I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Temat: Komenda Główna we Wschodnim Posterunku Czw Gru 25 2014, 19:28
Tymczasowa siedziba Komendy Głównej. Frontowe drzwi prowadzą do dużego pokoju, od którego odchodzą tylko jedne drzwi do gabinetu Zastępcy Komendanta. W "poczekalni" znajduje się duża kanapa i biurko, za którą siedzi sekretarka. Jedynym dodatkowym wyposażeniem jest dystrybutor wody stojący w jednym z rogów pokoju.
W gabinecie znajduje się biurko, za którym ustawiony jest wygodny fotel, dwa krzesła przed biurkiem oraz kilka regałów. Za fotelem widnieje duże okno. I tyle. Tymczasowa kwatera wyglądała dość skromnie, w przeciwieństwie do zniszczonej siedziby w Erze.
Richard jak zawsze siedział za biurkiem. Dzisiaj przyszła kolej na podpisywanie dokumentów związanych z działalnością funkcjonariuszy na wschodzie. Młodzieniec głowę miał zaprzątniętą tylko pracą. Zapomniał, że dzisiaj ma przyjąć trójkę ochotników starających się o pozycję w jego oddziałach...
Muto Zenko
Liczba postów : 358
Dołączył/a : 03/07/2013
Temat: Re: Komenda Główna we Wschodnim Posterunku Sob Gru 27 2014, 11:12
To było to! Pierwsza, uczciwa i stała praca! ...Gdyby ktoś z FT tutaj stał, obok, to pewno prychnąłby niczym świnia, po czym zaczął się tarzać w błocku, przy okazji rechocząc ile ropusze gardło daje. Ciężko było nie pojąć komizmu tej sytuacji, lecz jakby się zastanowić, toto jest tragizm, gdyż Zenek chce się dostać w szeregi organów ścigania, przed którymi nie tak dawno uciekał. Ale jak to mawiają starzy górole - pod pochodnią najciemniej. Więc w myśl tych słów postanowił się zaszyć w cieplutkich piers... cieplutkich ud... w bezpiecznych objęciach Sheylowej protekcji. Musiał podjąć te (nie)wygodne kroki z powodu idioty, który postanowił sprzedać Zenkowe włości. Tak, wziął i sprzedał w cholerę... ale żeby tego było mało - to państwo okazało się kupującym, więc gorzej być nie mogło. Stfu. Gdyby to był jakiś pan Roman z Ożarowa, to Zenko, by mu wytłumaczył, jak to się ma sprawa spadku i po kłopocie. Ale nieee.... niech no tylko spotka tego gnoja, to nauczy go siusiać na siedząco. Jak było wcześniej wspomniane, nasz bohater wybrał Policję Magiczną na swe tymczasowe lokum z dwóch powodów. Po pierwsze Sheyla - walczył z nią, więc miał jakietakie chody. No i bycie bliżej niej sprawiało mu frajde. Po drugie - pod latarnią najciemniej, nikt nie pomyśli, by szukać w danej instytucji Muto Zenko. No i będzie mieć wgląd w akta wielu spraw, co pozwoli mu na mącenie, mącenie i jeszcze raz mącenie. Oczywiście z umiarem, gdyż wolałbym nie zostać prędko wykryty.
Za nim przybył na miejsce docelowe, pozwolił sobie na odrobinę luksusu: przede wszystkim włosy, poszedł do najdroższego fryzjera w Magnolii, by potraktować je drogimi szamponami i odżywkami. Jednak zadbał o to, by na rozmowie nie pachnieć jak choinka samochodowa. Po drugie świeże ciuchy - wyprał je dokładnie, by nie waniało papierosami. Gdy był gotów, zatrzymał się dobre kilkanaście metrów przed drzwiami do komendy.
Papieros był na odwagę, jeden nikomu nie zaszkodzi. Więc tak spokojnie palił i obserwował, mimo, że drzwi stały nieruchomo przez cały czas od kiedy tu jest. - To będzie interesujące, nufufufu. - mruknął pod nosem, gdy swym butem gniótł peta. Następnie wrzucił do ust gumę miętową, zaś gardło psiuknął delikatnymi perfumami. Gdy był gotów, ruszył w stronę wejścia. W między czasie musnął lewą dłonią swe udo, gdzie umiejscowiona była szabelka. Chciał poczuć pewność, że ją ma. Że nie zapomniał o niej, bo różnie to bywa. Za nim jednak wszedł, wrzucił gumę do niewielkiego kosza, przy samych drzwiach, a następnie znalazł się w środku. Wnętrze nie było specjalnie udekorowane. W sumie nic dziwnego, to policja była, a nie burdel, poza tym siedzieli tu tymczasowo, aż im nie odbudują lokum w Erze. Pff, haha, ci to mają farta, ile to już razy ktoś zrobił wjazd na to miasto? Szkoda, że sam Zenek nie wpadł na to wcześniej, ale i tak pewnie nic z tego, by nie wyszło. Nawet takie tępaki jak rada czasem uczą się na swoich błędach, co owocuje tym, że w Erze jest więcej osobników walczących za kraj, niż zazwyczaj. Na wstępie zaserwował swój najlepszy uśmiech, kierując go w stronę panny sekretarki. Zaś gdy zamknął za sobą drzwi i zbliżył się do jej biurka płynnym krokiem, rzekł: - Dzień dobry, ja w sprawie rozmowy o pracę. Przyjęli państwo moje zgłoszenie i miałem się stawić dnia dzisiejszego, na nazwisko Arai, Daiichi Arai. - ponownie ciepły uśmiech zagościł na licu czerwonowłosego. Czekał. Nic innego mu nie pozostało, lecz przy okazji dalej lustrował otoczenia kątem oka.
Richard Gramm
Liczba postów : 41
Dołączył/a : 25/12/2014
Temat: Re: Komenda Główna we Wschodnim Posterunku Nie Gru 28 2014, 18:33
Wszedłeś do poczekalni na luzie... Mrygałeś na prawo i lewo i nawet, jeśli wywarłeś na sekretarce jakieś wrażenie, nie dała tego po sobie poznać. Do tego nie wstała, kiedy otworzyły się drzwi jak to miała w zwyczaju. Rzuciła tylko zimne spojrzenie, mierząc Cię od góry do dołu... Cóż, wrażenia chyba nie wywarłeś. Nie można zaprzeczyć, że sekretarka uznała Cię za atrakcyjnego mężczyznę, sama była młoda i urodziwa, jednak profesjonalizm brał górę nad prywatnymi preferencjami. -Daiichi Arai... Cóż, pan Richard jest w tej chwili zajęty, ale myślę, że Cię przyjmie- Kobieta sprawdziła jeszcze wszystkie dokumenty, po czym zamknęła grubą teczkę. Na okładce teczki mogłeś ujrzeć gruby napis "Personalne Akta Policyjne". Być może należą do Ciebie? Tego już nie mogłeś być pewny... -Proszę zaczekać...- Sekretarka wstała, biorąc ze sobą teczkę. Poszła do pokoju naprzeciwko głównych drzwi i wymieniła kilka zdań. -Pan Richard przyjmie Pana...- Kobieta z powrotem usiadła, nie zaszczycając Cię już żadnym spojrzeniem. Pozostało Ci jedynie udać się do gabinetu...
Po wejściu ujrzeć mogłeś zmęczonego mężczyznę, zapewne młodszego od Ciebie, dlatego zdziwić się mogłeś, widząc plakietkę "Zastępca Komendanta". Zajmować tak wysokie stanowisko w tak młodym wieku musiało świadczyć o jego sile. Mniejsza jednak o to. Teczka z aktami już leżała na biurku, głęboko przeanalizowana. -Witam, panie...- tutaj Richard spojrzał na dokumenty -Daiichi- Mężczyzna zdjął okulary i pomasował się po nosie. -Zaakceptowaliśmy już pana list motywacyjny, więc kolejne czynności to zwykłe formalności. Prawdziwy sprawdzian dopiero nastąpi- Richard wyciągnął formularze, tusz, podał długopis i przekazał instrukcję. Zostawić musiałeś pełne dane osobowe, odciski palców i regulamin rekrutacji, oraz, co na pewni nie było zdziwieniem, zgodę na przetwarzanie danych osobowych. -Po wypełnieniu tych dokumentów, udasz się do siedziby Rady. Tam otrzymasz dalsze instrukcje. Więc? Jeszcze jakieś pytania?- Jeśli nie, mogłeś już wyjść... Przy wyjściu otrzymałeś dokument potwierdzający twoją tożsamość i umożliwiającą Ci wejście do rady.
Muto Zenko
Liczba postów : 358
Dołączył/a : 03/07/2013
Temat: Re: Komenda Główna we Wschodnim Posterunku Pon Gru 29 2014, 08:56
Poszło... dosyć szybko. Coś się pokićkało naszemu bohaterowi i myślał, że tu odbędzie ten cały sprawdzian, że szefo policji go sprawdzi i takie tam. Okazało się jednak, że szefem był zastępca komendanta, w sumie nie dziwne, byle płotki, by nie dawali od razu do głównodowodzącego. Poza tym czymś takim, by się nie zajmował. Siedział na wprost młodego mężczyzny, nie mogąc nieco opanować nerwów. A co jeśli to taka podpucha? Dowiedzieli się kim jest i zaraz wyskoczy na niego armia policjantów, która przygwoździ jego piękne ryło do ziemi swym policyjnym buciorem? Nie no, nie, nie. Co nie zmienia faktu, że siedział nieco jak na szpilkach, zaś ciepły uśmiech, który chciał ukazać, nieco się spsuł.
Powziął długopis i wypełnił co trzeba, tam zostawił swój podpisik, tu też, no i jeszcze tam. Niestety również musiał dać odciski palców. Ale w sumie... czy kiedyś zdjęli mu je? Nie. Chyba nie. Więc nie ma co się bać! Umazał paluchy w tuszu i przycisnął na kartce. Przez cały czas się nie odzywał, jeno wykrzywiał lico... w uśmiech. Gdy Richard poinformował, że wszystko gotowe i może się udać do rady, zeszło z niego powietrze, co było widoczne. - Huh, to było proste. - mruknął pod nosem i chwycił za plik dokumentów, które miał zanieść w odpowiednie miejsce. ...I coś się zawiesiło, bo Zenek siedział dalej i gapił się na mężczyznę bez słowa. Dopiero po chwili zajarzył, co tam gra i ponownie się uśmiechnął, tym razem normalnie. - Dziękuje panu za poświęcony czas i pracę jaką pan wykonuje na rzecz ładu w kraju. Mam nadzieje, że niedługo dołączę w państwa szeregi! - wstał i zasalutował. - To do widzenia. - powiedział i obrócił się na pięcie, by wymaszerować z pokoju, jednak za nim otworzył ostatnie drzwi, zatrzymał się na chwilę i puścił oczko pani sekretarce. Następnie wyszedł, poszedł i tyle go widzieli. Aż se musiał zapalić. Ale był zadowolony. Teraz tylko rada, hmmm.
[zt]
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Komenda Główna we Wschodnim Posterunku Pon Gru 29 2014, 17:35
MG:
Przed wejściem do komendy stała dwójka mężczyzn. Jeden wysoki, o brązowych, średniej długości włosach, drugi zaledwie trochę niższy, na dodatek był blondynem z książką pod ręką. Odziani byli w czarne stroje, przywodzące na swoją myśl jakiś ubiór żałobny. Spokojnym, powolnym krokiem przekroczyli progi komendy, znajdując się dość szybko w poczekalni, a tam, wyszukawszy odpowiednie do tego miejsce, chcieli zgłosić przestępstwo. -Witam. Nazywam się Jones Smith, mój towarzysz to Thomas West. Chcielibyśmy zgłosić dokonanie przestępstwa przez pewną osobę. Chodzi o doprowadzenie do śmierci naszego przyjaciela. - spokojnie wyjaśnił, czekając na reakcje osoby po drugiej stronie stołu/szyby/dunno, czegoś za czym siedziała osoba przyjmująca zgłoszenia.
Richard Gramm
Liczba postów : 41
Dołączył/a : 25/12/2014
Temat: Re: Komenda Główna we Wschodnim Posterunku Pon Gru 29 2014, 23:32
No cóż, dwójka panów bez spojrzenia na sekretarkę, przemknęła przez poczekalnie jak zjawy. Szczęśliwie, Richard nie był aż tak znowu zajęty, żeby się zezłościć. Zrobił sobie akurat chwilę przerwy, więc nie przeszkadzało mu, że musi się zająć innymi sprawami... Dla postronnych ludzi nie było widać różnicy, między podpisywaniem dokumentów, a przyjmowaniem zeznań, w końcu to i to było sprawą policyjną. Zaś dla Richarda było to miłą odmianą. Na przywitanie kiwnął tylko głową, gestem pokazał, że mogą usiąść i upił łyk kawy... Na słowa dwójki panów, wyprostował się w fotelu, wyjął stosowne formularze i zakręcił długopisem w palcach. -To bardzo poważne zarzuty. Czy mogą panowie poprzeć to jakimiś... dowodami?- No cóż, dowody pewnie znajdziemy na miejscu zbrodni, jak zawsze zresztą... -Pytania jednak zostawię na później, teraz zamieniam się w słuch- Po opowiastce, którą na pewno uraczą go "żałobnicy", przejdzie do owych pytań. -Znają panowie oskarżonego? Imię, nazwisko, inne dane? Miejsce zbrodni, jacyś potencjalni świadkowie zdarzenia?- No i rozpoczął się żmudny, acz tak odmienny od codziennych zajęć, proces przyjmowania zeznań...
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Komenda Główna we Wschodnim Posterunku Pon Gru 29 2014, 23:45
MG:
Mężczyźni usiedli naprzeciwko mężczyzny, który zdecydował się ich przyjąć, po czym Jones zaczął mówić: -Dowody najpewniej znajdzie pan w Południowych Górach. Jest tam pewna jaskinia... a także miejsce, w którym do wszystkiego doszło. - powiedział spokojnie, choć w jego oczach widać było smutek. Mimo to, zdecydował się wyjaśnić całą sprawę dokładniej -Byliśmy pracodawcami pewnej misji dla magów. Mieli oni pomóc nam zbadać pewną jaskinię. Ostatecznie zostało ich dwóch. Ill Spine... i ten, który kazał się nazywać Czarnym. Co do pierwszego nie mieliśmy żadnych zarzutów, robił swą robotę. Ostatecznie znaleźliśmy się w dziwnym pomieszczeniu, po tym, jak wcześniej znaleźliśmy tego... Czarnego. Leżał pod ścianą jaskini, prawdopodobnie z uszkodzonym uchem wewnętrznym. Możemy się tylko domyślać, że wybuchy energii ze środka tej jaskini do tego doprowadziły. Byliśmy dalej od niego, więc nie odczuwaliśmy ich tak mocno. Później, musieliśmy przy pomocy lin zejść na dół, do odkrytego przez nas pomieszczenia. Pomijając to, co tam znaleźliśmy, gdyby nie to, że potrafimy się wspinać, zostalibyśmy tam uwięzieni, gdyż Czarny korzystając ze skrzydeł zabrał linę, za pomocą której znaleźliśmy się na dole. Wkrótce... nastąpił kolejny wybuch energii, a wraz z nim tajemniczy pocisk mrocznej energii, który... który... - już do tej pory mówił chaotycznie, ale dochodząc do swoistego punktu kulminacyjnego był już bliski załamania. -Który trafił Sammy'ego. Jako jedyny nie potrafił się wspinać. Gdy West, rzucił mu linę, było już za późno i tajemniczy pocisk trafił go, całkowicie unicestwiając jego ciało. Nic nie zostało... - odpowiedział beznamiętnym tonem wyższy z mężczyzn, który do tej pory siedział cicho. Jones tylko kiwnął na potwierdzenie jego słów głową, po czym sam kontynuował. -Z tego, co udało nam się dowiedzieć, Czarny w rzeczywistości nazywał się Kuro i był członkiem Fairy Tail, dawnym kotem. Miejsce zbrodni możemy wskazać, wciąż powinny być tam ślady krwi tego... - nie wiedział jak opisać mężczyznę, który doprowadził ich do takiej straty. -Gnojka. - rzucił West beznamiętnie, zaciskając tylko pięści. -Jedynym świadkiem był Ill Spine, z którym zachowaliśmy ewentualny kontakt. - zakończył wreszcie Smith swoją wypowiedź, czekając na reakcję rozmówcy.
Richard Gramm
Liczba postów : 41
Dołączył/a : 25/12/2014
Temat: Re: Komenda Główna we Wschodnim Posterunku Wto Gru 30 2014, 01:06
Przy każdym zdaniu Richard notował coś skrzętnie, kiwając do tego głową... Wydawał się poruszony emocjami, jakie pojawiały się na twarzach obu panów, jednak profesjonalizm nie pozwalał na jakiekolwiek interakcje wykraczające poza pracę. -Wiadomo, jakimi motywami kierował się podejrzany? Dlaczego zabrał liny? Fairy Tail raczej nie posuwa się do takich działań- No cóż, FT zawsze było uważane za praworządną gildię... Niewinne rozwałki mieściły się w marginesie błędu. Jedyną skazą wydawać się mógł Pheam Darksworth... Czy to możliwe, że inni członkowie biorą z niego przykład? Trzeba zbadać tą sprawę... Ale to w późniejszym czasie... Byleby przed powrotem do Ery, póki budynek Fairy Tail jest kilka kroków od posterunku. -Mają panowie jakieś wiadomości czy informacje, co do źródła tej "mrocznej energii"?- Doprowadzenie do sytuacji, w której ginie osoba a własnoręczne zabójstwo to dwie różne sprawy, jednak dobrze byłoby się temu przyjrzeć...
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Komenda Główna we Wschodnim Posterunku Sob Sty 03 2015, 13:07
MG:
Mężczyźni wciąż smutnym wzrokiem patrzyli, uważnie słuchając policjanta. Może gdzieś w głębi duszy nie chcieli odpowiadać na nawał pytań, ale z drugiej strony... to była praca ich rozmówcy, rozmówcy, który najpewniej posłuży im jako narzędzie do wymierzenia kary temu cholernemu przestępcy. -Nie wiemy... niestety. - westchnął Jones -Mogę się tylko domyślać. Potrzebowaliśmy się w pewnym momencie dostać na wyższą półkę, wtedy wziął linę i... odleciał za pomocą magii. I tyle go widzieliśmy. Gdybyśmy nie potrafili się wspinać... mielibyśmy naprawdę kłopot z wydostaniem się z tamtego pomieszczenia. - odpowiedział ciężkim tonem mężczyzna. Przez chwilę trwali w ciszy, po czym odezwał się West, wyciągając niewielkie zawiniątko. -Nie posiadamy zbyt wielkich informacji... ale to coś może je posiadać. Kiedy... dotknąłem tej kuli... ogromny ból przeszył moją głowę, ale w zamian, mogła ona posiadać informację. Prawdopodobnie... działa tak tylko na magów. - zakończył, po czym Jones odwinął zawiniątko, a oczom policjanta ukazała się złota kula. -Chcieliśmy zatrudnić magów, by dokładnie zbadali tą sprawę, jednak ta sytuacja... miała priorytet.
Richard Gramm
Liczba postów : 41
Dołączył/a : 25/12/2014
Temat: Re: Komenda Główna we Wschodnim Posterunku Sob Sty 03 2015, 23:53
Richard wszystko skrzętnie zapisywał... Po chwili zdjął okulary i rozmasował palcami nasadę nosa... -No cóż. Bardzo mi przykro z powodu waszego przyjaciela, jednak jedyne, co mogę w tej chwili zrobić, to osobiście udać się do Gildii Fairy Tail i poszukać oskarżonego. Jeśli tam go nie będzie, wyślę list gończy do każdego z posterunków policji- Oficjalnie jednak, osoba ta nadal nie została uznana za winną. Na początek będzie trzeba go przesłuchać, następnie dopiero będzie można aresztować go pod zarzutem spowodowania śmierci. Na ten czas można zrobić tylko tyle... Kiedy zaś mężczyźni wyciągnęli kulę, Richard ponownie założył okulary i dokładnie przyjrzał się artefaktowi. -Nie mogę pomóc panom w badaniu tego przedmiotu, ale muszę nalegać, byście złożyli ponowne zeznania, kiedy tylko dowiecie się czegoś na ten temat- Przedmiot ten może być bronią przeciwko ludzkości... Jeśli tak, będzie musiał zostać zniszczony. Po za tym... Richard bardzo zainteresował się tym przepełnionym mroczną energią artefakcie. Dostanie mu się zaszczytne miejsce, na półkach jego doskonałej pamięci.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Komenda Główna we Wschodnim Posterunku Sro Sty 07 2015, 22:30
MG:
Dwójka mężczyzn kiwnęła tylko głową, przyjmując do wiadomości słowa Richarda. Widząc, że policjant nie zatrzymuje, ani też nie kwapi się do samodzielnego badania artefaktu, Jones zawinął złotą kulkę w materiał, po czym odłożył do torby. -Mam nadzieję, że szybko uda się go dopaść i wymierzyć sprawiedliwość. - powiedział jeszcze mężczyzna, a widząc, że załatwili już większość formalności, duet zaczynał się już zbierać do wyjścia, uprzednio jednak odpowiedzieli na ostatnią kwestię Gramma -Jak najbardziej. Liczymy, że to nas też doprowadzi do prawdy. - zakończył rozmowę Smith, po czym razem z Westem kiwnęli na pożegnanie głowami, kierując się ku wyjściu z posterunku.
z/t
Pierre
Liczba postów : 38
Dołączył/a : 16/12/2014
Temat: Re: Komenda Główna we Wschodnim Posterunku Sob Sty 10 2015, 19:45
//Akane Resort
Przybycie na posterunek zajęło mu trochę czasu. Najpierw musiał zadzwonić do Alex, by przyszła i zajęła się Simonem. Nie mógł go zostawić samego w domu, to byłoby dość nieodpowiedzialne. Ogólnie zostawianie czterolatka samego w domu graniczy ze skrajną lekkomyślnością. Alex przyszła dość szybko, a malec równie szybko poszedł spać. Pierre podziękował jej i w pośpiechu udał się na komisariat.
Tylko złożenie dokumentów i już wróci. Nie miał tam nic innego do roboty, a praca to praca. Wchodząc na komisariat od razu zapytał o to, jak dojść do pokoju, w których urzędował zastępca szefa policji. Jego miła aparycja wywarła zapewne dobry wpływ na rozmówców, bo odpowiedziano mu natychmiast, a on, z uśmiechem na twarzy też dotarł bez trudu do wskazanego miejsca. Nikt nie siedział przed gabinetem, więc zapukał do drzwi i sprawdził, czy ktoś jest w środku. Jeśli nie było – wszedł dziarsko i przywitał się tak, jak powinien, mówiąc, kim jest i w jakiej sprawie przychodzi. Miał nadzieję, że sprawa pójdzie szybko, nie chciał obciążać Alex za bardzo, a Simon też nie przepadał za długimi pobytami bez niego w domu. Zastanawiał się przedtem, czy praca policjanta rzeczywiście jest tą najodpowiedniejszą. To było jego marzenie, chciał pójść drogą ojca, ale z drugiej strony wiedział, jak wiele czasu będzie musiał spędzać w pracy kosztem spotkań z Simonem. Trudno, potrzebował stałego, dobrego miejsca, w którym będzie mógł zarabiać na rodzinę. Chciał, żeby jego rodzinę ponownie szanowano. Uśmiechnął się ciepło do zastępcy komendanta, mając nadzieję, że jednak będzie mógł szybko wyjść i zająć się dzieciakiem.
Jeśli ktoś był – czekał grzecznie przed drzwiami, oczekując na wyjście innych petentów.
Richard Gramm
Liczba postów : 41
Dołączył/a : 25/12/2014
Temat: Re: Komenda Główna we Wschodnim Posterunku Nie Sty 18 2015, 20:23
Panowie wyszli... Niedługo trzeba ruszyć do siedziby Fairy Tail i rozwiązać sprawę z Kuro... Richard zdążył dopić kawę, kiedy do środka wszedł kolejny gość... A okazało się, że to kolejny kandydat do Policji. Richard przywitał się miło, wyciągnął potrzebne dokumenty, packę z atramentem do paluchów i poprosił o wypełnienie (odsyłam do postka z Zenkiem). Kolejno przyszedł czas na wyjaśnienia. Teczuszka z imieniem i nazwiskiem Pierra wylądowała na biurku, a w niej zaś wylądowały świeżo wypełnione dokumenty. Richard wytłumaczył chłopakowi kolejno czekające go sprawdziany i formalności, Napomknął o dokumentach, które czekają u sekretarki oraz o kolejnym sprawdzianie w siedzibie Rady... Jeśli kandydat nie będzie miał więcej pytań czy uwag, uprzejmie go pożegna... Jeśli pamięć go nie myli, a ta nie myli go prawie nigdy, odwiedzić miał go jeszcze jeden kandydat. Pierwszeństwo jednak miała sprawa z Kuro...
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Komenda Główna we Wschodnim Posterunku Sro Cze 24 2015, 01:11
MG: Nikt się nie spodziewał nagłego nalotu wysokiego, białowłosego, bladego mężczyzny, który spokojnie przekroczył drzwi posterunku. Delikatnie skośne, niebieskie oczy z wyraźną pogardą spoglądały na obecnych. Osobnik ten, mimo iż elegancko ubrany w białą marynarkę i czarny krawat, wyglądał na dość problematyczną osobę, po której można było spodziewać się pewnych kłopotów. Może to jego uśmiech sprawiał takie wrażenie, albo to po prostu aura jaką wokół siebie roztaczał, nie pozwalała spojrzeć w jego stronę bez przynajmniej lekkiej irytacji. Powolnym krokiem zbliżał się do stolika sekretarki, a każdy postawiony przez niego krok wydawał charakterystyczny dźwięk stukających pantofli. Leniwym ruchem sięgnął do wewnętrznej kieszeni marynarki, a w jego oczach pojawił się niebezpieczny błysk. Szaleńczy uśmiech zagościł na jego twarzy. Jakby szykował zaraz wyjąć… kopertę. Najzwyczajniejszą w świecie kopertę. Położył ją spokojnie na biurku. -Dla Finniana Jerome – powiedział uśmiechając się, lecz w jego tonie można było dosłyszeć lekką pretensję, o coś… – Wezwanie na obowiązkowe szkolenie. Na ten czas wszelkie sprawy, którymi osobnik ten się zajmuje zostają zawieszone. A kto się nie zgadza niech zgłosi sprzeciw teraz, lub niech zamilknie na wieki… Rozkazy z góry, wiadomo. Nie ma się jednak o co martwić. Nie zabieram go na długo, ani nigdzie daleko… Trochę na wschód. Taki mały obóz leśny. Obiecuję, że wróci w jednym kawałku. Wbrew pozorom, mężczyzna przyniósł tylko list, a następnie się wycofał, zanim ktokolwiek zdążył zadać jakiekolwiek pytanie. Powiedział „dowidzenia”, skłonił się delikatnie i sobie poszedł. No i problem z głowy… Chociaż list został, a na nim widniała pieczęć rady.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Komenda Główna we Wschodnim Posterunku Pią Cze 26 2015, 02:30
Egzystencja blondyna z pewnością nie należała do nader ekscytujących, a w pewnym sensie zaczynała powoli przeistaczać się w zwykłą, szarą monotonię, która to momentami zaczynała wywoływać uczucie znudzenia i niejednokrotne wrażenie deja-vu. Przeglądanie kilku papierków, które czasem zakrawały o ignorowane sterty, czy też doglądanie porządku w - swoim jadłospisie policyjnym, a dokładniej różnorodności nadzień, czy polew pączków. Wszystko jednak miało się zmienić, kiedy to pewnego dzionka zielone tęczówki spostrzegły list, który to był zaadresowany do jego persony. Szczęście w nieszczęściu, czy też może czyhające utrapienie, ale policjant - chcąc, czy też raczej nie chcąc - musiał sprawdzić, zwłaszcza, że widniała na wszystkim pieczątka...
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.