I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Każda mieścina mogła się poszczycić takim miejscem, w którym niemal zawsze tętniło życie. Na swój sposób, Caltha nijak nie odbiegała od normy. Co prawda, nie było to centrum rozrywki, jednak samo serce górniczej osady zdobiły malownicze domy, które przypominały typowe, miejskie kamienice. Gdzieniegdzie znajdywały się sklepowe wystawy, czy prowadzone były skromne, acz zgrywające się z ogólnym wizerunkiem kawiarenki i hotele. To właśnie w tej okolicy spoczywał także rynek, czy sam ratusz, a nawet nieopodal miała swoje miejsce okoliczna placówka edukacyjna. Należy też pamiętać, że kryło się tutaj mnóstwo mniejszych lub większych uliczek, które to zostały starannie wyłożone kostką brukową. Nikt przecież nie chciał źle wypaść przed przejezdnymi turystami.
Niektóre osoby nazwałyby to istnym szaleństwem. Inni uznaliby to za przejaw jakiegoś nadzwyczajnego intelektu, czy doszukiwaliby się jakiegokolwiek znaczenia w jego czynach. Ile czasu minęło, odkąd stał się taki, jakim właśnie się widział? Ile razy to słońce uprzykrzyło mu egzystencje, sprawiając że chłopak z ledwością umknął przed jego śmiercionośnymi promieniami? Podobnie też było i tym razem, kiedy to czarna kulka futra leżała pozbawiona jakichkolwiek sił w jednym z miejskich zaułków, nieopodal jakiejś kawiarenki. Kto by pomyślał, że czas tak szybko leciał, a sam kot zdawał się na tyle zmęczony swoją egzystencją, że... już dawno zasnął? Przynajmniej nie przejmował się kompletnie swoim otoczeniem i ta trochę nie kontaktował, ale takie już jego nowe życie. I tak nikt się tym raczej by nie przejął...
Mor
Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012
Temat: Re: Centrum Calthy Nie Gru 04 2016, 21:46
Ostatnie dni sprawiły, że Nanaya coraz mniej i mniej miała ochotę wychodzić do ludzi. Wszędzie widziała głupotę i obłudę, usłużne przymilanie się lub egoistyczną pewność siebie bez żadnego pokrycia. Do tego dochodziły jej prywatne problemy i naprawdę w niedługim czasie miała serdecznie dosyć świata i jego absurdów. W ponurym nastroju wyszła ze spotkania w kawiarni. Nie przyniosło takich rezultatów, jakich się spodziewała, ale już jasno sobie określiła - z idiotami nie będzie rozmawiać. Westchnęła ciężko i rozejrzała się po ulicy. Do domu nie było daleko, ale też nie chciała tam na razie przychodzić. Jakoś przebywanie na zachodzie sprawiało, że czuła się bardziej zestresowana, niż powinna. Westchnęła ponownie i zaczęła iść w stronę mieszkania, jednak... Ciemny kształt w rogu przykuł jej uwagę, więc podeszła do niego i przykucnęła, obserwując kocią kulkę. Czy jeszcze żył? Wydawało się, że oddychał, więc nie zastanawiając się za długo, wzięła kota na ręce i już nieco uważniej ruszyła przed siebie.
Welt
Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013
Temat: Re: Centrum Calthy Pon Gru 05 2016, 00:41
Weltschmerz - ból świata. Ten z pewnością potrafił przygnieść niejedną osobę. Prawdopodobnie dlatego też osłabiony wampir nie zwrócił większej uwagi na to, co dzieje się z jego osobą. Jedynie ledwo dostrzegalne westchnienie dobyło się z jego strony, a ten poruszył się w ramionach dziewczyny, jakby chcąc tym uniknąć jakiegokolwiek słońca. Wszystko po to, aby ostatecznie spać dalej i czekać na nieco lepszą porę dnia, aniżeli ta aktualna, niezbyt przyjazna jego osobie. Tak. Z pewnością życie zasługiwało na miano dość upierdliwego...
zt x2
Welt
Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013
Temat: Re: Centrum Calthy Czw Mar 16 2017, 07:34
Nie wiedział, ile czasu minęło. Wędrował tak całkiem szybkim tempem, aż w końcu łapki dały o sobie znać i odmówiły posłuszeństwa. Środek nocy robił swoje, a pomimo możliwości, ten pozostawał w swojej kociej formie. Jakby aktualnie była ona bezpieczniejszą. Jakby to właśnie ona pozwalała uniknąć tego, co uprzednio dostrzegł. Nie zauważył nawet, że znalazł się w miejscu, w którym się wszystko zaczęło. Przynajmniej to wszystko, co było związane z jego rudym utrapieniem. Teraz jednak, miał jeszcze mniej sił, energii, czy ochoty na cokolwiek, aniżeli przedtem. To zdecydowanie było zbyt upierdliwe jak na jego egzystencje.
Abri
Liczba postów : 838
Dołączył/a : 24/03/2014
Temat: Re: Centrum Calthy Sob Mar 18 2017, 14:41
MG
Nie zwracając uwagi na otoczenie, na tych słodkich, krótkich łapkach, rzeczywiście daleko nie zaszedł. Przeszedł jednak obok jakiegoś człowieka, który stał na samym środku ulicy z zegarkiem w ręce i kręcił się na boki jakby próbował nakierować na coś swoje urządzenie. Jak wyglądał? Wysoki, choć nie za bardzo, szczupły, ale zdrowej budowy, dorosły mężczyzna w długich, ciemnych włosach związanych w kucyk, nieco potarganych przez pośpiech. Na twarzy widać było dwu-trzydniowy zarost, na sobie miał skórzaną kurtkę, a przez ramię przewieszoną dosyć sporą czarną torbę. Wypchaną niemal po brzegi. Generalnie mężczyzna nie zwracał na siebie uwagi, chyba że mówił do siebie. - Bezużyteczny szmelc. Mogła przynajmniej powiedzieć jak krótko działa - rzucił pod nosem i westchnął, kiedy Welt akurat przechodził obok. Był tak zapatrzony w zegarek, że nie zwrócił uwagi na kota. Przecież to tylko kot. Kto normalny zwrócił by na te zwierzęta uwagę?
Welt
Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013
Temat: Re: Centrum Calthy Nie Mar 19 2017, 00:39
Uciekł - po raz kolejny. Wydawało się to dziwne, jak na kogoś, kto nie lubił kłopotliwych czynności, jednak w aktualnym rozrachunku, wszelkie myśli, czy wyjaśnienia mogły go pogrążyć jeszcze bardziej. Westchnął dość ciężko, spoglądając na wymijającego go jegomościa. Niezbyt go obeszła jego osoba. Znaczy, pewnie nie zareagowałby wcale na jego osobę, gdyby nie wewnętrzna potrzeba rozładowania swojego cierpienia, które nasiliło się w ostatnich chwilach. Silny ból głowy, który stopniowo zdawał się nasilać. Wszystko to skutkowało jednym. - Mógłbyś uważać, jak chodzisz, meh... - mruknąłby jedynie, zapominając o własnej formie, aby następnie ziewnąć. Z pewnością mimo nocy, która powinna być dla niego dniem, ten zdrzemnąłby się tu i teraz.
Abri
Liczba postów : 838
Dołączył/a : 24/03/2014
Temat: Re: Centrum Calthy Pon Mar 20 2017, 20:26
MG
Mężczyzna niemal podskoczył, kiedy coś odezwało się pod jego nogami. Oderwał wzrok od swojego zegarka i spojrzał w dół. - A to co? - zapytał pochylając się nad kotem, po czym łapiąc go za kark podniósł w górę na wysokość oczu i przez chwilę po prostu go obserwował. - Czy ty się przypadkiem przed chwilą nie odezwałeś kocie? - zapytał patrząc na podejrzliwie na kota. W końcu jeśli kot mu odpowie, to będzie znaczyło, że jeszcze wszystko z nim w porządku. Co jednak jeśli się nie odezwie?
Welt
Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013
Temat: Re: Centrum Calthy Pon Mar 20 2017, 20:53
Nie drgnął nawet odrobinę. Zmęczenie zdawało się przeciążyć organizm wampira, toteż ten w dalszym ciągu spoglądał od niechcenia w kierunku upierdliwego przybysza. Niezbyt podobała mu się jego osoba, a do tego wszystkiego to pytanie. Cholera. Same problematyczne kwestie. - Nie. To było zwyczajne 'miau' - dopowiedział jeszcze, wzdychając przy tym, aby z rezygnacją wydać z siebie zbolałe, wymęczone stęknięcie, kiedy to próbował ruszyć się dalej. Z pewnością tłumaczenie temu mogło okazać się zbyt kłopotliwe, jak na siły czarnej kulki futra.
Abri
Liczba postów : 838
Dołączył/a : 24/03/2014
Temat: Re: Centrum Calthy Pon Mar 20 2017, 23:07
MG
Cały czas trzymając kota za skórę na karku, na wysokości swoich oczu przyglądał mu się podejrzanie. Nawet kiedy mu odpowiedział. - Chyba jednak nie takie zwyczajne... - mruknął coś pod nosem wolną ręką chowając wsuwając zegarek do kieszonki na klacie. A Welt jeśli się przyjrzy może zauważyć, że to taki sam zegarek jaki sam posiadał. Mężczyzna rozejrzał się wokół jakby chcąc się upewnić czy nikogo w pobliżu nie ma i znowu odezwał się do kota potrząsając nim - Nie widziałeś gdzieś w pobliżu takiej dziewczyny? Takie długie włosy, takie trochę różowe. Taka słaba siódemka, ale mocna szóstka. No dobra... siódemka bardziej bo ma całkiem fajne nogi. Widziałeś? - zapytał wpatrując się w kota jakby licząc na to, że czarny zwierz będzie zwracał uwagę na ludzi... - W sumie sam sie sobie dziwie, że gadam z kotem
Welt
Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013
Temat: Re: Centrum Calthy Pon Mar 20 2017, 23:34
Czemu ludzie byli tak bardzo męczący? Każda żywa istota lubiła sobie utrudniać życie, a wszystko to kończyło się tylko zawodem i rozczarowaniem. Do tego, jakby im nie starczyło, mieszali w swoje sprawy biedną, kocią jednostkę. Nie-życie z pewnością nie dawało spokoju wampirowi, ale musiał coś jakoś na to poradzić. Zahuśtał się ze dwa razy leniwie, jakby bawiąc się w wisielczą huśtawę, a zarazem pokazując, że to nie jest najlepszy pomysł. W końcu od tego raczej nie umrze, a wygody w tym za grosz. Westchnął jedynie, kiwając głową w celu zaprzeczenia na pytanie osobnika. Nie rozumiał całej tej zbędnej otoczki, którą można by porównać do pierdolenia o Chopinie. Nie dawało mu coś jednak spokoju. Wcale nie chodziło o zegarek, który mógł oznaczać więcej dylematów. - Ne, to strasznie niewygodne i męczące. Jeszcze z tego wszystkiego umrę. Możesz mnie odstawić i dać coś do jedzenia? Najlepiej frytki z colą... - mruknął jedynie kotowaty, licząc na to, że jakoś uzyska wolność i będzie mógł się oddalić od tego dziwaka. Ba. Może nawet z darmowym jedzeniem. Jeśli jednak nic to nie dało... trzeba było zaszaleć i spróbować, chociaż kompletnie nie czuł się teraz jakoś na siłach. Czy jakkolwiek zmotywowany. Dlatego też w ostateczności zmieniłby się w ludzia, coby chociaż nogami wylądować na ziemi. Dziwnie tak latać.
Abri
Liczba postów : 838
Dołączył/a : 24/03/2014
Temat: Re: Centrum Calthy Wto Mar 21 2017, 21:49
MG
- Frytki z colą? Dla kota? - powtórzył nieznajomy, choć Welt wolności wciąż nie odzyskał. Dlatego cały czas trzymany w powietrzu za kark zmienił się w człowieka. Mężczyzna w tym momencie cofnął się o krok wpatrując się w młodego. - No tego to sie nie spodziewałem, ale nie mogłeś okazać się jakąś gorącą laską? - zapytał wcale nie wyglądając na zdziwionego. Możliwe, że tego człowieka ciężko będzie zdziwić - Nie miałbym wtedy nic przeciwko frytkom... - dodał na koniec nieco posępnie, po czym wyciągnął zegarek w który się wcześniej wpatrywał i pokazał temu-który-był-kotem - Znasz to cholerstwo? - zapytał krótko.
Welt
Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013
Temat: Re: Centrum Calthy Wto Mar 21 2017, 23:19
Pierwsza kwestia została pozostawiona bez zbytecznych komentarzy. Aktualnie kotowaty mógłby powiedzieć wiele. Mógłby, jednak nie bardzo miał na to ochotę. Cierpiętnicze westchnienie zdawało się dobyć z jego strony, kiedy to przyjął ludzką formę. Mógłby już iść. Mieć spokój. Odpocząć od ludzi, bólu głowy, czy upierdliwych obrazów, które dane było mu dostrzec. Przez krótką chwilę wydawało się, jakby nawet sposępniał. Jakby w ogóle było to możliwe u takiego marudy. Dopiero kolejne słowa mężczyzny sprawiły, że ten jakoś zareagował, próbując się bardziej wyswobodzić. - A ty dużą paczką bekonowych prażynek... - odpowiedział na kobiece insynuacje osobnika, jakby samemu wyrażając własne preferencje. Może wampirze ciało nie dojrzało jeszcze do jakiś żądzy cielesnych, a może ten zwyczajnie uznawał ludzi, a tym bardziej kobiety - spójrz jego rude utrapienie - za jeszcze większe utrapienie, aniżeli jego życie mogło udźwignąć. Chwila - jego nie-życie. Bo raczej wampiry były martwe. Teoretycznie. On jakoś chyba zapomniał jak umrzeć, ech, eh. - Może, pf... - bąknął jedynie pod nosem, jakby od niechcenia, aby odwrócić wzrok od problematycznego osobnika. Ile by dał teraz za jakieś jedzenie, chociaż głodu raczej nie odczuwał, a przynajmniej ten mu nie szkodził. Ile by dał też za to, aby kłopotliwa osóbka dała mu święty spokój. Poduszkę, kołderkę, arszenik i może do tego jeszcze inne środki na ból egzystencji i wampirzej łepetyny. Ach, jakiż to los bywa okrutny.
Abri
Liczba postów : 838
Dołączył/a : 24/03/2014
Temat: Re: Centrum Calthy Sro Mar 22 2017, 19:59
MG
Mężczyzna cały czas przyglądał się Weltowi podejrzliwie, po czym w końcu westchnął i znowu schował zegarek do kieszeni. - No dobra... Wygrałeś - skwitował na koniec i rozejrzał się wokół - Postawie ci te frytki z colą jak mi odpowiesz na parę pytań. I zaprowadzisz do jakiegoś baru. A najlepiej takiego z ładnymi barmankami. Nie znam tej okolicy, to cholerstwo mnie tutaj przyprowadziło i jeszcze sie zepsuło - prychnął na koniec po czym podrapał się po brodzie. - To jak? Umowa? To prowadź...
Welt
Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013
Temat: Re: Centrum Calthy Pią Mar 24 2017, 16:06
Miej wyjebane, a będzie ci dane. Niejedna osoba potrafiła egzystować z takim przekonaniem, dzięki czemu kotowaty mógł być pewien słuszności tych słów. Właśnie w ten oto sposób mógł wygrać obiad z napojem w tym pełnym udręk życiu, które napastowało go migreną. Skrzywił się jednak, słysząc słowa upierdliwego osobnika. - Nie chce mi się... - mruknął jedynie pod nosem, spoglądając w kierunku jakiegoś mrocznego zaułku. Jeszcze miałby gdzieś iść, kiedy zużył tyle energii, a do tego znajdował się w nieziemskiej boleści. Wydawało się jeszcze, że to nie wszystko. Nadal marudził o zegarku, czego wyjaśnić kotowaty by nie umiał. Nie, żeby to chodziło głównie o jego chęci. Stęknął jedynie, mając zamiar przysiąść na ziemi i ziewnąć lub zrobić to, na co pozwalały mu opcje. Z pewnością zasłużyłby na tytuł rozmówcy roku, ale nie w tym rzecz. - Niby skąd go masz..? - zapytał jedynie el wampiro, aby ostatecznie czekać na odpowiedź. I dostawę żywności. Raz raz.
Abri
Liczba postów : 838
Dołączył/a : 24/03/2014
Temat: Re: Centrum Calthy Pią Mar 24 2017, 16:42
MG
Mężczyzna widząc jak jego rozmówca przysiadł leniwie na ziemi westchnął ze zrezygnowaniem. Podrapał się po głowie rozglądając się wokół i jakby nie mając innego wyjścia - albo i pomysłu, uczynił dokładnie to samo co Welt - przysiadł na ziemi naprzeciw niego. - Nie ważne skąd. Szukam tego kto je tworzy. I nie, nie zwykłego zegarmistrza - dodał od razu uprzedzając wszelkie wątpliwości. Wyglądało na to, że mężczyzna miał jakiś interes do tego, kto tworzył Weltowych "braci". Oczywiście można było to wywnioskować, ale czy się komuś chce tak bardzo w to zagłębiać? - Gdzie go znajdę?
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.