I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Wielkie tereny, pokryte śniegiem. Gdzieniegdzie widać góry, ale poza tym o żywego ducha naprawdę tutaj trudno. Przynajmniej raz dziennie sypie śnieg, a raz na trzy dni pojawia się istna śnieżyca, którą tylko wytrwali mogą przetrwać bez odmrożeń. Tak...Śnieg, góry w oddali, chłodny wiatr i zaspy po kolana. Tyle tutaj znajdą przechodnie...Co znajdą inni? Wierzący twierdzą, że obszar nazwano Biegunem Północnym tylko, dlatego, iż rzekomo widziano tutaj Świętego Mikołaja!
MG
Samotnik i mag Fairy Tail udali się dzisiaj na 'biegun' by pomóc elfom. Tyle, że...czy one na pewno istnieją czy to tylko ktoś robi sobie żarty z czarodziejów? Wszak czy elfiki latają sobie po świecie by każdy mógł je zobaczyć? Co prawda na świecie żyje wiele dziwnych stworzeń, ale pomocnicy Mikołaja to co innego! No i Mikołaj...Czy nasi dzielni pomagierzy spotkają tak wielką osobistość? Oboje dotarliście na miejsce mniej więcej w tym samym czasie. Nie znaliście się, więc i przyszliście z innych stron, a przez padający śnieg, zauważyliście siebie dopiero, gdy znajdowaliście się około dziesięciu metrów naprzeciw siebie. Najgorsze jednak było to, że żadne z Was raczej nie wyglądało na zleceniodawcę - choć może sądzicie inaczej? Kto wie...Nie było widać żadnych budynków ani innych ludzi, a śnieg tylko utrudniał widoczność...Notabene jeśli nie macie ciepłych ubrań to na pewno niedługo przemarzniecie.
Autor
Wiadomość
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Biegun Północny Sro Lis 28 2018, 00:02
MG: - Tak. Pewnie tak - odpowiedział obojętnie Kthazus. Potem znowu się na krótką chwilę pogrążył w myślach. - W każdym razie, jesteś zdeterminowany chłopcze, aby zdobyć tę moc. Jeśli zechcesz, może zdołam pomóc ci ją w pełni rozwinąć, ale w zamian będę oczekiwał od ciebie przysługi. Może dwóch... - powiedział czarnoksiężnik, nieco wynioślej niż do tej chwili przemawiał.
Kei
Liczba postów : 431
Dołączył/a : 16/05/2017
Temat: Re: Biegun Północny Sro Lis 28 2018, 19:36
Chłopiec nie był do końca pewny czy może zaufać obcemu czarodziejowi odnośnie treningu. W końcu nie wyglądał on najlepiej i nie sprawiał wrażenia godnego zaufania. W aktualnej chwili jednak Kei musiał być raczej miły, bowiem ku przypomnieniu, nadal siedział zamknięty w pentagramie, otoczony magiczną barierą. Nie widział w okolicy Śniącego, którego mógłby zabić aby zniszczyć barierę, więc pozostało oczekiwać na rozwój wydarzeń. - W suuuumie... Zaczął odpowiadać. Ostatecznie jednak nie zgodził się. - To już kwestia tego co to za przysługi. Bo pieniędzy nie pożyczę bo nie mam. A co gorsza, mam długi więc nie da rady. Ale jakby trzeba było w piecu napalić czy coś no to mogę pomóc. To co to za przysługi?
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Biegun Północny Czw Lis 29 2018, 03:50
MG: Bariera była, no i było coś w rodzaju Xardasa. Choć imię inne, to czarna kiecka, by się zgadzała. Co do Śniącego, to pewnie się gdzieś bydlak ukrywał. Być może i na niego przyjdzie jeszcze pora. Lub też na jakieś inne cholerstwo, jak się to niebawem miało okazać. - Aż tak nisko mierzysz? - zapytał ponurym głosem Kthazus, słysząc słowa Keia. - Chcę, abyś mi pomógł w zdobywaniu wiedzy i pradawnej, niemalże już zapomnianej mocy. Strzegą jej nieśmiertelne, starożytne istoty i dlatego twoja moc może okazać się przydatna - oznajmił czarnoksiężnik, dość ogólnie wyrażając swoje plany. Nie pośpieszał Keia z ostateczną decyzją i nie sprawiał wrażenia, żeby mu jakoś szczególnie na chłopcu zależało. Jakiż jednak mógł mieć Kei wybór, będąc uwięziony w niewidzialnej klatce? Czy przyjąłby na swoje barki odpowiedzialność za tajemnicze knowania mrocznego czarodzieja? Czy może jednak wykaże się uporem i nie ugnie karku przed czarnoksiężnikiem? Lub... Właściwie to... Wszystko zależało od Keia i tego, co mu w głowie siedziało. Nikt go niczym, do niczego nie zmuszał.
Kei
Liczba postów : 431
Dołączył/a : 16/05/2017
Temat: Re: Biegun Północny Czw Lis 29 2018, 19:59
Maluszek do końca nie wiedział co zdecydować. Normalna osoba raczej by się nie zgodziła bo oczywiste było dla dorosłego, że czarnoksiężnik nie zamierza użyć tej wiedzy od nieśmiertelnych istot do czynienia dobra i zaprowadzenia porządku na świecie a wręcz przeciwnie. Kei nie był jednak świadom tego, toteż świadomość, że może opanować moc, którą jakiś czas temu posiadł, była dla niego dość przyjemna. - Nooo, dobra. Niech będzie. Zgodził się w końcu po chwili dodając. - To może zaczniemy od usunięcia tej niewidzialnej bariery? Zasugerował.
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Biegun Północny Pią Lis 30 2018, 03:50
MG: Czy podjęta przez Keia decyzja była złą, nie zostało jeszcze zapisane w wielkiej księdze losów świata. Jej obecnym skutkiem było wywołanie półsekundowego, niewyraźnego uśmiechu na twarzy Kthazusa. W następnej sekundzie czarnoksiężnik machnął ręką, jakby od niechcenia i wtedy wszystkie światła w pomieszczeniu zgasły. Kei znalazł się w całkowitej ciemności, a w niej poczuł, jak coś chwyta go za ramię. Było to bardzo nagłe chwycenie, iż wywołało lekki szok, lecz nim Kei zdołał się z niego otrząsnąć, znalazł się w innym pomieszczeniu, w którym stał stół z srebrną tacą. Na tej tacy znajdował się pokrojony w kwadraciki sernik. Oprócz tej tacy z sernikiem na stole znajdowały się dwa półmiski owoców oraz karafka z pomarańczowym płynem. Ręka, która trzymała Keia, poklepała go po ramieniu. Należała ona, jak można było się tego domyślić do Kthazusa. Czarnoksiężnik usiadł przy stole i pokazał krzesło Keiowi. - Zaczniemy od kolacji - oznajmił Kthazus.
Kei
Liczba postów : 431
Dołączył/a : 16/05/2017
Temat: Re: Biegun Północny Pią Lis 30 2018, 09:37
Mając świadomość, że będzie musiał pokonać nieśmiertelne do tej pory istoty, Kei myślał, iż czarodziej powie teraz "Ruszaj, szybko, nie mamy czasu. Możesz wziąć co chcesz z mojej wieży a potem idź do miasta Khorinis". Tymczasem Kthazus zaprosił małego czarodzieja na kolację. Co prawda sposób był dość unikalny, bo zamiast zasugerować przejście do innego pomieszczenia, starszy czarodziej po prostu zgasił światło - co wywołało chwilowy strach - po to, aby po chwili przenieść się razem z Ivashskovem do... jadalni? Tak, to raczej była jadalnia. - Władasz magią teleportacji? Nieźle. Zaaprobował. Zaczął się jednak po chwili zastanawiać czy to na pewno była akurat magia czarodzieja. Może to był orkowy zwój lub runa?
Z drobnymi obawami, Kei usiadł na wskazanym przez Kthazusa krześle. Spoglądał co jakiś czas na czarodzieja na zmianę z rozglądaniem się po sali. Zastanawiał się jak to będzie. Bo w sumie czuł się jak Uczeń czarnoksiężnika. Nie wiedząc zbyt co mówić zaczął standardowym tekstem. - Dobrze, że nie wieje. Bo jak wieje to jest zimno.
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Biegun Północny Pią Lis 30 2018, 18:12
MG: Kthazus nie odpowiedział. Tajemnica jego mocy pozostawała przed Keiem ukryta. Jedynie siedząc już przy stole wziął pomarańczę i jednym ruchem palca zdarł z niej całą skórę. Uniósł swe mroczne oczy na Keia i mrugnął ponaglająco. - Jedz - powiedział krótko. Najwyraźniej nie miał zamiaru wchodzić w rozmowy o wietrze. Status mrocznego maga w końcu zobowiązywał do bycia ponurym, tajemniczym, no i przede wszystkim małomównym. Rozglądając się jednak Kei mógł zauważyć, że nie był w stanie określić jak duża była jadalnia. Niewielka ilość światła w postaci świeczek, nie dawała go na tyle dużo, by dało się zobaczyć wokół jakiekolwiek ściany, okna, czy drzwi. Nie wspominając już nawet o suficie, który chyba gdzieś tam wysoko był.
Kei
Liczba postów : 431
Dołączył/a : 16/05/2017
Temat: Re: Biegun Północny Pią Lis 30 2018, 23:59
No cóż, czarodziej do najbardziej rozmownych nie należał. Nie wiadomo czy była to kwestia ogólna czy po prostu nie przepadał za rozmowami o pogodzie, szczególnie takimi "podrzędnymi". W każdym razie taką miłą sugestię posilenia się Kei musiał przyjąć i nie było możliwości odmowy. Prawie jak w domu. - Ekhm, smacznego. Powiedział, po czym ruszył w stronę serniczka. Wziął kawałek i niezależnie czy miało rodzynki czy nie, wziął go na swój talerzyk i zjadł. - To od czego zaczniemy? Spytał gdy był już po posiłku.
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Biegun Północny Sob Gru 01 2018, 18:24
MG: Sernik był dobry. Pozbawiony rodzynek, lecz i tak trzeba przyznać, że był to dobry sernik. Nie za bardzo przypalony, ale również nie był wodnisty. To był dobry sernik. Taki sernik, że jak już się go zjadło, to aż nachodziła do głowy myśl o tym, jaki to był dobry sernik. I jego smak, nawet jeśli nie w ustach, pozostawał jeszcze przez jakiś czas w głowie. Taki to był dobry sernik. Kiedy już Kei zjadł sernik, a Khtazus pomarańczę, którą dopchał tym dobrym sernikiem i wszyscy już byli najedzeni. Można było przejść do rzeczy następnych. Czarnoksiężnik wstał od stołu i podszedł do Keia. - Pokażę ci twój pokój - rzekł, po czym położył chłopcu dłoń na ramieniu. Znowu zrobiło się ciemno, a kiedy już zrobiło się jasno, Kei zobaczył proste, jednoosobowe łóżko obok którego znajdowała się szafeczka, obok szafeczki było drewniane krzesło, a w pewnej odległości od krzesła stał wysoki świecznik z palącą się świecą. Z pokojem Keia był jednak ten sam problem, co z jadalnią. Nie było w nim widać ścian, ani sufitu. Gęsta ciemność nie pozwalała określić jak duże było to pomieszczenie. - Wyśpij się i przygotuj mentalnie. Jutro po śniadaniu, zaczniemy twój trening - powiedział Kthazus, po czym zniknął. Rozpłynął się w ciemności. Zaś Kei został sam, pogrążony w ciszy oraz mroku. Ale za to wciąż mógł wspominać, jaki to dobry sernik przed chwilą zjadł.
Kei
Liczba postów : 431
Dołączył/a : 16/05/2017
Temat: Re: Biegun Północny Nie Gru 02 2018, 15:03
No cóż, po dobrym posiłku przyszedł czas na odpoczynek. Prawdziwy polak po jedzeniu nie zapomni o paleniu. Co prawda Kei papierosków nie palił, ale ludzi już tak. W każdym razie nie teraz. Co do samego odpoczynku i przygotowania mentalnego nie było z tym tak kolorowo. Pokój, jak i całe miejsce, w którym był Ivashkov, był dość dziwny. Ciężko było raczej tu odpocząć od czegokolwiek a co dopiero mentalnie się przygotować. W każdym razie skoro Kthazus kazał chłopcu tutaj spać to zapewne owy trening zajmie więcej niż godzinkę. No cóż, w końcu magia Zabójcy Bogów to ogromna moc a takich rzeczy nie da się szybko nauczyć.
Starając się jak najmniej przejmować, chłopiec zdjął plecak i położył obok łóżeczka. Następnie ułożył się do snu i spróbował zasnąć.
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Biegun Północny Nie Gru 02 2018, 19:43
MG: Magia, to coś zarówno dziwnego, jak i też wspaniałego. Choć miejsce, w którym Kei było odrobinę niepokojące, to kiedy chłopaczek położył się w łóżku, niemalże od razu zasnął. Nie zorientował się nawet kiedy i tak samo nie zorientował się kiedy się obudził. Mógł więc odnieść wrażenie, że wcale nie spał, gdyby nie fakt, że był doskonale wypoczęty, a kiedy się zbudził, to nie znajdował się już w łóżku, tylko w jadalni, mając przed sobą talerzyk z aromatyczną jajecznicą z boczkiem, do tego ciepłe grzanki z masłem, a także pachnącą herbatę z cytryną. Kthazus akurat kończył śniadanie i w milczeniu odczekał, aż Kei również zje. Nawet jeśli chłopak próbował coś do niego zagadać, to mógł się zorientować, że czarnoksiężnik był zbyt pogrążony w czytaniu jakiejś mrocznej księgi. Pogrążał się w niej przez prawie dwadzieścia minut i tyle miał Kei na zjedzenie, tego co miał przed sobą. Potem czarnoksiężnik, nie pytając chłopca o zdanie przeteleportował się z nim do pomieszczenia z pentagramem. Tym razem jednak Keia nie ograniczała żadna bariera. - Zaczniemy od sprawdzenia twoich umiejętności - powiedział Kthazus, stając za pulpitem, na której położył mroczną księgę. - Za chwilę przyzwę demona, który będzie z tobą walczył. Jakieś specjalne życzenia, do tego, jaki to ma być stwór? - zapytał obojętnie czarnoksiężnik, w magiczny sposób kartkując księgę.
Kei
Liczba postów : 431
Dołączył/a : 16/05/2017
Temat: Re: Biegun Północny Nie Gru 02 2018, 20:03
Chłopaka troszkę przerażała cała ta sytuacja. Wszystko wokół było magiczne, bardzo magiczne. Można by powiedzieć, że nawet za bardzo. Zasypiając chłopak był w łóżku a obudził się w jadalni z gotowym śniadaniem przed nosem. Niby spoko ale jednak było to zbyt magiczne i jakby sprawiało wrażenie, że Kei jest tutaj przetrzymywany przez maga i w pełni od niego uzależniony. I gdyby nie fakt, iż Kthazus pomoże Ivashkovi opanować nową moc, to młody mag pewnie już dawno próbowałby dać nogę. No ale co zrobisz, nic nie zrobisz.
Po znalezieniu się w sali nasz bohater zaczął konsumować posiłek. Zastanawiało go kto przygotowuje to wszystko. Z drugiej strony może lepiej było nie wiedzieć i żyć w "błogiej niewiedzy". Po posiłku podziękował ładnie za pyszne śniadanko, o ile było pyszne i przetarł usta jakąś chustą. Na pewno jakaś była, prawda?
Krótko potem przyszedł wreszcie czas na trening. - Nie, nie mam żadnych życzeń. Odpowiedział młody mag ognia czekając na dalszy rozwój wydarzeń. Już za chwilę pokaże co potrafi!
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Biegun Północny Nie Gru 02 2018, 22:17
MG: Jajka były dobre. Może nie tak jak sernik, ale były dobre. Nawet jeśli wieża czarnoksiężnika była czymś w rodzaju więzienia, to całkiem wygodnego. W końcu chyba mogło być dużo gorzej. Teraz zaś nadszedł czas, w którym Kei miał rozpocząć swój trening. Zostawił czarnoksiężnikowi wolną rękę w przyzwaniu potwora. - Dobrze. A więc nie daj mu się trafić - rzekł czarnoksiężnik, po czym zaczął wypowiadać zaklęcie przyzwania. Kei odnosił wrażenie, jakby bardzo wyraźnie słyszał wypowiadane przez czarnoksiężnika słowa, ale kiedy ten już je wypowiedział, Kei niemalże od razu o nich zapominał. Czuł jednak jak w powietrzu zwiększało się natężenie mocy. Nagle ramiona pentagramu zalśniły, zapłonęły i po chwili wystrzelił z niego słup ognia. Płomienie zgasły, a w ich miejscu stała paskudna, wysoka na 1,5 metra, czerwona poczwara, z krótkimi nóżkami, ale wielkim tułowiem, szerokimi barkami i długimi, silnymi rękami, na których to bestia się podpierała. Łeb miała demoniczny, z paszczą pełną ostrych kłów, zaś z czoła wyrastały bestii dwa baranie rogi. Stwór zaryczał i prawą łapą zaczął skrobać w posadzkę, niczym byk szykujący się do natarcia.
Kei
Liczba postów : 431
Dołączył/a : 16/05/2017
Temat: Re: Biegun Północny Nie Gru 02 2018, 22:26
Istota była niesamowicie paskudna i budziła w magu ognia niesamowite obrzydzenie. W tym momencie czarodziej zdał sobie sprawę, że żałuje, iż nie zamówił sobie innego przeciwnika. Przeczuwał gdzieś z tyłu głowy, że faktycznie może trafić na tak paskudnego wroga. Miał jednak nadzieję, że się to nie stanie. No i się pomylił. No ale trzeba było to jakoś znieść i ją zgnieść! Yo!
W tym celu Kei zaczął działać. Ostatnimi czasy jego zapasy magiczne delikatnie urosły, toteż mógł użyć kilka zaklęć więcej niż zazwyczaj. Na początek Ivashkov przywołał Ognistą zjawę w liczbie: 1, aby stała metr przed nim i broniła go. Zazwyczaj zjawa płonęła czerwonym ogniem. Tym razem było inaczej. Był to szarawy płomień, który przypominał ten Zabójców Bogów. Nie był jednak całkowicie czarny bowiem Kei nie opanował jeszcze całkowicie tej magii. Następnie ognista zjawa wystrzeliła trzy ogniste pociski w stwora mając nadzieję, że podpali bestię z otchłani piekieł. Gdyby udało się chociaż utworzyć mały płomyczek na ciele potwora, czarodziej przedłuży ten efekt i użyje Ognistej rewolucji aby stworzyć ogromny, 3x3x3m płomień, który powinien dość dotkliwie przypalić stwora. Tym bardziej, że poza samą ilością mocy magicznej, zaklęcia Keia był też potężniejsze! Gdyby jednak bestia nie zapłonęła ot tak, to Ognista zjawa ruszy na demona aby go solidnie przytulić i zacząć okładać pięścią aż do momentu, w którym demon nie zapłonie. Wtedy identyczna procedura co ostatnio, Ognista rewolucja.
Gdyby jednak demon swoją szarżą przebiłby się przez zjawę, to Kei uniknie szarży poprzez wcześniejsze zniesienie się w górę zaklęciem, które pozwala mu latać, tj. Ciepłe powietrze.
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Biegun Północny Nie Gru 02 2018, 23:58
MG: No i zaczęło się. Kei przyzwał zjawę, która prędko ostrzelała demona. Ten ostrzał był dość efektowny, gdyż bestii oderwało ręce od ziemi, iż po trzecim strzale upadła ona na plecy. Potem Kei jeszcze dołożył do tego silne zaklęcie powiększające ilość ognia i wydawałoby się, że z bestii nic już nie zostanie. Po chwili jednak dym opadł, a wciąż płonąca bestia już stała gotowa do szarży. Wyglądała na mocno przypieczoną, ale był to tego rodzaju przeciwnik, któremu nawet gdyby ucięło się głowę, to jeszcze by ją podniósł i rzucił we wroga. Tak więc ta chwila w ogniu nie zdołała unicestwić demona, a co dopiero jego żądzy krwi! Stwór ruszył do ataku, odbijając się od ziemi swymi mocarnymi łapami i choć nie należał do wyjątkowo szybkich istot, to przy zderzeniu ze zjawą bez problemu odtrącił ją na bok. W samą porę Kei wybił się w powietrze, a stwór przebiegł pod nim, nie ogarniając, iż minął Keia, za którym to demon zaczął się tępo rozglądać.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.