I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Przed podróżą należało się wyspać. Tak więc kiedy dzielna drużyna spała, Helga nie próżnowała i wydziergała dla Pyzy specjalny pyzombinezon na zimno. Uszyty ze skóry pozyskanej z wołu polarnego, był niesamowicie wytrzymały na zimno. Płaszcz z tej samej skóry otrzymał i Dax wraz z Veronicą, by bez problemu przetrwali temperature -50 stopni, panującą często w górach. Dax i Veronica dostali też gogle na oczy, a Pyzie, Helga zrobiła takie z butelki i kawałka elastycznej gumy. Więc Pyzy byly hipsterskie, zielone. Przez co Pyza widział trochę na zielono. W każdym razie Dax niósł dwa plecki, bo jeszcze ten mniejszy, z dobytkiem Pyzy i zapasami dla niego. A droga którą mieli do przebycia nie miała być łatwa. Ani też krótka. I tak wędrowali w ciszy, sieczeni przez wiatr, aż w końcu krajobraz ustąpił temu górzystemu. Wszędzie widzieli białe wzniesienie i masywne góry nieco dalej. No i drzewa też były. I kiedy mijali taką jedną Jodłę to wyskoczyły zza niej trzy Arysie, które chyba uznając Pyzę za jedno z nich, zaczęły skakać przez śnieg za nią.
Autor
Wiadomość
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Góry Erst Pią Mar 03 2017, 23:35
MG
Igloo podziałało bardzo dobrze. Stroje które mieli na sobie zapewniały dość dużo ciepła by wspólnie się do siebie tuląc, móc się ogrzać. A ściana z lodu sprawiała, że zimny wiatr nie okradał ich z ciepła. Jednak czy ściana Daxa wytrzyma wystarczająco długo by ochronić ich przed całą zamiecią? To było problemem Daxowych tworów. Rozpadały się, kiedy było to najmniej potrzebne. Czy więc i w tej chwili jego magia nie zawiedzie i nie przestanie po prostu działać, sprawiając że wszyscy zamarzną, przykryci grubą warstwą białego puchu? Tymczasem Pyza przeżywał własne przygody, bo z trwogą odkrył że strasznie swędzi go ciasto! I co zrobić!? Jak się podrapać nie mając rączek!? I jak może go coś swędzić skoro był Pyzą!?
Dax: 30MM 1/3 posty ściany
//Uzupełnij profil bo cię uwale na pi*de. Dalej nie masz banku i dalej nie wpisałeś że masz MM splugawione//
Dax
Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus
Temat: Re: Góry Erst Nie Mar 05 2017, 16:05
Dax odczuł, że zaczyna mu pomału kończyć się mana. Dodatkowo problem był taki, że twór może długo nie wytrzymać... Przynajmniej na chwilę jest ciepło, może uda się coś z tym zrobić, ale pytanie teraz na jak długo? Tego już sam nie wiedział. Rozpalenie ognia też nie wchodziło w grę, tym bardziej, że jak tylko twór puści to pewnie tyle będzie z ognia. Kurwa, szkoda, że nie jest jebanym magiem ognia, byłoby znacznie łatwiej się tym bawić. Niestety prawda była taka, może twory były dość wszechstronne, ale z czasem ich trwania było dość krucho. - Niestety długo to nie wytrzyma - powiedział Dax z nutą zmartwienia i tego, że może niestety nie pokonać zamieci czymś tak prostym... Pokonany przez swój własny żywioł, co za jebane gówno... Przynajmniej próbował, niestety nawet on nie umie bawić się pogodą, niestety... - Raczej to nie przejdzie za 5 minut..? -
Pyza
Liczba postów : 241
Dołączył/a : 13/03/2014
Temat: Re: Góry Erst Pon Mar 06 2017, 22:45
Pyzie było dobrze. Hugi od rodzinki i w ogóle. Cud, miód, drożdże i mięso. Czyż nie idealna rodzinna wycieczka w góry, którą wspólnie zakończą lepieniem pyzobałwana i zjazdem na desce? Tak, zdecydowanie. Tylko... co to za dziwne uczucie? Takie natarczywe, jakby ciasto źle było zrobione. Ale to zawsze było to samo idealne ciasto! Nie mogło być nagle złe. I Pyzuś nie wiedział co robić. Więc... łezki zaczęły mu się zbierać w oczkach. To nie było fajne uczucie. Pociągnął "noskiem", aż w końcu zaczął pochlipywać. I pochlipywać. I pochlipywać. Aż w końcu zaczęła płakać. Ale na razie tak niewiele. Ale Dax mógł się domyślać, że w końcu to się tak nie skończy. Nie na takim niewinnym płaczu. Ale na znacznie gorszym...
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Góry Erst Wto Mar 07 2017, 16:25
MG
Burza się nasilała, twór puszczał a Pyza płakała. Trochę słabo się robiło i było coraz trudniej i trudniej. Veronica widząc pochlipującą Pyzę, wzięła ją na rączki.-Nie mógłbyś stworzyć ściany, która wytrzymała by dłużej?-Zapytała Veronica. I to było całkiem dobre pytania, no bo hej, dlaczego Dax nie potrafił stworzyć ściany, która wytrzymała by dłużej? Posiadał zaklęcie które pozwalało stworzyć mu dowolny twór z lodu na określony czas... a gdyby zamienić energię magiczną w faktyczny lód, który wytrzymałby tyle, ile powinien wytrzymać lód?-Co się stało?-Zapytała kobieta jeszcze Pyzę, głaszcząc delikatnie. A swędzieć, swędziało dalej.
Dax: 30MM, 2/3 posty lodowej ściany
Dax
Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus
Temat: Re: Góry Erst Wto Mar 07 2017, 18:17
- Nigdy nie próbowałem... - powiedział ale się nad tym zastanowił dokładniej. Mógłby niby spróbować coś takiego zrobić, ale ma mało czasu nim twór pęknie, a oni zostaną zakopani pod śniegiem. Spojrzał na Pyzę, Veronicę i Arysie... Wziął głęboki oddech i wystawił rękę w stronę swojego tworu - No to spróbujmy - po czym spróbował się mocno skoncentrować na tym co stworzył i myślał o tym jak o solidnej bryle lodu, która nie będzie pękała jakby nigdy nic. Jednak wiedział, że to nie wystarczy, trzeba będzie podejść od tego z innej strony... Skupić się na swoim tworze i stworzyć coś czego nigdy nie robił wcześniej, prawdziwy i mocny lód, a nie pierdek przy pomocy magii. Na razie wydłużenie tworu będzie nawet małym zwycięstwem, małymi kroczkami... Najwyżej będzie musiał stworzyć coś od nowa, tylko tym razem mocniej, o wiele mocniej niż wcześniej. Teraz w jego głowie siedziało utrwalenie jego tworu, by się nie rozsypał, starał się zignorować na razie płaczącą Pyzę, w końcu nie chciał go zabierać właśnie dla takich sytuacji, nie może pozwolić, by Pyzę i Veronicę przysypał śnieg. Tym razem będzie musiał mocno się skupić na tym co robi, nie pozwoli by to się rozpadło, jak na razie to jest jedyna ich opcja, by przetrwać burzę, która ich nawiedziła. Skoncentrować się i stworzyć coś mocniejszego niż zwykle, coś stałego, coś co nie puści od razu, coś co będzie stało jak forteca, zamek, którego nie przejdzie burza. Pomału Hans zaciskał rękę starając się z wizualizować twardy lód, nie kruchy, twardy i jak najprawdziwszy, żeby stał tutaj nawet i wieczność jeśli trzeba będzie... Potrafił zmieniać śnieg w lód, ale czy umiał zmienić magiczny lód w faktyczny lód? To niestety wyższa szkoła jazdy, a przynajmniej mu się tak wydawało. - Tylko nie ruń... - pomyślał przez moment starając się utrzymać twór jak najdłużej może, zmienić go w kwintesencje lodu, który obroni ich przed tym wszystkim.
Pyza
Liczba postów : 241
Dołączył/a : 13/03/2014
Temat: Re: Góry Erst Pią Mar 10 2017, 23:17
Pyza spojrzał na weronikę. Ale to wstyd. Ale irytuje. Łezki zaczynały ciec po drożdżowym ciałku, choć starał się być silny. Dla mamusi! A-ale swędziało! Dylemat natury moralnej, spojrzał na ciocię i się zarumienił. Toż to wstyd. -S-s-s.... - próbował coś powiedzieć, ale nie mogło mu to przejść przez drożdżowe usteczka -Puciuu~ - jęknął smutno, spuszczajac wzrok. No nie mógł. Ale nie wytrzyma. A zamieć na zewnątrz? Kto by się tym przejmował, gdy tu właśnie odgrywały się cierpienia młodego PyzoWertera. W końcu jednak zebrał się na odwagę i cichutko (tak by tylko Veronica to usłyszała) wyrzucił -S-swędzi... - i se łzy poszły! Bo już zaczynał tak normalnie płakać. Jeszcze nie beczał (na szczęście), ale nieciekawie było... zdecydowanie. Jeszcze ich zatopi łzami. Czy coś.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Góry Erst Pon Mar 13 2017, 11:41
MG
Veronica uśmiechnęła sie ciepło do Pyzy i podniosła go bliżej twarzy, zasłaniając przed Daxem.-Każdego czasami swędzi.-Powiedziała i zaczęła kciukami masować ciałko Pyzy. I to było miłe uczucie, zabierało swędzenie. Znaczy trochę dziwnie bo ubranko, ale nie swędziało a nie swędzenie to bardzo dobre uczucie dla każdej Pyzy. Chyba. Natomiast Dax w czasie tych dantejskich scen, oddawał się treningowi i samodyscyplinie. Musiał być twardy a nie mientki i zbudować sobie ścianę trwalszą niż ze spiżu, a nie szło prosto, oj nie. Czuł że coś się dzieje, ale to wciąż było za mało. Dax wciaż musiał popracować nad sobą i swoim zaklęciem.
Dax: 30MM, 3/4 posty lodowej ściany
Pyza
Liczba postów : 241
Dołączył/a : 13/03/2014
Temat: Re: Góry Erst Wto Mar 14 2017, 20:32
Gdyby Pyza był kotem to by mruczał. Ale był drożdżem. Więc tak tylko gardłowo "mruczał": -Puuuuciuuuuu~ - takie przeciągłe, rozmarzone. Było dobrze. Było przyjemnie. Ciocia mogłaby tak robić cały czas. I w sumie wciąż takie lekkie idc na świat zewnętrzny. Był w igloo. Z mamusią. I ciocią. Która robiła mu dobrze. W sensie masaż. A to było takie cudowne. I jeszcze arysie! Czy drożdże mogą być szczęśliwsze? Szczęśliwe drożdże, hodowane z miłością, z radosnej farmy. Czy jakoś tak. Tak czy inaczej na pewno Pyzuś był radosny. Gorzej, jakby coś zaraz miało im się spsuć. To byłoby... gorzej. Tak, zdecydowanie.... Ale dziecko Daxa się tym nie przejmowało.
Dax
Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus
Temat: Re: Góry Erst Sro Mar 15 2017, 02:16
Coś ruszyło, to już sam Dax w sobie czuł, jednak nie był zadowolony z tego rezultatu, jeszcze nie... Blisko, ale nie wystarczająco jakby to powiedział Hugo w Polsacie. Ściana dalej wydawała się krucha, coś dalej go blokowało przed stworzeniem ściany twardej na tyle, by ochroniła ich przed napierdalającą zamiecią. Zacisnął mocniej zęby starając się skupić na tyle, by zaklęcie było stabilne, ale nie na tyle by się zesrać... W sumie może to nie tylko chodziło o to, że twór sam w sobie jest zbyt kruchy, ale również i sam Hans? Tyle razy ile dostawał razy wpierdol albo jego duma była deptana i skopana na ziemi... Tak jak wtedy z tym jebanym drągalem na mistrzostwach magicznych. Dax patrząc na tą ścianę, która chroniła wszystkich przed burzą widział również siebie po części jak się głębiej nad tym zastanowić. Zawsze gdy próbował kogoś obronić to po czasie się kruszył, bo sam nie mógł sobie poradzić, był po prostu jak ona. Tak samo w posiadłości Greina, gdy wszystko wykonała tamta dziewczyna bo był za słaby. Próbował wtedy ochronić też Yugatę, ale nie wyszło... był za słaby jak to igloo. Ale musiał w końcu to zmienić i sprawić, że będzie stał wiecznie, nie ważne czy znowu dostanie błyskawicą czy stanie znowu przed smokiem jak wtedy z łuską, teraz nie będzie się bał, będzie musiał być twardym jak ta ściana, która ma symbolizować obecne przetrwanie, nie może upaść od pierwszej lepszej przeszkody jak to tutaj, burza to pierwszy problem jaki tutaj napotkali i co? Ma się poddać i odpuścić sobie, by przysypał go śnieg? Co do tego to nie ma mowy, nie pozwoli jakiejś tam zwykłej burzy go pokonać, to w końcu jego żywioł i to on musi być na tyle silnym, by mu stawić czoła. Jeśli będzie potrzebować wsparcia wtedy je przyjmie, jak zawsze, ale w takich sytuacjach jak ta to on musi robić za tarczę dla innych, to Dax, a raczej teraz Hans robi za ścianę przez którą wszystko będzie miało problem się przebić, nie żadna siła przyjaźni, która w magiczny sposób sprawi, że nagle stanie się x1000 razy potężniejszy, coś takiego nie istnieje. Gdyby nie był taki jak ta ściana, kruchy i szybko upadający, to przynajmniej powiedziałby w końcu Yugi co o niej myśli i co czuje. Teraz będzie musiał sprawić, by przynajmniej teraz nie zawieść Veronici, obiecał, że pomoże ocalić Sylvie, więc teraz się nie podda.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Góry Erst Pią Mar 17 2017, 13:29
MG
Pyzie było dobrze i miło, a gdyby nie to że był odziany w futrzaną zbroję to pewnie i jego buzia mówiłaby "Taki mi rób". Niesteyt jego buzi nie było widać i było tylko puciu. Wciąż jednak pozostawał problem ściany. I kiedy Dax zaczał skupiać sie na sobie a nie na ścianie, w tej zaczęły pojawiać się pęknięcia. Motywacja była piękną rzeczą. Dzięki niej, Dax czuł że da radę. Ale nie motywacji teraz potrzebował. Teraz potrzebował odmienić naturę własnego zaklęcia. Ulepszyć je i to pod presją czasu oraz natury. To był trening jakiego jeszcze nie przechodził. Tutaj nie było podpowiedzi i porad mistrzów. Nie było też miejsca na błąd.
Dax: 30MM, 4/5 posty lodowej ściany, popękana w kilku miejscach
Pyza
Liczba postów : 241
Dołączył/a : 13/03/2014
Temat: Re: Góry Erst Pon Mar 20 2017, 19:04
Tak dobrze. Tak miło. Tak przyjemnie. Pyza była teraz dobrze zadbanym drożdżem. Tak przyjemnie. Mógł on być tak zawsze zadbywany. Tak. Zdecydowanie. Mruczałby, ale no. Też sobie był w ramionach Veronici. W sumie to w dłoniach. I było fajnie. Ale... igloo zaczęło pękać! To było straszne! Bałdzo! Bałdzo bałdzo! -Mamuś! Lód pęka! - postanowił poinformować swoją rodzicielkę płci męskiej (ach ten trans czy żender czy jakieś inne metro station). Na wypadek gdyby Daxiu nie zauważył! Bo wiadomo. Przezorny Pyzuś to dobry i bezpieczny Pyzuś. Tak. Zdecydowanie.
Dax
Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus
Temat: Re: Góry Erst Wto Mar 21 2017, 19:12
Dax zapatrzony w siebie nie zauważył jak lód pęka i kiwnął głową do Pyzy z uśmiechem na ustach - Dzięki - powiedział po czym skupił się na swoim tworze. Był teraz zmotywowany, wiedział, że teraz mu się uda dlatego skupił się na ścianie, by zaklepać powstałe pęknięcia, by umocnić ją, teraz chciał z niej zrobić prawdziwy lód, przekuć to co stworzył w twór znacznie mocniejszy, silniejszy, który teraz już się nie rozpadnie i będzie stał długo, bardzo długo, by ich mógł ochraniać przed powstałą zamiecią, nie będzie im śnieg pluł w twarz, jeszcze nie przyszedł czas, by Dax zamienił się w prawdziwego bałwana. Tera zmyślał o ścianie i próbował wyobrazić sobie niej jako prawdziwy lód, który będzie trzymał, to nie będzie już byle jaki twór, teraz to będzie jego arcydzieło lodowych tworów, który będzie mocny, wręcz będzie musiał być potężny, by utrzymać wszystko w jednym miejscu. W końcu nie raz mu to zaklęcie pomagało więc w końcu przyszła pora, by pomogło więcej niż tylko jemu a wszystkim. Dlatego też podczas skupiania się cały czas myślał o tym by stała się twardsza, wzmocniona i co najważniejsze, prawdziwa, teraz nie było czasu na magiczny lód tylko na prawdziwy, w końcu jest w takim miejscu że to może się udać, otaczał ich śnieg, lód i cała masa innych zimnych rzeczy, które trzymają się tej krainy przez tyle czasu, więc ściana teraz nie mogła puścić mimo wszystko. Dax chciał by stała się prawdziwym lodem.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Góry Erst Pią Mar 24 2017, 21:47
MG
I tak oto dzięki połączonym mocom głosu Pyzy i marzeń Daxa, pęknięcia zniknęły a Dax czuł, że ściana ta nie runie jeszcze długi czas. Osiągnął to, choć nie mógł być z siebie zadowolony. Czuł, że tym razem dopisało mu szczęście i chęć obrony Pyzy, ale jeśli chciał stać się prawdziwie silny, następnym razem będzie musiał się postarać znacznie bardziej niż teraz. Bo na pewno na ich drodze pojawią się dużo gorsze przeszkody, niż tylko śnieżna zamieć.-Odpocznijmy-Powiedziała Veronica, która po rozluźnieniu Daxa widziała, że wszystko będzie dobrze. I tak oparła głowę o jego ramię i spróbowala zasnąć, z Pyzą w rączkach.
Dax: -10 PD, Od teraz twoje zaklęcie twór[C] nie posiada czasu trwania tak długo jak znajduje się w warunkach w których lód nie miałby problemu z utrzymaniem się. W normalnych warunkach czas trwania wzrósł do 4 postów. Traktuj to jako niestandardowe ulepszenie.
Pyza
Liczba postów : 241
Dołączył/a : 13/03/2014
Temat: Re: Góry Erst Sob Mar 25 2017, 00:07
No i fajnie! Mamuś jest super, udało jej się naprawić igloo! Naprawdę może być ona bohaterem w tym lodowym domu. I to drożdż wiedział już od dawna. Więc w sumie to tam żadna nowość. Ale wyczyny bohatera zawsze są godne oglądania. Gdy ciocia zaczęła zasypiać Pyzuś podskoczył tak, by stykać się i z głową Veronici i barkiem mamusi, a najlepiej jej głową. Awww, jaka rodzinna, urocza, kochana atmosfera. Tak mogłoby być zawsze. Tak. Pyzuś tak chciał. Na pewno. -Zawsze będziemy razem? - spytał cichutko przymykając oczka, chcąc też zasnąć.
Dax
Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus
Temat: Re: Góry Erst Pon Mar 27 2017, 03:29
Gdy tylko się udało Dax poczuł jakby ciężar spadł mu z pleców, przynajmniej teraz są bezpieczni, następnym razem może nie być tak kolorowo jak jest teraz. Będzie musiał stać się silniejszy, by bronić Pyze i Veronicę, pewnie przed spotkaniem Valdu będzie czekało go o wiele więcej pracy niż tylko stworzenie doskonałej ściany z lodu. Spojrzał na pozostałą dwójkę. - Tak, odpocznijmy... musimy oszczędzać siły - rzucił po czym zamknął oczy zastanawiając się nad tym co powiedziała Pyza... A jakby rzucić to wszystko i zostać w Ishvanie? W teorii to jego rodzina jest tutaj, a ci z Bosco pewnie nawet nie chcą o nim słyszeć chociaż ciągnęło go do Fiore, mimo tego, że tutaj mógłby żyć... - Mam nadzieję... - odpowiedział jedynie krótko starając się zasnąć.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.