I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
W mieście pełnym rozrywki nie może oczywiście zabraknąć miejsc przeznaczonych tylko dla dorosłych. Położona w wschodnio-północnej części Akane Resort, jest najbardziej rozpustną dzielnicą. Liczne kasyna, kluby nocne, domy publiczne, to zaledwie kilka z licznych atrakcji, które można tam znaleźć. Miejsce to jest istnym rajem dla zepsutej arystokracji i ludzi, którzy z nadmiaru pieniędzy zaczęli je wydawać na wszelkie możliwe sposoby. Znajduje się tam również parę domów mieszkalnych, oraz kilka zabytkowych kamienic, lecz większość zabudowań jest w stylu nowoczesnym. Budynki są wysokie z dużą ilością świecidełek i szyb. Tworzą one labirynt wąskich uliczek. Nie może również zabraknąć drogich sklepów, w których często można znaleźć dziwne rzeczy.
~~~~
MG: To był paskudny dzień. Czarne chmury całkowicie przysłoniły niebo. Od samego rana lał lodowaty deszcz, który padał przez cały dzień i nie zanosiło się na to, by przestał do wieczora, a od czasu do czasu słychać było grzmot uderzającego w ziemię pioruna. Ulice Nocnej Dzielnicy były całkowicie opuszczone, nikt w końcu nie chciał przebywać w taką pogodę na dworze. Niestety panienki Florence i Aclaria, oraz pan Ayumu nie mieli tyle szczęścia, żeby ukryć się przed deszczem. Przybyli do Akane Resort z mniejszymi, bądź większymi problemami, ale spotkali się dopiero w zaułku między dwoma wysokimi budowlami, gdzie według ogłoszenia mieli się udać. Czekał tam na nich… właściwie to nikt. Zleceniodawca ewidentnie się spóźniał, a deszcz dalej padał. W zaułku stał kontener na śmieci, z którego unosił się nieprzyjemny zapach odpadów. Na ścianach budynków, dało się zauważyć zeschnięte ślady krwi, które w nieudolny sposób ktoś próbował zetrzeć. Za kontenerem zaś była jej duża plama. Ogółem dość ponuro i nieprzyjemnie.
Czas odpisu: 02.05.2015 godz: 00:00
Ayumu
Liczba postów : 236
Dołączył/a : 27/12/2012
Temat: Re: Nocna Dzielnica Czw Kwi 30 2015, 00:35
Być może zleceniodawcą kierowała chęć zachowania jak największej dyskrecji. Być może właśnie w trosce o własne bezpieczeństwo i prywatność, nie chciał spotkać się z wynajętymi przez siebie ludźmi w zaciszu czterech ścian - jakichkolwiek czterech ścian wliczając w to przydrożne bary czy inne knajpy. Efekt tego był taki, że Kanzaki Ayumu znajdował się teraz na dworze, w pogodzie w której żal ubijać byłoby bezpańskiego psa. Odziany w dodatkowy, prosty czarny płaszcz, bardziej mający na celu ochronę przed wilgocią niż zachowanie ciepła, pojawił się na miejscu po to, by zauważyć prawdopodobne towarzyszki swojego zadania. Któż inny pojawiłby się w tym miejscu, akurat o tej porze, wyczekując na kogoś kogo najwyraźniej tutaj nie było? Z góry założyć można było, że Ayumu pracować sam nie będzie i ktoś mu w tym dopomoże. Płeć pomocników nie była też dla chłopaka żadnym zaskoczeniem - zdołał już przebyć w swym życiu tyle, że wiedział iż płeć nie miała żadnego znaczenia w kwestii tego czy dana osoba miała odpowiednie kompetencje do wykonania zadania. Kanzaki zerknął szybko na obie dziewczyny, przesuwając krótkotrwałe spojrzenie z jednej twarzy na drugą i notując sobie w pamięci ich wygląd. Następnie zaś uśmiechnął się lekko do kobiet. - Niezbyt to miłe miejsce na pierwsze spotkanie. Można mnie zwać Kanza, miło mi Was poznać. Oby współpraca dobrze nam się układała. - powiedział delikatnie ciepłym głosem, takim bez radości, a jednak z próbą zachowania dobrego humoru w obliczu nieprzychylnego otoczenia. Ciekawiło go to jakim charakterem obdarzone zostały jego towarzyszki, a jeszcze bardziej ciekawiło go to jak zdolne są w swoim fachu. Podejrzewał, tak patrząc po okolicy, zwłaszcza notując plamę krwi, że będą tu zajmować się czymś poważniejszym, najprawdopodobniej niebezpiecznym. A Ayumu zawsze był równie uważny w stosunku do swoich towarzyszy, jak i przeciwników. Na wszelki wypadek też stał z daleka od kontenera. Nie miał zamiaru przekonywać się jakie dziwy mogą się wewnątrz znajdować, ale mógł spodziewać się bezdomnego... lub jego zwłok. Dlatego też wolał zachować odległość. Przyparci do muru posuwali się do różnych działań. Musiał póki co poczekać na zleceniodawcę... o ile ten zamierzał się tu faktycznie pojawić.
Flo-chan the Witch
Liczba postów : 58
Dołączył/a : 10/12/2014
Temat: Re: Nocna Dzielnica Czw Kwi 30 2015, 04:13
Pomimo niezwykle ponurego nastroju otoczenia jak i koszmarnej pogody, Florence wydawała się być niezwykle zrelaksowana i wesoła, na miejsce dotarła w dość muzycznym tempie tanga, nucąc sobie melodie pod swym dumnym noskiem. Czemu to zawsze ona lądowała na misjach związanych z ratowaniem szarych mas? Przecież ich życia wielkiej wartości dla Wiedźmy nie mają, więc czemu nasza blond przedstawicielka Grimoire Heart tu robi? Otóż, z jednej strony po prostu się nudziła a z drugiej osoba zdolna do takich morderstw mogła by okazać się użytecznym narzędziem dla jej gildii - nie żeby kiedykolwiek ślubowała im wierność, ot czasem proste przysługi na rzecz chwilowych towarzyszy mogą okazać się użyteczne, kiedy już Wiedźmy przybędą z swej wyspy by zaprowadzić na kontynencie nowe prawo. Jednak hej - po co wychodzić w odległą przyszłość, po prostu cieszmy się tą chłodną nocą i pobawmy się w bohaterów... A propo herosów, los przygotował naszej Flo całkiem niezłe ciasteczko, Kanza - tak się przedstawił? Hmm, mało estetyczne imię, ale te zawsze można mu zmienić, prawda? - Spotkanie, niezbyt miłe? Oj mój ty niemądry głuptasku, spotkanie dwójki pięknych ludzi nigdy nie jest smutne - wręcz przeciwnie, jest słodkie jak me ciasteczka. Choć, do Pańci to cię poczęstuję. Odparła lekko i wesoło Tamotsu, podchodząc bliżej plamy krwii i przyglądając się jej, w sumie brzmiała troszkę jakby właśnie mówiła do jakiegoś małego, nieco spłoszonego zwierzątka aniżeli rosłego mężczyzny no ale cóż... - Oh, prawie bym zapomniała. Florence Siódma z rodu Tamostu z wyspy Spirit, cała przyjemność po twej stronie biszku.
Eris
Liczba postów : 305
Dołączył/a : 22/08/2012
Temat: Re: Nocna Dzielnica Pią Maj 01 2015, 09:42
Znak gildii po prostu wypaliła. Na stałe. Uznała, że nie będzie się bawić i od razu w drodze wzięła się za pozbycie cholerstwa, chociaż nie uniknęła wizyty u jakiegoś sprawnego medyk, który jej to opatrzył i odratował całą resztę. Cóż.. Dziewoja się z tym wszystkim zbytnio zapędziła i spaliła zbyt dużo. I nawet środki przeciwbólowe które nawalił typ całą masę niewiele pomagały. Zawsze to było coś, jednak kark i tak doskwierał, zwłaszcza przy mocniejszych obrotach.
Włosy już kasztanowe nie były. Zostały przefarbowane na rudy i wyprostowane, a żeby tylko nikt jej nie rozpoznał. Dodatkowo zaopatrzył się w zielone soczewki. Jeszcze tylko żeby ktoś jej za free rąbnął operację plastyczną twarzy i może prowadzić swoją własną krucjatę. Porzuciła nawet swój dawny ubiór składający się z dość antycznie wyglądających sukienek. Zamiast tego przyodziała się w mniej wyróżniający z tłumu strój. Do tego narzuciła na sobie ciepły, skórzany płaszcz zaopatrzony w kaptur.
Przybyła na miejsce nie dlatego, że chciała pomóc tutejszym. Po prostu musiała kogoś zabić. Na kimś się wyładować, posłać w zaświaty i to wszystko całkowicie legalnie. Nie tak, żeby przeszkadzało jej mordowanie ludzi "bo tak". Nie lubiła ludzi, więc mogą ginąć. Nie mniej za to nikt jej nie będzie bardziej gonił niż obecnie. - Eris. - przedstawiła się krótko. Nie mogła latać ze starym mianem. Nie. Wtedy całe zyskiwanie na czasie straciłoby sens. Zupełnie nie zainteresowała się osobami, z którymi robi misje. Na dobrą sprawę mogłaby ją robić nawet sama. Tymczasem zainteresowała się śladami krwi. Padał deszcz, a te dalej były... Cóż, mogło to oznaczać, że mają całkiem świeżego trupa. A świeży trup może ich przecież zaprowadzić do sprawcy. Tego też postanowiła przybliżyć się do miejsca, gdzie była owa spora plama krwi. Póki co tylko zerknąć. Jak tam leży kot to przecie wysilać się nie będzie. Jeśli nic godnego uwagi nie znajdzie, z powrotem przybliży się do swojej "drużyny". Jeśli gdzieś jest snajper to zawsze większa szansa, że najpierw ustrzeli kogoś z nich.
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Nocna Dzielnica Pią Maj 01 2015, 13:22
MG: Magowie przedstawili się sobie bez większych problemów. Co prawda deszcz jeszcze bardziej się nasilił, a do tego zawiał mocny wiatr. I mogło się wydawać, że już nikt nie przywita drużyny herosów w taką pogodę, lecz wtedy cała trójka zobaczyła idącego w ich stronę mężczyznę w czarnym, długim płaszczu z kapeluszem na głowie. Jak na złość szedł bardzo powolnym krokiem. W ustach miał cygaro, które nagle rzucił o ziemię. Jakby mu się lepiej przyjrzeć można było zauważyć, że jest w wieku pomiędzy dwudziestką, a trzydziestką. Gładką twarz przyozdabiały okrągłe okulary. Czarne włosy, wystające spod kapelusza, sięgały mu do ramion. Był o głowę wyższy od Kanzy. Przystanął przy was i zmierzył was wzrokiem. Przez krótką chwilę wpatrywał się zarówno w Eris, jak i w pannę Florence. W tym spojrzeniu było coś dziwnego, ciężko jednak było stwierdzić co. -Inspektor Peter Volner. Przepraszam za spóźnienie – przedstawił się krótko. Z jego głosu nie dało się wychwycić jakichkolwiek uczuć. – Prowadzę prywatne dochodzenie w sprawie morderstwa panny Lisy Petrwish. Jej… ciało znaleziono trzy dni temu, w tym miejscu –wskazał plamę krwi za kontenerem. – Miała dwadzieścia jeden lat… Mordercy, ani narzędzia zbrodni nie znaleziono… pff… nawet nikt ich nie szukał. Jakieś pytania?
Czas odpisu: 05. 05. 2015 godz: 00:00
Eris
Liczba postów : 305
Dołączył/a : 22/08/2012
Temat: Re: Nocna Dzielnica Pią Maj 01 2015, 18:07
Cóż... Truchło zabrane. Ciężko było stwierdzić, czy to dobrze czy źle. Z resztą... Nie było jej ono do szczęście potrzebne. Zaraz po tym dało się dostrzec kogoś zmierzającego w ich kierunku. Zupełnie nie chciało jej się pamiętać o tym, że zawsze mogą ją dalej ścigać za sprawę sprzed roku. Po za tym kto ją teraz pozna? Moment jednak, w którym zaczął się im przyglądać był w pewnym sensie niepokojący. Co chciał, nie wiedziała i w sumie wolała nie wiedzieć. Nie po to tu przyszła. Nie mniej, im dłużej przebywała w towarzystwie śledczego, tym bardziej jej się on nie podobał. Tylko nie miała pojęcia czy była konkretna przyczyna, czy po prostu tak dla zasady bo jednak jakiś tam stróż prawa. Oparła się o jedną ze ścian, ręce wkładając do kieszeni. - Eris Discordia panie śledczy, kilka pytań i byłabym zobowiązana, jakbym dostała na nie odpowiedzi. Po pierwsze - na jakiem podstawie nie rozpoczęto wcześniej poszukiwań? Jest jakiś bardziej sensowny powód niż brak śladów o którym nie wiemy? Po za tym adres denatki, jej przyjaciół i rodziny, czy miała wrogów i czy takie cyrki miały miejsce już wcześniej... I cóż... Ktoś bliski, że akurat pan się tego podejmuje czy honor śledczego? - ostatnie średnio ją obchodziło jednak coś ją pchnęło do tego żeby zapytać. Jakaś ciekawość, dlaczego akurat tak, chociaż nie było to jakkolwiek istotne. Istotne zaś mogło byc coś innego. - Ah, zapomniałabym. Rozumiem, że nie ma absolutnie znaczenia w jakim stanie go dostarczymy? - ... bo jak się bawić, to się, kurczę, bawić. No.
Ayumu
Liczba postów : 236
Dołączył/a : 27/12/2012
Temat: Re: Nocna Dzielnica Pią Maj 01 2015, 19:38
...co za kombinacja tutaj na niego czekała. Przesadnie słodka dzierlatka i kompletnie wyciszony rudzielec. Od jednej usłyszał zdecydowanie za dużo niżby sobie sam tego życzył, druga natomiast pozwoliła sobie tylko na wspomnienie o imieniu. Ayumu nie lubił kiedy przychodziło mu pracować z osobami o kompletnie odmiennych charakterach, a na to się właśnie tutaj zapowiadało. Było to co najmniej problematyczne - nie tylko dlatego, że on musiał dobrze przemyśleć jaki charakter wybrać sobie na obowiązujący w trakcie misji, ale także dlatego, że tego typu osoby łatwo potrafiły się ze sobą ścierać i wzajemnie utrudniać sobie życie. A on naprawdę nie potrzebował tutaj bójek, jeszcze pomiędzy dwoma kobietami. Jeśli będzie trzeba, będzie musiał stanowić pomost dla rozmowy między tą dwójką, choć może po prostu dziewczyny będą się wzajemnie ignorować i po prostu działać. Musiał zebrać więcej informacji na ich temat, na ten przykład dowiedzieć się, czy mogą stanowić dla niego jakiekolwiek źródło wsparcia nie tylko podczas tej misji, ale także poza nią. Naturalnie, Florence tutaj wydawała się być bardziej zainteresowana jego osobą, niekoniecznie jednak musiało to być dla niego plusem. Rena też była nim zainteresowana, ale nie każdy był Reną. Swoją drogą... trochę już jej nie widział. Daleko mu było jednak do zmartwienia, było to raczej stwierdzenie faktu.
- Ciasteczka... z chęcią coś zjem, ale proszę je zachować na czas po misji, jeśli to nie problem. - powiedział w końcu chłopak, lekko tylko uśmiechając się w kierunku Florence, uznając, że bycie delikatnie uprzejmym nie zaszkodzi relacjom z żadną z dziewczyn. Skłonił też głowę w kierunku Eris, gdy ta się przedstawiła. Nie zamierzał póki co wdawać się z nią w głębsze rozmowy, kiedy ta wyraźnie nie miała ku temu ochoty. Konkretne podejście nie było niczym złym. - Kanza, miło poznać. - odezwał się natomiast do inspektora, zamilkł jednak natychmiastowo gdy tylko Eris zaczęła mówić. Przysłuchiwał się jej pytaniom i sposobowi w jaki ta je zadawała. Zaintrygowało go zwłaszcza ostatnie pytanie. On wiedział dlaczego. Dodał od siebie tylko jedno pytanie. - Jakiego dokładnie działania od nas oczekujesz? -
Flo-chan the Witch
Liczba postów : 58
Dołączył/a : 10/12/2014
Temat: Re: Nocna Dzielnica Pią Maj 01 2015, 21:17
Flo-chan nie zwróciła specjalnej uwagi na Eris, dziewka przez moment wydała jej się nieco znajoma, tak chociaż po twarzy, jednak uczucie to szybko naszą Wiedźmę opuściło, gdy ruda okazała się jakąś totalną sztywną nudziarą, serio zadawać takie pytania, co ona sobie myśli, że jest w pracy?! Pff... brednie. Blondynę nie interesowali "starcy", toteż nie przejęła się zbytnio Panem komisarzem, detektywem, inspektorem czy jak mu tam było. - Ehh... nuuuuda. Rzuciła teatralnie do tego ziewając, jednocześnie dotykając jednym paluszkiem plamy krwi. Trochę szkoda, że biszek nie wpadł w ciasteczkową pułapkę, no ale dzień czy też raczej noc jest jeszcze długa nie? W każdym razie niechaj się ważniaki wygadają, a Florence sobie w miedzy czasie uknuje podły plan zrobienia z Ayumu posłusznego sługi.
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Nocna Dzielnica Pią Maj 01 2015, 23:38
MG: Inspektor zdjął okulary i wytarł je w białą chustkę. Zajęło mu to trochę czasu i dopiero gdy znalazły się ponownie na jego nosie, zaczął odpowiadać na pytania. Jego głos wciąż był monotonny i bezuczuciowy, tak jakby mówił o wczorajszej grze w golfa. -Nie było poszukiwań, ponieważ nikt nie zgłosił morderstwa. Rozpoczęto jednak śledztwo, w sprawie próby otrucia psa zwłokami. Możliwe, że gdyby okazały się zatrute, sprawą dalej zajmowałaby się policja, ale to i tak wątpliwe. Tutaj pieniądze bardziej się liczą niż sprawiedliwość i żaden z tych leniwych bęcwałów nie pofatyguje się żeby choćby kiwnąć palcem – odpowiedział na pierwsze pytanie panienki Eris. – Dziewczyna mieszkała wraz z narzeczonym w kamienicy, na ulicy Srebrzystej 3/5. Jej rodzina mieszka w Hosence. Na co dzień pracowała w klubie „Blady paw”, tam często przebywają jej.., znajomi. Czy miała wrogów? Nie sądzę, w każdym razie nikogo takiego nie znalazłem – po tych słowach inspektor kaszlnął w rękę, poprawił okulary i mówił dalej. – To pierwsze tego rodzaju morderstwo, chociaż wcześniej zaginęło parę młodych dziewcząt. Możliwe, że istnieje między tymi sprawami jakiś związek. Nie łączyły mnie żadne stosunki z ofiarą. Po prostu nie chcę, żeby coś takiego miało się powtórzyć – jego dalszą wypowiedź przerwało uderzenie pioruna gdzieś w oddali. – Jeśli chodzi o mordercę, znajdźcie go i po prostu upewnijcie się, że to na pewno ten, a potem możecie z nim zrobić co tylko chcecie, byleby nikogo więcej nie zabił. Dostarczenie go żywym, mogłoby wywołać tylko dodatkowe, niepotrzebne problemy. Po tym jak skończył gadać, sięgnął do wewnętrznej kieszeni płaszcza. Wyjął z niej cygaro, które włożył do ust, a potem sięgnął jeszcze raz i wyjął trzy niewielkie czarne kulki z czerwonym przyciskiem. Każdemu wręczył po jednej. -Dzięki nim, będziecie mogli się ze mną w każdej chwili skontaktować. No, to życzę wam powodzenia – powiedział i ruszył wzdłuż ulicy powolnym krokiem. Zaś gdy panienka Florence dotknęła zaschniętej plamy krwi, spod kontenera wybiegł paskudny, szary szczur, który wbiegł do niewielkiej dziury w ścianie budynku. A deszcz wciąż padał.
Eris
Liczba postów : 305
Dołączył/a : 22/08/2012
Temat: Re: Nocna Dzielnica Sob Maj 02 2015, 20:44
- A zgłoszono zaginięcie? Po za tym którego dnia i na jakie godziny datuje się jej śmierć? - wtrąciła w międzyczasie. Cała sprawa wydawała się po prostu dziwna. Albo może nie tyle co dziwna, co inaczej wyobrażała sobie inaczej funkcjonowanie tego wszystkiego. Reszty wysłuchała, potakując co jakiś czas nieznacznie głową. - W takim razie ode mnie to wszystko.. - dodała na koniec, nie przykładając w zasadzie większej uwagi na jakieś szczegóły w jego wypowiedzi. Wystarczyły jej adresy. A jeżeli adresy to za mało, to spali całą okolicę w nadziei, że przy okazji płomienie złapią i sprawcę. Chociaż wtedy nie byłoby to jakkolwiek znaczące, skoro wyładowałaby się na dziesiątkach innych osób. Odebrała kulkę po czym włożyła ją do kieszeni, a kiedy zaczął się oddalać, nie zostało nic innego jak podjąć jakieś działania. - Ruszam do baru. Wy róbcie jak chcecie. - stwierdziła, nie mając w zasadzie zamiaru narzucać im kierunku poszukiwań. Ba! Raczej miała nadzieje, że obiorą inny niż ona sama. Po tym zaś faktycznie ruszyła na poszukiwanie przybytku. Jeżeli ktoś ma sypać, to ludzie z jej najbliższego otoczenia. A raczej nie sądziła by absolutnie nikt nic nie wiedział. Upewniła się, że cały ekwipunek ma przy pasie. Skoro ma dwa "argumenty" pod postacią broni i jeszcze kilka innych rzeczy do robienia krzywdy to może i pójdzie bez oporów.
Ayumu
Liczba postów : 236
Dołączył/a : 27/12/2012
Temat: Re: Nocna Dzielnica Sob Maj 02 2015, 23:34
A więc mogli zrobić co tylko im się zamarzyło z człowiekiem odpowiedzialnym za morderstwo. W porządku, niech będzie, Kanzakiego nawet to cieszyło. Biorąc pod uwagę towarzystwo w jakie wpadł wydawało się, że wyjątkowo i on może mieć tu trochę zwykłej zabawy. Swoją sadystyczną stronę musiał często chować i nie pozwalać jej na zbytnie ujawnianie się, ale skoro jedna z dziewczyn otwarcie wtykała swój palec w krew, a druga od razu zapytała o to, co mają zrobić z potencjalnym przyszłym trupem, to wychodziło na to, że i on nie musiał za bardzo się przejmować. Nie był jednak w gorącej wodzie kąpany i nie zamierzał od razu porzucać swojego przebrania "dobrego" chłopca. Na razie wzruszył tylko ramionami, słysząc jaką decyzję podjęła mniej entuzjastyczna z dziewczyn, chowając wcześniej kulkę od inspektora do kieszeni. Brał pod uwagę, ze kulka ta może być jednocześnie rodzajem nadajnika, który przekazywał temu człowiekowi ich lokację, mogła też być zwykłym podsłuchem, który szpiegować miał ich wszystkie rozmowy. Mając to w głowie, Kanzaki ruszył swobodnie za Eris, spoglądając tylko ukradkiem na drugą panią w drużynie, chwilę później skinięciem głowy zachęcając i ją, by ruszyła razem z nimi. - Bar to dobry kierunek. Nawet jeśli niczego nie znajdziemy, to szybko będziemy mogli ukoić nasz żal spowodowany straconym czasem. Oby jednak nie było czego koić. - zagaił tylko, choć nie natarczywie, bardziej rzucając tekstem w powietrze Kanzaki. - Tak w ogóle, czemu podjęłyście się panie tego zadania? - zapytał w międzyczasie chłopak, ot, by "umilić" im podróż do baru.
Flo-chan the Witch
Liczba postów : 58
Dołączył/a : 10/12/2014
Temat: Re: Nocna Dzielnica Wto Maj 05 2015, 00:13
Cała ta gadka o informacjach na temat mordercy wleciała Flo jednym a wyleciała drugim uchem. Szczur choć ohydny, jednak mały ssak to za mało by przerazić prawdziwą Wiedźmę z krwi i kości! Kulkę od Inspektora nasza blondi schowała wraz z ciasteczkami i już chciała ruszyć w swoją stronę gdy Kanza zaproponował jej szybką randkę - no i jak tu tak słodkiego niewolnika nie lubić?! - To była nić przeznaczenia mój drogi, przepowiedziano mi, iż znajdę tu cudnego Biszka, no i jak widzę nie mylili się. Kukuku~. Odparła w podskokach ruszając do Ayumu wystawiając mu swą dłoń, teraz jak prawdziwy dżentelmen powinien zaprowadzić ja w jakieś miłe, drogie i romantyczne miejsce!
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Nocna Dzielnica Wto Maj 05 2015, 03:23
MG: Inspektor potrzebował chwili na zastanowienie, gdy usłyszał kolejne pytania. -Zaginięcia nikt nie zgłosił, ale to nie zmienia faktu, że dziewczyny nie widziano prawie od tygodnia. Jeśli zaś chodzi o godzinę śmierci… Szacuje się na wieczór. Samo ciało w momencie znalezienia było świeże, lecz krew na ścianach zdążyła zaschnąć. Możliwe, że jej agonia trwała długi czas. A kiedy już nie było dalszych pytań ruszył swoją drogą, a magowie swoją. Mimo wszelkich nadziei panienki Eris, poszli wszyscy razem, całą trójką. Nie mieli problemów, aby znaleźć klub. Wystarczyło skręcić w lewo, od strony zaułku i iść przez siedem minut wzdłuż ulicy. Widząc świecący na biało szyld, przedstawiający wypiętego pawia, można było stwierdzić, że to na pewno tutaj. Ponad dwa metry, sto dziesięć kilo żywego mięcha w garniturze, stojące na bramce, bez żadnych kłopotów wpuściło magów do środka, a nawet się w jakiś dziwny sposób uśmiechnęło. W każdym razie, deszczową ulicę zostawili za sobą. Co czekało na nich w środku? Kilka stolików, niewielka scena, bar, pusty parkiet, trochę ludzi. Jakiś elegancki mężczyzna poprosił o ich płaszcze. Sufit delikatnie świecił na fioletowo. Miejsce raczej czyste i zadbane. Wszyscy osobnicy wewnątrz wyglądali na bogatych. Świadczyły o tym zarówno ich eleganckie stroje, jak i również aroganckie zachowanie. Niejeden z nich obrzucił wchodzących do środka magów pogardliwym spojrzeniem. Najpierw usłyszeli piękny głos. Należał on do zgrabnej, bladej kobiety z kręconymi, kruczoczarnymi włosami, stojącej na niewielkiej scenie. Jej twarz zdobił delikatny makijaż, podkreślający ciemne oczy i czerwone usta. Ubrana w granatową sukienkę, z dekoltem sięgającym aż do pępka, śpiewała w jakimś obcym języku. Patrząc na jej mimikę, gesty, oraz na grupkę śliniących się do niej mężczyzn, można było się domyśleć, że śpiewa o czymś sprośnym, a jej głos tylko to potwierdzał. Oprócz niej tym co rzucało się w oczy, była również para dziewcząt, które siedziały w kącie. Miały delikatnie ciemniejszą karnację i wyglądały prawie tak samo. Jedyną różnicą były ich włosy. Jedna miała długie i proste, druga krótkie, wyglądające jak hełm. Zajęte były namiętnym całowaniem, siebie nawzajem. Nietrudno było zauważyć, przy innym stoliku, który aż uginał się od jedzenia i alkoholu, siedzącego paskudnego mężczyznę, ogromnych rozmiarów. Ubrany w elegancki garnitur, zajmował trzy razy więcej miejsca niż przeciętny człowiek. Jego łysy, tłusty łeb był bezpośrednio połączony z tułowiem. Cieszył się i śmiał, gdyż wokół niego siedziały cztery kobiety, a kolejne dwie siedziały mu na kolanach, karmiły go i głaskały. Cholera wie jak dużo musiał im zapłacić, żeby go choćby dotknęły. Jedno miejsce przy jego stoliku było jeszcze wolne. Przy barze siedziało parę osób, przepijając pieniądze, których i tak mieli w nadmiarze. Wolne były trzy miejsca, lecz tylko dwa obok siebie. Barman stał tyłem do klientów. Czyścił białą szmatką szklanki.
Czas odpisu: 09.05.2015 godz 00:00
Eris
Liczba postów : 305
Dołączył/a : 22/08/2012
Temat: Re: Nocna Dzielnica Wto Maj 05 2015, 15:07
Nie ma baby tydzień w pracy i nikogo to nie obchodzi. Cóż.. Wrogów może i nie miała, ale przyjaciół chyba też nie. Wbrew wszelakiej nadziei cała drużyna ruszyła w jednym kierunku. I co zrobisz? Nic nie zrobisz. Doszli do miejsca, gdzie ponoć pracowała. Weszła do środka, jednak płaszcza nie oddała. Miała w nim i pod nim za dużo rzeczy. I nagle coś w nią uderzyło niczym rozpędzony voidship w rowerzystę. Coś, co jej zupełnie nie pasowało, a co początkowo przeoczyła. Coś, przez co sytuacja straciła dla niej jakikolwiek sens. - Zmiana planów. Popytajcie pracowników o dziewczynę. I koniecznie o jej narzeczonego. - rzuciła do nich, po czym wyszła pośpiesznie ruszając na Srebrzystą. W pracy mieli gdzieś gdzie ona jest przez cały tydzień. No ok, może urlop czy coś. Ale żaden szanujący się facet nie zauważyłby brak obiadu na stole przez cały tydzień. Tydzień nie wiedząc, gdzie jest, bez kontaktu i zero zgłoszenia. Nic. Null. Aż do znalezienia zwłok. Żeby jeszcze mieszkała sama, ale nie. I tego jak tylko znajdzie się pod tymże domem, puka grzecznie i kulturalnie do drzwi. A jeśli nie otworzy nikt to mniej grzecznie i mniej kulturalnie wykopie drzwi z nawiasów. A jakby nawiasy były za mocne, to jeszcze mniej grzecznie i jeszcze mniej kulturalnie miota w nią kulą ognia. A jak nie tak, to wejdzie oknem. Nie mniej ma z typem do pogadania.
Ayumu
Liczba postów : 236
Dołączył/a : 27/12/2012
Temat: Re: Nocna Dzielnica Wto Maj 05 2015, 18:49
I popędziła, tyle jej widzieli. Kanzaki przyglądał się odchodzącej dziewczynie bez słowa, jedynie skinąwszy głową na jej słowa dał do zrozumienia, że zgadza się z jej decyzją. Wcześnie gdy Flo podała mu rękę, chłopak uśmiechnął się tylko delikatnie i ucałował jej dłoń - to było wszystko, nie złapał ją bowiem za nią ani nie szedł z nią pod rękę do baru, do którego weszli szybko i równie szybko rozstali się z Eris. Nie do końca wiedział jakie zamiary miała blondynka, ale wiedział, że to nie było miejsce na randkowanie... choć inaczej, to nie był odpowiedni czas na takie zaloty, choć akurat miejsce do którego przybyli poniekąd, na to mniej romantyczne spędzanie czasu we dwójkę było całkiem nieźle skrojone. Zachowywał się jednak wobec dość natrętnej (w kompletnie inny sposób niż Rena, swoją drogą) dziewczyny elegancko i nie chciał, by ta poczuła się dotknięta - to nikomu nie służyło, dlatego też przy wchodzeniu do baru wpuścił ją przodem oraz pozwolił sobie zastąpić eleganckiego mężczyznę odbierającego płaszcze w ewentualnym zabraniu tegoż z dziewczyny. Teraz gdy zostali sami powinni faktycznie działać. Swoim płaszczem też zajął się własnoręcznie.
- Zróbmy tak. Podejdę do barmana, a ty spróbuj przepytać kogokolwiek uznasz za interesującego człowieka. Wierzę, że masz dobre oko gdy chodzi o wybór takowych, więc zdam się na ciebie, w porządku? - zapytał mężczyzna, a po upewnieniu się lub usłyszeniu odmowy, skinął tylko głową i odszedł w kierunku barmana. Chyba, że blondynka miała kompletnie inny plan warty zastanowienia, ale w wypadku braku takowego, Kanzaki po prostu ruszał do baru, gdzie zamierzał zająć jedno z wolnych miejsc. - Szkocką z lodem, raz proszę. - powiedział do barmana, a następnie spokojnie zaczekał, aż ten zrobi swoje. - Chciałbym zasięgnąć języka. Dobrze trafiłem? - zapytał mężczyzna, znów czekając spokojnie na odpowiedź mężczyzny, a dopiero potem, w razie odpowiedzi, która można by uznać choćby pokątnie za twierdzącą, Kanzaki pytał dalej. - Pracowała u was taka dziewczyna, Lisa, moja koleżanka z dawnych szkolnych lat. Słyszałem, że wpadła w kłopoty, ale nie mogę się za nic z nią skontaktować. Nie otwiera drzwi nawet. Wybacz, ale wiesz może cokolwiek na temat tego co z nią? Słyszałem, że ma chłopaka, ale nic o nim nawet nie wiem... - rzucił Ayumu, po swoim tekście pijąc podany mu alkohol. Tak zamierzał to rozegrać. W końcu martwi nie byli w stanie zaprzeczyć jego historii.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.