I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Przed podróżą należało się wyspać. Tak więc kiedy dzielna drużyna spała, Helga nie próżnowała i wydziergała dla Pyzy specjalny pyzombinezon na zimno. Uszyty ze skóry pozyskanej z wołu polarnego, był niesamowicie wytrzymały na zimno. Płaszcz z tej samej skóry otrzymał i Dax wraz z Veronicą, by bez problemu przetrwali temperature -50 stopni, panującą często w górach. Dax i Veronica dostali też gogle na oczy, a Pyzie, Helga zrobiła takie z butelki i kawałka elastycznej gumy. Więc Pyzy byly hipsterskie, zielone. Przez co Pyza widział trochę na zielono. W każdym razie Dax niósł dwa plecki, bo jeszcze ten mniejszy, z dobytkiem Pyzy i zapasami dla niego. A droga którą mieli do przebycia nie miała być łatwa. Ani też krótka. I tak wędrowali w ciszy, sieczeni przez wiatr, aż w końcu krajobraz ustąpił temu górzystemu. Wszędzie widzieli białe wzniesienie i masywne góry nieco dalej. No i drzewa też były. I kiedy mijali taką jedną Jodłę to wyskoczyły zza niej trzy Arysie, które chyba uznając Pyzę za jedno z nich, zaczęły skakać przez śnieg za nią.
Autor
Wiadomość
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Góry Erst Sro Mar 07 2018, 15:43
MG
Hans postanowił zostać. Słysząc to Veronica, skinęła mu głową i chwilę spędzili siedząc w milczeniu.-Przepraszam że cię w to wplątałam... wczoraj... wczorajszy dzień mnie przerósł.-Uśmiechnęła się smutno-Teraz jednak, jest już dobrze. Złapię byka za rogi i również stanę się silniejsza. Wsiądę do twojego wózka i przejdę ten trening razem z tobą Hans. Ty pokonasz Valdu, a ja wbiję rozum do głowy Sylvii.-Powiedziała z determinacją w oczach. Wtedy też nim Dax zdążył wybić jej ten pomysł z głowy, drzwi się otworzyły i stanęła w nich Sylvia.-Już ranek. Ruszajmy.-Nie było śniadania. Nie było głaskania po główce.
Dax
Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus
Temat: Re: Góry Erst Sro Mar 07 2018, 16:18
Jej słowa go zaskoczyły, nie oczekiwał, że ona też będzie chciała stać się silniejsza. Lekko się uśmiechnął, jednak dalej czuł, że to może być jednak niebezpieczne dla dziewczyny. Wtedy też weszła Sylvia, która oczywiście jakoś nie bardzo wyglądała na cieplejszą niż wczoraj. Dax nie bardzo wiedział na czym to wszystko będzie polegało, a tym bardziej nie wiedział gdzie teraz zmierzają, więc był tym bardziej podejrzliwy co do tego wszystko. Westchnął głęboko i powiedział do Veronicy - Chodźmy - i kiwnął głową w stronę drzwi.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Góry Erst Sro Mar 07 2018, 16:35
MG
I ruszyli. Sylvia nijak nie skomentowała tego, że Veronica zabrała się z nimi, a Veronica nijak komentowała obecność siostry, tak więc droga przez zamek odbyła się w mało przyjemnym milczeniu. A była to dość długa druga, prowadząca na sam dół. Do lochów zamku. Tam, zatrzymali się przed wielkimi drzwiami z lodu.-Pięć pokoi. Pięciu nauczycieli.-Powiedziała jedynie Sylvia, a następnie drzwi się otworzyły. Sylvia odeszła, pozostawiając parę samą. No prawie. Pierwsze pomieszczenie było owalne. Dookoła ścian, biegły lodowe kolumny, po drugiej stronie pomieszczenia znajdowały się kolejne drzwi. Pomieszczenie składało się z czterech poziomów/pierścieni. Pierwszy, ten na którym się znajdowali, miał jakieś 5m szerokości. Następnie podłoga obniżała się o około 50 centymetrów, tworząc kolejny pierścień o szerokości 5m. Potem, kolejny pierścień, również 50cm niżej, szerokość 5m. Ostatni poziom znajdował się metr niżej, miał średnicę 10 metrów. Ich "Nauczyciel", siedział na krawędzi trzeciego poziomu, po drugiej stronie pomieszczenia. Był ubrany w łachmany, miał czarne włosy i brodę i wyglądał na dość chudego. Panowało tu jednak spore zimno, a on nie drżał. Oni byli ubrani w grube futra, a czuli chłód tego miejsca.-Oh, mały Hans. Urosłeś.-Odezwał się mężczyzna, patrząc na Daxa. Widać znał go, nim uciekł z zamku, następnie jego wzrok przesunął się na Veronicę, facet podrapał się po brodzie.-Więc ty musisz być Veronicą... witajcie. Witajcie w mych komatach. Zamknijcie proszę drzwi-Powiedział, zapraszając ich gestem dłoni do środka.
Dax
Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus
Temat: Re: Góry Erst Pią Mar 09 2018, 16:07
Chłopak rozejrzał się po całym pomieszczeniu, które miało całkiem dziwny kształt. Spojrzał na mężczyznę, który siedział na trzecim poziomie. Dax lekko obrócił głowę w bok kompletnie go nie kojarząc. Zamrugał parę razy, bo wiedział, że to musi być jakiś bajer z tymi poziomami. Nie skomentował jego, a jedynie rzucił krótkie - Cześć - i uniósł pomału rękę do góry w geście przywitania się. Dax więc pomału podszedł bliżej, bo miał dziwne przeczucie, że to może być podobnie do pokoju Valdu, tylko z pomału rosnącym chłodem - I tak, Hans, ale też kurde nie do końca - w sumie nic dziwnego, bo Daxu nie pamiętał też tego człowieka, ale on jego tak.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Góry Erst Pią Mar 09 2018, 21:23
MG
Mężczyzna wstał na równe nogi, zeskakując na ostatni poziom pomieszczenia. Dax, powoli schodząc, nie czuł narastającego zimna, jednak nie umknęło to uwadze mężczyzny na dole który uśmiechnął się lekko.-Tak, tak, słyszałem. Plotki szybko się rozchodzą-Wskazał na nogi Daxa-Dobra reakcja. Zawsze warto uważać, ale nie martw się, nie ma tu pułapki-[b]Przyszliśmy się tu uczyć-Powiedziała Veronica wyprzedzając Daxa-Więc zacznijmy-Mężczyzna zaśmiał się lekko i wyminął ją, czekając na schodzącego Daxa-On. Przyszedł się tu uczyć. Co z tobą, to jeszcze zobaczymy.-Odparł mężczyzna i kiedy Dax zszedł na dół, zacząć obchodzić go dookoła, co jakiś czas lekko, acz całkiem boleśnie, szturchając w różne części ciała.-Silne i wytrzymałe ciało. Sylwetka jak u boksera, szerokie plecy, mocne przedramiona, gorzej z barkami...-Komentował cicho-Świetnie, walczysz wręcz jak ja, to wiele ułatwia. Osiągnąłeś już też pewnie "Szczyt" jeśli chodzi o siłę uderzenia.-Wyminął go i podszedł do Veronici powtarzając to samo co z Daxem. U niej wywoływało to nieco zawstydzenia.-Silne pośladki oraz łydki, brak tłuszczu ale i specjalnie wyrobionych mięśni na brzuchu, wątłe ramionka...-Dalej mruczał-Sztylety? Albo miecz...-I odsunął się od obojga-Gdybyście tylko nie mieli tak upośledzonej odporności na zimno. Jak ja mam was wytrenować w tym?-Wskazał na ich futra, zastanawiając się nad najlepszym rozwiązaniem problemu.-W każdym razie, jesteście gotowi by się uczyć, prawda?-Dopytał jeszcze, ale bardziej Hansa, bo Veronica już chęć wyraziła i teraz uśmiechając się, skinęła głową.
Dax
Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus
Temat: Re: Góry Erst Sob Mar 31 2018, 19:27
Gdy ten zaczął go tykać to czuł się strasznie nieswojo, w końcu kto lubi być szturchanym. No cóż, opis się praktycznie zgadzał, bo miał racje. Gorzej jednak było w końcu z jego uderzeniem, bo akurat to prawda, mimo tego, że posiada silne pierdolnięcie to nie aż tak silne jak jest mu potrzebne. - Ta, niestety, ale prawda - rzucił co do tego całego "szczytu". Zaraz po tym zabrał się za Veronicę, a ten się delikatnie uśmiechnął pod nosem. - Osobiście bym wybrał na twoim miejscu sztylety - przynajmniej tak mu się wydawało, że wyłoby dla niej odpowiednie. Zaraz po tym skomentował ich futra, a Dax zrobił zniesmaczoną minę... Ale zaraz jednak zaświeciła mu się nad głową żarówka, bo jeśli ma walczyć z Valdu to musi drastycznie podnieść swoją odporność na zimno - Jestem gotów... A co do futra... Może lepiej będzie podnieść wytrzymałość na zimno? - w końcu sam Daxu też miał na to jakiś patent, ale Blood nie zawsze będzie się utrzymywało, trzeba będzie się trochę nauczyć. - Sylvie też trenowałeś? -zapytał.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Góry Erst Sob Kwi 07 2018, 10:37
MG
Mężczyzna uśmiechnął się widząc że uczniowie są gotowi, mimo że Hans nie potwierdził chęci treningu.-Nóż-Odparowała jednak Veronica, nie decydując się na nic z tego co wymienił mężczyzna, ten jednak po chwili skinął głową.-Ale nie zwykły, zwykły wymaga zbyt dużo siły, do ciebie lepiej będzie pasowało to-I stworzył w dłoniach Kris dla kobiety. W sumie ani Veronica ani Hans nie znali się na broni aż tak bardzo, by być w stanie to wiedzieć, ale Kris nie był nożem. Był sztyletem. Szach mat.-Usiądź sobie, możesz pomachać tym... nożem. Ja w tym czasie poćwiczę z Hansem, jestem kiepski w nauce dwóch osób na raz-Veronica lekko się skrzywiła, ale faktycznie usiadła, na razie oglądając swoją nową broń.-Zapamiętaj imię swego mistrza - Wi Xiu Li, jedno uderzenie. Tak mnie zwano, gdy jeszcze przemierzałem krainy Earthlandu-Ale pozostawały jeszcze pytania Daxa-Hmh... ty masz nieco lepszą tolerancję, więc możesz zdjąć ubranie, jednak tak nie wyrobisz sobie odporności. Trening z zimnem, czeka cię w drugim pokoju.-Więc następny trening, będzie dotyczył odporności na zimno.-I tak, Sylvia też przeszła przez wszystkie pięć pokoi. I swoją drogą, ty przeszedłeś przez pierwsze cztery. To własnie piąty mistrz, był jedną z przyczyn twojej ucieczki.-Odparł mistrz Li uśmiechając się lekko do Hansa. W sumie, rozpoznał go, gdy wszedł do pomieszczenia czyż nie? Na jego lewej ręce pojawiła się gruba lodowa tarcza.-Uderz w nią, raz, z całej siły, bez użycia magii. Potem pokryj tors najgrubszą lodową zbroją jaką umiesz i uderzę ja.-Odparł, właśnie w ten sposób rozpoczynając Hansowy trening i przygotowując się już na uderzenie Daxa.
Dax
Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus
Temat: Re: Góry Erst Sob Kwi 28 2018, 17:56
No więc to tak... przynajmniej może się dowie czemu uciekł u piątego mistrza. Wi Xiu Li... dobra, zapamięta jego imię. Jedno uderzenie, przydomek pewnie od tego jak umie przyfasolić komuś. - Dlaczego właściwie nie przemierzasz już Earthlandu? - zapytał z ciekawości. Może był jakimś więźniem Valdu czy coś w tym stylu. Ok... uderzyć w tarcze, z całej siły, dobra... Wydawało się to być dość proste, dlatego też Dax przyjął pozycje, wiadomo, lewa ręka z przodu, prawa z tyłu, tak samo z nogami, a następnie chciał wyprowadzić mocnego prostego z prawej ręki, nie bał się uderzyć w tarcze, że go coś zaboli, w końcu pewnie będzie musiał ją rozbić czy coś w tym rodzaju. "Potem pokryj tors najgrubszą lodową zbroją jaką umiesz i uderzę ja"... Dlatego też chyba wychodzi na to, że będzie musiał pokryć swój tors lodową zbroję twór (C), a następnie znowu pierdolnąć szybkim prostym. Tylko po co ta zbroja to on nie rozumiał, czyżby miała krępować mu ruchy? Cóż, całkiem możliwe, ale jak on chce by on tak zrobił to to zrobi.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Góry Erst Wto Maj 08 2018, 13:05
MG
-Ponieważ mnie to znudziło. Teraz tutaj jest mój dom. Przynajmniej na razie-Powiedział mężczyzna. Następnie Dax uderzył w tarczę, ta spękała się i pokruszyła. Część przetrwała, ale nie całość. Nauczyciel zdjął tarczę i pokazał Daxowi rękę.-Zero efektu.-Tarcza ochroniła rękę i de fakto, Dax nic nie zrobił. Teraz zaś kiedy pokrył się zbroją, to nie on atakował. Atakował jego nauczyciel. Uderzenie zrobiło nie małe wrażenie na Daxie. Aż upadł na kolana i wykaszlał zawartość żołądka. Co ciekawe, zbroja była popękana i uszkodzona ale przetrwała. Czyli efekt inny niż jego uderzenie. Daxa, zbroja nie obroniła.-Nazywam to wewnętrznym uderzeniem. Cios, który przebija zbroję i atakuje również to co pod nią. Tego się teraz nauczysz.-Powiedział tworząc na powrót tarczę i będąc gotowym na kolejny atak Daxa.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.