I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Temat: Wyspa Królowej Heleny Pon Lis 28 2016, 15:23
First topic message reminder :
Wyspa jak wyspa. Taka trochę większa. Dużo lasów i rzeczek, mało gór. Dodatkowo to wyspa pływająca, więc raz jest tam, raz tu...
MG Był jeden ważny szczegół, o którym Zoe mu nie powiedziała. Ta wyspa może była tam, gdzie wskazała z jakieś kilka miesięcy temu, ale teraz już nie. Nie mniej to nie był większy problem. W Hargeonie grupa podróżników wiedziała gdzie jest, to i zabrali ze sobą policjanta. Ta zaś była zacumowana w pobliżu Ency i Sin, gdzie płynął... nadzwyczajnie szybko. Co ta magia robi ze zwykłymi środkami transportu. Takim oto sposobem znalazł się w porcie Catalina na Wyspie Królowej Heleny. A w porcie... jeszcze więcej badaczy, poszukiwaczy skarbów i ogólnie tłok. Wszędzie słyszał różne języki, chociaż zdecydowanie najwięcej Wspólnej Mowy. No, tak czy siak gdzieś było trzeba znaleźć tego całego Leviathana czy jak mu było i zebrać informacje o pionkach.
Autor
Wiadomość
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Wyspa Królowej Heleny Wto Cze 27 2017, 19:03
Najwyraźniej smocze linie lotnicze także borykały się z pewnymi problemami. Pomimo względnej niewygody, podróż dało się przeżyć, acz ataki podczas niej z pewnością nie działały na korzyść zebranych tutaj osób. Nie oznaczało to jednak, że mieli czas na pierwsze, lepsze osoby. Policjant dlatego też dobyłby sztyletów, aby przygotować się do obrony. Oczywiście chodziło tutaj o niewielkie, metalowe przedmioty, którymi to spróbowałby miotnąć w oponenta, celując w jego piersi, czy głowę. Ba! Nie poprzestałby na samym miotnięciu i licząc, że kupuje tym samym komuś czas, spróbowałby skorzystać z potencjalnie odbitego lub wyminiętego sztyletu, używając na nim Rękawic Inżyniera, coby zmienić ponownie trajektorię lotu ów broni i zakończyć jej trasę w głowie oponenta.
Frederica
Wytrwała Pierepałka
Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014
Temat: Re: Wyspa Królowej Heleny Sro Cze 28 2017, 14:47
MG
24 mlasnęła niezadowolona, tak samo Uroboros. Walki w powietrzu nie były ich ulubionym zajęciem, zwłaszcza, jak było ich dużo. I jak tu się zamienić w coś porządnego? No nie dobrze. Sama Konar też nie bardzo wiedziała, co ma ze sobą w tym wypadku robić. Ona w ogóle wolałaby nie walczyć. Ona była zwykłym supportem. 24 dała jakiś znak Wężowi, po czym ta chwyciła za kołnierz jedną ręką Salome, drugą Konar i wyskoczyła w pobliżu ogona Mawa. Nieznajomy ruszył wiec na Fina i 24 wymijając rzucone sztylety 0 wskakując szybko do owej drewnianej konstrukcji wyciągając przy tym dwa krótkie miecze. Towarzyszka Fina jakoś tak mu zniknęła z oczu, przeciwnikowi z resztą też, to też cięcie horyzontalne oboma ostrzami skierowane zostało właśnie w niego. Rękawica poszła w ruch, sztylety wróciły - jednak z pewnością nie dały tego efektu, którego oczekiwał policjant bowiem zatrzymały się z jakiegoś powodu kilka metrów od jego głowy. Miecze zaś szybowały w stronę Fina nie dając mu zbyt wiele czasu na unik. Zwłaszcza, że sam z tyłu tez nie miał wiele miejsca. Kątem oka mógł zauważyć, że jakaś wściekła, ruda wiewiórka z żółtymi oczami i długimi szponami zaczyna wdrapywać się zakapturzonej postaci na nogę.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Wyspa Królowej Heleny Sro Cze 28 2017, 15:43
Czas pozostawał kwestią względną. Być może policjant miał czas na pytania, czy wyjaśnienie kilku nieścisłości, jednak ten ewidentnie się mu kończył. Nie mając zbyt wiele do zdziałania w tej kwestii, postanowił aktywować klepsydrę. Każda sekunda mogła mu się przydać. Podczas tego manewru, nie czekałby w miejscu jak kołek. Już podczas samej aktywacji spróbowałby wyminąć cięcia oponenta tak, aby zręcznie i szybko znaleźć się z jego boku, bądź nawet za nim. Tak, aby po ponownej aktywacji czasu ten zderzył się z pustką, wbijając w nią ostrza. Nie oznaczało to jednak, że na tym poprzestał. Walczyli, a przeciwnik ewidentnie chciał pozbawić ich życia. Nie mając zbyt wielkiego pola do popisu, nastolatek dobyłby swojej szabelki, aby sprawnym pchnięciem wbić ją w piersi oponenta, czy to od boku, czy od tyłu. Zależnie na ile pozwolił mu czas. Wszystko po to, aby jakoś trafić w serce. Nie znał się co prawda na medycynie, ale serce było w klatce piersiowej. Mniej więcej po środku, czy tam z lewej strony. Sam jednak pozostawał czujny na tyle, że to mogło nie wystarczyć by powalić przeciwnika i musiałby nieco zwiększyć dystans między nimi.
Frederica
Wytrwała Pierepałka
Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014
Temat: Re: Wyspa Królowej Heleny Sro Cze 28 2017, 16:04
MG
Klepsydra poszła w ruch już przy pierwszej walce pozwalając Finowi na bezpieczne wyminięcie ostrzy oraz znalezienie się tuż za nim ze swoją szablą. Szło prosto. Bardzo prosto. Starczyło przecież przebić przeciwnika. Pomimo jednak spowolnienia czasu szabla Fina utknęła w powietrzu, jakby krępowana przez jakieś niewidzialne liny i nim zdążył ją uwolnić czas Klepsydry się skończył. 24 pod postacią Ratatoskra wspięła się dość sprawnie po przeciwniku po czym wgryzła mu się w szyję na tyle boleśnie, że ten puścił jeden z mieczy by sięgnąć po wiewiórkę, zaś sam zrobił obrót na pięcie drugim ostrzem próbując ściąć Fina na wysokości głowy w międzyczasie odrywając od siebie wiewiórkę wraz z kawałkiem mięsa i wyrzucając ją ze smoczego grzbietu serwując podróż ku ziemi.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Wyspa Królowej Heleny Sro Lip 05 2017, 18:52
Sporo się wydarzyło, jednak policjant nie mógłby skomentować każdej z tych rzeczy. Miał aktualnie własne problemy i wierzył, że dziewczyna jakoś sobie poradzi. Dlatego też niemal instynktownie, jakby wiedziony jakimś impulsem, spróbował schylić się przed cięciem mieczem tak, aby uniknąć niego, a zarazem zachować względny dystans między nim i przeciwnikiem. Wszystko to miało na celu pochwycenie nadgarstka z bronią oponenta tak, aby wykręcić mu rękę za plecy, a ten wypuścił swój oręż. Jeśli to by się udało, to wtedy też spróbowałby powalić przeciwnika na ziemię. Skoro posiadał barierę, która blokowała ataki, to może czysta fizyczność tutaj jakoś go dopomoże. Jeśli jednak nie - licząc, że nie stracił ręki, nogi, czy innych ważnych elementów ciała, spróbowałby oddalić się od przeciwnika, jak tylko to możliwe.
Frederica
Wytrwała Pierepałka
Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014
Temat: Re: Wyspa Królowej Heleny Pią Lip 07 2017, 16:03
MG
Cokolwiek działo się później z wiewiórką - Fin nie wiedział. Jednak ani Konar ani Uroboros nie zdawały się być zaniepokojone. Tylko Salome coś krzyczała, ze trzeba jej pomóc. Tymczasem Fin dał radę schylić się przed mieczem bez właściwie jakichkolwiek problemów. Dopiero kolejne, co wykonał spotkało się z trudnościami. Kiedy tylko wyciągnął rękę po nadgarstek poczuł, ze cała jego ręka, nogi i tors zostały szybko pochwycone, zaplątane w jakieś cieniutkie linki które oplatały obecnie również jego miecz, a wychodziły tak na prawdę znikąd. Przeciwnik zaś zaczął już przymierzać się do ostatniego, kończącego ataku, kiedy nagle coś rozbłysnęło pod nim wyrzucając go w górę i zrywając linki oplatające Fina i miecz. Przeciwnik zaczął zbierać się z ziemi, zaś Fin w tle mógł zobaczyć, jak jakiś symbol przed Salome rozmazuje się powoli w powietrzu, a ta naprędce rysuje kolejny.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Wyspa Królowej Heleny Pią Lip 07 2017, 20:03
Walka z tym osobnikiem wydawała się dość problematyczna. Policjant posiadał pewne doświadczenie w tej dziedzinie, jednak nie zdarzyło mu się zmagać z kimś, kogo właściwie nie mógł dotknąć. Nie mając niczego, czym mógłby się zasłonić, ani jakiś innych rzeczy, które to mógłby użyć, białowłosy spróbowałby nieco innej strategii. Nie miał zamiaru odpuszczać oponentowi, ale nie miał zamiaru polegać tylko na sobie. Zważywszy na towarzystwo innych, pozostawało mu odwrócić uwagę przeciwnika. Dlatego też postanowił chwilowo odstawić szabelkę na bok, dobywając dwóch sztyletów. Dwie, krótsze bronie mogły ukazać się tutaj znacznie poręczniejsze, zważywszy na to, że nastolatek raczej preferował szybkość i zwinność akcji, aniżeli brutalną siłę. W ten też sposób spróbowałby pierw posłać sztylety do rzucania w kierunku nieogarniającego wroga, aby następnie... ruszyć w kierunku oponenta tak, aby przydusić mu nogą miecz, coby ten nie mógł go podnieść. Za późno? Wtedy spróbowałby przydeptać mu rękę, aby ten nie dał rady przygotować się do walki. Liczył, że w międzyczasie Salome zrobi swoje, a jeśli to by nie starczyło, miał sztylety do obrony, czy też do wykonania pomniejszych, szybszych cięć w okolicy głowy i klatki piersiowej, uważając na takie nitki, jak ostatnio. Niektórzy mają w rękawie Asa, a inni Jokera, co nie?
Frederica
Wytrwała Pierepałka
Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014
Temat: Re: Wyspa Królowej Heleny Pią Lip 07 2017, 20:24
MG
Rzut sztyletem w takim momencie zdawał się być wyjątkowo trafnym pomysłem. Wbiły się bowiem w ramię przeciwnika który syknął, a po głosie Fin już mógł stwierdzić, że ma do czynienia z mężczyzną. Fin dobył dwóch sztyletów jednak kiedy chciał przydusić rękę czy miecze mężczyzny, ten doturlał się szybko z bronią szybko wstając, chociaż definitywnie ciężej mu było nią manewrować. Tak też dash nie do końca się udał, jednak zmusił przeciwnika do cofnięcia się. I tutaj znowu Fin zauważył, jak za nim z powietrza wystrzeliwują nici, tym razem tworząc siatkę z drobnymi oczkami, jednak ta pod wpływem kuli ognia rozpadła się i chociaż osłabiona, uderzyła mimo wszystko z dużą siłą w plecy przeciwnika popychając go nieco w stronę policjanta.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Wyspa Królowej Heleny Pią Lip 07 2017, 23:38
Wydawało się to przynajmniej problematyczne. Co prawda, zaklęcia pozostałej części drużyny mogły coś zdziałać, jednak Finn nie mógł polegać tylko na nich. Dlatego też postanowił podejść do wszystkiego ciut inaczej. Przeciwnik, którego dotknięcie może nie być najlepszym pomysłem, to z pewnością upierdliwy oponent. Mimo wszystko, białowłosy nie miał zamiaru się poddać. Dobywszy wcześniej swoich sztyletów, ruszył do oponenta, mając jeden, prosty cel - zepchnięcie go. Miał zamiar zajmować go w dalszym ciągu tak, aby reszta mogła atakować wroga. Do tego też miał zamiar stopniowo napierać z atakami tak, aby ten musiał unikać ich i znaleźć się na skraju. Nie oznaczało to jednak całości. Jeśli jakieś ostrze zostałoby zablokowane, wtedy też nie trzymałby go zbyt długo, a cofnął, coby nic nie oplotło mu broni. W międzyczasie starałby się atakować naprzemiennie klatkę piersiową, głowę i brzuch oponenta. Nie oznaczało to, że zapomniał o swojej obronie. Liczył na swoją szybkość i zręczność, które zepchną przeciwnika do obrony, ale mógł je też zawsze wykorzystać do schylenia, czy odskoczenia od broni wroga. Byle jakoś do przodu, do celu. Gdyby zaś mężczyzna spadał, sam oddaliłby się od niego.
Frederica
Wytrwała Pierepałka
Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014
Temat: Re: Wyspa Królowej Heleny Sob Lip 08 2017, 18:45
MG
Fin miał plan. Całkiem cwany plan z resztą, bo zajmując przeciwnika dawał swoim czas na działanie. Z tym, że przeciwnik już się ogarnął i niejako zaczął rozumieć, co się dzieje. Nie mniej Fin ruszył, a ten zamiast blokować Fina, czmychnął bokiem tak na prawdę cudem omijając uderzenia Fina, która i tak zarysowało mu nieco głowę rozcinając skórę. I tak też znalazł się Fin pomiędzy przeciwnikiem a Salome, która przerwała rysowanie i syknęła zła. Nie miała jak uderzyć, bo mogła trafić w Fina. Przeciwnik zaś schował jeden z mieczy podczas kolejnej szarży Fina i chyba zwariował, bo kompletnie zignorował sztylety Fina i rzucił się do przodu chcąc pchnąć Fina w klatkę piersiową.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Wyspa Królowej Heleny Sob Lip 08 2017, 19:26
Zmiana strategii nieco zaskoczyła białowłosego. Nie mógł jednak cofać się w tym, co robił. Przynajmniej nie teraz. Co prawda, zaskoczenie wydawało się być problemem, jednak zręczność policjanta wykraczała poza ludzkie poznanie. Nie miał zamiaru bezczynnie czekać na to, aż oponent nadzieje go na miecz. Zważywszy zwłaszcza na reakcje Salome. Finn miał zamiar zrobić coś z deka innego, aniżeli frontalny atak. Miał zamiar dzięki swojej zręczności jakoś znaleźć się z boku, tak by wyminąć pchnięcie przeciwnika, aby zaraz później wyprowadzić z tej pozycji atak na jego głowę/szyję zgodnie z wcześniejszym opisem i szermierską wprawą. Wszystko po to, aby ostatecznie usytuować się za oponentem, czy raz jeszcze skierować go plecami do reszty. Sam starałby się jak tylko może, aby jakoś ugodzić wroga w klatkę/szyję, ale nie dałby opleść ani siebie, ani swojej broni przez te dziwne żyłki.
Frederica
Wytrwała Pierepałka
Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014
Temat: Re: Wyspa Królowej Heleny Pon Lip 10 2017, 12:42
MG
Fin znalazł chyba remedium na zaistniałą sytuację, jednak przeciwnik też zdawał się posiadać pewne zdolności i takim oto sposobem minięcie ostrza skończyło się, całe szczęście, na płytkim cięciu przez niemal całą klatkę piersiową Fina. Atak policjanta zaś chociaż zdawał się, że zapewne zakończy walkę, został przyjęty na karwasz ręki, którą ten szybko oderwał od rękojeści ostrza, a następnie pchnął Fina do tyłu na tyle mocno, że ten wpadł na ściankę i nieco się przechylił do tyłu, jednak całe szczęście nie wypadł. Przeciwnik zaś znalazł się na drugim końcu na przeciw Fina mając do niego ledwie 3m. Salome jednak znowu zaczęła coś kreślić w powietrzu, kiedy to mężczyzna chyba zmienił target bo po odepchnięciu się od krawędzi ruszył nie na Fina, a na Salome.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Wyspa Królowej Heleny Pon Lip 10 2017, 22:45
Komuś pomyliły się cele. Białowłosy spojrzałby na mężczyznę z politowaniem, jednak nie miał na to czasu. Spróbował zebrać się tak szybko, jak było to tylko możliwe, aby ruszyć za przeciwnikiem. Szybki i zręczny to on był, więc szanse jakieś istniały. Nie mógł zbytnio tracić czasu, a do tego musiał uważać na upierdliwe linki. Jeśli te nie dałyby mu wykonać akcji, wtedy posłałby sztylety do rzucania w plecy i głowę oponenta, uważając by te nie przebiły się do kółka gospodyń domowych z innego wymiaru. Jeśli zaś dał radę coś zadziałać. Miał zamiar zmniejszyć sprawnie dystans tylko po to, aby zaatakować własną nogą nogę przeciwnika. Czy to jakiś wślizg/kopnięcie w kolano, czy podcięcie nóg - zależnie od dystansu do dziewczyn, czy czasu jaki miał na te manewry. Nie należało to do najczystszych zagrań, ale... miało to potencjalnie zwalić przeciwnika na ziemię, która to była dość nisko. Gdyby linki go złapały, spróbowałby odciąć je sztyletem na tyle wprawnie, na ile pozwalał czas.
Frederica
Wytrwała Pierepałka
Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014
Temat: Re: Wyspa Królowej Heleny Wto Lip 11 2017, 20:33
MG
Fin ruszył za celem, który definitywnie chyba najpierw chciał pozbyć się irytującej Salome nim pozbędzie się równie irytującego Fina. Ten jednak ruszył i chociaż faktycznie, uważał na linki, jedna kompletnie niepozorna, praktycznie niewidoczna zaczepiona była na wysokości jego kostek sprawiając, że ten się wywrócił i zarył o deski. Salome skończyła rysować, wystrzeliła znowu kulą ognia, jednak tej się spodziewał i szybko ją minął. To, czego jednak nikt się nie spodziewał wraz z Uroboros był... Właściwie ciężko powiedzieć. Coś, co chyba winno być małym smokiem, ale wyglądało jak połączenie głowy i łap psa, ciała takiej jakiejś jaszczurki. Ogon też taki trochę jak u psa ale zakończony małym wachlarzem. Z piór. Cały był w szkarłatnych piórach. No i skrzydła. Miał skrzydła. Takie male. Nagle wyskoczył od boku i plunął lawą na przeciwnika, na co ten chcąc jej uniknąć przechylił się, nawet za bardzo i spadł. Fin jednak widział, jak kilkanaście metrów pod nimi przestał spadać i, prawdopodobnie za pomocą linek, zaczął uciekać. Lawa jednak definitywnie go złapała - miał przypalony na dole płaszcz. - O, Simargł... Dawno nie widziałam cię w tej formie. - rzuciła Uroboros, zaś Simargł wylądował zaraz obok Fina wracając do swojej ludzkiej postaci. 24 usiadła widocznie zmęczona. - Meh... Nienawidzę walk w powietrzu. Muszę się zamieniać albo w coś małego, albo w coś, co lata... - rzuciła niezadowolona, zaś Uroboros powoli wróciła również na miejsce z Konar i Salome. - Maw, daleko jeszcze? - rzuciła do smoka, który to tylko potrząsnął łbem wskazując nim na jakiś szczyt przed nimi. Wysoki, chudy jak igła, pokryty śniegiem i ginący gdzieś w chmurach. Konar zaś przybliżyła się bliżej Fina, dotknęła go i dość sprawnie zamknęła ranę od miecza. - Trzymacie się. - rozkazała Dwadzieścia Cztery, po czym sama złapała się krawędzi. Tak samo z resztą jak Salome i Konar czy Uroboros. Zapowiadał się lot w górę.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Wyspa Królowej Heleny Sro Lip 12 2017, 17:26
Trochę się zadziało. Od odrobiny przerażenia, przez nić zakłopotania, aż po lekkie zaskoczenie zaistniałą sytuacją. Ta mimo wszystko okazała się dość klarowną w chwili, w której ów jednostka pomogła im w boju. Przynajmniej mógł być świadom, kim dokładniej był stworek ziejący i plujący dziwną, ognistą substancją. - Dzięki... - mruknął jedynie pod nosem krótkie słówko tak, aby nie przeszkadzać im w wymianie zdań. Samemu też zaczekał na dalsze instrukcje, wnioskując w międzyczasie dwie rzeczy. Zbliżali się do celu, a ich przeciwnik najpewniej jeszcze jakoś się miał pokazać. Dlatego też białowłosy zająłby swoje miejsce, aby następnie odpowiednio się złapać oraz spróbować coś zrobić z wezbraną, acz niezbyt pożytkowaną magią. Miał zamiar spróbować ukierunkować ją w ten sposób, aby ta zaleczyła pomniejsze zranienia. Nie było ono głębokie, ale mogło uprzykrzyć dalszą batalię, toteż jeśli dałby radę to zrobić, czemu by też nie.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.