Komenda Główna we Wschodnim Posterunku

First topic message reminder :

Tymczasowa siedziba Komendy Głównej. Frontowe drzwi prowadzą do dużego pokoju, od którego odchodzą tylko jedne drzwi do gabinetu Zastępcy Komendanta. W "poczekalni" znajduje się duża kanapa i biurko, za którą siedzi sekretarka. Jedynym dodatkowym wyposażeniem jest dystrybutor wody stojący w jednym z rogów pokoju.

W gabinecie znajduje się biurko, za którym ustawiony jest wygodny fotel, dwa krzesła przed biurkiem oraz kilka regałów. Za fotelem widnieje duże okno. I tyle. Tymczasowa kwatera wyglądała dość skromnie, w przeciwieństwie do zniszczonej siedziby w Erze.


_____________________________________________________________


Richard jak zawsze siedział za biurkiem. Dzisiaj przyszła kolej na podpisywanie dokumentów związanych z działalnością funkcjonariuszy na wschodzie. Młodzieniec głowę miał zaprzątniętą tylko pracą. Zapomniał, że dzisiaj ma przyjąć trójkę ochotników starających się o pozycję w jego oddziałach...

MG

Finny:

Przynajmniej podliczenie swoich zarobków przyniosło jakąś odpowiedź. Dzięki temu policjant wiedział już ile może przeznaczyć na potencjalną podróż, wynajęcie tłumacza, a i tak prawdopodobnie nie odczuje ubytku na swoim koncie. Chyba jedna jedyna dobra strona dzisiejszych poszukiwań. W dalszym ciągu jednak nie wiedział jak szło kuzynowi - czy posiadał jakiekolwiek zdolności magiczne? Czy przypomniał sobie cokolwiek co mogłoby mieć znaczenie? Cóż... Tego Jerome nie dowie się, dopóki nie rozmówi się w tej sprawie z Lexem. A jednak zza drzwi za którymi Alex ciężko pracował, do tej pory nikt nie wyszedł, choć wprawne ucho było w stanie wychwycić co jakiś czas zachwycone okrzyki stażystki...

Pieniądze stanowiły istotny aspekt życia niejednej osoby. Gdyby nie gotówka, ludzie nie mogliby pozwolić sobie na dodatkowe wydatki, czy zwyczajne utrzymanie. Nie zmieniało to jednak faktu, że policjant miał pewien dylemat. Z jednej strony powinien zaczekać tutaj na Alexandra, który to właśnie testował swoją magię. Z drugiej, nie chciał mu przeszkadzać i mógł przy okazji skorzystać z chwili dla siebie, aby to zrobić zakupy. Co prawda, pustki na komendzie zdawały się go niepokoić, jednak starał się tym nie przejmować. Zupełnie tak, jak dłuższą nieobecnością Meliora, czy brakiem jakiegokolwiek kontaktu z Colette. Od kiedy ta dostała awans w radzie, kontakt się urwał. Niby posiadał teraz pretekst, aby odwiedzić kobietę, jednak nie sądził, aby ta miała teraz na to czas. Przez myśli przeszło mu nawet, aby odwiedzić w najbliższym czasie swoją znajomą z Hargeonu, jednak na samo wspomnienie Keiko - wróciły też wspomnienia z ich ostatniej wspólnej misji, która nie należała do najprzyjemniejszych.
- Eh... - westchnął dość ciężko białowłosy, kierując się do wyjścia, aby to powoli oddalić się w kierunku sklepowej części miasteczka. Do tego wszystkiego nawiedziła go bardziej problematyczna myśl. W końcu wypadałoby też dowiedzieć się, co takiego porabia pewna ruda członkini mrocznej gildii. Pojawiało się tylko jedno pytanie... jak odnaleźć Nanayę, kiedy nie zna innego adresu, jak ten jej z Ery?

zt

Spoiler: