nosem czytając krótki artykuł. Niestety nie pomogło mu to odgadnąć kim naprawdę był jego zleceniodawcą. Nie widział w tej roli mistrza Lamii Scale czy innych jego członków. Więc kto? Może jakiś krewny tego całego Ferliczkoniego? To tylko przypuszczenia więc nie było co zakładać, że faktycznie tak było. Ale dowie się kto to był. Kiedy ta kobieta się pojawi wyciśnie z niej informacje, a co z tymi informacjami zrobi? Sam jeszcze nie wiedział, ale w końcu miał sporo czasu na rozmyślania. Jeszcze przez kilka dni posiedzi w tym szpitalu nie mając żadnych konkretnych rzeczy do roboty.

Kiedy okres obserwacji się skończył opuścił szpital udając się w swoją stronę.

z/t
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3876-drobne-shiina#76313 https://ftpm.forumpolish.com/t3857-shiin#75747 https://ftpm.forumpolish.com/t3875-rozne-rzeczy#76312
Will


Will


Liczba postów : 574
Dołączył/a : 01/10/2013

Szpital w Hosence - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital w Hosence   Szpital w Hosence - Page 10 EmptyNie Gru 16 2018, 18:39

Nigdy nie wiadomo, co przyniesie życie. Nastolatek często odwiedzał to miejsce, chociaż niekoniecznie samemu wymagał jakiejś pomocy ze strony osób trzecich. Jakby na to nie spojrzeć, był mistrzem gildii znajdującej się w tym samym mieście. Do tego jego moce raczej skutecznie mogły wspierać niektóre przypadki, a najemnik powinien być gotowym do podjęcia każdej pracy. Z tego też powodu postanowił sprawdzić odpowiednie zgłoszenie. W końcu szanujący się mistrz gildii nie mógłby raczej pozwolić na to, aby taka choroba panoszyła się na jego podwórku i być może dopadła też członków jego organizacji.
- Idziemy do szpitala - zakomunikował tylko swojemu kompanowi, nie przejmując się nader porą dnia, czy utrapieniem jakie jesienne słońce mogło stanowić dla wampira. Mimo tego, starałby się dotrzymać mu tempa. Wszystko po to, aby odpowiednie zlecenie później pokazać w recepcji. W końcu to tam raczej mieli się zgłosić. Pytaniem pozostawał jednak fakt, jak zabezpieczą ich przed wpływem samej choroby, chociaż... jedynym zagrożonym z ich duetu był raczej sam William. Jakby nie patrzeć wampir może był magicznym stworzeniem, ale magiem to raczej nazwać się go nie dało.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1516-takie-tam#23706 https://ftpm.forumpolish.com/t1498-takie-tam-czerwonym-tuszem https://ftpm.forumpolish.com/t1830-krwawe-literki#30645
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Szpital w Hosence - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital w Hosence   Szpital w Hosence - Page 10 EmptyNie Gru 16 2018, 21:16

To zlecenie wydaje się być odrobinę dziwne, a zarazem na swój sposób intrygujące. Co mnie niby do jakiejś zarazy? Na świecie mnóstwo jest chorób, a ja lekarzem bynajmniej nie jestem, aby cokolwiek cokolwiek o nich wiedzieć. Nie ma więc co już mówić, żebym miał jakiekolwiek leczyć! Zaś pomagać chorym z zwykłej dobroci, czy chęci pomocy? No jasne! To mój prawdziwy powód! Chęć zostania pieprzonym wolontariuszem oraz chęć naprawienia swojego podłego życia!
Nie... Nic z tych rzeczy. Chorzy, ani wyleczenie ich z choroby niezbyt mnie interesują. Co innego sama choroba, która rzekomo dotyka tylko magów. W jaki sposób ich wykańcza, to już nie jest istotne. Ważne jest to, że jest przeciwko nim skuteczna. A to mogłoby uczynić ją dla mnie dość przydatną. Oczywiście, nie jest mi jakoś szczególnie potrzebna, żebym sobie bez niej nie poradził. Ale czy kiedy widzi się na ziemi stu klejnotów, to czy nie warto się schylić, by je podnieść? No dobra... Taki wysiłek warty jest co najmniej tysiąca...
Więc powód już jest, ale chęci? Wystarczające, by wieczorem, po zmierzchu słońca, powoli skierować się do szpitala. Nikt przecież nic nie mówił, kiedy mam tam być! A nawet jeśli, to sam przecież decyduję, kiedy i gdzie przychodzę. Do szpitala wchodzę z widoczną bronią, trzymając dłonie na rękojeściach swych mieczyków. Gdyby ktoś próbował tłumaczyć, że tak nie można, czy nie wypada, to spojrzałbym tylko w kierunku takiej osoby, wzrokiem zawierającym pytanie, czy ta osoba wie kim jestem? Ale jeśli przy recepcji byłaby już kolejka, to nie wpychałbym się w nią, jak niewychowany cham, tylko zaczekałbym sobie grzecznie na jej końcu, uprzejmie czekając, aż mnie przyjmą.
- Dzień dobry - rzekłbym z uprzejmym uśmiechem. - Podobno nie radzicie sobie z jakąś zarazą. Może mógłbym pomóc?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Laertes


Laertes


Liczba postów : 74
Dołączył/a : 05/01/2017

Szpital w Hosence - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital w Hosence   Szpital w Hosence - Page 10 EmptySro Gru 19 2018, 14:19

Wypowiedź Willa mogła być informacją, prośbą czy rozkazem, ale nie miało to większej różnicy dla Laertesa, który i tak skierował się za swoim kompanem. Spojrzał tylko przez okno, zauważając, że słońce wciąż świeciło. No trudno, w takim razie musiał pozostać przy swojej zwierzęcej formie. Kiwnął tylko łebkiem i dreptał obok chłopaka, starając się dotrzymać mu kroku na swoich krótkich łapkach. Nie do końca wiedział dlaczego zmierzają do szpitala, ale coś mu się obiło o uszy, że pojawiło się zlecenie. Chodziło o chorobę, która dotykała wyłącznie magów, a więc Will był zagrożony i nawet jego medyczna magia mogła zawieść. Sam wampir czuł się nietykalny, bo magiem nie był, a jego moc nie była magią. To wszystko należało do zdolności rasowych, a poza tym, to jego niesamowita regeneracja sprawiała, iż każda choroba niemalże zatrzymywała swój rozwój. Czuł się bezpieczny, ale lepiej, aby mistrz DHC nie zbliżał się za bardzo do chorych. W końcu nie wiedzieli w jaki sposób przenosi się choroba, a przynajmniej nie wiedział tego krwiopijca.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3907-wampirzy-majatek#77375 https://ftpm.forumpolish.com/t3761-ivan-juz-nie-laertes?nid=20#77346 https://ftpm.forumpolish.com/t3908-sekrety-lae#77376
Randia


Randia


Liczba postów : 607
Dołączył/a : 01/10/2012

Szpital w Hosence - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital w Hosence   Szpital w Hosence - Page 10 EmptyCzw Gru 20 2018, 03:47

MG


Will&Laertes


Mistrz gildii zarządził wymarsz, kiedy słońce jeszcze znajdowało się na niebie. Nic więc dziwnego, że dla jego wampirzego kompana wycieczka do szpitala nie należała do najmilszych, tym bardziej że słońce grzało mocno, nawet jak na tę porę roku. W każdy razie, kiedy to dwójka dotarła do wspomnianego miejsca, w recepcji przywitała ich drobna szatynka, na oko gdzieś koło czterdziestki. Kiedy Will pokazał jej zlecenie, pokiwała głową ze zrozumieniem, zaraz też sięgając gdzieś na blat i naciskając jakiś przycisk.
- Doktor zaraz do pana przyjdzie. - posłała Willowi szeroki, ciepły uśmiech, a potem wróciła do swoich spraw, czyli uzupełniania dokumentów. Z dwie minuty później do mistrza gildii i jego wampira podszedł wysoki, stosunkowo młody mężczyzna, na przywitanie podając rękę magowi.
- Dzień dobry. Nazywam się Alexander Crowley i polecono mi poinformować zleceniobiorców o zaistniałej sytuacji, z jaką aktualnie się zmagamy. - wskazał dłonią kierunek, który powinni obrać i poprowadził ich do gabinetu, który znajdował się za rogiem. Kiedy się w nim znaleźli, wskazał tym razem krzesła, które znajdowały się przed biurkiem, a sam usiadł za nim. - No więc jakieś półtora tygodnia temu trafiła do nas dwójka pacjentów. Oboje byli chorzy, jak się potem okazało, na tę samą chorobę, jednak była ona w innych stadiach, przez co nie do końca byliśmy w stanie efektywnie jej przeciwdziałać. Jeden z nich był w stanie niemal agonalnym i umarł w przeciągu dwóch godzin od znalezienia się w naszym szpitalu. Drugi natomiast umarł trzy dni później. Początkowo chory skarżył się na bóle całego ciała, bóle głowy, migreny... - czyli rzeczy, które mogą być objawami wielu chorób. Słabł jednak wyraźnie z upływem czasu, aż do ranka dnia trzeciego, kiedy to jego stan znacznie się pogorszył i w ciągu trzech godzin zmarł. Od momentu przyjęcia pierwszego pacjenta do dnia dzisiejszego mieliśmy 5 takich przypadków. Wszyscy byli magami, wszyscy zmarli tak samo. Szybko i boleśnie.


Ejji


Ejji zjawił się nieco później, najwyraźniej mając swój własny koncept na tę misję. Niestety - w recepcji zastał nikogo, najwyraźniej obsługa miała nagłe wezwanie lub inne #ważnesprawy. W każdym razie, Ejji był niemal całkiem sam, pomijając jakąś staruszkę, która przysnęła pod pobliską ścianą. Przed sobie miał tylko biurko recepcyjne, częściowo zawalone dokumentami, papierami i innymi takimi. W obie strony od recepcji, która znajdowała się na wprost wejścia, prowadził korytarz, najpewniej w kierunku dwóch różnych skrzydeł szpitalnych.



Ostatnio zmieniony przez Randia dnia Sob Gru 22 2018, 11:30, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1224-konto-ran#17885 https://ftpm.forumpolish.com/t4185-randia https://ftpm.forumpolish.com/t1521-opisy-ran#23822
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Szpital w Hosence - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital w Hosence   Szpital w Hosence - Page 10 EmptyCzw Gru 20 2018, 20:15

Ludzie zazwyczaj narzekają na to, jaka to izba zdrowia jest przepełniona ludzkością, że trzeba miesiącami czekać na przyjęcie, a tu się okazuje, że tylko jakaś staruszka odsypia noc. Czyżbym się spóźnił i wszyscy już tu zdążyli umrzeć? Oprócz staruszki, rzecz jasna. Zdaje się, że śpi ona całkiem żywo, albo może przespała własną śmierć. Ale może inny istnieć powód, dla którego jest tu tak pusto, cicho i spokojnie. Puste szpitalne korytarze, nocą, nie sprawiają miłego wrażenia. Bynajmniej nie jest to nic, co mogłoby mnie zniechęcić. Skoro tu nikogo nie ma, to nikt nie ma też prawa się mnie o cokolwiek czepiać. Mogę robić, co tylko chcę i to jeszcze w szpitalu! Aż korci, żeby pozamieniać etykietki na lekarstwach... Może jednak innym razem zrobię coś takiego, jeśli ktoś mi się tu czymś narazi. Póki co, to mogę zająć się zwiedzaniem tego miejsca, zaczynając od lewego skrzydła. Może się jeszcze okaże, że gdzieś tu potajemnie hodują jakieś zombie?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Will


Will


Liczba postów : 574
Dołączył/a : 01/10/2013

Szpital w Hosence - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital w Hosence   Szpital w Hosence - Page 10 EmptyCzw Gru 20 2018, 20:47

Westchnął ciut zrezygnowany, kuśtykając nieco za lekarzem. Ach te uroki niezbyt praktycznych wad dla osób, które są same w stanie się wyleczyć. Mimo wszystko, nie narzekając zbytnio na przeciwności losu, ciemnowłosy wysłuchałby doktorka.
- Jak próbowano pomóc? - zadał pierwsze, krótkie pytanie, mając na uwadze najważniejszą kwestię. Sprawdzenie tego, co na pewno nie działało. Co jednak mógł po tym zrobić? - Są jakieś zabezpieczenia? - tu miał oczywiście na myśli te względem zarażenia. Byłoby raczej kiepskim pomysłem to, aby nagle sam się rozchorował. Chociaż, jeśli choroba jest jak trucizna dla organizmu, to sam William raczej nie przegrałby z nią. Pozostało więc czekać na odpowiedzi i ewentualny wgląd do wyników badań. Lub może dodatkowych informacji typu miejsce, z którego przybyli Ci ludzie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1516-takie-tam#23706 https://ftpm.forumpolish.com/t1498-takie-tam-czerwonym-tuszem https://ftpm.forumpolish.com/t1830-krwawe-literki#30645
Randia


Randia


Liczba postów : 607
Dołączył/a : 01/10/2012

Szpital w Hosence - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital w Hosence   Szpital w Hosence - Page 10 EmptyCzw Sty 03 2019, 16:12

MG


Will&Laertes


- Z początku były to środki konwencjonalne - z racji, że nie wiedzieliśmy co dokładnie dolega pacjentom, próbowaliśmy działać objawowo, kiedy takie zaczynały się pojawiać. Nie przynosiło to jednak większych rezultatów, jedynie chwilowe ukojenie i spokój. Kiedy leki przestawały działać, objawy wracały ze zdwojoną siłą. Potem jeden z magów pracujących w naszym szpitalu postanowił pomóc poprzez ustabilizowanie przepływów magii w ciele pacjenta, ale ostatecznie sam się zaraził. - wyjaśnił doktor, na końcu kaszląc i robiąc niewyraźną minę, jakby było mu z tego powodu na prawdę głupio. W sumie brzmiało to jak fuszerka, ale jak mogli temu wszystkiemu zapobiec? - Myślę... że gdyby udało się odnaleźć pacjenta zero... albo dowiedzieć się z czym mieli kontakt zarażeni... może wtedy udałoby się nam poznać genezę tej choroby i zacząć jej przeciwdziałać.


Ejji


Whitemoon postanowił nie wykazać nawet odrobiny zainteresowania dokumentacją, która znajdowała się na biurku i ruszył dalej, chcąc zwiedzić najwyraźniej budynek szpitala na własną rękę. Zaraz w sumie do jego uszu doszły kroki szpitalnych chodaczków z przeciwnej strony w którą się udawał, a kiedy zniknął za rogiem przy recepcji pojawiła się pielęgniarka i zajęła za nią miejsce, dokładając sobie kolejny stosik dokumentów.
Lewe skrzydło było słabo oświetlone - świeciła się co druga lampa, a i tak ich blask był mdły i przerywany od czasu do czasu, czemu towarzyszyło charakterystyczne, uciążliwe bzyczenie. Większość drzwi znajdujących się tutaj była zamknięta i pusta - w pomieszczeniach skrywanych za nimi nie paliło się żadne światło. W końcu jednak po prawej stronie maga znalazło się pomieszczenie z lekko uchylonymi drzwiami i zapalonym światłem. Z wewnątrz jednak nie dochodziły żadne dźwięki, więc pokój najpewniej był pusty.


Termin: 08.01


Ostatnio zmieniony przez Randia dnia Wto Sty 08 2019, 20:03, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1224-konto-ran#17885 https://ftpm.forumpolish.com/t4185-randia https://ftpm.forumpolish.com/t1521-opisy-ran#23822
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Szpital w Hosence - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital w Hosence   Szpital w Hosence - Page 10 EmptyCzw Sty 03 2019, 23:20

Ileż to niesamowitych rzeczy mógłbym dokonać w tym czasie, gdybym postanowił się nimi zająć... Pewnie niewiele. Może nie tyle, co z braku zdolności, co okazji. No i chęci. A także i odpowiedniej motywacji. Zamiast więc podbijać świat, dalej wędruję sobie po szpitalnych korytarzach w poszukiwaniu żywych trupów. Choć, ich obecność może być wyłącznie zwykłym wymysłem, co nie zmienia faktu, że spotkanie nawet z ich większą gromadą mogłoby być całkiem ciekawe. Przynajmniej nie byłoby wtedy tutaj tak pusto. Nie, żeby mi taka pustka przeszkadzała. Ale szpital nie jest miejscem, który powinien być pusty... Nawet jeśli społeczeństwo jest zdrowe, to przynajmniej powinni gdzieś znajdować się jacyś lekarze. Chyba, że oni też umarli. Albo przemienili się w zombie... I... Chyba za dużo myślę...
Cóż więc wobec tego powinienem zrobić? Iść naprzód, wrócić, czy położyć się i dalej myśleć? To ostatnie nie ma sensu, z drugim zawsze zdążę, więc pozostaje już tylko sprawdzić, co jest za uchylonymi drzwiami. Oczywiście zanim, bym przekroczył ich próg, to wcześniej grzecznie zapukałbym, aby się nie okazało, że komuś mógłbym w czymś przeszkodzić, a potem powoli wsunąłbym do środka pokoiku głowę, by się rozejrzeć, czy są tam jakieś fajne rzeczy, czy po prostu ktoś zapomniał zgasić światło. W takim wypadku, wyręczyłbym niedbalstwo takiego człowieka, zgasiłbym je i ruszyłbym dalej, w poszukiwaniu windy, która zjeżdżałaby do niedostępnych dla ludzi nieupoważnionych, tajemniczych podziemi...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Sponsored content





Szpital w Hosence - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Szpital w Hosence   Szpital w Hosence - Page 10 Empty

Powrót do góry Go down
 
Szpital w Hosence
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 10 z 11Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... , 9, 10, 11  Next
 Similar topics
-
» Szpital
» Szpital
» Szpital w Crocus
» Szpital Magnolii
» Szpital Hargeon

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie wybrzeże :: Hosenka :: Szpital
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.