HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Zoo "Dziki Orangutan" - Page 8




 

Share
 

 Zoo "Dziki Orangutan"

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
AutorWiadomość
Alex


Alex


Liczba postów : 150
Dołączył/a : 13/01/2013

Zoo "Dziki Orangutan" - Page 8 Empty
PisanieTemat: Zoo "Dziki Orangutan"   Zoo "Dziki Orangutan" - Page 8 EmptyPią Lut 08 2013, 20:32

First topic message reminder :

Jest ono nie dość sporych rozmiarów, samej wolnej przestrzeni zajmuje jakieś 50 arów. Prawie na każdym kroku można znaleźć innego zwierzaka, klatki są jedna na drugiej. Ba! Czasem się nawet zdarzy, że niektóre zwierzęta znikają, ale to już chyba wina tygrysów, ale to już inna historia. Jest parę budek z jedzeniem, pamiątkami i innymi tego typu pierdołami. W samiuteńkim centrum znajduje się pawilon gadów, gdzie węże i kameleony to chleb powszedni, prowadzi do niego parę dróg. Bramę główną można dostrzec z oddali, znajduje się na nim napis „Zoo dziki orangutan!” kasa znajduje się tuż za nią, biuro ochrony o krok od niej. A no tak, warto dodać, że wszystko jest ogrodzone 3m murem, na który cholernie ciężko się wspiąć.


***

Była noc, obydwoje przybyliście do zoo ok. 10 godziny, kiedy wszyscy zwiedzający rozeszli się do domów. Przed wejściem było brudno, pełno kubków po napojach wysoko słodzonych, popcornie i jakiś cukierkach, wyglądało na to, że sprzątaczka od dawna tutaj nie zaglądała. Brama była otwarta, więc postanowiliście wejść do środka, ze swojej budy od razu wybiegł dość opasły ochroniarz o krótko ściętych włosach i plamami po lukrze na ubraniach, na lewym boku miał pałkę identyczną jak policja, a na prawym gaz obezwładniający, który był ubrudzony jakąś gęstą substancją.
-Uch… uch… A- A więc to wy jesteście tymi, co przyjęli zlecenie?- Zapytał się „blondasków” dysząc przy tym ciężko.
-Jestem Lesiu, ochroniarz… Dobrze, tak, więc chodzi o to, że wy musicie znaleźć za mnie te małpy, ja po prostu nie jestem dość szybki… nie liczę już mojego braku chęci…- Przedstawił wam się, próbując złapać oddech.
-Jeśli macie jakieś pytanie to teraz, bo zaraz idę spa… pełnić dalsza służbę. A właśnie! Chciałem wam powiedzieć, byście uważali na dziwnych typków ubranych na czarno…-

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
Blade


Blade


Liczba postów : 46
Dołączył/a : 31/08/2013

Zoo "Dziki Orangutan" - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Zoo "Dziki Orangutan"   Zoo "Dziki Orangutan" - Page 8 EmptySob Paź 26 2013, 15:24

Z kim tym razem trójka magów ma do czynienia? Jeszcze nigdy blondyn nie spotkał się z podobnym zjawiskiem, żaden wróg nie okazywał tyle spokoju i nienawiści zarazem, no i oczywiście pierwszy raz widział na oczy humanoida - połączenie zwierzęcia z człowiekiem. Toteż dotychczas skuteczne ataki polegające na szybkości i zwykłym natarciu, teraz kończyły się fiaskiem i poważnymi ranami. W starciu z tym przeciwnikiem nie mógł po prostu nic zrobić w bezpośrednim starciu, ten wpił swoje zębiska w nogę dwudziestolatka, rozrywając kawałki mięsa niczym głodny lew, rozpruwający upolowaną ofiarę. Tym jednak razem posłużył jako mięso armatnie w dobrym celu - skupiony myśliwy chyba zapomniał o pozostałej trójce, którzy wykombinowali ciekawy atak łączony, groźnie raniąc stwora. Dzięki temu musiał się wycofać, wypuszczając tym czasem zakrwawionego Blade'a - odrzucając go na kilka metrów dalej. Potoczył się on przez plac i zatrzymał, uderzając w metalową barierkę, na szczęście żadnym z wrażliwych części ciała. I gdy wszystko wydawało się dosyć dobrze układać, przez całe zoo odbił się się przeraźliwy ryk mutanta. Przedtem wysyczał coś niezrozumiale; przeobraził się w... coś nieprawdopodobnie chorego. Wyglądał jak wymysł szalonego naukowca, łączącego DNA lwa z DNA człowieka. Przez ciało młodzieńca rozszedł się dreszcz, poczuł to na każdej kości. Spowodowana rana jakby się obudziła, okropnie boląc i pulsując. Trochę zdesperowany odsunął się na jak największą odległość, starając się też zasłonić za względnie zdrowymi towarzyszami. Jednoręczny miecz położył obok siebie, wyciągając z torby bandaż, wodę utlenioną, gazę i fiolet.
- Dajcie mi chwilkę! - krzyknął, przygotowując opatrunek. Wiedział, że musi jak najszybciej zatamować krwotok - inaczej szybko wda się zakażenie lub coś gorszego. Dodatkowo istniało ryzyko, że kły pół-lwa mogły zawierać truciznę - ta myśl jeszcze bardziej poderwała medyka do roboty. Polał wszystko butelkę wody utlenionej, gdy się spieniła, wytarł bandażem i posmarował fioletem, by następnie obwiązać wokół zranionej nogi bandażem gazę, która zawsze skutecznie blokowała krwotok i dostawanie się ciał obcych do organizmu. Susza... musiał pociągnąć też kilka łyków z butelki. No cóż, w takim stanie dalsza potyczka nie była najlepszym pomysłem. Musi zdać się na kolegów, chwilę odpocząć i przygotować jakiś sensowny atak dystansowy. I jeszcze Cornelius, z nim też będzie trzeba coś zrobić.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1457-skrytka-bankowa-jonathan-blake#22255 https://ftpm.forumpolish.com/t1433-blade
Jino


Jino


Liczba postów : 75
Dołączył/a : 04/07/2013

Zoo "Dziki Orangutan" - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Zoo "Dziki Orangutan"   Zoo "Dziki Orangutan" - Page 8 EmptyWto Paź 29 2013, 09:51

No cóż może nie wszystko szło jak należy ale tak to bywa. Na pierwszy ogień poszedł Blondasek który postanowił skupić na sobie całą uwagę mutanta, co niestety nie zakończyło się dobrze bo szybko został zamieniony w gryzak dla niego. Ale dzięki temu łysy miał czas na swój atak, a i on zdołał bez problemu zaatakować za pomocą włóczni co powinno im dać przewagę. Właśnie powinno. Normalnie tamten nie powinien wstać tak łatwo, bo prą z włóczni powinien namieszać w jego układzie nerwowym, a tutaj nie dość iż wstał, to jeszcze postanowi odzywać się do niego bez szacunku. Za tego rudzielca z miejsca by się na niego rzucił i go rozszarpał, ale słysząc iż zgadł odnośnie mutacji powstrzymał się, bowiem pamiętał nie tak dawną przygodę z nietoperzem. Kiedy zaczął rosnąć tylko splunął w bok, bo musiał się znaleźć kolejny zasrany mutant. Z tym nietoperzem trzeba było się namęczyć a co dopiero będzie tutaj. Zapewne ciosy kolbą w łeb nic nie dadzą, bo ta cholera grzywa mu urosła co oznacza amortyzację ciosu w głowę, a z kolei elektro shot raczej się tutaj nie przyda. Mimo to wolał się nie rozstawać z bronią bo mogła mu pomóc w razie czego.
-Cholerne mutanty. Znudziło się bycie człowiekiem czy co?
Gdyby ten tutaj nie zmutował to zapewne sprawa byłaby dużo prostsza a tak to weź człowieku kombinuj. Ale dość gdybania trzeba działać. Niestety był bez naboi a więc gówno zdziała, a kły które miał w kieszeni raczej ich nie zastąpią. Westchnął więc cicho i wyjął jeden, a następnie złapał go za trzon by móc używać do walki. W sumie jak dobrze go wbije to mógł narobić szkód. Miał tylko nadzieję iż łysy ruszy za nim. W pewnym momencie zaczął biec na lwa, a będąc jakieś parę kroków od niego doskoczy w jego stronę z zamiarem wbicia mu kła w oko lub chociażby bark. Wszelki ataki pazurami czy też zwykłą pięścią, stara się zbić za pomocą broni albo chociaż lekko je zblokować za jej pomocą. Jeśli atak się powiedzie szybko odskoczy w bok by nie oberwać, a przy okazji zrobić łysemu miejsce do popisu jeśli ruszy razem z nim.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3227-konto-jino#60034 https://ftpm.forumpolish.com/t1215-jino
Huang Zhen


Huang Zhen


Liczba postów : 235
Dołączył/a : 28/09/2012

Zoo "Dziki Orangutan" - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Zoo "Dziki Orangutan"   Zoo "Dziki Orangutan" - Page 8 EmptyPią Lis 01 2013, 19:42

Niestety zmiana formy u przeciwnika troszkę go dopakowała, troszkę to mało powiedziane zrobiło się z niego strasznie mocne bydle, które niemiłosiernie pomiatało Bladem jak szmatą. Na całe szczęście chłopak jeszcze, żyje, cóż trzeba będzie się przegrupować i go załatwić. Na szczęście Cornelius dochodzi powoli do siebie, mam cichą nadzieję, że może w jakiś tam sposób nam pomoże. Trzeba znowu zaatakować, by dać czas Bladowi i Corneliusowi, widać, że Jino próbuje coś zdziałać ja również jeszcze muszę sie postarać by jak najbardziej zbić tego kocura. Mam pomysł na pewną dywersję, oczywiście nie wiadomo czy się uda lecz warto spróbować. W końcu mam na kota świetną broń. Przed przeprowadzeniem ataku używam Sprzyjania Daikoku i wysyłam szczura na kota. Jestem ciekaw czy to go zainteresuje może na przykład na chwilkę zdekoncentruje. Co by się nie działo ja oczywiście również ruszam do ataku. Wiedząc, że Jino wykonuje swój atak ja nie przeszkadzając mu chcę zaatakować bestię z innej strony. Gdy jestem w odpowiedniej odległości znowu znikam by zaskoczyć wroga. Gdy będę tuż przy nim atakuję Guan Dao tnąc z góry na dół tak by jak najdotkliwiej zranić przeciwnika. Oczywiście wróg mógł robić unik lecz ja przewidując jego ruchu staram się kopnięciami nie dawać mu uciec. Gdybym znalazł sposobność to tnę na wysokości obroży by ją zniszczyć. Jeśli zaś przeciwnik ma możliwość mnie skontrowac to ja się nie daję a co. Staram się wykonać unik, lub po prostu odlatuje na odległość bezpieczną, ale taką z której można by znowu go zaatakować i zamęczyć. Ogólnie podsumowując Bogowie dajcie mi możliwość zniszczenia tej cholernej obroży. Dziękuję dobranoc..
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t239-mnichowe-konto https://ftpm.forumpolish.com/t208-mnich-z-bardzo-daleka
Dax


Dax


Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus

Zoo "Dziki Orangutan" - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Zoo "Dziki Orangutan"   Zoo "Dziki Orangutan" - Page 8 EmptySob Lis 02 2013, 19:28

MG

Mutant szybko wyszczerzył do Jino kły, gdy ten tylko wspomniał o owym znudzeniu się byciem człowiekiem. Ciekawe prawda? Pytanie czemu zwrócił na to uwagę... Blade w tym czasie zrobił sobie z towarzyszy typową tarczę i zaczął się opatrywać. Huang szybko puścił swojego szczura, który odciągnął jego uwagę. Serio to była scena jak z jakiejś barki bo stwór padł na ziemie i zaczął się bawić szczurem... tak jakby nagle odebrało mu rozum. W tym czasie Jino szybko się na niego rzucił z kłem w jednej ręce, z bronią w drugiej. Zajęty potwór nawet na niego nie zwrócił uwagi, po czym dostał kłem w bark bo w oko raczej trudno. Szybko się wyprostował z bólu i zaryczał. Mimowolnie „odgarnął” go łapą przy pomocy dość szybkiego uderzenia. Blok bronią w sumie był dobrym pomysłem bo nie doszło do bezpośredniego uderzenia w klatkę piersiową, uderzenie było na tyle mocne, że rudy po prostu uderzył się sam siebie(jakbyś blokował i uderzenie było na tyle mocne, że twoja ręka uderzyła cię). Ból był potworny przez wcześniejszy stan żeber, ale dało się go przeżyć. Przyjęcie go na gołą klatę pewnie skończyłoby się czymś gorszym... W tym momencie nadleciał niewidzialny Huang, którego cios Guan Dao zostawił na klacie przeciwnika dość długą szramę, przejeżdżającą po lewej stronie klatki piersiowej w dół, aż do żołądka. Nie było można powiedzieć jak była głęboka, ale było pewne... krwawiła. Podczas próby odlotu niestety nie było już tak pięknie. Przemieniony mnich poczuł jak na jego nodze zaciska się ręka kota, a on sam ląduje na ziemi... chociaż nie, to raczej było uderzenie nim o ziemię i to nie raz, acz dwa. Ból był straszny, a plecy dawały teraz o sobie znać... skrzydła jednak były jakoś całe...  szybko jednak go wyrzucił jak szmatę i zmierzał w kierunku Corneliusa. Cóż... jedynie stał mu na drodze odsłonięty Blade. Huang leżał na ziemi, a Jino stał gdzieś z boku po prostu zignorowany przez koteczka.

https://2img.net/h/oi41.tinypic.com/20uu9gl.jpg
Jino – Czerwony
Niebieski – Huang(zapomniałem dorysować guan dao, jak coś to jest przy kotku)
Pomarańczowy – Blade
Kotek – Przeciwnik
Zielony – Cornelius
Czarny – droga
Jasnozielone – Krzaki

stan:
Jino: 70% MM, przebite lewe ramie na wylot, możesz nim ruszać, ale boli jak cholera). Masz problemy z prostowaniem reki. Klatka piersiowa boli jak cholera i trudniej ci złapać oddech, chyba masz pęknięte kilka żeber, ale nie są złamane. Śmierdzisz. Rana zatamowana, ale opatrunek nie jest jednak profesjonalny.
Huang: Masz siniaka na ryju z lewej strony. 58%MM, Tengu 3/5, Guan Dao 2/4. Mocny ból pleców i skrzydeł. Możesz dalej latać, ale będzie to utrudnione. Znowu leżysz.
Blade: Obolały bark od uderzenia zwierzaka. Noga przegryziona, ale jakoś możesz stać, lecz bardzo boli i krwawi dość obficie. Kończysz się opatrunek. 64%MM, pozostały 2 ładunki. Kucasz.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t451-bank-mroza https://ftpm.forumpolish.com/t4702-daxy https://ftpm.forumpolish.com/t780-dax-i-jego-zmiany
Blade


Blade


Liczba postów : 46
Dołączył/a : 31/08/2013

Zoo "Dziki Orangutan" - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Zoo "Dziki Orangutan"   Zoo "Dziki Orangutan" - Page 8 EmptySob Lis 02 2013, 21:18

Ten stwór jest niezniszczalny, czy co? Chociaż młodzieniec zajmował się opatrunkiem, to zdołał podejrzeć, jak radzą sobie towarzysze. Niestety, widok nie był najlepszy. Choć z początku uzyskali znaczną przewagę, gdy ten kotek zajął się zwykłą myszą, to potem zaczynało się robić tylko gorzej. Szybko wpadł w furię i jakby odruchowo zgarnął dwójkę z powierzchni ziemi, ciężko zresztą ich raniąc. Mnich wydawał się dosyć inteligentnym walczącym, ponieważ tak naprawdę poza ogromnym bólem nie posiadał większych obrażeń, w porównaniu do tego drugiego, który wyglądał jak wrak człowieka. Pieczenie w nodze dawało po sobie poznać, aczkolwiek próba jego umorzenia poprzez polanie wodą utlenioną, tylko spotęgowała ból. Koniec końców chłopak musiał przecierpieć jeszcze kilkanaście sekund, by dokończyć opatrunek i na swój sposób doprowadzić tę kończynę do porządku. Koledzy dali mu wystarczająco czasu, momentalnie spojrzał na mutanta, który teraz kroczył w jego kierunku. Kątem oka spojrzał na Corneliusa - to chyba on jest jego celem. No cóż, trzeba jakoś to opóźnić, może mały coś pomorze trójce magów?
- Ty sukinkocie. Zobaczymy, co powiesz na to. - Mruknął, jakby sam do siebie. Błyskawicznie złożył pistolecik z dłoni i wystrzelił strużkę wody pod ciśnieniem, celując w serce przeciwnika. Chwilę potem starał się jakoś podnieść i z takiej pozycji kontynuować atak dystansowy, tym razem rzucając dwa sztylety we wroga. Podczas całej akcji przybliżał się małymi kroczkami do Corneliusa, a jeśli kot w jakiś sposób nagle skróci dystans i zaatakuje go bezpośrednio, użyje Wodnego Ciała do sparowania ataków.

Użyte Zaklęcia :
- Wodny Pistolet
- Wodne Ciało ( opcjonalnie, w przypadku ataku stwora )
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1457-skrytka-bankowa-jonathan-blake#22255 https://ftpm.forumpolish.com/t1433-blade
Huang Zhen


Huang Zhen


Liczba postów : 235
Dołączył/a : 28/09/2012

Zoo "Dziki Orangutan" - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Zoo "Dziki Orangutan"   Zoo "Dziki Orangutan" - Page 8 EmptyPon Lis 04 2013, 13:51

Co ciekawe mój plan dotyczący użycia myszy na kocie zadziałał w stu procentach. Niestety po chwilowym zdekoncentrowaniu i zranieniu przeciwnika kot się wyraźnie zdenerwował i ostro nas poturbował. Widać było, iż jego celem od początku był Cornelius. Cóż nie można było pozwolić na to by zabił jedynego świadka, który jest już odmieniony. Dlatego też mimo bólu starałem się podnieść. Szybka lokalizacja Guan Dao i już wiedziałem, że z atakiem będę musiał chwilkę poczekać bowiem leżało ono tuż przy przeciwniku. Ta taktyka była ryzykowna lecz nie było innego wyjścia. Gdy kotek odszedł już stronę Blade'a i Corneliusa na tyle bym mógł spokojnie nie wzbudzając podejrzeń odzyskać moje Guan Dao to uczyniłem to bez wahania. Następną rzeczą był kolejny atak, tym razem oprócz niewidzialności będę atakował z tyłu co może być dobrą metodą. Uważając na stan moich skrzydeł i pleców zaczynam zbliżać się powoli do przeciwnika od tyłu. Naturalnie niewidzialność właczona lecz tym razem atakuję w inne miejsce cięciem poziomym z prawej na lewą na wysokości łydek ewentualnie kolana(tej strony tylnej kolana). Ten Kot to wielki kolos więc gdyby uszkodzić mu nogi to powinien upaść lub przynajmniej mocno to odczuć. Gdybym miał jeszcze czas to wykonuje kolejne cięcie tym razem z lewej na prawą. Musi to odczuć, znając jego zwinność i jego siłę podczas tej furii muszę zrobić unik przed atakiem, tym razem o wiele wcześniej niż poprzednio. Nie chcę bowiem, by znowu mnie poturbował..
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t239-mnichowe-konto https://ftpm.forumpolish.com/t208-mnich-z-bardzo-daleka
Jino


Jino


Liczba postów : 75
Dołączył/a : 04/07/2013

Zoo "Dziki Orangutan" - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Zoo "Dziki Orangutan"   Zoo "Dziki Orangutan" - Page 8 EmptyWto Lis 05 2013, 17:06

Kiedy łysy posłał swojego szczura na mutanta chciał się załamać, bo przecież talk prostacka sztuczka nie podziała. Owszem był on z rodziny kotowatych, ale bez przesady by dać się nabrać na coś takiego. A więc niemałe było jego dziwienie, widząc iż ten patent zadziałał a pan mutant rzucił się na szczurka jak kot na zabawkę. Normalnie leżałby i zwijał się ze śmiechu na ziemi, ale nie było na to czasu zwłaszcza iż miał idealną szansę na atak. Wbicie kła powidło się, na dodatek blokowanie bronią jak widać było genialnym pomysłem, bowiem szybko został odgoniony i gdyby nie broń to jego żebra poszłyby się jebać, a on sam miałby niezły problem. Mimo to i tak odczuł ten cios ale to nie to samo co przyjąć go bez jakiegokolwiek bloku. Na szczęście nie upadł na ziemie a i sam łysy postanowił zadziałać, ale dalej ta cholerna obroża znajdywała się na ogonie. Przynajmniej szło im jako tako, ale widząc iż został olany przez kiciusia nieco się wkurzył, ale to i lepiej bo będzie miał czas na przemyślenie ataku i wykonanie go z zaskoczenia. Widząc iż zmierza w stronę swego byłego kompana sięgnął do drugi kieł, po czym zaczął biec na mutanta. Zanim jednak zaatakuje będzie uważać na to co robi łysy, bo nie chciał mu wejść w drogę bo jeszcze się nawzajem pozabijają. Tak czy tak będą prawie, że za mutantem skoczy do niego, po czym przywali mu kolbą broni w skroń, by zaraz potem wbić mu trzymany w lewej ręce kieł w policzek i to jak najgłębiej. Jeśli wszystko się uda to tak jak poprzednim razem zamierza zablokować cios za pomocą broni, jednak nie będzie czekał na jego przyjęcie tylko odskoczy w tył. Jeśli jednak ataki się nie powiodą, to stara się zablokować cios za pomocą broni, a jeżeli nie zdąży to tylko zaciśnie zęby, żeby w razie czego nie zesrać się z bólu po otrzymanym uderzeniu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3227-konto-jino#60034 https://ftpm.forumpolish.com/t1215-jino
Dax


Dax


Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus

Zoo "Dziki Orangutan" - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Zoo "Dziki Orangutan"   Zoo "Dziki Orangutan" - Page 8 EmptyCzw Lis 07 2013, 00:53

MG

To była dosłownie chwila, kot znalazł się przy Bladzie, który odpalił w jego kierunku wodne pociski, które na chwile spowolniły przeciwnika. Nim jednak Huang i Jino zdołali zrobić cokolwiek coś mignęło, a Corek zniknął. Chwile później lew łapał się za oczy, które krwawiły jak to ujrzał Blade. Po bardzo krótkim czasie coś podcięło lwa, a ten upadł na ziemie jakby nigdy nic. Wszystko działo się na prawdę szybko, a przeciwnik po chwili został przeciągnięty po ziemi i zabrany do krzaków zostawiając za sobą ślad krwi. Co się stało? Tego żaden z was nie wiedział. Patrząc zdziwieni zauważyliście, że z krzaków wyleciał Cornelius uderzony z potężną siłą.
- Po kotka przyszedł kolega...- powiedział unosząc lekko lewą rękę, po czym padł na ziemie. Tak to było potężne uderzenie, ale nic nie wyszło za nim. Po prostu zniknęli jak kamfora.
Jakiś czas później Cornelius się obudził:
- Mówię wam, drzemka robi swoje- powiedział niewinnie przeciągając się jakby nigdy nic - No to co panowie, idziemy?-  uśmiechnął się szeroko, a wszyscy udaliście się do strażnika, który siedział zamknięty w swojej budzie. Był szczelnie zamknięty, więc nawet mysz miała problem z wślizgnięciem się.

nagrody i odpoczynek:
Blade - 11 PD, 7.500 klejnotów Odpoczynek: 5 dni w szpitalu, 3 od misji
Huang -13 PD, 7.500 :klejnotów:Odpoczynek: 3 dni w szpitalu, 3 od misji. Przez jakiś czas będą cię boleć plery, ale spokojnie, wizyta w spa i będziesz jak nowy.
Jino - 13 PD, 7.500 :klejnotów:Odpoczynek: 6 dni w szpitalu, 3 od misji

Thx za misje ziomki, wpadnijcie jeszcze kiedyś

(Jak chcecie to możecie sobie pogadać, ale nie długo... kto chce gadać ten gada, nie musicie pisać Z/T jak nie chcecie)
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t451-bank-mroza https://ftpm.forumpolish.com/t4702-daxy https://ftpm.forumpolish.com/t780-dax-i-jego-zmiany
Sponsored content





Zoo "Dziki Orangutan" - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Zoo "Dziki Orangutan"   Zoo "Dziki Orangutan" - Page 8 Empty

Powrót do góry Go down
 
Zoo "Dziki Orangutan"
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 8 z 8Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: 
Tereny północne
 :: Shirotsume
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.